Strona 1 z 1

Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: piątek, 16 lis 2012, 11:06
autor: jurexu
Witajcie.

Jako, że nie mogłem się doszukać informacji korzystając z przycisku ,,Szukaj'' postanowiłem zadać dość ogólne pytanie.

Czy winko na turbo drożdżach np. na Alcotec 48 lub 24 turbo nie będzie jechać drożdżami?

Jesteśmy z żoną zwolennikami mocnych, jak najmocniejszych i półsłodkich win i pomyślałem sobie, że jakby zamiast Turbo Fruit 'ów ze Spirit Ferm 'u (nominalnie są do 18 proc.) zapodać te, o których wyżej wspomniałem. Przykładowa paczuszka jest na ok. 26 litrów nastawu.
Ja planuję sobie zrobić coś z jabłuszkami i machnąć na 20 kg owocu rzeczoną paczuszkę na 54 litrową butlę i resztę dodać wody z cukrem, no i drożdże. Tylko które?
Jestem przekonany, że efekt voltażowy uzyskam bez problemu, jednakże nie wiem jak to będzie ze smakiem, a konkretnie z padliną drożdży?
A może dać tylko pół paczki, wszak czas jest dość bo kaloryfer całą zimę będzie grzał, a i ta ilość drożdży w dłuższym czasie też sobie poradzi?
No bo przecież stosuję do wina te Turbo Fruity i w ogóle ich w winku nie czuć. Tylko, że wagowo i objętościowo paczuszka tych drożdży mniej waży niż te Alcotec 'u.

Proszę o opinie oraz ewentualne sprawdzone receptury. Dziękuje

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrowek

: piątek, 16 lis 2012, 11:32
autor: pokrec
Drożdże winne dają naprawdę mocne stężenia, tylko trzeba cierpliwości, cukromierza i inteligentnego dosładzania. I fermentowania w temperaturze rzędu 17 - 18 stopni - będzie szło powoli, ale do wysokiego stężenia.
Co do smaku po drożdżach gorzelniczych, to raczej bym się nie spodziewał cudów, tam w torebce oprócz drożdży de facto piekarniczych (ponoć ta sama rasa) jest łopata chemii, nawozu i odzywek dla skurczybyków. To dzięki temu turbosy przerabiają beczkę cukrówki w kilka dni. W destylacji to nie zaszkodzi, bo chemia zostaje w kotle, w przypadku wina - nie wiem. Nie przyszło mi do głowy próbować.

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrowek

: piątek, 16 lis 2012, 12:50
autor: jurexu
A no właśnie!
Ale czyż do winnych drożdży nie dodajemy pożywek, zwłaszcza tych chemicznych? A może tu w grę wchodzi taka indywidualna/osobista hipokryzja narzucająca nam myślenie, że do wina to tylko winne drożdże (zwłaszcza z nazwy), bo te do cukrówek są be. A w gruncie rzeczy jest to prawie to samo tylko handlowo się inaczej nazywa, a różnice pomiędzy nimi polegają na odpowiednich proporcjach drożdży do chemii. Ja wiem, że są różne szczepy drożdży, tylko jak wspomniałem zaintrygowało mnie użycie tych najmocniejszych do wina. Przecież te turbo z odpowiednią ilością cukru oraz różnych składników pochodzących od owoców w butli będą miały jak u mamy.
Czyż nie?

Trochę za późno sprawdziłem, tzn. po napisaniu pierwszego postu, a nie przed, ale przeanalizowałem opakowania ważąc je osobiście: i doszedłem do konkluzji takiej, że:

1. paczka drożdży Alcotec 24 waży aż 240 gram!!!
2. paczka drożdży Alcotec 48 waży 140 gram,
3. paczka drożdży Turbo Fruit Spirit Ferm tylko 40!

i doszedłem do konkluzji takiej, czy aby tu nie w ilości siła? Obawiam się, że w ilości chemii. Ale skąd to wiedzieć ile jest zawartości drożdży w drożdżach?...

