Strona 1 z 1

Grappa od a do z

: środa, 26 paź 2011, 12:47
autor: Zygmunt
Witajcie!
Jako, że przy "budowie" wina gronowego zostaje nam zawsze kilka kg odpadu, postanowiłem je w tym roku przeznaczyć na coś innego niż zasilenie sieci kanalizacyjnej, czy kompostu.
Spakowałem więc plecak, kupiłem bilety lotnicze za zeta i poleciałem uczyć się techniki produkcji grappy do naszych południowych przyjaciół.... No cóż, nie do końca tak- skupiłem się na poznawaniu internetowym;)

Co nam będzie potrzebne?

- Winogrona (albo wino, z którego jeszcze nie oddzieliliśmy miazgi owocowej)
- Cukier (maks 1kg/ 10kg winogron)- wskazane jest robienie z minimalnym lub wręcz żadnym dodatkiem cukru.
- Drożdże (dowolne winiarskie, Turbo Fruit, ogólnie- dowolne do owoców). Dzikusy są raczej be.

Co robimy? Proste, nastawiamy sobie wino- bierzemy kiść, gnieciemy w łapie do wiadra, zapodajemy wodę (i cukier) i czekamy. Staramy się usunąć tylko zgniłe winogronka i liście, łodyżki i gałązki spokojnie mogą sobie pływać.

Obrazek

Po tygodniu odlewamy "rzadkie", a gęste...

...no i tu zaczyna się produkcja grappy, a kończy produkcja wina. Wino zostawiamy na kilka tygodni, a nasze wytłoki dobrze odciskamy np. na durszlaku.

Obrazek

Do gęstego dodajemy znowu cukier i drożdże.

Obrazek

Możemy dodać trochę wody. Ja na 4l (objętościowo) wytłoczyn sypałem 0,5kg cukru i jakiś litr wody. Owoce mają na sobie jescze drożdże z wina, więc teoretycznie nie musimy nic dosypywać. W praktyce warto dodać łyżkę startera.
Jak ktoś wpadł na pomysł robienia wina na dzikusach, to od razu może sypnąć nawet trzy łyżki.
Kiedy nasze owocki przestaną "pracować" wrzucamy całość do kotła. Mój keg ma grzałki, ale uznałem, że owoce i tak wypłyną i nic się nie przypali. Okazało się, ze miałem rację :)

Obrazek

Teraz zabieramy zbiornik do Czech, by tam, nie łamiąc prawa przedestylować sobie naszą grappę. Zamiast Czech można wybrać dowolny inny- bardziej cywilizowany gorzelniczo od naszego- kraj.

Gotujemy oczywiście na pot-stillu, ja poszedłem kompletnie po bandzie- metodą "tradycyjnie włoską"- sam kocioł i chłodnica, bez deflegmatora itp. Niestety- to czuć. Polecam zastosować chociaż mały katalizator miedziany, bo jajo jest wyczuwalne.

Odbieramy odpowiednią ilość grappy (mi wyszedł niecały litr z 15l pulpy owocowo-cukrowej) i myjemy beczkę. Inspekcja żarówką potwierdza wcześniejsze przypuszczenia o tym, ze nic się nie przypala:)

Obrazek

Teraz obowiązkowa jest druga destylacja, ale muszę znaleźć mniejszy kociołek, bo w kegu taką małą ilością nie uda mi się przykryć grzałek...

Re: Grappa od a do z

: środa, 26 paź 2011, 15:44
autor: pokrec
Ja zrobiłem parę dni temu tak, że z 60 kg. winogron zastartowałem wino w beczkach, po tygodniu odcisnąłem wino na prasie a wytłoki (półtorej wiaderka, jakieś może z 10 litrów) powędrowało do beczki. Miały iśc na kompost, ale jak otworzyłem beczkę, to zobaczyłem, jak fajnie dalej sobie fermentowały. Żal mi się zrobiło tych drożdży, bo mogły jeszcze pożyć, więc je dokarmiłem 20-ma litrami wody i 4 kg cukru. I stoją sobie od niedzieli w beczce w piwnicy i imprezują.
Na koniec zamierzam je odcedzić, wycisnąć w prasie jeszcze raz i... do kotła. Poleci przez deflegmator. Oczywiście, do Czech mam niezbyt daleko, da rade w dzień obrócić i jeszcze zrobić swoje w międzyczasie.
Szlag mnie trochę trafia od tej Rzeczypospolitej Etosowo - Solidarnościowo - Kaczyńsko - Tuskowej. Takie Pepiki mogą sobie pędzić i uprawiać zielsko a u nas? Godzina policyjna od północy do 24-tej zero-zero. Jak mi sąsiad opowiada, to za Niemca w Polsce tez nie wolno było nic destylować. Pytanie: pod jaką znowu cholerna okupacją jesteśmy?

A żeby było z "jajem", to kiedys wypsociłem śliwki tak zajeżdżające. I nic nie robiłem, odleżakowały się do następnego psocenia 2 tygodnie w zamkniętym kegu i jajo sobie poszło precz.

Re: Grappa od a do z

: środa, 26 paź 2011, 18:12
autor: JanOkowita
No to Panowie śpiewamy ! :lol:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=tJJ7TdSh ... r_embedded[/youtube]

Pozdrawiam :poklon;

Jan Okowita

Re: Grappa od a do z

: środa, 26 paź 2011, 18:17
autor: Zygmunt
Prawdę mówiąc, to nie wiem, czy w ogóle jest sens to puszczać drugi raz. Bo z flaszki zrobi się flaszeczka... Może bardziej opłaca się dodać dębu, gałązkę winorosli i zapomnieć o tym na rok?

Re: Grappa od a do z

: środa, 26 paź 2011, 20:21
autor: Partyzant
Sąsiad puszczał tylko raz. Ale procedura skórek winogrona była inna od twojej.
Dodaj dębu, i zapomnij o flaszce!
To co piłem u sąsiada miało dobrych lat w beczce dębowej i było zaje..ste.

To co ledwo wychodzi z destylatora, to ma specyficzny zapach, miałem wrażenie że śmierdzi gazem, a smak trochę inny od naszych nastawuw.

Znalazłem podobny filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=RY7ZToUF ... re=related

Re: Grappa od a do z

: środa, 26 paź 2011, 22:36
autor: Brzydal
Czy drugi raz to zależy jaki procent uzyskałeś ale jeśli powyżej 90 to bym nic ie robił poza rozcieńczeniem i dodaniem dębu a także odstawieniem na rok choć nie daleko po przepisy mówią, że powinno się to co jakiś czas napowietrzać. Dobrze jest postawić na trochę w cieplejszym miejscu szybciej łapie posmaki dębowe.

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 27 paź 2011, 00:06
autor: Zygmunt
Oj tam, jak postępować z destylatami to ja generalnie wiem :) Chodzi mi bardziej o wskazówki stricte odnośnie grappy- dawać gałązkę winorośli z kilkoma owocami do flaszki czy nie, wrzucać liść winorośli czy nie itp.
Nie wyszło tego tyle, żeby móc eksperymentować- około litra 65% (plus niewielki przedgon i sporo pogonu, który dolałem dzisiaj do cukrówki).

