Niestabilna temperatura
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Niestabilna temperatura
@irek89
Grzanie gazem jest niezbyt szczęśliwym rozwiązaniem przy rektyfikacji. Ale jak nie ma innych możliwości to trzeba poradzić sobie i z tym. Nigdy nie pracowałem na gazie, ale opowiem Ci jak bym to zrobił gdybym był zmuszony do użycia tego medium. Bo widzę, że masz z tym problem.
Aby poznać rzeczywistą moc palnika to musisz na początek spróbować zalać kolumnę. 5-6 minut grzania na pełnej mocy o których piszesz nie zawsze starcza aby kolumnę zalać. Musisz poczekać dłużej. Czasami i 30 minut jest mało. Wszystko zależy od mocy grzania i przewiewności wypełnienia. Doświadczony operator pozna szybko kiedy zalewa kolumnę. I czy w ogóle uda mu się to zrobić. Teraz nie będę o tym tutaj pisał bo możesz zrobić sobie krzywdę. Widząc, że masz z tym problemy proponuję najlepsze możliwe rozwiązanie. Musisz dosypać tyle wypełnienia aby zasypać wizjer. Gdy już poznasz przy jakiej mocy Ci zalewa, to wystarczy zmniejszyć moc grzania i po ustąpieniu zalania poznasz swoją moc robocza. Musisz to robić małymi kroczkami, bo efekt zalewa nie ustępuje od razu po skręceniu mocy. Czasami trzeba chwilę odczekać. Skręcasz po trochu i czekasz kilka minut. Jeśli nie ma efektu skręcasz ponownie. Aż w końcu znajdziesz ten punkt równowagi.
Może się jednak też zdażyć, że moc palnika będzie tak mała, że nigdy nie uda Ci się zalać. Wtedy sprawa jest jeszcze prostsza. Grzejesz zawsze z maksymalną mocą. To jedno.
Druga sprawa. Nie masz pojęcia co to jest "prawidłowa prędkość odbioru". O tym się możesz się dowiedzieć na dwa sposoby. Metodą okrężną - czyli metodą prób i błędów, albo łatwiejszą - gdy zbadasz wydajność kolumny. Jest to bardzo łatwe. I wiele razy opisywane na forum. Po stabilizacji kolumny i odbiorze przedgonów puszczasz odbiór na maksa. Po opróżnieniu jeziorka mierzysz ile Ci w ciągu 60 sekund wyleci. Pomiary robisz ujściem w głowicy. Dzielisz tę wartość przez 5 i wynik pokaże Ci z jaką prędkością możesz zaczynać odbiór. Resztę już chyba znasz. Po prostu pilnujesz temperatur. Ot i cała filozofia prawidłowej pracy na kolumnie.
P.S. Do bardzo dobrych rezultatów dochodzi się dopiero po kilkunastu/kilkudziesięciu przebiegach. Do tego jednak potrzebne jest dużo cierpliwości. Można też przy odpowiednim samozaparciu osiągnąć nawet perfekcję.
Ja tej perfekcji - mimo iż minęło już ze 3-4 lata - szukam do dziś. Ale nie przejmuj się - myślę, że Tobie pójdzie szybciej, bo ja to jestem przypadek szczególny i w dodatku wyjątkowo oporny...
Grzanie gazem jest niezbyt szczęśliwym rozwiązaniem przy rektyfikacji. Ale jak nie ma innych możliwości to trzeba poradzić sobie i z tym. Nigdy nie pracowałem na gazie, ale opowiem Ci jak bym to zrobił gdybym był zmuszony do użycia tego medium. Bo widzę, że masz z tym problem.
Aby poznać rzeczywistą moc palnika to musisz na początek spróbować zalać kolumnę. 5-6 minut grzania na pełnej mocy o których piszesz nie zawsze starcza aby kolumnę zalać. Musisz poczekać dłużej. Czasami i 30 minut jest mało. Wszystko zależy od mocy grzania i przewiewności wypełnienia. Doświadczony operator pozna szybko kiedy zalewa kolumnę. I czy w ogóle uda mu się to zrobić. Teraz nie będę o tym tutaj pisał bo możesz zrobić sobie krzywdę. Widząc, że masz z tym problemy proponuję najlepsze możliwe rozwiązanie. Musisz dosypać tyle wypełnienia aby zasypać wizjer. Gdy już poznasz przy jakiej mocy Ci zalewa, to wystarczy zmniejszyć moc grzania i po ustąpieniu zalania poznasz swoją moc robocza. Musisz to robić małymi kroczkami, bo efekt zalewa nie ustępuje od razu po skręceniu mocy. Czasami trzeba chwilę odczekać. Skręcasz po trochu i czekasz kilka minut. Jeśli nie ma efektu skręcasz ponownie. Aż w końcu znajdziesz ten punkt równowagi.