Odnośnie sterowania ilością cukru dodawanego w odstępach czasowych to się zgodzę, że można fajny voltaż uzyskać, ale wymaga to troszeczkę zachodu. Nie każdy ma na to czas i możliwości. Ja dotychczas uzyskiwałem bez problemu mocne wina na bazie drożdży Spiryt Ferm, które to obiecują z siebie 18 proc. I chyba tak mam, bo znajomi posądzają mnie często, że winko spirytusem przetrąciłem - a to nie prawda. Ja tylko kilo cukru na 3 litry wody, te drożdże i wsio.... Po miesięcznej fermentacji zlewam z nad szajsu, dosładzam, i czekam kilka miesięcy. Wówczas ten lekki nadmiar cukru przekształci mi się w następną dawkę alkoholu, a wtedy winko jest półsłodkie i wali w dyńkę jak ta lala.
Jak wspomniałem efekt ten osiągam bez wielkiego zachodu. Acha. Gąsiory w piwnicy, w bloku, temperatura piwniczna ok. 16-18 C.

No i jak będzie z tym model TURBO?

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrowek

: piątek, 16 lis 2012, 14:15
autor: lesgo58
Drożdży jest kilkaset szczepów.
I zostały one wyizolowane i wyhodowane z przeznaczeniem do poszczególnych typów trunków.
Powiem więcej poszczególni właściciele winnic posiadają własne szczepy, które to są dedykowane to trunków, które oni produkują.
My mamy dostęp do kilkudziesięciu szczepów.
Drożdże z pożywką i turbo są dla leniwych - i jak każda produkcja przemysłowa rządzi się własnymi prawami ekonomicznymi. Czyli w skrócie - dużo chemii.
Drożdże dedykowane nigdy nie będą posiadały pożywek w składzie. Gdyż to od osoby inicjującej fermentację zależy czym będzie karmiła drożdże i jakie sztuczki stosowała aby stworzyć jak najbardziej komfortowe warunki dla drożdży i osiągnąć jak najlepszą jakość.
To tak pokrótce.
Bo żeby opisać wszystko co się tyczy drożdży zabrakłoby miejsca na forum...

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrowek

: sobota, 17 lis 2012, 12:07
autor: mtx
jurexu pisze:Czy winko na turbo drożdżach np. na Alcotec 48 lub 24 turbo nie będzie jechać drożdżami?
Wg. mnie będzie, to są drożdze gorzelnicze :!: przeznaczone "na" późniejszą destylację...
Wino ma być "czyste", szlachetne - idealne, a nie capić zgniłymi jajami (jak to często się dzieje przy drożdzach turbo).
Ja planuję sobie zrobić coś z jabłuszkami i machnąć na 20 kg owocu rzeczoną paczuszkę na 54 litrową butlę i resztę dodać wody z cukrem
Sorry ale z winem to będzie miało tyle wspólnego co ja góralami... Przy takiej ilości wody i dodatku drożdży turbo
dostaniesz co najwyżej "mało" smaczny nastaw do destylacji.
no i drożdże. Tylko które?
Szlachetne - winiarskie.
No bo przecież stosuję do wina te Turbo Fruity i wogóle ich w winku nie czuć.
To spróbuj zrobić, tak jak się należy czyli na drożdżach winiarskich (a nie gorzelniczych - jakimi są
Turbo Fruit) - gwarantuje, że poczujesz różnicę.
Ale czyż do winnych drożdży nie dodajemy pożywek, zwłaszcza tych chemicznych?
Nie dodajemy w sumie nic poza fosforanem dwuamonowym (+ ew. Wit.B1), a to chyba trochę mniej niż "pół tablicy mendelejewa" która jest w drożdżach turbo?
A może tu w grę wchodzi taka indywidualna/osobista hipokryzja narzucająca nam myślenie, że do wina to tylko winne drożdże (zwłaszcza z nazwy), bo te do cukrówek są be.
Hmm... Wychodziło by na to, że wszyscy winiarze to hipokryci ;) no spoko każdy ma prawo do własnego zdania...
Jako, że nie mogłem się doszukać informacji korzystając z przycisku ,,Szukaj'' postanowiłem zadać dość ogólne pytanie.
No, nie dziwię się... Widocznie nikt poza Tobą nie wpadł na pomysł robienia wina na drożdżach gorzelniczych...
Jeszcze trochę i ludzie zaczną robić piwo na turbo drożdżach...

Pozdrawiam :piwo:

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrowek

: sobota, 17 lis 2012, 14:46
autor: jurexu
@Mtx1995

Ale mi dałeś do wiwatu!

Ale ja się uparłem i zrobiłem wczoraj to co zamierzyłem. Alcotec Turbo 48 dałem 40 gram (precyzyjnie odważone).

Dlaczego to zrobiłem? Dla nauki :-0) rzecz jasna. Drożdży wcale tak dużo nie dałem jak na tą ilość. Z tą ilością nastawu sobie na pewno poradzą, gdyż czytałem, że niektórzy jedną paczką potrafili rozprawić się z beczką śliwek. Akurat wagowo jest ich tyle ile zazwyczaj daję normalnych winnych drożdży do moich proporcji, a które to wg instrukcji są na 21 litrów nastawu. To samo te moje turbo. Z paczuszki liczącej 140 gram odsypałem 40 gram. Cała paczka jest przewidziana na 21 litrów.
Sami przyznacie, że różni członkowie naszego zacnego forumowskiego gremium robią eksperymenty niejednokrotnie ryzykując materiałem (znaczy się cukrem i owocowami). Np. kombinują z ilością drożdży, rodzajem, sposobami destylacji, temperaturami, różnego typu nastawami i etc. Postanowiłem że i ja poeksperymentuję. Pomyślałem sobie, że zrobię bardzo mocne wino. Ok. Dla nie których nie będzie to już wino - ich sprawa. Mniejsza o nomenklaturę. Tu chodzi o eksperyment, o którego efektach zamelduję.
Zawsze to jeśli będzie coś nie teges, tzn. ewentualnie będzie to walić drożdżami to pójdzie w gwizdek - nie zmarnuje się. No bo etanolu tam prawdopodobnie będzie, że ho, ho. Nie prawdaż?...

A wino dotychczas wychodziło mi smaczne i mocne. Dlaczego smaczne, przynajmniej dla mnie, mojej żony i innych degustatorów. Bo pomimo tego, ze w bukłaczku 54 litrowym posiadam tylko ok. 17 kg czystego owoca - miałkiej pulpy zrobionej blenderem i resztę wody z cukrem to ja to bardzo często mieszam wiertarką akumulatorową z mieszadełkiem zrobionym z drutu z wieszaka i to tak, że cała miazga miesza się i kręci jak szalona bo butli. Kręcenie to powoduje, że z owoców za każdym razem odwirowywuję ich smaki. To jest podobne do tego jak się pozyskuje miód. Siła odśrodkowa wyrzuca z plastrów miód na ścianki wirówki.
Po każdym mieszaniu po jakimś czasie owce idą do góry i tak wiele razy: codziennie, albo co drugi przez dobre 2 tygodnie... I wierzcie mi, naprawdę nie trzeba nie wiadomo ile nawalić owoców, żeby to miało fajny smak. Zwróćcie uwagę na to, że jak robimy nastaw z owoców to owocki oddadzą sok i idą na górę, zabierając w sobie resztę swoich aromatów, które po kilku dniach idą precz znad nastawu. A ja wielokrotnie staram się je wypłukiwać i robię to dobre 2 tygodnie albo nawet dłużej. Zlewanie robię po ponad miesiącu.
Ale to ja tak robię...

To tyle. Odnośnie efektów z modelem TURBO zamelduję.

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrowek

: sobota, 17 lis 2012, 18:49
autor: major
Jakiś czas temu (chyba nieco ponad miesiąc) przepuściłem przez sokowirówkę trochę jabłek i uzyskałem prawie pełen pojemnik fermentacyjny (30 l). 5 l soku "z serca" potraktowałem 1 g bayanusów i 1,5 g pożywki. Reszta dostała 2 kg cukru (plus trochę wody) i paczkę Turbo Fruit ze Spiritfermu. Chciałem porównać owa produkty, a docelowo poddać je termouszlachetnieniu. Ku mojemu zaskoczeniu turbo dały smaczniejszy efekt i jeszcze zastanowię się nad dalszą obróbką. Mimo wszystko nie zamierzam prowadzić szerszych eksperymentów nad wykorzystaniem drożdży gorzelniczych do produkcji wina. W przypadku TF i tak głównym składnikiem są bayanusy.

