Kolumna ze świetlówki?

Budowa kolumn rektyfikujących.
Awatar użytkownika

Autor tematu
emek
30
Posty: 49
Rejestracja: sobota, 25 gru 2010, 13:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Winiarz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: emek »

Przerwa była po to aby obserwować ściankowanie.Bałem się upychać zmywaki, następnym razem postaram się je trochę upchać i dorzucić miedzianą wkładkę.
Wydajność nieduża, nie mam dokładnych termometrów (jeszcze) stabilizacja była na oko,
cały czas w miejscu przerwy jakieś 200mm nad bojlerem ciekła flegma.
Zużycie wody rekordowo niskie. Przez skraplacz przepływ na poziomie kropelek, przez chłodnicze właściwą powolny przepływ. Większość chłodzenia załatwiała brązowa rurka i temperatura otoczenia około 8 stopni.
Dla bezpieczeństwa zrezygnowałem z gazu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Gdybyśmy robili to co inni uważają za możliwe ludzie nadal mieszkaliby w jaskiniach.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: Zygmunt »

Zacznijmy od tego, że przerwy w wypełnieniu być nie powinno wcale. Flegma w takiej dziurze musi polecieć ścianką, bo nie ma innej drogi w dół (poza ta częścią, która będzie kapać, ale przez ukształtowanie zmywaka będzie to niewielka część). Żeby zaobserwować brak ściankowania musiałbyś upchać zmywaki i obserwować, że to co wykapie z chłodnicy Liebiega na górze nie poleci od razu na ściankę, tylko w przeważającej większości będzie wędrować zmywakiem w dół.

Przy zastosowaniu jakiejś głowicy ze spiralą lub ZP wyniki mogłyby być jeszcze lepsze. Najbardziej się bałem, że ta rura po prostu pęknie. Skoro nie pękła, to można działać dalej. Trzeba dorwać wyższą świetlówkę i zbudować lepszą głowicę, 95 jest w zasięgu!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
emek
30
Posty: 49
Rejestracja: sobota, 25 gru 2010, 13:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Winiarz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: emek »

Flegma rzeczywiście w około 80% ciekła po ściankach (tam gdzie nie było wypełnienia) co pewien czas zbierała się kropelka i skapywała z wypełnienia. Wyżej na przerwą w wypełnieniu zmywaki były bardzo luźno ułożone, widać było flegmę na ściankach, ale i tak była zbierana przez dotykające ścianki zmywaki. Ciekawe zjawisko zaobserwowałem jak surówka zaczęła się wyczerpywać, ścianki świetlówki pokryły się skroploną parą wodną, której na początku ogóle nie było widać. Z czasem skroplona para na ściankach pojawiła się
coraz wyżej.Pewnie jak bym zwiększył przepływ wody przez skraplacz to kolumna by się ustabilizowała, ale było już za późno na dalsze eksperymenty.
Chłodnica Liebiega daje sobie radę znakomicie, aby cokolwiek odebrać musiałem praktycznie zakręcić przepływ wody(leciały pojedyncze kropelki). Dużo daje grubość ścianki wewnętrznej rurki ok 0.2mm!
Jedyny minus to wysokość całości prawie 280 cm!
Gdybyśmy robili to co inni uważają za możliwe ludzie nadal mieszkaliby w jaskiniach.
Awatar użytkownika

Autor tematu
emek
30
Posty: 49
Rejestracja: sobota, 25 gru 2010, 13:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Winiarz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: emek »

