WÓDKA - Jarzębiak
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Robię jarzębiak na dwa sposoby:
- pierwszy, zgodnie z przepisem Cieślaka podanym tutaj;
- drugim, zgodnie z przepisem Coorp.pl podanym tutaj.
Jarzębiak wg. Cieślaka jest to wódka, a jarzębiak Coorpa - nalewka, więc jest to jarzębinówka. Obie wersje są bardzo smaczne, chociaż na początek polecałbym po-siłować się z przepisem Cieślaka, przygotowanie zaprawy trwa dużo krócej niż zrobienie jarzębinówki (jestem w trakcie drugiego moczenia owoców w alkoholu). Jedyną wadą jarzębiny jest to, że sporo aromatów zostaje w środku owocu - przymierzam się do zrobienia jarzębinowicy na pozostałościach, a tych będę miał ponad 5 litrów.
- pierwszy, zgodnie z przepisem Cieślaka podanym tutaj;
- drugim, zgodnie z przepisem Coorp.pl podanym tutaj.
Jarzębiak wg. Cieślaka jest to wódka, a jarzębiak Coorpa - nalewka, więc jest to jarzębinówka. Obie wersje są bardzo smaczne, chociaż na początek polecałbym po-siłować się z przepisem Cieślaka, przygotowanie zaprawy trwa dużo krócej niż zrobienie jarzębinówki (jestem w trakcie drugiego moczenia owoców w alkoholu). Jedyną wadą jarzębiny jest to, że sporo aromatów zostaje w środku owocu - przymierzam się do zrobienia jarzębinowicy na pozostałościach, a tych będę miał ponad 5 litrów.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Serwus, gr000by tez robię z przepisu - Coorp.pl, w czerwcu zlewam trzeci raz, a potomka nie widać, już pierwszy nalew zadziwił mnie swą szlachetnością, dolałem do niego trochę nalewu z dzikiej róży, oba I i II ładnie się klarują, szkoda tylko że tak mało zerwałem jarzębiny .
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Ja jarzębiny narwałem 2 wiadra (na szypułkach), jedno pojechało do manowara po wyszeniu, drugie ja podzieliłem i połowę wyszuszyłem, a połowę zalałem. Nie wydaje mi się, że to mała ilość, bo nalewka będzie na moje oko wymagała rozcieńczenia czystą wódką, a owoce recyklingu w nastawie. W tym roku zaatakuję jarzębiny na osiedlu wcześniej, to może zbiorę więcej owoców i będę mógł się nimi podzielić.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Nie spodziewałem się, że wykonam w tym roku Jarzębinówkę, ale spacerując w połowie grudnia po Bydgoszczy, na jednej z "willowych" uliczek, natrafiłem na kilka drzewek. Nie mam pojecia jaka to odmiana, ale liczę na łut szczęścia
Nazrywałem tyle ile tylko mogłem dosięgnąć, pomimo dziwnych spojrzeń przechodniów Udało się zebrać towaru na niecałe dwie foliowe reklamówki
Po przetransportowaniu do domu, zawartość wrzuciłem do gara z zimną wodą i zacząłem oddzielać owoce od gałązek... Powiem tak - gdyby nie pochlebne opinie o gotowym trunku, pewnie dałbym sobie spokój. Zabrało to dobre kilka godzin z życiorysu. Samych owoców nadających się do napitku wyszło może 2/3 reklamówki.
Jako, że ostatnio były mrozy, zamiast ładować siatkę do zamrażalnika, wystawiłem ją na balkon, gdzie spędziła z dobre 4 dni i noce. Pomimo przemrożenia, owoce nie straciły nic ze swego żywego koloru.
Dopiero po kilkunastu minutach w piekarniku, wyraźnie zmieniły odcień.
Całość objętościowo nie zapełniła nawet jednej 5 litrowej damy. Resztę dopełniłem 2,5 litrami 50%.
