Nasze wspólne szkiełko
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
No i dotarło do mnie szkiełko RW5, robi wrażenie, szczególnie, że do tej pory używałem szybkowara 7 l , deflegmatora 30 cm i chłodnicy szklanej z bio-winu. RW5 przy tym to "potwór"
W jaki sposób przechowujecie tą kolumnę? Nie uśmiecha mi się trzymanie tego w pudle, ale też nie za bardzo chcę aby stało na widoku i kuło w oczy nieupoważnionych do oglądania. Nie mam piwniczki, w której mogę to bezpiecznie przechowywać i muszę coś wykombinować. Podpowiedzcie coś w tym temacie.
I druga kwestia, jaka jest waga kolumny z wypełnieniem, pracującej? (mniej więcej) Chodzi mi o to, że chcę ją jakoś umocować w pionie. Do tej pory działam tak, że mam pręt 8mm, długości 1 m, do niego przypięte uchwyty laboratoryjne, całość jest dość "giętka", ale do tego sprzętu wystarcza. Nie wyobrażam sobie RW5 na takim mocowaniu. Muszę to postawić na czymś sztywniejszym, ale pytanie czy wystarczy rurka miedziana, powiedzmy 20mm, czy też muszę poszaleć ze stalową. Nie chcę przesadzić z ciężarem, żeby nie wyszło to pancerne. Myślałem żeby zrobić jak kolega "kilo", opaski na szybkowar (12 l) i do tego rurka miedziana i mocowanie na RW5, na kolumnie uchwyty i mocowanie chłodnicy. Nie wiem tylko czy masa szybkowara 12 litrowego będzie wystarczająca do zachowania stabilności całości. Kolega "kilo" ma większy szybkowar, 17 l, to jakby nie było 50% masy więcej. Nie chciałbym aby mi się to wszystko ładnie wywróciło w czasie pracy. Szkoda by trochę było
W jaki sposób przechowujecie tą kolumnę? Nie uśmiecha mi się trzymanie tego w pudle, ale też nie za bardzo chcę aby stało na widoku i kuło w oczy nieupoważnionych do oglądania. Nie mam piwniczki, w której mogę to bezpiecznie przechowywać i muszę coś wykombinować. Podpowiedzcie coś w tym temacie.
I druga kwestia, jaka jest waga kolumny z wypełnieniem, pracującej? (mniej więcej) Chodzi mi o to, że chcę ją jakoś umocować w pionie. Do tej pory działam tak, że mam pręt 8mm, długości 1 m, do niego przypięte uchwyty laboratoryjne, całość jest dość "giętka", ale do tego sprzętu wystarcza. Nie wyobrażam sobie RW5 na takim mocowaniu. Muszę to postawić na czymś sztywniejszym, ale pytanie czy wystarczy rurka miedziana, powiedzmy 20mm, czy też muszę poszaleć ze stalową. Nie chcę przesadzić z ciężarem, żeby nie wyszło to pancerne. Myślałem żeby zrobić jak kolega "kilo", opaski na szybkowar (12 l) i do tego rurka miedziana i mocowanie na RW5, na kolumnie uchwyty i mocowanie chłodnicy. Nie wiem tylko czy masa szybkowara 12 litrowego będzie wystarczająca do zachowania stabilności całości. Kolega "kilo" ma większy szybkowar, 17 l, to jakby nie było 50% masy więcej. Nie chciałbym aby mi się to wszystko ładnie wywróciło w czasie pracy. Szkoda by trochę było
-
- Posty: 32
- Rejestracja: niedziela, 22 gru 2013, 12:32
- Ulubiony Alkohol: swój ;)
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Jak masz 12l szybkowar i nawet kończysz gotowanie to zostanie ci co najmniej 9l więc masz dodatkowe obciążenie. U mnie nawet przy pustym garze jak zaleje chłodnice to zaczyna być niestabilne ale z wsadem jest ok, co nie zmienia faktu że i tak dodatkowo zabezpieczam całość sznurkiem u góry kolumny i wiąże go do szafki. Sama kolumna dużo nie waży nawet z wypełnieniem ale jak dochodzi chłodnica, obejmy, łączniki, woda itp to waga znacząco się zwiększa. Co do przechowywania myślałem nad case-em (aluminiowa walizka) z jakiś organów elektrycznych ale cena szybko mi to wyperswadowała i karton okazał się najlepszy. Myślę jeszcze nad futerałem sztywnym do gitary ale brak czasu na razie mnie ogranicza.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Pytanie do użytkowników RW5. Czy ktoś by mógł mi powiedzieć, jaki jest przepływ wody min/maks w chłodnicy na szczycie kolumny? Chodzi mi po głowie pewien pomysł, ale bez znajomości tego parametru nic nie wykombinuję. Moja głowica jak na razie nadal spoczywa z pudełku i jeszcze trochę tam poleży, więc nie pomierzę tego parametru. I druga spawa, podobne pytanie, problem, jaki macie przepływ wody na chłodnicy poza kolumną? A przy okazji, jaka powinna być sensowna temperatura wody wypływającej z chłodnicy? A może watro się pokusić o pomiar temperatury wypływającego destylatu i od tego uzależniać przepływ wody w chłodnicy? Ot tak mi na myśl przyszło, pisząc powyższe zapytanie
-
- Posty: 32
- Rejestracja: niedziela, 22 gru 2013, 12:32
- Ulubiony Alkohol: swój ;)
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Zaczynam wyczuwa przerost formy nad treścią. Pisałem już że nie nauczysz się pływać nie wchodząc do wody. Po pierwszej psocie wszystkiego się dowiesz ze szczegółami. U każdego proces przebiega trochę inaczej i dla tego wyciągnij szkło z pudła, zalej nastawem, poskładaj, rogrzej i nabieraj doświadczenia. Nastaw się że pierwszy raz nie wyjdzie wszystko tak jak byś chciał ale nie ma nauki za darmo. Ten co nic nie psuje znaczy że nic nie robi!
