Alkohole-Domowe.com

Witajcie,

już od dłuższego czasu noszę się z zamiarem przebudowy mojej kolumny której średnica to 48,3mm i wysokość 1300mm. Głównym powodem jej przebudowy jest łatwość zalania oraz czas jaki trzeba poświęcić na otrzymanie przyzwoitej surówki, dodam że wypełnienie to sprężynki pryzmatyczne.
Ze starej kolumny chciałbym wykorzystać śrubunki od dołu i góry oraz wziernik, dospawać tam dwie redukcje symetryczne a pomiędzy nie wspawać rurę o średnicy 60,3mm i długości 1000mm.
Gdzieś na forum przeczytałem, że nie korzystne jest mieszanie średnic, ale czy w takim przypadku również???.
I czy ogólnie to ma sens proszę o wasze opinie.

A górna redukcja to do czego? Nie możesz dać dłuższej rury fi 60 i na niej zrobić głowicę? Tak generalnie to twoja wersja też będzie działa tylko ma mało wypełnienia trochę. A co to za rodzaj kolumny planujesz bo głowicy nie ma na obrazku.

Głowicę mam oczywiście gotową, to Aabratek z refluxem zewnętrznym, górna redukcja jest mi potrzeba po to, abym mógł dokręcić właśnie głowicę w której mam już pospawane śrubunki. Wziernik też mam już gotowy w starej kolumnie zatem cięcie będzie przebiegało tuż po nim a potem właśnie redukcja symetryczna. Cała przeróbka musi być wykonana pod kontem złącz które już posiadam w starej kolumnie, oraz zwiększenia powierzchni wypełnienia, które teraz i tak jest jeszcze mniejsze.
Na szkicu widać miejsce cięcia + elementy starej kolumny.

A co z wysokością kolumny? Coś Ciebie ogranicza? Bo projekt jest ok. Myślę, że zwężki nie będą robiły problemu przy takich średnicach. Widziałem projekty 35mm na dole i też dawało radę. Ale jakbyś przedłużył kolumnę do 1300 wypełnienia to byłbyś w domu.

Niestety wysokość pomieszczenia mi na to nie pozwala, dziś oszacowałem koszty materiałów, łącznie ze spawaniem powinienem się zamknąć w 130zł, ale zaczynam się wahać czy to wykonać, co dzięki temu uzyskam ??? Poprawa w smaku, prędkość odbioru, szukam czynnika który faktycznie mnie do tego skłoni... czy cała przeróbka będzie warta tej kasy.

Przebudować zawsze możesz. Pobaw się jeszcze tym sprzętem, może dłużej stabilizuj kolumnę. W tym czasie pomyślisz, ja zrobić by destylować na podłodze zyskując na wysokości. Dołożysz jeden panel tej samej średnicy, bez spawania i wtedy będziesz się zastanawiać.

Kurcze błąd popełniłem na samym początku gdy kompletowałem materiały do budowy kolumny, wtedy średnica 48,3mm wydawała mi się optymalna, dziś już wiem że jest troszeczkę za mała. Tak jak piszesz teraz się troszkę pobawię tą kolumną, nauczę się jej, w tym momencie mam dodatkowy element pomocniczy w postaci wziernika dzięki niemu będę w stanie dobrać moc grzania (taboret gazowy) oraz obserwować stopień zalania kolumny... no zobaczymy.

Ja średnicy bym się nie czepiał, bardziej pracuj nad wysokością. Ja mam 50mm i jak pilnuje temperatur, odbiór ustawię na 0.6-0.7 na godzinę, to drugi raz już nie destyluje bo na moje potrzeby wystarcza, uważam psotę za bardzo czystą. Czasami ktoś wyczuje, że to bimberek ale większość nie jest w stanie. Ja mam 140cm wypełnienia. 30 cm miedziane sprężynki pryzmatyczne, 50 cm sprężynki z SS i reszta zmywaki.

Ile razy destylujesz na swoim sprzęcie?

Ogólnie bawię się już tym tematem od pół roku, ale nie dawno postanowiłem pierwszy raz postanowiłem gotować 2 razy, różnica jest wyczuwalna, wychodzący sprzęt ma ładniejszy zapach no i oczywiście smak też jest o wiele łagodniejszy. Ale stwierdziłem, że to był mój pierwszy i ostatni raz ponieważ chyba wolę ustawić reflux na większy, a surówka powinna wyjść też o wiele lepsza. Chodzi też o czas i straty przy drugim gotowaniu. Jak dla mnie w ten sposób otrzymany sprzęt będzie zadowalający, oczywiście przy uważnym oddzieleniu przed i po gonów:).

Jak chcesz mieć super czyściochę, to dwa razy trzeba, ja też tak robię jak mi zależy. Pierwszy robię szybko i w miarę możliwości trzymam rygor, ale bez paniki, dopiero drugi z aptekarską dokładnością. Przy drugiej destylacji to odkładam 20-30 ml tylko, a pogony, wiadomo, idą do nastepnej destylacji, wiec strat bardzo mało. Z pierwszego pędzenia czy/lub jedynego pędzenia odkładam 50ml żółtanolku z 20l. Jak pędzę na jeden raz to dzielę psotę na 3 gony.

Dziś zacząłem czytać nt oczyszczania nektaru za pomocą węgla aktywnego. Chyba jednak się skuszę na budowę takowego, tak sobie myslę że gdybym jednak zamienił rurę z 48,3 na 60,3 to ten kawałek mógłbym wykorzystać to budowy filtra. Zostały mi się z budowy kolumny dwie wywijki 48,3, dwie dennice 48,3, zawór kulowy... chyba jednak przystąpię do dzieła.
Tak będzie wyglądał mój filtr do węgla aktywnego, u dołu zaworek kulowy 1/4 cala, a od góry mogę zastosować zaworek igiełkowy mogę odkręcić od kolumny, lub na odwrót.