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrowek

: sobota, 17 lis 2012, 19:20
autor: mtx
Ja nie chciałem Ci dać do wiawtu, tylko zwrócić uwagę na to co chcesz zrobić,
zrozum, że to nie będzie wino, to będzie nastaw na alkohol wysokoprocentowy
(pot. bimber) który z prawdziwym winem nie ma wiele wspólnego.
Akurat wagowo jest ich tyle ile zazwyczaj daję normalnych winnych drożdży do moich proporcji
O jakich winiarskich piszesz? Bo z tego co wywnioskowałem z Twoich wcześniejszych
postów wynika że drożdżami "winnymi" nazywasz Turbo Fruit - a one winiarskie nie są,
to są drożdże gorzelnicze tyle, że do nastawów owocowych (śliwowica, calvados etc.)
Z paczuszki liczącej 140 gram odsypałem 40 gram.
Jeśli też dobrze rozumiem i kojarzę fakty to dajesz 40gram drożdży turbo na wino w 54l
gąsiorze - ja na taki gąsior daje 10-15gram winiarskich (i to czasem też za duzo jak dla mnie) ;)
Sami przyznacie, że różni członkowie naszego zacnego forumowskiego gremium robią eksperymenty niejednokrotnie ryzykując materiałem (znaczy się cukrem i owocowami). Np. kombinują z ilością drożdży, rodzajem, sposobami destylacji, temperaturami, różnego typu nastawami i etc.
Masz rację tyle, że z tego co czytam, to większość takich nasawów jest robiona z założeniem
późniejszego "przepędzenia". Eksperymenty z winami ograniczają się jedynie do ilości owoców,
rodzaju owoców, ilości cukru etc. - nie spotkałem się jeszcze by ktoś chciał robić wino na
drożdżach do wódki...
Dla nie których nie będzie to już wino - ich sprawa. Mniejsza o nomenklaturę.
No nie do końca "mniejsza" - wino ma być winem a nie "pitnym nastawem bimbrowym" ;)
Zawsze to jeśli będzie coś nie teges, tzn. ewentualnie będzie to walić drożdżami to pójdzie w gwizdek
No, teoretycznie masz rację tylko jest jeden mały "problem" - jeśli nie robiłeś jeszcze na drożdzach
winiarskich, to nie będziesz miał porównania i wg. Ciebie będzie dobre, a czy faktycznie takie będzie :bezradny:
Zwróćcie uwagę na to, że jak robimy nastaw z owoców to owocki oddadzą sok i idą na górę, zabierając w sobie resztę swoich aromatów, które po kilku dniach idą precz znad nastawu. A ja wielokrotnie staram się je wypłukiwać i robię to dobre 2 tygodnie albo nawet dłużej
Tylko widzisz - na początku oddawane są smaki owoców, a dalej już tylko to co nie jest pożądane,
smrodki fermentyjących owoców, "mysie" posmaki, często gorycz, czasem też coś jakby stęchlizna
(choć nie wiem z kąd ona się bierze :bezradny: ) itd. itp...
Zlewanie robię po ponad miesiącu. Ale to ja tak robię...
A ja pierwsze zlewanie robie po ustaniu fermentacjii burzliwej, czesto jest to około tygodnia od nastawienia,
pozbywam się dzięki temu jakichś 3-4cm śmierdzacego osadu - który nic dobrego do wina nie wnosi...
No ale to ja tak robię - moze to źle... ;)
To tyle. Odnośnie efektów z modelem TURBO zamelduję.
Chętnie poczytam o wynikach tego eksperymentu :ok:

Pozdrawiam i mimo wszystko życze powodzenia w produkcjii :piwo:

Ps. major - nie zapominaj tylko, że na bayanusach drożdże winiarskie się nie kończa, jest jeszcze kiladziesiąt
innych rodzajii drożdzy winiarskich. Bayanysy to drożdże uniwersalne i hmm... dla każdego i do wszystkiego... ;)

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrowek

: sobota, 17 lis 2012, 19:58
autor: jurexu
@Major

Ja tylko stosuję Turbo Fruity Spirit Ferm - i to są moje drożdże. Bayanusy też stosowałem, ale Fruity mi bardziej odpowiadają. Smak (jak dla mnie ) wina jest przedni, bogaty, no a do tego dają moc - dokładnie tak jak jest napisane na opakowaniu. Teraz właśnie dokonuję experymentu na turbo drożdżach do cukrówek. A to już zgoła odmienna sprawa. Ich nazwę wymieniłem wcześniej.