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Oczywiście masz całkowitą rację, nie mam zupełnie zamiaru dyskutować z koniecznością własnych doświadczeń, ale z pewnych przyczyn te doświadczenia trochę się opóźnią, a informacji nigdy za wiele. A z grubsza chodzi mi o to, że mogę mieć dostęp do pompy perystaltycznej, w których można regulować przepływy bardzo precyzyjnie. Jedyny szkopuł w tym, że są o dość małej wydajności, do 200 ml/min i dlatego pytam jaki jest przepływ na chłodnicy w kolumnie, żeby się zorientować czy pomysł jest w ogóle warty dalszego zastanawiania się, czy też należy go od razu wywalić do kosza. Domyślam się, że przepływ zależy od wielkości kotła, mocy grzania, temperatury otoczenia i wielu jeszcze innych zmiennych, dlatego jedynie chciałbym uzyskać informcaję o jakich rzędzie wielkości przepływu mówimy.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
No i pomysł na pompę perystaltyczną poszedł do kosza, może to i dobrze. Skupię się na poznaniu tego co mam, a nie na kombinowaniu co by zrobić kiedyś
Zaworków poszukam, może coś znajdę ciekawego, co mi godnie zastąpi pompę perystaltyczną
Jedna rzecz mnie intryguje, czytając o RW5. Mianowicie jak stabilizować temperaturę? Rozumiem, że trzeba zrównoważyć moc grzania i przepływu wody w kolumnie, aby osiągnąć na szczycie pożądaną temperaturę, nie zalewając równocześnie kolumny nadmiernym grzaniem. W kolumnach z refluxem, z zaworkiem odbioru, wydaje się to logicznie proste, nie odbieram póki temperatura nie ustabilizuje się. Ale jak to zrobić w RW5? Nie ma przecież regulacji refluxu. No chyba, że ja już całkiem wszystko pokręciłem i nie widzę elementu regulacyjnego. Oświećcie mnie proszę w tej kwestii.
Zaworków poszukam, może coś znajdę ciekawego, co mi godnie zastąpi pompę perystaltyczną
Jedna rzecz mnie intryguje, czytając o RW5. Mianowicie jak stabilizować temperaturę? Rozumiem, że trzeba zrównoważyć moc grzania i przepływu wody w kolumnie, aby osiągnąć na szczycie pożądaną temperaturę, nie zalewając równocześnie kolumny nadmiernym grzaniem. W kolumnach z refluxem, z zaworkiem odbioru, wydaje się to logicznie proste, nie odbieram póki temperatura nie ustabilizuje się. Ale jak to zrobić w RW5? Nie ma przecież regulacji refluxu. No chyba, że ja już całkiem wszystko pokręciłem i nie widzę elementu regulacyjnego. Oświećcie mnie proszę w tej kwestii.
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Drogi Krzysiu, powróć proszę do tematu który zapewne znajdziesz w szukajce...3 gracje. Tam jest naprawdę świetnie opisane każdy z systemów. Jedynie musisz zapoznać się z tzw...psychologią par i zrozumieć sprzęt.
RW5 jest naprawdę niesamowicie prostą konstrukcją,i niewiele musisz wiedzieć o o elementach regulacyjnych.