Może się jednak też zdażyć, że moc palnika będzie tak mała, że nigdy nie uda Ci się zalać. Wtedy sprawa jest jeszcze prostsza. Grzejesz zawsze z maksymalną mocą. To jedno.
Druga sprawa. Nie masz pojęcia co to jest "prawidłowa prędkość odbioru". O tym się możesz się dowiedzieć na dwa sposoby. Metodą okrężną - czyli metodą prób i błędów, albo łatwiejszą - gdy zbadasz wydajność kolumny. Jest to bardzo łatwe. I wiele razy opisywane na forum. Po stabilizacji kolumny i odbiorze przedgonów puszczasz odbiór na maksa. Po opróżnieniu jeziorka mierzysz ile Ci w ciągu 60 sekund wyleci. Pomiary robisz ujściem w głowicy. Dzielisz tę wartość przez 5 i wynik pokaże Ci z jaką prędkością możesz zaczynać odbiór. Resztę już chyba znasz. Po prostu pilnujesz temperatur. Ot i cała filozofia prawidłowej pracy na kolumnie.
P.S. Do bardzo dobrych rezultatów dochodzi się dopiero po kilkunastu/kilkudziesięciu przebiegach. Do tego jednak potrzebne jest dużo cierpliwości. Można też przy odpowiednim samozaparciu osiągnąć nawet perfekcję.
Ja tej perfekcji - mimo iż minęło już ze 3-4 lata - szukam do dziś. Ale nie przejmuj się - myślę, że Tobie pójdzie szybciej, bo ja to jestem przypadek szczególny i w dodatku wyjątkowo oporny...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 281
- Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Paszczyna
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Niestabilna temperatura
Po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że macie rację i pewnie to zbyt słabe grzanie. Dodam tylko, że keg mam ocieplony armafleksem i kolumnę tak samo. Grubość na kolumnie to 19 mm. W zupełności wystarcza bo to wydajna izolacja. Wziernik również zasypię ale podczas pierwszego generalnego czyszczenia bo musze odciąć kołnierz i wspawać go w inne miejsce bo w teraźniejszym układzie musiałbym sypać przez półki.
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 281
- Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Paszczyna
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Niestabilna temperatura
Palnik ma moc 4,5 KW. Zrobiłem grzanie gazowe bo miałem butle akurat i tak mi się umyślało. A właściwie czemu grzanie elektryczne uważa sie za lepsze? Nie neguję tego, pytam z czystej ciekawości. Po czym można poznać, że chłodnica jest zbyt mało wydajna? Czy to może być również powodem niestabilności?
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Niestabilna temperatura
Jakby chłodnica była za mało wydajna, to w połączeniu z palnikiem otrzymałbyś kulę ognia zamiast domu.
Tu masz odpowiedź dlaczego prąd: http://stalowkasklep.pl/grzanie-gazem-c ... nf-32.html
Przy gazie masz duże straty ciepła do otoczenia. Moc rzeczywiście przekazana do wsadu jest o wiele mniejsza. Dlatego sądzę, że mocy roboczej powinieneś poszukać w okolicach mocy maksymalnej palnika.
Tu masz odpowiedź dlaczego prąd: http://stalowkasklep.pl/grzanie-gazem-c ... nf-32.html
Przy gazie masz duże straty ciepła do otoczenia. Moc rzeczywiście przekazana do wsadu jest o wiele mniejsza. Dlatego sądzę, że mocy roboczej powinieneś poszukać w okolicach mocy maksymalnej palnika.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Niestabilna temperatura
Koledze leci "strumyczkiem" przy rurze 45mm. Więc pewnie ze 40-50ml/m. Jak nie zastosuje się do rady Lesgo i nie określi wydajności kolumny to cały czas będzie miał kłopoty i potstil zamiast kolumny.