Witam.
Kolejna próba Świetlówki. Zmiany przede wszystkim w wypełnieniu. Poprzednia świetlówkę rozwaliłem upychając zmywaki. Tym razem zmywaczki pocięte na takie drobinki, żeby przesiały się przez durszlak.
Dodatkowo nad jednym zmywakiem od dołu 200mm wypełnienia miedzianego wykonanego z linki o przekroju 1,5mm kwadrat. Link nawinięta na pręt fi=3mm, po ściągnięciu pocięta na 10mm sprężynki.W ten sposób zrobiłem 250ml wypełnienia miedzianego. Jak będę je robił następny raz wyliczę współczynnik P/V, tym razem o tym nie pomyślałem.
Całość wyglądała następująco: (od dołu)
- 50mm zmywak korkujący;
- 200mm sprężynek miedzianych;
- 950mm pociętych zmywaków;
Na górze skraplacz z chłodnicy Liebiega, to najsłabszy punkt instrumentu.
chłodnica zasilana wodą jest od dołu (inaczej się nie da) co wiąże się z tym, za na wypełnienie trafia bardzo wyziębiona flegma. Termometr 350mm poniżej góry wypełnienia przytknięty do ścianki podczas prób stabilizacji wskazywał od 60" do 66"C.
Grzanie 1000W bez regulatora mocy podczas stabilizacji na tym wypełnieniu prowadziło do zalania świetlówki. Myślę, że w pewnym stopniu przyczyniła się do tego temp flegmy wracającej ze skraplacza. 5 min stabilizacji prowadziło do wylania ok 100ml urobku w tempie jak z kranu. Po dwóch takich akcjach stabilizacji kolumny kończyłem po 5 min i zaczynałem odbiór.
Urobek:
-100ml przedgonów
-500ml 95%
-500ml 93%
-300ml pogonów.
Pierwsze 500 ml bardzo wysokiej jakości:-)

PS: CDN
Gdybyśmy robili to co inni uważają za możliwe ludzie nadal mieszkaliby w jaskiniach.
Awatar użytkownika

Autor tematu
emek
30
Posty: 49
Rejestracja: sobota, 25 gru 2010, 13:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Winiarz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: emek »

Witam.
Trochuuuu się nakręciłem sprężynek z linki miedzianej 1,5 mm kw i wykonałem kilka obliczeń. Po kolei :
1 WYKONANIE
Skórowanie linki, nawijanie na pręt fi=3mm lewą ręką w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara, co powodowało dodatkowe skręcanie pojedynczych żył, wciągnięcie z pręta, cięcie na odcinki 10-20mm.
2 POMIARY i OBLICZENIA
Objętość - 500 ml;
Zużyta linka - 59,5 m;
Masa miedzi - 841 g
Całkowita długość pojedynczej żyły - 27x59,5m = 1606,5m;
Powierzchnia przekroju pojedynczej żyły - 1,5mm kw / 27 = 0,0555555 mm kw (nie znam normy przyjmuję 0,056mm kw do dalszych obliczeń);
Wyliczona objętość materiału - 0,056 x 1606500 = 89964 [ mm kw x mm] = 89,964 ml;
Średnica pojedynczej żyły - 0,267 mm;
Obwód pojedynczej żyły 0,839mm;
Powierzchnia pojedynczej żyły 0,839 x 1606500 = 1347853,5 mm kw;
P/V 1,347853,5 / 0.0005 = 2695,7 [m kw / m sześć] !!!
Widział ktoś kiedyś taki współczynnik P/V? Szkoda tylko, że pojedyncze żyły mają dużą powierzchnię styku między sobą co w znacznym stopniu zmniejsza P/V.
Kolejny minus to MASA litr takiego wypełnienia waży około 1700 g mam obawy przed wsypaniem do świetlówki około 2 litrów...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Gdybyśmy robili to co inni uważają za możliwe ludzie nadal mieszkaliby w jaskiniach.
Awatar użytkownika

Lukstir
150
Posty: 157
Rejestracja: niedziela, 7 lis 2010, 01:59
Krótko o sobie: Dziękuje za to że są jeszcze psotnicy, którzy potrafią przekazać wiedzę potomnym. Pozdro dla Adminów i Braci psotniczej :-)
Ulubiony Alkohol: Whisky, Piwo, Bimberek.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Irlandia
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: Lukstir »

Witam Emek. Podziwiam Twój zapał, uporczywe dążenie do celu i uświetnianie eksperymentalnych wyczynów :klaszcze:

Trochę się nakręciłeś, ale efekt na pewno będzie. U mnie jest :ok:
Psocić każdy może ;-), trochę lepiej lub trochę gorzej... :ok:
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir

gladiator_86
10
Posty: 13
Rejestracja: środa, 9 mar 2011, 22:19
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: gladiator_86 »

Skąd wziąłeś miedź na te sprężynki? Przymierzam się do budowy kolumny i chyba by było fajnie takie zrobić jako katalizator. ;)