Przepraszam, ale zaczyna mnie to lekko wkurzać, coraz więcej osób nastawia się na sprzęt nie wymagający regulacji, wlewam, włączam i mam spirytus. A za przeproszeniem qwa najlepsze alkohole świata to jak się robi??? rektyfikując???
RW5 jest naprawdę niesamowicie prostą konstrukcją,i niewiele musisz wiedzieć o o elementach regulacyjnych.
Przepraszam, ale zaczyna mnie to lekko wkurzać, coraz więcej osób nastawia się na sprzęt nie wymagający regulacji, wlewam, włączam i mam spirytus. A za przeproszeniem qwa najlepsze alkohole świata to jak się robi??? rektyfikując???
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 632 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Ponadto nie wiem co uznajesz za najlepsze alkohole. Ja tylko okazjonalnie (jak ktoś stawiał) próbowałem tych z "górnej półki" i z reguły nie były powalające. Ważne żeby nam smakowało.
Z racji posiadanego szkła 58/55mm kibicuję wszystkim "szklarzom". Moja rada dla użytkowników RW5 to przedłużenie kolumny tak by uzyskiwać 95-96% i głowica ułatwiająca regulację. Wielokrotnie pisałem, że można to zrobić bez zaplecza warsztatowego za przysłowiową stówę. A jak się uzyska czysty spiryt to przyjdzie kolej na dalsze kształcenie. I kolumnę już poznamy.
Uważam, że szkło jest super i pomimo wielu niedogodności daje konkretne przewagi nad "metalowcami". Widzimy co się dzieje i często obala to pewne stereotypy nie mówiąc o łatwości prowadzenia procesu.
A moja filozofia jest taka - najpierw opanuję przedszkole czyli dla mnie właśnie rektyfikacja i czysty spirytus na nalewki lub czystą. Potem wyższa szkoła jazdy czyli spirytus zbożowy lub owocowy na czyściochę i może nalewki. Na koniec uniwersytet czyli wódki smakowe (zbożówki, owocówki, rumy, winiaki). Ale wszystko z taniej kolumny (u mnie też szklanej) bo aparatura klasyczna jest dla mnie za droga. Po lekturze Forum uważam, że zmieniając parametry rektyfikacji (czyli jednak rektyfikując w mniejszym lub większym stopniu) jestem w stanie osiągnąć zamierzone cele. I do tego będę dążył. Na razie jestem w przedszkolu.rozrywek pisze: A za przeproszeniem qwa najlepsze alkohole świata to jak się robi??? rektyfikując???
Ponadto nie wiem co uznajesz za najlepsze alkohole. Ja tylko okazjonalnie (jak ktoś stawiał) próbowałem tych z "górnej półki" i z reguły nie były powalające. Ważne żeby nam smakowało.
Z racji posiadanego szkła 58/55mm kibicuję wszystkim "szklarzom". Moja rada dla użytkowników RW5 to przedłużenie kolumny tak by uzyskiwać 95-96% i głowica ułatwiająca regulację. Wielokrotnie pisałem, że można to zrobić bez zaplecza warsztatowego za przysłowiową stówę. A jak się uzyska czysty spiryt to przyjdzie kolej na dalsze kształcenie. I kolumnę już poznamy.
Uważam, że szkło jest super i pomimo wielu niedogodności daje konkretne przewagi nad "metalowcami". Widzimy co się dzieje i często obala to pewne stereotypy nie mówiąc o łatwości prowadzenia procesu.
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Za najlepsze alkohole uważam takie które są prowadzone od początku do końca metodą zwykłego odpędu.
Nie jest sztuką zalać spiryt owockami, sztuką jest zalać dobry bimber owockami i poczekać na efekty.
Piszesz o przedszkolu, bardzo obrazowo to ująłeś, ja również chodzę do przedszkola, i również mimo pewnego doświadczenia jestem w przedszkolu, i nie mam pojęcia kiedy pójdę do podstawówki.
Kibicujesz szklarzom, wspaniale, ja również, oczywiście absolutnie nie mam nic do KO, ale jednak wolę swoje.
Może łatwiej będzie zrozumieć moje treści jeśli opisze swoje procesy:
Otóż sprzęt który mi służy jest w większości wykorzystywany jako pot still, refluxerem nie jestem i nie zamierzam być. Oczywiście jak większość korzystam z dobroci praw fizyki i refluksuję, ale postawiłem sobie za cel opanowanie sztuki prostego pędu.
A jak na razie jestem w przedszkolu.....
Pozdrawiam serdecznie.
Nie jest sztuką zalać spiryt owockami, sztuką jest zalać dobry bimber owockami i poczekać na efekty.
Piszesz o przedszkolu, bardzo obrazowo to ująłeś, ja również chodzę do przedszkola, i również mimo pewnego doświadczenia jestem w przedszkolu, i nie mam pojęcia kiedy pójdę do podstawówki.