@ irek89.
Po kropelkowym odbiorze przedgonów za pomocą stopera (n.p. w telefonie) i strzykawki jednorazowej ustaw odbiór na jakieś 15ml/m i zobacz co się będzie działo.
@ irek89.
Po kropelkowym odbiorze przedgonów za pomocą stopera (n.p. w telefonie) i strzykawki jednorazowej ustaw odbiór na jakieś 15ml/m i zobacz co się będzie działo.
-
- Posty: 281
- Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Paszczyna
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Niestabilna temperatura
Jestem dziś po pędzeniu. Rzeczywiście wcześniej miałem zbyt duży odbiór. Nie próbowałem zalać kolumny bo nie miałem na to czasu. Jednak pracowałem z maksymalną mocą palnika i temperatura była stabilna. Więc pewnie nie udałoby mi się jej zalać. W minutę odebrałem 110 ml spirytusu i odbiór ustaliłem jako jedna czwarta. Temperatura czasem wahała mi się o 0,2 stopnia. Raz w gore raz w dół. Nie wiem skąd te wahania.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Niestabilna temperatura
OK.... SORRY
A więc poprawie to co napisałem, tak aby nie zaśmiecać tematu.
110 ÷ 5 = 22ml
110 ÷ 4 = 27,5ml
A Kolega ile odbierał?
Z tego co mi wiadomo, przy dokładnym zasypaniu kolumny SP od PL, 1kW powinien nam dać ok 70ml/min wykroplin na głowicy, co by wskazywało że Twój taboret ma 1,5-1,6kW mocy roboczej. Możesz jeszcze spróbować sprawdzonej metody 12ml/min z 1kWh, w Twoim przypadku było by to 20ml/min.
Mirek.
A więc poprawie to co napisałem, tak aby nie zaśmiecać tematu.
110 ÷ 5 = 22ml
110 ÷ 4 = 27,5ml
A Kolega ile odbierał?
Z tego co mi wiadomo, przy dokładnym zasypaniu kolumny SP od PL, 1kW powinien nam dać ok 70ml/min wykroplin na głowicy, co by wskazywało że Twój taboret ma 1,5-1,6kW mocy roboczej. Możesz jeszcze spróbować sprawdzonej metody 12ml/min z 1kWh, w Twoim przypadku było by to 20ml/min.
Mirek.
Ostatnio zmieniony niedziela, 6 gru 2015, 22:49 przez bohema.zaba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 281
- Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Paszczyna
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Niestabilna temperatura
Zastosuję Twoją radę i ustawię odbiór na 1\5. Dotąd myślałem, że wystarcza 1/4 jako odbiór a 1\5 jest dla tych, którzy są bardzo wrażliwi na smak i zapach produktu. Dodam tylko, że produkt miał z początku +96% a przy temperaturze w kotle ponad 95 stopni 96%.
Bohema.zaba chyba przeczytałeś bez zrozumienia...
Bohema.zaba chyba przeczytałeś bez zrozumienia...
-
- Posty: 281
- Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Paszczyna
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Niestabilna temperatura
Wyglądało to tak: Po odebraniu tych 110 ml podzieliłem to na 4. Nie wiedzialem jeszcze jak muszę ustawić swój zaworek żeby. Odebrać pożądaną ilość. Wiec odkręciłem zaworek 5 obrotów. Wykapało w minutę około 30 ml, może troszeczkę wiecej. Wtedy przykręciłem zaworek o jeden obrót i zacząłem odbiór. Co do mocy palnika to podałem to co było napisane w aukcji.
bohema.zaba pisze: 110 ÷ 5 = 22ml
110 ÷ 4 = 27,5ml
A Kolega ile odbierał?
.
Wyglądało to tak: Po odebraniu tych 110 ml podzieliłem to na 4. Nie wiedzialem jeszcze jak muszę ustawić swój zaworek żeby. Odebrać pożądaną ilość. Wiec odkręciłem zaworek 5 obrotów. Wykapało w minutę około 30 ml, może troszeczkę wiecej. Wtedy przykręciłem zaworek o jeden obrót i zacząłem odbiór. Co do mocy palnika to podałem to co było napisane w aukcji.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Niestabilna temperatura
@ irek89.
"...około 30ml, może trochę więcej....przykręciłem zaworek o jeden obrót..."