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 22 lis 2012, 00:28
autor: Wald
Drożdże winiarskie kupisz:
http://www.drozdze.winne.kkf.pl/
http://www.drozdzewiniarskie.pl/
http://www.winohobby.biz/index.php?cat_id=138
http://www.winohobby.biz/index.php?cat_id=139
http://www.biowin.com.pl/biowin/wino-piwo-destylaty/enologia/drozdze-winiarskie-/drozdze-do-wina-#.UK1Xt-TWgTI
http://www.eurowin.pl/pl/c/Drozdze-winiarskie/47
i jeszcze kilka innych. Szanowane i uznane winiarnie korzystają z podobnych szczepów, które sami hodują od pokoleń. Podobnie czynią browary. Sommelier bez problemu rozpozna szczep który pracował, wskazując winnicę która wino wyprodukowała. Żebyś chociaż chciał używać bayanus'ów. Te dobrze prowadzone są nie do rozpoznania przez amatora, a są mocne i szybkie.
Zestaw http://www.eurowin.pl/pl/p/Spirit-Ferm-Turbo-Fruit/470 (również z bayanus'ami) jest przeznaczony do przerobu owoców na trunki wysokoprocentowe. Nigdy do wina. Enologia to pasja i radość tworzenia, wymagająca czasu i serca. Ty spłyciłeś to do tempa i mocy aby waliło w łeb.
W ślepej próbie wino na dzikusach będzie lepsze od każdego nastawu gorzelnianego. Tobie, może to co zrobisz będzie nawet smakować, może i znajomym. Nad gustami nie dyskutuje się. Po wielokroć pisałem, że jedyną oceną udanego wyrobu jest smak i zadowolenie wytwórcy, no może jeszcze współbiesiadników.

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 22 lis 2012, 09:10
autor: Zygmunt
Ja tylko stosuję Turbo Fruity Spirit Ferm - i to są moje drożdże. Bayanusy też stosowałem, ale Fruity mi bardziej odpowiadają. Smak (jak dla mnie ) wina jest przedni, bogaty, no a do tego dają moc - dokładnie tak jak jest napisane na opakowaniu.
Pisz od razu, że chcesz się tanio napić. Część Twojej wypowiedzi, którą podkreśliłem w powyższym cytacie dowodzi albo kompletnego daltonizmu smakowego, albo po prostu nigdy dobrego wina nie piłeś.

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 22 lis 2012, 21:37
autor: manowar
daltonizm smakowy - to jedne z lepszych określeń jakie słyszałem

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 7 lut 2013, 11:51
autor: arkadiuszcz
Teoretycznie drożdże turbo fruit to bayanusy z pożywką itd, więc może da się jeszcze zaakceptować ich smak w winie, kosztowałem raz nastaw na tych drożdżach, który nie przerobił cukru do końca, i smakował jak młode wino. Drożdże gorzelnicze dadzą posmak bimbrowy, jak dojdzie do tego jeszcze zapaszek siarkowodoru, to jak dla mnie w ogóle nie będzie się to nadawało do picia, no ale jak ktoś lubi takie smaki, to proponuję wino z samego cukru bez owoców na tych drożdżach (z przepisu na opakowaniu drożdży), będzie jeszcze taniej, i sponiewiera :mrgreen:

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 7 lut 2013, 14:47
autor: Zygmunt
Teoretycznie drożdże turbo fruit to bayanusy z pożywką itd
Bayanus to zupełnie inny szczep od tych używanych jako gorzelnicze, czy tych będących składnikami mieszanek tzw. "turbo". Szczepy selekcjonuje sie pod względem wytrzymałości na alkohol i wysokie stężenia cukru, temperaturę, tempo i aktywność fermentacji, produkowany bukiet i szereg innych rzeczy.

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 7 lut 2013, 14:56
autor: misiek132435
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem.. Ale kolega ma racje, w Turbo Fruit są Bayanusy : > A dokładnie Saccharomyces Bayanus.
Identyczne jak w:
Obrazek
Także jednak mogą być składnikiem drożdży gorzelniczych, i raczej nie jest to inny typ aż w tak dużym stopniu skoro nazywają się tak samo? : >
Chyba że się mylę to proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.
Pozdrawiam

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 7 lut 2013, 15:08
autor: Zygmunt
Wg mnie AresHURT walnął byka na etykiecie, gatunek Saccharomyces cerevisiae ma dziesiątki szczepów, w drożdżach pracujących tak szybko raczej na pewno nie ma szczepu Bayanus.

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 7 lut 2013, 15:33
autor: mtx
No dobra jeśli nawet macie rację i bayanusy są składnikiem TurboFruit, to co z tego?
Nie zapominajcie, że poza aktywnymi bayanusami jest jeszcze cała gama szlachetnych
drożdży winiarskich które o wiele lepiej nadają się do win niż osławione bayanusy które są
po prostu uniwersalne i też swoje smaki wprowadzają do wina, a jak je jeszcze dodatkowo
dokarmić tą całą chemią która jest TurboFruit to wyjdzie co wyjdzie i ja tego winem bym nie nazywał ;)