Kibicujesz szklarzom, wspaniale, ja również, oczywiście absolutnie nie mam nic do KO, ale jednak wolę swoje.
Może łatwiej będzie zrozumieć moje treści jeśli opisze swoje procesy:
Otóż sprzęt który mi służy jest w większości wykorzystywany jako pot still, refluxerem nie jestem i nie zamierzam być. Oczywiście jak większość korzystam z dobroci praw fizyki i refluksuję, ale postawiłem sobie za cel opanowanie sztuki prostego pędu.
A jak na razie jestem w przedszkolu.....
Pozdrawiam serdecznie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Na początku pytania są chaotyczne, bo tak na prawdę to człowiek nie wie nawet o co pytać. Jak się zacznie coś używać, robić samemu to wtedy już jest prościej.
Sztuka w odpowiednim dobraniu grzania i przepływu wody, dobrze to zrozumiałem? Podobnie szybkość odbioru zależy od intensywności wrzenia w kotle? Mam nadzieję, że to też zrozumiałem prawidłowo.
Alem się naprodukował. Jak moderator uzna to "bełkot" proszę skasować.
Dzięki za podpowiedź gdzie szukać. Na forum jest nieprawdopodobnie dużo informacji, i czasami ciężko jest się w tym wszystkim odnaleźć. Bardzo, bardzo, powoli zaczynam rozumieć procesy odbywające się w czasie pędzenia, ale mam pełną świadomość, że jeszcze mi daleko do wejścia nawet do przedszkola. Na razie jestem kandydatem do żłobka.rozrywek pisze:Drogi Krzysiu, powróć proszę do tematu który zapewne znajdziesz w szukajce...3 gracje. Tam jest naprawdę świetnie opisane każdy z systemów. Jedynie musisz zapoznać się z tzw...psychologią par i zrozumieć sprzęt.
Na początku pytania są chaotyczne, bo tak na prawdę to człowiek nie wie nawet o co pytać. Jak się zacznie coś używać, robić samemu to wtedy już jest prościej.
Też tak mi się wydaje. Tak sobie o tym myślę, zanim uruchomię (nastaw jeszcze bulgocze) i chcę być, przynajmniej teoretycznie przygotowany do pracy. Do tej pory zrobiłem kilka wyrobów, na szybkowarze i deflegmatorze z własnoręcznie poskręcanymi sprężynkami miedzianymi. Z efektów jestem z grubsza zadowolony, ale nadal wielu rzeczy jeszcze nie wiem. Szukam, czytam i eksperymentuję. Poskładam RW5 to zobaczę co mi z tego wyjdzie. Jednakże chciałbym być przygotowany, douczony, żeby bez sensu nie wyważać otwartych drzwi. A że określenie "stabilizacja kolumny" przewija się wielokrotnie, no to i zadałem pytanie. Po przespaniu się z problemem, doszedłem do wniosku, że pytanie było trochę zbyt pośpiesznie postawione, bo rozumiem to tak, że stabilizację dokonuje się w "ruchu ciągłym". To znaczy , jak temperatura zaczyna osiągać zakres nas interesujący to zmniejszamy intensywność grzania, tak aby utrzymać wrzenie na odpowiednim poziomie, i równocześnie regulujemy przepływem wody aby temperatura na szczycie kolumny była odpowiednia. Co równocześnie powoduje reflux jaki i pozwala na odbieranie par etanolu.rozrywek pisze:RW5 jest naprawdę niesamowicie prostą konstrukcją,i niewiele musisz wiedzieć o o elementach regulacyjnych.
Sztuka w odpowiednim dobraniu grzania i przepływu wody, dobrze to zrozumiałem? Podobnie szybkość odbioru zależy od intensywności wrzenia w kotle? Mam nadzieję, że to też zrozumiałem prawidłowo.
Niczego takiego nie napisałem. Owszem, chcę się wspomóc techniką, termometrami, elektronicznym regulatorem mocy, może pompką do regulacji przepływu. Nie ukrywam, że automatyka to też moje hobby, ale nie mam w planie budowy "komputera destylacyjnego" (ktoś inny już to robi). Dlaczego nie wykorzystać możliwości elektroniki to ułatwienia sobie pracy?rozrywek pisze:Przepraszam, ale zaczyna mnie to lekko wkurzać, coraz więcej osób nastawia się na sprzęt nie wymagający regulacji, wlewam, włączam i mam spirytus...
Alem się naprodukował. Jak moderator uzna to "bełkot" proszę skasować.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
RW5 a wypełnienie zmywakami
Krótkie pytanie, ile nierdzewnych zmywaków można włożyć do RW5 żeby wypełnić a nie przesadzić?