Naprawdę nie stać Cie na zakup strzykawki jednorazowej n.p. 60ml i nie masz stopera w telefonie? Jak się nie zapoznasz dokładnie z możliwościami Twojej kolumny to ciągle będziesz miał kłopoty.
"...około 30ml, może trochę więcej....przykręciłem zaworek o jeden obrót..."
Naprawdę nie stać Cie na zakup strzykawki jednorazowej n.p. 60ml i nie masz stopera w telefonie? Jak się nie zapoznasz dokładnie z możliwościami Twojej kolumny to ciągle będziesz miał kłopoty.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Niestabilna temperatura
@irek89
Jak dotąd koledzy mieli dużo dobrej woli aby Ci pomóc. Ale myślę, że cierpliwość już się kończy. Jak można Ci pomóc jeśli Ty nas traktujesz niepoważnie. Rektyfikacja to dość precyzyjny proces. Koledzy podają Ci konkretne liczby a Ty odpowiadasz ogólnikami i przybliżonymi danymi. Wszystko u Ciebie jest na oko. A chciałbyś dużo dobrego. Nie ma drogi na skróty. Weź się ogarnij i zacznij z nami dyskutować poważnie. Koszt menzurki to kilka złotych. Strzykawki następnie grosze. Jak już to kupisz - zmierz wydajność kolumny. Wylicz ile to jest 1:5 i opisz to wszystko. Dopiero wtedy będziemy mogli Ci skutecznie pomóc.
A na początek poczytaj tematy z tej listy:
http://alkohole-domowe.com/forum/toplist.php?mode=topic
Jak dotąd koledzy mieli dużo dobrej woli aby Ci pomóc. Ale myślę, że cierpliwość już się kończy. Jak można Ci pomóc jeśli Ty nas traktujesz niepoważnie. Rektyfikacja to dość precyzyjny proces. Koledzy podają Ci konkretne liczby a Ty odpowiadasz ogólnikami i przybliżonymi danymi. Wszystko u Ciebie jest na oko. A chciałbyś dużo dobrego. Nie ma drogi na skróty. Weź się ogarnij i zacznij z nami dyskutować poważnie. Koszt menzurki to kilka złotych. Strzykawki następnie grosze. Jak już to kupisz - zmierz wydajność kolumny. Wylicz ile to jest 1:5 i opisz to wszystko. Dopiero wtedy będziemy mogli Ci skutecznie pomóc.
A na początek poczytaj tematy z tej listy:
http://alkohole-domowe.com/forum/toplist.php?mode=topic
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 281
- Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Paszczyna
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Niestabilna temperatura
lesgo58 w zupełności rozumiem Twoją frustracje. Dla mnie posiadanie strzykawki nie było czymś oczywistym jak dla Ciebie więc użyłem butelki na mleko dla niemowlaka bo tylko to miałem w domu podczas pierwszego pomiaru. Teraz kupiłem strzykawkę i zmierzyłem odbiór. Ustawiłem go na 22 ml i było ok. Na razie wszystko jest dobrze.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: niedziela, 22 lis 2015, 16:24
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo Żywiec i własny wyrób
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Niestabilna temperatura
Witam. Też jestem amatorem i z własnego doświadczenia stwierdzam iż zalanie kolumny jest winą trzymania zbyt długo wysokiej temperatury grzania. Ja, gdy tylko temperatura na kegu przekroczy 80 stopni ( ogrzewanie gazowe) przykręcam płomień i czekam. Nigdy mi wtedy nie zalewa kolumny, a ta szybciej się stabilizuje. Na początku moich doświadczeń z psoceniem często zalewało mi kolumnę i nie wiedziałem dlaczego. Posiadam szklany sprzęt i widać wszystko co dzieję się w środku, dlatego też na podstawie własnych obserwacji i doświadczeń postanowiłem podzielić się swoimi spostrzeżeniami i śmiem twierdzić iż BRAK ZALANIA KOLUMNY to nic złego. Doczytałem też na forum iż przegrzanie na wstępie grzania nastawu lub zacieru nie jest dobre. Pozdrawiam i proszę o komentarz moich spostrzeżeń
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Niestabilna temperatura
Co do przegrzania nastawu to myślę, że efekt negatywny może występować tylko przy niezbyt sklarowanym wsadzie i grzałkach umieszczonych w środku zbiornika.