P.S. Pełen podziw i szacunek za tą świetlówkę. ;)
Awatar użytkownika

Autor tematu
emek
30
Posty: 49
Rejestracja: sobota, 25 gru 2010, 13:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Winiarz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: emek »

Miedź jest ze ścinek linki elektrycznej 1,5 mm kw. W pracy robię z niej obwody wtórne.Na katalizator możesz kupić taką linkę w hurtowni elektrycznej, lub zapytać znajomego elektryka czynie ma jej trochę.
Gdybyśmy robili to co inni uważają za możliwe ludzie nadal mieszkaliby w jaskiniach.

soniak
30
Posty: 34
Rejestracja: środa, 13 lip 2011, 15:21
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: soniak »

Witajcie, podziwiam cię "emek". Gdy zobaczyłem ten temat od razu postanowiłem zrobić taką kolumnę, :D dlatego mam pytanie:
1. Jak wyjąć żarniki z takiej świetlówki? Napisałeś że szczypcami uderzyłeś w żarnik i się rozleciał możesz rozwinąć to zdanie (fotki mile widziane)? :respect:
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 sie 2011, 09:23 przez Wald, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Polskie litery.
nasz hymn:))
Awatar użytkownika

szeyker89
200
Posty: 244
Rejestracja: niedziela, 30 paź 2011, 18:45
Ulubiony Alkohol: WW - Wyprodukowany Własnoręcznie
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: szeyker89 »

emek jak byś mógł wrzucić kilka zdjęć to byli byśmy wdzięczni... bo widzę że nie tylko ja jestem zainteresowany tego typu konstrukcją. Świetny sprzęt :P

Pytam się ponieważ sam buduje taki sprzęt...

Pozdrawiam.
Pozdrawiam szeyker89
Awatar użytkownika

KobiQ
50
Posty: 59
Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: KobiQ »

Witam. Odświeżę temat i dołączam się do pytania. Jak wybić żarnik? Rozwaliłem właśnie jedną świetlówkę. Po uderzeniu w żarnik wywaliło dziurę w boku świetlówki.
Awatar użytkownika

Chlniencie
50
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 15 mar 2015, 23:15
Krótko o sobie: Adres BitMessage: BM-2cXXZ6g6xhfqMaNwCV68oLeuSZQsRQaVun
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Kolumna ze świetlówki?

Post autor: Chlniencie »

emek pisze:Radius dziękuje za "obrzyganie" jakże dobrego pomysłu z czasów PRL, to tak samo jak byś powiedział do Edisona pier... żarówkę, jest świeczka i działa, co więcej Ci potrzeba?
Minimalizm wszech-obecny....
Jeżeli ktoś obawia się oparów rtęci to troch bez podstawie.O ile się nie mylę rtęć w świetlówce jest w postaci gazowej,więc w momencie otwarcia wszystko się ulatnia(najlepiej zrobić to na dworze).
Jeżeli ktoś ma leki przed śmiercionośna rtęcią to powinien wiedzieć że w całym starożytnym Rzymie wszystkie wodociągi były wykonana e ołowianych rur...a jak by to nie wystarczylo na uspokojenie to dodam , ze cześć wodociągów w sąsiedniej miejscowości w której mieszkam nadal ma rury z OŁOWIU a mieszkańcy wcale nie maja się złe :-)
Odświeżę i od razu też obrzygam: :womit: :hahaha: Rtęć w świetlówkach występuje również w stanie ciekłym. Kiedyś wymontowywałem przetwornicę z przepalonej świetlówki kompaktowej (jest ukryta w trzonku, który trzeba otworzyć, ale zachowując ostrożność nie trzeba przy tym rozbijać naczynia wyładowczego). Zobaczyłem wtedy końce rurki niepokryte luminoforem, a w jednym z nich kroplę rtęci. Ten trujący pierwiastek jest zawarty również w luminoforze, który go pochłania (dlatego końce przy elektrodach robią się czarne), a jego ubytek z obszaru wyładowania może powodować słabe, różowe świecenie, za które odpowiada pozostały argon. Wprawdzie na razie wszystkie swoje winka robiłem w plastikowych baniakach, co jest trochę kontrowersyjne, ale gdybym chciał je destylować, wolałbym zbudować zwykłego pot-stilla niż ryzykować z rtęcią.
Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela
Suwerenność nam odbiera!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kolumny destylacyjne”