A tak na chłopski rozum, ile trzeba dawać tego pektoenzymu, żeby dobrze się sklarowało i żeby jednocześnie nie dawać go za dużo?
Właśnie pracuje mi wino bananowe i podejrzewam, że będzie mały problem z klarowaniem.
Klarowanie win za pomocą pektoenzymu
-
- Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 22:54
- Krótko o sobie: Lubię dobrze zjeść i wypić, pogadać w dobrym towarzystwie, coś dobrego i nietypowego upichcić, obejrzeć dobry film i napić się przy tym dobrego piwa.
- Ulubiony Alkohol: Jasio wędrowniczek
- Status Alkoholowy: Piwosz
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Klarowanie win za pomocą pektoenzymu
Jak macie jakiekolwiek obawy, że wino będzie miało problem z klarowaniem to polecam metodę kombinowaną. W pierwszym etapie po fermentacji burzliwej i pierwszym zlaniu znad osadu, dodajemy pektoenzym i zostawiamy wino/miód pitny w temperaturze pokojowej na 2-4 tygodnie. Po tym czasie wynosimy pojemnik z trunkiem do pomieszczenia (lub wystawiamy na pole) o temperaturze 0-10 stopni i zostawiamy go w spokoju na przynajmniej miesiąc. Po tym czasie zwykle większość trunków jest już niemalże idealnie sklarowana, ale warto zlać je znad osadu i zostawić w spokoju w piwnicy na kolejne kilka miesięcy, aby później cieszyć się idealnie klarownym trunkiem. Powyższa metoda doskonale nadaje się też do redukowania kwasowości wina gronowego na winogronach o wysokiej zawartości kwasów (jak większość odmian Labrusca), ponieważ kwas winowy (a dokładniej jego nadmiar) jest zrzucany bardzo wydajnie w temperaturach poniżej 10 stopni. Uzyskuje się wtedy osad wraz z charakterystycznymi, twardymi kryształkami kwasu winowego i jego soli.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Klarowanie win za pomocą pektoenzymu
Witam!
Panowie...
Wina robię już jakiś czas. Przeważnie z tego co jest a mam...
Dużo jabłek, średnio winogron, aronie, ciut wiśni i ciut malin.
W tym roku może będzie sporo winogron (acz te mogą być słabe przy obecnej temperaturze).
Pytanie o bentonit i pektoenzym.
Jak czytałem to pektoenzym służy do rozmiękczania miazgi i łatwiejszego wyciągania soku z owoców.
Na logikę lepiej go dawać na początku lub w dniu nastawienia nastawu by zdążył się przegryźć.
Z drugiej strony niby nic nie stoi na przeszkodzie, by go dodać w trakcie fementacji (tak czy siak, zjemy go)
No i pytanie...
Kiedy najlepiej?
Wino jabłkowe w tym roku potraktowałem sokowirówką więc do klarowania będzie co niemiara.
Nigdy nie używałem też chemii czyli pekto, bentonitu czy pirosiarczan potasu.
Pekto zmiękcza i ma pomóc w klarowaniu, bento ma pomóc w klarowaniu w ostatniej fazie fermentacji (jak mniemam) a pirosiarczan w małych ilościach siarkuje wino i hamuje fermentację a w większych służy do odkażania butelek
W jakich ilościach i jak i kiedy stosować powyższe?
W tym roku już nastawiłem jabłka i mrożę aronie.
Rozważam na wiosnę wino z mleczy (z kwiatów mleczy) ciekawe i delikatne (jak piłem).
Jakieś rady?
Panowie...
Wina robię już jakiś czas. Przeważnie z tego co jest a mam...
Dużo jabłek, średnio winogron, aronie, ciut wiśni i ciut malin.
W tym roku może będzie sporo winogron (acz te mogą być słabe przy obecnej temperaturze).
Pytanie o bentonit i pektoenzym.
Jak czytałem to pektoenzym służy do rozmiękczania miazgi i łatwiejszego wyciągania soku z owoców.
Na logikę lepiej go dawać na początku lub w dniu nastawienia nastawu by zdążył się przegryźć.
Z drugiej strony niby nic nie stoi na przeszkodzie, by go dodać w trakcie fementacji (tak czy siak, zjemy go)
No i pytanie...
Kiedy najlepiej?
Wino jabłkowe w tym roku potraktowałem sokowirówką więc do klarowania będzie co niemiara.
Nigdy nie używałem też chemii czyli pekto, bentonitu czy pirosiarczan potasu.
Pekto zmiękcza i ma pomóc w klarowaniu, bento ma pomóc w klarowaniu w ostatniej fazie fermentacji (jak mniemam) a pirosiarczan w małych ilościach siarkuje wino i hamuje fermentację a w większych służy do odkażania butelek
W jakich ilościach i jak i kiedy stosować powyższe?
W tym roku już nastawiłem jabłka i mrożę aronie.
Rozważam na wiosnę wino z mleczy (z kwiatów mleczy) ciekawe i delikatne (jak piłem).
Jakieś rady?
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 wrz 2017, 12:07 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.