Tylko, że trzeba rozróżnić różne rodzaje zalania. Jedno - to występujące na początku - jest zalaniem jak najbardziej pożądanym. Warunek - musi być przeprowadzone pod kontrolą. Drugi rodzaj zalania, które występuje w czasie odbioru jest już zalaniem jak najbardziej szkodliwym. Aby nie doprowadzać do występowanie tego typu zalania to niezbędnym jest poznanie swojej kolumny. Zbadanie przy jakiej mocy nam zalewa i poszukanie tzw. progu zalania. Ważne jest też poznanie stanu naszej sieci domowe. Bo nawet dokładne określenie progu zalania i obliczenie optymalnej mocy roboczej nie uchroni nas przed przypadkowym zalaniem z powodu przypadkowego skoku napięcia. Zwłaszcza gdy skok ten trwa przez dłuższy okres.
Muminek-M1 w twoim przypadku - masz gaz - problem ten oczywiście nie wystąpi. Co najwyżej gdy będzie kończyć się gaz w butli to może spaść moc. Ale to w odróżnieniu od za dużej mocy nie jest niebezpieczne dla jakości urobku.
Oczywiście. Jest jedno ale. Gdy na początku spowodujesz wymuszone zalanie kolumny to spowodujesz lepsze zwilżenie wypełnienia, a to będzie skutkować szybszą stabilizacją kolumny i lepszym i dokładniejszym rozdzieleniem się frakcji. Oczywiście ten sam efekt można uzyskać i bez zalewania. Tylko że straci się na to więcej czasu.Muminek-M1 pisze:...śmiem twierdzić iż BRAK ZALANIA KOLUMNY to nic złego. Doczytałem też na forum iż przegrzanie na wstępie grzania nastawu lub zacieru nie jest dobre. Pozdrawiam i proszę o komentarz moich spostrzeżeń
Co do przegrzania nastawu to myślę, że efekt negatywny może występować tylko przy niezbyt sklarowanym wsadzie i grzałkach umieszczonych w środku zbiornika.
Słuszne spostrzeżenie......jestem amatorem i z własnego doświadczenia stwierdzam iż zalanie kolumny jest winą trzymania zbyt długo wysokiej temperatury grzania.
Tylko, że trzeba rozróżnić różne rodzaje zalania. Jedno - to występujące na początku - jest zalaniem jak najbardziej pożądanym. Warunek - musi być przeprowadzone pod kontrolą. Drugi rodzaj zalania, które występuje w czasie odbioru jest już zalaniem jak najbardziej szkodliwym. Aby nie doprowadzać do występowanie tego typu zalania to niezbędnym jest poznanie swojej kolumny. Zbadanie przy jakiej mocy nam zalewa i poszukanie tzw. progu zalania. Ważne jest też poznanie stanu naszej sieci domowe. Bo nawet dokładne określenie progu zalania i obliczenie optymalnej mocy roboczej nie uchroni nas przed przypadkowym zalaniem z powodu przypadkowego skoku napięcia. Zwłaszcza gdy skok ten trwa przez dłuższy okres.
Muminek-M1 w twoim przypadku - masz gaz - problem ten oczywiście nie wystąpi. Co najwyżej gdy będzie kończyć się gaz w butli to może spaść moc. Ale to w odróżnieniu od za dużej mocy nie jest niebezpieczne dla jakości urobku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 281
- Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Paszczyna
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Niestabilna temperatura
Podczas ostatniego pędzenia po stabilizacji kiedy zacząłem odbiór temperatura na termometrze (około 10 - tej półki) skakała do góry o 0,2 stopnia i spadała do "normalnej" temperatury. Dodam, że skoki trwały około 2 - 3 sekundy. Uznałem to za nic groźnego i proces prowadziłem bez zmian dalej. Później po około godzinie odbierania skoki ustały.
Przed procesem miałem rozebraną kolumnę (przeróbka) i przesypane połowę wypełnienia (sprężynki) a drugiej połowy nie ruszałem, wcisnąłem tylko mocniej górny zmywak. Skąd te skoki??
Przed procesem miałem rozebraną kolumnę (przeróbka) i przesypane połowę wypełnienia (sprężynki) a drugiej połowy nie ruszałem, wcisnąłem tylko mocniej górny zmywak. Skąd te skoki??