I druga kwestia, jak je technicznie wkładać, nie chodzi mi o to przez jaką dziurę tylko czy pchać je całe, czy też ciąć na kawałki, jak ciąć to jak mocno? Mam w tej chwili 14 zmywaków, plus trzy miedziane i nie wiem czy to dość czy jeszcze dokupić. Na razie czeka je jeszcze kilkukrotne gotowanie z Ludwikiem, może nie będzie problemu z zapaszkiem metalu
I druga kwestia, jak je technicznie wkładać, nie chodzi mi o to przez jaką dziurę tylko czy pchać je całe, czy też ciąć na kawałki, jak ciąć to jak mocno? Mam w tej chwili 14 zmywaków, plus trzy miedziane i nie wiem czy to dość czy jeszcze dokupić. Na razie czeka je jeszcze kilkukrotne gotowanie z Ludwikiem, może nie będzie problemu z zapaszkiem metalu
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Potnij na krótkie kawałeczki i wsyp lekko potrząsając, krótkie odcinki w razie wymiany łatwiej będzie wyjąć. A "dziurka" jak sam wiesz jest malutka. Przy kolumnach większej średnicy wymiana wypełnienia to pikuś. Dobrze przygotuj zmywaki przed pierwszym psoceniem. Masz miedziane zmywaki??? o ile dobrze pamiętam miedzi tam niewiele...zastosuj miedź w czystej postaci.
A ile zmywaków wejdzie, tego to nie wiem
A ile zmywaków wejdzie, tego to nie wiem
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 60
- Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Witam. Przyłączę się do dyskusji bo od ponad roku też używam RW5 i mogę podzielić się kilkoma spostrzeżeniami. Moja kolumna jest wydłużona do 120cm, obecnie w całości wypełniona pociętymi zmywakami z lidla, które sprawują sie znakomicie jak na swoją cenę. Po procesie przepłukuję tylko kolumnę bieżącą wodą i to wystarcza. Początkowo miałem na dole kolumny katalizator miedziany ale ten często trzeba było czyścić a wysypywanie i napychanie wypełniania do szklanej kolumnie było bardzo uciążliwe. Dlatego do kotła którego używam dospawałem kawałek rury ( u mnie ok 50cm) z kwasówki średnicy 5cm i do szczytu tej stalowej rury dopiero montuję RW5. Takie rozwiązanie wydaje mi się że ma kilka zalet: Mam gdzie wsypać miedź bez obawy o RW5, mogę ten odcinek przy 2 jeździe dodatkowo wypełnić zmywakami zyskując kilka dodatkowych półek, a przy 1 pędzęniu nawet nie zakładam RW5 tylko jadę na tym krótkim odcinku. Obiegi wody mam rozdzielone. Życze miłej zabawy. A tak przy okazji, rozrywek, wielkie dzięki za udany projekt.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Sliwowica ja niestety dysponuję tylko doś grubo, wlasnoręcznie skręcanymi sprężynkami i złomem miedzianym w postaci pociętej rurki fi 8 i strasznie się to obijało przy wysypywaniu. Dodatkowy odcinek w postaci rury jest jednak problem dla tych co walczą z wysokością pomieszczenia. Mój sprzęt stojący na ziemi po rozlożeniu ma ok 247-248 cm wliczając w to sondę termometru na szczycie, do sufitu zostaje mi może ze 2-3cm.
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Oczywiście o wiele lepiej by było bez różnicy średnic, ale cóż czynić. Dobrze wyregulowane grzanie załatwia sprawę.
Ja mam Keg 50L i radzi sobie dobrze.jaroflis pisze:Witam!
Mam pytanko czy ktoś używał RW5 z dużym kotłem typu keg 30 lub 50l.
Chodzi mi o to czy wydajność (przekroje) kolumny są wystarczające by odebrać pary z tak dużego kotła?
Pozdrawiam
Oczywiście o wiele lepiej by było bez różnicy średnic, ale cóż czynić. Dobrze wyregulowane grzanie załatwia sprawę.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Nasze wspólne szkiełko
Również mam 50l. Planuję grzałkę elektryczną 1400/2000W. Teraz jest pytanie czy niezbędny jest regulator mocy grzałki czy wystarczy, że na odbiór zostawię 1400 W? Wsad zawsze będzie ok. 25l (wiadro mam 33l). Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony piątek, 7 mar 2014, 13:08 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: nie cytujemy postu poprzedzającego w całości
Powód: nie cytujemy postu poprzedzającego w całości
-
- Posty: 60
- Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Jaroflis, również jestem zdania, że powinieneś mieć regulator. O ile przy rektyfikacji cukrówki 1400 W dla RW5 jest ok (osobiście ustawiam na 1000 W, ale sprawdzałem na 1500 i też górny skraplacz dawał radę), to destylując owocówki bez refluksu, ustawiam tylko na 700 W. Gotuję z reguły 17,5 - 18 l wsadu.