Nie mam problemu, żeby to zostawić na półce choćby i na parę lat- pić co mam:) Robiłem w formie ciekawostki. Jak się nie przyjmie, to przynajmniej wytłoczyny nie poszły na marne i doda się do któregoś tam gotowania :)

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 27 paź 2011, 00:23
autor: mario_
Ja robiłem podobnie do Ciebie, dałem więcej wody i cukru (około 15L pulpy + 6kg cukru i woda do pełna 30L fermentora). Po destylacji dwukrotnej nie zauważyłem różnicy między destylatem z moszczu a z wytłoczyn, tzn. oba były rewelacyjne :) . Część poszła leżakować z dębem a większa część jak przystało na rakię pozostała biała. Pierwszę słyszę, żeby Włosi zaprawiali to liśćmi winogron :o . Jak już to zioła ale to wtedy nie grappa a travarica ;-)

Re: Grappa od a do z

: piątek, 28 paź 2011, 19:40
autor: radius
Witajcie po dłuższej przerwie :D
Również pochwalę się jak zrobiłem swoją grappę. Otóż otrzymałem od szwagra ok.5 kg wytłoczyn winogronowych z prasy. Były suche prawie jak pieprz :)
Do tego dolałem 5 litrów wody z 2 kg cukru i zaszczepiłem drożdżami Enartis do win białych.
Po 5 dniach dolałem jeszcze 2 litry wody z 1 kg cukru i po następnych 2 tygodniach nastaw zakończył fermentację.
Otrzymałem z tego 1,5 litra destylatu 65% i 1 litr pogonów do kolejnego przerobu (bez pomaru mocy)
Po rozcieńczeniu do 45% i próbie organoleptycznej stwierdzam co następuje - warto było :!: Grappa, rakija czy co kto woli - paluszki lizać :odlot: :lol:

Re: Grappa od a do z

: sobota, 21 wrz 2013, 21:48
autor: Arturddz
A ja mam mały dylemat. W chwili obecnej mam nastaw:
- ok. 9 l wytłoczyn z czerwonych winogron po produkcji wina,
- ok. 3 kg zmielonych jabłek z sokowirówki
Wrzuciłem do fermentatora, zalałem do pełna 30L wodą z rozpuszczonym cukrem 3 kg. Zadałem nowych drożdży. Po kilku dniach dołożyłem cukru 2 kg bez dodatkowej wody. Nastaw robi jak zwariowany już tydzień i ma ładny ciemno-różowy kolor, wesoło też pachnie.

W chwili obecnej wszedłem w posiadanie 10L wytłoków również z czerwonych winogron po produkcji wina.
I tutaj pytanie:
1. czy nowe wytłoki mrozić i zrobić za jakiś czas nowy nastaw?
2. czy z istniejącego nastawu odcedzić i odcisnąć stare wytłoki i dorzucić nowych aby wlazło więcej aromatów winogronowych i fermentować dalej?

Mam chrappę na fajną grappę.

Re: Grappa od a do z

: niedziela, 22 wrz 2013, 09:40
autor: radius
1. Możesz mrozić, pasteryzować, byle dzikusom nie dać pracować :lol:
2. Mieszaj wytłoki stare i nowe, będą zapachy winogronowe :ok:

Re: Grappa od a do z

: niedziela, 22 wrz 2013, 11:12
autor: Arturddz
Zrobić za radą niektórych osób
nijak się nie da, wprost nie sposób.
Obecny nastaw, nikt nie zaradzi
czasem sam z siebie wyłazi z kadzi.
Jedyny sposób na moją głowę
odcedzić stare i wrzucić nowe.
Potrzymać tydzień, a może i dwa
niech aromatów więcej to ma.

Re: Grappa od a do z

: niedziela, 22 wrz 2013, 12:53
autor: lesgo58
:klaszcze:

Re: Grappa od a do z

: poniedziałek, 23 wrz 2013, 09:33
autor: Arturddz
Jednak zrobiłem z wytłokami trochę inaczej. Małą, ok 0,5 L część dorzuciłem do pracującego nastawu, a resztę uformowałem w bloczki wielkości cegieł i wrzuciłem do zamrażarki. Wyszło 3 i pół cegły, tak ok 8-9 L więc spokojnie wyjdzie z tego ładny nastaw. I jak zwykle zrodziło się pytanie:
Nastaw pracuje już tydzień z wytłokami. Czy odcedzać i dalej fermentować sam płyn? czy kisić nadal z wytłokami ?

Edit 26-0902013:
W związku z tym, że nikomu nie chciało się odpowiedzieć zrobiłem tak jak uważałem za stosowne, czyli odcedziłem wytłoki i odcisnełem. Samego płynu wyszło jak w .. strzelił 30L. Wlałem z powrotem do baniaka, zmierzyłem cukra, dosypałem kilo, teraz jest 17 blg i czekam. Na razie nie bulgocze ;/ Jak taki stan bezbulgotliwy będzie się utrzymywał do jutra to restart bayanusami aktywnymi nastąpi.

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 1 paź 2013, 11:29
autor: Arturddz
Proszę o połączenie postów, brak funkcji edit.
Edit 01-10-2013:
Nastaw chodził powoli, więc dostał następną porcję bayanusów z pożywką. Wczoraj wieczorem zmierzyłem blg i było 12 wiec dosypałem jeszcze 0,5 kg cukru. Po policzeniu wszystkiego cukru który wsypałem wyszło mi 6,5 kg, czyli 6500 gramów/30L. więc na litr 216,6 g co po podzieleniu przez 17 powinno dać 12,7%, pod warunkiem przerobienia całości cukru przez drożdże. Mógłby ktoś zweryfikować moje wyliczenia?

Re: Grappa od a do z

: sobota, 26 paź 2013, 22:04
autor: gr000by
Wytłoki z labruski (po winie, 3l), potraktowane cukrem (250g), drożdżami, a później także wiaderkiem (8l) przejrzałych winogron (również labruska) i butelką 2l niesmacznego wina czerwonego po zakończeniu fermentacji przedestylowałem jednokrotnie na kolumnie, pracując w trybie potsill. Wyszło mi niewiele, bo około 0,8l, ale całkiem dobrego destylatu 60% w stylu grappy. Destylat oprócz smaku winogron ma wyczuwalny smak w stylu kakao i kawy, dość mocny i porównywalny z winogronami. W porównaniu do tamtego rocznego destylatu a'la grappa, tegoroczny bije go na głowę i nie zostanie przerobiony na winiak z dębem. Teraz pozostaje pytanie - czym go doprawić, by podbić aromat kakao, kawy i również owoców? Chcę to cudo rozrobić do 40-45%, dosłodzić szczyptą lub dwiema cukru, dodać odrobinę wanilii/cukru wanilinowego. Czy to wszystkie modyfikacje dozwolone przy grappie?

Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

: niedziela, 22 gru 2013, 20:34
autor: Duch Wina
Cześć Darku :D
Zaintrygował mnie tytuł tego postu :shock:
O winie to się tu zbyt wiele nie nauczymy. Dopiero teraz tu zajrzałem i widzę starego znajomego.
Na duchu wina lepiej się tu znają.
W sumie można by było zacząć jakiś post o odmianach zbierających duże ilości cukru.
Weźmy takiego Solarisa. Ja na moi zimnym Mazowszu w zeszłym roku miałem 26,5Blg przed poprawką. Na początku myślałem, że alkoholu będzie zbyt dużo jak na białe wino. Na szczęście jest tak ekstraktywne, że budowę ma wprost doskonałą. W tym roku zachłannie przeciążyłem krzewy (koło 6kg na krzak), a i tak zebrał 24Blg przed poprawką. Wytłoków było tyle, że...... trafiłem na to forum :D

Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

: niedziela, 22 gru 2013, 20:48
autor: lesgo58
Duchu - jak w przyszłym roku będziesz miał za dużo wytłoków - to chętnie przyjade w odwiedziny i zrobimy jakąs wymianę albo po prostu odciążę Ciebie z tego balastu... :respect:

Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

: niedziela, 22 gru 2013, 21:30
autor: Duch Wina
lesgo58 pisze:Duchu - jak w przyszłym roku będziesz miał za dużo wytłoków - to chętnie przyjade w odwiedziny i zrobimy jakąs wymianę albo po prostu odciążę Ciebie z tego balastu... :respect:
Ja ciągle jestem przed pierwszym aktem uduchawiania mojego wodnika (wytłoki + woda + cukier). Trochę przystopowały mnie święta. Piękny Aabratek już zmajstrowany. Zostało mi już tylko solidne wytrawienie i umycie sprzętu.
Robiąc białe wino najlepszy jest tzw. samociek. Wino z prasy zawierające mniej cukru, więcej ekstraktu i garbników można uduchawiać. Jak będę zadowolony z efektu to dosadzę jeszcze jeden szpalerek. Wtedy już na pewno nie będę się bawił z wytłokami :D
Grappę to chyba raczej tylko z wytłoków, które nie były macerowane? Po czerwonym raczej chyba nie warto próbować. Nie mogę znaleźć nigdzie konkretnej informacji na ten temat.

Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

: niedziela, 22 gru 2013, 22:30
autor: lesgo58
Grappę robi się jak ogólnie wiadomo z wytłoków. żywa się dwóch rodzaje wytłoków: te które były macerowane - wtedy destyluje się je od razu, albo z wytłoków wyciśniętych ze świeżych owoców - wtedy poddaje się je fermentacji i dopiero destyluje.
W czasie destylacji oddziela się część serca zawarta między 80% a 55% i to jest nasza właściwa grappa.
Tak jak widzisz aby się w to bawić potrzeba dużych ilości wytłoków. Przeciętnie z 20kg otrzymuje się litr grappy netto. Ta wydajność uzależniona jest od jakości winogron.
W naszych warunkach to raczej zabawa dla zapaleńców.
W każdym bądź razie długo by o tym pisać. Miałem okazje mieszkać blisko gościa, który posiadał w ogródku 2 winorośle Sangiovese. Zajmowały one 200m kwadratowych ogródka. Były rozpięte na sieci linek i tworzyły swoisty baldachim. Wydajność z tych krzaków miał na poziomie 700kg. Robił najpierw wino a z wytłoków po destylacji miał zawsze ok. 10 litrów Grappy. I to jakiej Grappy. Żałuję, że już tam nie mieszkam.

Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

: poniedziałek, 23 gru 2013, 08:40
autor: Duch Wina
To musiało być we Włoszech. U nas ta odmiana do niczego się nie nadaje. Z tego co piszesz to facet nie nastawiał się na gatunkowe wina. Robił raczej coś stołowego i do tego grappę. W Polsce też by się dało tyle zebrać z jakiegoś starego rozrośniętego odpornego na wymarzanie mieszańca, ale nie o to chodzi. Ostre cięcie i przerzedzanie zawiązków to norma.
W naszych warunkach robi się doskonałe wina. To tylko kwestia doboru odpowiedniej odmiany i włożenia 5x więcej pracy w porównaniu z Południem Europy. Uwierz mi da się w Polsce zrobić bardzo dobre wina bez szeptalizacji i bez odkwaszania.
A wracając do grappy - jak to macerowane destyluje się od razu? I co z tego niby ma wyjść? Wytłoki, które wyjmuję z prasy koszowej to zbity brykiet praktycznie pozbawiony moszczu. Jeśli chcesz zrobić klasycznego wodnika to musisz rozrobić z posłodzoną woda i przefermentować. Co innego białe, świeże. Tam jest ciągle sporo soku. Trochę wody z cukrem, krótka maceracja na dobrych drożdżach, tłoczenie, dokończenie fermentacji w szklanym balonie i po dwóch tygodniach klarowny produkt uduchawiamy.
W tym roku kompostowałem koło 40 kg czerwonych wytłoków. 2 litry netto :roll:
Za rok wal do mnie śmiało, oddam w całości. Czerwone ciągle mnie nie interesują. Sobie zostawię wytłoki po winie różowym i białym.

Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

: poniedziałek, 23 gru 2013, 10:34
autor: lesgo58
Wszystko sie zgadza co napisałeś. To byli po prostu ludzie którzy przesiedlili się w czasach Mussoliniego w okolicach Rzymu - w Latinie. Przywieżli ze soba szczep winorośli, która jest bardzo popularna w regionie Emilia-Romania. Robili co roku po prostu wino stołowe do własnego użytku. Tak wino jest częscią życia. Wytłoki po maceracji ( nie wiem jak długiej, bo wtedy tym się nie interesowałem) i po wyjęciu z prasy ( tak jak piszesz suchutkie i w kształcie twardego bloku wkładali do kotła zalewając wodą. Po czym następowała destylacja.
Z kolei ten drugi sposób - czyli użycia wytłoków z surowych owoców - to oni nie stosowali ale jest też stosowany. Te wytłoki nazywają się "vinaccie non fermentate" czyli wytłoki nie fermentowane - wiec podlegające całej procedurze fermentacji. Nie używają żadnego cukru.
Cały proces jest procesem prostym - bez żadnych tajemnych sztuczek. Jedynie na co zwracają uwagę to na jakość wytłoków. Nie każdego roku się nadawały do destylacji. Wytłoki rygorystycznie były destylowane najpóżniej następnego dnia po wyciśnięciu.
Wtedy jeszcze destylacje czy tez produkcja wina nie była w kręgu moich zainteresowań. A teraz żałuję że tam nie zostałem. Mieszkałem tam 15 lat. Pamiętam ostatnie 3 lata mojego pobytu winogrona ulegały degradacji bo zmarł ich właściciel i nikt nie umiał się nimi zająć - nie wspomnę o przerobie. Jego wnuk rozebrał całą aparaturę i wywiózł na złom.

Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

: poniedziałek, 23 gru 2013, 10:45
autor: Duch Wina
A czyli odzyskuje się tylko ten alkohol, którego nie dało się wytłoczyć. Rozumiem, że gotuje się gęstą pulpę dość słabego procentowo nastawu. To ma sens.
Z mojego doświadczenia wynika, że wytłoki macerowane są zdecydowanie bardziej wyługowane, dają się lepiej tłoczyć. W prasie zostają głównie pestki, osad drożdżowy i rozmacerowane skórki. Moim zdaniem to dość lichy towar. Co innego nie macerowane, tłoczone od razu po zbiorach. Tam pozostaje zdecydowanie więcej moszczu. Wytłoki są świeże i "mięsiste". Po fermentacji z pewnością ilość alkoholu będzie większa.

Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

: poniedziałek, 23 gru 2013, 11:08
autor: lesgo58
Podejrzewam, że nie znasz Włoskiego - prawda? A może się mylę? Bo podrzuciłbym Ci ciekawy filmik z całego procesu robienia Grappy domowym tradycyjnym sposobem. Gość świetnie opisuje i tłumaczy poszczególne etapy "produkcji" jednocześnie wykonując te czynności na sprzęcie który mu służy od kilkudziesięciu lat..

Re: Odp: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

: poniedziałek, 23 gru 2013, 11:20
autor: Pretender
Z językiem będzie problem ;-) ale film chętnie obejrzę. Poprosimy linka.

Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

: poniedziałek, 23 gru 2013, 11:35
autor: lesgo58
http://www.youtube.com/watch?v=S9ldSKhtCu8
http://www.youtube.com/watch?v=lJPvDFYnWbo
http://www.youtube.com/watch?v=Mob02nZFMOw
Na tych filmikach jest pokazane jak można w pełni wykorzystać plony zebrane z winnic. Wytłoki będące produktem "ubocznym" produkcji wina wykorzystywane są do "produkcji" grappy. Te same wytłoki po destylacji i wyjęciu z kotła oraz wyciśnięciu ich w prasie suszy się. Następnego roku są wykorzystywane jako paliwo do rozgrzewania zbiorników z nastawem w czasie destylacji. Powstały popiół rozrzuca się na polu gdzie rosną winnice. Tak więc nic się nie marnuje.
P.S. Myślę, że wskazane byłoby wydzielenie ostatnich postów, które raczej nie mają nic wspólnego z tematem przewodnim.

[MOD - Przeniesione do tematu o grappie.]

Re: Grappa od a do z

: poniedziałek, 23 gru 2013, 16:12
autor: Duch Wina
Włoskiego niestety nie znam. Pierwszy filmik jest najciekawszy. Masowa produkcja, jakiej wielkości są te silosy z wytłokami :shock: Ja niestety nawet nie ocieram się o ten poziom produkcji. Fajny jest ten typowo włoski luzik. Nie śpieszą się nigdzie, etykietki rysują flamastrami, butelki myją (dezynfekują?) w destylacie. Ciekawe czy to działanie grappy czy klimatu?

Re: Grappa od a do z

: poniedziałek, 23 gru 2013, 16:51
autor: gr000by
Wszystkiego naraz, a szczególnie włoskiej mentalności. Ot po prostu taki styl bycia i życia.

Re: Odp: Grappa od a do z

: środa, 19 mar 2014, 17:28
autor: klodek4
Hej amatorzy smacznych trunków!!!
Jakiś czas temu nastawiłem 3 rodzaje własnej "grappy", grappy napisałem w cudzysłowiu co by się nikt nie rzucał na mnie, ze coś kombinuję.
Dostałem od znajomego wytlokow po wyciskaniu winogron czerwonych, tutejszych, bardzo smacznych i słodkich, wytloki te w ilości pi razy oko 60 litrów, były suche, zbite dość gęsto o niesamowitym zapachu.
Pierwszy nastaw to około 10~15 litrów suchych wytloczyn, plus kilka kg białych zmiażdżonych winogron wrzuconych na resztkę gęstwy po wujku Jessim, uzupełnione wodą do objętości 27 litrów a w tym 4 kg cukru, nastaw już destylowany 1 raz, o ciekawym bukiecie zapachowym, czeka na bzykniecie 2 raz, niestety gotowałam to wszystko razem w celu wydobycia wszystkich smaków i zapachów, zakończone przypaleniem kega, acha zapomniałem, wszystko zaprawione było bayanusami.
Drugi nastaw, ćwierć beczki 120 litrowej wypełnione nastawem na gołębiówke czyli żyto, pszenica kiełkowania, jęczmień, kukurydza i rodzynki, zasypana na oko wytloczynami z czerwonych winogron plus 7 kg cukru, dopełniona wodą do połowy, czyli ogólnie powinno tam być 60~70 litrów wszystkiego.
Trzeci nastaw to same wytłoczony plus cukier, wodą i drożdże, cukru dałem jakieś 6 kg na pojemnik 60 litrowy, tam było najwięcej tych wytloczyn, jakaś połowa beczki.
Po przypaleniu kega, mam zamiar odcisnąć te dwa nastawy od wytloczyn i nasion, choć boli mnie ze tyle dobroci tam zostanie, ale tutaj się kłania brak pojemnika do gotowania z płaszczem, nie wiem i zastanawiam się ja to można spożytkować, może jakaś cenna rada

Daje kilka fotek
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: Grappa od a do z

: środa, 19 mar 2014, 18:14
autor: Ryba64
Może podsuszyć i wykorzystać do wędzenia ? Może być ciekawie...

Re: Odp: Grappa od a do z

: środa, 19 mar 2014, 18:18
autor: klodek4
A alkohol, ba, smaczny alkohol, pójdzie z dymem:-o:cry::roll:

Re: Grappa od a do z

: środa, 19 mar 2014, 19:01
autor: gr000by
Pozostałość przepłucz wodą w ilości 20-30% objętości pulpy/ziarna/gęstego, dobrze wymieszaj i odstaw na 10-15 minut, później odciśnij w worku filtracyjnym lub przez tetrę - odzyskasz większość alkoholu z pozostałości i nie będziesz ryzykował przypaleniem wsadu podczas destylacji.

Re: Odp: Grappa od a do z

: środa, 19 mar 2014, 19:19
autor: klodek4
Dzięki, o to mi właśnie chodziło:grin::grin:
Ps. A dlaczego na te 15 minut???, pytam z ciekawości!!!

Re: Grappa od a do z

: środa, 19 mar 2014, 19:24
autor: gr000by
Żeby alkohol zdążył się trochę wypłukać wodą z owoców/ziarna, a to nie zachodzi natychmiastowo. Np. odfiltrowaną śrutę kukurydzianą po fermentacji zacieru zalewam 10-20% objętości wody na 5 minut, ze względu na mniejszy rozmiar.

Re: Grappa od a do z

: poniedziałek, 26 maja 2014, 03:12
autor: wawaldek11
Szukam informacji o grappie w czarnej, smukłej, kwadratowej, lekko skręconej butelce. Emphoria czy jakoś tak.

Sprostowanie: nie emphoria tylko raczej trentino.

Re: Grappa od a do z

: niedziela, 20 lip 2014, 21:16
autor: ironimo
Panowie, czysto teoretycznie. Wina nie pijam, więc cała dobroć po zakończonej fermentacji i odciśnięciu gęstego, trafia do kotła. I tu pytanie. Czy ten produkt też nazywać grappą?

Re: Grappa od a do z

: niedziela, 20 lip 2014, 22:00
autor: gr000by
Jeżeli nie jest to destylat z nastawu na skórkach z winogron, tylko całych winogronach to jest to raczej winogronowica/destylat winogronowy. Po dębieniu może z tego wyjść koniak, brandy i jeszcze kilka trunków.

Re: Grappa od a do z

: sobota, 13 wrz 2014, 12:10
autor: ufik666
Zygmunt pisze:

Teraz zabieramy zbiornik do Czech, by tam, nie łamiąc prawa przedestylować sobie naszą grappę. Zamiast Czech można wybrać dowolny inny- bardziej cywilizowany gorzelniczo od naszego- kraj.
A przypadkiem jak później przywiozę to do kraju to nie łamie prawa? , alkohol nie ma znaków akcyzy :> .

Re: Grappa od a do z

: sobota, 13 wrz 2014, 15:19
autor: Zygmunt
Nie musi mieć. Tak jak możesz oskubać sobie butelkę wódki z banderoli i etykietek- nie robi to z niej nielegalnego alkoholu. Dowodu zakupu prawo nie wymaga.

Re: Grappa od a do z

: środa, 8 paź 2014, 12:17
autor: kamilos ms
Zygmunt pisze:Staramy się usunąć tylko zgniłe winogronka i liście, łodyżki i gałązki spokojnie mogą sobie pływać.


Kurde,a ja obierałem kuleczka po kuleczce z gałązek co by jak najczystszy nastaw wyszedł :P

Re: Grappa od a do z

: środa, 8 paź 2014, 12:22
autor: gr000by
Tak to obierałem winogrono na wino, a na grappę lub winogronowicę robiłem nastaw zgodnie z tym co napisał Zygmunt, w końcu obróbka termiczna z wydobywaniem "ducha wina" robi swoje.