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 7 lut 2013, 15:54
autor: arkadiuszcz
Turbo fruit, jak sama nazwa wskazuje, są do nastawów owocowych, i są to bayanusy z masakryczną ilością pożywek itp, i tu twierdzę że wino zrobione na tych drożdżach mogło by wyjść pijalne.
Drożdże turbo gorzelnicze to ten sam szczep drożdży, ale w innej odmianie, i sam zapach suchych drożdży jest inny, pożywek, witamin itp też jest dużo więcej, bo w wodzie z cukrem nie ma za wiele mikroelementów zjadliwych dla drożdży, i nigdzie nie napisałem że nadają się do wina, a wręcz przeciwnie.
Raz użyłem T48 do nastawu z dodatkiem dżemów, zbywały mi te dżemy, a miałem zaledwie 8 słoiczków 0,3-0,4l, więc dodałem je do nastawu, odejmując odpowiednią ilość cukru. T48 przez 2 dni ruszały beczką, pieniło się to tak, że w nocy lekko się przelało, a na trzeci dzień fermentacja zwolniła. Po tygodniu 13blg, czekam jeszcze parę dni i dalej to samo, więc cukru z owoców drożdże gorzelnicze w ogóle nie ruszyły.

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 7 lut 2013, 18:28
autor: manowar
Chyba się nie ma o co spierać ...
Wino nastawiane w połowie listopada jest luty a brak opisu z wynikami eksperymentu. Moje winiarskie w ponad 2 miesiące przerabiają cały cukier. Jaki z tego wniosek? Ano, albo nastawu nie było, albo totalna porażka, albo operacja się udała, ale pacjent zmarł ;)

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: sobota, 26 paź 2019, 13:00
autor: zaradek
A mi właśnie 'wyszły' aktywne bayanusy - i przypadkiem znalazłem ten temat (bo przez moment, miałem podobny pomysł jak jurexu).
Nie będę eksperymentował (odrzuciłem ten pomysł, jeszcze zanim przeczytałem bieżący wątek).
Na szczęście nie przygotowałem jeszcze składników (nie licząc przegotowania wody) na wino ryżowe oraz znalazłem drożdże 'Zamojscy' do win białych Tokay 22 - nastawik będzie zatem za kilka dni (a szkoda, bo dzisiaj miałem na to czas). Dobrze kojarzę, że tolerancję na alkohol mają podobną do bayanusów?

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: czwartek, 31 paź 2019, 21:28
autor: Mitsuzeuss
Przywitam się na wstępie, bo to mój debiut tutaj ;-)
Witajcie :-)
Wiecie... tak czytam wasze komentarze i widzę, że ludzie przerobili tu sporo już ton owoców itp :-)
Więc doświadczenie macie :-)

Opowiem o swym przypadku...

Nastawiłem winko z winogron (moje pierwsze w życiu). Balon 54 litry, nie dodałem żadnych drożdży i zaczęło samo ok pracować. Dwa tygodnie później wstawiłem jeszcze balonik 5L również z winogron, który nie bąbelkował mi wcale. W niewiedzy i desperacji z obawy utraty tego małego balonika dodałem do niego drożdży gorzelnianych 22% bo tylko takie na szybko dostałem w sklepie. To nie pomogło i fermentacja nie ruszała. Po obserwacjach okazało się, że to wino ostro gazowało, lecz miałem nieszczelności w korku i okazało się, że dodanie tych gorzelnianych było zbędne :-( Ale to nie koniec mych perypetii.
Gdy ten balon 54 po miesiącu odcedziłem od owoców to w balonie miałem luz zbyt duży i z tego balonu 5 też wywaliłem owoc i dodałem te małe winko do dużego żeby mieć wszystko w jednej bańce. I winko jedzie dalej i dalej....
Moc ma już taką, że żona mówi, że siekiera z tego się zrobiła. Winko nadal zjada cukry i mija już 7 tydzień a ono rośnie w siłę i kopie tak, że prawie smak dobrego wina już zostawia za sobą.... Tych drożdży gorzelnianych dałem dokładną ilość na bańkę 5l.
I tu moje pytanie czy to me winko po zmieszaniu pójdzie aż do 22%?
Ps. Staram się utrzymać smak na półsłodkie.

Re: Mocne wino na turbo drożdżach przeznaczonych do cukrówek

: piątek, 1 lis 2019, 09:17
autor: arTii
Jeśli cały czas dodajesz cukru, to drożdże mają co żreć. Ubij je Czy to głodem, czy siarką i dopiero wtedy dosładzaj