Ostatnio zmieniony sobota, 8 mar 2014, 00:29 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Konieczne poprawki.
Powód: Konieczne poprawki.
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
A co do regulatora znalazłem kit do samodzielnego montażu AVT5067 (37,60 zł), w którym trzeba wymienić triak na mocniejszy (BT138 cena 2 zł) i dołożyć jakiś radiatorek ewentualnie przykręcić triaka do czegoś metalowego co może służyć do odprowadzenia ciepła.
Jest to regulator grupowy o dziesięciu zakresach więc nie zupełnie płynny ale to chyba nie ma większego znaczenia. AVT ma jeszcze płynny regulator fazowy AVT1007 (30 zł) ale jest ryzyko że będzie siał zakłóceniami po sieci elektrycznej.
Cena sprzed miesiąca więc chyba aktualna.divastion pisze:Podaję cenę na dzień 14.02.14
kolumna RW5 184,50zł
chłodnica płaszcz wodny 40cm 48,00zł
transport 24,60zł
razem 257,10
przedplata
Widzę cena sukcesywnie rośnie z tygodnia na tydzień
A co do regulatora znalazłem kit do samodzielnego montażu AVT5067 (37,60 zł), w którym trzeba wymienić triak na mocniejszy (BT138 cena 2 zł) i dołożyć jakiś radiatorek ewentualnie przykręcić triaka do czegoś metalowego co może służyć do odprowadzenia ciepła.
Jest to regulator grupowy o dziesięciu zakresach więc nie zupełnie płynny ale to chyba nie ma większego znaczenia. AVT ma jeszcze płynny regulator fazowy AVT1007 (30 zł) ale jest ryzyko że będzie siał zakłóceniami po sieci elektrycznej.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
No i podłączyłem swoją RW5 i d.... zbita. Jest przeciek na przejściu chłodnicy przez kolumnę, wewnątrz kolumny. Nie da się tam dostać z zewnątrz, nie ma jak tego uszczelnić. Zrobiłem zdjęcia, wysłałem do producenta i ciekawy jestem czy uzna reklamację. Tak jak teraz to mam długą, szklaną rurę, do niczego mi nie potrzebną. Przykra sprawa.
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Alkoha Krzychu.
Jest to przykre ale producent musi uznać reklamację, uszkodzenie jest czysto wewnętrzne i nie z twojej winy, zwykły błąd przy wydmuchiwaniu.
Ja ponadto bym się pokusił jak już uznają reklamację o zapytanie ich czy musisz uszkodzoną odesłać na własny koszt czy możesz to wyrzucić, dla nich to tylko stłuczka szklana, a ty byś chłodnicę odciął (odłamał) a z kolumny zrobił super filtr węglowy.
Może się uda i na tym jeszcze dobrze wyjdziesz.
Jest to przykre ale producent musi uznać reklamację, uszkodzenie jest czysto wewnętrzne i nie z twojej winy, zwykły błąd przy wydmuchiwaniu.
Ja ponadto bym się pokusił jak już uznają reklamację o zapytanie ich czy musisz uszkodzoną odesłać na własny koszt czy możesz to wyrzucić, dla nich to tylko stłuczka szklana, a ty byś chłodnicę odciął (odłamał) a z kolumny zrobił super filtr węglowy.
Może się uda i na tym jeszcze dobrze wyjdziesz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 32
- Rejestracja: niedziela, 22 gru 2013, 12:32
- Ulubiony Alkohol: swój ;)
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Ja miałem podobny problem. U mnie nieszczelność była też przy wylocie z refleksu na połączeniu z kolumną. Na szczęście w moim przypadku udało się załatać to silikonem (nieszczelność była na zewnątrz), nawet tego nie zgłaszałem producentowi, szkoda było mi czasu. Nie zmienia to faktu że jakość wykonania spadła a cena poszła do góry. Trzeba by się chyba rozejrzeć za nowym producentem.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Niestety jest wewnątrz i jakbym się tam był w stanie dostać, to też bym to "olał" bo szkoda mojego czasu na załatwianie wysyłek, czekanie na nową itd. Niestety ale producent zażyczył sobie odesłanie kolumny, ale przynajmniej na jego koszt. No i zabawa z RW5 przesunie się o miesiąc, bo jak znam realia to potrwa to tyle czasu. Odesłanie, ocena, naprawa lub wydmuchanie nowej, odesłanie do mnie. Do tego ja mam problemy z kurierami, niestety przyyjżdżają w godzinach dla mnie strasznie niedogodnych no i tak to się rozwlecze. A miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Jak pech to pech, kolumna wprawdzie została przez producenta naprawiona, odesłał i wszystko byłoby ok, gdyby nie DPD, uszkodzili w trakcie transportu. Urwały się zimne palce. Prawdopodobnie nie przetrwało rzucania paczką. Dobrze, że spisałem protokół z kurierem. Zawiadomiłem producenta, ciekawe jak to rozwiąże.