Re: Grappa od a do z

: środa, 8 paź 2014, 14:00
autor: Zygmunt
Byłem na doszkalaniu co prawda w tym roku nie we Włoszech, ale w Albanii i tam problemów nie robiły im nawet "zapaskudzone" ptasimi odchodami kiście. U mnie tegoroczne winogrona wyglądają tak:
Obrazek

Re: Grappa od a do z

: środa, 8 paź 2014, 14:37
autor: saikei
Ja w tym roku mam ok 100 kg wytłoków z winogron. Zastanawiam sie czy dodawć cukru, czy robić bez. Pierwszy raz mam tyle wytłoków. Myśle że dam na 20 kg 1 kg cukru i troche wody plus drożdże winne.

Re: Grappa od a do z

: środa, 8 paź 2014, 16:00
autor: kamilos ms
U mnie wygląda to tak.
Obrazek
Poziom blg na poziomie 4, także wkrótce poleci na rurki,to mój pierwszy taki nastaw.Dodam że w domu mam prawdziwego Włocha ciekawe jak mu posmakuje ich rodzimy trunek wykonany w Polskim domowym zaciszu :)

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 16 paź 2014, 09:54
autor: Duch Wina
A ja jeszcze raz wrócę do tematu fermentacji wytłoków z winogron białych i ciemnych, czyli tych pozyskanych bez maceracji i po maceracji.

Z białymi, niemacerowanymi nie mam problemu. Po prostu robię wodnika. Dolewam do wytłoków osłodzonej wody (tak żeby było na 15% alkoholu), mieszam i maceruję przez kilka dni. Przy produkcji wina to niedopuszczalne z uwagi na przechodzenie obok aromatów owocowych także goryczki z pestek. Przy towarze na destylat nie przeszkadza. Wody daję raczej niewiele, tak 10litrów na 10kg wytłoków. Tu muszę zaznaczyć, że wytłoki są ze spora ilością moszczu, nie prasuję ich okrutnie z uwagi na to, że winne samocieki są najprzedniejsze. Po uduchowieniu wychodzi z tego dobroć owocowa kompletnie bez bimbrowatych aromatów.

Co do ciemnych macerowanych wytłoków mam dylemat. W zasadzie jeszcze nie robiłem z tego wyługowanego towaru żadnych destylatów. Zawsze szły na kompost. Traktowałem je jako kiepski, kompletnie wyługowany towar nadający się bardziej na płytę wiórowa niż na towar godny uwagi psotnika. Na klasyczną grappę, rozwodnienie i oddestylowanie wytłokowej pulpy zaraz po tłoczeniu, mam zbyt małą ilość wytłoków, no i nie mam sprzętu do gęstego.
No i tu się pojawia pytanie. Czy warto te wytłoki rozcieńczyć, dosłodzić, pomacerować, wytłoczyć, sklarować i gonić? A jak przegonię to co dostanę? Bimber cukrowy z nutą owocową do rektyfikacji, aromatyczną owocówkę, czy może coś zbliżonego do grappy classicco?

Praktycy jak to u Was wychodzi? A nie zapomnijcie dodać jakich sprzętów do tego używacie.

Re: Grappa od a do z

: środa, 29 paź 2014, 09:32
autor: vasteq
Moja zacier grappy jest już gotów do psocenia :) Pytanie tylko jak rozcieńczyć to co wyjdzie pod drugie gotowanie? Pół na pół z wodą czy wg uznania? Pierwsze gotowanie całości czyli ze skórkami czy jednak odcedzić?

Re: Grappa od a do z

: środa, 29 paź 2014, 17:31
autor: gr000by
Nie zacier, a nastaw. Ja drugiego gonienia nie robiłem, ale jak już chcesz je robić to bym rozcieńczył destylat do 20-30%. Pierwsze gotowanie najlepiej bez części stałych, żeby uniknąć przypalenia.

Re: Grappa od a do z

: środa, 29 paź 2014, 17:59
autor: klodek4
Ja swoją puszczałem 2 razy, niestety pierwszy raz puściłem wszystko włącznie z częściami stałymi co zakończyło się przy paleniem kega i nastaw złapał posmak palonego.

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 11 lis 2014, 17:31
autor: kamilos ms
Jestem po pierwszym brykaniu,uzyskałem około 4 l 55% urobku.nie wyczuwam ani w smaku ani zapachu winogron,w wolnym czasie poleci na drugie gotowanie,potem do leżakowania.

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 11 lis 2014, 18:51
autor: saikei
A moja po pierwszym razie pachnie jak diabli. W trakcie pierwszego razu pobrałem z serca pare kropel i porównałem do białej oryginalnej włoskiej grappy i zapach i smak prawie taki sam. Grappa to chyba bedzie produkt roku :)

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 11 lis 2014, 19:08
autor: kamilos ms
Włoska oryginalna grappa z tego co pamiętam miała 38 %.

Re: Grappa od a do z

: środa, 12 lis 2014, 09:26
autor: Duch Wina
saikei pisze:A moja po pierwszym razie pachnie jak diabli. W trakcie pierwszego razu pobrałem z serca pare kropel i porównałem do białej oryginalnej włoskiej grappy i zapach i smak prawie taki sam. Grappa to chyba bedzie produkt roku :)
Wytłoki były z jakiej odmiany winogron?
Ja w poniedziałek puściłem pierwszy raz swój nastaw na wytłokach Solarisa (dodawałem wody z cukrem na 25Blg). O ile wino z Solarisa jest bardzo aromatyczne o tyle rakija (bo chyba tak to powinienem nazywać) wyszła zdecydowanie delikatna, z lekka nutą owocową, bez żadnych aromatów "księżycowych". Jednak zbyt długa (koło tygodnia) fermentacja w miazdze pozbawia wodnik wyraźnych aromatów. Zobaczymy jak to się rozwinie po drugim gonieniu i leżakowaniu.

Re: Grappa od a do z

: środa, 12 lis 2014, 09:41
autor: saikei
Robiłem z Hibernala. Na beczkę 120 litrów i wiadro 30 litrów dałem razem 10 kg cukru a wody prawie nia dawałem tylko przesypywałem warstwami raz wytłoki raz cukier. Teraz muszę przerobic drugi raz ale to z pierwszego ma ciekawy aromat jakby trawy pędów w połaczeniu z aromatami winnymi.

Re: Grappa od a do z

: środa, 12 lis 2014, 09:53
autor: Szlumf
Koledzy mam prośbę. Nie gońcie drugi raz wszystkiego. Zostawcie próbki z pierwszego gonienia i opiszcie za jakiś czas wrażenia z porównania pierwszego i drugiego gonu.

Re: Grappa od a do z

: środa, 12 lis 2014, 10:27
autor: Duch Wina
saikei pisze:Robiłem z Hibernala. Na beczkę 120 litrów i wiadro 30 litrów dałem razem 10 kg cukru a wody prawie nia dawałem tylko przesypywałem warstwami raz wytłoki raz cukier. Teraz muszę przerobic drugi raz ale to z pierwszego ma ciekawy aromat jakby trawy pędów w połaczeniu z aromatami winnymi.
No tak, Hibernal słynie z mocnych aromatów.
Jak długo to macerowałeś? Jakie drożdże zaszczepiłeś? Ile wyprasowałeś na koniec? Te wytłoki były z prasy koszowej? Z jaka wydajnością winogrona były tłoczone? Czy wytłoki były z szypułą, niektórzy tak robią? Może to jest źródłem tych aromatów trawiastych. Nie bardzo czuje jak zaszła ta fermentacja suchych wytłoków bez wody :shock: Myślisz, że drożdże poradziły sobie z tym suchym cukrem?

