No nie wiem. Też wolę słoiki, ale wstawiam za obręcz gumiaka http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... &mode=view i do tego wężyk od chłodnicy dodatkowo je stabilizuje. Z zamianą na puste nie ma problemów.Aglly pisze:Co do słoika na talerzu to niech głowa nie boli, stabilne xD
Moja pierwsza maszyna
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Moja pierwsza maszyna
Witam ponownie po prawie 4 latach przerwy
Kolumny jeszcze nie przerobiłem, w planach mam wprowadzenie zimnych palców. Jednakże wczoraj na szczycie kolumny umieściłem termometr. Rano odpaliłem maszynę, temperatura doszła do 85*C, destylat zaczął kapać. Zmniejszyłem grzanie by osiągnąć zalecaną temperaturę 78*C i dupa. Destylat przestał lecieć, podkręciłem lekko grzanie i teraz kapie z prędkością około jednej kropli na 2 sekundy przy temperaturze 83*C. Nie wiem dlaczego, ale jak chcę osiągnąć odpowiednią temperaturę to kończy się proces destylacji.
Kolumny jeszcze nie przerobiłem, w planach mam wprowadzenie zimnych palców. Jednakże wczoraj na szczycie kolumny umieściłem termometr. Rano odpaliłem maszynę, temperatura doszła do 85*C, destylat zaczął kapać. Zmniejszyłem grzanie by osiągnąć zalecaną temperaturę 78*C i dupa. Destylat przestał lecieć, podkręciłem lekko grzanie i teraz kapie z prędkością około jednej kropli na 2 sekundy przy temperaturze 83*C. Nie wiem dlaczego, ale jak chcę osiągnąć odpowiednią temperaturę to kończy się proces destylacji.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Moja pierwsza maszyna
Odpowiedź znajdziesz w tabeli o temperaturze wrzenia dla procentowej zawartości alkoholu.
Na tym sprzęcie spirytusu nie zrobisz, więc i jego temperatury nie osiągniesz.
Póki masz, co masz, kieruj się tempem kapania, a nie temperaturą.
Wolno znaczy dobrze, a im szybciej, tym więcej smrodków.
Na tym sprzęcie spirytusu nie zrobisz, więc i jego temperatury nie osiągniesz.
Póki masz, co masz, kieruj się tempem kapania, a nie temperaturą.
Wolno znaczy dobrze, a im szybciej, tym więcej smrodków.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 33
- Rejestracja: niedziela, 28 lut 2016, 22:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Moja pierwsza maszyna
Czy grzanie elektryczne nie jest przypadkiem bezpieczniejsze? Jak nie ma otwartego płomienia, to jest mniejsze ryzyko, że destylat się zapali. Wężyki silikonowe też nie są ognioodporne.lukasz206 pisze:Zmień grzanie, taki piecyk elektryczny powoduje duże straty i zwiększa ci się zużycie prądu. Sam miałem taki piecyk, ale po radach zmieniłem na taboret gazowy i wyszło wszystko na +
Mój aktualny sprzęt: kuchenka elektryczna 1500 W, garnek ok. 5,6 l, wężyk silikonowy, skraplacz miedziany 1 m w pojemniku z wodą