Chyba nie jest mi pisane destylowanie na RW5
Chyba nie jest mi pisane destylowanie na RW5
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Nie jestes sam. Z moją kolumną też były problemy. Najpierw producentowi zbił się wziernik i musiał zamawiać nowy. Potem paczkę odebrał sąsiad, a tam dziura w przesyłce i połowa elementów zaginęła w akcji. Producent znalazł je w magazynie firmy kurierskiej w której je nadawał. Oczywiście pogięte i zniszczone, więc musiał robić od nowa. Chyba dopiero za trzecim razem jakoś się udało. A teraz sprzęt śmiga aż miło. Wiem, że to żadne pocieszenie, ale Twój też w końcu dojdzie i wtedy tym bardziej docenisz jego wartość (a najbardziej wytwory które z jego pomocą pozyskasz).
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Nadal czekam na RW5 ale powinna w przyszłym tygodnie do mnie dotrzeć, problem był tak po stronie producenta jak i po mojej, więc i opóźnienie jest usprawiedliwione. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie problemów.
Przy okazji mam pytanie, czytając forum, od czasu do czasu spotykałem się z wypełnieniem szklanym. Mogę mieć trochę stłuczki szklanej, z szyb samochodowych (hartowanych), i tak się zastanawiam, czy nie byłoby to warte rozważenia. Zmywak na samą górę, żeby zabezpieczyć chłodniczkę, zmywak na sam dół, żeby nie wyleciało szklane wypełnienie a w środku szkło. Czy to ma sens? Czy może jednak zmywaki są lepsze do tych celów?
A drugie pytanie, czy dobrze rozumuję, że jeśli NIE będę używał wewnętrznej chłodniczki tylko samą zewnętrzną chłodnicę, to z RW5 robi się taki duuuuży deflegmator i wszystko działa jak normalnym pot-stilu?
Przy okazji mam pytanie, czytając forum, od czasu do czasu spotykałem się z wypełnieniem szklanym. Mogę mieć trochę stłuczki szklanej, z szyb samochodowych (hartowanych), i tak się zastanawiam, czy nie byłoby to warte rozważenia. Zmywak na samą górę, żeby zabezpieczyć chłodniczkę, zmywak na sam dół, żeby nie wyleciało szklane wypełnienie a w środku szkło. Czy to ma sens? Czy może jednak zmywaki są lepsze do tych celów?
A drugie pytanie, czy dobrze rozumuję, że jeśli NIE będę używał wewnętrznej chłodniczki tylko samą zewnętrzną chłodnicę, to z RW5 robi się taki duuuuży deflegmator i wszystko działa jak normalnym pot-stilu?
-
- Posty: 32
- Rejestracja: niedziela, 22 gru 2013, 12:32
- Ulubiony Alkohol: swój ;)
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Ja robiąc owocówkę nie używam refluksu. Jak ustawisz nawet minimalny to zaczynasz tracić smak ale zyskujesz %. Sam musisz metodą prób i błędów wypracować swoją technikę. Ważną czynnością przed odpaleniem bez refluksu jest oczyszczenie wypełnienia po poprzednim gotowaniu. Wystarczy wyprodukować wodę destylowana która skutecznie oczyści wypełnienie podczas gotowania. Ja raz puściłem bez oczyszczenia i efekt był mało zadowalający.