Re: Grappa od a do z

: środa, 12 lis 2014, 13:59
autor: saikei
Drożdze kupiłem w sklepie winiarskim specjalny szczep do odmiany Hibernal, pracowały ok 2-3 tyg. Nie tłoczyłem poniewaz mam baniak z płaszczem i gotowałem wszystko razem. Wytłoki były bez szypułek ale nie były zupełne suche mialy jeszcze troszke wilgoci w sobie , tłoczone były w duzej prasie . Przesypałem cukrem i nawet drozdży nie uwadniałem tylko przesypałem prosto z paczki. Z góry wlałem do beczki moze z 5 litrów i to wszystko. Cukier w kontakcie z wytłokami się rozpuszczał i wyciagał sok , tak od połowy beczki do dna wytłoki były bardzo mokre.

Re: Grappa od a do z

: środa, 26 lis 2014, 09:55
autor: Czarny79
Pierwsza grappa zrobiona. Od znajomego co ma winiarnię dostałem około 35 kg wytłoków. Wszystko poszło w beczkę. Dodałem na całość 3 kg cukru, drożdże ( bayanus) i wodę. Pracowało dobre 3 tyg. Puszczone 2 razy na pot-stilu. Rozcieńczone do 43 % leży z dębem dopiero 4 dni ale smak i zapach już jest rewelacja. Dąb lekko już przebarwił destylacik.

Re: Grappa od a do z

: środa, 26 lis 2014, 15:19
autor: saikei
Witam. Zastanawiam się nad płatkami jakie dać do grappy? Myślałem nad wiśniowymi i kasztanowymi. Co myślicie?

Re: Grappa od a do z

: środa, 11 lut 2015, 09:46
autor: Czarny79
Tak jak pisałem wcześniej dobry znajomy ma winiarnie. Będzie miał na jesień z pewnością kilkaset kilo wytłoków. Ja nie przerobię tyle :-) . Jak by ktoś był zainteresowany to proszę jesienią się przypominać.

Re: Grappa od a do z

: środa, 11 lut 2015, 10:32
autor: janik
@Czarny79,twoja opinia z pierwszej degustacji trunku z listopada była bardzo obiecująca. :)
Jak ta grappa smakuje dzisiaj :?:

Re: Grappa od a do z

: środa, 11 lut 2015, 11:18
autor: Czarny79
Jest dużo dużo lepsza. Stała z kostkami dębu francuskiego. Najgorsze jest to że zostało już tylko około 2 litrów. Smak ma taki łagodny słodkawy. Tak jak byś gryzł słodkie skórki od winogron. Za rok trzeba będzie zrobić dużo więcej. Na szczęście wytłoków nie zabraknie.

Re: Grappa od a do z

: środa, 11 lut 2015, 11:27
autor: lesgo58
Czarny79 pisze: Smak ma taki łagodny słodkawy. Tak jak byś gryzł słodkie skórki od winogron.
Ciekawe są te Twoje odczucia. Prawdopodobnie wynikają ze sposobu fermentacji.
Piszę dlatego, że Grappa jest zdecydowanie wytrawna i ma charakterystyczny posmak - trudny do opisania.
Tak z ciekawości - jaka była wydajność wytłoków. Tak dla przykładu z 10kg.

Re: Grappa od a do z

: środa, 11 lut 2015, 11:45
autor: Czarny79
Wytłoków było około 35 kg. 3 wiaderka. Podzieliłem to na 3 części i do każdej dałem 1 kg cukru + woda. Po rozcieńczeniu do 42-43 % wyszło około 5 litrów. Urobek nie powala ale jakość rewelacja. Wytłoków będzie na pewno sporo. Winogron jest kilka hektarów. A kadź do wina ma około 700 litrów. Robił też znajomy winiak z tego winka. Kiedyś przyniósł na jakąś imprezę 5 litrów w beczce dębowej to prawie wszyscy pili tylko to i smakował wyśmienicie. Do dna się nie dogrzebaliśmy ale dużo nie zostało :-).

Re: Grappa od a do z

: środa, 11 lut 2015, 11:52
autor: lesgo58
Około 1,5 litra destylatu (odliczając wydajność z cukru) z tej ilości wytłoków to niezła wydajność.
Jeszcze jedno pytanie. Są to wytłoki przed fermentacyjne, czy po fermentacyjne?

Re: Grappa od a do z

: środa, 11 lut 2015, 12:01
autor: Czarny79
Przed fermentacyjne. Znajomy odciska od razu i wino robi tylko z płynnej części.

Re: Grappa od a do z

: środa, 11 lut 2015, 12:05
autor: euphorbia1
Czyli robiłeś z białych winogron?

Re: Grappa od a do z

: środa, 11 lut 2015, 12:23
autor: lesgo58
Ok. Dzięki.
W takim razie mówimy o Aquavite nie o Grappie. ;) Ale to często się może mylić :)
Co nie przeszkadza, żeby w tym roku nie spróbować zrobić samemu taki destylat. Jeśli oczywiście oferta jest aktualna?
Będziemy w kontakcie.

Re: Grappa od a do z

: środa, 11 lut 2015, 13:08
autor: Czarny79
Zwał jak zwał :-) najważniejsze że wyszło pyszne. Oferta jak najbardziej aktualna choć nie zależy ode mnie a od znajomego. Ale już w listopadzie po zrobieniu trunku zamówiłem u niego wytłoki więc będą .

Re: Grappa od a do z

: piątek, 25 wrz 2015, 16:54
autor: k.kolumb
@Czarny79 A jaka to część naszego pięknego kraju ?

Re: Grappa od a do z

: niedziela, 27 wrz 2015, 13:15
autor: Czarny79
Pierwszą partię wytłoków wczoraj odebrałem. Za tydzień lub dwa będzie kilkaset kilo do zabrania . Województwo lubuskie.

Re: Grappa od a do z

: środa, 30 wrz 2015, 21:58
autor: Czarny79
Czy ktoś będzie chętny na wytłoki ?

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 6 paź 2015, 00:34
autor: seneka
Witam
W sobotę na moim prywatnym krakowskim RODos odbyło sie winobranie :D .Jak zwykle sytuacja mnie przerosła i okazało się ze zebrałem około 100 kg winogron :) .Oczywiście moja szanowna małżonka przerobiła połowę na sok,a ja połowę na moje przyjemności. Notabene pożyczyłem do tego celu genialną wyciskarkę do soku z której praktycznie wypadły suche wytłoczyny. Ja zebrałem tego soku około połowy 65l beczki.Działałem czysto intuicyjnie wiec bez zagłębiania tematu rozpuściłem 6 kg cukru w 8 l wody dolałem to do beczki i zaszczepiłem to drożdżami.Użyłem bayanusów w ilości 10 gr. No właśnie mija 24 godz i niby coś tam czuć po zapachu że się dzieje ale na normalną fermentację to mi nie wygląda.Oczywiscie może być wiele powodów: słabe drożdże-przy rehydratyzacji nie chciały uciekać na spacer :D mała ich ilość w końcu za wysoki poziom blg- naturalnie nie zmierzyłem poziomu cukru bo i po co :D .Ok co polecacie: poczekać? Jak szybko te drożdże powinny podjąć pracę? Dokupić awaryjnie z 10 gr i dodać? A może w końcu kupić jakieś inne drożdże dedykowane do owocówek?Jezeli tak to jakie? Mam jeszcze femiole ale nie wiem czy tu się sprawdzą no i chciałbym jednak część przeznaczyć na zrobienie wina jeżeli się uda. To moja pierwsza owocówka więc doświadczenie w tym temacie zerowe .