Teraz wg. przepisu kolegi Coorp.pl czekam 3 miesiące i mam nadzieję, że ów napitek zrekompensuje z nawiązką poświęcony na niego czas
Nazrywałem tyle ile tylko mogłem dosięgnąć, pomimo dziwnych spojrzeń przechodniów Udało się zebrać towaru na niecałe dwie foliowe reklamówki
Po przetransportowaniu do domu, zawartość wrzuciłem do gara z zimną wodą i zacząłem oddzielać owoce od gałązek... Powiem tak - gdyby nie pochlebne opinie o gotowym trunku, pewnie dałbym sobie spokój. Zabrało to dobre kilka godzin z życiorysu. Samych owoców nadających się do napitku wyszło może 2/3 reklamówki.
Jako, że ostatnio były mrozy, zamiast ładować siatkę do zamrażalnika, wystawiłem ją na balkon, gdzie spędziła z dobre 4 dni i noce. Pomimo przemrożenia, owoce nie straciły nic ze swego żywego koloru.
Dopiero po kilkunastu minutach w piekarniku, wyraźnie zmieniły odcień.
Całość objętościowo nie zapełniła nawet jednej 5 litrowej damy. Resztę dopełniłem 2,5 litrami 50%.
Teraz wg. przepisu kolegi Coorp.pl czekam 3 miesiące i mam nadzieję, że ów napitek zrekompensuje z nawiązką poświęcony na niego czas
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Jak ci zostało choć trochę jarzębiny to zrób sobie zaprawkę wg. Cieślaka. Na 10l jarzębiaka będziesz potrzebował 150g jarzębiny suszonej - to nie jest dużo. Ja właśnie kończę produkcję swojej - pierwszy nalew już zlany i wczoraj zalałem wodą by wypłukać resztki dobroci. Jak połączę i przefiltruję to wrzucę zdjęcie.
A jeżeli już nie masz jarzębiny a chciałbyś zrobić zaprawkę to ci mogę trochę podesłać z tego co dostałem od gr000bego.
A jeżeli już nie masz jarzębiny a chciałbyś zrobić zaprawkę to ci mogę trochę podesłać z tego co dostałem od gr000bego.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Suszonej jarzębiny mam pod dostatkiem, więc mogę się śmiało podzielić. Jarzębiak wg. Cieślaka to całkowicie inna wódka niż jarzębinówka, bez dwóch zdań to jedna z najlepszych wódek wytrawnych, które piłem.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
A mnie Jarzębiak w/g Cieślaka wyszedł jak na mój gust za słodki. A na litr wódki dałem tylko połowę zalecanej dawki.
Jednak mimo to był bardzo dobry.
Myślę, że 1/3 dawki może okazać się strzałem w dziesiątkę. Bo z czasem aromat bardzo się uwypukla. Może to "wina" jarzębiny. Bo był to nie znany mi gatunek, który otrzymałem od Kochanka z Niemiec.
W przyszłym roku spróbuję zrobić zaprawkę na naszej Polskiej jarzębinie.
Jednak mimo to był bardzo dobry.
Myślę, że 1/3 dawki może okazać się strzałem w dziesiątkę. Bo z czasem aromat bardzo się uwypukla. Może to "wina" jarzębiny. Bo był to nie znany mi gatunek, który otrzymałem od Kochanka z Niemiec.
W przyszłym roku spróbuję zrobić zaprawkę na naszej Polskiej jarzębinie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
To tak jak mnie ( http://alkohole-domowe.com/forum/post39945.html#p39945 ). Też zęby zaciskałem by części nie wywalić, a było tego 10 litrów na gotowo. Trochę za mało nalałeś, nazbyt esencjonalne wychodzi ( http://alkohole-domowe.com/forum/post54474.html#p54474 ).Trener pisze:Powiem tak - gdyby nie pochlebne opinie o gotowym trunku, pewnie dałbym sobie spokój. Zabrało to dobre kilka godzin z życiorysu.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Jak na razie nie dostrzegam by owoce zabarwiły alkohol. Trochę mnie to dziwi, bo piłem już jarzębinówkę kolegi gary1966. Ta miała odcień bardzo 'jarzębinowy' (chyba, że to wyłączna zasługa karmelu lub dodatku dzikiej róży). Domyślam się, że owoc jarzębiny niełatwo oddaje kolor. Aromatu jeszcze nie sprawdzałem. W każdym razie planuję robić, tak jak w oryginalnym przepisie, trzykrotną macerację tych samych owoców i połączenie nalewów. Poza tym wydaje mi się, że część pierwszego, zbyt aromatycznego nalewu, zawsze będzie można wykorzystać jako gotową zaprawkę do wódki.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Jarzębina gnieciona oddaje kolor znacznie szybciej, niż ta w całości. Podobnie jest z dziką różą, żurawiną, aronią, czarną porzeczką i borówką leśną. Ale swojej jarzębinówki nie dobarwiałem karmelem, a i tak ma piękny, czerwony kolor.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Zgodnie z obietnicą wrzucam zdjęcie mojej zaprawki. Ma piękny kolor a w smaku jest smaczna - troszkę zbyt zdecydowana, ale jakby ją lekko dosłodzić, może jeszcze ciut rozcieńczyć to byłaby pyszna nalewka. To wszystko dobrze wróży wódeczce a mnie zachęca do zrobienia eksperymentu z nalewką na suszonych z dużym udziałem jarzębiny, ale również słodkich owoców.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Mój jarzębiak wg. przepisu Cieślaka doczekał się samych pozytywnych opinii. A jak wieloletni sąsiad, stary nalewkarz-kombinator spróbował go, to nie potrafił się wysłowić, bo taki był dobry i nieszablonowy. I mu się nie dziwię, bo suszona jarzębina w połączeniu z suszonymi śliwkami, daktylami, figami i głogiem jest naprawdę strzałem w dziesiątkę, a trunek zupełnie nie przypomina składników zaprawy w smaku i zapachu - jest jedną całością, w której można wyczuć poszczególne składniki. Polecam ten przepis wszystkim, którzy mają dylemat co zrobić ze spirytusem lub wódką - na pewno go nie zmarnują .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Mój przepis sprawdzony na jarzębiak:
JARZĘBIAK
Włóż do słoja szklankę (150 g) suszonej jarzębiny, 10 drylowanych suszonych śliwek (lub 3-4 figi) i garść rodzynek zalej litrem wódki, szczelnie zamknij i odstaw na trzy tygodnie. Pamiętaj, by nalewkę często mieszać. Potem przefiltruj i przelej do butelek. Owoce można zalać jeszcze raz, po dobie dodać do pierwszej nalewki.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Nic cukru nie dodaje. Robiłem raz ten sam przepis ale użyłem 50gram jarzębiny to takie siki weroniki wyszły, gdzieś wyczytałem że 150gram suszonej to równowartość 1kg świeżej a zwykle przepisy są na jarzębiak w stosunku spirytusu do jarzębiny(świeżej) 1kg na 1 litr.olo 69 pisze:A cukru coś dodajesz?
-
- Posty: 73
- Rejestracja: czwartek, 31 lip 2014, 09:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Znalazłem taki przepis na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi .
http://www.minrol.gov.pl/Jakosc-zywnosc ... izdebnicki
http://www.minrol.gov.pl/Jakosc-zywnosc ... izdebnicki
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Po 3,5 miesiąca zlałem w końcu pierwszy z trzech nalewów.
Jest klarowny, ma ładny kolor, fajny zapach, ale w smaku po przełknięciu strasznie gorzki finisz. Macie tak samo, czy to z moją jarzębinówką jest coś nie tak?
Jest klarowny, ma ładny kolor, fajny zapach, ale w smaku po przełknięciu strasznie gorzki finisz. Macie tak samo, czy to z moją jarzębinówką jest coś nie tak?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Jarzębina musi być gorzko-cierpka , dlatego później się ją dosładza. Czysty nalew ciężko przełknąć, po pomieszaniu kolejnych trzech nalewów i dosłodzeniu wychodzi bardzo przyjemna nalewka, bez agresywnej goryczy. Idealna pod ciężkie dania z ciemnym mięsem.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Zalałem dzisiaj składniki na małą wariację na temat jarzębiaku. 200g samodzielnie suszonej jarzębiny, 150g rodzynek, 120g suszonych daktyli i 10 suszonych moreli (pokrojonych) przelałem wrzątkiem na sitku i zalałem litrem 60% alkoholu. Za 2 tygodnie nalew zleję, a owoce zaleję litrem 40% alkoholu i po kolejnych dwóch tygodniach zleję drugi nalew, połączę z pierwszym i dodam 0,5l brandy wieloowocowego, a całość rozrobię wódką do 10 litrów, lekko dosładzając trunek do smaku (około 40g/l cukru).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Przy przepisie na jarzębiak, Cieślak odsyła do przepisu na przepalankę, jeżeli chodzi o warunki przygotowania zaprawy i czasu maceracji, a tam wspomina o miesiącu jako minimum.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Sparzenie suszonych owoców wrzątkiem ma na celu zmycie z nich oleju/konserwantów i częściowe ich nawilżenie, przez co później nie naciągają tyle alkoholu podczas maceracji. Profilaktycznie sparzyłbym także owoce ze sklepu zielarskiego, ja robię to nawet z tymi zbieranymi i suszonymi samodzielnie.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Zapasy suszonej jarzębiny mam sprzed roku i sprzed 2 lat. Tamtegoroczną trzymam jeszcze zamrożoną. Pierwsze zbiory jarzębiny można rozpocząć w połowie września, pod warunkiem że były już pierwsze "zimne noce", gdzie temperatura spadła do 4-7*C, ale wtedy jarzębina wymaga przemrożenia. Dodatkowo, zbierając wcześniej, owoce są w lepszej kondycji, bo po pierwszych przymrozkach (październik-listopad) lubią być już porażone jakimś parchem lub inną chorobą, przez co trzeba je przebierać. Z moich obserwacji wynika, że w ciągu ostatnich 10 lat ptaki przestały praktycznie jeść jarzębinę - nawet gdy są silne mrozy, owoców ledwo co ubywa. Jest to związane z łatwiejszym dostępem do pokarmu, ponieważ ludzie chętnie dokarmiają ptaki.
@darekint, jak chcesz to mogę się podzielić zapasami suszonej jarzębiny, w tym roku znów nazrywam jej sporo (taki mam plan).
@darekint, jak chcesz to mogę się podzielić zapasami suszonej jarzębiny, w tym roku znów nazrywam jej sporo (taki mam plan).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Nie sądzę, że dobre serca ludzi powodują mniejsze ubytki jarzębiny z drzew i krzewów.
Po prostu jest mniej ptaków jagodożernych
Wiąże się to z ocieplaniem się klimatu. Zimy mamy jakie mamy i one powodują, że ptactwo z pólnocy Europy tak licznie nas nie odwiedza. Wystarczy kilkanaście dni mocniejszych mrozów i są widoczne stadka żerujących jagodożerców - gile, kwiczoły, paszkoty i inne.
Po prostu jest mniej ptaków jagodożernych
Wiąże się to z ocieplaniem się klimatu. Zimy mamy jakie mamy i one powodują, że ptactwo z pólnocy Europy tak licznie nas nie odwiedza. Wystarczy kilkanaście dni mocniejszych mrozów i są widoczne stadka żerujących jagodożerców - gile, kwiczoły, paszkoty i inne.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Muszę w tym roku poszukać za miastem drzew z których da się zbierać. Pod blokiem mam kilka jarzębin i już dużo owoców leży na ziemi, nie wiem albo wiatr albo ptaki obtłukły.
@gr000by dziękuje za szczere chęci najpierw poszukam sam ale jak by co to nie zawaham się skorzystać z propozycji
@gr000by dziękuje za szczere chęci najpierw poszukam sam ale jak by co to nie zawaham się skorzystać z propozycji
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Witam.
Dobry, wytrawny jarzębiak robiłem dotychczas z owoców jedynie przemrożonych. Trzy nalewy o różnej mocy wymieszane ze sobą, parę miesięcy cierpliwości i trunek jak ta lala. W większości Waszych przepisów występuje też proces suszenia, czy też prażenia w piekarniku a po nim jeszcze blanszowanie (przelewanie wrzątkiem), czego dotychczas nie robiłem. Moje pytanie Panowie - czemu to ma służyć, daje leszy smak, aromat, barwę, czy cóś?
Pozdro!
Dobry, wytrawny jarzębiak robiłem dotychczas z owoców jedynie przemrożonych. Trzy nalewy o różnej mocy wymieszane ze sobą, parę miesięcy cierpliwości i trunek jak ta lala. W większości Waszych przepisów występuje też proces suszenia, czy też prażenia w piekarniku a po nim jeszcze blanszowanie (przelewanie wrzątkiem), czego dotychczas nie robiłem. Moje pytanie Panowie - czemu to ma służyć, daje leszy smak, aromat, barwę, czy cóś?
Pozdro!
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Jarząb występuje w wielu odmianach i każda owocuje inaczej. Mam blisko kila drzew i widzę różnice. Jedne małe, drobne, twarde i jeszcze długo będą na drzewach, inne grube, miękkie, już zaczynają spadać. Do nalewek używa się te mniejsze, jarząb pospolity.
Mrożenie ułatwia uzyskanie soku z miąższu, a opiekanie (tylko do czasu aż puszczą sok) zmiękcza owoce i poprawia smak. Oba zabiegi ułatwiają odzyskanie smaków.
Jarzębinę myje się przed mrożeniem, przelewanie wrzątkiem (po w/w zabiegach) spłucze dużą część soku wraz z tak potrzebną dobrocią.
Z suszonych owoców wyjdzie zupełnie inna nalewka. Tak samo jak z każdego innego owocu.
Mrożenie ułatwia uzyskanie soku z miąższu, a opiekanie (tylko do czasu aż puszczą sok) zmiękcza owoce i poprawia smak. Oba zabiegi ułatwiają odzyskanie smaków.
Jarzębinę myje się przed mrożeniem, przelewanie wrzątkiem (po w/w zabiegach) spłucze dużą część soku wraz z tak potrzebną dobrocią.
Z suszonych owoców wyjdzie zupełnie inna nalewka. Tak samo jak z każdego innego owocu.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 73
- Rejestracja: czwartek, 31 lip 2014, 09:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Jarzębiak chcę zrobić w ten sposób : http://www.minrol.gov.pl/pol/Jakosc-zyw ... izdebnicki . Tam jednak nie podają ilości składników więc ilość produktów wezmę z przepisu Cieślaka z 1 strony . Mam naszykowane 1 l alkoholu 68 % ( do pierwszego nalewu ) i 1 litr 59 % ( do drugiego nalewu ) . Do trzeciego nalewu użyję 0,9 litra wody . Po zmieszaniu 3 nalewów dodam oczywiście karmel w ilości 100 ml. Całość wyjdzie 3 litry jarzębiaku o mocy 39,5 %.
Składniki ( na całość ) :
- 450 gr suszonej jarzębiny
- 100 gr śliwki suszone
- 120 gr rodzynki
- 45 gr ( suszona tarnina + suszony głóg)
- ewentualnie figę lub daktyla
Głóg, tarninę i jarzębinę chcę suszyć w piekarniku .
Wszystkie te składniki chcę trzymać około 5 tyg. w 1 litrze ( 68 % ) . Zlać i następnie zalać owoce drugim litrem ( 59 % ) . Po około 3 tygodniach zlać i zalać owoce 0,9 litra wody na tydzień . Następnie 3 nalewy wymieszać + 100 ml karmel i dać do leżakowania na minimum 3 miesiące. . Proszę kolegów o zweryfikowanie poprawności ilości składników i pomysłu .
Składniki ( na całość ) :
- 450 gr suszonej jarzębiny
- 100 gr śliwki suszone
- 120 gr rodzynki
- 45 gr ( suszona tarnina + suszony głóg)
- ewentualnie figę lub daktyla
Głóg, tarninę i jarzębinę chcę suszyć w piekarniku .
Wszystkie te składniki chcę trzymać około 5 tyg. w 1 litrze ( 68 % ) . Zlać i następnie zalać owoce drugim litrem ( 59 % ) . Po około 3 tygodniach zlać i zalać owoce 0,9 litra wody na tydzień . Następnie 3 nalewy wymieszać + 100 ml karmel i dać do leżakowania na minimum 3 miesiące. . Proszę kolegów o zweryfikowanie poprawności ilości składników i pomysłu .
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 260 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Wszystkie składniki, które podałeś są identyczne jak przepis Cieślaka na zaprawę do jarzębiaku tylko Ty powiększyłeś składniki dokładnie x 3. Ja robię nalewkę na jarzębinie i poprostu 2 kg jagód zalałem 70 % według przepisu na 2 tygodnie. Nalew po tygodniu ma już niesamowity rubinowy kolor, potem zaleję jeszcze raz 45 % na 2 tygodnie. Potem odrobina cukru i gotowe.