-
- Posty: 7342
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Na swoim aparacie do zbożówek i owocówek (http://alkohole-domowe.com/forum/miedzi ... t7313.html) , po wielu procesach doszedłem do tego, że niewielki refluks nie szkodzi destylatowi a wręcz pomaga. Ustawiając refluks tak, aby odbierać destylat o mocy ok. 70-75%, nie tracę nic z zapachów jednocześnie zyskuję na smaku. Co jeszcze zyskuję Ano to, że wystarczy mi w takim wypadku jednokrotna destylacja, co przy zwykłym pot stillu było nie do pomyślenia
Tu bym się z kolegą nie zgodziłkilo pisze:Ja robiąc owocówkę nie używam refluksu. Jak ustawisz nawet minimalny to zaczynasz tracić smak
Na swoim aparacie do zbożówek i owocówek (http://alkohole-domowe.com/forum/miedzi ... t7313.html) , po wielu procesach doszedłem do tego, że niewielki refluks nie szkodzi destylatowi a wręcz pomaga. Ustawiając refluks tak, aby odbierać destylat o mocy ok. 70-75%, nie tracę nic z zapachów jednocześnie zyskuję na smaku. Co jeszcze zyskuję Ano to, że wystarczy mi w takim wypadku jednokrotna destylacja, co przy zwykłym pot stillu było nie do pomyślenia
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Poczytaj moje uwagi na ten temat - http://alkohole-domowe.com/forum/post78400.html#p78400 czy http://alkohole-domowe.com/forum/post80213.html#p80213. Sporo owocówek puszczam tylko na jeden raz, właśnie bawiąc się refluksem i odbierając w miarę czysty i aromatyczny destylat już za pierwszym razem. Inne puszczam na 2 razy, ale to już w szczególnych przypadkach.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko
Kurcze, im więcej czytam czekając na kolumnę, tym się głupszy robię
Dzięki gr000by za linki, ciut mi się wyjaśniło, ale ....
A serio, popracowałem trochę na potstillu, deflegmator 30 cm ze sprężynkami miedzianymi własnoręcznej produkcji, plus chłodnica 30 cm, do tego szybkowar 12 l i kuchenka elektryczna z regulatorem mocy (arduino+SSR). Powoli zaczynam ogarniać proces na takim sprzęcie, zależność smaku od szybkości destylacji, jak czuć przedgony i pogony (ale tylko cukrówki, bez dodatków) itd. Czytając jednak o kolumnie, zimnych palcach itd zaczynam mieć coraz większe wątpliwości.
I tak pierwsze, czy RW5 w ogóle się stabilizuje przed rozpoczęciem procesu, żeby mieć stabilną temperaturę na szczycie kolumny? Trochę tego nie czuję, wyobraźnia mówi, żeby zmniejszyć grzanie odpowiednio wcześniej (bezwładność płyty grzewczej) i regulować refluks przepływem wody, nie dopuszczając do wypływu destylatu, czy też tak jak wyżej ale wypuścić początkowy destylat, czyli przedgon a potem próbować znaleźć równowagę między grzaniem, przepływem wody i sensownym tempem uzyskiwania destylatu? To sobie wyobrażam jako stabilizację kolumny.
Z tym wiąże się inne pytanie, czy RW5 doprowadza się do zalania, mówię o celowym zalaniu w celu zwilżenia wypełnienia? Jakoś tego to już całkiem sobie nie wyobrażam. Trochę się pogubiłem w tym wszystkim.
Zdaję sobie sprawę, że nic nie zastąpi osobistego doświadczenia, ale nie chcę wyważać otwartych drzwi i odkrywać tego co inni już rozpracowali.
Dzięki gr000by za linki, ciut mi się wyjaśniło, ale ....
A serio, popracowałem trochę na potstillu, deflegmator 30 cm ze sprężynkami miedzianymi własnoręcznej produkcji, plus chłodnica 30 cm, do tego szybkowar 12 l i kuchenka elektryczna z regulatorem mocy (arduino+SSR). Powoli zaczynam ogarniać proces na takim sprzęcie, zależność smaku od szybkości destylacji, jak czuć przedgony i pogony (ale tylko cukrówki, bez dodatków) itd. Czytając jednak o kolumnie, zimnych palcach itd zaczynam mieć coraz większe wątpliwości.
I tak pierwsze, czy RW5 w ogóle się stabilizuje przed rozpoczęciem procesu, żeby mieć stabilną temperaturę na szczycie kolumny? Trochę tego nie czuję, wyobraźnia mówi, żeby zmniejszyć grzanie odpowiednio wcześniej (bezwładność płyty grzewczej) i regulować refluks przepływem wody, nie dopuszczając do wypływu destylatu, czy też tak jak wyżej ale wypuścić początkowy destylat, czyli przedgon a potem próbować znaleźć równowagę między grzaniem, przepływem wody i sensownym tempem uzyskiwania destylatu? To sobie wyobrażam jako stabilizację kolumny.
Z tym wiąże się inne pytanie, czy RW5 doprowadza się do zalania, mówię o celowym zalaniu w celu zwilżenia wypełnienia? Jakoś tego to już całkiem sobie nie wyobrażam. Trochę się pogubiłem w tym wszystkim.
Zdaję sobie sprawę, że nic nie zastąpi osobistego doświadczenia, ale nie chcę wyważać otwartych drzwi i odkrywać tego co inni już rozpracowali.