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 6 paź 2015, 00:55
autor: Szlumf
seneka25 pisze:..........Notabene pożyczyłem do tego celu genialną wyciskarkę do soku z której praktycznie wypadły suche wytłoczyny........... .
Samoróbka czy wyrób fabryczny? Jeżeli firmowa to jakiej firmy i jaki model? Jaka wydajność?

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 6 paź 2015, 07:34
autor: seneka
Cholera nie wiem bo to żona pozyczyła o doleżanki.Nie była to wyciskarka prasowa tylko jakby to nazwać kuchenna.Widziałem ją jak radzi sobie z twardymi warzywami takimi jak marchewka czy seler.Szło a raczej płyneło jak po maśle :D .Wiem natomiast ile to kosztowało i coś około 1500 pln.

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 6 paź 2015, 09:49
autor: panta_rei
Może to była wyciskarka wolnoobrotowa.
Wracając do nastawu, sprawdzić Blg, sprawdzić pH, na pewno można dodać więcej drożdży, 10g to pikuś... pan Pikuś. Nie byłoby głupim pomysłem zastosowanie drożdży dedykowanych do szybkiej fermentacji. Ostatnio wszelkie owoce fermentuję drożdżami Aromatic Wine Complex, świetne i szybkie drożdże.

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 6 paź 2015, 10:31
autor: boxer1981228
Albo wolnoobrotowa ślimakowa działa podobno rewelacyjnie ale niestety cena zabija :

https://www.youtube.com/watch?v=a__TrKZVA3E

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 6 paź 2015, 11:12
autor: tomhas
Fermentujesz sok czy wytłoki, bo jeśli sok to piszesz w złym temacie.
Koniecznie zmierz poziom cukru. Bez tego nikt nic ci nie pomoże.

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 6 paź 2015, 11:54
autor: seneka
Fermentuje soki.Po pracy spojrzę do piwnicy jak się sprawy mają i zmierzę poziom cukru drożdże już awaryjnie zamówione a wyciskarka wygląda podobnie do tego linku który zamieścił boxer19i1228.Do dużych gabarytów owoców się nie nadaję no chyba że je uprzednio pokroić ale za to później działa rewelacyjnie

Re: Grappa od a do z

: poniedziałek, 12 gru 2016, 18:35
autor: golja42
Orginalna Grappa leżakuje w beczkach z drewna jesionowego nieopalanego od 8 do 18 m-cy

Re: Grappa od a do z

: niedziela, 12 lut 2017, 17:29
autor: Buschido
Swego czasu mieszkałem w Szwajcarii i pracowałem w branży winiarskiej. Oprócz win robiliśmy destylaty owocowo ziołowe. Oczywiście nastawy oddawaliśmy do destylarni i otrzymywaliśmy destylat ok. 70% do dalszej obróbki. W tej części CH (Zurich i okolice) tego typu grappa nazywana jest "Marc". Destylat rozcieńczany zostawał wodą źródlaną do mocy 38% i rozlewany do beczek 228 l. Część beczek była "nowa" , pozostałe były już używane do leżakowania Pinot Noir (Blauburgunder). Destylat leżakował max. 5 lat - po czym zostawał zlewany, mieszany, rozlewany i sprzedawany. Smak bardziej rozbudowany, harmonijny zdecydowanie z baryłek już używanych do leżakowania wina - kolor też o wiele ciemniejszy. Marc to alkohol zdecydowanie dla konesera - znajomi którym dałem do degustacji krzywili się mówiąc o "mydlanym" smaku trunku.
Prawdą jest, że do przerobu szło wszystko - resztki z tzw. Maischaegaerung, odpadki zdrewniałe z Trestera, osad ze zlanego już wina itp. i to w znacznej mierze dawało startowy aromat destylatowi.

Re: Grappa od a do z

: niedziela, 12 lut 2017, 18:50
autor: Doody
Buschido pisze:Destylat rozcieńczany zostawał wodą źródlaną do mocy 38% i rozlewany do beczek 228 l
Ta jaką miał moc po 5 latach leżakowania w beczce?

Re: Grappa od a do z

: poniedziałek, 13 lut 2017, 16:12
autor: Buschido
Prawie taką jak podczas wlewania do beczki. Etykiety drukowaliśmy z podaniem 38%. Temperatura pomieszczenia zima - lato ok. 14* wilgotność 55-65%. Otwory beczek zatkane dębowymi zatyczkami. Co jakiś czas otwierane, sprawdzany poziom destylatu - uzupełniany - degustowany :D i zatykany na nowo.

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 1 cze 2017, 14:26
autor: mario_
golja42 pisze:Orginalna Grappa leżakuje w beczkach z drewna jesionowego nieopalanego od 8 do 18 m-cy
Nie, niekoniecznie. Są producenci, którzy albo nie leżakują grappy w beczkach albo z innego drewna. Definicja grappy jest inna niż przedstawiłeś.

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 18 lip 2017, 10:05
autor: golja42
Starzy włoscy wytwórcy Grappy tak ją przechowują przed butelkowaniem

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 9 lis 2017, 23:22
autor: BaronowaS
Byłam we wrześniu na degustacji grappy Villa de Varda restauracji Casa Italia w Warszawie. Od tamtej pory myślę jak (zrobić) zabrać się do tematu. Robienie win owocowych i winogronowych to jednak pestka w porównaniu do grappy. Słuchałam uważnie całej historii produkcji we włoskiej destylarni Villa de Varda. Mam wrażenie, że najtrudniejsza jest właściwa destylacja. Jak się dowiedziałam to odbywa się ona przy użyciu szczególnego rodzaju alembików miedzianych, nieciągłych. Mam więc pytanie jak dokonujecie destylacji?

Re: Grappa od a do z

: wtorek, 16 paź 2018, 00:31
autor: _Romek_
Do niedawna robiłem głównie wino i nie doceniałem "mocy" wytłoków. Sądziłem, że ta lepsza grappa (czy Chorwacka loza), robione są jednak z wina, a z wytłoków to tylko dla naiwnych turystów gorszy sort tego zacnego destylatu. Po lekturze forum, w tym wyjątkowo dobrym roku dla winogron, postanowiłem jednak zaryzykować trochę czasu i energii na eksperyment z wytłokami.
Po fermentacji w miazdze czerwonych odmian (Marechal Foch i Leon Millot) zostało mi około 40l wytłoków, umiarkowanie suchych (nigdy nie cisnę wina na maksa). Dodałem 4kg cukru, rozpuszczone w 6l wody. Spodziewałem się niewielkich ilości cienkiego wodniaka z akcentami cukrówki, a nie esencjonalnej grappy.
Po dofermentowaniu i ponownym wyciśnięciu w prasie, pierwsze pozytywne zaskoczenie - aż 30l nastawu.
Po puszczeniu w komin (destylator prosty - keg 50l z miedzianym deflegmatorem i wypełnieniem ze sprężynek KO) efekty przeszły moje oczekiwania!!! :odlot:
Wydajność dużo większa niż się spodziewałem: serce 2,6l 68% + około 3l pogonów ciągniętych do 98st w garze. Serce rozcieńczyłem do 55%.
Aromat - MEGA owocowy (minimalnie mydlany, ale w przyjemny sposób)!
Smak - prawdziwe winogrono, jak w najlepszych Lozach pitych przeze mnie w Chorwacji, plus lekko słodkawy posmak i delikatna ostrość, zupełnie nieprzeszkadzająca.

Nie przypuszczałem, że z wytłoków (i to dosłodzonych) wyjdzie taki produkt. Piłem wiele tego typu trunków na południu Europy i chyba mogę powiedzieć o sobie, że jestem ich miłośnikiem - jest to jeden z moich ulubionych destylatów. Natomiast to co wykapało u mnie, przeszło moje najśmielsze oczekiwania i jest jednym z najlepszych trunków w tej kategorii, jakie degustowałem.

Wniosek - nie wyrzucać wytłoków na kompost, tak jak ja to czyniłem przez ostatnich kilka lat...
No i nie demonizujmy tak tego cukru - moje wytłoki dostały go trochę i nie wyszło źle.
Powiem więcej - efekty smakowo-zapachowe dużo lepsze niż w przypadku bardziej ortodoksyjnej śliwowicy, jaką popełniłem w tym sezonie.

Bimber z wytłoków po winie

: wtorek, 27 sie 2019, 22:22
autor: marcin-b8
Witam.
Mam zamiar w tym roku zrobić wino z winogron po czym zostanie mi ok 100kg wytłoków czy da radę zrobić z tego bimber? Jeśli tak ( A zapewne tak) to czy ktoś ma jakiś sprawdzony przepis?

Posty l, i temat scalony.
Witam. Dopiero zaczym czytać na temat grappy i chciałbym spróbować coś zrobić tzn będę miał ok 100kg wytłoków z czerwonego wina i z tego co czytam powinienem dodać ok 20l wody i 10kg cukru? Czy może inne proporcje proponujecie? A także czy może fermentowac w otwartym zbiorniku czy powinno jednak z zamkniętym z rurką?

Re: Bimber z wytłoków po winie

: środa, 28 sie 2019, 00:00
autor: Góral bagienny
Kolego bez przesady :o Ale skoro już piszę to podpowiedż grappa ;)

Re: Grappa od a do z

: środa, 28 sie 2019, 14:08
autor: Doody
W oryginalnej grappie wytłoki się tylko uwadnia i ten powstały nastaw się destyluje w celu odzyskania alkoholu z wytłoków. Dodając cukier zwiększysz wydajność ale kosztem smaku i aromatu.

Re: Grappa od a do z

: środa, 28 sie 2019, 19:24
autor: marcin-b8
Czyli na 100kg ile dać samej wody? I czy może być otwarta fermentacja?

Re: Grappa od a do z

: środa, 28 sie 2019, 20:12
autor: kwik44
Zależy jakie suche są te wytłoki. Powiedziałbym, że 20-30%. I jak już musisz zwiększać wydajność to dodaj dobrego spirytusu do wytłoków zamiast cukru. Ja nakryłbym - nie lubię muszek bo potem w piątek nie można pić...

Re: Grappa od a do z

: środa, 28 sie 2019, 21:26
autor: Góral bagienny
@marcin-b8 Kolego jeden post powyżej Twojego masz pełen opis co i ile dodać. Jest opisane szczegółowo. :read: :read: :read:

Re: Bimber z wytłoków po winie

: środa, 28 sie 2019, 22:27
autor: Imbir
Da radę, wyjdzie Ci coś ala grappa. Ja tak robię co roku, wytłoki z winogron wrzucam do beczki, dodaję trochę cukru, ewentualnie jakieś zeszłorczne kompoty, resztki pogonów z całego roku i bimberek wychodzi palce lizać. Pewnie mnie tu zaraz szlachetni ortodoksi zjadą do poziomu kałuży. Bimberek jest przedni, a raczej spirytusik bo lecę na mocnym refluksie. O gustach się nie dyskutuje, spróbuj, a później oceniaj. Osobiście polecam spróbować.

Re: Bimber z wytłoków po winie

: środa, 28 sie 2019, 22:29
autor: Kamal
Szkoda takiego surowca na spirytus, bo smakówka wychodzi przednia :)
K.

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 29 sie 2019, 08:29
autor: marcin-b8
Tak widziałem wszystkie posty ale jestem całkowicie początkujący nigdy nie robiłem ani bimbru ani grappy przez co zapewne zadaje dziecinne pytania za co przepraszam.
Czyli wrzucę wytłoki dodam wodę i jak długo czekać do puszczeniem przez destylator? Aż nie będzie cukru tak jak zwykły bimber?

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 29 sie 2019, 21:05
autor: Kamal
1 opcja jak w wytłokach zostanie Ci coś cukru, to włóż je do wiadra na dofermentowanie i na rury. Wtedy płaszcz się najlepiej sprawdzi.
2 opcja, dodajesz do wytłoków kilka kg glukozy lub cukru oraz wodę. Po ustanej fermentacji - destylacja.
Jak wyżej, może być potrzebny płaszcz, ewentualnie odciskasz wytłoki i płyn na rury.
K.

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 29 sie 2019, 22:43
autor: czytam
Będę marudą ale opcja druga to nie grappa.
W pierwszej też trzeba dodać nieco wody.

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 29 sie 2019, 22:50
autor: Góral bagienny
Maruda :D napisz może ile tej wody. Bo nieco to można różnie interpretować ;)

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 5 wrz 2019, 10:49
autor: Wit_Old
Cześć! Będę robił w tym roku wino z winogron. Wino robię na dzikusach, bo zawsze wychodzi rewelacyjne, ale w związku z tym mam jedno pytanie. Jakimi drożdżami najlepiej doprawić wytłoki po zlaniu wina? Osobiście myślałem o Spirit Ferm Turbo Fruit. Z góry dzięki za odpowiedź.

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 5 wrz 2019, 11:47
autor: Doody
Ja bym polecił Bayanusy G995. Ewentualnie drożdże dedykowane do win białych lub czerwonych w zależności od koloru winogrona.

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 5 wrz 2019, 12:40
autor: Szlumf
W wytłokach masz już swoje dzikusy. Po co chcesz dodawać jakieś inne?

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 5 wrz 2019, 12:47
autor: Wit_Old
Dzięki. Winogrona będą czerwone. Czy dawać jeszcze jakąś pożywkę czy powinny ruszyć bez problemu?
Szlumf pisze:W wytłokach masz już swoje dzikusy. Po co chcesz dodawać jakieś inne?
Czyli cukier i woda tylko?

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 5 wrz 2019, 18:18
autor: Kamal
Prawdziwa grappa powinna być bez cukru. :)
A takto tak - cukier i woda, dzikusy powinny ruszyć, ale awaryjnie miej paczkę drożdży.
K.

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 5 wrz 2019, 19:00
autor: czytam
Jeżeli na dzikusach wychodzi rewelacyjne wino, to poradzą sobie też rewelacyjnie z wytłokami. Przecież tam nie ma więcej cukru, nie jest kwaśniej...

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 5 wrz 2019, 22:53
autor: Wit_Old
Dzięki za rady. Będę informował co i jak ;-)

Re: Grappa od a do z

: czwartek, 19 wrz 2019, 13:03
autor: MecenasAlkoś
Przeczytałem cały temat od deski do deski i chciałbym podziękować wszystkim, którzy się wypowiedzieli. W sobotę jadę pozyskać winogrona i spróbuję wykombinować z nich smakówkę - z soku, a z wytłoków (prasa już się kończy) spróbuję zrobić coś na kształt grappy według waszych wcześniejszych wniosków/zaleceń/propozycji. Piszę coś na kształt grappy bo dopiero za jakiś czas okaże się, co wyszło. Pozdrowienia dla wszystkich udzielających się w temacie! :klaszcze: :klaszcze: :klaszcze: