Strona 1 z 1

Kawały

: czwartek, 25 wrz 2008, 15:48
autor: szczub
1) Siedzą dwa żule na ławce kompletnie skacowani, nagle jeden mówi:
- Władziu, już nie mamy za co pić mam tylko 1,50zł nawet na byczka nie starczy!!!
- Nie pękaj Stefan, mam pomysł!!! Weźmiemy tę kase, kupimy hot-doga i wyciągniemy parówkę, pójdziemy do najlepszego lokalu w mieście i zalejemy się w trzy dupy, na koniec wyciągne tą parówkę, a ty zaczniesz mi ją ssać, powiedzą, że pedały i wywalą nas z lokalu i bęcie git.
Jak postanowili, tak zrobili. Kupili hot-doga, poszli do lokalu, zalali się, Władziu wyciągnął parówkę i Stefan mu possał. I tak jeden lokal, drugi, trzeci i zrobił się dziesiąty.
- Władziu ja ci powiem, że ja mam już dosyć, a tak wogóle to już po czwartym lokalu miałem dosyć.
- Stefan ja też ci coś powiem. JA PO DRUGIM LOKALU ZGUBIŁEM PARÓWKĘ!!!

2) Spotykają się dwa żule.
- Ty, powiedz mi, Stasiu, dlaczego na osiedlu mówią na mnie "Dżin"?- pyta jeden.
Stasiu odpowiada:
- Może dlatego, Wiesiu, że jak ktoś otworzy flachę, to ty zawsze się tam pojawiasz...

3) Policja zatrzymała pijanego.
- Pan jest pijany!
- Nieeeee jeeestem!
I tak sie kłóca, postwaili krzesło i pytaja:
- Ile widzisz kszeseł?
- A w którym rzędzie?!


dawajcie inne

Re: Kawały

: niedziela, 28 wrz 2008, 20:22
autor: kwachu
Na kamieniu nad stawem siedzi smutna żaba i patrzy w wodę.
Podchodzi do niej jeż i pyta o co chodzi ?
- Wiesz , mówi żaba, ja to niewiem kim jestem.
- Jesteś zielona ?
-No jestem.
- Umiesz skakać?
-No umiem.
-To ty żaba jesteś!
Jeż poszedł dalej i na drugim kamieniu zobaczył skunksa.
Też smutno patrzył w wodę.
I znów spytal o co chodzi, a skunks powiedział że nie wie kim jest.
-Masz futerko ?
- No mam.
- Śmierdzisz?
- No , śmierdzę.
- To ty cipka jesteś!

Dowciy Alkoholwe :D

: sobota, 18 paź 2008, 15:00
autor: Qba
Leje pijany facet w parku.przechodzi obok niego kobieta i mówi:
-Jakie bydlę.
A on na to:
-Spokojnie, trzymam go.

--------------------------------------------

Lodówka zrobiła imprezę - zaprosiła paru znajomych. biba trwa, zabawa na cztery fajery, mikser obraca sokowirówkę, pralka nawalona śpiewa, ogólnie wszyscy się bawią, tylko trabant siedzi smutny w kącie.
Podchodzi do niego gospodyni:
- trabant, co ty taki markotny, wszyscy się bawią, a ty nic. masz łyknij sobie wódeczki, od razu ci się lepiej zrobi...
- w tym rzecz, że nie mogę, jestem samochodem.

--------------------------------------------

Do baru gdzieś w Polsce wchodzi Amerykanin i mówi:
- Wy, Polacy, ponoć jesteście strasznymi pijakami. Zakładam sie o 100 $, że nikt nie wypije całej butelki wódki jednym łykiem. -
W barze wszyscy ucichli. Jeden gość nawet wyszedł, jednak po pięciu minutach wrócił i pyta się Amerykanina:
- Zakład aktualny? -
Amerykanin potwierdził. Facet wziął flaszkę i jednym łykiem wypił całą jej zawartość. Ktoś się go pyta:
- A gdzie ty uciekłeś? -
- Do baru obok sprawdzić czy mi się uda. -

--------------------------------------------

-Tato tato kto to jest Alkoholik?
-Synku popatrz się przez okno widzisz te cztery drzewa alkoholik by powiedział że widzi osiem drzew.
-Tato ale tam są tylko dwa drzewa.

--------------------------------------------

Wsiada nabombowany gość z półlitrówką w łapie do autobusu podmiejskiego. Przy wejściu kierowca go haltuje i mówi:
- Gdzie? A za bilet?
Gość podnosi flachę, przechyla większego łyka i mówi:
- Za bilet!!!

--------------------------------------------

Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas. Wsiada do samolotu teksaskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu.
- Hej... - mówi niewidomy - ale duży fotel.
- W Teksasie wszystko jest większe, niż gdzie indziej - mówi siedzący obok pasażer.
Kiedy niewidomy wylądował w Teksasie, pierwsze kroki skierował do baru.
Dostał kufel, bada go dłońmi i mówi z podziwem:
- Ale duże kufle tu macie.
- W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi barman.
Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta.
- Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej - pada odpowiedź.
Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety, wchodzi do sali z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy:
- Nie spłukiwać! Nie spłukiwać!

--------------------------------------------

Do taksówki wsiada mocno podpity facet i mówi:
- Na dworzec główny, ale szybko!
- Ale my już jesteśmy na dworcu! - protestuje taksówkarz.
- Masz tu 50 zł, a na drugi raz tak się nie śpiesz.

--------------------------------------------

Do baru wchodzi facet i siada na stołku. Barman patrzy na niego i pyta:
- Co będzie?
- Poproszę siedem kieliszków whisky, podwójnej.
Barman podaje mu trunki i patrzy, a facet wychyla jeden kieliszek, drugi, trzeci... wszystkie znikają równie szybko, jak się pojawiły. Barman gapi się niedowierzając i pyta go, dlaczego tak szybko wypił wódkę.
- Też byś wypił tak szybko, gdybyś miał to, co ja.
- A co masz, stary?
- Jednego dolara.

--------------------------------------------

Niewidomemu w nocy zachciało się pić.
Wchodzi do kuchni i macając wszystkie kuchenne przedmioty chce znaleźć kubek.
Nagle natyka się na tarkę, tak ją dokładnie maca opuszkami palców i zaczyna się głośno śmiać i mówi:
- Takich głupot to już dawno nie czytałem

--------------------------------------------

Przy barze siedzi dwóch mężczyzn. Piją równo i mocno. Nagle jeden z nich spada ze stołka na podłogę i leży bez ruchu. Jego przyjaciel spogląda na barmana i mówi.
- I to się nazywa siła charakteru. On zawsze wie, kiedy przestać.

--------------------------------------------

Re: Dowciy Alkoholwe :D

: sobota, 18 paź 2008, 15:09
autor: Alkohol
Ja też coś dołoże :)

Przyjaciel do przyjaciela:
- Słuchaj, wyczytałem gdzieś, że jest taka choroba, którą można leczyć koniakiem!
- Tak? A gdzie można się nią zarazić?

#####

Dwóch alkoholików urządziło libację w mieszkaniu u jednego z nich. Po kilku godzinkach pierwszy zsunąwszy się pod łóżko zauważył wielką blaszaną miednicę oraz wielką drewnianą pałę. Pyta:
- Co to jest ?
- Aaaa to zegar z kukułką
- Eeee zalewasz, a jak to działa ?
Na to drugi bierze miednicę, przykłada do ściany i zaczyna nawalać drewnianą pałą.
Zza ściany dobiega zaspany głos:
- Ku ku kurrrw.. trzecia rano a ten jeszcze nie śpi

#####


Żebrak stuka do drzwi bogatej damy i pyta:
- Czy ma pani jakieś butelki po piwie?
- Oburzające! Czy ja wyglądam na osobę, która pije piwo?
- Och przepraszam. Czy ma pani jakieś butelki po wódce ?!

#####

- Sasza, a gdyby garnitur kosztował tyle, co flaszka wódki, to co byś kupił garnitur czy flaszkę?
- Jasne, że flaszkę. Na cholerę mi taki drogi garnitur.

#####

Spotyka się dwóch kolesi:
- Gdzie idziesz?
- Na wódkę.
- Dobra, namówiłeś mnie.

#####

Siedzi pijany facet w restauracji. Patrzy na wentylator na ścianie i mówi do barmana:
- Kurde, jak ten czas leci...

#####

Stoi dwóch facetów przed sklepem monopolowym i się kłócą.
Pierwszy mówi: Kupię dwie.
Drugi: Nie kupuj dwóch bo nie wypijemy.
Pierwszy: Kupię dwie.
Drugi: Nie kupuj dwóch bo nie damy rady wypić.
Pierwszy wchodząc do sklepu: Zobaczysz idę i kupuję dwie.
Podchodzi do lady i mówi: Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.

#####

Środek nocy. Do domu powraca zmęczony nocnymi libacjami, kompletnie zalany mężczyzna. Otwiera drzwi, cichutko, delikatnie skrada się w przedpokoju, żeby tylko nie obudzić żony, bo awantura gwarantowana.
Nagle słychać zgrzyt zegara, wysuwa sie kukułka i kuka 3 razy.
- "O kurczę!" - myśli przerażony mężczyzna - "zaraz wszystko się wyda..., chyba że dokukam jeszcze 8 razy i nawet jak by się obudziła, będzie myślała, że wróciłem o 11:00".
Jak postanowił, tak zrobił, i zachwycony własną przebiegłością położył się spać.
Rano budzi go żona.
- Kochanie, musisz dzisiaj wcześnie wstać.
- A po co? Przecież dziś sobota. - odpowiada skacowany mąż.
- Musisz wstać i oddać nasz zegar do naprawy.
- A co się stało?
- Coś jest nie w porządku z kukułką. Wyobraź sobie, zakukała w nocy 3 razy, potem zachichotała szyderczo, parę razy beknęła, dokukała 8 razy, puściła bąka, zaryczała jak wół i poszła do łazienki się porzygać....!!!

#####

Dzwoni telefon wczesnym rankiem. Obudzony facet odbiera i słyszy pytanie:
- Klinika?
- Pomyłka, prywatne mieszkanie.
Za krótka chwilę ponowny telefon:
- Klinika?
- Nie do cholery! Prywatne mieszkanie!
- Ziutek, no co ty kumpla nie poznajesz, tu Mietek. Pytam czy strzelimy sobie klinika z rana.

Dowcipy Alkoholowe 2

: wtorek, 13 sty 2009, 14:19
autor: Qba
Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta:
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
- Dała, bo piła...

Re: Dowcipy Alkoholowe 2

: wtorek, 13 sty 2009, 17:34
autor: smoltrix
Do baru wchodzi mężczyzna. Siada na stołku i zamawia piwo. Wypija je, zagląda do swojej kieszeni, krzywi się i zamawia następny kufel. Łyka piwo, znowu zagląda do kieszeni, krzywi się i zamawia jeszcze raz. Powtarza operację kilkakrotnie. Zaintrygowany barman pyta:
- Dlaczego za każdym razem po wypiciu piwa zagląda pan do kieszeni?
- Mam tam zdjęcie żony. Jeżeli patrzę na nią i zaczyna mi się podobać, to jest to niechybny znak, że czas już do domu.

----------------------------

Pijany Kowalski idzie przez park. Nagle zatacza się i wpada na drzewo.
- Przepraszam pana bardzo...
Idzie dalej i po chwili znowu zderza się z drzewem.
- Najmocniej pana przepraszam...
Zdarza się to jeszcze kilka razy. W końcu zirytowany i porządnie poobijany siada na ławce i mówi:
- Poczekam, aż ta chołota przejdzie...

-----------------------------

- Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu - mówi Antek do kolegi - że wreszcie sobie powiedziałem, czas raz na zawsze z tym skończyć!
- Z piciem?
- Nie, z czytaniem.

----------------------------

Kobieta miała męża który strasznie pił. Pytała się przyjaciółek co z tym zrobić, a one jej poradziły, żeby nalała pełna wannę wódki a na dnie położyła martwego kota. To powinno przerazić męża.
No to kobiecina zrobiła tak jak jej przyjaciółki podpowiedziały, i czeka na męża. Mąż wraca, wchodzi do łazienki, jeden dzień, drugi dzień, trzeci dzień mija, kobieta zaniepokojona, otwiera drzwi, a tam mąż wykręca kota nad kieliszkiem:
- No kiciuś, jeszcze piędziesiąteczke.

No i koronny jak dla mnie:

Przychodzi Francuska mysz do braru i mówi: -lampkę bordeaux
Na to barman: -no dobra mogę ci dać ale pod barem śpi kot
Mysz: -to daj pół i szybko zmykam
Następnie przychodzi mysz Niemiecka i mówi: duże piwo
Barman: -no dobra mogę ci dać ale pod barem śpi kot
Mysz: -to daj małego i szybko idę
Przychodzi Polska mysz i mówi:
-setkę czystej
Barman: -no dobra mogę ci dać ale pod barem śpi kot
Mysz: -to daj 2 i budzić skurwiela.

Dowcipy Akademickie

: wtorek, 20 sty 2009, 08:19
autor: Qba
Był sobie profesor, który nie miął dłoni i posługiwał sie proteza.
Pierwszy wykład tradycyjnie zaczynał kuracja wstrząsową.
- Przywitajcie sie, ja nie mam czasu.
I rzucał rękę z plastiku w tłum.
Uniwersytet Opolski

-------------------------------------

Po nieudanym egzaminie student w gabinecie u profesora:
- Bo ja panie profesorze chciałem poprawić tą dwóję...
- Ależ oczywiście, poproszę indeks... ( po czym profesor bierze
pióro i zgrabnym ruchem poprawia dwoje w indeksie tak aby była
wyraźniejsza)
- ...Proszę bardzo.
Politechnika Gdańska

-------------------------------------

- Jak chcecie rozmawiać przez komórkę na zajęciach, to kupcie sobie
dmuchaną budkę telefoniczna i postawcie w kącie sali żebym was nie
słyszał.
W tej samej chwili dzwoni Komorka Dr Białego na co on stwierdza:
- Przepraszam Państwa idę sobie kupić budkę.
I wyszedł.
Akademia Rolnicza we Wrocławiu

-------------------------------------

Ćwiczenia z historii myśli politycznej.
Dr Z. bardzo nie lubi, jak ktoś się spóźnia. Po 15 minutach
otwierają sie drzwi. Wchodzi zasapany kumpel i od drzwi nawijka:
- Bardzo przepraszam, ale zasiedziałem się w bibliotece.
- Tak? A czego pan tam szukał - pyta dr Z.
- Czytałem dzieła Sokratesa...
- I gdzie je pan znalazł W naszej bibliotece?
- Tak, właśnie w naszej bibliotece!
- To gratuluje, jest pan pierwszym człowiekiem na ziemi, który
znalazł dzieła Sokratesa...
Uniwersytet A.Mickiewicza

-------------------------------------
ten jest niezły :)

Anatomia:
Profesor podając czaszkę 3 miesięcznego płodu:
- Kto upuści i rozbije ma 12 miesięcy na oddanie nowej!
Akademia Medyczna we Wrocławiu

-------------------------------------

Ćwiczenia z anatomii:
- Przed i po zajęciach proszę dyżurnych o policzenie kości - żeby
nikt sobie nic nie wziął do domu na pamiątkę... albo na zupę...
Akademia Medyczna we Wrocławiu

-------------------------------------

Wykład z fizyki dla I roku chemii:
Profesor B. na wykładzie przepisywał skrypt na tablice. Pewnego
dnia (wszyscy tradycyjnie nie notowali, tylko co najwyżej trzymali
otwarte skrypty) narysował wykres i kolko na nim. Cała sala patrzy z
nieukrywanym zaskoczeniem na profesora, bo nikt czegoś takiego tam
nie miał. Profesor zauważył to, spojrzał uważniej na swoja ksiażke,
po czym zmazał kolko, mówiąc:
- Przepraszam, kubek mi sie odbił.
Uniwersytet Jagielloński

-------------------------------------

Mgr Wiedźmin na zaliczeniu metrologii 2:
- Wie pan co, ja w tym momencie czuje sie jak sejmowa komisja
śledcza. Zadałem panu pytanie, pan mi odpowiedział, a ja nie
rozumiem własnego pytania.
Politechnika Lubelska

Re: Dowcipy Akademickie

: sobota, 24 sty 2009, 11:59
autor: Qba
Ranek w akademiku.
Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
-E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził.
Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia.

Re: Dowcipy Alkoholowe 2

: sobota, 24 sty 2009, 12:01
autor: Qba
Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoja pierwsza msze w parafii wiec poprosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki żeby się rozluźnić. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czul się tak dobrze a nawet lepiej jak na pierwszej mszy, ale jak wrócił do pokoju znalazł list o tresci:
Drogi bracie:
-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie "to duże T"
-Nie wolno na Judasza mówić "ten skur***"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przykazań a nie 12;
-jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie deser do wina;
-Pamiętaj ze msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
-Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kur**ą,
-Jezusa ukrzyżowali, a nie zajeb***li.
-Jezusa ukrzyżowali Żydzi a nie Indianie
-Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
-Na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie Ciao.
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup.

Re: Dowcipy Akademickie

: sobota, 24 sty 2009, 18:51
autor: Juliusz
ten jest niezły :)

Anatomia:
Profesor podając czaszkę 3 miesięcznego płodu:
- Kto upuści i rozbije ma 12 miesięcy na oddanie nowej!
Akademia Medyczna we Wrocławiu

Qba, Qba!

Makaberka! Ale dlaczego dodałeś to: ten jest niezły? Właśnie ten jest na tyle zły że jest dobry :D

Horror. Jak mamy leczyć się u takich lekarzy to kto wie czego się spodziewać... a może któryś z nich skończył na trójkach i uwierzył? Brrrr.

Tu podoba mi się wszystko.

J

Re: Dowcipy Akademickie

: poniedziałek, 26 sty 2009, 18:11
autor: Qba
Wiem, masakra, ale opowiem jeszcze jeden ciężki, zasłyszany niedawno z tv.

Umarł pedofil i poszedł do nieba.
Podchodzi do bram raju gdzie wita go św Piotr.
- Czego tu szukasz zberolu? - pyta Piotr.
Na co pedofil odpowiada:
- Ja nie do ciebie stary dziadu, ja do dzieciątka Jezus!

Dowcipy różne

: piątek, 13 mar 2009, 12:05
autor: Qba
Nowy temat sie przyda chociaż tu, bo coś to forum zastyga :) Zacznę prostym dowcipem zasłyszanym niedawno :)

-----------------------------------------------
Idą dwa koty przez pustynię.
Jeden mówi do drugiego
- Stary! Nie ogarniam tej kuwety!
------------------------------------------------

:D:D:D:D

Re: Dowciy Alkoholwe :D

: czwartek, 19 mar 2009, 13:58
autor: Calyx
5 etapów wnikania alkoholu do organizmu:

STADIUM PIERWSZE - MĄDRY
nagle stajesz się ekspertem z każdej dziedziny. Wiesz, że wiesz wszystko i chcesz przekazywać swą wiedzę każdemu, kto Cię wysłucha. W tym stadium MASZ zawsze RACJĘ. No i oczywiście osoba, z którą rozmawiasz, nigdy jej NIE MA. Rozmowa (kłótnia) jest bardziej interesująca, kiedy obie osoby są w stadium MĄDROŚCI.

STADIUM DRUGIE - PRZYSTOJNY
wtedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś najprzystojniejszą osobą w barze, wszystkim się podobasz i każdy chciałby z Tobą porozmawiać. Pamiętaj, że jesteś już MĄDRY, a więc możesz porozmawiać z każdym na każdy temat.

STADIUM TRZECIE - BOGATY
nagle stajesz się najbogatszą osobą na świecie. Stawiasz drinki wszystkim w barze, ponieważ pod barem stoi twoja ciężarówka - pełna kasy. Na tym etapie również robisz zakłady, a ponieważ ciągle jesteś MĄDRY, to wygrywasz. Nieważne ile obstawiasz, ponieważ jesteś BOGATY... No i stawiasz drinki wszystkim, którym się podobasz - w końcu jesteś NAJPRZYSTOJNIEJSZĄ osobą na świecie.

STADIUM CZWARTE - KULOODPORNY
w tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek, zwłaszcza z osobami, z którymi się zakładałeś lub kłóciłeś. A to dlatego, że nic nie może Cię zranić. No i nie boisz się przegranej, ponieważ jesteś MĄDRY, BOGATY no i PIĘKNIEJSZY niż cała ta hołota kiedykolwiek była!

STADIUM PIĄTE - NIEWIDZIALNY
jest to ostatnie stadium pijaństwa. Możesz wtedy robić wszystko, ponieważ NIKT CIĘ NIE WIDZI. Tańczysz na stole, żeby zaimponować tym, którzy Ci się podobają, no a pozostali tego nie widzą. Jesteś też niewidzialny dla tych, którzy chcieliby się z Tobą bić. Możesz iść przez ulicę śpiewając ile sił, ponieważ NIKT cię NIE WIDZI i nie słyszy.

**Słowa, które są trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Bezsprzecznie.
- Innowacyjny.
- Przygotowawczy.
- Proletariacki.

**Słowa, które sąbardzo trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Konstytucjonalizm.
- Wszystkowiedzący.
- Rozszczepienie jaźni.
- Szczęśliwe zrządzenie losu.

**Słowa, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a: **
- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.

Re: Dowcipy różne

: środa, 25 mar 2009, 18:56
autor: demon1122
No, cieszę się bardzo że jest miejsce na uśmiech nie wynikający z szydzenia z bliźniego, będącego użytkownikiem forum!! :D
Ale ad rem....

Gościu pracuje wieczorami na stacji benzynowej. Nuda jak cholera.. Pewnego razu wchodzi tam klient w czarnym garniturze, czarnej koszuli, czarnych laczkach, z czarnym neseserem w ręce. "Jak nic - James Bond" - myśli sobie pracownik.]
"Bond" w tym czasie bierze jakieś drogie wino i długo zastanawia się nad wyborem prezerwatyw. Wybiera w końcu Durexy Extra Safe (koneser!), podchodzi w milczeniu do kasy, wyciąga stówkę, kładzie na ladzie. Pracownik wydaje mu resztę i w tym momencie wpada wymalowana siedemnastka i woła: - jeszcze chipsy proszę księdza.. !

pzdr

Re: Dowcipy różne

: czwartek, 26 mar 2009, 03:18
autor: kwachu
Idzie zając brzegiem rzeczki patrzy a na kamieniu siedzi żaba i patrzy w wodę.Coś ty taka smutna?- pyta zając.
Bo widzisz, tak siedzę i zastanawiam się kto ja jestem.?
Zając pomyślał i mówi: jesteś zielona?-jestem, Umiesz pływać?, -Umiem.
to ty żaba jesteś.I żaba zadowolona chyc do wody odpłynęła.
Zając idzie dalej i na drugim kamieniu widzi skunksa, który też smutno patrzył w wodę bo nie wiedział kim jest.
Zając na to :
-masz foterko?
-Mam. Mówi skunks
-Smierdzisz?
-No. śmierdzę.
- To ty cipka jestes !

Re: Dowcipy różne

: czwartek, 26 mar 2009, 20:52
autor: zbyszeek10
Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru.
Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru.
- I co Baco teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant
- To moze posondzicie mnie tyz o gwołt? Sprzynt do tego tyz mom. - odpowiedział baca :-)

Re: Dowcipy różne

: czwartek, 26 mar 2009, 23:09
autor: szczub
Niewidomy wchodzi do kuchni. Nagle natyka się na tarkę, zaczyna ją macać a po chwili zaczyna sie śmiać.
- Takich głupot to już dawno nie czytałem

Re: Dowcipy różne

: czwartek, 26 mar 2009, 23:19
autor: Calyx
Noc. Mąż z żoną w łóżku. Żona słyszy przez sen:
- Kochanie, to wobec tego może seksik?
Żona zaspanym głosem:
- Zmęczona jestem, głowa mnie boli... A i okres lada dzień dostanę...
Mąż:
- Śpij, śpij... Ja nie do ciebie. Przez telefon rozmawiam...

:)

Re: Dowcipy różne

: piątek, 27 mar 2009, 15:40
autor: demon1122
Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia??!
Metoda praktyczna
Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go w jaja, oczywiście z całej siły.
Następnie spierdalamy i teraz:
- jeśli spierdalamy a niedźwiedź nie goni nas to jest to mis pluszowy
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami to jest to niedźwiedź brunatny.
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, ze spadamy w jego łapska to jest to niedźwiedź Grizzly
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście to jest to mis koala
- jeśli spierdalamy i nigdzie nie ma drzew to jest to niedźwiedź polarny...
- jeśli spieprzamy, a niedźwiedź nas dogania, zabiera nam i zjada nasze drugie śniadanie, to jest to mis Yogi
- Jeśli spierdalamy, a niedźwiedź zaczyna płakać i śpiewać to jest to miś Coralgol- największa pizda wśród niedźwiedzi.

Re: Dowcipy różne

: piątek, 27 mar 2009, 20:46
autor: zbyszeek10
Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta ojca: - Tato, a co właściwie robi się w takiej agencj?
Zakłopotany ojciec odpowiada: - No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć,
że robi się tam człowiekowi dobrze.
Nazajutrz Jasiu dostał od ojcapieniądze na kino, ale zamiast na film,
biegnie do agencji towarzyskiej.
Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem,żebymizrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy
duże pajdy chlebka,
posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:
-Mamo,tato!Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojcieco mało nie spadl z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co pytają Jasia po chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

pozdrawiam

ZBYSZEK

Re: Dowcipy różne

: piątek, 27 mar 2009, 20:47
autor: zbyszeek10
Na poboczu drogi kobieta w mini wypina pupę wymieniając koło w
samochodzie.
Zatrzymuje się policjant i zwraca jej uwagę:
- Rozumiem sytuację, ale stoi pani niebezpiecznie wyeksponowana na
poboczu i rozprasza pani innych kierowców, a ja nawet nie widzę
trójkąta.
- Bo ja, panie władzo, mam wydepilowany.

Pozdrawiam

ZBYSZEK

Re: Dowcipy różne

: piątek, 27 mar 2009, 20:54
autor: zbyszeek10
Pytanie z ostatniej ankiety opublikowanej przez ONZ brzmiało:

"Proszę szczerze odpowiedzieć na pytanie, jak pani/pana -
zdaniem, należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu
krajach na świecie.

Ankieta okazała się totalną porażką, ponieważ:

1. W Afryce - nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. We Francji nikt nie wiedział, co to jest szczerze.
3. W Europie - Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.
6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział, co to znaczy proszę.
7. W Ameryce Północnej - nikt nie wiedział, że są jeszcze jakieś inne kraje.
8. W Europie Wschodniej powiedzieli, że nic nie będę wypełniali dopóki ankieter z nimi się nie napije, a jak wypił, to dostał w mordę, bo wyglądał na Niemca.

pozdrawiam

ZBYSZEK

Re: Dowcipy różne

: piątek, 27 mar 2009, 21:17
autor: KGB - pasjonat
Dowcip który kupiłem od kolegi.

Lekcja poglądowa w szkole podstawowej. Pani wychowawczyni pyta dzieci jakie znają nowości farmaceutyczne ostatnich miesięcy.
Oczywiście Jasio jako pierwszy podnosi rączkę i krzyczy:
- Ja, ja.
Pani pyta:
- Jasiu powiedz nam jakie znasz najnowsze lekarstwa.
- Viagra, proszę pani.
Zaskoczona pani, nie wiedząc co powiedzieć upewnia się czy aby dobrze usłyszała. Jaś potwierdza, pani pyta dalej:
- A na co Jasiu Twoim zdaniem ta Viagra jest?
- Na sraczkę proszę Pani - odpowiada Jaś.
- Jak to Jasiu na sraczkę - jesteś pewien? - pyta zaskoczona pani.
- Tak proszę Pani. Co wieczór moja mama mówi do taty:
Zażyj Viagrę może ci to gówno stwardnieje.

Re: Dowcipy różne

: piątek, 27 mar 2009, 21:26
autor: zbyszeek10
Wchodzi nawalony koleś do autobusu i siada niedaleko zakonnicy. Zakonnica patrzy na niego z obrzydzeniem i stwierdza:
- Trafi pan prosto do piekła!
A gościu:
- O mój boże! Pomyliłem autobusy!

Pozdrawiam

ZBYSZEK

Re: Dowcipy różne

: piątek, 27 mar 2009, 21:40
autor: KGB - pasjonat
Po latach spotkało sie trzech przyjaciół z LO. Chcac, nie chcąc rozmowa zeszła na tesciowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysl :
- Wezme ku*wa pozyczke, kupie starej pipie Renault Clio i przetne przewody hamulcowe. Niech sie rozwali na drzewie,suka.
Gosc z klasy sportowej, którego losy rzucily na AR, mówi :
- A ja kupie dwadziescia tabletek Ibupromu, wezma to wszystko do geby, przezuje, zrobie z tego kule, wysusze ja w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytaja koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kule i powie " Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadne z lazienki i pierdo.lne ja siekiera w plecy.

Przychodzi blondynka do banku i prosi o kredyt na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborgini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt i zabiera samochód. Po miesiącu blondynka wraca oddaje 35 tys. i 14 złotych odsetek. Odbiera samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt. Na to blondynka odpowiada: A gdzie ja bym znalazła płatny parking na miesiąc za 14 złotych.

Re: Kawały

: poniedziałek, 9 lis 2009, 15:59
autor: Kucyk
Lata 90te XX w. Jedzie autobus pełen Żydów na wycieczkę do Oświęcimia, zwiedzać obóz zagłady. Niestety po drodze, w jakiejś wiosce zepsuł się autobus. Kierowca wysiada, zagląda do silnika itd., ale autobus nie chce ruszyć.Nagle przechodzi jakiś mieszkaniec wioski, więc kierowca do niego:
- Przepraszam bardzo, potrzebuję pomocy, autobus się zespół, a ja muszę Żydów do Oświęcimia dowieść.
- Bardzo chciałbym panu pomóc, ale ja mam tylko taki mały piec kaflowy...

Re: Kawały

: sobota, 26 gru 2009, 14:35
autor: PiotrekRodzyn
- Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujacy różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe. - Wody! - odkrzykują słuchacze. - Tak! A dlaczego?! - Bo baran!
:piwo:

Re: Kawały

: sobota, 26 gru 2009, 14:53
autor: Kucyk
Kontynuując poprzedni post...

Pismo Święte dwa razy wspomina o piciu. Raz, o winie rozweselającym serce człowieka, drugi, o wodzie gaszącej pragnienie osła. :D

Re: Kawały

: niedziela, 27 gru 2009, 20:41
autor: morszczuk
Lipiec 1410 roku Grunwald - wojska polskie i krzyżackie stoją gotowe do
wielkiej bity na smierc i zycie. Jagiello stoi na wzgorzu i przygląda sie
swoim hufcom. Nagle od strony Krzyżakow podjezdzają heroldowie i mówią do
Krola:
- Krolu ! Po co mamy sie wyzynac? Tyle krwi i ludzi i sprzętu, zrobmy
inaczej.
- Tak ? A jak ? - pyta krol
- Normalnie wystawmy po jednym najlepszym rycerzu
kazdej strony i ktory wygra ten zapewni zwyciestwo dla swojej armii.
- Oki - mowi Krol
Wola do siebie Jagiello Zawisze Czarnego i mowi:
- Zawisza pojedziesz bic sie z Krzyzakiem !
- Nie da rady Wladek, pochlalem piwa wczoraj okrutnie, z konia spadne
No to Jagiello wola do siebie Zbyszka z Bogdanca
- Zbyszku - mowi - pojedziesz bic sie z Krzyzakiem !
- Krolu pochlalem wczoraj z Zawisza i nie da rady z konia spadne !
No wiec Krol zakrzyknal:
- to co ? to juz nie ma jednego odwaznego w naszych szeregach?
Na to wychodzi taki mały staruszek i mowi:
- Ja sie będę bił !
Krol popatrzyl i mowi no to trudno ! Niech tak będzie
Stoją dwie armie na przeciw siebie, podchodzi staruszek i z ledwością
dzwiga miecz.
Polskie rycerstwo oddycha z ulga:
- Ufffff !
Na przeciw staruszka krzyżak jak malownaie, zkuty w zbroje, z mieczem,
kopia na pancernym koniu, rozpedza sie i atakuje. Polacy krzyczą do
dziadka:
- W nogi dziadek w nogi.
Starcie ! Blysk, kurz kotłowanie. Wszystko opadło a tu lezy krzyżak na
ziemi z odrąbanymi kolanami a nad nim stoi dziadek i mowi:
- Masz szczescie że krzyczeli "w nogi" bo bym ci łeb upierdolił.

Re: Kawały

: piątek, 1 sty 2010, 20:58
autor: PiotrekRodzyn
Pewna mama wchodzi do pokoju swojej córki. Jednak jedyne, co tam zastaje to list leżący na łóżku. Przewidując najgorsze, otwiera go i czyta:
"Droga mamo,
bardzo mi przykro że muszę ci powiedzieć, że uciekłam z domu z moim nowym chłopakiem. Wreszcie znalazłam swoją prawdziwą miłość, a ty powinnaś go zobaczyć. Jest totalnie słodki ze swoimi tatuażami i piercingiem i tym świetnym motorem! Ale to nie wszystko. Mamo, nareszcie jestem w ciąży! Abdullah mówi że będziemy mieli piękne życie w jego przyczepie w samym środku lasu!On chce mieć ze mną jeszcze wiele dzieci a to też moje marzenie. Właśnie tam odkryłam, że marihuana jest właściwie świetna. Będziemy ją sadzić również dla naszych przyjaciół, kiedy skończy nam się koks i heroina. Mam nadzieję że w międzyczasie nauka wynajdzie jakiś środek na AIDS, żeby Abdullahowi lepiej się żyło, a on naprawdę na to zasługuje. Nie musisz się o mnie bać, przecież mam już 13 lat i potrafię sama o siebie zadbać. Za niedługo przyjadę, żebyś poznała swojego wnuka! Twoja kochana córka
PS:To wszystko bzdury, mamo, a ja jestem u sąsiadów. Chciałam ci tylko pokazać, że istnieje coś gorszego niż świadectwo leżące na szafce nocnej!

-----------------------------------

Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.
Ordynator odpowiedział:
- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
- Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.
- Nie - powiedział ordynator- normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez? :evil:

Re: Kawały

: sobota, 2 sty 2010, 01:38
autor: jouu
A skoro o kawałach to wlał ktoś komuś płyn do naczyń w rurkę fermentacyjna ? :lol:

Re: Kawały

: sobota, 2 sty 2010, 13:34
autor: Maciej_K
A skoro o kawałach to wlał ktoś komuś płyn do naczyń w rurkę fermentacyjna ?
Ja nie i nawet nie wiem, czego się spodziewać:).

Wlaliśmy za to z ojcem bimber do żelazka, kiedy mama (o niczym nie wiedząc) zaczęła prasować ;P
Od tamtej pory mama nie narzeka na nawał roboty :)

Re: Kawały

: piątek, 8 sty 2010, 18:53
autor: PiotrekRodzyn
Jako, że z sentymentem wspominam czasy studenckie teraz będzie o studentach: :lol:

Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
- E, pośpijmy jeszcze...

Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia.

--------------------------------

A, że był to nie raz zwariowany czas :) to teraz wariaci:

Idzie trzech wariatów po torach kolejowych
Mówi pierwszy
- O jakie te schody płaskie
Mówi drugi
- O jaka ta poręcz niska
Mówi trzeci
- Nie przejmujcie się winda już jedzie!

---------------------------

Re: Kawały

: piątek, 15 sty 2010, 19:45
autor: Kucyk
Gradacja zimna Obrazek

20°C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa
- 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
- 17.9°C W Nowym Jorku właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie.
- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.
- 45°C Giną Grecy. Nasze władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.
- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70°C Zamarza piekło.
- 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki.
- 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
- 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są więcej niż zdenerwowani

Re: Kawały

: sobota, 16 sty 2010, 01:04
autor: PiotrekRodzyn
Witam!

Rozmawia dwoch ateistow:
- Co tam u ciebie?
- Bylem w kosciele!
- I co,jak tam bylo?
- Jedno wielkie oszustwo! Wszyscy spiewaja, robia zrzutke, a pije tylko jeden! ]

Dowcip

: środa, 27 sty 2010, 21:58
autor: secisz
Spotyka się dwóch kumpli na ulicy jeden z nich pyta ;
- gdzie pędzisz kolego ?
Na to ten drugi
- w piwnicy !

Re: Kawały

: środa, 27 sty 2010, 23:08
autor: PiotrekRodzyn
Życie czasem zaskakuje. . .

Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.

-------------------------------

Policjant zatrzymuje do kontroli samochód w którym jedzie młode małżeństwo z dzieckiem. Daje kierowcy alkomat.
- 0,8 promila - odczytuje wynik
- Panie władzo, macie zepsuty alkomat - odpowiada stanowczo kierowca. - Niech żona dmuchnie.
- Pańska żona też ma 0,8 promila - mówi po chwili policjant.
- Macie zepsute urządzenie i koniec. Niech dziecko dmuchnie.
- 0,8 promila - mówi policjant i zwraca się do kolegi:
- Janek, alkomat nam się zepsuł.
Samochód odjeżdża, a kierowca mówi do żony:
- Widzisz, kochanie. Mówiłaś, żeby Kubusiowi nie dawać. Zobacz - jemu nie zaszkodziło, a nam pomogło.

----------------------------------------------------

Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper, widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko właścicielowi.
Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
- Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper.
- No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19-letnia córka chwile szalonej, niezapomnianej rozkoszy.
- Cóżeś ty im powiedział?
- Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię.
cdn...

Re: Kawały

: czwartek, 11 lut 2010, 09:21
autor: PiotrekRodzyn
Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z nim w browarze.
- Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął.
- O Boże! Jak to się stało?
- Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.
Kobieta pyta przez łzy:
- Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?
- Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy żeby się odlać.

-------------------------------------------

Dyrektor zakładu psychiatrycznego spotyka wariata prowadzącego na smyczy grzebień:
- Dzień dobry, Rajmundzie. Jak się dzisiaj czuje twój Azor?
- Ależ panie dyrektorze, przecież to zwykły grzebień!
- No...tak...-mówi dyrektor i odchodzi zdezorientowany.
A wariat do grzebienia:
- Ale go nabraliśmy, co Azor?

--------------------------------------------

Dwie kobiety przyszły do króla Salomona i przywlekły za sobą młodego człowieka.
- Ten młody człowiek zgodził się ożenić z moja córką! - powiedziała jedna.
- Nie! Zgodził się ożenić z moją córką! - zakrzyknęła druga.
I zaczęły się kłócić, aż król Salomon poprosił o ciszę.
- Przynieść mi największy miecz - powiedział - Trzeba przeciąć go na pół. Każda z was dostanie po połowie!
- Brzmi nieźle - powiedziała pierwsza kobieta.
Druga na to:
- O, panie, nie przelewaj niewinnej krwi. Niech inna kobieta go poślubi.
Mądry król nie wahał się ani chwili:
- Facet musi poślubić córkę pierwszej kobiety - zawyrokował.
- Ale ona chciała przeciąć go na dwie części! - wykrzyknął dwór króla.
- Właśnie dlatego widać - powiedział mądry król Salomon - że to jest prawdziwa teściowa!

-----------------------------------------

Dwóch górali postanowiło sprawdzić ile ludzi jest w knajpie w Żywcu. Uradzili, że jeden będzie wyrzucał gości a drugi liczył. Tak też zrobili. Słychać brzęk tłuczonego szkła, okrzyk "O Jezu", a góral liczy:
- Roz.
Znowu okrzyk.
- Dwa.
- ...
W pewnym momencie brzęk i wylatujący mówi:
- Teroz nie licz, bo to jo.

--------------------------------------------

Idzie zając przez las i spotyka niedźwiedzia.
Niedźwiedź mówi:
- Chodź zając do mnie na wódkę.
Zając odpowiada:
- Nie idę do ciebie na wódkę, bo po pianemu mnie bijesz.
Na to odpowiada niedźwiedź:
- Chodź obiecuję ci że cię nie pobije.
Zając w końcu ulega i idzie do niedźwiedzia na wódkę.
Następnego dnia zając się budzi i spogląda w lustro. Od razu po tym biegnie do niedźwiedzia i mówi:
- Jak ja teraz wyglądam! Jak ja się pokaże w lesie!
Niedźwiedź odpowiada:
- Jak wypiłeś trochę wódki zacząłeś się awanturować!
Zając odpowiada:
- A kto mi przy****dolił w ryja?!
Spokojny niedźwiedź odpowiada:
- Jak mi w mordę pi***olnąłeś z pustej butelki to ci wybaczyłem. Jak wyzwałeś moją żonę od k*rwy to ci wybaczyłem. Ale jak nasrałeś na moje łóżko i powtykałeś w nie badyle i powiedziałeś, że dzisiaj jeżyk śpi z nami to ci nie wybaczyłem i przy****doliłem

Re: Kawały

: piątek, 12 lut 2010, 22:41
autor: Calyx
Dla rozrywki - AUTENTYCZNE OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE:

- Cała wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu, który na okres wakacji zaprzestał swej działalności.

- Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystkie panie o składanie jaj w przedsionku.

- Pan został wybrany na urząd kustosza naszego kościoła i zaakceptował ten wybór. Nie mogliśmy znaleźć nikogo innego.

- W niedzielę ksiądz rektor uczestniczył w swej mszy pożegnalnej, Chór odśpiewał "Klaskajmy wszyscy w dłonie".

- Po południu, w północnym i południowym końcu kościoła, odbędą się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron.

- W czwartek o 16.00 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy o wcześniejsze przyjście.

- W środę spotkanie żeńskiego klubu literackiego. Pani M zaśpiewa "Połóż mnie do łóżeczka" razem z wikarym.

- W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można je oglądać w każdy poniedziałek po południu.

- W niedzielę nasza grupa teatralna zaprezentuje Hamleta. Wszyscy jesteśmy zaproszeni do udziału w tej tragedii.

- W środę wieczorem spotkanie grupy terapeutycznej pomagającej wzmocnić poczucie własnej wartości. Prosimy używać tylnych drzwi.

- We wtorek cotygodniowa katecheza. Tym razem temat: Jezus chodzi po wodzie. Temat katechezy w przyszłym tygodniu: W poszukiwaniu Jezusa.

- W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki wieczorem.

- [Z tablicy ogłoszeń] Dzisiejszy temat: czy wiesz jak jest w piekle?
Przyjdź i posłuchaj naszego organisty.

:))

Re: Kawały

: wtorek, 2 mar 2010, 11:39
autor: Juliusz
Nasz dobry Jasio.

Pani poprosiła dzieci aby ułożyły zdanie z jakimś ptakiem. Widzi, że Jasio podnosi rękę ale pani go ignoruje...


Kasia - Słowik śpiewa w krzewach.
Pani - Bardzo ładnie Kasiu. Kot jeszcze?
Jasio ciągle trzyma rękę w górze...
Iwonka - Gołąbek siedzi na parapecie.
- Bardz dobrze Iwonko
...
- No dobrze Jasiu.

- Wczoraj mój tata urżnął się jak szpak.

Pani zdenerwowana ale pomyślała, że Jasia zawstydzi.
- No to ułóż teraz zdanie z dwoma ptakami.

- Wczoraj mój tata urżnął się jak szpak...i, i szedł do domu jak kulawy pingwin.

Zdenerwowana pani myśli, że teraz go 'złapie'. - No to teraz z trzema ptakami!

- Wczoraj mój tata urżnął się jak szpak, szedł do domu jak kulawy pingwin a potem... jebnął orła koło szafy.

Pani już bardzo zdenerwowana prawie krzyczy: - W takim razie Jasiu z czterema ptakami!

- Wczoraj mój tata urżnął się jak szpak, szedł do domu jak kulawy pingwin potem jebnął orła koło szafy i, i puścił pawia na dywan.

Pani nie daje za wygraną: - Albo ułożysz teraz z pięcioma ptakami albo pała!

- Wczoraj mój tata urżnął się jak szpak, szedł do domu jak kulawy pingwin potem jebnął orła koło szafy i puścił pawia na dywan... aż mu gil wyszedł z nosa.

Kucyk dodał:
- Wczoraj mój tata urżnął się jak szpak, szedł do domu jak kulawy pingwin potem jebnął orła koło szafy i puścił pawia na dywan... aż mu gil wyszedł z nosa, po chwili wstał, i poszedł dalej chlać na sępa!

Re: Kawały

: wtorek, 2 mar 2010, 18:02
autor: Dines
Biegnie zając przez las i krzyczy: "Przeleciałem lwice,.... przeleciałem lwice". Wypada na polane krzycząc "przeleciałem lwice" i wpada na niedzwiedza. "Jo jo zajączku sam się przeleciałeś a nie lwice, uważaj tu jest gdzieś lew". Zając nic sobie nie zrobił z tych słów i dalej swoje. Spotkał wilka "zając ty uważaj za tymi drzewami jest lew nie wkurzaj go". A zając nic tylko swoje "przeleciałem lwice" i biegnie w kierunku lwa. Spotkał go i krzyczy "PRZELECIAŁEM LWICE" a lew mu na to "już ja pokarze ci jak się lat" i puścił sie za zającem, a im szybciej biegli tym zając głośniej się darł. W końcu wypadli na polane na której leżał przewrócony wielki baobab, zając nic się nie namyślając krzycząc poraz ostatni swoje zanurkował pod kłode lew za nim. I...... utknoł. Zając odwrucił sie, sprawdził czy ten dobrze siedzi, obchodzi baobab, rozpina rozporek i mówi "TERAZ TO MI NIKT NIE UWIEŻY"


Zając wpada do sklepu i krzyczy "pół litra" płaci, wychodzi i że przed sklepem pić nie można idzie w krzaki. Wypija i pada. Idzie niedźwiedź marudząc do siebie "Jak mi sie chce baby!" Łazi i łazi. Wkońcu znalazł zająca i sobie myśli "Może tak zająca, ale nie nie moge przeciez to mój kumpel razem pijemy. No ale tak mi się chce" W końcu nie wytrzynuje i wykożystał zamroczonego zaąca. Sytuacja powtarza się przez kolejne dwa dni a na czwarty dzień zając wchodzi do sklepu i mówi
"Wino prosz, bo po wódce dupa mnie boli (:"


Impreza u wiewiórki - opowiada zajączek - alkohol leje się strumieniami. Wszyscy się dobrze bawią, podchodz do mnie dość wstawiona wiwióra i mówi, że jak wszyscy będą się rozchodzić to mam zostać. I tak zrobiłem. Myślałem że mam jej pomóc stoły poustawiać. A tu nie. Ona zdejmuje futerko i mówi " Bież co chcesz " no to wziołem telewizor. I w tym momencie przerywa mu churalny śmiech kolegów a najgłośnie śmiał się niedźwiedź. No co zając z fochą mówi" Te niedźwiedź ty się tak nie śmiej bo jak byłbyś ze mną wziołbyś mi telewizor!!!
Pozdrawim

Re: Kawały

: wtorek, 2 mar 2010, 18:11
autor: Kucyk
Juliusz pisze:- Wczoraj mój tata urżnął się jak szpak, szedł do domu jak kulawy pingwin potem jebnął orła koło szafy i puścił pawia na dywan... aż mu gil wyszedł z nosa.
...po czym wstał, i poszedł dalej chlać na sępa!

Re: Kawały

: wtorek, 2 mar 2010, 20:46
autor: secisz
1) Matka chciała mieć orła a ma sępa :D

2) Spotyka się dwóch kumpli na ulicy : Jeden z nich pyta ;
-gdzie pędzisz chłopie ?
na to ten drugi-
- w piwnicy :)

3) Żul i żulica siedzą na ławce , żul otwiera wino jednym ruchem ręki podaje butelkę żulicy i mówi ; pij- basia ; przecież wiesz że nie pije z gwinta - odpowiada żulica ;
na to żul - iza to cie szanuje ! :)

Re: Kawały

: wtorek, 2 mar 2010, 22:45
autor: pkac6
Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta

aby kupić mu nową parę butów.

Zatrzymaliśmy się aby kupić sobie coś szybkiego do przekąszenia.

Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek,

zauważyłem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi

różnokolorowymi włosami.

Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak

bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka:-

Co kurwa stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego?

Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy

który miałem w ustach aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi.

Nie zawiodłem się.

Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka odpowiedział :

- Tak....raz się tak najebałem, że wyruchałem pawia,

i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem......

Re: Kawały

: wtorek, 2 mar 2010, 22:51
autor: Zygmunt
Na komisariat doprowadzono trzech mężczyzn, oskarżonych o wywołanie bójki w tramwaju. Komisarz ich jednego po drugim przesłuchuje. Pierwszy zeznaje Murzyn:
- Moja nic nie rozumieć. Moja jechać sobie spokojnie tramwajem, i nagle mężczyzna stojąca koło mnie dać mi pięścią w buzie.
Drugi zeznaje student:
- Jechałem sobie tramwajem na uczelnię. Nagle widzę: wsiada Murzyn i staje koło mnie. No nic, Murzyn jak Murzyn, jadę sobie dalej. I wtedy Murzyn stanął mi na stopie. Myślę sobie: Murzynowi zwracać uwagę to tak jakoś głupio, pewnie nie za dobrze rozumie język polski, może sam zejdzie. Dam mu minutę. Odczekałem z zegarkiem w ręku minutę, a ten dalej stoi mi na nodze. No to dałem mu jeszcze minutę. Patrzę, kolejna minuta mija, a ten jak gdyby nigdy nic stoi dalej na mojej stopie. Wytrzymałem tak cztery kolejne minuty, a potem tak się wkurzyłem, że po prostu mu dałem w ryj.
Potem zeznaje trzeci facet:
- Jadę sobie tramwajem. Patrzę, przede mną stoją koło siebie: Murzyn i student. I ten student tak patrzy - to na zegarek, to na Murzyna. I znowu: to na zegarek, to na Murzyna. I nagle spojrzał na zegarek i jak Murzynowi nie da w mordę! No to ja pomyślałem, ze w całej Polsce się zaczęło!!!

Jeżyk wybrał się z Krecikiem na włam. Wlezli do domku mysliwego no i po ciemku macają co warto skroić. Krecik ma wiekszego czuja i znajduje sporo fantow, ale Jeżyk też daje radę. W pewnym momencie Krecik wymacał lufę od fuzji i włożył do środka głowę. Traf chciał, że w tym samym czasie Jeżyk wymacał kolbę. Nie trzeba długo tłumaczyć, że Jeżyk nacisnął spust... ...Huk, wystrzal.... Krecik leży bez głowy na podłodze i trzęsie sie w konwulsjach. Podsuwa się Jeżyk, wymacał trzęsące się ciało Krecika i mowi:
-Kurwa chuju, nie śmiej sie, bo ja chyba ogłuchłem!

Spotyka się dwóch myśliwych po powrocie z Safari w Afryce.
- No i co tam strzeliłeś?
- Nosorożca i dwie antylopy, a ty?
- Lwa i dwa pliznoły
-?????
- No biega takie czarne i krzyczy: Please no! Please no.....

Niedźwiedź sporządził listę zwierząt, które chce zjeść. Zwierzęta, gdy się o tym dowiedziały, wpadły w panikę. Nazajutrz do niedźwiedzia przyszedł jeleń i pyta:
- Niedźwiedziu, jestem na liście?
- Tak.
- No tak, rozumiem. Słuchaj, daj mi jeden dzień, żebym pożegnał się z rodziną. A potem mnie zjesz.
Niedźwiedź się zgodził i zjadł jelenia dopiero na drugi dzień.
Jako następny przyszedł wilk i pyta:
- Niedźwiedziu, czy jestem na liście?
- Jak najbardziej.
- Ojej, straszne. Słuchaj, pozwól mi żyć jeszcze jeden dzień, a pożegnam się z najbliższymi. A potem mnie zjesz.
I znowu niedźwiedź zjadł swoją ofiarę dopiero na drugi dzień.
Potem do niedźwiedzia przyszedł zajączek i pyta:
- Słuchaj, czy jestem na liście?
- Tak, jesteś.
- A mógłbyś mnie skreślić?
- Nie ma sprawy.

Chłop wlazł w parku na ławkę i zaczyna się drzeć :
- Precz z hipokryzją !
Ludzie patrzą zdziwieni, a chłop :
- Precz z pazernością !
Coraz więcej gapiów przystaje, a ten dalej :
- Precz z pedofilia !
W końcu jakaś babcia nie wytrzymała i krzyczy :
- Panie , coś się pan tak do tych księży przyjebał ?!?!?

Pewien człowiek miał IQ na poziomie 160, mensa, te sprawy, ale nie miał znajomych. Udał się zatem do lekarza.
- Panie doktorze, mógłby pan usunąć mi 20% mózgu?
- Ale dlaczego chciałby pan usunąć 20% mózgu?
Gość wytłumaczył lekarzowi, że z racji swojego ilorazu inteligencji nie może znaleźć sobie znajomych na swoim poziomie. Lekarz zgodził się na operację i wyciął mu 20% mózgu.
Po miesiącu do gabinetu wchodzi ponownie ten sam mężczyzna.
- Panie doktorze dziękuję uprzejmie za przeprowadzenie operacji. Mam kilku nowych znajomych, spotykamy się w weekendy i rozmawiamy o poezji przy lampce dobrego wina. Jednak chciałbym pana prosić, żeby usunął mi pan kolejne 20% mózgu, myślę, że mógłbym być jeszcze szczęśliwszy.
Lekarz niechętnie, ale zgodził się na zabieg i usunął kolejne 20% mózgu pacjenta.
Po kolejnym miesiącu do gabinetu zamaszyście wchodzi ten sam gość.
- No jak tam doktorze? Bo u mnie fajnie, całe weekendy bawię się ze znajomymi, chodzimy do klubów, wódeczka, dziewczynki, imprezy. Ale myślę, że jakby mi pan usunął jeszcze 20% mózgu to byłbym jeszcze szczęśliwszy.
- Ale proszę pana zostanie panu tylko 40% mózgu.
- Jestem gotów podjąć to ryzyko.
Lekarz zgodził się na zabieg i wyciął mu kolejne 20% mózgu.
Po miesiącu do gabinetu niemalże wbiega ten sam człowiek, hawajska koszula, ciemne okulary, włosy na żel.
- Jak tam doktorku? U mnie zajebiście, cipki, imprezki cały tydzień. Z imprezy na imprezę. Wódeczka strumieniami. Codzienni inna dupa w łóżku. Zajebiste życie, ale wypierdol mi jeszcze 20% to już będę chyba kurwa bogiem!
- No ale zostanie panu tylko 20% mózgu.
- Chuj z tym doktorku.
Lekarz zgodził się, dokonał zabiegu.
Minął tydzień, drugi, trzeci gość nie wraca. "Pewnie bawi się w najlepsze" myśli sobie lekarz. I kiedy ma już wychodzić z gabinetu słyszy ciche pukanie do drzwi. Otwiera a tam ten gość. Zapłakany.
- Co się stało? Stracił pan znajomych? Nie wie pan gdzie na imprezę?
- Nie to nie to. Mam mnóstwo znajomych, bawię się całymi dniami i nocami, jestem rozchwytywany na imprezy...
- To o co chodzi?
- Mam okres.

Re: Kawały

: czwartek, 4 mar 2010, 21:57
autor: Dines
Dziś usłyszany w pracy od koleżanki:


Czym różni się mężczyzna od świni?
Świnia jak się nachleje nie zachowuje się jak mężczyzna!!

Re: Kawały

: niedziela, 18 kwie 2010, 08:35
autor: pawel_g1
Dziennikarz robi do telewizji wywiad z jakimś facetem.
I pyta gościa: "Co robisz ja wrócisz z pracy?"
-Piję wódkę.
-Ale panie nie mów tak, to mogą potem dzieci oglądać. Mów pan, że czytasz książki.
-Ok!
-To co pan robi jak wróci do domu z pracy?
-Czytam książkę...
-A potem...?
-Idę do biblioteki i czytam książki.
-A jak pan skończy tam czytać książki...?
-To idę do księgarni i tam czytam książki.
-A jak i tam przeczyta pan wszystkie książki...?
-To wtedy idę do Józefa i tam czytamy jego rękopisy...

Re: Kawały

: niedziela, 18 kwie 2010, 12:01
autor: Kucyk
Inna wersja tego dowcipu opowiada taką oto historię:
"...Po przeczytaniu kilku opasłych tomisk nadal odczuwaliśmy wielką potrzebę czytania. Udaliśmy się zatem do księgarni, jednak była ona zamknięta. Musieliśmy zatem przeczytać w pobliskim antykwariacie kilka nowel. Antykwariat już zamykano, więc przenieśliśmy się do niejakiego Włodka, który pracuje w drukarni wielkoformatowej i często wynosi z niej publikacje. Niestety Włodek nie miał na zbyciu żadnych woluminów, jednak podał nam adres właściciela małej domowej drukarni. Drzwi otworzył gospodarz, którego oczytana twarz robiła na nas przyjazne wrażenie. Gospodarz drukował a my czytaliśmy łapczywie każdą świeżo wydrukowaną kartkę. Dowiedzieliśmy się że jest on w trakcie pisania powieści-rzeki... itd."

Re: Kawały

: niedziela, 18 kwie 2010, 12:29
autor: Maciej_K
Będzie offtop mały, bo nie dowcip, ale dwa ostatnie wpisy mnie osobiście rozłożyły.
Otóż na długo (mówimy o mojej skali czasu:) ) przed rozpoczęciem kariery psotniczej, zaraz po tym, jak sprowadziłem się do stolicy Wielkopolski celem studiowania, zacząłem szukać sobie zajęcia, które niskim nakładem sił przynosiłoby mi jakiś dochód. Zakupiłem dwie drukarki i porządny skaner, znalazłem dojście do taniego tuszu i papieru i zacząłem świadczyć usługi kserograficzne swoim kolegom i koleżankom, kolegom i koleżankom mojej dziewczyny, kolegom kolegów itd. Od kiedy zacząłem psocić, sąsiedzi, którzy wiedzą i o mojej mini-pracy, i o hobby, wypsoty zaczęli nazywać wydrukami właśnie. Teraz, kiedy mnie ktoś zorientowany w temacie pyta co robię, muszę dokładnie tłumaczyć, o które drukowanie chodzi :twisted: .

Re: Kawały

: niedziela, 25 kwie 2010, 23:10
autor: Wald
Pewna para wzięła ślub. Dwa tygodnie później mąż postanowił się spotkać ze starymi kumplami w ulubionym barze. Ubrał się więc i mówi:
– Kochanie, wychodzę, ale niedługo wrócę.
– A dokąd idziesz misiaczku? – pyta żona.
– Do baru, ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
– Chcesz piwo, robaczku? Wybieraj – to mówiąc żona otwiera lodówkę i prezentuje 25 gatunków piwa z 12 krajów: Niemiec, Holandii, Anglii......
Mąż stanął jak wryty i zdołał wydusić tylko:
– Tak, tak, cukiereczku...... ale w barze .... no wiesz.... te chłodzone kufle......
Żona mu przerwała:
– Chcesz do piwa schładzany kufel? Nie ma problemu. – i wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Jednak mąż, choć nieco blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
– No tak skarbie, ale wiesz... w barach mają takie pyszne przystawki. Nie będę długo, obiecuję.
– Masz ochotę na przystawki, niedźwiadku? – i żona otworzyła szafkę, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
Mąż resztką sił próbował się ratować:
– Ale kochanie ......rozumiesz..... w barze ..... te męskie gadki, ten wulgarny i pikantny język......
– Chcesz przekleństw, moje słoneczko? TO PIJ ŁAJZO TO JEB..E PIWO Z TEGO PIER.....EGO KUFLA I ŻRYJ PRZYSTAWKI!!! TERAZ JESTEŚ, DO KU..Y NĘDZY, ŻONATY I ZA CH..JA PANA NIE BĘDZIESZ SIĘ WŁÓCZYŁ PO SPELUNACH!!! CHWYTASZ TO DUPKU?!?!?!

Re: Kawały

: piątek, 30 kwie 2010, 23:41
autor: Wald
Gość w sklepie monopolowym :
- Chciałbym kupić jakieś dobre wino na dziesięciolecie ślubu.
Sprzedawca:
- Szanowny pan chce świetować czy zapomniec?

Re: Kawały

: niedziela, 13 cze 2010, 09:41
autor: Dines
Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
- Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie! - Głos rozchodził się 10 minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają! "Gdzie!?" rozchodziło się 2 godziny.



Przychodzi baba do lekarza i mówi:
-panie doktorze mam 71 lat a mój stary 75 z tym że ja jeszcze mogę i BARDZO chce, a stary jeszcze może ale już mu się nie chce. Co można na to poradzić?
Lekarz chwile myśli i odpowiada:
- przypisze pani kropelki i poda je pani mężowi z pokarmem. Tylko nie może pani przedawkować! Co mąż lubi jeść?
-pyzy
-to na każdą pyzę jedna kropla. To bardzo ważne. Tylko jedna!!!
Baba poszła do apteki wykupiła receptę. W domu przygotowała pyzy i czeka na męża, aż ten wróci ze spaceru. Już jest więc wzięła krople i pokropiła pyzy jak lekarz kazał. I już miała wołać męża, ale pomyślała "a nóż zje tylko jedną ja się przygotuje i nic to nie da, tylko się ośmieszę". Więc rozdysponowała sprawiedliwie pozostałe krople po pyzach zawołała męża i poszła do łazienki zrobić się na "bóstwo" . Po chwili słyszy:
-HELA
nie myśląc wiele wyprysła z łazienki bez stanika, wpada do kuchni, a stary do niej:
-HELA pyzy się pie..........

Re: Kawały

: wtorek, 15 cze 2010, 16:06
autor: F-16
Koledzy rozpijają sobie flaszkę w kuchni.
- ty ...dobra ta twoja wódka, ale szybko się skończyła......nie masz więcej ???
- tak mam, ale jest w sypialni żony......idź i przynieś.
Po chwili wraca kolega z flaszką i mówi :
- ty, ja tam nie chcę się wtrącać w twoje sprawy małżeńskie, ale obok twojej nagiej
żony śpi nagi facet.
Na to ten mówi :
- Cicho !!! .....to....jego.....wódka...!!!!

Re: Kawały

: środa, 16 cze 2010, 15:34
autor: Dines
Sytuacja, która wydarzyła się w autobusie linii numer 32 w Gliwicach.
Autobus, pełen tłok ludzi (godzina 16, każdy wraca z roboty), jednym z pasażerów zajmujących miejsce siedzące jest czarnoskóry mężczyzna, wiek nieznany. Autobus staje na przystanku, wsiada kobieta w ciąży (zaawansowanej) z zakupami i jakaś babcia (i inne osoby). Murzyn widząc kobietę w ciąży wstaje i mówi do niej: "Proszę sobie usiąść" i grzecznie się odsuwa, podaje dłoń żeby się go złapała - autobus już rusza. Babcia widząc zwalniane miejsce, odpycha kobietę brzemienną i pędem wskakuje na krzesełko, zajmuje je i siedzi wniebowzięta. Czarnoskóry powiedział jej ładnie: "przepraszam, ale ustąpiłem miejsca tej kobiecie, bo jest w ciąży i wygląda na zmęczoną, chyba niestanie się pani nic, jeśli postoi pani trochę a da usiąść tej pani." Na co babcia odpowiada:
"Nie wiem z jakiego plemienia pan jest, ale tutaj,w tym cywilizowanym kraju ustępuje się miejsca starym, schorowanym kobietom, a nie młodym, zdrowym."
No niestety miała pecha, bo czarny najwidoczniej się mocno zirytował przytykiem rasistowskim więc ładnie i dosadnie odpowiedział starszej pani:
"Nie wiem, z jakiej wioski pani jest, ale w mojej to takie stare i zgryźliwe pizdy zjada się na kolację".

Ponoć reakcja autobusu była nie do opisania. Autentyk z Gliwic :)

Re: Kawały

: środa, 16 cze 2010, 16:53
autor: PiotrekRodzyn
Kolego @Dines!!
PADŁEM

Re: Kawały

: środa, 16 cze 2010, 18:08
autor: Qba
dobre! :D

Re: Kawały

: środa, 16 cze 2010, 20:41
autor: Zygmunt
Autentyk z Gliwic
http://atrapa.net/legendy/zjada.htm

Z innych takich "miejskich legend" na pewno znacie:
-o studenckiej misji na marsa w akademiku
- o trzech kumplach, którzy po "zjaraniu" się jeździli na wstecznym po rondzie
-itd :)

Re: Kawały

: środa, 16 cze 2010, 21:44
autor: Kucyk
Zygmunt pisze:o studenckiej misji na marsa w akademiku
...albo o studenckim połykaniu żarówki...

To trochę jak opowieści budowlane z kategorii otrząsania skarpety będąc opartym o betoniarkę...

Re: Kawały

: czwartek, 17 cze 2010, 15:27
autor: Dines
Odnośnie naszej wczorajszej wymiany anegdot:
Zebrało się kiedyś grono dobrych starych znajomych, którzy bardzo lubili opowiadać sobie kawały. A wyglądało to tak:
-229
-ha ha ha jo ten jest dobry
-132
-ha ha to było mocne
I tak od godziny. Był jednak między nimi gość, który przyszedł pierwszy raz, a że chciał błysnąć walnął:
-151
po tych słowach zapanowała cisza, wieka konsternacja.I najstarszy z nich mówi:
-synu a umiesz Ty ten kawał opowiedzieć?

Re: Kawały

: piątek, 18 cze 2010, 09:25
autor: F-16
@Kucyk - no dawaj ten o połykaniu żarówki !!!

Re: Kawały

: sobota, 6 lis 2010, 14:56
autor: pkac6
Jaka jest różnica między galerianką (wszyscy wiedzą kto to jest) polską, a chińską?

- polska galerianka za jeansy zrobi loda, a chińska za loda zrobi jeansy



Przychodzi starszy gość do lekarza już trochę schorowany (rak) z najnowszymi badaniami.
Lekarz zapoznał się z badaniami. Pacjent pyta:
- to ile mi jeszcze zostało panie doktorze
- 6...
- co? 6 miesięcy?
- 6...
- co? Tylko 6 tygodni?
- 6,5,4,3,2...

Re: Kawały

: piątek, 31 gru 2010, 13:24
autor: radius
No, to musimy odświeżyć temat.

Przychodzi facet do lekarza na badania kontrolne. Po skończonych badaniach lekarz stwierdza:
- ma pan słabe krążenie, proszę sobie codziennie rano wypić kieliszeczek koniaku, ale nie więcej i za miesiąc przyjść do kontroli.
Po miesiącu gość przychodzi, ale nawalony jak stodoła po żniwach i lekarz oczywiście z wymówką:
- przecież mówiłem, tylko jeden kieliszeczek!
Gość na to:
- pa... pa... panie doktorze, ja nie tylko u pana się leczę.

Re: Kawały

: piątek, 31 gru 2010, 14:20
autor: rozrywek
Wchodzi gość do monopolowego i pyta:
Czy ma pani "czystą' ?

Sprzedawczyni z uśmiechem odpowiada:
Tak proszę pana, dzisiaj rano myłam.........

Stwórca.

: piątek, 31 gru 2010, 18:49
autor: Wald
Zamontowałem grzałki do gumowego kega i zostawiłem uszczelnienie do kiedyś czyli do dziś. Aby ładnie wszystko wyglądało otwory w gumie były na minimum, czyli klucz 19 nie miał prawa się zmieścić. Frezować w domu się nie da więc noża i poprawiam. I już mi klucz zaczyna wchodzić jak się przypomniało:

Stwórca do Adama:
-daj żebro
-nie dam
-daj żebro
-nie dam
-czemu
-mam złe przeczucie.

Jak wiecie żebro na śpichu mu wyjęto i tyle z jego przeczuć.
Potem to już poleciało:


Najpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie
pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże"
Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.
Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.
Dwie piękne nogi, długie i aksamitne
delikatne i gładkie, można rzec wybitne.
Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,
by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym.
Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,
tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste.
Ukochane ręce, idealne do przytulania,
i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.
Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających
I para oczu, zawsze czułych i wielbiących.
Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.
Dodał jeszcze usta ... i wszystko się zjebało ...

Pewnie wiecie czemu akurat to i akurat teraz?

Re: Kawały

: piątek, 31 gru 2010, 19:49
autor: zbyszeek10
Jaka jest różnica między balonem wina a prezerwatywą?????

Jak pęknie balon jednego mniej.

Jak pęknie prezerwatywa

jednego więcej

Zbyszek

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 11:09
autor: radius
Kilka "pijanych dowcipów";

Wraca mąż do domu, nawalony jak nocnik nad ranem, a żona od progu wrzeszczy:
- gdzie byłeś moczymordo !!!
- Grałem z kumplami w szachy.
- W szachy !!! A wódą śmierdzi od ciebie z daleka!
- A czym ma śmierdzieć? Szachami ???

Wraca mąż do domu, nawalony jak stodoła po żniwach, siada przy stole i mówi:
- przynieś mi babo, kapcie.
- Sam sobie przynieś, nie jestem twoją służącą - żona na to.
Facet wali pięścią w stół i krzyczy;
- cicho! Ja tu rządzę!
Za chwilę znowu:
- zrób mi coś do żarcia.
- Sam sobie zrób, pijaku jeden!
Facet wali pięścią w stół i krzyczy;
- cicho! Ja tu rządzę!
Po jakiejś chwili:
- a teraz zerżnę ciebie i twoją mamusię.
- tylko spróbuj - krzyczy żona!
Na to mamusia wali pięścią w stół;
- cicho! On tu rządzi!

Wpada trochę wystraszona myszka do baru i cichutkim głosem pyta:
- jest kot?
- Śpi - odpowiada barman.
- To poproszę kieliszeczek czystej i już zmykam.
Za 15 minut znowu wpada myszka i już trochę pewniejszym głosem;
- jest kot?
- Jeszcze śpi.
- To jeszcze jeden kieliszek czystej i sobie pójdę.
Minęło kolejne 15 minut. Mysz wchodzi pewnym krokiem i pyta dźwięcznym głosem;
- kocisko śpi?
- Śpi.
- to go nie budźcie. Poproszę 50-kę czystej i idę .
Po kolejnych 15 minutach, mysz z kopa wchodzi do baru i od progu drze pysk:
- Co? Kocisko jeszcze śpi? Dawać setę i budzić tego zapchlonego sukinsyna!!!

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 12:45
autor: rozrywek
Siedzi facet na kanapie i ogląda telewizję.
wraca żona z pracy, rozbiera się, siada na fotelu w drugim końcu pokoju.
I zaczyna sobie odkręcać dłoń, potem odkręca ramię, obydwie nogi, piersi i zadaje mężowi pytanie:
mężu może się chwilkę pokochamy?
Na to mąż przeciągając się na kanapie:
eee nie chce mi się wstawać, rzuć mi samą dupę.......

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 13:32
autor: radius
Siedzi facet na kanapie i ogląda telewizję.
Żona kręci się koło niego, kręci, widać że ma ochotę na seks, a facet nic.
W końcu żona nie wytrzymuje i mówi:
- Chodź, strzelimy sobie numerek.
- Nie chce mi się - odpowiada mąż.
- No chodź, tylko jeden - namawia żona.
- Mecz leci, może później - on na to.
- No to taki szybki - nie daje za wygraną żona.
- Dobra, jeden szybki, na torreadora - mąż w końcu ustąpił.
- A jak to jest ? - Pyta zaciekawiona żona.
Ja stanę w jednym rogu pokoju z gotowym instrumentem, ty w drugim z gotową kuciapką, potem biegniemy do siebie i ja nadziewam cię jak na pikę. Żona się zgodziła, stanęli naprzeciw siebie, mąż krzyknął - teraz - i ruszyli. Gdy już się mieli "spotkać", facet się uchylił, żona walnęła w ścianę, a on zawołał ; o*le... aleś strzeliła numer!

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 13:54
autor: Maciej_K
Krótko.

- Tato, a czy ja byłem adoptowany?
- Tak, ale cię k**wa oddali.

Miłośnikom czarnego, bezczelnego humoru polecam chamskie.pl .

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 13:57
autor: radius
Też krótko.

Czym się różni trumna od długopisu ???
- Wkładem !!!

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 18:26
autor: rozrywek
A dlaczego blondynki nie jedzą bułki tartej?

Bo nie wiedzą jak ją masłem posmarować.

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 19:46
autor: radius
A dlaczego blondynki wpiepszają ziemię z ogródka?
- Bo grunt to zdrowie !

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 19:58
autor: rozrywek
A jakie danie najlepiej blondynce smakuje?


danie dupy

A jakie zdjęcie blondynka lubi najbardziej?


zdjęcie majtek

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 20:19
autor: Kucyk
Ech, Rozrywek, 96% kwasy zaczynasz walić...

Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.
- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...
- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie panienki...
- No stary a ty gdzie byłeś? - pytają milczącego dotąd trzeciego żaka.
- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju co wy, ale ja nie paliłem tego świństwa...

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 20:22
autor: radius
Chwali się pchła innej pchle;
- wiesz gdzie w tym roku spędziłam wakacje?
- Gdzie?
- Na krecie !

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 20:25
autor: Kucyk
To ja z poprzedniej epoki coś dam:

Czy pluskwy mogą budować komunizm?
- Oczywiście, bo płynie w nich krew robotników i chłopów!

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 20:29
autor: radius
No to ja, też z tej beczki.

Mówi "pluskwa" do "pluskwy";
- jakby coś, to będziemy w kontakcie.

Re: Kawały

: poniedziałek, 3 sty 2011, 20:30
autor: rozrywek
Ech, Kucyk nawet nie wiesz ile masz racji...


Na chodniku biała plama..... rozlany płyn
przechodzą trzy dziewczynki 9, 11, i 13 lat
9-cio latka wzięła na palec, próbuje i mówi... ooo to chyba nie mleko.

11-o latka mówi.. odsuń się głupia ja spróbuję..
po chwili.. przecież to nie mleko... to sperma

13-o latka z werwą w głosie... odsuńcie się głupie, nie znacie się..
po chwili stwierdza..

oczywiście że to sperma......... tylko nie z naszej dzielnicy

Re: Kawały

: środa, 5 sty 2011, 14:30
autor: radius
Z życia wyższych sfer:

Puka hrabia do drzwi sypialni hrabiny i pyta;
- azaliż mogę wejść, hrabino?
- wejdź, hrabio a zaliż ;P

Re: Kawały

: środa, 5 sty 2011, 15:17
autor: Maciej_K
Choć to nie miejsce na filmiki...
0:13
Azaliż

Re: Kawały

: czwartek, 6 sty 2011, 00:25
autor: pkac6
Stoi facet na brzegu jeziora, w którym tonie kobieta. A że nie umiał pływać, zawołał na pomoc wędkarza:
- Ratuj moja żonę. Dam ci stówę. Ja nie umiem pływać!
Wędkarz wskoczył do wody, uratował babę i powiedział do faceta:
- Dawaj stówę, którą mi obiecałeś.
Facet na to:
- Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod wodą, myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa.
- Rozumiem. - mówi wędkarz, sięgając do kieszeni. - Ile ci jestem winien?

Re: Kawały

: czwartek, 6 sty 2011, 00:44
autor: zbyszeek10
No to pojedziemy ostrzej...


Facet wyrwał laskę na imprezie, wziął ją na chatę i,
ona mu robi loda po chwili dziewczyna biegnie do kuchni po chwili wraca i tak co kilka pocią.......
W końcu chłopak nie wytrzymał i poszedł za nią do kuchni, i widzi że laska je chleb.
Pyta??
co jest ku... z tobą co kilka razy wychodzisz i jesz chleb ???

A ona na to:

Wiesz masz tyle sera ,że muszę chlebem przygryzać

Re: Kawały

: czwartek, 6 sty 2011, 10:57
autor: Maciej_K
fuuuuj!

- Co ma zakonnik pod napletkiem?
Treść ukryta:
FUUUJ ;)

Re: Kawały

: czwartek, 6 sty 2011, 11:25
autor: rozrywek
odnośnie produktów nabiałowych i poprawnej polszczyzny:

Proszę cię kochanie, jeśli mógłbyś podaj mi ser z laski swojej...........

Re: Kawały

: czwartek, 6 sty 2011, 11:39
autor: radius
Jak już zaczęliśmy o zakonnikach to proszę:

Po czym poznać, że zakonnica nie nosi majtek?
- Po łupieżu na butach!

Czym różnią się zakonnice od gwiazd?
- Niczym! I te świecą, i te świecą.

Re: Kawały

: wtorek, 11 sty 2011, 12:06
autor: Partyzant
Dawno nie widziałem tyle dobrych kawałów i na dodatek razem.
Też dorzucę jakiś.

Pani nauczycielka mówi do dziewczynek:
- Kiedy wejdzie Jasiu i zacznie brzydko mówić to na mój znak wszystkie dziewczynki wstaną i wyjdą z klasy, tym sposobem zawstydzimy go.
Nagle wpada Jasiu i mówi:
- Ale numer, na przeciwko szkoły będziemy mieli Burdel!
Pani dała znak i wszystkie dziewczynki wstały i zaczęły wychodzić.
A na to Jasiu:
- Dokąd kurwy ? Dopiero fundamenty stawiają !

Re: Kawały

: wtorek, 11 sty 2011, 18:58
autor: szwistaq
To może ja dodam stary ale jary kawał.

3 dresików spotyka się na trzepaku i opowiadają, jak poszedł podryw wczorajszego wieczora.

Dres 1 : Ja jak żem przyszedł i żem usiadł, to zaraz lachony się zaczęły patrzeć. Połorzyłem alcatela i Sobieskie na stół i się jeden przyczochrał, całą noc żeśmy gadali.

Dres 2 : Ty to jesteś cieńki. Ja żem se jebnął żelik na włosy, kupiłęm malboro i kupiłem najdroższe piwo. Lachony nawet się o imię nie pytały ino żem sie lizał całą noc.

Dres 3: Wy to leszcze jesteśta. Ja żem pożyczył malucha od szwagra, jak żem podjechał pod dyske to już mi łapy w kieszeń wkładały. Poświeciłżem roleksem z rynku, nowym adidaskiem na butach i zaraz jedna w maluchu siedziała mówiac" jedziem do lasa!!""

No to kaszel odpalił, jadziem przez las a ta krzyczy, skrecaj tu bo już nie mogę, masz super dresy. No to się zaczymałem a ona siadła na maske, majty w kostki spuściła i krzyczy " Rób to co potrafisz najlepiej!!!""

No to czasłem jej z bańki!

Re: Kawały

: wtorek, 11 sty 2011, 23:34
autor: zbyszeek10
Do dziś pamiętam mój "pierwszy raz" z kondomem, miałem 14 lat albo coś około. Poszedłem do apteki kupić paczkę prezerwatyw.
Za ladą stała przepiękna dziewczyna , która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w "tych" kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać.
Szczerze odparłem: nie.
Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma.
Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po aptece, podeszła do drzwi i zamknęła je.
Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik.
Spojrzała na mnie i zapytała:
- Czy to cię podnieca?
No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową.
Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę.
Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole.
- No dawaj - powiedziała, - nie mamy zwyt wiele czasu.
Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo... PUF, i było po sprawie...
Spojrzała się na mnie przerażona:
- jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?
Odpowiedziałem tylko
- no pewnie
i podniosłem kciuk, by jej pokazać.

i jeszcze jeden


Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:
-Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem godzine wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półkę. Jasio.
Dziadek skończyl czytać, strzelił babci w pysk z otwartej i mówi:
- A mówiłem ci gówno! Ale ty zcukrzyło sie, zcukrzyło się...

Re: Kawały

: czwartek, 13 sty 2011, 23:31
autor: pkac6
Wybrał się dziadek "maluchem" do miasta, a że dawno w mieście nie był, jadąc rozglądał się, bo wiele się zmieniło od ostatniego pobytu w mieście. Dojeżdża do pierwszych świateł i bum wjechał w dupę czarnemu bmw. Z bmki wysiadają cztery karki, jeden z największym złotym kajdanem podchodzi do malucha i wyciąga z niego przerażonego dziadka:
- ja przepraszam, zagapiłem się, mam ubezpieczenie...
- dziadku, stary jesteś i na nic mi się nie przydasz, masz może jakieś wnuki, będą u mnie robić za dilerów, to w miesiąc odrobią wszystko
- tak mam wnuki
- masz tu komórkę i dzwoń, niech tu szybko przyjadą
Dziadek dzwoni i mówi:
- kochany wnusiu przyjedź szybko, bo miałem stłuczkę i pan mówi, że będziesz u niego pracował
Mija kilka chwil, na miejsce zdarzenia podjeżdżają dwa czarne mechy i wysiada z nich osiem karków, jeden podchodzi bliżej:
- co dziadku, gość przypierdolił jak cofał?

Re: Kawały

: piątek, 14 sty 2011, 23:06
autor: Wald
Jaki jest najprostszy sposób na zrobienie soku z buraka?
Treść ukryta:

Re: Kawały

: piątek, 14 sty 2011, 23:10
autor: Kucyk
To ja znam trochę inną wersję:

- Co wyjdzie ze zderzenia ciężarówki wiozącej chrzan z przepełnionym PKS'em z Grójca?
- Ćwikła! :evil:

Re: Kawały

: sobota, 15 sty 2011, 00:03
autor: Calyx
Wald i Kuc, jesteście winni temu, że zaniosłem się "śmiesznym" kaszlem i muszę myć monitor :D

C.

Re: Kawały

: sobota, 15 sty 2011, 00:37
autor: Kerry
Dines pisze:[...]po tych słowach zapanowała cisza, wieka konsternacja.I najstarszy z nich mówi:
-synu a umiesz Ty ten kawał opowiedzieć?
Ja znałem to troszke inaczej, jak dwóch Żydów jechało w przedziale i mówili sobie właśnie dowcipy, 34 hahaha, 73 hahaha, 28 haha itd.
Przyglądający się im facet w końcu nie wytrzymał i wali: 123. Cisza...
Skonsternowany mówi - dlaczego się nie śmiejecie?
A oni - bo od 100 zaczynają sie kawały o Żydach.

Re: Kawały

: sobota, 15 sty 2011, 09:13
autor: radius
Jasio pisząc wypracowanie, pyta ojca:
- Tato, jak powinienem napisać: Królowa Lodu czy Królowa Loda?
- To zależy synu, czy to ma być postać negatywna czy pozytywna...

Jasio siedząc nad wypracowaniem, pyta mamy:
- Mamo, skąd ja się wziąłem?
- Bocian cię przyniósł.
- A ty?
- Też mnie przyniósł bocian.
- Babcię też - pyta coraz bardziej zdziwiony Jasio?
- Też.
Na drugi dzień w szkole, pani poprosiła Jasia o odczytanie wypracowania.
Jasio z zażenowaniem odpowiada:
- Tematem były stosunki panujące w naszej rodzinie, ale co ja mogłem napisać, jak w naszej rodzinie od trzech pokoleń nie panują żadne stosunki !!!

Re: Kawały

: niedziela, 16 sty 2011, 13:14
autor: rozrywek
A jak najrpędzej zrobić sałatkę z buraków?

Należy wrzucić granat na discopolową imprezę.

Re: Kawały

: niedziela, 16 sty 2011, 17:02
autor: Lothar von Luene
- Co zrobić, gdy blondynka rzuci w ciebie granatem?
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić.


Bitwa pod Studziankami. Do okopu wpada Marusia Ogoniok. Łapie za poły płaszcza kryjącego się tam żołnierza z umorusaną dymem twarzą i krzyczy:
- To ty rzuciłeś granat w tamten czołg? – krzyczy pokazując palcem na płonącą maszynę.
- Ja – odpowiada żołnierz.
- A ty wiesz, durak, że to polski czołg Rudy 102? – szarpie go jeszcze mocniej.
- Ja, ja – odpowiada żołnierz.


Bawi sie blondynka granatem. Podchodzi do niej znajoma i przestraszona pyta:
- Co ty robisz !? Przecież on wybuchnie !
- Nic nie szkodzi, mam jeszcze jednego.

Re: Kawały

: sobota, 22 sty 2011, 23:21
autor: radius
W pewnym mieście, była qrwa, której nikt nie mógł dać rady. Co który lepszy jebaka wybrał się do niej, po - najwyżej - godzinie, wychodził kompletnie zajechany, a ona wybiegała na balkon i darła się w niebogłosy:
- chłopa, dajcie mi prawdziwego chłopa :!:
W końcu chłopy nie wytrzymali, wzięli największego goryla z ZOO, przyprowadzili go do tej niewyżytej qrwy i dają mu instrukcje;
- masz tu kredę, jebaj tę dziwkę ile możesz, a co numerek to rób kreskę na ścianie. Zobaczymy ile te zdzira wytrzyma.
Goryl poszedł, nie ma go godzinę, nie ma dwie, trzy, po pięciu wypada na balkon i drze się w niebogłosy:
- kredy, dajcie mi, kurwa kredy :!:

Re: Kawały

: środa, 26 sty 2011, 15:03
autor: Wald
A cóż można zrobić, by kobieta po dobrym seksie jeszcze długo krzyczała?
Treść ukryta:

Re: Kawały

: środa, 26 sty 2011, 20:42
autor: Partyzant
Zenek siedzi w pociągu naprzeciwko seksownej blondyneczki mającej na sobie kusą mini.


Mimo cholernego wysiłku nie może się powstrzymać, aby patrzeć na jej spódniczkę, po chwili podniecony dostrzega, że blondyneczka nie ma na sobie bielizny.

Blondyneczka po jakimś czasie uświadamia sobie, że koleś się wpatruje i pyta:

"Czy ty się właśnie patrzysz na moją cipeczkę?"

"Tak, przepraszam, to się więcej nie powtórzy"

"Nic się nie stało" rzekła blondyneczka, "Moja myszka jest niesamowita, potrafi robić różne rzeczy, np. pocałować cię"

Po chwili brzoskwinka śle mu buziaka.

Zenek, który jest całkowicie zafascynowany, zastanawia się co jeszcze potrafi jej cipcia.

"Mogę nią też mrugnąć" powiedziała. Zenek nie wierzy własnym oczom... cipka do niego mruga.

Dziewczyna wyraźnie podniecona, klepiąc rączką po siedzeniu mówi:"Może usiądziesz obok mnie?"

Zenek bez zastanawiania zajmuje miejsce.

"Proszę cię, włóż w nią paluszek" mówi zaczerwieniona dziewczyna.

Zenek: "No nie mów, że potrafi gwizdać".

Re: Kawały

: piątek, 28 sty 2011, 14:32
autor: marcins
a taki wymyśliłem
Policja zatrzymuje kierowcę, za przekroczenie prędkości.
-Panie kierowco, gdzie pan pędzi?
-Panie władzo ja nie pędzę, ale są tacy co pędzą w piwnicy, albo garażu.

raczej nie jest to kawał z górnej półki, więc zapodam coś jeszcze

Wpada podenerwowany i trzęsący się facet do baru:
-Barman podwójną whisky
Barman zdziwiony taką ilością
-Jest pan pewien że chce pan tak od razu podwójną?
-Tak, ma być!
-No proszę.
-Jeszcze jedną podwójną.
-Co się stało że pan pije tyle tak mocnego alkoholu?
-Nakryłem Żonę jak mnie zdradziła z najlepszym przyjacielem.
-W takim razie proszę na koszt firmy. Co pan zrobił w takiej sytuacji, jeżeli można wiedzieć?
Klient wypił i odpowiedział:
-Żonie powiedziałem że koniec z nami i ma 2 dni na wyprowadzenie się, a do przyjaciela powiedziałem ZŁY PIES!

jeszcze jeden

Wchodzi facet do apteki i mówi do aptekarki cichszym głosem:
-Ma panie coś takiego żebym mógł z kobietami, no wie pani o co chodzi.
-No mam viagrę i inne podobne środki.
-Bardziej miałem na myśli chloroform

Re: Kawały

: poniedziałek, 31 sty 2011, 00:16
autor: pkac6
Trochę świński kawał.

Jedzą sobie świnie, nagle jedna z nich puściła pawia prosto do koryta, na to druga:
- Nie dolewaj, bo reszty nie zjemy.

Re: Kawały

: piątek, 18 lut 2011, 15:37
autor: Dines
!!!!!!!!!!!KOMUNIKAT WOJENNY!!!!!!!!!!
z przeprowadzonej ofensywy w Dolinie Miłości.

Na rozkaz Marszałka Mózgu gen Członek przeprowadził ofensywę na twierdzę w Dolinie Miłości znajdującej się w Dolinie Dolnego Uda tuz przy wsi Międzykrocze. Gen Członek w porozumieniu z mgr Ręką posłał na zwiad kpr Paluszka, który po powrocie zameldował teren lekko górzysty, silnie zalesiony, miejscami podmokły. Wobec tego stanu rzeczy atak przesunął się na Brzuchowice Dolne zdobywając bez większego wysiłku wieś Pępków. W międzyczasie rzucił się spodziewany na wieś Cyckowice, gdzie po zaciętej walce zdobył dwa wzgórza o strategicznym znaczeniu. Naczelne dowództwo zostało powierzone gen Gołogłowemu, dając mu do pomocy dwa działa małego kalibru. Tuż przed świtem przesunął się nad osadę Włochowice skąd cała siła ruszyła do ataku. Rozgorzała zacięta walka. polała się krew. W ogniu walki zginął por Błonka, który jakiś czas przeciwstawiał się gen Gołogłowemu, który wykazywał wielką sztukę atakowania i wycofywania się. Jego ataki odbijały się od muru twierdzy w Dolinie Miłości. Walczył również sierż Śmietanka, który został wzięty do niewoli na okres 9-ciu miesięcy i osadzony w lochu twierdzy w Dolinie Miłości. Zginął również kapt Sztywny, a odznaczył się natychmiast płk Flak. Ponieważ sytuacja gen Gołogłowego stała się beznadziejna, został on zmuszony do wycofania się wraz z płk Flakiem do wsi Portkowice w celu nabrania siły i odpoczynku.

Minister Obrony Narodowej - PTASIEK:)

Re: Kawały

: piątek, 18 lut 2011, 21:17
autor: PiterPan
Zajączek chciał pójść do baru ale trochę pękał. Więc poszedł po misia.
Misiu poszedłbyś ze mną do baru ty jesteś duży, ja przy tobie będę bezpieczny.
Miś na to: ni bo tam ponoć biją.
Ale ty jesteś taki duży, silny nikt ci nie podskoczy.
Nie!
No ale co ja powiem dzieciom, że miś to największy cykor w lesie?
No dobra pójdę ale nadal uważam, że nie jest to dobry pomysł.
Przez całą drogę miś jęczał by tam nie iść- jak tylko coś nie tak do wiejemy o.k?
Dochodzą do baru już mają wejść do środka a tu otwierają się drzwi i wychodzi wielbłąd.
Na to miś zająca pod pachę i w nogi krzycząc: mówiłem , że tu biją? zobacz co z konia zrobili!



Gospodarz miał młodego koguta, który był niesamowicie jurny. Przeleciał kury swoje i sąsiada, inne ptactwo także. Nawet bydło i nierogaciznę. W całej okolicy nie było stworzenia którego by nie dopadł. Gospodarz patrzył na to pobłażliwie - wyszumi się w końcu młodzieniec lub padnie albo mu ktoś wpi...li. Ale miarka się przebrała. Kurak przeleciał gospodarzowi żonę.
Wziął chłop siekierę i chciał zrobić ze sk.....em porządek. Wychodzi na podwórko, patrzy a kogut leży bez życia na środku obejścia. Podchodzi do kuraka i głośno myśli: no toś się zaj... na śmierć. I po co ci to było? Na to kogut uchyla jedno oko i syczy cicho przez zęby (dziób): spierd.... bo mi ch.... sępa spłoszysz.




Co robi blondynka na dachu?
Drze papę.



Gwiazdka. Prezenty.
Po swoją paczkę podtacza się kadłubek bez rąk i bez nóg. Stracił je b.dawno temu gdy po pijaku wpadł pod pociąg. Rozwija ząbkami pakunek ???????????? i ??????????
Ku*wa znowu beret.

Re: Kawały

: piątek, 18 lut 2011, 21:41
autor: pkac6
Młode małżeństwo wybrało się do ginekologa. Doktor potwierdza ciążę i zaleca wykonanie testu ciążowego (tego z apteki). Młody pyta nieśmiało ginekologa:
- czy w ciąży można uprawiać seks?
- oczywiście! W pierwszym trymestrze można w każdej pozycji. W drugim trymestrze, tylko na pieska (żeby nie uszkodzić płodu), a w trzecim trymestrze to tylko na wilka
- przepraszam, pyta młody nieśmiało, a jak to jest na wilka?
- leżysz pan koło nory i wyjesz
:D

Re: Kawały

: piątek, 18 lut 2011, 21:58
autor: JanOkowita
Lato. Lipiec, 28 stopni w cieniu. Przed sklepem GS-u na wsi, na schodach siedzi dwóch żuli.
Nagle podjeżdża Toyota V6 na warszawskich numerach. Z samochodu wysiada kobieta i wchodzi do sklepu.
Pyta: " Macie wodę mineralną niegazowaną ?"
"Tak" - odpowiada sprzedawczyni
"To poproszę"

Kobieta wychodzi ze sklepu i pije wodę z butelki, częstując też męża.

Nagle jeden z żuli mówi:
"Patrz, wodę piją"
Na to drugi:
"Nooo, jak zwierzęta "

Re: Kawały

: piątek, 25 mar 2011, 07:41
autor: Markizpucek

Re: Kawały

: niedziela, 27 mar 2011, 20:43
autor: Wald
Tego jeszcze nie widziałem.
Ja się ubawiłem. Zobaczcie sami :
http://www.youtube.com/watch?v=45tiTmHyz9U&NR=1

Re: Kawały

: poniedziałek, 28 mar 2011, 09:47
autor: Qba
"Szowinistyczne, babskie kawały" ;-)


Jaka jest prawdziwa kobieta?
Nigdy nie ma:
- czasu,
- pieniędzy,
- w co się ubrać.
Zawsze ma:
- rację,
- genialne dzieci
- męża idiotę.
Z niczego potrafi zrobić:
- sałatkę,
- kapelusz
- awanturę małżeńską.

Mąż: Chciałbym te wakacje spędzić tam, gdzie jeszcze nigdy nie byłem....
Żona: Świetnie... Co powiesz na kuchnię?

Właśnie rozwiodłam się z mężem.
Czemu ?
Mieliśmy nieporozumienia na tle religijnym. Uważał, że jest Bogiem.

Skąd wiadomo, że męża przez jakiś czas nie było w domu?
Jest czysto!

Dlaczego mężczyźni są jak tusz do rzęs ?
Spływają przy pierwszych objawach uczuć.

Córka pyta matkę:
Czy to prawda, ze w niektórych częściach Afryki kobieta aż do chwili ślubu nie zna swojego męża ?
Tak kochanie, ale to zdarza się w każdym kraju...

Jaka jest najszybsza droga do serca mężczyzny ?
Przez klatkę piersiowa, ostrym nożem.

Dlaczego mężczyzna jest jak dyplom magisterski ?
Tracisz mnóstwo czasu żeby go zdobyć, a potem okazuje się, że do niczego
nie jest ci potrzebny.

Dlaczego tak rzadko się mówi "głupi facet"?
Po co się powtarzać ? Nie mówimy też "martwy trup".

Co Bóg powiedział po stworzeniu mężczyzny ?
Pierwsze śliwki robaczywki.

Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz.

Sekretarka do szefa:
Albo zacznie mi pan więcej płacić albo ja zacznę pisać pamiętniki!

W dyskotece dziewczyna pyta chłopaka stojącego przy ścianie:
Masz wolny następny taniec?
On odpowiada: - Tak!!!Tak!!!
Ona na to z uśmiechem: - To potrzymasz mi colę.

Syn pisze list do matki:
"Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu, wzięła mamkę
Murzynkę, więc synek zrobił się czarny."
Matka odpisuje: "Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach. Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz."

Pewnej niezamężnej kobiecie zadano pytanie:
Dlaczego nie ma pani męża?
A po co mi mąż: mam psa, który warczy, papugę, która przeklina i kocura, który włóczy się przez całe noce.

Córeczka pyta mamę:
Dlaczego wyszłaś za tatusia?
Ty, dziecko, też zaczynasz się dziwić?

Córeczka budzi się o trzeciej w nocy i prosi:
Mamo, opowiedz mi bajkę.
Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...

Re: Kawały

: poniedziałek, 28 mar 2011, 14:04
autor: Qba
Wraca mąż ze szpitala, gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i
wściekły mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń. Niedługo wyjdzie ze szpitala i
zamieszka z nami!
- Nie rozumiem... - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że
mama jest umierająca!
- Nie wiem, co on tobie powiedział, ale mnie, kurwa, radził
przygotować się na najgorsze!!!


- Postanowiłem dać żonie więcej swobody - mówi kumpel do kumpla.
- W jaki sposób?
- Powiększam kuchnię..



Podchodzi do baru 3 murzynów i jeden mulat.
Barman: Co podać najjaśniejszemu panu ?



Zięć spotyka teściową:
- A mama dzisiaj bez stanika ?...
Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta:
- A Ty skąd to u licha wiesz..?
A zięciaszek z dumą w głosie:
- Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły ...



Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż ?
- 98.
- A pani ile ma ?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu ?


Na rozprawie rozwodowej:
- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce!
- Prosimy o jakieś przykłady...
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko. Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu: - wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!

Mąż postanowił zrobić niespodziankę i odwiedzić żonę przebywającą od tygodnia na delegacji. Przyjechał wyposzczony, więc od razu wziął ją do łóżka, seks urozmaicony, orgazm nieunikniony, finał!
Nagle zza ściany:
- Ku*wa, ciszej tam! Przez was już piątą noc nie można zasnąć!


Młoda mężatka tuli się do męża i pyta:
- Czy Ty naprawdę ożeniłeś się ze mną z miłości?
- No przecież - jesteś brzydka, głupia, biedna, więc to chyba miłość...



Na bezludnej wyspie rozbił się statek. Z katastrofy uratował się jeden facet. Jego wyspa była bezludna, ale na wyspie obok zauważył kilka cudownych dziewczyn. Przez cały tydzień kombinował jak się do nich dostać, ale nie miał żadnej lodzi, a wpław nie dało się płynąc bo były rekiny. Gdy był już na skraju rozpaczy spotkał żabę. która przemówiła:
- Wiesz co, jestem magiczna żaba i mogę spełnić jedno Twoje życzenie.
Facet bez namysłu odpowiada.
- Pie....lnij mi tu mostek.
Na to żaba wyginając się do tylu i dotykając łapkami ziemi.
- Aleś, ku*wa, wymyślił..

Re: Kawały

: niedziela, 3 kwie 2011, 11:01
autor: radius
5 ETAPÓW UPOJENIA ALKOHOLOWEGO

Stadium pierwsze - MĄDRY
Nagle stajesz się ekspertem w każdej dziedzinie. Wiesz, że wiesz wszystko i chcesz przekazywać swą wiedzę każdemu, kto cię wysłucha. W tym stadium masz zawsze rację. No i oczywiście osoba, z którą rozmawiasz nie ma jej nigdy.

Stadium drugie - PRZYSTOJNY
Wtedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś najprzystojniejszym facetem w barze, wszystkim się podobasz i każdy chciałby z tobą porozmawiać. Jesteś już MĄDRY, a więc możesz porozmawiać z każdym na każdy temat.

Stadium trzecie - BOGATY
Nagle stajesz się najbogatszym facetem na świecie. Stawiasz drinki wszystkim w barze. Na tym etapie robisz również zakłady, a ponieważ ciągle jesteś MĄDRY, to wygrywasz. Nieważne, ile obstawiasz, jesteś przecież BOGATY. No i stawiasz wszystkim, którym się podobasz, jesteś w końcu NAJPRZYSTOJNIEJSZY.

Stadium czwarte - KULOODPORNY
W tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek, zwłaszcza z osobami z którymi się zakładałeś lub dyskutowałeś, a to dlatego, że nic ci się stać nie może. No i nie boisz się przegranej, ponieważ jesteś MĄDRY, BOGATY i PIĘKNIEJSZY niż cała reszta hołoty.

Stadium piąte - NIEWIDZIALNY
Jest to ostatnie stadium pijaństwa. Możesz wtedy robić wszystko, ponieważ nikt cię nie widzi. Tańczysz na stole, lejesz pod ścianą, a idąc :?: do domu ryczysz ile sił bo i tak nikt cię nie widzi i nie słyszy.

Re: Kawały

: niedziela, 3 kwie 2011, 20:34
autor: Juliusz
@Qba

Nie komentuję. Wszystko jest dobre ale zabarwione szowinistycznie - zgoda ale zawsze są ale...

@radius
W zasadzie lepiej nie mogłeś nam tych stopni 'uchlejania' jaśniej przedstawić. No tak bywa. Na własnym przykładzie z młodszych lat wprowadzę może jakieś poprawki ale generalnie dokładnie (obrazując), tak wpływa na nas gorzała na całym śiwecie.

Radius doskonała 'wypowiedź' (bo nie koniecznie żart) na ten ans smutny temat...

J

Re: Kawały

: wtorek, 5 kwie 2011, 14:25
autor: JanOkowita
Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum
miasta aby kupić mu nową parę butów.

Zatrzymaliśmy się, aby kupić sobie coś szybkiego do
przekąszenia. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek,
zauważyłem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi
różnokolorowymi włosami.

Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak
bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka:

- Co ku..a stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic
zwariowanego ?

Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy, który miałem w
ustach aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi.

Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka dziadek
odpowiedział:

- Tak....raz się tak nawaliłem, że wydymałem pawia i właśnie się
zastanawiam, czy nie jesteś przypadkiem moim synem...

Re: Kawały

: wtorek, 5 kwie 2011, 15:52
autor: Juliusz
@ZdroweNalewki.pl

Tu nic nie da się ani dodać ani ująć. Taki 100% żarcik. :D :klaszcze: Istotne jest jednak to - o tą puentę chyba tu chodzi..., że geny pawiana są bardzo silnie przekazywane następnym pokoleniom... Powstaje pytanie czy i gdzie jest specyficzne środowisko gdzie to się odbywa wiele łatwiej? :)

Re: Kawały

: wtorek, 5 kwie 2011, 17:31
autor: JanOkowita
Czy pawian jest pawiem ? Chociaż od momentu gdy Parlament Unii Europejskiej awansował ( :o ) ślimaka na rybę to już w nic nie wierzę. :hahaha:

Re: Kawały

: wtorek, 5 kwie 2011, 22:04
autor: zebazdan
W Przechowie żył pewien facet który zawsze marzył o motorze HD. Zbierał wpierw na motór, później na żonę. Po kilkunastu latach oszczędzania kupił HD - electra. Koleś do tego stopnia dbał o maszynę, że zawsze jak padał deszcz, wychodził z wazeliną i smarował całego HD, siodełko, silnik, opony, wszystko w wazelinie :D . Wtem przyszedł czas na szukanie żony. Poznał w końcu kobietę wyśnioną. Renata zaprosiła Edwarda na obiad, pojechali motorem. Ale u Renaty była tradycja rodzinna, że kto pierwszy odezwie się po obiedzie, zmywa naczynia. Jedzą obiad, wszystkim smakuje :D koleś nagle bierze córkę na stół i ją posuwa. Ojciec sobie myśli, co za cham zjadł nie podziękował teraz córkę mi na stole posuwa ale nic nie będę mówił bo nie chcę zmywać naczyń. Matka myśli no nie cały dzień w garach stałam, gotowałam nie podziękował a teraz jeszcze córkę posuwa ale nic nie będę mówiła bo nie chcę zmywać naczyń. Córka sobie myśli, co za wstyd, za obiad nie podziękował, teraz mnie posuwa ale dobrze mi więc nie będę nic mówiła bo nie chcę zmywać naczyń. Koleś sobie myśli trochę nie fair, za obiad nie podziękowałem, córkę posuwam na stole ale nic nie będę mówił bo nie chcę zmywać naczyń.
Nagle koleś bierze matkę na stół i ją posuwa. Matka sobie myśli, nie no szczyt, cały dzień w garach stałam, gotowałam, za obiad nie podziękował i jeszcze mnie posuwa ale nic nie będę mówiła, dobrze mi i nie chcę zmywać naczyń. Córka sobie myśli, poprostu kawał chama, za obiad nie podziękował, matkę posuwa na stole ale nic nie będę mówiła bo nie chcę zmywać naczyń. Ojciec wpada w szał wewnętrzny, no nie myśli sobie, za obiad nie podziękował, córkę przeleciał na stole teraz żonę ale nic nie będę mówił bo nie chcę zmywać naczyń.
Nagle zaczyna padać deszcz. koleś krzyczy macie wazelinę a na to TATO nie nie to ja już pozmywam :mrgreen:

Re: Kawały

: środa, 6 kwie 2011, 08:54
autor: Juliusz
ZdroweNalewki.pl pisze:Czy pawian jest pawiem ? Chociaż od momentu gdy Parlament Unii Europejskiej awansował ( :o ) ślimaka na rybę to już w nic nie wierzę. :hahaha:
Pawian definitywnie pochodzi od pawia - doskonale zauważyłeś. A jak głębiej pomyślimy o ślimaku i rybie to też dojdziemy do wniosku, że coś tam wspólnego posiadają... Słowa, słowa.

Pradziadzio przy saniach.
Tenis w porcie i szał na kortach.
Pierwsza godzina.

Trochę długie...

Wyjątek z listu jednego z amerykańskich profesorów do Dr Schezinger.

(W lokalnym radio w Wirginii Dr Laura Schlesinger, religijna, ortodoksyjna Żydówka, wypowiedziała się, że homoseksualizm, zgodnie z Księgą Kapłańską 18:22; jest obrzydliwością i nie może być tolerowany pod żadnym względem.)


W odpowiedzi James M. Kauffman, Ed.D. Profesor Zwyczajny Uniwersytetu w Wirginii napisał tak:



Szanowna Dr Schlesinger,


Serdecznie dziękuję za ogrom pracy jaką pani wkłada w edukację społeczeństwa odnośnie praw Bożych.

Nauczyłem się wiele z Pani programu i będę się starał dzielić tą wiedzą z jak największą liczbą osób. Gdy ktoś będzie się starał traktować homoseksualizm liberalnie przypomnę Księgę Kapłańską 18:22, która jasno mówi, że jest to obrzydliwość. Koniec debaty.


Potrzebuję jednak Pani porady odnośnie innych elementów prawa Bożego, szczególnie jak zgodnie z tymi prawami postępować.


1. Księga Kapłańska 25:44 pozwala na posiadanie niewolników tak mężczyzn jak i kobiety pod warunkiem, że pochodzą z sąsiadujących krajów. Mój kolega uważa, że prawo to można zastosować do Meksykanów, czy Kubańczyków ale nie do Kanadyjczyków. Czy mogłaby Pani wyjaśnić? Dlaczego nie mogę być właścicielem niewolnika - Kanadyjczyka.


2. Chciałbym też sprzedać moją córkę jako niewolnika, jak pozwala Księga Wyjścia 21:7. Jaka, Pani zdaniem, byłaby dziś uczciwa za Nią cena ?

3. Wiem, że nie wolno mi się kontaktować z kobietą gdy ma menstruację bo jest nieczysta Kapłańska 15: 19:24. Mam jednak problem bo jak wiedzieć? Próbowałem pytać ale wszystkie kobiety były poważnie urażone.

4. Gdy palę wołu na ołtarzu poświęceń wiem, że wytwarza to zapach miły Bogu Ks. Kapłańska 1:9. Jest jednak problem z moimi sąsiadami. Twierdzą, że te odory nie są przyjemne. Czy mam ich dotkliwie pobić?

5. Mam sąsiada, który pracuje w Szabas. Ks. Wyjścia 35:2 wyraźnie nakazuje, że powinien on być zabity. Czy jest moim moralnym obowiązkiem go zabić czy powinienem poprosić o to Policję?

6. Mój kolega uważa, że jedzenie skorupiaków Ks. Kapłańska 11:10 jest mniejszą obrzydliwością niż homoseksualizm. Jak się z nim nie zgadzam. Czy mogłaby Pani to wyjaśnić? Czy są stopnie obrzydliwości?

7. Ks. Kapłańska zakazuje mi zbliżania się do Boskiego ołtarza jeśli jestem ułomny. Przyznam, że noszę okulary do czytania. Czy mój wzrok musi być doskonały (20/20) czy może da się coś tu przekręcić?

8. Większość moich kolegów strzyże włosy włącznie z zarostem na skroniach pomimo tego, że jest to zabronione przez Ks. Kapłańską 19:27. W jaki sposób powinni oni umrzeć?

9. Wiem z Ks. Kapłańskiej 11:6-8, że dotykając świńską skórę staję się nieczysty. Czy może być jakoś dozwolona gra w piłkę nożną w rękawiczkach?

10. Mój wujek ma pole. Gwałci on wyraźnie Ks. Kapłańską 19:19 siejąc dwie różne rośliny na jednym poletku, tak samo Jego żona ubierając się w odzienie zrobione z dwóch różnych nici (bawełna i poliester). Wujek również bardzo często przeklina. Czy jest naprawdę konieczne aby kłopotać całe miasteczko, zbierać ich razem w celu ukamienowania wujka i ciotki. Czy nie można by ich np. spalić w gronie rodzinnym tak jak pali się tych, którzy sypiają z teściami? (Ks. Kapłańska 20:14)


Zdaje sobie sprawę, że studiowała Pani te przedmioty bardzo dokładnie i posiada Pani głęboką ekspertyzę, jestem więc pewny, że jest Pani w stanie mi wyjaśnić te problemy. Jeszcze raz dziękuję Pani za przypomnienia nam, że słowo Boże jest wieczne i niezmienne.


Z szacunkiem

James. M Kauffman, Profesor Zwyczajny Uniwersytet Wirginii.
PS. Wielka szkoda, że nie mogę mieć niewolników Kanadyjczyków.

Re: Kawały

: piątek, 8 kwie 2011, 23:53
autor: Partyzant
Sprytny Mojżesz.

Ostatnio czytam Koran i doszedłem do punktu kiedy żydzi zaczęli protestować że non stop jedzą mannę. A Mojżesz im odpowiedział:

- Jeśli coś się wam nie podoba, to wracajcie z powrotem do Egiptu.

Re: Kawały

: sobota, 9 kwie 2011, 01:34
autor: Lothar von Luene
:hahaha: ...chyba już wiem jaka będzie moja następna lektura.

Re: Kawały

: poniedziałek, 11 kwie 2011, 12:25
autor: JanOkowita
Rozmowa dwóch kilkunastoletnich chłopaków:

- Ty wiesz co ? Słyszałem że za komuny to w sklepach nic nie było, tylko suchy chleb i ocet !
- E,tam... Może w jakichś osiedlowych, ale przecież nie w Carrefourze !!!
======================================================

Celem uzupełnienia wiedzy historycznej zaprosiłem chłopaków tu:
Pozdrawiam

Jan Okowita

Re: Kawały

: poniedziałek, 11 kwie 2011, 23:22
autor: Partyzant
W sklepach jest już wszystko, lecz w niektórych chamstwo, pozostało jak za dobrej komuny :mrgreen:

--------------------------------------
A teraz:::

Mówi komar do matki:
- Mamo, idę dziś na koncert!
Mama odpowiada:
- Dobrze synku, tylko uważaj na oklaski.

Re: Kawały

: wtorek, 12 kwie 2011, 07:28
autor: radius
A propos;
młody mól wybrał się na pierwszy lot w życiu. Po powrocie matka pyta - jak było synku?
- Chyba dobrze. Wszyscy klaskali :!:

Re: Kawały

: środa, 13 kwie 2011, 03:35
autor: arek.d1
Witam.

Czytając wpis Kolegi Juliusza z dnia 06 kwiecień 2011 z godziny, 7:54 am przypomniałem sobie, że kiedyś widziałem ciekawy nadruk na podkoszulku traktujący religie świata (i nie tylko religie) z lekkim przymrużeniem oka. Większość tych opisów znajduję się tutaj.


Pozdrawiam.

Re: Kawały

: środa, 13 kwie 2011, 15:22
autor: paweł-m-w-j
Przychodzi pijany facet do domu , otwiera drzwi a w progu żona
- gdzieś ty był , patrz jak ty wyglądasz ?!
Na to facet
- naaaczynie
A żona do niego
- Ty oszuście ty łajzo gdzieś się szlajał ?
Facet znowu
- naaaaczynie
Zona
- Na czyn to się chodziło 30 lat temu , gdzieś ty był ?!
Na to facet
- Naaczynieee kobieto bede rzygał !!!

Re: Kawały

: środa, 13 kwie 2011, 17:06
autor: Kerry
Wraca wcięty facet na chatę, wlazł na klatkę,
podchodzi do drzwi mieszkania, dzwoni.
Otwiera facet, i zdziwiony:
- Czego pan chce? Pan tu nie mieszka.
- Oooo.. przepraszam...
Odwrócił się i polazł... Dochodzi do drzwi, dzwoni.
- Czego pan znowu chce? Pan tu nie mieszka!
Facet zamotany, zakręcił się i znowu nieświadomie dobija się
do tego samego mieszkania.
- Ile raz mam panu mówić, że pan tu nie mieszka!!!
Gość przyjął prawie pionową postawę, zrobił zafrasowaną minę
i rzecze filozoficznie acz z pretensją w głosie:
- Jak to!? To pan mieszka wszędzie a ja nigdzie?

Re: Kawały

: środa, 13 kwie 2011, 17:25
autor: JanOkowita
Wchodzi mocno podpity żul do sklepu spożywczego, podchodzi do lady i mówi do sprzedawczyni:

- Dwaaa wiinaaa proszę...

Sprzedawczyni stawia te dwa wina po 3,50 zł na ladzie i w tym momencie żul ściąga spodnie i odwraca się wypinając swój goły tyłek.

- Panie !!! Co Pan robi - krzyczy sprzedawczyni.

Na to żul:

- Kto wypina tego wina !

Re: Kawały

: sobota, 16 kwie 2011, 02:43
autor: Juliusz
Wróciliśmy z krótkiego wypadu w teren... W powrotnej drodze, jedząc kawałek kurczaka w barze zauważyłem przez okno coś takiego ja niżej. Zrobiłem zdjęcie i wstawiam. Zapewniam nie znajdziecie go nigdzie indziej bo jest to moje oryginalne zdjęcie. Jeśli trzeba podam nazwę miasteczka :)
DSCF0026.JPG
Ogłoszenie dotyczy firmy budującej szopy, werandy, altanki. Co tu znaczy słowo 'DUPA' nie wiem. Szkoda, że jest tam ten słup bo zdjęcie jest marne ale jakoś dowcipne...

Re: Kawały

: sobota, 16 kwie 2011, 18:24
autor: JanOkowita
Sytuacja ma miejsce w zwykłej, podmiejskiej restauracji. Do siedzącego samotnie przy stoliku klienta podchodzi kelner w celu przyjęcia zamówienia...

- Poproszę pieczonego kurczaka, tylko ma być z hodowli kurczaków z Wołomina - mówi gość.

Kelner udał się na zaplecze i mówi do szefa kuchni: Jakiś powalony gość się trafił, zamawia pieczonego kurczaka i musi być z Wołomina. Głupek jeden !

Szef kuchni uśmiechnął się i mówi do kelnera - no co ty, podaj mu nasze kurczaki. Przecież gość nie rozróżni, że bierzemy z Otwocka !

Kelner przynosi do stolika kurczaka, stawia na stole i w tym momencie gość wkłada palec w kuper kurczaka, oblizuje i mówi:

- Miał być z Wołomina, a ten jest z Otwocka ! Zabieraj to pan i przynieś mi to co zamawiałem !

Kelnerowi lekko opadła szczęka i po powrocie na zaplecze opowiada szefowi kuchni co się wydarzyło. Na to szef mówi - człowieku, daj wsadzę go jeszcze na chwilę do piekarnika i trochę dosypię przypraw, przecież to niemożliwe żeby gość wiedział skąd są pieczone kurczaki !

Po kilku minutach kelner z uśmiechem podchodzi do stolika, stawia talerz i sytuacja się powtarza. Gość po oblizaniu wyjętego z kupra palca mówi:
- Czy niewyraźnie zamawiałem ? Ten kurczak jest z Otwocka, a JA CHCĘ KURCZAKA Z WOŁOMINA !

Kelner wraca na zaplecze, opowiada o zajściu. W końcu szef kuchni mówi: dobra, leć do restauracji naprzeciwko i pożycz kurczaka, oni kupują z Wołomina.

Kelner tak zrobił i za chwilę stawia przed gościem kurczaka. Gość wkłada palec w kuper, oblizuje i mówi...

- No ! Teraz rozumiem ! To jest w końcu kurczak z Wołomina !

Całą sytuację obserwuje mocno podpity facet siedzący przy sąsiednim stoliku. Po chwili wstaje, podchodzi chwiejnym krokiem do gościa jedzącego kurczaka, ściąga spodnie i wypiąwszy tyłek prosi:

- Panie ! :dupa: Sprawdź Pan skąd jestem, bo od kilku dni nie mogę do domu trafić !

Re: Kawały

: środa, 27 kwie 2011, 17:09
autor: Markizpucek
Barman urządził zawody w tym kto rozpozna najlepiej swój rodzimy trunek. Pierwszy pije Anglik i mówi: "To jest piwo a mianowicie Dog**". Drugi pije Francuz i mówi : "To jest wino, ale nazywa sie Szato, i pochodzi z połódniowego stoku góry". Trzeci pije Polak, przechyla kieliszek i mówi: "Żytnia..." przerywa mu barman "Nie, nie to jest bimber" Na to Polak " Nie, nie ja podaje adres Żytnia 14, mieszkania 8"

Re: Kawały

: czwartek, 28 kwie 2011, 03:53
autor: Juliusz
Trzeba bardzo uważać gdy się robi fotografie...
ruined-photos.pps

Re: Kawały

: czwartek, 28 kwie 2011, 19:26
autor: we125
Juliusz to było zajebiste. :smiech:

Re: Kawały

: piątek, 29 kwie 2011, 21:11
autor: Wald
To może coś dla smakoszy?
koreanskie_wodki.pps
Sam nie próbowałem. Nie mogę więc polecać.

Re: Kawały

: niedziela, 1 maja 2011, 19:52
autor: Partyzant
W Chińskich restauracjach idzie znaleźć, kiedyś bywałem nawet często to prosiłem po obiedzie kieliszek wódki co ma jaszczurkę w środku. Moja osobista ocena to nic innego jak zwykły alkohol, miał może trochę inny smak, ale wydaje mi tak, bo oni robią nastaw z innych produktów.

Re: Kawały

: niedziela, 1 maja 2011, 22:45
autor: Calyx
U mojej squo w pracowni biologii jest trochę takich trunków.
Jedne z zaskrońcami inne z żabami ale nikt tego nie chleje.
Dziwny naród te Koreańce żeby preparaty biologiczne spijać :?: :?: :?:

Pozdr. Calyx

Re: Kawały

: poniedziałek, 2 maja 2011, 03:22
autor: Wald
Te z pracowni mają zupełnie inną zalewę. Za cholerę nie pijalną. Formaliną to zwą. Roztwór 5% ścina białka zwierzęce.
Pewnie koreańskie nie postałyby za długo nawet w podstawówce. :hahaha:

Re: Kawały

: poniedziałek, 16 maja 2011, 08:03
autor: JanOkowita
6:30, student odsypia ciężka imprezę. Nagle ze snu budzi go telefon.
- Klinika?
- Nie, pomyłka. - odpowiada zaspany student.
Po trzech minutach znowu dzwoni telefon.
- Klinika?
- Nie, pomyłka! - odpowiada jeszcze raz.
Po następnych trzech minutach znowu telefon.
- Klinika?
- Do jasnej cholery, ile mam razy mam tłumaczyć, że nie! - krzyczy
wściekły.
- Heniu, a może jednak walniemy z rana jednego klinika.

Re: Kawały

: czwartek, 26 maja 2011, 20:11
autor: Partyzant
Aldo wprowadza zakłopotanie... :evil: !

Budzi się facet rano na kacu, a tu mu w nogach łóżka siedzi borsuk.
-A ty kto jesteś ?
- Borsuk
-A co ty tutaj robisz ?
-Białe myszki się skończyły. Jestem w zastępstwie

-------------------------------------

Przyszła baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, chcę popełnić samobójstwo, gdzie najlepiej sobie strzelić?
- dwa centymetry poniżej piersi – odpowiada lekarz.
I strzeliła sobie baba w kolano.

Re: Kawały

: poniedziałek, 27 cze 2011, 17:41
autor: seba_s
Ojciec z synem przechodzą koło monopolowego:
- Tato? A co tutaj sprzedają?
- A tam... to takie barachło synu, dla próżniaków co bimbru pędzić nie potrafią...

Re: Kawały

: niedziela, 3 lip 2011, 19:34
autor: JanOkowita
Sala sądowa. Młody sędzia prowadzi pierwszą w życiu rozprawę. Ma do rozpatrzenia sprawę nielegalnego pędzenia bimbru i nie wie jaki dać wyrok...

Więc po chwili zarządza przerwę i dzwoni do starszego Kolegi:

- Stary, mam tu u siebie bimbrownika. Ile mam mu dać ? :?

Odpowiedź...

- 20zł za litr i ani grosza więcej !!! :klaszcze:

Pozdrawiam

Jan Okowita

Re: Kawały

: poniedziałek, 4 lip 2011, 12:34
autor: Calyx
Ojciec z synem wybrali się na basen.
Razem poszli pod prysznic.
Synek przechodząc obok ojca nagle poślizgnął się na mydle.
Stracił równowagę, zamachał rękoma w powietrzu i...
Udało mu się uchwycić "faję" starego dzięki czemu odzyskał równowagę.
Ojciec z czułością popatrzył na latorośl i powiedział:
- Widzisz, jakbyś był z matką, to byś się wypierdolił.

Re: Kawały

: sobota, 13 sie 2011, 08:38
autor: Wald
W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego:
- Ponieważ jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu - Jeśli wieczorem mam uczesane włosy oznacza to, ze nie mam wcale ochoty na seks, jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, ze mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli są w nieładzie, to znaczy, ze mam ochotę się kochać.
- W porządku kochanie - odrzekł mąż - żeby wszystko było uporządkowane musisz wiedzieć, ze wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, ze nie mam ochoty na seks, jeśli wypiję dwa to znaczy, ze mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia.

Re: Kawały

: czwartek, 25 sie 2011, 15:31
autor: Partyzant
Przychodzi pacjent do lekarza i się żali:
- Panie doktorze, ręce mi się trzęsą.
- Pijecie?
- Piłem.
- Palicie?
- Paliłem.
- Czyli co, rzuciliście?
- Nie, dopiero postanowiłem.
- No właśnie, a organizm już się broni.

Re: Kawały

: czwartek, 25 sie 2011, 18:56
autor: Remua
Szklanka wódki (250 g) zabija około 1000-2000
komórek nerwowych w naszym mózgu. Komórki nerwowe się nie regenerują. Ludzki mózg składa się z około 3 miliardów komórek nerwowych, z czego
używamy na co dzień około 10% z nich. Zatem około 2,7 miliarda komórek jest niepotrzebnych. Szklanka wódki zabija 1000 komórek nerwowych. Człowiek może bez obawy o swoje zdrowie wypić 2 700 000 szklanek wódki.
Przeliczamy:
1 butelka (750 g) = 3 szklanki, zatem
2 700 000/3 = 900 000 butelek.
Zakładając, ze maksymalny wiek przeciętnego alkoholika wynosi 55 lat, a
zaczyna on pić, powiedzmy mając 15 lat, to mamy 40 lat stażu.
Przeliczamy lata na dni:
40 * 365 = 14600 dni picia.
Jeżeli możemy wypić 900 000 butelek bez obawy o nasze komórki nerwowe to:
900000/14600 = 62 butelki wódki dziennie!
Wniosek:
Aby umrzeć z braku komórek nerwowych musielibyśmy pić po 20 butelek wódki na śniadanie, 20 - na obiad i 22 - na kolację...
KAMIEŃ Z SERCA! GORZAŁKA DLA WSZYSTKICH!

Re: Kawały

: czwartek, 25 sie 2011, 21:31
autor: pokrec
Remua, ale jaką mamy gwarancję, że zabijemy akurat te nieużywane? A jak wśród tych kilku tys. będzie ze 100 tych używanych akurat?
Poważnie rzecz ujmując, granica między działaniem pozytywnym alkoholu (przeciwzawałowo) a negatywnym na organizm jest bardzo blisko zerowego spożycia.
Kieliszek (25 g) wódki dziennie to wszystko, z czego organizm może dostać cos dobrego. W przypadku większego spozycia straty zaczynają przeważać nad zyskami.

Re: Kawały

: środa, 31 sie 2011, 00:22
autor: sebku
Pijany facet załatwia się na moście. Podchodzi do niego policjant i zwraca mu uwagę.
- Panie, a tutaj można tak lać?
- A lej pan!

---------------------------------

Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się taksówkarza:
- Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej?
- Zmieszczą się.
- A talerz bigosu?
- Pewnie.
- 5 piw?
- No jasne.
- A torcik czekoladowy?
- Torcik się zmieści.
- Słoik śledzi?
- Wejdzie.
- A butelka szampana?
- Zmieści się.
- 15 kanapek?
- Też się zmieści.
- Otwieraj pan!
Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet:
- BUUUUEEEEEEEE.....

---------------------------------

Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jakiś gość i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.

Re: Kawały

: piątek, 16 wrz 2011, 08:30
autor: radius
Żona woła męża do kuchni, otwiera drzwi lodówki i mówi:
- Widzisz tę butelkę wódki :?: Stoi i będzie stała do Świąt :!:
Mąż na to opuszcza spodnie, slipy i spokojnie odpowiada:
- Widzisz :?: Wisi i będzie wisiał do 8 marca :!:
:D :D :D

Re: Kawały

: niedziela, 18 wrz 2011, 17:20
autor: bliher
Policjant do bacy,baco pójdziecie do więzienia znaleźliśmy aparaturę do bimbru. Na to baca,posadźcie mnie za gwałt bo też mam aparaturę.

Re: Kawały

: poniedziałek, 17 paź 2011, 18:16
autor: JanOkowita
Wpada śledź do żołądka, rozgląda się, kładzie w kącie i zasypia, wpada ogórek do żołądka, rozgląda się, kładzie w kącie i zasypia...

Wpada wódka do żołądka, rozgląda się i krzyczy: Chłopaki! Na górze balanga!..... Wracamy!

Re: Kawały

: środa, 19 paź 2011, 01:17
autor: szczurek.g
****BABSKA IMPREZA****

Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie... Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem...! Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha ! ! !

On, po powrocie z pracy, podczas kolacji, zapytał:
- o której wróciłaś z imprezy?
- o samiutkiej północy, tak jak Ci obiecałam.

On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podojrzliwego.
- "Oh, jak dobrze, jestem uratowana...." - pomyślała i prawie otarła pot z czoła.

On po chwili spojrzał na nią serio, mówiąc:
- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.

Zbladła ze strachu, ale pyta pokornym głosem:
- Taaaak? A dlaczego, kochanie?

A on na to:
- Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O kurwa!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie, zakukała ostatni raz, puściła głośnego bąka i zaczęła chrapać........

****REMONT****

Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom. Jako że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co.
Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią. i w końcu przepili wszystko.
Po jakimś czasie fachowcy widząc że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby wysmarowali koniowi mordę.
Właściciel się pyta:
- dlaczego nic nie jest pomalowane
-bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb
-dlaczego od razu tak brutalnie? pytają fachowcy ze zdumieniem
- a na ch*j mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpie**olił.

Re: Kawały

: niedziela, 23 paź 2011, 19:22
autor: Partyzant
W przychodni:
Bóg, patrząc na grzeszną Ziemię, zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy. Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego, zszedł był na Ziemię i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej. Pierwszy dzień pracy, Bóg siedzi w izbie przyjęć, przywożą mu sparaliżowanego chorego (od 20 lat na wózku inwalidzkim !). Bóg wstaje, kładzie choremu na głowę swoje dłonie i mówi:
- Wstań i idź!
Chory wstaje i wychodzi sobie na korytarz. Na korytarzu tłum oczekujących, wszyscy pytają:
- No i jak, ten nowy doktor?
- Doktor? - co to za doktor? Nawet mi ciśnienia nie zmierzył....

----------------------------

Przychodzi blondynka do baru... staje na rękach i mówi :
- Poproszę piwo na krechę...

---------------------------

Świeżo upieczony zięć zaprowadza nowe porządki w domu.
Zięć:
- Dzisiaj ty mi pierzesz skarpetki - mówi do teściowej - a jutro ty - wskazuje żonę.
Żona:
- Jak to?
Teściowa :
- Jak to?
Zięć:
- A tak to! Ja tu teraz rządzę! Ale to nie wszystko: dzisiaj ty mi dajesz na piwo - wskazuje na teściową - a jutro ty - zwraca się do żony.
Żona:
- Jak to?
Teściowa:
- Jak to?
Zięć:
- A tak to, ja tu teraz rządzę! I ostatnia rzecz: dzisiaj śpię z tobą -wskazuje na żonę - a jutro z tobą - zwraca się do teściowej.
Żona:
- Jak to?
Teściowa:
- A tak to, on tu teraz rządzi!

Re: Kawały

: czwartek, 10 lis 2011, 22:21
autor: Partyzant
Do księdza przychodzi młoda para, chce się pobrać. Facet pyta księdza:
- To ile kosztuje ślub?
- A na ile wyceniasz przyszłą żonę? Pyta ksiądz.
Facet spojrzał na dziewczynę i dał księdzu 100 zł.
Ksiądz również na nią spojrzał i oddał mu 50...

Re: Kawały

: piątek, 11 lis 2011, 05:49
autor: rozrywek
DZIEWICA POSPOLITA

Roślina krótkotrwała,
wymagająca szczególnej pielęgnacji.
Chętnie poddaje się flancowaniu.

STARA PANNA

Roślina długotrwała i pnąca,
czepiająca się wszystkiego i wszystkich.
Żyje w miejscach odosobnionych
nie wiadomo z kim.

KOCHANKA

Roślina kwitnąca pasożytnicza
z gatunku motylkowatych.
Z uwagi na duże koszty
w naszych warunkach
trudna do hodowli domowej.
Rozkwita nocą.

ŻONA

Pożyteczne zwierzę domowe,
pociągowe, bardzo nerwowe,
ale wytrwałe.
Żywi się odpadkami,
w hodowli domowej bardzo opłacalna
przynosząca duże korzyści.

ROZWÓDKA

Należy do owadów
występujących w dużych ilościach,
znana w przyrodzie
pod nazwą szarańcza.
Samiczki pozostawia w spokoju,
samców niszczy od korzenia.
Czyni szkody w ubraniu zwłaszcza w kieszeni.

WDOWA

Wierzba z gatunku płaczących,
szybko próchniejąca.

KAWALER

Ptak przelotny,
dzieci swoje podrzuca innym
i wówczas zmienia miejsce pobytu.
Jest trudny do chwycenia w sidła.

STARY KAWALER

Grzyb jadowity o gorzkim smaku.
Żyje przeważnie sam lub
w symbiozie z purchawką pospolitą

MĄŻ

Zwierzę domowe z gatunku leniwców.
Ze względu na dużą żarłoczność
w warunkach domowych przynosi duże straty.
W hodowli nieopłacalny.
Pochodzenie – skrzyżowanie trutnia z padalcem

Re: Kawały

: wtorek, 22 lis 2011, 13:47
autor: Partyzant
Do rabina przychodzi Riwka i mówi:
- Rebe! Ty mnie rozwiedź z Lampe.
- Tak cóż! Rozwiedziemy.
Po trzech miesiącach znowu Riwka przychodzi i mówi:
- Rebe! Ty mnie wydaj za mąż!
- A za kogo?
- Jak to za kogo? Za Lampe!
- Za tego samego Lampe?
- Nie! Za innego.
- A cóż ty się tak uparła na tego Lampe?
- Och! Rebe! Toż są dwa rodzaje lampe: lampe wiszące i lampe stojące!
__________________

Jasio siedzi w kościele i wymachuje, kręci różańcem na palcu. Podchodzi ksiądz i mówi:
- Dziecko moje drogie, nie machaj tym różańcem, bo na każdym siedzi mały aniołek.
Ksiądz odszedł, na to Jasio:
- No to się, kurwa, teraz trzymajcie chłopaki!

Re: Kawały

: wtorek, 6 gru 2011, 13:59
autor: Partyzant
Arab trafia do żydowskiego sklepu, żeby kupić czarne biustonosze.
Żyd, który spodziewa się zrobić dobry biznes, mówi, że to wyjątkowa bielizna i sprzedaje je za 40 szekli każdy.
Arab kilka dni później przychodzi znowu i tym razem chce kilkanaście sztuk.
Żyd mówi, że coraz trudniej je można dostać i sprzedaje je teraz 50 szekli za każdy.
Miesiąc później, Arab kupił jeszcze większą partię, ale już po 75 szekli każdy.
Żyd, ciekawy, pyta, co on robi z tyloma czarnymi biustonoszami.
Arab mówi: "Przecinam biustonosz na pół i robię dwie jarmułki, które sprzedaję po 100 szekli Żydom".

I tak rozpoczęła się wojna...

Re: Kawały

: środa, 7 gru 2011, 00:42
autor: rozrywek
Murzyn żyd i niemiec mieli po dzieciaku, niestety nie mogli się połapać który jest czyj.
Więc Hans zaproponował rozwiązanie iż wpadnie do pokoju i ich wystraszy.
wpada w gestapowskim mundurze, coś po niemiecku krzycząc.

i się wyjaśniło:
niemczyk zasalutował, żyd się zesrał a murzyn to posprzątał.

Re: Kawały

: środa, 7 gru 2011, 17:01
autor: JanOkowita
Mocno podpity lump wchodzi do sklepu ogólnospożywczego, aby zakupić 2 wina marki wino. Podchodzi do lady i mówi:

-"Dwaaa wiiiiina prooooszęeee"

Sprzedawczyni zdejmuje z półki 2 butelki "wina", stawia je na ladzie i widzi, że lump odwrócił się do niej plecami, ściągnął spodnie i wypiął goły tyłek....

- "Co Pan robi !!! " - zdenerwowała się sprzedawczyni.

Na to lump odwraca się i rzecze:

-" Kto wypina - tego wina !"

Re: Kawały

: sobota, 7 sty 2012, 13:59
autor: Wald
Uliczna ankieta wśród pań szuka odpowiedzi na pytanie "Co należy nosić aby partner uznał Cię za atrakcyjną?"

Odpowiada 20-latka:
- Bikini

30-latka:
- Miniówę...

40-latka:
- Versace...

50-latka:
- Skrzynkę piwa...

Re: Kawały

: sobota, 7 sty 2012, 15:34
autor: klodek4
Wraca pijany mąż do domu:
- Gdzie byłeś? - pyta żona.
- Na dożynkach.
- Na dożynkach? W styczniu?
- Byłem na dożynkach! Tą wersję obrałem i będę się jej trzymał!

Siedzi dwóch pijaczków w knajpie. Piją ostro. Około północy:
- Wiesz stary, muszę już iść.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójką na parterze.
- Zaraz... To JA mieszkam pod dwójką!
- Chwila.... JACUŚ!?
- TATA???

Re: Kawały

: sobota, 7 sty 2012, 21:33
autor: Wald
- Jak pójdę na urlop, to nic nie będę robił, kompletnie nic! Pierwsze parę dni posiedzę w bujanym fotelu...
- A potem?
- A potem się może rozhuśtam...

Re: Kawały

: poniedziałek, 9 sty 2012, 17:52
autor: pkac6
Japończycy wynaleźli metodę zagęszczania alkoholu. Wyprodukowali wódkę 300% i aby ją przetestować udali się do Rosji (wszak po sąsiedzku). Spotkali chłopa, który ciągnikiem pole orał. Zaproponowali:
- Może chcesz darmowej wódeczki chlapnąć?
Rolnik się zgodził. Wypił szklankę, drugą, siadł z powrotem na ciągnik i
pojechał dalej, jakby nigdy nic. Za chwilę zatrzymał się, wyskoczył na
pole, poturlał się po ziemi i wsiadł z powrotem. Japończycy postanowili sprawdzić co się stało:
- Cóż to, niedobra wódka?
Na co traktorzysta:
- Wódka w porządku. Ale jak beknąłem, to kufajka mi się zapaliła...

Re: Kawały

: wtorek, 17 sty 2012, 01:07
autor: Partyzant
Siedzi mąż na kanapie ogląda mecz i mówi :
- Kochanie podaj Mi piwo .
Ana to żona :
- Powiedz "magiczne słowo" to przyniosę !
Na to mąż odpowiada :
- Hokus - Pokus , czary - mary zapierdalaj po browary .
-----------------------------------------------------------
Niemcy.

Arab mówi do Turka :
- My , muzułmanie jesteśmy już tutaj potęgą !
- Tak , jest nas w Niemczech 8 milionów !
Przysłuchujący się rozmowie bardzo leciwy staruszek odpowiada :
- Nic nie szkodzi. W 1933 mieliśmy 5 milionów żydów.
--------------------------------------------------------------------
Kumpel pyta kumpla:
- Kto cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.
------------------------------------------------
Pewna instytucja postanowiła zapytać poszczególnych ludzi, jak szybko nauczyliby się języka chińskiego.
Wysłali więc do miasta pewnego ankietera.
Ankieter pyta się profesora:
- Panie profesorze, jak szybko nauczyłby się pan chińskiego?
- Cóż, myślę, że tak w 3 lata, nauczyłbym się.
Następnie pyta o to samo doktora.
- No, wydaję mi się, że w 5 lat bym umiał.
Ankieter ponownie spytał, tym razem magistra.
- Eh, no w 10 lat to spokojnie bym umiał.
Ankieter idzie do studenta i pyta ponownie:
- Studencie, jak szybko nauczyłbyś się języka chińskiego?
Student trochę pobladł i pyta:
- A na kiedy trzeba?
----------------------------------------------------------------------

Idzie pijany facet do sąsiada.
Otwiera ich syn.
- Dzień dobry! Mamy i taty nie ma są w pracy.
A na to pijany facet:
- A nie, ja się chcę zapytać czy dasz mi coś do picia?
- Jasne.....chwileczkę!
Idzie i przynosi wodę.... pełną szklankę!
- Dziękuję, a mogę jeszcze?
- Jasne!
Przynosi ale teraz tylko pół.
- Czemu tylko pół?
- Bo w ubikacji więcej już nie ma a do umywalki nie dosięgam.
-----------------------------------------------------------------------
Wnuczek pyta dziadka:
- Dziadku, jak to jest, jesteś już pod 90-tkę, a ciągle kobiety za tobą szaleją, co noc inna przychodzi?
- A bo ja wiem? - odpowiedział dziadek, i w zamyśleniu oblizał sobie brwi...
------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi baba ze złotymi zębami do dentysty. Dentysta po dokładnym obejrzeniu zębów mówi do baby:
- Przecież Pani ma zdrowe zęby. Nie mam co w nich robić.
- Panie, alarm zakładaj!
------------------------------------------------------------------------------------
Wraca żona po miesiącu z sanatorium wchodzi do domu a tam syn przy nowiutkim komputerze.
- Skąd miałeś pieniądze na komputer?!
- Ze zmywania.
- Jak to ze zmywania?
- Tata dawał mi po 100 złotych, gdy chciał, żebym się zmył z chaty.
------------------------------------------------------------------------------------

Żona podczas kłótni do męża :
- Już lepiej bym zrobiła, gdybym wyszła za diabła !!!
- Niestety - wzrusza ramionami mąż - małżeństwa między krewnymi są zabronione !
---------------------------------------------------------------------------------
Milioner zwiedza stary szkocki zamek, który zamierza kupić. Po budowli oprowadza go stary służący.
- Mówiono mi, że tu straszy.
- Bzdury! Mieszkam tu od ponad 300 lat i niczego nie widziałem.

Re: Kawały

: poniedziałek, 23 sty 2012, 19:50
autor: manowar
W knajpie dla partyjnych w czasach PRL. Dygnitarz i młoda dupa. Podchodzi kelner
- A może towarzysz się czegoś napiję? Może koniaczek?
Towarzysz odpowiada:
- No dobra, niech będzie ten koniak...
Kelner chce znać markę, jaka towarzysz preferuje i pyta:
- Courvoisier??
- I nawet wypije - dopowiedziała panienka.

Re: Kawały

: poniedziałek, 23 sty 2012, 19:59
autor: fotoman
Zorganizowano zawody w pływaniu. Zadanie polegało na przepłynięciu długości
basenu pełnego głodnych piranii!

Nagroda:
100000$, luksusowe auto i najlepsza w mieście kurwa (dożywotnio).

Widzów, jak to przystało na imprezę tej miary, po brzegi. Chętnych do podjęcia wyzwania niestety nie ma.
Nagle.... Bach!
Jeden wskakuje do wody, płynie w popłochu, płynie, piranie obgryzają mu ciało, ale on płynie. Na wpół obgryziony wyskakuje po przepłynięciu długości basenu, dookoła owacje, gwar, a on krzyczy na cale gardło:
- Gdzie ta kurwa!?
- Gdzie ta kurwa!?!?!
Organizatorzy:
- Tak, tak, będzie kurwa, ale spokojnie, wygrał Pan przecież 100000$, auto...
Facet:
- Gdzie ta kurwa!? Gdzie ta kurwa!?!?
Organizatorzy miedzy sobą:
- Jakiś napalony??!! Zorganizujcie szybko blondynę!
Facet:
- Gdzie ta kurwa!?, Gdzie ta kurwa!?!?
Przyprowadzają mu extra laskę - najlepszą w mieście - tą co stanowi wygraną...
Facet:
- Kurwa! Nie ta!
- Jak nie ta?
- Gdzie ta kurwa?! Ta co mnie do wody wepchnęła!!!

--------------------------------------------------------------

Uprzedzam to nie moja historia ale warto tu pokazać bo mnie rozbawiła do łez


Posiadam.

Wróć. Moja żona posiada kota, rasy kotka, rasy czarnej, rasy ze schroniska, rasy małe kocie.

Guzik by mnie to obchodziło gdyby nie fakt, że jest małe, że chodzi to to bez przerwy za mną i trzeszczy- a to na ręce, a to żreć, a to trzeszczy dla samego trzeszczenia zupełnie jak jej pani. Generalnie pogłaskać mogę, kopnąć jakąś rzecz która leży na ziemi żeby kot za nią biegał też, niech chowa się zdrowo do czasu aż raz zapomnę zamknąć terrarium i zajmie się nim mój wąż, reszta to nie mój problem.

Ale do czasu. Staje się to moim problemem gdy moja współmałżonka udaje się w celach służbowych gdzieś tam na ileś tam. I spada na mnie karmienie wyprowadzanie i sprzątanie po tym całym tałatajstwie. Jako, że to zawsze lekko olewam i robię wszystko w ostatni dzień przed powrotem małżonki- nie nastręcza mi to wiele problemów.

Kot jest od niedawna i od niedawna jest nowy zwyczaj- niezamykania łazienki, gdyż w niej znajduje się urządzenie zwane potocznie kuwetą, do którego kot robi to samo co ja w toalecie, czyli wchodzi i może spokojnie pomyśleć.

Mnie jednak uczono całe życie zamykać te cholerne drzwi do łazienki za sobą, więc stale żona mi trzeszczała, że kot tam nie może wejść i „myśleć”. Ja jestem stary i się nie nauczę, poza tym mieszkam tu dłużej niż ten kot, sam dom stawiałem, moje drzwi, mój kibel, wypierdalać więc. I postawiłem na swoim. Od jakiegoś czasu kot chodzi do toalety razem ze mną. Jak nie ma małżonki to musi zazwyczaj czyhać na mnie albo miauczeć coby przypomnieć, że trzeba mu łazienkę otworzyć, bo jak jest żona to ona ma już w biosie zaprogramowane- ja wychodzę i zamykam, ona idzie i otwiera, żeby kot mógł wejść- taka technologia po prostu.

Czasem kot skacze na klamkę ale ma jeszcze zbyt małą wyporność i zwisa na niej bezradnie. Jednak jak moja żona będzie nadal go tak karmić- to w szybkim tempie będzie za każdym razem klamkę upierdalał- a wtedy wiadomo- wąż.

Dobrze więc- uporządkuję- żona- delegacja, ja praca- wracam, wchodzę do domu, kot przy drzwiach do łazienki skwierczy, bo jak wychodziłem to zamknąłem za sobą. Ok, kotku mnie się też chce. Idziemy razem- ja toaletka, okienko uchylam, papierosik (bo żona będzie za trzy dni- więc spokojnie wywietrzę) kotek swoje, ja przez okienko spoglądam, jest cudnie. Kotek wskakuje na kaloryfer na parapecik i patrzymy razem przez okno. No cudnie. Kot skończył dawno, ja teraz, pet do muszli, spuszczam wodę, a ten mały skurwiel jak nie śmignie i sru za tym petem z tego parapetu i do kibla. Zakręciło nim dwa razy i kota nie ma. Nawet nie zdążył miauknąć. No ja pierdolę. Nie ni chuja to niemożliwe jest. Przecież nawet taki mały kot jest kurwa za duży- żeby przejść tym syfonem.

Ale słyszę tylko pizdut- oż kurwa no to nie mogło mi się zdawać- coś ciężkiego poszło w pion. Kurwa wszyscy święci w trójcy jedyny Boże, ukazali mi się przed oczami. Kot kurwa popłynął wprost w odmęty prawego dopływu królowej polskich rzek. Lecę kurwa na dół do piwnicy- choć może powinienem od razu do schroniska- zanim wróci moja żona- nie ma wafla, znajdę jakiegoś małego czarnego skurwiela z białą krawatką, nie było jej kilka dni może się nie połapie.

Ale chuj – najpierw do piwnicy- zbiegam po schodach, słucham coś drapie w rurze, pion kawałek płaskiej rury, miauczy- jest kurwa, żyje i nie poleciał do sieci miejskiej. Nawet jak teraz zdechnie- to chuj przynajmniej będę miał jego truchło i powiem, że kojfnął z przyczyn naturalnych albo tylko lekko nienaturalnych, bo przecież mi baba nie uwierzy za chuja trefla, że kot sam wpadł do kibla. Ale na razie drapie i żyje. Znalazłem taki wziernik gdzie można zaglądnąć do tej rury i wołam. Kici kici. Ni chuja, nie przyjdzie, wołam, wołam, a ten kurwa głąb zamiast przyjść do mnie to kurwa chce iść tam skąd przyszedł czyli do góry w pion. Ja go wołam a on do góry drapie. I udrapie, udrapie kilkanaście centymetrów i zjazd w dół.

No pojebało i mnie, że tu stoję i jego (kota) Tak przez pół godziny. Prosiłem, wołałem, błagałem, groziłem, wabiłem żarciem- i ni chuja- uparł się i nic tylko rurą do góry z powrotem do kibla. Za daleko, żeby włożyć rękę, grabie czy cokolwiek. Jedyna metoda- fight fire with fire- ogień zwalczaj ogniem. Zatkałem tą rurę przy wzierniku deszczułkami którymi używam na podpałkę do kominka, żeby kot nie popłynął już nigdzie dalej i z buta na górę do kibla- geberit i woda w dół- bombs gone. I bieg do piwnicy.

Po drodze słyszę jak się przewala po rurach- podziałało.

Wbiegam do piwnicy i kurwa koniec świata. Nie ma moich deszczułek- no może z jedna, cała prowizoryczna tama poszła w chuj i kota też nie słychać już.

Ja pierdolę. Kurwa gdzie ta rura teraz idzie- coś mi świtnęło, że kanalizacja w ulicy, dom od ulicy ze 30 metrów- może nie wszystko stracone i gdzieś się zwierzak zatrzymał po drodze. Biegnę na ulicę, jest studzienka- mam nadzieję, że to od mojego domu.

Ni cholery jej nie podniosę. Ciężka jak szlag i nie ma za co chwycić. Powrót do domu i pogrzebacz od kominka, tym może uda się to podważyć. Ni cholery- najpierw ugiąłem, potem złamałem żelastwo. Myśl auto stoi na ulicy- mam pas do holowania, może uda się to szarpnąć. Hak, pas, wsteczny- poszło aż zakurzyło.

Po jaką cholerę takie te wieka robią ciężkie.

Smród jak cholera ale złażę tam- ciemno jak w dupie, rura jest, wygląda, że idzie od mojego domu. Latarka. Kurwa mam w aucie, chujowa ale może starczy.

Włażę po raz drugi- smród mnie już nie zabije- przywykłem po chwili. Zaglądam i jest oczyska mu się tylko świecą. I znów ta sama bajka. Kici, kici, kici, a ten mały skurczybyk spierdziela w drugą stronę. No ja pierdolę. Szlag mnie trafi. Długo tu nie wysiedzę, jest zimno, śmierdzi a na dodatek ktoś mi zwali tą pokrywę na łeb i moje problemy się skończą jak nic. Nie chcesz po dobroci, to będzie po złości.

Do domu, po brezent. Wyłożyłem dno studzienki tak by mi nie wpadł głębiej. Zużyłem wszystkie, taśmy samoprzylepne, plastry żeby nie wpadł do głównej nitki kanalizacyjnej. Zaglądam co chwilę do rury ale słyszę tylko miauczenie i nic nie widzę. Poszedł gdzieś wpizdu. Jeszcze tylko trójkąt, żeby nikt się w tą otwartą studzienkę nie wpierdolił bo na ulicy ciemno.

Sąsiad kurwa- ciekawski, widziałem żłoba jak patrzył przez okno, jak próbowałem pogrzebaczem podnieść wieko. Nie przyszedł pomóc a teraz chuj złamany stoi i się dopytuje.

Co mam mu kurwa powiedzieć? Że przepycham kotem kanalizację?

Idźżesz w chuj pacanie. Powiedziałem mu w końcu, żeby poszedł do domu i pozatykał sobie też wszystkie otwory bo na początku osiedla była awaria i wszystkie ścieki się wracają i wybijają w domach- a ten baran się przestraszył, poleciał i przed swoim domem siłuje się z pokrywą. Niech ma za swoje.

Wracając do kota- bo menda tam siedzi i nie chce wyjść. Mam wszystko gotowe- więc do domu, jedna wanna, druga wanna, koreczek i napuszczam wodę. Papierosik i czekam pod studzienką bo nuż mu się zmieni i wyjdzie dobrowolnie.

Kurwa drugi sąsiad przyszedł- po pięciu minutach następny odmyka wieko, teoria samospełniającej się przepowiedni działa- kurwa ludzie to są barany.

Idę do domu, obie wanny pełne, ognia- spuszczam wodę z wanien i dokładam dwa spusty z dwóch spłuczek z domu. Nie ma chuja to go musi wygonić albo utopić.

Lecę na ulicę, woda wali na brezent aż huczy a tego skurwiela dalej nie wylało z kąpielą.

Kurwa mać- urwało się wszystko w pizdu i popłynęło, bo ileż to utrzyma tej wody. Brezent, taśmy, plastry, sznurki- w chuj- jak się to gdzieś przytka to będę miał przejebane.

Znowu do domu po drugi pogrzebacz bo trzeba zamknąć ten pierdolony dekiel.

Wchodzę- a ten skurwiel kot tarza się w sypialni po łóżku. No ja pierdolę! Jak on kurwa wyszedł- którędy? Ano kurwa wziernikiem w piwnicy- zostawiłem otwarty. Ja kurwa stoję i marznę a ten gnój tarza się w mojej pościeli. Zajebie. Przerobię na pasztet. I jeszcze z radości włazi na mnie. Kurwa mać. Przynajmniej kuleje.

Straty- zajebane łazienki, w obu przelała się woda z wanien, zajebana piwnica- bo zostawiłem otwarty wziernik i duża część wody poleciała na piwnicę. Pościel w sypialni do wyjebania, brezent z reklamą firmy- poszedł w chuj, latarka- w chuj, pogrzebacz w chuj.

Afera na ulicy jak chuj.

Re: Kawały

: wtorek, 24 sty 2012, 01:35
autor: Kerry
I co?
I wszystko przez żonę...
;)

Re: Kawały

: wtorek, 24 sty 2012, 13:55
autor: Partyzant
Nie :!: P :hahaha: rzez "jeb :hahaha: anego kota" :hahaha:

Na budowie

: środa, 25 sty 2012, 11:21
autor: kurtmeyer
Na budowie. Podchodzi robotnik i pyta szefa:
-Panie majster, ktora godzina?
-A wiesz - ten odpowiada - tez bym sie juz napil...........

Re: Kawały

: niedziela, 12 lut 2012, 20:16
autor: Partyzant
Mi się wydaje że do kawałów to się nadaje.[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=VKh1iWpm ... re=related[/youtube]

Re: Kawały

: niedziela, 12 lut 2012, 21:27
autor: szwistaq
To ja to tu też podrzucę, ale się naśmiałem.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=IdN4gnMC ... re=related[/youtube]

Re: Kawały

: czwartek, 16 lut 2012, 23:17
autor: Partyzant
Co nas nie zabija, to nas wzmacnia ;)

Re: Kawały

: sobota, 18 lut 2012, 18:56
autor: fantik1
Witam
Zawody w rozpoznawaniu alkoholi. Zawodnik dostaje kieliszek pełen "płynu", kosztuje, krzywi się i mówi:
- Żytnia.
Na co komisja:
- Niestety nie. Pomylił się Pan. To jest bimber.
- Ale Panowie chwileczkę ja jeszcze nie skończyłem - Żytnia 48 mieszkania 2.
:smiech:

Re: Kawały

: środa, 14 mar 2012, 23:16
autor: Partyzant
- Rebe, jadę na wczasy nad morze - chwali się Mosze. - Ale słyszałem, że tam kobiety ubierają się bardzo nieskromnie. Rebe, może uczciwy Żyd patrzeć na kobietę w mini i w bluzce z wielkim dekoltem?
- Może.
- A w bikini?
- Może.
- A gdy jest topless?
- Może.
- Rebe, a czy są rzeczy na które Żyd nie powinien patrzeć?
- Są.
- Jakie na przykład?
- Łopata.

Re: Kawały

: piątek, 16 mar 2012, 20:35
autor: mtx
Pewnemu księdzu zginął kanarek. Podczas niedzielnej mszy pyta on parafian:
- Kto ma ptaszka.
Wszyscy mężczyżni podnioszą rece.
- Nie o to mi chodzi. Kto widział ptaszka?
Teraz kobiety podnoszą rece.
Ksiądz juz lekko zirytowany:
- Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?
W tym momencie wszycy ministranci podnoszą ręce.

---------------------------------------------------------------------------

Na środku skweru stoi facet w garniturze i krzyczy:
- Precz z obłudą! Precz z pedofilią! Precz z...
Ktoś z tłumu słuchaczy się wychylił i krzyknął:
- Panie! Coś się pan tak tego kleru uczepił?!

---------------------------------------------------------------------------

Jezus przechodząc przez pewną wioske, zauważył tłum ludzi kamieniujących kobietę.
- Dlaczego to robicie?
- Bo to ladacznica!
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem!
W tym monecie ktoś rzuca kamieniem. Na co Jezus z irytacją:
- Mamooo...!!!

---------------------------------------------------------------------------

Czym różni się murzyn od opony?
A no tym,że jak założymy łańcuch na oponę to nie rapuje.

---------------------------------------------------------------------------

Co by powstało z połączenia murzyna i ośmiornicy?
- Nie wiem, ale to by zaj*biście szybko zbierało bawełne.

----------------------------------------------------------------------------

Czterech Murzynów niesie na lektyce szejka...
Biegną przez dżungle... Nagle pada strzał, jeden Murzyn pada...
Szejk schodzi z lektyki, patrzy na Murzyna i mówi:
-Ku**a, to już czwarta opona w tym miesiącu...

----------------------------------------------------------------------------

- Dlaczego Żydzi mają takie duże nosy?
- Bo powietrze jest za darmo...

----------------------------------------------------------------------------

Stoją dwie blondynki na balkonie i jedna mówi do drugiej:
-Popatrz mój Franek wraca z bukietem róż... będę musiała mu dać d*py
-A co, nie macie wazonów?

----------------------------------------------------------------------------

Blondynka dzwoni do operatora sieci:
- Nie mogę się połączyć z Internetem!
- Czy poprawnie wpisała pani hasło?
- Tak, widziałam jak robił to mój kolega.
- A jakie jest to hasło?
- Piec gwiazdek...

Re: Kawały

: piątek, 16 mar 2012, 20:55
autor: pkac6
Wraca mąż z pracy do domu, siada na kanapie przed telewizorem i woła do żony:
- przynieś mi piwo z lodówki!
Żona wkurzona wpada do pokoju
- a może jakieś magiczne słowo?
- hokus pokus, czary mary zap...dalaj po browary...!
------------------------------------------------------------

Wpada zamaskowany gość do banku, wybiera sobie okienko i mówi do kobiety:
- dawaj szybko pieniądze albo zginiesz!
Kobieta ładuje kasę do torby i mówi:
- jak dam Ci te pieniądze, to dyrektor mnie zwolni
- no dobra, nie wezmę kasy ale zrób mi loda
Kobieta wzięła się za "robotę" i jedzie z koksem
Po chwili gość zadowolony zdejmuje maskę i mówi"
- no widzisz kochanie, a mówiłaś, że się nie da...

Re: Kawały

: środa, 21 mar 2012, 15:43
autor: radius
Całe życie na kółkach :ok:
całe życie.jpg

Re: Kawały

: środa, 21 mar 2012, 17:56
autor: JanOkowita
Do banku wchodzi mocno starsza kobieta. Podchodzi do okienka i mówi:

- Chciałabym otrzymać wszystkie moje pieniądze z mojego konta oszczędnościowego
- Ależ oczywiście proszę Pani, już przygotowujemy całą sumę - odpowiada urzędnik

Kobieta pobiera pieniądze, odchodzi na bok i je skrupulatnie przelicza. Następnie podchodzi do do tego samego okienka:

- Chciałabym wpłacić na moje konto moje wszystkie pieniądze
- Ależ proszę Pani, to po co je Pani przed chwilą wypłacała ? !

Na to kobieta:
- Bo ja wam bankowcom, do końca nie ufam ...

Re: Kawały

: środa, 21 mar 2012, 20:42
autor: Partyzant
Ja zakończenie znałem tak:

... Chciałam sprawdzić czy nic mi nie wzięliście!

Re: Kawały

: czwartek, 29 mar 2012, 22:23
autor: Partyzant
Znalazłem przez przypadek w necie dwa kawały:


II wojna światowa. Żydzi stoją pod ścianą.
SSman zakłada zawiązuje sobie oczy, ładuje broń i strzela na oślep w kierunku ściany.
- Dzisiejsze numery w Żydolotku....

---------------

Afryka, Uganda.
Pod ścianą lasu stoi szereg wychudzonych Tutsi..
Podchodzi do nich spasiony Hutu z kałachem. Zakłada ciemną opaskę na oczy, która momentalnie niknie na jego ciemnej twarzy..
Strzela. I mówi: " oto numery Tutulotka na dziś.."

Re: Kawały

: niedziela, 1 kwie 2012, 21:54
autor: Simon_0284
Wchodzi żona do sypialni, a tam mąż leży sobie rozebrany ze świnią w łóżku i głaszcze ją za uszkiem...
-Kochanie! Co ty wyprawiasz?!
-Widzisz skarbie... z tą świnią to ja sobie czasami śpię jak ciebie boli głowa...
Na to oburzona żona:
-?!!!!!!! Już nie pamiętam kiedy mnie bolała głowa!
-Zaaaaaamknij się, nie mówiłem do ciebie...
:-)

Re: Kawały

: poniedziałek, 2 kwie 2012, 06:45
autor: radius
@Partyzant, ktoś kto wymyśla takie kawały jest skończonym kretynem :bardzo_zly: i świadczy to tylko o jego poziomie umysłu i kultury. Ja bym takich "dowcipów" nie zamieścił na forum ;)

Re: Kawały

: poniedziałek, 2 kwie 2012, 09:16
autor: JanOkowita
Ten dowcip jest autentyczny i wydarzył się w trakcie wspólnego pobytu pod namiotem na Mazurach latem 1980 roku. Byliśmy wtedy w III klasie liceum...

Siedzę z kumplami w namiocie, pada niewielki deszcz. Słuchamy radia, właśnie podają prognozę pogody:

"Sytuacja baryczna na Wybrzeżu ..."

W tym momencie zazwyczaj milczący Waldek odezwał się słowami:

"Wszystkie bary będą otwarte ! " :freak:

Pozdrawiam :poklon;

Jan Okowita

P.S. To były czasy, gdy alkohol w sklepach można było sprzedawać dopiero od godz.13-tej. PRL !

Re: Kawały

: poniedziałek, 2 kwie 2012, 23:10
autor: Partyzant
radius pisze:@Partyzant, ktoś kto wymyśla takie kawały jest skończonym kretynem :bardzo_zly: i świadczy to tylko o jego poziomie umysłu i kultury. Ja bym takich "dowcipów" nie zamieścił na forum ;)
Zgadzam się z Tobą w 100%. Kiedy przeczytałem to aż mnie cofło do tyłu, nic śmiesznego i nie miałem zamiaru zamieszczać. Ale z drugiej strony, widać że mamy na około też debilów co wymyślają takie durne teksty. Nie było moją intencją zamieścić i śmiać się z tego :poklon; wręcz odwrotnie.

To było między :o dowcipami :o w necie.

Re: Kawały

: środa, 25 kwie 2012, 20:58
autor: radius
Tatusiu, czy ja jestem adoptowany?
Byłeś. Ale cię oddali.

- Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.

Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham wypić.

Adam i Ewa spacerują po raju
- Adam, kochasz mnie?
- A kogo mam kochać...


Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
"I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!"

Przeciętna amerykańska kobieta ma wymiary
90-60-90......
W calach...

Gra wstępna jest bez sensu.
To tak jakby trąbić przez 15 minut przed wjazdem do garażu.

Dlaczego panny są szczuplejsze od mężatek?
Bo panna wraca do domu, patrzy, co ma w lodowce i idzie do łóżka.
Mężatka wraca do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki.

Dlaczego huragany dostają imiona kobiet?
- Bo najpierw są cieple i wilgotne, a później zabierają domy i samochody.

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, na wstępie pragnę zaznaczyć, ze jestem jeszcze dziewicą.
- A to się świetnie składa, bo ja właśnie jestem lekarzem pierwszego kontaktu.

P: Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
O: Dupa na boku.

Dialog
- Ożenisz się ze mną?
- Nie.
- To złaź!

Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy sie!!
- ładne???
- Wypijemy, będzie ok...

Prosty komunikat werbalny jako gwarancja efektywności przekazu informacji.
- Nataszko, zjedz kawałeczek tortu!
- Dziękuję, Jureczku, nie chcę.
- No spróbuj, bardzo smaczny!
- Nie, dziękuję. Ja po osiemnastej już nie jem nic słodkiego.
- Nataszko, proszę.
Jureczku, ja deserów w ogóle nie jadam...
- Zryj ten tort, kurwa! Pierścionek w nim jest, żenic się z Tobą chcę!!!

Koleś postanowił się żenic, idzie rozmawiać ze swoja matką:
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona tez mnie kocha i będzie nam wspaniale.
- Ech, no dobrze, ale muszę ją poznać.
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę tez dwie inne koleżanki a ty zgadniesz,
która jest moją wybranką.
- Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. ziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę
- To ta ruda pośrodku.
- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
- Bo już mnie wkurwia!

Kobiety dochowują tajemnic, grupowo, po 20-30 osób.
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż się najem!!

Kochanie, gdzie byłes?
- Biegałem.
- A czemu koszulka sucha, a majtki mokre?
- Bo nie dobiegłem.

Kierowca ciężarówki przewozi wysoki towar. Po drodze zaklinował się
pod mostem. Dzwoni na policję. Jeden z policjantów ogląda zaklinowaną
ciężarówkę i mówi:
- I co, zaklinował się pan?
A kierowca na to:
- Nie ku*wa, most wiozę i mi się paliwo skończyło.

Re: Kawały

: czwartek, 26 kwie 2012, 22:06
autor: Partyzant

Re: Kawały

: czwartek, 26 kwie 2012, 22:53
autor: pokrec
Na konferencji prasowej “nowy” premier D. T. odpowiada na pytania dziennikarzy:
- Panie Premierze, ceny rosną a wynagrodzenia raczej nie, jak naród daje sobie z tym radę?
- Naród żyje, daje sobie radę.
- A co Pan powie o kryzysie w służbie zdrowia? Leki drogie, mało miejsc w szpitalach…
- Ludzie żyją i sobie radzą, wszystko w porządku!
- Kwestia niskich emerytur, praca do emerytury dłuższa o kilka lat, kryzys finansów publicznych…co na to społeczeństwo?
- Społeczeństwo żyje i ma się dobrze. Ostatnie pytanie proszę.
Wstaje jegomość dziennikarz.
- Panie premierze, a cyjankiem Pan próbował?

Re: Kawały

: sobota, 28 kwie 2012, 14:47
autor: Partyzant
Kochanie, jesteś jak Warszawa.
- ???
- Z przodu Wola i Ochota, a z tyłu Włochy i Bródno

Re: Kawały

: sobota, 5 maja 2012, 12:52
autor: klodek4
"Jeżeli twój facet nie pyskuje, nie pije, nie robi zbytek, nie łazi po knajpach, nie siedzi ciągle przy komputerze, nie ogląda się za kobietami - szturchnij go kijem pod żebro, być może nie żyje."

Re: Kawały

: wtorek, 26 cze 2012, 00:42
autor: fantik1
- Szczyt pijaństwa:
- Tak się upić aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.
albo:
- Opić tak ślimaka żeby do własnego domu nie trafił!

:lol:
- Cześć, jestem Darek. Pije od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
- Oczywiście. Powiedz nam, jak możemy Ci pomóc?
- Brakuje mi 1,50 zł. :evil:

:lol:
Leży pijany marynarz w wielkiej kałuży i podchodzą do niego policjanci, jeden z nich mówi:
- Proszę pana, idziemy!
- Nie! Nie, ratujcie najpierw kobiety i dzieci... :roll:
:smiech:

Re: Kawały

: wtorek, 26 cze 2012, 22:05
autor: Partyzant
Osioł pyta lwa:
- Lew, czemu ty jesteś królem zwierząt, a nie ja?
- No, bo mam grzywę!
- Ja też mam.
- I mam taki pędzelek na końcu ogona!
- I ja też mam.
Lew zamyślił się i kontruje:
- A ja dłużej od ciebie seks uprawiam, zanim skończę!
- Nie wierzę!
- A chodź, sprawdzimy!
- Ok, sprawdzajmy!
- Dobra, to ja pierwszy. Nadstaw się i mierz czas.
Lew zabrał się za osła i po 21 minutach skończył. Teraz kolej osła…
Lew leży, kontroluje czas, minęło 15 minut, a osioł ani myśli kończyć. Lew zatem sięga po komórkę, dzwoni do lwicy i pyta:
- Kochanie, co ty robisz, żebym ja szybciej kończył?
- No, Lewku, na przykład pupą kręcę.
Lew zaczął wiercić pupą, osioł jakby poczerwieniał, ale dalej robi swoje. Lew znowu dzwoni do lwicy:
- Słuchaj, a co jeszcze robisz?
- No, miziam cię pazurami po jajeczkach.
Lew zaczął miziać osła i osioł w 20 minucie finiszuje i pada wyczerpany. Lew dumnie pyta:
- No i co, teraz przyznasz, żem jest królem zwierząt?
Osioł, z wciąż zamkniętymi z rozkoszy oczami:
- Lew, tyś nie król… tyś BÓG!

-----------------------------

- Mamo, mamo zrób mi śniadanie....
- Posłuchaj, to że sypiam z Twoim ojcem nie oznacza że możesz do mnie mówić
"mamo".
- No to jak mam mówić?
- Normalnie, Andrzej.

---------------------

Śpią Bolek i Lolek w Namiocie, i Lolek mówi:
-Walisz konia?
-Tak.
-To wal swojego

-----------------

Poszła baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, całe plecy mnie bolą.
To lekarz przepisał jej czopki. Baba wraca do domu, idzie do łazienki i się wygina z tymi czopkami. Za chwilę woła wnuka:
-Wnusiu pomóż babci!
Wnuczek podnosi kiecę i mówi:
-Babciu ale gdzie te czopki wsadzić, tam gdzie okopcone, czy tam gdzie szmaty wiszą?

Re: Kawały

: czwartek, 12 lip 2012, 08:41
autor: Partyzant
Przychodzi klient do sklepu meblowego i mówi:
- Interesują mnie drzwi.
Sprzedawca na to:
- No to zajebiste ma pan zainteresowania.

Re: Kawały

: piątek, 20 lip 2012, 18:07
autor: JanOkowita
Do zatkanego szamba zostali wezwani fachowcy. Stawiło się ich dwóch: Majster i Pomocnik.

Podeszli do szamba, pomocnik wziął kawał długiego kija i zaczął dłubać w szambie. Dłubie, dłubie, a szambo nadal zatkane. Nagle majster wstał i mówi:
- "Patrz chłopcze jak to się robi !"

Wskoczył do szamba, zanurkował, wynurzył się i krzyknął - "dawaj klucz 17-tkę !". Znowu zanurkował, wypłynął na powierzchnię, wyjął kanapkę z kieszeni mówiąc "trzymaj, kurwa zapomniałem !". Ponownie zanurkował i po wynurzeniu poprosił o klucz nr 23.

Zanurzył się na dłuższą chwilę, następnie wyskoczył z szamba i w tym momencie zrobił się wielki ssssssyyykkkkkk i szambo się odetkało....

"Panie Majster, jak Pan to zrobił ?!" - zapytał zdumiony Pomocnik.

Na to Majster rzekł: " Ucz się gówniarzu, bo całe życie będziesz klucze podawał."

======================

P.S. Kawał ten dedykuję wszystkim, którzy rozbijają gówno na atomy. Na tym Forum i nie tylko.

ŚMIESZNE DOWCIPY I KAWAŁY

: sobota, 29 wrz 2012, 20:42
autor: orzechopcja
Niezbędnik kibica
http://tinypic.com/player.php?v=fekpeh&s=6

Czemu mnie się ciągle takie rzeczy przydarzają?
Uwaga! Pisownia bez cenzury.

Czy ta historia może być prawdziwa?
Posiadam. Wróć. Moja żona posiada kota, rasy kotka, rasy czarnej, rasy ze schroniska, rasy małe kocię. Guzik by mnie to obchodziło gdyby nie fakt, że jest małe, że chodzi to to bez przerwy za mną i trzeszczy - a to na ręce, a to żreć, a to trzeszczy dla samego trzeszczenia, zupełnie jak jej pani. Generalnie pogłaskać mogę, kopnąć jakąś rzecz, która leży na ziemi żeby kot za nią biegał też, niech chowa się zdrowo do czasu, aż raz zapomnę zamknąć terrarium i zajmie się nim mój wąż, reszta to nie mój problem. Ale do czasu. Staje się to moim problemem gdy moja współmałżonka udaje się w celach służbowych gdzieś tam na ileś tam. I spada na mnie karmienie, wyprowadzanie i sprzątanie po tym całym tałatajstwie. Jako że to zawsze lekko olewam i robię wszystko w ostatni dzień przed powrotem małżonki nie nastręcza mi to wiele problemów. Kot jest od niedawna i od niedawna jest nowy zwyczaj - niezamykania łazienki, gdyż w niej znajduje się urządzenie zwane potocznie kuwetą, do którego kot robi to samo co ja w toalecie, czyli wchodzi i może spokojnie pomyśleć. Mnie jednak uczono całe życie zamykać te cholerne drzwi do łazienki za sobą, więc stale żona mi trzeszczała, że kot tam nie może wejść i „myśleć”. Ja jestem stary i się nie nauczę, poza tym mieszkam tu dłużej niż ten kot, sam dom stawiałem, moje drzwi, mój kibel, wy***rdalać więc. I postawiłem na swoim. Od jakiegoś czasu kot chodzi do toalety razem ze mną. Jak nie ma małżonki to musi zazwyczaj czyhać na mnie albo miauczeć coby przypomnieć, że trzeba mu łazienkę otworzyć, bo jak jest żona to ona ma już w biosie zaprogramowane - ja wychodzę i zamykam, ona idzie i otwiera, żeby kot mógł wejść - taka technologia po prostu. Czasem kot skacze na klamkę, ale ma jeszcze zbyt małą wyporność i zwisa na niej bezradnie. Jednak jak moja żona będzie nadal go tak karmić- to w szybkim tempie będzie za każdym razem klamkę up***dalał - a wtedy wiadomo - wąż. Dobrze więc, uporządkuję: żona - delegacja, ja - praca. Wracam, wchodzę do domu, kot przy drzwiach do łazienki skwierczy, bo jak wychodziłem to zamknąłem za sobą. Ok, kotku mnie się też chce. Idziemy razem - ja toaletka, okienko uchylam, papierosik (bo żona będzie za trzy dni - więc spokojnie wywietrzę) kotek swoje, ja przez okienko spoglądam, jest cudnie. Kotek wskakuje na kaloryfer, na parapecik i patrzymy razem przez okno. No cudnie. Kot skończył dawno, ja teraz, pet do muszli, spuszczam wodę, a ten mały sk***iel jak nie śmignie i sru za tym petem z tego parapetu i do kibla. Zakręciło nim dwa razy i kota nie ma. Nawet nie zdążył miauknąć. No ja pier**lę. Nie ni ch*ja to niemożliwe jest. Przecież nawet taki mały kot jest k**wa za duży, żeby przejść tym syfonem. Ale słyszę tylko pizdut - oż k**wa, no to nie mogło mi się zdawać - coś ciężkiego poszło w pion. k**wa, wszyscy święci w trójcy jedyny Boże, ukazali mi się przed oczami. Kot k**wa popłynął wprost w odmęty prawego dopływu królowej polskich rzek.Lecę k**wa na dół do piwnicy, choć może powinienem od razu do schroniska, zanim wróci moja żona - nie ma wafla, znajdę jakiegoś małego czarnego sk***iela z białą krawatką, nie było jej kilka dni, może się nie połapie. Ale ch*j, najpierw do piwnicy - zbiegam po schodach, słucham - coś drapie w rurze, pion, kawałek płaskiej rury - miauczy - jest, k**wa, żyje i nie poleciał do sieci miejskiej. Nawet jak teraz zdechnie to ch*j, przynajmniej będę miał jego truchło i powiem, że kojfnął z przyczyn naturalnych albo tylko lekko nienaturalnych, bo przecież mi baba nie uwierzy za ch*ja trefla, że kot sam wpadł do kibla. Ale na razie drapie i żyje. Znalazłem taki wziernik, gdzie można zaglądnąć do tej rury i wołam. Kici, kici! Ni ch*ja, nie przyjdzie, wołam, wołam, a ten k**wa głąb zamiast przyjść do mnie to k**wa chce iść tam skąd przyszedł, czyli do góry w pion. Ja go wołam, a on do góry drapie. I udrapie, udrapie kilkanaście centymetrów i zjazd w dół. No pojebało i mnie, że tu stoję i jego (kota) Tak przez pół godziny. Prosiłem, wołałem, błagałem, groziłem, wabiłem żarciem i ni ch*ja, uparł się i nic tylko rurą do góry z powrotem do kibla. Za daleko, żeby włożyć rękę, grabie czy cokolwiek. Jedyna metoda - fight fire with fire - ogień zwalczaj ogniem. Zatkałem tę rurę przy wzierniku deszczułkami, których używam na podpałkę do kominka, żeby kot nie popłynął już nigdzie dalej i z buta na górę do kibla - geberit i woda w dół - bombs gone. I bieg do piwnicy. Po drodze słyszę jak się przewala po rurach - podziałało. Wbiegam do piwnicy i k**wa koniec świata. Nie ma moich deszczułek - no może z jedna, cała prowizoryczna tama poszła w ch*j i kota też nie słychać już. Ja pier**lę. k**wa, gdzie ta rura teraz idzie - coś mi świtnęło, że kanalizacja w ulicy, dom od ulicy ze 30 metrów - może nie wszystko stracone i gdzieś się zwierzak zatrzymał po drodze. Biegnę na ulicę, jest studzienka - mam nadzieję, że to od mojego domu. Ni cholery jej nie podniosę. Ciężka jak szlag i nie ma za co chwycić. Powrót do domu i pogrzebacz od kominka, tym może uda się to podważyć. Ni cholery - najpierw ugiąłem, potem złamałem żelastwo. Myśl! Auto stoi na ulicy - mam pas do holowania, może uda się to szarpnąć. Hak, pas, wsteczny - poszło, aż zakurzyło. Po jaką cholerę takie te wieka robią ciężkie. Smród jak cholera, ale złażę tam - ciemno jak w d*pie, rura jest, wygląda, że idzie od mojego domu. Latarka. k**wa, mam w aucie, ch*jowa, ale może starczy. Włażę po raz drugi- smród mnie już nie zabije - przywykłem po chwili. Zaglądam i jest, oczyska mu się tylko świecą. I znów ta sama bajka. Kici, kici, kici, a ten mały skurczybyk spierdziela w drugą stronę. No ja pier**lę. Szlag mnie trafi. Długo tu nie wysiedzę, jest zimno, śmierdzi, a na dodatek ktoś mi zwali tę pokrywę na łeb i moje problemy się skończą jak nic. Nie chcesz po dobroci, to będzie po złości. Do domu, po brezent. Wyłożyłem dno studzienki, tak by mi nie wpadł głębiej. Zużyłem wszystkie taśmy samoprzylepne, plastry, żeby nie wpadł do głównej nitki kanalizacyjnej. Zaglądam co chwilę do rury, ale słyszę tylko miauczenie i nic nie widzę. Poszedł gdzieś w pizdu. Jeszcze tylko trójkąt, żeby nikt się w tę otwartą studzienkę nie wpierdolił, bo na ulicy ciemno. Sąsiad, k**wa, ciekawski, widziałem żłoba jak patrzył przez okno, jak próbowałem pogrzebaczem podnieść wieko. Nie przyszedł pomóc, a teraz ch*j złamany stoi i się dopytuje. Co mam mu k**wa powiedzieć? Że przepycham kotem kanalizację? Idźżesz w ch*j, pacanie. Powiedziałem mu w końcu, żeby poszedł do domu i pozatykał sobie też wszystkie otwory, bo na początku osiedla była awaria i wszystkie ścieki się wracają i wybijają w domach - a ten baran się przestraszył, poleciał i przed swoim domem siłuje się z pokrywą. Niech ma za swoje. Wracając do kota - bo menda tam siedzi i nie chce wyjść. Mam wszystko gotowe, więc do domu, jedna wanna, druga wanna, koreczek i napuszczam wodę. Papierosik i czekam pod studzienką, bo nuż mu się zmieni i wyjdzie dobrowolnie. k**wa, drugi sąsiad przyszedł - po pięciu minutach następny odmyka wieko, teoria samospełniającej się przepowiedni działa - k**wa, ludzie to są barany. Idę do domu, obie wanny pełne, ognia - spuszczam wodę z wanien i dokładam dwa spusty z dwóch spłuczek z domu. Nie ma ch*ja, to go musi wygonić albo utopić. Lecę na ulicę, woda wali na brezent aż huczy, a tego sk***iela dalej nie wylało z kąpielą. k**wa mać, urwało się wszystko w pizdu i popłynęło, bo ileż to utrzyma tej wody. Brezent, taśmy, plastry, sznurki - w ch*j - jak się to gdzieś przytka, to będę miał przejebane. Znowu do domu po drugi pogrzebacz, bo trzeba zamknąć ten pier**lony dekiel. Wchodzę - a ten sk***iel kot tarza się w sypialni po łóżku. No ja pier**lę! Jak on k**wa wyszedł, którędy? Ano k**wa wziernikiem w piwnicy - zostawiłem otwarty. Ja k**wa stoję i marznę a ten gnój tarza się w mojej pościeli. Zajebię. Przerobię na pasztet. I jeszcze z radości włazi na mnie. k**wa mać. Przynajmniej kuleje. Straty: za***ane łazienki, w obu przelała się woda z wanien, za***ana piwnica, bo zostawiłem otwarty wziernik i duża część wody poleciała na piwnicę. Pościel w sypialni do wyjebania, brezent z reklamą firmy - poszedł w ch*j, latarka - w ch*j, pogrzebacz w ch*j. Afera na ulicy jak ch*j.

Mod. A to czytałeś: http://alkohole-domowe.com/forum/post43580.html#p43580 :?: :?:

Re: Kawały

: środa, 10 paź 2012, 09:11
autor: truskaweczki2
Amerykanski statek kosmiczny doleciał na Marsa...wylądowali...
Już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan, takich śmiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjściowe. Amerykanie próbują wyjść... 10 minut, 30 minut... po godzinie się udało. Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan.
No więc witają się i pytają: czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe?
Na co Marsjanie: zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem - niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz... i jeszcze prezenty przywieźli.
Amerykanie: prezenty? Polacy? jakie prezenty?
Marsjanin: wpierdol to się nazywało czy coś, ale wszyscy dostali.

Re: Kawały

: czwartek, 8 lis 2012, 21:42
autor: Partyzant
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię: Rysiek. Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!". Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: "Kurwa, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!". Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka - kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w szafie myśli: "Kurwa, ten Rysiek, to ekstra gość!". Rysiek zdejmuje super trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie myśli: "Orzesz kurwa, Rysiek to zajebisty buhaj!". W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się obwisły brzuch, piersi aż do pasa i cellulitis. Facet w szafie myśli: "Ja pierdole! Ale wstyd przed Ryśkiem".

Re: Kawały

: piątek, 9 lis 2012, 00:50
autor: szczurek.g
Pewien facet przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę. Pewnej nocy oświadczyła, że jest w ciąży. On, nie chcąc zrujnować swojej reputacji i małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu. Zaproponował również płacenie alimentów do 18. roku życia dziecka. Ona się zgodziła, ale spytała:
- Jak mam przesłać ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi?
- Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem: "spaghetti", wtenczas zacznę słać ci alimenty na utrzymanie dziecka.
I wyjechała...
Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi:
- Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową. Nic nie rozumiem... Co to za kartka?
Maż na to:
- Daj mi tę kartkę, zobaczę co to.
Żona dała mężowi kartkę, bacznie go obserwując. Mąż zaczął czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał!
Na kartce było napisane: spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu.

Re: Kawały

: sobota, 10 lis 2012, 13:18
autor: JanOkowita
Rzecz dzieje się w eleganckiej restauracji. Klient, który zamówił po obiedzie kawę i ciasto niechcący strącił łyżeczkę od kawy na podłogę... Podbiega kelner i natychmiast wyjmuje z górnej kieszonki łyżeczkę do kawy i kładzie na stole...

Klient: O ! A skąd Pan wiedział, że akurat spadnie mi łyżeczka ???!

Kelner: Proszę Pana ! Mieliśmy niedawno audyt prowadzony przez znaną firmę i audytorzy stwierdzili, że klientom najczęściej spadają łyżeczki do kawy, a my jako personel tracimy zbyt dużo czasu aby donosić świeże łyżeczki. I dlatego teraz każdy kelner ma w kieszonce zapasową łyżeczkę.

Klient: Bardzo rozsądne rozwiązanie, dziękuję za informację.

Popijając kawę i konsumując ciasto klient z lubością obserwuje pracę kelnerów i nagle zauważa, że każdy kelner ma przywiązaną do guzika w koszuli nitkę, która prowadzi do rozporka w spodniach. Zaintrygowany ponownie woła swojego kelnera...

Klient: Przepraszam, ale zauważyłem że każdy z Panów ma niteczkę przywiązaną do koszuli, która biegnie do rozporka w spodniach. O co w tym chodzi ?

Kelner: Ha ! Proszę Pana ! Firma audytorska stwierdziła, że 6,5 % % naszego czasu pracy zajmuje mycie rąk po wyjściu z toalety, dlatego też aby uniknąć niepotrzebnej straty możemy przy pomocy niteczki wyjąć, no wie Pan, za przeproszeniem siusiaka i przez to oszczędzamy czas !

Klient: No tak ! Ciekawe rozwiązanie... Ale jak "go" chowacie ?

Kelner : Normalnie. Łyżeczką !!!

Re: Kawały

: sobota, 10 lis 2012, 16:36
autor: radius
Podchmielony gość wyciągnął fujarę i leje pod drzewem w parku. Przechodząca alejką starsza babcia mruczy pod nosem;
- co za bydlę :!:
Gość usłyszawszy to, odpowiada z uśmiechem;
- niech się pani nie obawia. Trzymam go mocno :mrgreen:

Re: Kawały

: czwartek, 15 lis 2012, 14:30
autor: Pawellos999
Jak nie zostanie usunięty za wulgaryzmy :D ;)

-OTWIERAĆ POLICJA
*My nie zamawialiśmy policji tylko prostytutki
-ale sąsiedzi wzywali
*to niech sąsiedzi ruchają
:hahaha: :hahaha: :hahaha:

Re: Kawały

: piątek, 16 lis 2012, 15:29
autor: JanOkowita
Sala kinowa pełna widzów, ciekawy, trzymający w napięciu film... W dziesiątym rzędzie na środku siedzi podpity gość. Ma ochotę z kimś się napić, więc wyjmuje butelkę wódki i zaczepia sąsiadkę:

- E, pani, napije się pani ze mną ?
- Panie ! Odczep się pan !

Facet niezrażony zaczepia głośniej kobietę, która siedzi w rzędzie przed nim...

- Pani w lisiej czapce, napije się pani ze mną ? No, niech pani napije się ze mną !! (już głośniej). Sala zaczyna mruczeć z niezadowolenia, pijany gostek przeszkadza, a film bardzo ciekawy...

Nagle gościu zauważa łysego faceta w trzecim rzędzie, wstaje i drze się głośno:

- E tam panie łysy w trzecim rzędzie !!! Panie łysy !!! Napije się pan ze mną ???!!! (woła wręcz rozpaczliwie)

W tym momencie pada krzyk z ostatniego rzędu: "Kurwa mać ! Łysy napij się z nim, bo chcemy oglądać film !!!!!!!!"

Re: Kawały

: piątek, 16 lis 2012, 20:58
autor: radius
Podchmielony kowboj wpada bo baru a rewolwerem w ręce.
- Który spał z moją żoną?
Cichy głos z końca sali:
- Nie masz tylu naboi.

Re: Kawały

: niedziela, 18 lis 2012, 18:16
autor: Pawellos999
Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu - mówi antek do kolegi - że wreszcie sobie powiedziałem, czas raz na zawsze z tym skończyć!
- z piciem?
-Nie, z czytaniem!

:lol: :lol: :lol:

Przyjechała telewizja do 100-letniego staruszka i pytają:
- Dziadku, jak dożyliście tak sędziwego wieku?
* Nie mogę powiedzieć.
- Dlaczego?
* Tata mi nie pozwala.
- Tata??? A co tata teraz robi?
* A polewają sobie z dziadkiem.

:hahaha: :hahaha: :hahaha:

Re: Kawały

: poniedziałek, 19 lis 2012, 16:13
autor: franta
Koleżanka do koleżanki -
Moja droga, mój mąż to trzystu procentowy impotent.
Jak to pyta? , przecież wczoraj mówiłaś że stu procentowy.
No właśnie tak mówiłam , wychodził wczoraj po drabinie biedaczysko i spadł - odgryzł sobie język i złamał wszystkie paluchy.

Re: Kawały

: wtorek, 20 lis 2012, 08:43
autor: pkac6
Żona w drzwiach:
- Jadę do matki na kilka dni. Będziesz grzeczny, nie będziesz rozrabiał?
- Spokojnie - już mam rozrobione...

Re: Kawały

: czwartek, 22 lis 2012, 23:33
autor: Partyzant
Ruchomy " kawał " :respect: [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=J0DAR-tU ... re=related[/youtube]

Re: Kawały

: sobota, 24 lis 2012, 00:01
autor: marcinlary
"jak tu kpić trzeba pić"...

Re: Kawały

: środa, 5 gru 2012, 20:44
autor: pogezan
Do sklepu zoologicznego wchodzi malutka, słodka jak aniołek dziewczynka.
- Poplosę tego małego białego klolicka.
- A nie ładniejszy ten czarny, lub brązowy?
- Mojego pytona pier**** jaki on ma kolol...

..........................................................................................................

Dwa małżeństwa spotkały się na małym przyjątku, u jednego z nich w domku
letniskowym.
Wieczorem, po udanej kolacji jeden z facetów zaproponował drugiemu, by
zamienili się żonami na noc. Ten drugi myśląc sobie "A co tam, moja i tak ma
miesiączkę" zgodził się.
Na koniec uzgodnili między sobą, że przy śniadaniu dadzą sobie tajemne
znaki, ile razy każdy z nich miał kolegi żonę, pukając w słoik z dżemem.
Nazajutrz rano, jeden z nich, z uśmiechniętą twarzą stuknął łyżeczką w
słoik z dżemem dwa razy, drugi stuknął raz w słoik z dżemem,
a po chwili wahania jeszcze dwa razy w słoik z Nutellą...


.......................................................................................................

Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami.
On poszedł zapraszać gości na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten przyjechał, patrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co Pan, k***a? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się nie spodobać...
- Panie, wszystko ale nie gres...
Master ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...
- Co Pan, k***a odp***lasz? - pyta mąż
- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z gumoleum.

.................................................................................................................

Do agencji reklamowej wpada facet z wielkimi planszami, rzuca na stół tysiące projektów;
Pan z agencji szyderczym głosem:
- I co? Pewnie ma być na jutro?

Facet:
- Jakbym kur*a chciał na jutro, to bym przyszedł jutro.

.............................................................................................................

Podczas kursu na skałkach wspina sie młoda adeptka razem z instruktorem.
Nagle dziewczyna zaczyna szukać reką nerwowo... i mówi:
- Panie instruktorze, nie mam chwytu!
Instruktor uspokaja:
- Poszukaj, sprawdź po prawej. Po chwili dziewcze krzyczy uradowana:
- Mam! Mam szparę, cała ręka wchodzi!
- Ty się k###a nie reklamuj, tylko wspinaj!

..........................................................................................................

Najskrytsze marzenia MĘŻCZYZNY:
1. Córka na okładce "Cosmopolitan"
2. Syn na okładce "Przeglądu Sportowego"
3. Kochanka na okładce "Playboy'a"
4. żona w programie "Ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie..

..........................................................................................................

Małżeństwo poszło spać, po chwili mąż szturcha żonę, ale ona mówi żeby
poczekał, bo dziecko nie śpi. Sytuacja powtarza się parę razy, aż mąż
z niecierpliwością mówi:
Chce mi się bardzo pić.
Na to żona:
To idź do kuchni i się napij!
Poszedł do kuchni ale patrzy, że nie ma nigdzie nic do picia, wiec
zagląda do lodówki - jest szampan. Otwiera szampana a tu oczywiście
korek z trzaskiem wyskakuje.
Żona krzyczy teatralnym szeptem:
Co ty tam wyrabiasz?!
Na to z drugiego pokoju głos dziecka:
Nie dałaś mu dupy, to się zastrzelił !!!

......................................................................................................

Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
- Wiesz mamo już kilka nocy śpimy razem i nic, jeszcze się nie kochaliśmy
- Ależ córeczko, może jest zestresowany
- Ale mamo on tylko książkę czyta, i wcale nie zwraca na mnie uwagi.
- Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi to może ja się położę zamiast ciebie i sprawdzę o co chodzi.
I tak zrobiły. Mąż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży, nagle mąż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać. Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki:
- Ależ kochanie, chwilę leżałam i zaczął się do mnie dobierać!!!
- Tak, tak..., palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta...

..........................................................................................................

Re: Kawały

: sobota, 8 gru 2012, 19:36
autor: pogezan
Żona w czasie stosunku mówi do męża:
- Włóż od tyłu
- Żółw

Re: Kawały

: sobota, 8 gru 2012, 20:36
autor: alkoholomir
Do spożywczaka przyturlały się dwa rozochocone żule. Pytają wesoło kasjerkę:
- Są jabole!!!
???????????????????????
- Nie ma!
Gęby żulom bledną, biadolą, jeden zamachuje ręką- Jasny gwint! cholera Staszek! Znowu trzeba bedzie baby o ściane głuszyć!

Re: Kawały

: niedziela, 9 gru 2012, 16:36
autor: JanOkowita
Autentyk.

Żona jednego z forumowiczów pyta męża:

- Gdzie jest cukier ???!

Mąż na to:

- No jak gdzie ?!! Normalnie !! W łazience !!! :D

Re: Kawały

: niedziela, 9 gru 2012, 19:36
autor: Qba
Dać w prezencie facetowi flaszkę 0,2l wódki, to tak jak kobiecie
5-centymetrowy wibrator.

Re: Kawały

: poniedziałek, 17 gru 2012, 00:05
autor: marcinlary
Chłopak zabrał dziewczynę na rankę do zoo. Przechodzą obok klatki goryla, który na widok dziewczyny zerwał się i zaczął ryczeć.
- Ty, zobacz jaki napalony. Pokaż mu kawałek cycka, zobaczymy co zrobi.
Dziewczyna odsunęła lekko dekolt, na co goryl zaczął szarpać za kraty i ryczeć.
- Ale się podjarał.
Weź się wypnij, to chyba oszaleje.
I faktycznie, dziewczyna wypięła się w kierunku wielkiej małpy, która wpadła w szał. Goryl rozbijał się po całej klatce, prawie ją rozwalając. Bił wielkim łapami w kraty, skakał i ryczał.
Nagle chłopak złapał dziewczynę i wrzucił do środka.
- A teraz wytłumacz mu, że boli cię głowa. :))

Re: Kawały

: wtorek, 18 gru 2012, 19:47
autor: orzechopcja
Alkohol jest wrogiem człowieka, ale w Biblii jest napisane,
KOCHAJ SWOICH WROGÓW :D :D :D

Re: Kawały

: piątek, 28 gru 2012, 22:02
autor: marcinlary
Co mają wspólnego krótkowzroczny ginekolog i miś panda?
Mokry nosek!

Re: Kawały

: środa, 2 sty 2013, 01:01
autor: marcinlary
Blondynka do blondynki:
- Robimy razem Sylwestra?
- No spoko, a kiedy?

Re: Kawały

: środa, 2 sty 2013, 17:36
autor: marcinlary
KONJAK:)
Dziadek z babcią mieli chęć się napić. Dziadek zszedł do piwnicy. Na półce stały rzędem zakurzone butelki. Przetarł ręką cały rządek i na jednej zobaczył napis KONJAK.
Ucieszony złapał ją w garść i niesie na górę:)
Nalał sobie i babci po lampce,wypili ze smakiem:)
Potem jeszcze po jednej i jeszcze...
Poszli spać.
Ale coś usnąć nie mogli-wzięła ich nagle ochota na figle,co się już bardzo dawno nie zdarzyło...;)
Kochali się tak przez całą noc:O
Nad ranem zmęczeni usnęli...
Po przebudzeniu babcia mówi
- Qrde,już zapomniałam jak dawno było nam tak dobrze:) Co się nam takiego stało,że tak nam się chciało i mogliśmy?
- To pewnie po tym koniaku co piliśmy:)
- Ty durny? Przecież nie mamy koniaku.
- Jak to? A ta butelka na stole,to co niby tam jest?
Babcia wstała,wzięła butelkę w rękę. Przetarła chusteczką całą etykietę i czyta
- KOŃ JAK NIE MOŻE - ŁYŻKĘ NA WIADRO WODY:)

Re: Kawały

: środa, 2 sty 2013, 20:05
autor: pokrec
Na brzegu jeziora siedzi dwóch kumpli i jarają zioło. Podpływa żaba.
- Chłopaki, co palicie? - pyta płaz.
- No, marychę - odpowiadają.
- Jak, co? - pyta żaba.
Chłopaki widzą, że niekumata, dają jej sztacha i instruują:
- Weź się porządnie zaciągnij i płyń na tamtą wysepkę. Na wysepce wypuść z płuc i wróć do nas, powiedz, jak się czujesz.
Żaba jak kazali - zrobiła. Na wysepce wypuściła zawartość płuc, od razu strzał w łeb, zadowolona, rozanielona spotyka hipopotama a ten pyta:
- Te, żaba, coś taka wesoła?
- No, na brzegu siedzą chłopaki i jarają...
Hipopotam w połowie zdania popłynął co sił w kierunku brzegu. Dopłynął do palaczy i mówi:
- Panowie, dajcie przybuchać...
Chłopaki patrzą na niego, oczy jak 5 PLN, potem po sobie, znów na niego i mówią:
- Żaba, ale ty miałaś to już na wysepce wypuścić z płuc...

Re: Kawały

: wtorek, 15 sty 2013, 13:36
autor: marcinlary
:idea:
Co ma Arek?
A to już sekretArka

Re: Kawały

: sobota, 26 sty 2013, 21:17
autor: Wald
Trzej turyści podziwiają wieżę Eiffla, wtem jeden zauważa:
-o, mrówka na szczycie,
-faktycznie, czerwona, odpowiada drugi,
-to samiec, mówi trzeci,
-skąd wiesz?
-bo chuja widać.
Treść ukryta:

Re: Kawały

: sobota, 26 sty 2013, 22:30
autor: radius
Pilot informuje, że nastąpiła awaria samolotu i zaraz spadną na ziemię.
Blondynka zaczęła się malować, upiększać itd. Wszyscy pytają po co to robi :?:
- Bo najpierw będą szukać najładniejszej, odpowiada.
Brunetka wyciąga najlepsze ciuchy i się przebiera. Po co, pytają wszyscy :?:
- Bo najpierw będą szukać najelegantszej.
Murzynka wystawia dupę przez bulaj. Po co, pada pytanie :?:
- Bo najpierw będą szukać czarnej skrzynki :mrgreen:

Re: Kawały

: czwartek, 14 lut 2013, 22:16
autor: NASTAWIONY
Syn do taty- twój ojciec to jest głupi!
Chyba twój-opowiada tata ;)

Jak się nazywa żona popa?
Popażona.

Re: Kawały

: niedziela, 24 lut 2013, 01:02
autor: pogezan
- Jaka jest różnica między seksem pozamałżeńskim, a małżeńskim?
- Taka jak między polowaniem, a świniobiciem

....................................................................................

Wychodzi baca przed chałupę. Spogląda na stadko owieczek pasących się na łące. Uśmiecha się.
- Jak sułtan, normalnie jak sułtan.

.........................................................................................

Do siedzącego w barze samotnego faceta podchodzi brzydka dziewczyna i pyta wprost:
- Hej kolego, nudzisz się?
- Nie aż tak...

.............................................................................................

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Słuchaj, czy patrzysz swojemu mężowi w oczy podczas stosunku?
- Hmm... Raz spojrzałam... Stał w drzwiach.

....................................................................................

Zachciało się wilkowi seksu.Złapał zajączka i mówi:
- Rób laskę i to szybko
- Nie umiem
- RÓB JAK MÓWIĘ
- Kiedy nie umiem...
- Rób jak umiesz
- Chrup...chrup...chrup...

.........................................................................................

ON: Kochanie, może dzisiaj na jeźdźca?
ONA: Jaki najeźdźca?
ON: Germański, kurwa, oprawca!

..........................................................................................

Re: Kawały

: niedziela, 24 lut 2013, 09:37
autor: radius
pogezan pisze:Wychodzi baca przed chałupę. Spogląda na stadko owieczek pasących się na łące. Uśmiecha się.
- Jak sułtan, normalnie jak sułtan.
Wychodzi baca rankiem z bacówki, przeciąga się, uśmiecha.
- Ech, łowiecko, łowiecko, zebyś ty jesce gotować umiała :ok:

Re: Kawały

: niedziela, 24 lut 2013, 10:28
autor: sliwowica
Staszek- mój znajomy- ma masarnię, wyroby ma świetne (jak nie pije) i chciał nauczyć fachu syna, który ma prawie 30 lat ale jest lekko debilowaty.
Raz mówi do niego:
-choć cymbale nauczę Cie robić kiełbasę. I w trakcie roboty mówi do niego przy maszynie: -patrz, tu wkładasz świnię a tam wychodzi kiełbasa. Na to pyta syn:
-tato a jest taka maszyna żeby wkładać kiełbasę i żeby wychodziła świnia. Na to Staszek:
- jest, Twoja matka.

Re: Kawały

: wtorek, 26 lut 2013, 16:03
autor: pogezan
Dwaj mężczyźni - jeden młody, drugi stary założyli się o to, któremu dłużej będzie stał. I trzymają tak pierwszą, drugą, trzecią, czwartą godzinę. W końcu młody nie wytrzymał i mu opadł.
Pyta się starego:
- Jak Ty to robisz?
- Starość nie radość, jak skurcz weźmie, to nie puści.

..................................................................................................
@Radius, lubisz kawały o bacy, to wklejam ten :)

Baca kocha się w nocy z bacową. W pewnym momencie psydusił jej warkocz i bacowa krzyczy:
- Warkoc Jędruś, warkoc!
A Jędruś na to:
- Wrr...
...................................................................................................

Teściowa leży na łożu śmierci, powoli, ale miarowo oddycha, a przy łożu czuwa zięć. Nagle do pokoju wpada mucha, zaczyna sobie fruwać i brzęczeć, teściowa zaczyna wodzić wzrokiem za tą muchą, na co zięć mówi:
- Mamusia się nie rozprasza.

........................................................................................................

KILKA ANEGDOT O JANIE HIMILSBACHU;


W hotelu, gdzie dzielił pokój ze znawcą antyku, poetą, Mieczysławem Jastrunem
- "Ustalmy, szczamy do umywalki czy nie?".

Historiami o parze Himilsbach-Maklakiewicz zapisano już tony papieru. W zasadzie był to jedyny duet aktorski wykreowany przez polskie kino. "Wniebowzięci", "Jak to się robi?" - to klasyka polskiej komedii. Również prywatnie byli ze sobą bardzo zżyci. Plotka głosi, że w dwa dni po pogrzebie Maklaka Himilsbach zadzwonił do jego matki.
- Zdzisiek jest? - pyta zachrypniętym głosem.
- Ależ panie Janku - dziwi się matka - przecież pan wie, że Zdzisiek umarł.
- Wiem, ku**a, ale mi się w to wierzyć nie chce. Bardzo panią przepraszam.

"Jasiu" grywał zwykle - z nielicznymi wyjątkami - króciutkie, kilkudziesięciosekundowe epizody w filmach lat 70-tych i 80-ych. Oficjalnie mówi się, że do filmu ściągnął go Marek Piwowski propozycją zagrania w "Rejsie". Sam Himilsbach utrzymywał, że było odwrotnie, że to on wysłał Piwowskiego na studia reżyserskie.

Re: Kawały

: wtorek, 26 lut 2013, 22:45
autor: Partyzant
Kochankowie w sypialni, ona na sekundę do łazienki a on do wyrka czeka gotowy,
wtem wpada mąż i mówi do kochanka, leż tu i rób co trzeba jak nie to zabije, po czym chowa się do szafy.

Kobita wskakuje do łóżka i szepcze do kochanka, zrób tak żebym się zsikała.
On jej na ucho, zobacz do szafy to się nawet posrasz.

Re: Kawały

: środa, 27 lut 2013, 13:49
autor: pogezan
Dowcip na czasie:

Gdzie najczęściej można spotkać konia?
W kabanosie.

..........................................................................

- Czym się różni ogolona cipka od nieogolonej?
- Ogolona jest jak lizak. Nieogolona jest jak lizak spod szafy.

...........................................................................

Dlaczego pan młody wnosi żonę do mieszkania?
A widziałeś kiedyś, żeby sprzęt AGD chodził?

.............................................................................

Reporterka na lotnisku pyta losowego Polaka:
- Jak widać Polacy wracają do kraju, posłowie realizują założone plany. Dlaczego pan wrócił do Polski?
- Po rodzinę i psa.

.............................................................................

Spotyka się dwóch znajomych i jeden mówi:
-Mam dla ciebie złą wiadomość... właściwie to dwie złe wiadomości... ktoś nam bzyka twoją żonę...

................................................................................

Re: Kawały

: niedziela, 24 mar 2013, 23:36
autor: Partyzant

Re: Kawały

: poniedziałek, 25 mar 2013, 12:26
autor: PETER29
Ekskluzywna turystka zabłądziła w górach a że już noc nastawała weszła do bacówki.

- Baco czy mogę u was przenocować?
- Co by nie.

Baca pokazał pokój siedzi u siebie popija śliwowicę i wpadł na genialny pomysł.
Mysli wezmę flaszkę i pójdę pani zziebnięta to może napije sie na rozgrzewkę a może bedzie i cos wiecej, pomyślał.
Wziął flaszke i poszedł do pięknej pani.
polal po jednym i drugim i zaczął się dobierać do paniusi, na to ona:

- Baco przestańcie mam okres, nic z tego nie będzie.

Baca napiwszy się jeszcze jednego przystąpił do działania.

Nazajutrz budzi sie sam w łózku, nic nie pamięta, kobiety nie ma tylko na lóżku pelno krwi. Biega po pokojach, szuka i nic nikogo nie ma. Myśli sobie:
- Jo ją chyba zabił

W tym momencie wpadł mu pomysł do glowy.

- Nie sprawdzałem jeszcze w łazience!!!

Wpada do łazienki staje przed lustrem a twarz jego cała we krwi, i stanowczo stwierdza:

- Jo ją jednak zeżarł !!!

Re: Kawały

: wtorek, 26 mar 2013, 21:25
autor: NASTAWIONY
Młody sędzia pyta się tuż przed rozprawą starszego po fachu kolegi
-ile mam dać za bimber?
-nie więcej niż 15 zeta za butelkę ;)

Re: Kawały

: wtorek, 26 mar 2013, 22:15
autor: Wald
Czy zmiana ceny ma sprawić, że od nowa będziemy się śmiać?
http://alkohole-domowe.com/forum/post34715.html#p34715
Czytać, czytać i czytać :ok:

Re: Kawały

: środa, 27 mar 2013, 08:48
autor: NASTAWIONY
No tak... nie te lata, nie ta głowa. Za dużo smalcu, masła...
W ramach rehabilitacji dwie zagadki.
Jak powstał drut miedziany?
-gdy Krakus i Poznaniak znależli razem grosz.

Czym się różni łysiejący Szkot od łysiejącego Anglika?
-Anglik kupuje perukę, a Szkot sprzedaje grzebień.

Re: Kawały

: piątek, 29 mar 2013, 14:37
autor: JanOkowita
Autentyk obejrzany wczoraj w tv, dziennikarz pyta posła:

Dziennikarz:- Co Pan wie o plikach cookies ?

Poseł:- Kiedyś to jeszcze słuchałem piosenek tego Kukiza, ale odkąd zaczął mieszać w polityce to przestałem.

:cry: :crazy: :cry: :hahaha:

Re: Kawały

: sobota, 30 mar 2013, 01:22
autor: pogezan
Mój synek cieszy się, bo myśli, że znalazł wczoraj w ogródku u sąsiada siedmiolistną koniczynę.
Ja cieszę się, bo teraz muszę ją tylko wysuszyć i wypalić.

.....................................................................................................................

Moja dziewczyna powiedziała mi, że w prawdziwych i szczerych związkach posiadanie małego penisa nie ma najmniejszego znaczenia...
W sumie się zgadzam, ale i tak wolałbym gdyby nie miała żadnego.

........................................................................................................................

- Żyje nam się lepiej - oznajmił w expose sejmowym premier.
- To fajnie wam - pomyślał naród.

...................................................................................................................

Podchodzi najebany jak meserszmit gość do laski.
- Te niunia kurewnie mi się podobasz i tylko tego nie spierdol.

..................................................................................................................

- Tata, kto to jest ta duża pani z marmuru? Tam na pomniku?
- To jest, synku, Dziewica Orleańska.
- A dlaczego Orleańska?
- Bo z Orleanu...
- A dlaczego dziewica?
- Bo z marmuru.

..................................................................................................................

Mąż wraca do domu i zastaje żonę w łóżku ze swoim przyjacielem.
Wyjmuje pistolet i strzela mu prosto w głowę.Na to odzywa się żona:
-Rób tak dalej,a nie długo nie będziesz miał żadnych przyjaciół.

..................................................................................................................

Przychodzi do fotografa pingwin zrobić sobie zdjęcie.

Fotograf : - Kolorowe, czy czarno-białe?

Pingwin: - A jebnąć ci?!!!

...................................................................................................................

Re: Kawały

: sobota, 30 mar 2013, 01:49
autor: PETER29
Żona do męża:
- Kochanie chciałabym pokochać się jak na tych filmach, no wiesz.
- Dla Ciebie wszystko - odpowiada mąż.
Łapie żonę, zrywa z niej ubrania, szrpie za włosy, poniża etc:
Po skończonym stosunku żona powiada:
- Wiesz kochanie chyba oglądamy inne filmy.

........................................................................................

Idzie "pani z miasta" doliną i widzi bacówkę, wchodzi i pyta:
- Baco, baco nie wprowadzilibyście mnie na tę górę i wskazuje ręką.
- Co by nie rzekł baca, po czym ruszyli w drogę.
Po kilku metrach mijają krzak aa paniusia:
- Baco czy możecie mnie bzyknąć za tym krzakiem.
- Co by nie rzekł baca i zrobił co swoje.
Po chwili mijają następny krzak i sytuacja się powtarza.
Po kilku metrach tak samo, w końcu baca nie wytrzymuje i krzyczy w stronę bacówki:
- Wojtuś, Wojtuś przynieś mi korzuch synku.
- Tatko po co ci korzuch jak mamy środek lata.
- Przynieś korzuch bo zanim ja z tą k...ą dojdę na szczyt to zima nas zastanie.

Re: Kawały

: piątek, 5 kwie 2013, 20:56
autor: wujo
Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tam pan Tadek - schizofrenia. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten czas i generalnie zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywanie się w ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w stronę okna...otwiera je pomalutku...patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:
- A co Pan robi?
Konsternacja. Wszyscy obecni pacjenci i personel zupełnie zszokowani - pan Tadek się odezwał! Ogrodnik odpowiada:
- Ja panie Tadku, nawożę truskawki.
Pan Tadek myśli i w końcu:
- Co?
Ogrodnik:
- No.... posypuje je nawozem
Pan Tadek po namyśle:
- Co?
Ogrodnik:
- No...posypuje truskawki gównem, żeby były lepsze.
Pan Tadek myśli :
- Aha....
Pan Tadek zamyka pomału okno zamyślony wraca na miejsce. Siada i myśli. Po pól godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:
- Wie pan co, ja truskawki posypuję cukrem, ale ja to podobno jestem pojebany.

Re: Kawały

: niedziela, 7 kwie 2013, 16:47
autor: pogezan
Wchodzi menel do swojej chałupy. Włącza magnetowid z pornolem. Siada na kanapie i onanizuje się. Za chwilę ciągnie z gwinta jabola i zadowolony krzyczy:
- To lubię, dziwki i szampan!

........................................................................................................................

- Czym można zabić człowieka - pająka?
- Człowiekiem - kapciem

........................................................................................................................

Re: Kawały

: środa, 10 kwie 2013, 09:30
autor: pogezan
Cała prawda o adminach, modach i userach :)

http://www.joemonster.org/art/20222/Typ ... olecznosci

Re: Kawały

: środa, 10 kwie 2013, 10:16
autor: Freitag
Cześć,
No kolego pogezan teraz się naraziłeś wszystkim :haha: :D :poklon;. Gratuluję poczucia humoru.
pozdrawiam Irek

Re: Kawały

: środa, 10 kwie 2013, 14:41
autor: lesgo58
Inaczej by nas nudy zjadły... :evil:

Re: Kawały

: czwartek, 11 kwie 2013, 09:56
autor: pogezan
Ja jestem user Wieczny Poszukiwacz :)

Re: Kawały

: sobota, 13 kwie 2013, 23:25
autor: Wald
To już było, ale tak tu pasuje, że...Obrazek

Re: Kawały

: piątek, 26 kwie 2013, 21:57
autor: pogezan
Link do artykułu wklejam w tym wątku :)

Ukraińcy kręcą bekę z zegarka Radosława Sikorskiego za 165$

http://wpolityce.pl/artykuly/52271-w-po ... -tyzhdenua

Re: Kawały

: piątek, 3 maja 2013, 15:10
autor: marcinlary
Kobieca metamorfoza:

Przed ślubem -- Po ślubie
1.Pachnąca jak kwiatuszek -- parzy jak pokrzywa
2.ćwierka jak wróbelek -- kracze jak wrona
3. urocza jak żabka -- wstrętna ropucha
4.kusi -- nie musi
5. obiecuje -- maltretuje
6.budzi pożądanie -- budzi do roboty
7.niezwykle pociąga -- wyciąga pieniądze
8. robi oczko -- podbija ślepia
9.pokazuje ząbki -- szczerzy kły
10. otwiera usteczka -- drze mordę
11.daje buzi -- wali po pysku
12.czarodziejka -- czarownica
13.skarb -- skarbonka
............................................................................................

Jeśli facet mówi, że coś naprawi, to znaczy, że to zrobi i nie trzeba mu o tym ciągle co pół roku przypominać.

........................................................................................................................

Jeżeli zamiast syreny Twój autoalarm będzie wydawał odgłosy dzikiego
kobiecego orgazmu, możesz być pewien, że w przypadku kradzieży samochodu znajdą się setki świadków

...........................................

Re: Kawały

: środa, 15 maja 2013, 22:58
autor: Partyzant
Zebrał wódz koreański Kim Dzong Un całą swoją radę na naradę wojenną:
- Koreańczycy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli toporkami największą sosnę w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, koreańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Nowy Jork!
- A dlaczego na Nowy Jork?
- Innych amerykańskich miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Nowy Jork", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie pierdolnęło!!! Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pierdolę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Nowym Jorku???

Re: Kawały

: piątek, 7 cze 2013, 07:45
autor: radius
MUZUŁMANIE NIE SĄ SZCZĘŚLIWI!

Nie są szczęśliwi w Strefie Gazy...
Nie są szczęśliwi w Egipcie...
Nie są szczęśliwi w Libii...
Nie są szczęśliwi w Maroku...
Nie są szczęśliwi w Iranie
Nie są szczęśliwi w Iraku...
Nie są szczęśliwi w Jemenie...
Nie są szczęśliwi w Afganistanie...
Nie są szczęśliwi w Pakistanie...
Nie są szczęśliwi w Libii...
Nie są szczęśliwi w Libanie..

A GDZIE SĄ SZCZĘŚLIWI?

Są szczęśliwi w Australii...
Są szczęśliwi w Kanadzie...
Są szczęśliwi w Anglii...
Są szczęśliwi we Francji…
Są szczęśliwi we Włoszech…
Są szczęśliwi w Niemczech…
Są szczęśliwi w Szwecji…
Są szczęśliwi w USA…
Są szczęśliwi w Norwegii…
Są szczęśliwi w Holandii…
Są szczęśliwi w w Danii…

Czyli są nieszczęśliwi w każdym państwie muzułmańskim, a są szczęśliwi w każdym państwie niemuzułmańskim! I KOGO ZA TEN STAN RZECZY OBWINIAJĄ?
Nie islam..Nie ich przywódców...Nie siebie samych.

ZA TEN STAN RZECZY OBWINIAJĄ KAŻDE PAŃSTWO, W KTÓRYM SĄ SZCZĘŚLIWI!
Na dodatek…Chcą zmienić każde państwo w ten sposób, by było jak państwa, w których byli nieszczęśliwi!

Przepraszam, ale ciągle zadaję sobie to pytanie...gdzie ma granice ludzka głupota?

Re: Kawały

: sobota, 8 cze 2013, 00:17
autor: marcinlary
Aż strach pisać, bo jeszcze wywiozą :)

Re: Kawały

: poniedziałek, 17 cze 2013, 01:33
autor: pogezan
Wchodzi gostek do dyskoteki, podchodzi do laski i mówi:
- Cześć Brygida, chcesz się bzykać?
- Nie mam na imię Brygida...
- Nie o to pytałem.

.................................................. .......................................


Przychodzi facet do burdelu i mówi ze on musi pobzykać ale ma tylko 50 złociszy. Na co burdel mama popatrzyła i wysłała
go do pokoju numer trzy. Facet wszedł, zobaczył laskę z rozłożonymi nogami, wskoczył i zrobił swoje. Dziwił się tylko ze jakaś
taka nieruchawa była no ale za 50 zł na co tu więcej można liczyć. Schodzi na dół i mówi ze było ok tylko tej dziewczynie coś
jest, bo jak się spuścił to coś jej białego ciekło z ust. Na co burdelmama wrzasnęła do ochroniarza: Panie Zdzisiu trup w trojce już pełny!

.................................................. ..........................................

Jak zapłodnić TIRówkę ?
Spuścić się na ścianę, a resztę muchy załatwią.

..............................................................................................

Młode małżeństwo je zupę, niespodziewanie żona oblała sobie bluzkę i mówi
-No nie, wyglądam jak świnia
-No i jeszcze zupą się oblałaś

.................................................. ............................................

Dlaczego warto kochać się z zezowatą kobietą na łonie natury?
- Bo przynajmniej ubrania przypilnuje.

.................................................. ...........................................

Rozmawiają dwie kobiety lekkich obyczajów:
- kupiłam sobie skunksa
- a po co ci skunks?
- niesamowicie robi minetę
- a co ze smrodem?
- tydzień rzygał, ale potem się przyzwyczaił

.................................................. ............................................

Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku.
- Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka.
Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy:
- Nie wygłupiaj się, daj szansę!
Na to mąż do kochanka:
- No dobra, rozbujaj!

.................................................. .............................................

Jaki jest szczyt bezczelności? Stara definicja, która mówiła "nasrać komuś na wycieraczkę, zadzwonić do drzwi i poprosić o papier" jest cienka jak dupa węża!
Teraz jest nowa:
- Jaki jest szczyt bezczelności?
- Zagłosować w wyborach na PiS i wyjechać z kraju...

.................................................. ...........................................
(Suchar rodem z PRLu)

Jeden żołnierz mówi do drugiego:
- Chodź porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki.
Na to drugi:
- Wiesz co? Pierdolę to, już porobiliśmy sobie jaja z dziekana...

.................................................. .............................................

Synek siedzi przy komputerze:
- Tato, co to znaczy "HDD format completed"?
- To znaczy, że już, kurwa, nie żyjesz!

.................................................. ...............................................

Do sklepu wbiega facet i pyta sprzedawcy:
- Jest cukier w kostkach?
- Nie ma! - Odpowiada sprzedawca
- A jakaś inna, tania bombonierka dla teściowej?

.................................................. ...............................................

Sztuka Romeo i Julia w teatrze. Julia umiera. Romeo na to:
- Co ja mam teraz zrobić?!
Głos z sali:
- Pierdol, póki ciepła!

Re: Kawały

: środa, 19 cze 2013, 00:34
autor: Partyzant
Spadki na giełdach, szalejący kryzys ekonomiczny, przychodzi 8-letni synek do tatusia i mówi, że chce rowerek.
Tatuś na to:- Nie mogę Ci kupić rowerka, bo zaciągnęliśmy duży kredyt na dom, a na dodatek mama w zeszłym tygodniu straciła pracę.
Następnego dnia tatuś wstaje i widzi, że synek się spakował i chce się wyprowadzać, więc go pyta dlaczego?
Synek na to:- Wczoraj wieczorem przechodziłem obok waszej sypialni i słyszałem, jak mama powiedziała, że już odlatuje, a ty za chwilę powiedziałeś, że też zaraz dojdziesz. Musiałbym być zdrowo pierdolnięty, żeby zostać tu sam, z kredytem i bez rowerka.
__________________

Re: Kawały

: poniedziałek, 1 lip 2013, 11:24
autor: majonesse
Nie wiem czy dobrze umiescilem link

Re: Kawały

: wtorek, 2 lip 2013, 20:36
autor: JanOkowita
Umieściłem w tym temacie, bo chyba to dobry wątek.

Re: Kawały

: piątek, 5 lip 2013, 08:04
autor: zico
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: - Kup pan misia.
Facet : - Spadaj chłopcze.
Jasiu: - Bo będę krzyczał.
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: - Oddaj misia.
Facet: - Nie oddam.
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.

Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia...
- Spier..... już nie mam kasy!

Re: Kawały

: piątek, 2 sie 2013, 23:03
autor: Partyzant
Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie - na samochody - niedowierzanie...
Rabin mówi do księdza: - To niemożliwe, że żyjemy...
Ksiądz: - No właśnie, to musi być znak od Szefa...
R: - Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
K: - Tak, koniec waśni między religiami...
R (wyciąga piersiówkę): - Napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin zakręcił i schował.
K: - A ty ?? ?
R: - A ja poczekam aż przyjedzie policja!

Re: Kawały

: piątek, 30 sie 2013, 23:01
autor: Partyzant
Okolice Tarnowa. Zapadła wiocha. Ławka przed spożywczo-monopolowym
"U Hanki".
Miejscowa elita odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta -...
jeden nie pije.
- Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni.
- Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent.
Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji
przychodzi do abstynenta:
- Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować... Już
nie mogę tak dalej... Daj mi adres tego lekarza...
- Jakiego lekarza? To nasz kowal.
Facio podziękował i udał się do kowala:
- Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i
kodowanie...proszę...
- Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal.
Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę
kowala.
Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku dyma go przez
pół godziny.
Wreszcie kończy, podciąga spodnie i mówi:
- Wypijesz - całej wsi opowiem....

Re: Kawały

: środa, 30 paź 2013, 11:09
autor: michal278
A to całkiem jak z seksem: uprawiać można od 15 roku życia, ale oglądać dopiero od 18

Re: Kawały

: czwartek, 31 paź 2013, 19:16
autor: Rusin
Baca oskarżony o bimbrownictwo stoi przed sądem.
baca- ale bimbru nie znaleźliście
sędzia-ale sprzęt tak
b-to oskarżcie mnie też o gwałt
s-a zgwałcił Pan kogoś?
b-Nie ale sprzęt też mam.

Re: Kawały

: czwartek, 5 gru 2013, 19:25
autor: bociann2
Wchodzi Eskimos do baru i mówi:
-Poproszę whisky!
Barman:
-Z lodem czy bez?
Es:
-A chcesz w mordę?

Re: Kawały

: piątek, 6 gru 2013, 10:11
autor: bociann2
Wpada zdyszany facet do fryzjera:
-Panie!? Może mnie pan krótko opierdolić!!!?
F:
- Ty chuju!

Re: Kawały

: piątek, 6 gru 2013, 13:19
autor: radius
Porównania społeczne...


Bogaty w stanie upojenia alkoholowego.........podchmielony
Biedny w stanie upojenia alkoholowego.........pijany jak świnia

Bogaty z bronią...............................dba o bezpieczeństwo
Biedny z bronią...............................bandyta

Bogaty ze zrobionym manicure..................playboy
Biedny ze zrobionym manicure..................pedał

Bogaty w agencji towarzyskiej.................szuka przyjemności
Biedny w agencji towarzyskiej.................szuka siostry

Bogaty czytający gazetę.......................intelektualista
Biedny czytający gazetę.......................bezrobotny szukający pracy

Bogaty biegnący...............................sportowiec
Biedny biegnący...............................złodziej

Bogaty ubrany na biało........................lekarz
Biedny ubrany na biało........................sprzedawca lodów

Bogaty z walizeczką...........................menedżer
Biedny z walizeczką...........................komiwojażer

Re: Kawały

: piątek, 6 gru 2013, 13:35
autor: bociann2
He,he...idąc dalej:

Bogaty z kolorowymi włosami.............ekscentryk
Biedny z kolorowymi włosami.............pierdolnięty

Re: Kawały

: piątek, 6 gru 2013, 15:53
autor: manta
Dwóch żuli siedzi pod sklepem i myślą jak się napić bo nie ma mamony.
Jeden mówi, ty na bocznice stoi cała cysterna alkoholu metylowego.
Drugi - to dawaj idziemy troszkę spuścimy.
Idą idą i nagle jeden mówi, Ty ale od metylowego się ślepnie.
Zapada cisza chwila rozmyślania i drugi mówi:
Ty, ale my już chyba wszystko widzieli!!!

Re: Kawały

: poniedziałek, 16 gru 2013, 23:24
autor: pogezan
Była sobie pewna tirówka, a że już miała trochę lat i nie była za ładna to nikt jej nie chciał. Stała sobie tak biedna przy drodze i czekała, jednak nic z tego. Pewnego ranka podjeżdża samochód,a kierowca pyta się:
-Za pięć dych zrobisz wszystko?
Prostytutka uchachana odpowiada, że tak. Na to kierowca:
-Pakuj się jedziemy dom murować!

......................................................................................................

Uczelnia, wykład. Profesor próbuje bezskutecznie od długiego czasu wytłumaczyć, że alkohol jest zły. Mówi w końcu:
- Stawiamy dwa wiadra. W jednym woda, w drugim wódka. Podchodzi baran. Czego się napije?
Cała sala chórem: WODY!!! Profesor wzruszył się natychmiastowo i pyta:
- Tak! A dlaczego!?
- BO BARAN!!!

...........................................................................................................

Żona do męża wieczorem:

-Andrzej może byśmy dziś wyskoczyli razem do klubu 'Hot'?

na co mąż

-Nie chce mi się Alina!

-No Andrzej ty nigdy ze mną nigdzie nie chodzisz tylko z kolegami

......... Po namowach Andrzej się zgodził. Pojechali do klubu, w szatni od razu szatniarz:

-Dzień Dobry Panie Andrzeju

Maż tłumaczy się żonie że to kolega z podstawówki.

Barmanka podeszła i od razu:

-To co zawsze Panie Andrzeju?

Zona juz zdenerwowana robi wyrzuty mężowi aż tu nagle kobitka na scenie urządzała striptiz i został jej tylko stanik padło pytanie:

-Kto zdejmie stanik?!

cały klub krzyczy 'Andrzej!, Andrzej!, Andrzej'

żona nie wytrzymała wybiegła ten od razu za nią, wsiedli do taksówki i ta mu robi wyrzuty, krzyczy. Nagle obraca się taksówkarz i mówi :

-No Andrzej jeszcze tak brzydkiej i pyskatej kurwy nie wieźliśmy

............................................................................................................

Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i zaczynają rozmowę: -
-Pani, ta dzisiejsza młodzież taka niewychowana. A jak się ubierają, co
na głowach mają! Z jednej strony czerwone, z drugiej zielone.
Straszne! Na to druga:
-Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki, wchodzę do
windy, a tam para młodych. Ona mówi do niego: "Jak wykręcisz żarówkę,
to wezmę do buzi". Pani, SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!!

.......................................................................................................

Mąż wraca późno do domu. Żona leży już w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. A żona:
- Boli mnie głowa...
- Umówiłyście się dzisiaj, czy co?!

.........................................................................................................

Włazi krowa na drzewo, zając ją podpatrzył i krzyczy:
- ej, krowa, co Ty wyprawiasz?
- idę się śliwek najeść
- eee, głupia, przecież to wierzba!
- ale śliwki mam w reklamówce

.........................................................................................................

Podchodzi kolega do kolegi i pyta:
- Zgadzasz się na seks grupowy?
- A kto bierze udział?
- Ja, Ty i Twoja żona!
- Nie, nie zgadzam się.
- OK, to Ciebie skreślam z listy.

.........................................................................................................

Re: Kawały

: środa, 18 gru 2013, 09:32
autor: bociann2
Siedzi krowa na gałęzi drzewa i czyta książkę. Pod drzewem, na trawie, pasie się jej cielątko.
Nagle na horyzoncie pojawia się ciemna, szybko zbliżająca się chmura. Z bliska okazuje się, że jest to stado 40-tu tysięcy kowadeł.
Jedno kowadło ze szpicy pyta krowę:
-Hej, krowo! Którędy do Maroka???
Krowa bez słowa wyciąga prawą rękę(?) i pokazuje w prawo.
Kowadła podziękowały i odleciały we wskazanym kierunku.
Po godzinie na horyzoncie majaczy kolejna ciemna chmura.
Okazuję się, że to też kowadła, następne 40 tysięcy.
Pierwsze z grupy pyta :
-Którędy, krowo, do Maroka???
Krowa bez namysłu wyciąga lewą rękę i pokazuje kierunek w lewą stronę.
Kowadła odlatują wg wskazań.
Mały cielak patrzy na to wszystko z zadartą głową i pyta:
-Mamo, a dlaczego pierwszej grupie pokazałaś, że Maroko jest w prawo, a drugiej grupie,że w lewo???
Krowa na to:

- A na ch.. tyle kowadeł w Maroku....

Re: Kawały

: niedziela, 29 gru 2013, 11:51
autor: Trener
Facet pzyjechał do lasu na polowanie i idzie do leśniczego po pozwolenie. Leśniczy bierze go na stronę i mówi:
- Wie pan co, tu już nie ma na co polować... zające pozdychały, lisy też pozdychały bo nie miały co jeść... Ale mogę panu dać pozwolenie na Cygana.
- Co na Cygana?!
- No tak na Cygana..
-- Gościu wziął zezwolenie i strzelbę, patrzy koło śmietnika kręci się cygan, facet myśli to jego chwila/ Wyciąga broń strzela w pysk cygana w śmietniku, Nagle zjawiajo się straż leśna oraz milicjanty, gościu wyciąga paszport polsatu oraz pozwolenie na polowanie i woła:
-Panowie mam papiery na Cygana!
-Tak...Ale nie przy paśniku!!

Re: Kawały

: niedziela, 29 gru 2013, 12:53
autor: gr000by
Po co Cyganie wstają o 5 rano, skoro świt?
Żeby w dzień się dłużej opierdzielać!

Re: Kawały

: poniedziałek, 30 gru 2013, 19:40
autor: Kamal
Stefan bije się z myślami: - Przecież nie jestem pierwszym lekarzem, który sypia ze swoją pacjentką, i po mnie też na pewno jakiś lekarz będzie sypiał ze swoją pacjentką, trochę uspokoił sumienie. Aż tu nagle głos ze środka: - No tak Stefan, ale Ty jesteś przecież weterynarzem.


Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dać jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...

Re: Kawały

: poniedziałek, 6 sty 2014, 17:03
autor: Greg_55
Zona urodziła syna i dzwoni do męża: Kochanie urodził się syn jak mu damy na imię?
- Tomasz.
- No dobra , ale czemu Tomasz?
- Nie chciałaś w d..ę to masz.

Re: Kawały

: poniedziałek, 6 sty 2014, 19:36
autor: MariuszB
Płynie kajakiem Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną... płyną... spoko machają wiosełkami... Nagle Kubuś Puchatek jak nie grzmotnie Prosiaczka przez łeb!!! Prosiaczek się odwraca biedny i pyta ale za co... dlaczego?! A na to Kubuś Puchatek:
- A bo wy świnie zawsze coś knujecie!


Wnuczek chce usiąść babci na kolana.
- Nie, nie, bo mnie nóżki bolą - mówi babcia.
- Dlaczego? - pyta wnuczek.
- A bo ja z dworca przyszłam na nogach.
- Oj, kłamiesz babciu. Tata mówi, że Cię diabli przynieśli.


Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni.


Gadają dwie blondynki:
- Wiesz że prąd kopie?
- Naprawdę?! Mnie tylko przeleciał!


Rok 2010. Polska spełnia już wszystkie normy Unii Europejskiej. W sklepie mięsnym klient zwraca się do sprzedawcy:
– Kilo kaszanki proszę.
Ekspedient z pełną powagą:
– A z jaką grupą krwi?

Re: Kawały

: poniedziałek, 27 sty 2014, 17:27
autor: piotrorl
- Panie doktorze, mam problem...
- Słucham?
- Codziennie chodzę do sklepu i kupuję dwie flaszki wódki. Boję się, że jestem zakupoholikiem.
hehe ;)

Re: Kawały

: poniedziałek, 27 sty 2014, 20:56
autor: Jan Brymucha
Facet postanowił wybrać się z żółwiem do kina. Trzyma zwierzątko pod pachą, podchodzi do kasjerki i prosi o bilet.
- Poproszę jeden normalny i jeden ulgowy, dla żółwia.
- Przykro mi, ale to nie jest zoo, nie może pan wejść z żółwiem!
- Ależ to mały żółw, zachowuje się cichutko, przecież nikomu nie będzie przeszkadzał.
- To porządne kino, proszę nie blokować kolejki!
- Ależ proszę pani, kupię dwa normalne...
- Nie i już. Następny!
Facet odszedł jak niepyszny, za zakrętem wsadził sobie żółwia w spodnie i po chwili wrócił do kasy - pod pachą nie miał już żółwia tylko pudełko z popcornem, w ręce kolę. Tym razem dostał normalny bilet bez większych problemów.
W środku seansu postanowił pozwolić biednemu zwierzęciu pooddychać trochę świeżym powietrzem - rozpiął więc rozporek,
aby żółw mógł w końcu wychylić szyję...
Rozmowa w tym samym rzędzie - kilka siedzeń dalej:
- Stary - widziałeś?
- Co?
- Ten facet tam - ma fiu1a na wierzchu!
- No i co z tego? To erotyczny film - ty też prawie masz.
- No... ale mój nie wpieprza popcornu!

Re: Kawały

: środa, 19 lut 2014, 17:06
autor: Aalko
Jak się nazywa rozmowa rybaków?
Poga wędka.

Re: Kawały

: środa, 26 lut 2014, 20:21
autor: piomat64
Dlaczego Justyna robiła zdjęcie RTG w Soczi.
Bo w Polsce dostała termin na wrzesień.

Re: Kawały

: czwartek, 20 mar 2014, 22:04
autor: Partyzant
Ten kawał mnie rozłożył!


Cygan ożenił się z żydówką. Pewnego dnia przychodzi ich syn do matki i pyta:
- Mamo ja jestem bardziej żyd czy cygan?
- No pewnie, że żyd, więcej genów dziedziczy się po matce!
Poszedł do ojca:
- Tato ja jestem bardziej żyd czy cygan?
- No pewnie, że cygan, po ojcu!
Rodziców zastanowiło to jednak i pytają:
- A dlaczego chcesz wiedzieć kim jesteś bardziej?
- Bo jest laptop i nie wiem czy go zapierdolić, czy się o niego targować.

Re: Kawały

: piątek, 21 mar 2014, 18:55
autor: wojs40
Pytają Putina co robi że ma taką gładką twarz, bez jakichkolwiek zmarszczek. Na to Władimir: wszyscy myślą że to botoks, a to krym na noc i krym na dzień. :D

Re: Kawały

: wtorek, 29 kwie 2014, 19:22
autor: damonum
Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.
- Jak to "Góracy", co to jest?!
Barman na to:
- Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.
Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy!

Re: Kawały

: sobota, 3 maja 2014, 22:19
autor: Greg_55
- Zięciu, zabij tę muchę, przecież ona zarazę przenosi!
- Niech się mamusia nie boi, mamusi nie podniesie!


Przychodzi klient do sklepu:
- Czy są lekkostrawne miotły?
- Lekkostrawne miotły? Nie rozumiem...
- Tu nie ma co rozumieć, po prostu... zakład przegrałem!


Mama zauważa, jak jej synek zaszywa sobie rozporek w spodniach.
- Jasiu, dlaczego to robisz?
- Po tym, jak wczoraj przyszczypnęłaś mi podbródek zasuwając kurtkę, wolę nie ryzykować...


- Co zrobić, aby zobaczyć gola reprezentacji Polski w piłce nożnej?
- ?
- Włączyć TVP Historia!!!

Re: Kawały

: wtorek, 6 maja 2014, 08:28
autor: Trener
Jadą dwie blondynki na rowerach. Nagle jedna zsiada i zaczyna spuszczać powietrze w obu kołach.
- Co robisz? - pyta druga.
- Spuszczam powietrze.
- A po co?
- Bo mam kierownicę za wysoko.
Na to ta druga nerwowo odkręca siodełko i zamienia je miejscem z kierownicą
- A Ty co robisz?
- Zawracam, nie będę jeździć z taką kretynką.

Re: Odp: Kawały

: sobota, 24 maja 2014, 09:31
autor: juniek11
Czym się różni cipka ogolona od nie ogolonej ?
-ogolona jest jak lizak,
- nie ogolona jest jak lizak z pod szafy
:-D

Re: Kawały

: wtorek, 1 lip 2014, 23:15
autor: pogezan
Dowcip sezonu:
- Kelner!
- Słucham!

Re: Kawały

: wtorek, 1 lip 2014, 23:34
autor: marceli
@pogezan
Trzeba się śmiać :?:

Re: Kawały

: środa, 2 lip 2014, 07:42
autor: drgranatt
Wraca mąż do domu i zastaje w nim zapłakaną żonę, która pakuje w pośpiechu walizki.
- Co robisz?! - pyta.
- Odchodzę! Zdradziłeś mnie! - odpowiada żona i rzuca w niego plikiem zdjęć, na których widać jak uprawia on seks z kochanką. Mąż ze spokojem przegląda zdjęcia po czym zwraca się do żony:
- Kochanie, uspokój się! Wszystko się ułoży! Musimy tylko wyjaśnić kto te zdjęcia zrobił i dlaczego chce zniszczyć nasze małżeństwo.
Na to żona:
- No dobrze, ale daję ci czas do końca wakacji na wyjaśnienie tej sprawy.

Re: Kawały

: środa, 2 lip 2014, 10:39
autor: robertm83
Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papugą na ramieniu i
mówi:
- Kto zgadnie co to za zwierzę... - i wskazuje na papugę - ... będzie mógł
kochać się ze mną całą noc.
Cisza. Nagle z końca sali odzywa się zapijaczony głos:
- Aligator.
Na to babcia:
- Skłonna jestem uznać.

Re: Kawały

: środa, 2 lip 2014, 12:12
autor: Ryba64
Restauracja, kelner pyta gościa:

- Jak Panu smakował nasz chłodniczek ?
- No szału nie , dupy nie urywa
Na co kelner mówi:

- Cierpliwości...

Re: Kawały

: poniedziałek, 28 lip 2014, 17:57
autor: mirek109
Halo?
Cześć, Młody.
Wsiadaj w auto i przyjeżdżaj do nas na działkę.
Nie chcę.
Czemu? Będą panienki, wódeczka, grillik. Dawaj !
Tata, nie dam się zrobić w wałka drugi raz. Sami se zbierajcie te jabłka !!!

Re: Kawały

: środa, 15 paź 2014, 15:34
autor: JanOkowita
- Stary, idziemy pić ! Są urodziny Ani !
- Jakiej Ani ?
- Ani moje ani twoje !!!

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 sty 2015, 21:13
autor: pogezan
O 6 rano do drzwi przedsiębiorcy pukają mężczyźni w kominiarkach. O czym myśli przedsiębiorca? Ma nadzieję, że to bandyci.

Re: Kawały

: środa, 14 sty 2015, 08:51
autor: pogezan
Na rozprawie rozwodowej:
- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce!
- Prosimy o jakieś przykłady...
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko.
Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu:

- wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!
..........................................................................................

Przychodzi kobieta do lekarza, cala w siniakach...
Lekarz: - Co się pani stało?
Kobieta: - Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić...
Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, bije mnie.
Lekarz: - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek!
Jak kiedyS pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze....
Dwa tygodnie później przychodzi znow lekarza i wygląda kwitnąco.
Kobieta: - Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż wtacza się do mieszkania, ja płucze gardło i on nic mi nie robi!
Lekarz: - Widzi pani - po prostu: trzymać pysk zamknięty.

..............................................................................................................

- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową.

................................................................................................

Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf.
Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia.
W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata: z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków.
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty.
Jeżeli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się.
Następnie próbują Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć.
Niemcy próbują, światło się zapala - nic...
Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic.
Próbują po raz kolejny- nic. Z mroku słychać tylko cichy szept:
- K... Stefan, mamy tyle szmalu... na ch... ci jeszcze ta pieprzona żarówka?

.....................................................................................

Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie, po prostu leciałem i srałem...

....................................................................................

- Coś ty najlepszego zrobił! - wita żona męża wracającego z pracy.
- Gosposia złożyła wymówienie, bo podobno ordynarnie nawymyślałeś jej przez telefon...

- A to nie byłaś ty?!

.............................................................................

- Kochanie. Jubiler już był zamknięty. Ale kupiłem Ci jogurt.

.............................................................................

- Panie doktorze, kilka tygodni temu przespałem się z żoną przyjaciela i mam z tym teraz problem ...
- To niech pan idzie do psychologa ... On panu poradzi.
- Do psychologa? Z syfilisem?!

..............................................................................

Idzie facet brzegiem Wisły.
Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, chemikalia i odpadki!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoli, bo zimna.

Re: Kawały

: środa, 14 sty 2015, 11:25
autor: exodus
Mąż do żony, po kilku godzinach kłótni:
- Ok, mogę się z Tobą zgodzić, ale to nic nie da.
- Dlaczego?
- Oboje będziemy wtedy w błędzie...


Wpada żona prezesa do jego gabinetu, a tam prezes siedzi za biurkiem, a spod biurka wystaje

para damskich nóg.
- A co tu się, do cholery, wyrabia?!
- Cichooo... To Cyganka. Kamienie nerkowe usuwa...



Siedzi dwóch gości w barze, w pewnym momencie jeden poszedł do kibla. Wraca z niewyraźną miną i zagaja:
- Stary, dziwna sprawa, mam niebieskie pręgi na wacku.
- Nic się nie przejmuj. Ja kiedyś miałem czerwone, poszedłem do lekarza i za 50 dych usunął.
Facet poszedł do lekarza. Po obejrzeniu problemu lekarz mówi:
- Mogę to usunąć, ale będzie kosztowało 1000 zł.
- Jak to? Kumpel był u pana z czerwonymi pręgami i usunął mu je pan za 50 zł.
- No tak, ale żylaki to nie szminka.

Re: Kawały

: wtorek, 3 lut 2015, 19:34
autor: Kamal
:twisted:

Re: Kawały

: wtorek, 3 lut 2015, 20:33
autor: HomoChemicus
Takie rzeczy tylko na EITI.

Re: Kawały

: czwartek, 21 maja 2015, 23:43
autor: Chlniencie
Ojciec Jasia postanowił zrobić wino. Kiedy miał już gotową matkę drożdżową i moszcz, wlał je do balonu i zatkał korkiem z rurką fermentacyjną, po czym na chwilę wyszedł. Nagle Jaś przychodzi do mamy i mówi:
-Mamo, w naszym domu jest pan prezydent!
-Niemożliwe, Jasiu. Gdzie go widziałeś?
-W kuchni, stoi na krześle i robi "bul bul bul".

Re: Kawały

: niedziela, 24 maja 2015, 14:32
autor: JanOkowita
Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500 dolarów, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.

W barze cisza.

Każdy boi się podjąć zakład.

Jeden gościu nawet wyszedł.

Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!

Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka.
Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500 dolarów i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda. :smiech: :smiech: :smiech:

Re: Kawały

: niedziela, 24 maja 2015, 20:07
autor: radius
- Żona ma urodziny i nie wiem jaki zrobić jej prezent...
- Może przyjdź do domu trzeźwy...
- Nie przesadzajmy. To nie jest okrągła rocznica!

Mąż wraca nad ranem do domu i tłumaczy żonie:
- Urządziliśmy sobie konkurs, kto więcej wypije.
- I kto był drugi?

- Pijemy dzisiaj?
- A co, masz urodziny?
- Nie, wódkę :D

Re: Kawały

: niedziela, 24 maja 2015, 23:28
autor: jaborex
Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:
- Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu?
- Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do łazienki i sika do wiadra, że słychać na cale mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! - mówi pierwsze dziecko.
- Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz.
- Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładną łazienkę z muszla klozetowa, z kafelkami i z wanna! - mówi inne dziecko.
- Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - blaga ksiądz. Na to wstaje trzecie dziecko:
- Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem....
- Świetnie, o to chodzi - przerywa ksiądz - Dalej proszę, a pozostałe dzieci niech słuchają!
- ... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się.. i wyciąga słomę z dupy, bo my taki siennik mamy....

Re: Kawały

: niedziela, 24 maja 2015, 23:32
autor: jaborex
Facet dzień w dzień przychodził po pracy zalany w trupa.
Żona rozmawia z koleżanką i żali się w związku z tym problemem:
- Mój stary po pracy dzień w dzień pije z kolegami i przychodzi do domu zalany w trupa.
- Jak przyjdzie do domu pijany i będzie spał rozbierz go i delikatnie wsuń mu prezerwatywę w dupę, ale tak żeby trochę wystawało.
- I co - to pomoże?
- Zobaczysz.
Mąż przyszedł jak zwykle zalany i żona zrobiła tak jak koleżanka proponowała.
Na drugi dzień kilka minut po skończonej pracy mąż wraca trzeźwy do domu i siada do obiadu.
Żona zszokowana mówi:
-A co Ty dzisiaj tak wcześnie i w ogóle trzeźwy? Koledzy Cię olali?
- JA NIE MAM ŻADNYCH KOLEGÓW!!!!

Re: Kawały

: niedziela, 24 maja 2015, 23:33
autor: jaborex
Jedzie sobie bogaty człowiek limuzyną, patrzy a tu jakiś biedak wpiernicza trawę, aż mu się uszy trzęsą. Podjeżdża do niego bliżej i pyta:
- Panie czemu pan jesz trawę?
- Aaaa... głodny jestem i nie mam na jedzenie.
- To wsiadaj pan, zabiorę pana do siebie.
Ucieszony biedak pomyślał o rodzinie i pyta:
- A mogę wziąć ze sobą dzieci?
- No spoko niech wsiadają.
- A mogę wziąć ze sobą żonę?
- Dobra, dobra byle szybko.
- A mogę wziąć ze sobą rodziców?
- Panie tak wielkiego trawnika to ja nie mam.

Re: Kawały

: niedziela, 24 maja 2015, 23:35
autor: jaborex
Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka. Przyjrzał się jej i stwierdził, że taka malizna to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ją wrzucić do wody, gdy nagle rybka się odzywa:
- Czekaj ! Ja jestem złota rybka i spełnię Twoje życzenie.
- Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, więc dzięki ale Cię wrzucę do wody.
- Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość. Słuchaj postawie Ci taka chatę, ze ludzie w promieniu 100 km będą Ci zazdrościć.
- Kiedy ja już mam taka chatę !
- No to dam Ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.
- Też już mam taką !
Rybka chwile się zastanawia i pyta:
- A jak z Twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz ?
- Ze dwa razy w tygodniu.
- To ja Ci załatwię, że będziesz miał dwa razy dziennie !
Eee tam, księdzu nie wypada ...

Re: Kawały

: czwartek, 11 cze 2015, 20:51
autor: radius
Sposób spędzania czasu przez emerytów;
Amerykanin z butelką whisky, na rybach,
Francuz z butelką wina, w burdelu,
Polak z butelką moczu w przychodni :hahaha:

Re: Kawały

: czwartek, 11 cze 2015, 22:45
autor: jaborex
Wściekły upał, duchota w zatłoczonym autobusie, a tu jakiś facet puścił bąka.
Obrzydliwy smród!
Ludzie zaczynają się burzyć:
- Co za chamstwo! Jak można w takim ścisku! Żadnego szacunku dla innych!
- KTO TO ZROBIŁ?
Nikt się oczywiście nie przyznaje.
Jeden z pasażerów deklaruje, że znajdzie winowajcę.
Wyciąga długi kawał sznurka i prosi, żeby wszyscy chwycili go prawą ręką.
Sznurek rozwija się, wędruje po autobusie zygzakami, żeby dotrzeć do wszystkich, wszyscy łapią go prawą ręką.
- No jak, wszyscy trzymają sznurek prawą ręką?
- Taaaaak!
- Ten, kto puścił bąka, też?
- Tak, tak też...

Z czego żyjecie? - pyta policjant jakiegoś podejrzanego typka.
- Z zakładów!
- Co to znaczy \"z zakładów\"?
- Normalnie. Zakładam się z kimś i wygrywam.
- Zawsze?
- Zawsze!
- No to załóżmy się. Chciałbym się przekonać, czy mówicie prawdę. - Mogę się założyć, że mam na d*pie swastykę.
- Nie wierzę - stwierdza policjant.
- Załóżmy się o dychę!
- W porządku.
Poszli do jakiegoś kąta.
Mężczyzna ściągnął spodnie, wypiął tyłek, a policjant nachylił się nad nim i uważnie go ogląda.
Wreszcie z triumfem wola:
- Wygrałem! Nie masz żadnej swastyki! Należy mi się dycha!
Mężczyzna płaci, a policjant zadowolony zauważa:
- No i co się tak chwaliliście, że wygrywacie każdy zakład?
- Bo wygrałem!
- Jak to?
- Widzi pan władza tych pięciu kolesiów po drugiej stronie ulicy? - Widzę!
- Właśnie się z nimi założyłem o trzysta złotych, że mi pan
władza do d*py zajrzy...

Re: Kawały

: piątek, 12 cze 2015, 02:59
autor: boxer1981228
Rycerz złapał złotą rybkę i jak to to rybka mówi do rycerza:
- wypuść mnie a spełnię trzy Twoje życzenia
Rycerz na to:
- chcę być nieśmiertelny
Rybka na to:
- ok już jesteś nieśmiertelny a jakie jest drugie życzenie?
Rycerz mówi:
- chcę aby mój koń był nieśmiertelny
Rybka:
- Ok Twój koń jest nieśmiertelny, a jakie jest trzecie życzenie?
Rycerz mówi lekko stonowanym głosem:
- chce mieć takie przyrodzenia jak mój koń.
No to rybka:
- już masz.
Rycerz wypuścił rybkę wskoczył na konia popędził do zamku i mówi do swojego giermka.
- jestem nieśmiertelny, weź miecz i spróbuj mnie zabić!
No to giermek złapał miecz ciach rycerza i mówi:
- Panie ale jesteś zajebiście nieśmiertelny.
Rycerz na to:
- mój koń też jest nieśmiertelny, idź i spróbuj go zabić
No to giermek ponownie za miecz, ciach i mówi:
- Panie ale masz zajebiście nieśmiertelnego konia.
Rycerz mówi do giermka:
- A teraz patrz
I podnosi zbroje do góry i pokazuję przyrodzenie giermkowi i giermek na to:
- Panie ale masz zajebistą Cipę

:)

Re: Kawały

: piątek, 12 cze 2015, 21:39
autor: Aquila
Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna.
- Proszę pani, jeśli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, to zobowiązuję się zjeść to wszystko - mówi podniecony.
- A keczup pan chce?
- Słucham???
- Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu...


Przyszedł facet do sauny, w drzwiach spotkał dealera, który zaproponował mu "dobry towar do spalenia", ale drogi. Facet kupił. Usiadł w saunie i zapalił skręta. Pali, pali i nic. Zdenerwowany wybiega w ręczniku i pyta portiera gdzie facet, który tu przed chwilą stał.
- Właśnie wsiada do auta.
Facet szybko złapał taksówkę i pędzą za odjeżdżającym dealerem. Nagle taksówkarz zgubił drogę i wjechali do lasu. Zrobiło się ciemno i auto się zepsuło. Taksówkarz wystraszył się i uciekł. Nagle zaczął padać śnieg i w oddali słychać było wycie wilków. Facet poczuł potrzebę, więc wyszedł z auta ściągnął ręcznik kucnął i...
W tym momencie ktoś go łapie za ramię i pyta:
- Co ty, kurwa, robisz?
- Sram.
- W saunie?

Samolot wystartował z lotniska. Po osiągnięciu wymaganego pułapu,
kapitan odzywa się przez intercom:
- Panie i Panowie, witam na pokładzie samolotu. Pogodę mamy dobrą, niebo
czyste, więc zapowiada nam się przyjemny lot. Proszę usiąść, zrelaksować
się i... O, Boże!...
Po chwili nerwowej ciszy intercom odzywa się znowu:
- Panie i Panowie, najmocniej przepraszam, jeśli przed chwilą państwa
wystraszyłem, ale w trakcie mojej wypowiedzi drugi pilot wylał na mnie
filiżankę gorącej kawy. Powinniście państwo zobaczyć przód moich spodni.
Na to odzywa się jeden z pasażerów:
- To pewnie nic, w porównaniu z tyłem moich...


Otwierać, Policja!
Nie zamawialiśmy policji, tylko prostytutki!
Ale to sąsiedzi nas wzywali!
Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi ruchają.


Mąż i żona oglądają w telewizji program psychologiczny o skrajnych emocjach.
W pewnym momencie odzywa się mąż:
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.
- Masz największego penisa wśród swoich kumpli.

Re: Kawały

: poniedziałek, 15 cze 2015, 13:05
autor: chprzemo
Mam nadzieję, że jeszcze tego nie było:

Czarnoskóry mężczyzna miał wypadek na motocyklu, w trakcie wypadku stracił dwa palce prawej ręki.
W szpitalu chciano mężczyźnie doszyć palce, ale były tylko od białych ludzi na co wyraził zgodę- takie mu doszyli.
Po wyleczeniu czarny mężczyzna z dwoma białymi palcami wraca autobusem do domu, ktoś z pasażerów go zaczepia i mówi:
- widać, że pan kominiarz o dziewczyny wraca:D

Re: Kawały

: czwartek, 13 sie 2015, 21:05
autor: jajek12
Cześć.

Blondynka u doktora:
Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...
A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
Który to konkretnie?
A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...

Re: Kawały

: sobota, 11 cze 2016, 13:12
autor: Chlniencie
Suchar autorski:
Kowalski zaprosił swojego kolegę na bimber.
-Zazdroszczę ci! Masz w domu istne źródełko spirytusu!
-Nie tylko źródełko, jeziorko też.

Re: Kawały

: czwartek, 16 cze 2016, 17:36
autor: silvio2007
-Dlaczego mężczyźni nie mają celulitu?
-Bo brzydko wygląda. Hahahahaha

Re: Kawały

: środa, 22 cze 2016, 18:36
autor: radius
Może to nie dowcip, ale uśmiałem się prawie do łez :D
Oto jak skomentował "działalność" koalaka, jeden z userów jego forum;
Ooo, Wszechpotężny i Wszechmocny;
- źródło wiedzy wszelakiej,
- krynico wiadomości nieznanych,
- serce miłością do bliźniego przepełnione,
- żeglarzu forum jedynie właściwego,
- konstruktorze niedościgniony,
- przewodniku dusz zagubionych,
- pocieszycielu wątpiących,
- gejzerze pomysłów na Nobla zasługujących,
oby forum twoje nigdy nie zanikło a twoja tępota i durnota z wysokiego poziomu nigdy nie zeszła. Dziękuję ci za tak wielką dawkę śmiechu, bo jak wiadomo śmiech to zdrowie. Dziękuję ci za zdrowie, którym mnie obdarzyłeś tak hojnie, że chyba żył będę wiecznie :odlot:

DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: Kawały

: środa, 22 cze 2016, 20:58
autor: robert4you
Po prosu piękne. Jak mawia klasyk: każdy ma swojego Macierewicza.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Re: Kawały

: środa, 22 cze 2016, 23:04
autor: Zbynek80
radius pisze:Może to nie dowcip, ale uśmiałem się prawie do łez :D
Ja się popłakałem jak dziecko :)

Re: Kawały

: czwartek, 23 cze 2016, 07:17
autor: Juliusz
Aquila pisze: Przyszedł facet do sauny, w drzwiach spotkał dealera, który zaproponował mu "dobry towar do spalenia", ale drogi. Facet kupił. Usiadł w saunie i zapalił skręta. Pali, pali i nic. Zdenerwowany wybiega w ręczniku i pyta portiera gdzie facet, który tu przed chwilą stał.
- Właśnie wsiada do auta.
Facet szybko złapał taksówkę i pędzą za odjeżdżającym dealerem. Nagle taksówkarz zgubił drogę i wjechali do lasu. Zrobiło się ciemno i auto się zepsuło. Taksówkarz wystraszył się i uciekł. Nagle zaczął padać śnieg i w oddali słychać było wycie wilków. Facet poczuł potrzebę, więc wyszedł z auta ściągnął ręcznik kucnął i...
W tym momencie ktoś go łapie za ramię i pyta:
- Co ty, kurwa, robisz?
- Sram.
- W saunie?
:D :D :D

Re: Kawały

: czwartek, 23 cze 2016, 07:53
autor: radius
No, to na powitanie Juliusza coś z jego stron;
http://www.superpolonia.info/news,469,D ... ralii.html :D

Re: Kawały

: czwartek, 23 cze 2016, 08:03
autor: Juliusz
radius pisze:No, to na powitanie Juliusza coś z jego stron;
http://www.superpolonia.info/news,469,D ... ralii.html :D
:D Super. kawały kawałami ale Aborygeni mogą tak rzucić bumerangiem, że nie wróci w ogóle.

A jak nazywa się bumerang, który nie wrócił?
Patyk.

Re: Kawały

: piątek, 24 cze 2016, 14:15
autor: tymek12
Przychodzi facet do baru, zamawia piwo, ale nagle przypomina sobie, że musi wykonać pilny telefon.
Wie jednak, że jeśli podejdzie do telefonu, to ktoś mu to piwo wypije.
Pisze więc na karteczce:
"Jestem mistrzem świata w karate” i idzie dzwonić pewien, że jego piwa nikt nie ruszy.
Wraca, zastaje kufel pusty, a pod tym swoim napisem czyta:
"Dzięki za piwo! Jestem mistrzem świata w sprincie"

Re: Kawały

: poniedziałek, 9 sty 2017, 20:09
autor: arturro009
Dwóch kumpli spotyka się w barze. Bar zamykają, a oni czują się niedopici. Idą więc do jednego z nich. Otwierają im potulna żona i teściowa gospodarza. Gość pyta kolegę:
- Jak ty je tak wytresowałeś?
- Raz przyszedłem do domu pijany. One na mnie zaczęły krzyczeć. Ja wtedy za nożyczki i strzygę pudla. Drugim razem tak samo. Za trzecim razem biorę nóż i zabijam pudla.
- Ale co to ma wspólnego z żoną i teściową?
- One są już po drugim strzyżeniu

Re: Kawały

: poniedziałek, 9 sty 2017, 20:37
autor: radius
Do piekła trafił Polak. Oczywiście dostał się tam z flaszką "swojszczyzny".
Diabli mu tę flachę zarekwirowały i piją...
- Niebo w gębie, mówi jeden.
- No weź, nie przeklinaj, strofuje go drugi... :D

Re: Kawały

: czwartek, 12 sty 2017, 19:55
autor: ramzol
Wchodzi ksiądz do burdelu i mówi:
- Niech będzie pochwalony.
Burdel mama na to:
- Pochwa Lony jest zajęta :hahaha:

Re: Kawały

: czwartek, 12 sty 2017, 23:02
autor: zielonka
A on jej na to no to Ci pa .

Re: Kawały

: piątek, 13 sty 2017, 11:03
autor: Roten
Lona - masz klienta.

Re: Kawały

: piątek, 13 sty 2017, 12:50
autor: Pułkownik Dowgird
- Tato, dlaczego nie mogę bawić się jak inne dzieci?
- Pij piwo, nie p...

Re: Kawały

: piątek, 20 sty 2017, 20:01
autor: rozrywek
Żona do męża:
- Jadę do matki na kilka dni. Będziesz grzeczny, nie będziesz rozrabiał?
- Spokojnie - już mam rozrobione...

Re: Kawały

: niedziela, 29 sty 2017, 12:39
autor: arturro009
Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.

Mąż wyjechał w delegację, a żona postanowiła zrobić mu niespodziankę i kupiła nowiutką szafę do ich wspólnej sypialni.
Przyjechała ekipa, zmontowała szafę.
Po jakimś czasie obok domu przejeżdżał tramwaj i szafa się złożyła.
Zdesperowana kobieta dzwoni do firmy i tłumaczy co się stało. Przyjeżdża ekipa montuje szafę i dzieje się tak kilka razy.
Przy kolejnym razie kierownik ekipy monterskiej mówi:
- Wie pani co, muszę wejść do szafy i zobaczyć od środka co się dzieje.
Wchodzi do szafy. W tym momencie wraca mąż i wchodząc do sypialni krzyczy z zachwytem:
- Kochanie cóż za wspaniała szafa. I otwiera drzwi od szafy, a gość ze środka:
- Wal pan w ryj, bo i tak nie uwierzysz, że na tramwaj czekam.

Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, to moja! Teraz idę po pańską!

Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu i same wychodzą na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie "dawne czasy".
Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi "nagła potrzeba", może dlatego, że dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było już bardzo późno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą, markową bieliznę i szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się "podetrzeć". Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5-tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywaliłem ją z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowała moja? Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona kokardę z napisem: "Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignaś, Staszek i pozostali przyjaciele z siłowni".
Dwóch kumpli spotyka się w barze. Bar zamykają, a oni czują się niedopici. Idą więc do jednego z nich. Otwierają im potulna żona i teściowa gospodarza. Gość pyta kolegę:
- Jak ty je tak wytresowałeś?
- Raz przyszedłem do domu pijany. One na mnie zaczęły krzyczeć. Ja wtedy za nożyczki i strzygę pudla. Drugim razem tak samo. Za trzecim razem biorę nóż i zabijam pudla.
- Ale co to ma wspólnego z żoną i teściową?
- One są już po drugim strzyżeniu.
Po wprowadzeniu się do teściowej zięć zarządza:
- Codziennie śniadanie do łóżka!
Teściowa:
- Chyba zwariowałeś!
Żona:
- Ależ mamo, on tu mieszka on tu rządzi!
Zięć:
- Codziennie wyczyszczone buty!
Teściowa:
- Chyba zwariowałeś!
Żona:
- Ależ mamo, on tu mieszka, on tu rządzi!
Zięć:
- Raz śpię z żoną, a raz z teściową!
Żona:
- Chyba zwariowałeś!
Teściowa:
- On tu mieszka, on tu rządzi!!!

Re: Kawały

: sobota, 27 maja 2017, 16:12
autor: JanOkowita
Facet w barze zamawia u barmana najpierw 4 kieliszki wódki. Wypija. Potem zamawia 3 kieliszki i wypija, następnie 2 kieliszki i wypija.
Na koniec zamawia jeden kieliszek. Wypija i mówi:
- Nigdy nie mogę tego pojąć. Im mniej piję tym bardziej jestem pijany... :hammer:

Re: Kawały

: niedziela, 28 maja 2017, 17:04
autor: Gitis
Siedzą w celi dwa gity. Gadają sobie, że strasznie dupczyć im się chce. Jeden wpada więc na pomysł.
- Słuchaj stary, to ja wyryćkam ciebie, a potem ty mnie. Nikt się nie dowie.
- No dobra!
Po tym jak już go wydymał kolega mówi:
- dobra stary, teraz ja
- spadaj cwelu

Re: Kawały

: piątek, 28 lip 2017, 12:04
autor: jozzek666
Co ma 30 cm i sprawia, że kobieta krzyczy ?
.
.
.
Martwy noworodek.

Re: Kawały

: piątek, 28 lip 2017, 18:41
autor: bananek63
Pierwsza jest zagadka.
Idą trzy kobiety, każda z nich ma loda. Jedna ssie, druga liże a trzecia gryzie. Która jest mężatką?
Odpowiedź: Ta która ma na palcu obrączkę:D
Ciekawostką jest to, że zadając kobietom tę zagadkę każda mówi gryzie ;>

Druga mądre przesłąnie.
Uczeń (U) pyta Mistrza(M)
U- Mistrzu, jeżeli mężczyzna goli sobie dupę to czy jest on gejem?
M- Uczniu, wiedz, że jeżeli mężczyzna sprząta w domu to pewne jest, że spodziewa się gości. :D

Re: Kawały

: sobota, 29 lip 2017, 08:37
autor: kamilpl82
Facet wraca z pracy do domu. Siada wygodnie w fotelu, bierze pilota, włącza telewizor i krzyczy do żony:
- Kobieto, przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
Żona przynosi mu piwo, ale za kilka minut znowu słyszy to samo:
- Szybko, przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
Kobieta jest zła, ale przynosi mu flaszkę. Mija dziesięć minut i facet znowu:
- Kobieto, no rusz się i przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
Rozdrażniona małżonka:
- Czy to wszystko, co masz mi do powiedzenia? Przychodzisz z pracy, nie mówisz ani słowa, tylko siadasz przed telewizorem i pijesz piwo! Czy to się kiedyś skończy?! Jesteś skończonym draniem, pijakiem i leniem!
A mąż na to:
- No i się zaczęło!

Re: Kawały

: sobota, 29 lip 2017, 08:38
autor: kamilpl82
Wrócił żołnierz z Czeczenii. W domu święto! Żona szczebiocze z radości, teściowa do stołu ciągnie, wódki nalewa, teść pogadać chce...
Siedzą godzinę, dwie, trzy... Żona już się zmęczyła, poszła zająć się dziećmi. Teściowa dając wyraźne sygnały, że dość już wypitki, że trzeba umiar znać i godność zachować, też gdzieś zniknęła. Tylko teść dalej ciągnie z zięciem wojenne wspominki:
- Ja, jak wracałem z wojny, to karabin niemiecki sobie przywiozłem na pamiątkę, a ty co?
- A ja przywiozłem "Muchę".
- Co to za dynks?
Żołnierz wyciąga miotacz granatów. Na co teść wyraźnie zainteresowany:
- Och, ty! Co to za ustrojstwo? Jak to strzela?
- Chodź, zobaczysz.
Otworzyli okno, wystawili miotacz. Ale żołnierz wyraźnie się ociąga:
- Tak to nie będzie ciekawie. Trzeba by jakiś cel mieć.
- Tak, przecież tam nasza wygódka stoi! Wyobraź sobie, że to czeczeńscy partyzanci na UAZ-ie jadą!
- Dobra!
Wycelował - i jak nie huknie! Sławojka w drobny mak! Teść - zachwycony! Żona wystraszona zbiegła do pokoju, rozejrzała się i pyta:
- A mama gdzie?
Na co teść:
- Ostatnio widziałem, jak z czeczeńskimi partyzantami na UAZ-ie jechała...

Re: Kawały

: czwartek, 22 lis 2018, 12:56
autor: radius
Może odświeżymy trochę temat :D
Autentyki z pracy w aptece;

- Poproszę Striptiz intensywny na bolące gardło [Strepsils Intensive].
- Płyn do płukania jamy intymnej.
- Poproszę 3 kompresory 10×10 cm.
- Maść na świąd osobisty.
- Test przeciwciążowy.
- Poproszę takie tabletki dla syna, żeby synowa po wiosce się nie puszczała.
- Poproszę coś na pocenie się mózgu.
- Nie chcę tego tranu, bo mi po nim łuski rosną.
- Maść z zęba diabła [maść z czarciego pazura].
- Proszę Seks [miał być Zyx].
- Poproszę Halopierdol [Haloperidol].
- Nie pamiętam, jak to się nazywało, ale jak mi pani pokaże, to będę wiedział, że to ten lek.
- Maść z ptaka borsuka [Maść z sadła borsuka].
- Proszę pani, ja chciałabym zapytać się o ciut mniejsze czopki. Nie mogę ich połknąć. A jak połknę, to strasznie odbija się mydlinami.
- Poproszę takie tabletki na rzucanie palenia. Tylko nie Desmoxan, bo koleżanka to stosowała i miała takie erotyczne sny potem i strasznie się męczyła, a w ulotce napisali, że mogą być dziwne sny.
- Jakąś maść na ból dolnej części pleców [Jak się okazało - maść na hemoroidy]
:lol:

Re: Kawały

: czwartek, 22 lis 2018, 13:25
autor: mardok
Wraca żona do domu i mówi swojemu facetowi:
- Kochanie, ten ból głowy na który skarżyłam się przez ostatnie lata, kojarzysz? Wyleczony!!!
- Serio???!!! Ale że jak?
- Koleżanka zasugerowała mi wizytę u hipnoterapeuty. Byłam i kazał mi powtarzać codziennie przed
lustrem "nie boli mnie głowa, nie boli mnie głowa". Ty - i wiesz co? - przestała mnie boleć.
- Niesamowite - podsumował mąż.
- Zenek, a Ty pamiętasz jak kiedyś byłeś w łóżku jak Tarzan? Może poszedł byś na tą hipnozę i
przywrócił co nieco ze swoich umiejętności?
- Przednia myśl!
Poszedł. Wraca nakręcony. Bez słowa zrywa z żony ubranie, rzuca na łóżko i mówi:
- Poczekaj chwilę, zaraz wracam.
Pobiegł do łazienki, i po krótkiej chwili wraca i uprawia z żoną dziki, nieziemski sex. Zona wniebowzięta.
On spełniony, Sąsiedzi zgorszeni.
Skończyli. Facet wstaje i mówi:
- Poczekaj chwilę, zaraz wracam.
I ponownie pędzi do łazienki, wraca i kocha się z żoną jeszcze bardziej namiętnie i dziko niż wcześniej.
Po wszystkim gość ponownie:
- Poczekaj chwilę, zaraz wracam.
Tym razem żona nie wytrzymała i dyskretnie pobiegła za nim do łazienki. Patrzy - a ten stoi przed
lustrem i powtarza:
- To nie jest moja żona, to nie jest moja żona, to nie jest moja żona...
 
Pogrzeb Zenka odbędzie się w najbliższy poniedziałek

Re: Kawały

: czwartek, 22 lis 2018, 17:10
autor: rozrywek
Idą 3 dziewczynki chodnikiem, 9, 11 i 13 lat.
Na chodniku jakaś biała plama:
9-o latka próbuje i stwierdza......oj to chyba nie mleko.

11-o latka mówi: odsuń się głupia ja spróbuję. Po chwili....przecież to sperma jest.

13-o latka stwierdza, odsuńcie się wariatki ja sprawdzę. Po chwili....tak to sperma, ale nie z naszej dzielnicy....................

Re: Kawały

: czwartek, 22 lis 2018, 20:43
autor: lolek78
Do księdza na plebanię miał przyjechać biskup na kolację. Poszedł ksiądz na targ kupić rybkę.
Pyta sprzedawcy:
– Po ile ta rybka?
– Ksiądz pyta o tego s***wiela? 2,75.
– JAK SIĘ PAN WYRAŻA?!
– A nie, nie to tylko nazwa takiej ryby.
– Acha, no to poproszę tego s***wiela.
Wraca ksiądz i mówi do siostry zakonnej:
– Siostro proszę tego s***wiela oskrobać i kazać ugotować.
– Ależ proszę księdza! Jak ksiądz mówi?!
– A nie, nie to nazwa tej ryby.
– Acha, no dobrze.
Wieczorem na kolacji, ksiądz z dumą pyta biskupa:
– I jak smakuje kolacja?
– Wyśmienita ryba. Skąd ją macie?
Ksiądz zaczyna się chwalić:
– Ja tego s***wiela kupiłem!
Siostra na to:
– Ja tego s***wiela oskrobałam!
A kucharka na to:
– A ja tego s***wiela ugotowałam!
Na to biskup wyciąga flaszkę i mówi z zadowoleniem:
– No, to k***a widzę sami swoi!

Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie. Teściowa nie zdążyła…

Re: Kawały

: czwartek, 22 lis 2018, 21:08
autor: lolek78
Kto jest najlepszym matematykiem na świecie?
– Kobieta: dodaje sobie urody, odejmuje lat, mnoży dzieci, dzieli łoże.
A jaki jest najniebezpieczniejszy pocisk na świecie?
– Kobieta: wpada w oko, rani serce, szarpie nerwy, dziurawi kieszeń i wychodzi bokiem.

Re: Kawały

: czwartek, 22 lis 2018, 21:41
autor: rastro
Jak już jesteśmy przy matematykach ;)

Dwóch gości leci balonem. Mgła że oko wykol, goście już dawno nie mają bladego pojęcie gdzie są.
W pewnym momencie mgła minimalnie się przetarła, dostrzegli ziemię, a tam stoi jakiś człowiek. Więc krzyczą na cały głos:
- Halo!, HALOOO!!! GDZIE JESTEŚMY?!?
Na co człowiek na ziemi krzyczy:
- W balonie!
W tym momencie wiatr zawiał pchając balon znów w gęstą mgłę.
Po chwili jeden z gości mówi
- Ale pech, że też musieliśmy spotkać akurat matematyka.
- Skąd wiesz, że to był matematyk???
- Bo jego odpowiedź była idealnie prawdziwa i absolutnie niepraktyczna

Re: Kawały

: piątek, 23 lis 2018, 10:48
autor: mardok
-Dzień dobry. Czy mogę z Jolą? ? pyta głos w telefonie.
-- Żony nie ma w domu.
-Wiem (słychać w słuchawce) jest u mnie. Pytam tylko, czy mogę

Re: Kawały

: piątek, 23 lis 2018, 10:49
autor: mardok
On i ona żyją ze sobą na kocią łapę. Po kolacji on zmywa naczynia. po
chwili odwraca się do niej, patrzy głęboko w oczy i pyta:
- Wyjdziesz za mnie?
Ona ze łzami szczęścia w oczach:
- Tak!
On:
- kur...Ze śmieciami ?? !!

Re: Kawały

: piątek, 23 lis 2018, 20:24
autor: rastro
Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić - "Ty", czy "Pan"? Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji...
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?

Re: Kawały

: piątek, 23 lis 2018, 20:28
autor: rastro
Zając poszedł na ryby i złowił złota rybkę.
Patrzą się na siebie i nagle przemawia złota rybka:
- wypuść mnie a spełnię Twoje 3 życzenia.
Zając tłumaczy że nie chce, nie zależy mu, wszystko ma itd.
Rybka nalega.
Na to zając, że może niech spełni 3 pierwsze życzenia niedźwiedzia jak się obudzi ze snu zimowego.
No i się dogadali.
Niedźwiedź budzi się na wiosnę, przeciąga i nic nie świadomy mówi :
- 100 Chu..jów w du..pe i kotwicą w plecy, byleby ładna pogoda w tym roku była ...


i dodatkowo zagadka:

Jaka jest największa kara za bigamię?

Re: Kawały

: piątek, 23 lis 2018, 21:38
autor: radius
Dwie teściowe :mrgreen:

Re: Kawały

: piątek, 23 lis 2018, 22:25
autor: lolek78
Noc poślubna. Ona dziewica, on prawiczek.
Leżą w łóżku, ale nie wiedzą, jak zacząć. On dzwoni do ojca.
– Rozbierz się do naga i połóż obok niej – słyszy radę.
Tak robi. Ona nie wiedząc, co to ma znaczyć, wstaje i dzwoni do matki.
– Rozbierz się do naga i połóż obok – słyszy radę.
Młoda tak robi. Młody znowu wstaje i dzwoni do ojca.
– Teraz wsadź najtwardszą część twojego ciała tam, gdzie ona sika – radzi ojciec.
Za chwilę panna młoda dzwoni do matki mówiąc:
– Mamo, co mam robić, on właśnie wsadził głowę do kibla?

Re: Kawały

: czwartek, 29 lis 2018, 10:38
autor: Domin(alkoholik)
Co to jest :

Zielone i stoi pod latarnią?

Re: Kawały

: piątek, 30 lis 2018, 01:32
autor: .Gacek
Napiszesz w końcu co to jest?

Re: Kawały

: piątek, 30 lis 2018, 07:20
autor: radius
Na początku Pan Bóg przyszedł do Arabów i pyta:
- Czy chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie kradnij.
- Panie! My żyjemy z rabowania karawan. Jeżeli przestaniemy kraść, to jak na tej pustyni będziemy mogli wyżyć? To jest niemożliwe! Nie chcemy takiego przykazania.

Przyszedł Pan do Amorytów i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie zabijaj.
- Panie, jesteśmy najbardziej walecznym narodem, żyjemy z wojny i podbojów.
Jak moglibyśmy egzystować bez zabijania? Nie, nie chcemy Twojego przykazania.

Przyszedł Pan do Amalekitów i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie cudzołóż.
- Panie, podstawą naszego kultu są kapłanki oddające się miłości w świątyni.
Jeżeli tego zaniechamy, co stanie się z naszą religijnością, naszą wiarą?
Nie chcemy Twojego przykazania.

Pan Bóg był już w kłopocie, ale zobaczył mały naród izraelski znajdujący się w niewoli egipskiej. Poszedł więc do Izraelitów i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A ile by to kosztowało?
- Nic! Za darmo!
- Tak całkiem za darmo ???
- Całkiem bez płacenia !!!
- To byśmy wzięli dziesięć.

Re: Kawały

: piątek, 30 lis 2018, 07:31
autor: Domin(alkoholik)
Qrwa nie z tej Ziemi ;)

@Gacek Coś Ty taki niecierpliwy ?

Re: Kawały

: piątek, 30 lis 2018, 17:39
autor: kamilpl82
Domin(alkoholik) pisze:Co to jest :

Zielone i stoi pod latarnią?
Kurwa nie z tej ziemi :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Re: Kawały

: piątek, 30 lis 2018, 18:37
autor: lolek78
Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę:
– Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę… Ile masz lat Stefan?
– 30.
– No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60!

Re: Kawały

: wtorek, 12 mar 2019, 11:14
autor: lolek78
Dobra zmiana w sądach. Młody sędzia ma pierwszą sprawę. Postanowił skonsultować się ze starszym, doświadczonym kolegą przez telefon:
- Mam tutaj bimbrownika. Jak myślisz, ile mu dać?
- Dwadzieścia złotych za litr, ani grosza więcej!

Re: Kawały

: środa, 7 sie 2019, 21:56
autor: lolek78
Piękna złota polska jesień. Starsze małżeństwo (koło 60) wybrało się na wieczorny spacerek. Po spacerku babcia mówi do dziadka:
-Zenek skocz no do piwnicy, jak wrócimy do domu, po jako butelkę koniaku, to będziemy się kochać.
Ledwo wrócili do domu a dziadek zbiegł do piwnicy, jak jakiś sportowiec, myśląc "ku**a od 20 lat sex-u nie było". Wziął pierwszą butelkę z brzegu, przetarł lekko z kurzu i czyta: "Końjak". Myśli sobie, że to pewnie jakiś koniak będzie. Zaniósł więc butelkę na górę, wypili cala, po czym poszli do sypialni i kochają się przez godzinę, dwie, jeden dzień, dwa, trzy, aż w końcu po tygodniu wychodzą z sypialni i babcia odzywa się tymi słowami:
-Łoj dziadek, tak to ja z tobą jeszcze nigdy nie miałam.
-Łoj babka, ja z tobą też. Nie wiedziałem nawet, że taka wygimnastykowana jesteś!
-Skocz zobacz, co to za koniak był, to jutro też go użyjemy
Dziadek bierze butelkę, przeciera z kurzu i czyta:
-"Koń jak nie może to dwie łyżki na wiadro."

Re: Kawały

: wtorek, 24 wrz 2019, 21:30
autor: użytkownik usunięty
Ślunski wiersz. :D
"Romboł górnik klocek, romboł go pod scianą,
i przi tym rombaniu, ciulnył się w kolano.
Że go zaskoczyło to nagle zdarzynie,
na wcześniejszy wyjazd, dostoł pozwolynie.
Poszoł se przekopym, jak mamlas po szynach,
a tu na zakryncie, dup w niego maszyna.
Jakby się obejżoł, za siebie, do zadku,
to by boł uniknył, przikrego wypadku.
Stanoł i nadepnoł na kulok urżnienty
i gwóść zaruściały włóż mu aż do pienty.
Musioł borok siednonć, na tych klocków kupie
zaroz poczuł drzizga w swojej chudyj dupie.
Górnik aż podskoczy, hełm mu ślecioł z glowy,
i ciulnył tom głowom o ring od obudowy.
Buła mu wylazła na pośrodku glacy,
straciył równowaga i ciulnył na cacy.
Jak lecioł na plecy, chwycił za kolejka,
palec mu prziczasła jakaś k.. rwa belka.
Chwycił za betonik, kiery wisioł z kraja,
betonik wyleciol i dostoł nim w jaja.
Druty co sterczały, wlazły mu do miecha,
trza mieć k... rwa - noga pierońskiego pecha.
Jeszcze zdonżył chwycić jakoś deska z tyłu,
półka go prziczasła i ćwierć tony pyłu.
Godajom- wypadki niy chodzom parami
jak to jest naprowda, widzicie sami.
Tak jest niebezpieczno robota górnika,
niy róp nic na dole, unikniesz ryzyka"
Pozdrawiam

Re: Kawały

: środa, 25 wrz 2019, 12:40
autor: Harcownik
Nie znalazłem tematu z mądrościami z chińskich ciasteczek:

"Człowiek mądrzeje z wiekiem. Zwykle jest to wieko od trumny"

Re: Kawały

: środa, 25 wrz 2019, 21:13
autor: Dominikkuchniak
Pewnemu chłopakowi w życiu coś nie wyszło, dlatego postanowił się powiesić. Zabrał ze sobą sznur i poszedł nad rzekę poszukać drzewa. Znalazł gałąź, przerzucił sznur i założył na szyje. Skoczył z brzegu w kierunku wody, a że gałąź była sucha to się złamała. Wpadł do wody, macha rękami, podskakuje, bo nie umiał pływać. Wreszcie wydostał się na brzeg i ledwo oddychając mówi: ku..wa, przez to wieszanie prawie się utopiłem.

Re: Kawały

: wtorek, 1 paź 2019, 21:37
autor: mat.82
Siedzi miś pod drzewkiem i popija piwko, mija go zajączek na pięknym, nowiutkim rowerze...
-Skąd masz taki wypasiony rower? Pyta miś
-Się nie chleje, się oszczędza to się ma! Odpowiada drwiąco zajączek. Po paru dniach zajączek na przejażdżce spotyka misia jadącego pięknym, nowym motocyklem...
-Skąd masz taki fajny motor!?
-Się sprzedało butelki...

Re: Kawały

: środa, 2 paź 2019, 08:55
autor: gryzmo
Mam dwie wiadomości.
Pewnie jak zwykle dobrą i złą?
No tak ale to takie dwa w jednym.
- dziadek przestał chrapać

Re: Kawały

: środa, 2 paź 2019, 11:50
autor: użytkownik usunięty
Trzy krasnoludki piją wódę pod krzakiem, ale nagle wódka się skończyła, a nie miały kasy żeby kupić. Odzywa się jeden z krasnoludków:
- Słuchajcie, tu niedaleko biją rekordy Guinessa i można wygrać 20 zł. Ja mam najmniejszą rączkę na świecie to może wygram i będzie flacha.
- A ja mam najmniejszą nóżkę to może będzie na drugą flachę - mówi drugi.
- Słuchajcie, ja z kolei mam najmniejszego penisa, jakiego można sobie wyobrazić więc będzie na kolejną flaszkę!
Gdy krasnoludki dotarły na miejsce, pierwszy z nich wchodzi i za chwilę wybiega ucieszony i krzyczy:
- Wygrałem! Wygrałem, mam najmniejszą rączkę, będzie flacha!
Drugi wchodzi i za chwilę sytuacja się powtarza. Ostatni krasnoludek, ten z najmniejszym penisem, wszedł do środka, po dłuższej chwili wychodzi wkurwiony bez pieniędzy, rozgląda się i mówi:
- Ku*wa, który to ten [WSTAWCIE KOGO CHCECIE :) ] ?! 

Re: Kawały

: środa, 2 paź 2019, 21:26
autor: rastro
Harcownik pisze:Nie znalazłem tematu z mądrościami z chińskich ciasteczek:
Może dlatego że te chińskie ciasteczka mają tyle wspólnego z Chinami co nasza ryba po grecku z Grecją... czyli nic :D

Re: Kawały

: czwartek, 3 paź 2019, 21:39
autor: Harcownik
rastro pisze:
Harcownik pisze:Nie znalazłem tematu z mądrościami z chińskich ciasteczek:
Może dlatego że te chińskie ciasteczka mają tyle wspólnego z Chinami co nasza ryba po grecku z Grecją... czyli nic :D
Ja Cie bardzo przepraszam, ze nie użyłem cudzysłowu :/

Zatem dowcip:
Kaczyn... wezwał wróżkę:
- ostatnio śnią mi się ziemniaki, co to oznacza?
- że jesienią Was wykopią, a na wiosnę posadzą.

Re: Kawały

: środa, 9 paź 2019, 17:36
autor: użytkownik usunięty
Przijechoł gorol na kole do szynku. Pod sklepym stoli Ślonzoki i pili biyr. Pytajom sie go:
- Co, na kole?
A gorol :
Nie nie. Na oranżadę.
I wloz do szynku. Ślonzoki godajom :
Pacz, jaki miglanc. To spuszczymy mu luft z kółek.
I tak zrobiyli. Wyłazi gorol ze szynku, oglondo swoje koło a Ślonzoki do niego:
- Co, pana?
A gorol
Nie, szwagra.

Re: Kawały

: środa, 9 paź 2019, 18:19
autor: bociann2
Gosc budzi się z narkozy w szpitalu.
Przy jego łóżku stoi lekarz i mówi:
- mam dla pana dwie wiadomosci, dobrą i złą. Którą najpierw?
Pacjent na to : Złą!
Lekarz: Musielismy panu w trybie naglym amputowac obie stopy.
Pacjent, po chwili milczenia: A ta dobra wiadomość???
Lekarz: Gość z sasiedniej sali chce od pana odkupić kapcie.

Re: Kawały

: czwartek, 10 paź 2019, 20:34
autor: bociann2
Lato....Wpada zdyszany, upocony facet do fryzjera i rzuca od progu:
- Panie, moze mnie Pan krotko opyerdolic?
Fryzjer na to :
ty c*uju!!!

Re: Kawały

: wtorek, 22 paź 2019, 20:26
autor: Kasko
Wnuczek do dziadka:
- Powiedz mi dziadku, jak wyglądała twoja noc poślubna?
Dziadek na to:
- Na trzeci dzień rano...
- Hej dziadku, dziadku - przerywa mu wnuczek. - Powiedz, jak wyglądała noc poślubna, a nie trzeci dzień.
- Toż mówię. Na trzeci dzień rano...
- Ale jak to było z nocą? - znów zniecierpliwiony wnuczek przerywa dziadkowi.
- Cicho bądź i słuchaj! Na trzeci dzień rano babka mówi: Wyciągaj, bo mi się siku chce!

Re: Kawały

: wtorek, 22 paź 2019, 20:29
autor: Kasko
Dwie blondynki ogląda pornosa. Pod koniec filmu jedna wyciąga chusteczkę i płacze. Czemu płaczesz pyta druga? Bo myślałam, że w końcu za niego wyjdzie!

Re: Kawały

: wtorek, 22 paź 2019, 20:30
autor: Kasko
Dziadek zabiera się do babci w wiadomym celu, ale ta stanowczo żąda, by przed zbliżeniem założył prezerwatywę. Dziadek oponuje i wyjaśnia babci, że już od dawna nie grozi jej zajście w ciążę.
Babcia na to:
- To wiem, tylko nie chcę zarazić się salmonellą od starych jajek.

Re: Kawały

: środa, 23 paź 2019, 13:03
autor: Skir
No to dorzucę moją serię kawałów alkoholicznych:
*
Na imprezie nad ranem:
- Słuchaj, stary... Czyyy cytrynaa ma skrzydełka?
- Nie - odpowiada gospodarz.
-Ale sztary... Szy czytryna na pewno nie ma skrzydełków?
- Nie. Na pewno nie ma.
- O qrwa, chyba wdusiłem twojego kanarka do drinka.
*
Przed egzaminem ustnym z historii.
- Panie professsosze... czy może pan egzamininować pijanego sztudenta?
- W żadnym wypadku! To nie możliwe! Proszę odejść!!
- Ale paaanie professorze! Niech pan egzaminuje pijanego studenta...
- Nie, proszę pana! Kategorycznie.
- Ale panie profesorze... Żona bez pracy, dzieci płaczą, głód w domu... niech pan egzaminuje pija (czkawka) nego studenta..
- No dobra.
- Chłopaki! Przynieście go!
*
Jaki jest najlepszy czas?
4.07 nad ranem (czwarta 0,7l nad ranem:))

Re: Kawały

: środa, 23 paź 2019, 16:22
autor: bociann2
No to na rozbuchanie tematu

Koleja w aptece. Przychodzi kolej na, tak na oko, 9-letnią dziewczynkę. Ta mówi do pani w okienku:
- poplose packe prezerwatyw!
Aptekarka, zgorszona:
-Dziecko!! Przecież ty masz jeszcze mleko pod nosem!!!
Dziewczynka uciera nos i mowi:
- To nie mleko.




Re: Kawały

: środa, 23 paź 2019, 17:10
autor: bociann2
Facet od tygodni pije niemozliwie, co noc wraca pijany o 2-3 w nocy. Żona , na wieczornym spotkaniu z koleżanką skarzy się na ten temat. Ta jej odpowiada:
- wiesz, mialam ten sam problem ze swoim starym, ale w prosty sposob go wyleczylam.
- No niby jak?- pyta żona.
- Jak przyjdzie nachlany do domu i usnie, włóż mu w ..odbyt do połowy tak, prezerwatywe.
Spotykaja sie za parę dni.
Kolezanka pyta: No i jak, zrobiłaś jak Ci radzilam?
Ta na to :
Dziala!!! Rano sie zerwał, pobiegł pod prysznic, wypadł z lazienki caly czerwony i wqrwiony, poszedl do pracy i o 16 był w domu!. Pytam go: Ty nie z kolegami? A on na to:
- Ja juz nie mam kolegow!

Re: Kawały

: środa, 23 paź 2019, 21:53
autor: Kasko
Dwóch facetów rozwiązuje krzyżówkę:
- Co to jest: żeński organ seksualny na cztery litery?
- Poziomo czy pionowo?
- Poziomo.
- Pisz: usta.

Re: Kawały

: czwartek, 24 paź 2019, 21:19
autor: lolek78
Do pracy przychodzi koleżanka ze straszną chrypką, wręcz mówić nie może.
- Moja droga, zwykle jak mnie dopada takie nieszczęście, robię mężowi loda i prawie natychmiast przechodzi!
Na drugi dzień koleżanka przychodzi zdrowa, zadowolona i szczęśliwa, że pozbyła się chrypki...
- Co zrobiłaś?
- Dokładnie to co mi radziłaś! Twój mąż nie mógł uwierzyć, że to ty miałaś taki pomysł?

Re: Kawały

: czwartek, 24 paź 2019, 21:42
autor: mtx
0_1_93413_Przypominajka_przez_Radek Marcinek.jpg
IMG-20191017-WA0003.jpg
IMG-20191017-WA0000.jpg
1571161485_by_Nepen.jpg
IMG-20191020-WA0001.jpg
IMG-20191023-WA0038.jpg

Re: Kawały

: sobota, 26 paź 2019, 10:29
autor: bociann2
@Waa0001.jpg

Ja bym najpierw zezarl to mięso, popilbym tym zimniutkim henkiem, no, a potem....zabawa

Re: Kawały

: wtorek, 29 paź 2019, 22:48
autor: LuarvikLuarvik
Samotny imigrant w Niemczech znalazł 10 euro. Pomyślał sobie, że skoro takie szczęście go już spotkało to sobie ulży i pójdzie do burdelu. Przychodzi do tego przybytku, puka na drzwi, te się uchylają i staje w nich ochroniarz, taki kawał byka i niskim głosem pyta:
- Czego chcesz?
- Chciałem się zabawić - mówi imigrant i pokazuje banknot
- Za 10 euro to ty sobie możesz co najwyżej gruchę zwalić - ochroniarz na to i zatrzaskuje drzwi
Za parę minut ochroniarz znów słyszy pukanie, otwiera i widzi tego samego gościa, więc ponownie pyta:
- Czego znowu??
Tamten podtyka mu swoje 10 euro pod nos i mówi:
- A nic, zapłacić tylko chciałem...

Re: Kawały

: piątek, 1 lis 2019, 19:13
autor: gorzalka84
Kobiecie strasznie śmierdziała pipa i chciała zatrzymać okazję. Zatrzymuje jeden samochód, wsiada, jadą. Nagle kierowca mówi: wysiadaj, śmierdzi ci z pipy. I tak kilka kolejnych kierowców w zatrzymanych samochodach. Zatrzymuje się jeszcze jeden samochód, kobiecie głupio już było i przyznała się do smrodu. Kierowca na to: wsiadaj, mama katar i nic nie czuję. Babeczka zadowolona, jadą i nagle kierowca się zatrzymuje i mówi : wypier...aj z auta, pipa Ci śmierdzi. Kobieta oburzona mówi, że przecież ma katar i nic nie czuje. Na co kierowca odpowiada: ale w oczy szczypie.

Re: Kawały

: sobota, 9 lis 2019, 23:00
autor: mtx
f871a5f6634f4a37252d22180f6af4fd.jpg
na_pamiatke_z_komunii_dostac_swoja_podobizne_6892.jpg
rudemu_to_nawet_komunie_33043.jpg
I najlepszy dowcip jaki ostatnio czytałem - z sąsiedniego forum na którym ponoć nic nie ginie i nic nie jest usuwane:
Bez tytułu.png
:hahaha: :hahaha: :hahaha:

Re: Kawały

: poniedziałek, 11 lis 2019, 16:34
autor: JanOkowita
Albo tak:
alergia-na-alkohol.jpg

Re: Kawały

: poniedziałek, 2 gru 2019, 15:25
autor: mtx
koalak pisze:1. Pomiędzy miedzianą a nierdzewną (spiralą w głowicy - gwoli jasności) są minimalne różnice. W CO np jakoś nie zauważyłem aby miedziana rurka była bardziej gorąca od metalowej, to samo działa i w odwrotną stronę.
http://siedestyluje.pl/viewtopic.php?f= ... 047#p32041
Ach ten koalak!.jpg
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :klaszcze: :klaszcze: :hahaha: :hahaha:

Re: Kawały

: poniedziałek, 2 gru 2019, 17:35
autor: .Gacek
@mtx mogłeś zapytać dlaczego radiatory są aluminiowe... Ahh uśmiałem się po pachy, ale staram się tam nie zaglądać zbyt często... Za dużo wiedzy z fizyki i nie ogarniam tego :hahaha:

Re: Kawały

: poniedziałek, 2 gru 2019, 18:46
autor: mtx
Pytałem jak się ma zależność alu grzejników w stosunku do stalowych, (bo poruszył temat ogrzewania) ale nie odpowiedział, dla niego jak grzeje temp x, to grzeje i koniec tematu, nie ważne czy coś nagrzewa szybciej czy wolniej - oba grzeją równo bo taka sama temp. przepływa. On nie ma pojęcia o czym pisze, z posta na post głupota się pogłębia i co gorsza idzie to w świat, nie daj Bóg jeszcze znajdzie się ktoś kto uwierzy i zacznie te brednie powtarzać.

Re: Kawały

: niedziela, 29 gru 2019, 13:03
autor: Skir
3B5260FD-EBD6-4088-8C29-BF63BE92E0FD.jpeg
stare ale na czasie :)

Re: Kawały

: sobota, 28 mar 2020, 20:49
autor: Marian_jl
W knajpie, gość kończy konsumpcje i woła kelnera
Kelner, zna pan Jerzyka?
Kelner - nie
no to wódkę i śledzika, kelner podaje, gość wypija i znowu woła
Kelner, zna pan Jerzyka?
Kelner - nie
no to wódkę i śledzika, kelner podaje, gość wypija i znowu woła
Kelner, zna pan Jerzyka?
Kelner - nie
no to wódkę i śledzika, kelner podaje, gość wypija i znowu woła już pijackim głosem
keeelnneer znnaaa pan Jerzyka ?
Podchodzi już wkurwiony kelner i mówi – znam
OK, przyjdzie Jerzyk to zapłaci

Re: Kawały

: sobota, 28 mar 2020, 21:08
autor: lesgo58
kwarantanna.jpg

Re: Kawały

: niedziela, 5 kwie 2020, 19:39
autor: Marian_jl
Młody góral co miał wredną teściową wkurwił się na maxa. Dorwał ją, trzyma ją nad przepaścią i gada do niej .
Mój ociec swojo teściowo udusił.
Stryjo Franek zarąbał ciupaską .
A ja jezdem inny i .. cie pusczom wolną .
:)

Re: Kawały

: wtorek, 7 kwie 2020, 20:11
autor: Marian_jl
Idzie turysta i widzi ze baca Jakoś taki dziwnie się zachowuje
pyta , baco co wy robicie?
wahom się
dlaczego ?
a wczoraj byli my na weselu ..i mi morde obili a Maryne zgwałcili .
i co ?
a dzisiaj znowu przyszli
co przeprosić?
nie , proszom na poprawiny
..?
Maryna chce iść a jo sie wahom


.......

Przychodzi baba do lekarza i mówi
chciałabym urodzić bliźniaki
proszę się rozebrać i za parawan mówi lekarz
przebadał , myje ręce i mówi - niech pani przeczyta książkę - O dwóch takich co ukradli księżyc
przeczytała , po 9 miesiącach rodzą się bliźniaki .
Przychodzi kolejny raz do lekarza i mówi
chciałabym urodzić czworaczki
proszę się rozebrać i za parawan mówi lekarz
przebadał , myje ręce i mówi - niech pani przeczyta książkę - Czterech pancernych i pies
przeczytała , po 9 miesiącach rodzą się czworaczki .
Przychodzi kolejny raz do lekarza i mówi
chciałabym urodzić siedmioraczki
proszę się rozebrać i za parawan mówi lekarz
przebadał , myje ręce i mówi - niech pani przeczyta książkę - Siedmiu wspaniałych
przeczytała , po 9 miesiącach rodzą się siedmioraczki.
Kobieta ta dłuższy czas nie odwiedza lekarza
Przychodzi do lekarza jej mąż i mówi
Panie doktorze niech pan coś zrobi ... żona czyta - Dywizjon 303

Re: Kawały

: wtorek, 21 kwie 2020, 14:03
autor: mtx
No to coś od guru naszego hobby, i uczcie się wszyscy bo wiedzę tajemną on głosi:
Bez tytułu12.jpg
:hahaha: :hahaha:

Re: Kawały

: wtorek, 21 kwie 2020, 18:55
autor: rozrywek
Mówi mąż do żony...co byś zrobiła jakbym w totolotka wygrał? No co zabrałabym połowę i odeszła od ciebie.

No to trafiłem trójkę. Masz 3 złote i wypierdalaj.

Re: Kawały

: wtorek, 21 kwie 2020, 20:12
autor: rozrywek
Wymyśliłem suchar.
Facet w sklepie przy ladzie:.
Poproszę czerwone Ld i baterie paluszki. Te normalne r6. A ona ....solone? Nie kuźwa z makiem. Do radyjka jak znalazł

Re: Kawały

: środa, 22 kwie 2020, 00:51
autor: rozrywek
[quote="Marian
Przychodzi baba do lekarza i mówi
chciałabym urodzić bliźniaki.[/quote]

101 Dalmatyńczyków polecam.
Bliźniaki to nie.
Ten dywizion 303 ewentualnie.

Re: Kawały

: środa, 22 kwie 2020, 00:58
autor: LuarvikLuarvik
Chyba było spożywane, oby nie było wleczone :D ;)

Re: Kawały

: środa, 15 lip 2020, 15:35
autor: mardok
Wielkie miasto, a w mieście płonie wielki wieżowiec, na 59 pietrze są uwięzieni ludzie. Przylatuje superman i woła do nich:
- Skaczcie po kolei a ja was będę łapał!
Bez namysłu wszyscy po kolei zaczęli skakać z wieżowca. Skacze pierwszy człowiek, leci, leci, leci w końcu superman go złapał. Leci następny, leci, leci, leci i tego też superman złapał. Złapał kilku następnych i w końcu skoczył czarny. Leci, leci, leci, leci. Łup! Przywalił o ziemię. Wszyscy się zastanawiają dlaczego superman go nie złapał. Na to Superman woła do ludzi na górze:
- Tych spalonych to mi nie rzucajcie!

Re: Kawały

: środa, 15 lip 2020, 15:37
autor: mardok
Wchodzi Polak do sklepu w Wielkiej Brytanii. Oczywiście nie zna angielskiego. Zwraca się do sprzedawcy:
- Piłka.
- ??
- Pił-ka!
Widząc, że sprzedawca nie rozumie, zaczyna pokazywać odbijanie piłki od podłogi, kopanie itp. W końcu sprzedawca się domyślił.
- Ouu - a ball!
- No widzisz, jaki Ty zdolny jesteś. To uważaj, teraz będzie trudniej:
- Do-me-ta-lu.

Re: Kawały

: środa, 15 lip 2020, 16:17
autor: rozrywek
Co byś kochanie zrobiła jakbym wygrał w totka?
Normalnie zabrałabym połowę i się wyprowadziła.

Dobrze, trafiłem trójkę...masz 1,75 i wypindrzaj mi z domu.

Re: Kawały

: środa, 15 lip 2020, 22:51
autor: rozrywek
Przychodzi Polak w Anglii do dentysty. Chłopak bez języka i pokazuje tuuuu. Tu mnie boli.
Dentysta wyrwał mu dwa zęby.
A ten nieee pokazuje jeszcze raz na bolący ząb i palcem wskazuje TEN. TEN.
To mu dentysta wyrwał jeszcze dziesieć.

Re: Kawały

: czwartek, 16 lip 2020, 20:51
autor: JanOkowita
Wchodzi korposzczur w UE do kawiodajni starbucs:
- Jest kawa?
- Nie ma

Re: Kawały

: czwartek, 16 lip 2020, 23:47
autor: .Gacek
Janku... Czy to jest kawał typu suchar ala Karol Strasburger?
Hahaha niezły niezły :hahaha: .... Żal.pl

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 00:00
autor: rozrywek
To było do mnie panie Gacku.
Do korposzczura mi daleko jak stąd do Tajlandii.
Nie rozumiem tego hejtu bez powodu.
Dowcip to dowcip. Nic takiego.
Wychodzi na to że ktoś mnie nie lubi. Nie musi.

Opowiem zatem inny dowcip:
Żona w przedpokoju po kłótni małżeńskiej:
Pierdolę cię. A mąż na to, zaraz zaraz przecież to ja cię pierdolę tak właściwie.
I zaczeli się razem śmiać i bzyknęli w tym przedpokoju na stojaka.
Ot taki dowcip. Dotarło?

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 00:50
autor: .Gacek
rozrywek pisze:To było do mnie panie Gacku...
... Ot taki dowcip. Dotarło?
Hmmm.. no w sumie to nie zajarzyłem, że o Ciebie chodzi... Po prostu dla mnie wyszedł suchar i tak sobie stwierdziłem.
A co do tego "pierdole Cię" i kłótni między małżeńskich toż to samo życie :hahaha:
Po takich akcjach wszystko w końcu się układa :mrgreen:

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 01:29
autor: rozrywek
Na rozładowanie niepotrzebnej sytuacyji.
Jadą w wagonie w pociągu trzy osoby.
I jeden z nich zapytowywuje co tak napierdala?
Tur tur tur tur tur tur. Pierwszy że to przerwy w szynach.
Odpowiada gość drugi z naprzeciwka ładnie ubrany widać źe uczony.
Panie pociąg jest na kołach tak?
No tak.
A jaka jest średnica koła, czy to czasem nie liczba pi? Ile wynosi liczba pi?
Gość odpowiada no 3,14 z hakiem.
No to masz pan odpowiedź. To ten hak tak napierdala.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 07:57
autor: Skir
Z serii krótkie i suche, a w dodatku stare:
Wchodzi Murzyn do przedziału, dziadek pyta: "Co to? Tunel?"

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 08:58
autor: rastro
rozrywek pisze: Nie rozumiem tego hejtu bez powodu.
Dowcip to dowcip. Nic takiego.
Ech... uwielbiam użycie tego słowa tak zupełnie z dupy. To ostatnio zrobiło się takie słowo klucz, jak komuś brakuje sensownego argumentu - ot takie tam moje zdanie prostego człowieka - "czyjaś wypowiedź jest niezgodna z moim tokiem rozumowania, albo wypowiedź mi się z jakiegoś powodu nie podoba to zaraz - Hejter, Hejter!!!."

A żeby było na temat:

Mieliśmy zmądrzeć po pandemii... nic z tego. Wokół dalej pełno kretynów, tyle że w maseczkach.

Karafka z oliwą: - jak się potłukę przynoszę rok nieszczęścia.
Lustro: - Ja aż siedem!
Kondom: - Ha, ha, ha - nie rozśmieszajcie mnie, bo pęknę!!!

- Pana pies zadusi mojego!
- To niemożliwe, ja mam Ratlerka, a pani Rottweilera...
- No właśnie, utkwił mu w gardle!

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 13:28
autor: rozrywek
Rastro ktoś się uniósł ale sytuacja została bardzo pozytywnie załatwiona i jest wszystko git. Wyjaśnie ale na końcu.

Najlepsze kawały są z życia:
Kupę lat temu na budowie w Lądku zdrój wiadomo mój szef wydał polecenie koledze aby coś zrobić. Dodał " before break" ten zrozumiał tyle tylko i mnie pyta o co cmon. Wyjaśniłem: lecisz do sklepu po dwa czteropaki Stella Artois dla murarzy. Na przerwie sobie walną a szef ci kasę odda.
Byłem brygadzistą wtedy.
I ten poleciał i bidulek postawił to temu szefowi na biurku. Laliśmy z niego. I finalnie po pracy śmiejąc się razem ten browar wypiliśmy. Szef postawił bo jemu też się spodobał dowcip.
Inna historyjka:
Pracowałem w zespole dwuosobowym z takim murzynkiem. Młody łepek lat 18. Sympatyczny.
I coś razem podnosiliśmy i to spadło. Oczywiście nie powiedziałem och ty miła belko dlaczego wymsknęłaś nam się z rąk, tylko kurwa w dupę mać. A ten murzynek się mnie pyta skąd jestem, ja że z Polski.
A ten pierdzielony.....a ja z Rzeszowa.

Zatkało mnie jak on to czyściutko powiedział. Rzeszów.
Cały tydzień dukalismy ze sobą po Angielsku a ten mówił płynniej i lepiej niż moja ex. Nauczycielka notabene.
Na przerwach go uczyłem pisowni bo z gramatyką miał problemy. Ą ę u ó. Takie tam.

Następny magik rozróżniał 3 rodzaje materiałów budowlanych: kamienie, drzewo i metal.
Kuźwa klasyk. Nie ma cegieł, betonowych bloczków tylko kamień. I tak to nazywał.
A wszystkie śrubki, wkręty i takie tam to metal. Idż Romuś przynieś ten metal do kopania. Czyli szpadel. Albo rozładuj traka z drzewem. Czyli deski. Żeby chociaż mówił drewno. A ten drzewo i koniec.
Następny talent:
Robimy coś razem a Waldek stoi i się patrzy zamiast robić z nami. Kopaliśmy zwykły dół.
Szef przychodzi a ten pyta co ma robić. Szpadel obok wolny stoi.
A szef..usiądź sobie. To ten kurwa usiadł. My w słońcu ten kanał kopiemy a ten sobie siedzi zadowolony skrèca papieroska. Kazali mu jùż jutro nie przychodzić.
Vodka: to ksywka kolegi. Nigdy w Poniedziałek nie przyszedł trzeźwy, ale był dobry pracownik i go szefostwo lubilo.
Zasnął nawalony jeszcze w Bob Cat (taka mała ładowarka z łyżką) to my podnieśliśmy dźwigiem na wysokość pierwszego piętra i zaczęliśmy kawalkami gruzu tłuc.
Zbudzil się obeszczał, pożygał nie powiem co jeszcze.
Na chwilę zejdę do Polski.
Mój kolega wysłał swoją dziewczynę do motoryzacyjnego po świece żarowe do trabanta.
Ale wsciekła wróciła. Rockersi z warsztatu. Śmieszki. Innym razem po rozrusznik do Junaka. Rozrywkowe debile. Zerwała z nim.
O gumowym wiertle do kwadratowych otworów na pewno słyszeliście, albo wysyłanie kogoś na warsztatach po klucz walkopa, czy wiadro fazy do spawarki.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 13:37
autor: Robert09
Ojciec do syna:
- my z mamą wyjeżdżamy na tydzień, a ty zostajesz z babcią. Czas, abyś został mężczyzną, masz już 18 lat. Masz tu tysiaka i idź do agencji towarzyskiej. Ale babcia to słyszała.
Rodzice pojechali, a babcia mówi do wnuczka :
- co tam będziesz po burdelach łaził i jeszcze za to płacił. A i choróbsko jakie załapiesz. Daj mi ten tysiąc , ja wszystkiego ciebie nauczę.
No i dobra, stało się jak babcia zaproponowała.
Starzy wrócili z wczasów. Ojciec pyta syna:
- jak było, bzyknąłes sobie?
- bzyknąłem , ale z babcią.
Zszokowany ojciec :
- gówniarzu, moją matkę ruchasz?!!!!
Syn odpowiada:
- a ty czyją?

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 15:03
autor: rozrywek
Jedziemy dalej z tym.
Mnie wysłali po popularne z filtrem. I to te z czerwoną banderolą z Krakowa bo najlepsze.
O lodach pizdacjowych nie wspominam nawet.
Moja ex, nauczycielka: jesteśmy w Berlinie. W hotelu dostaliśmy mapkę pociàgów jak dojechać do zoo. Recepjonistka ładnie kółeczkiem zaznaczyła przesiadki.
Stoimy na stacji ja się rozglądam a ta że ona zapyta. Zatrzymała starego wielkiego Niemca i zapytowywuje" przepraszam z którego peronu odjeżdza pociąg SS??? To z życia.
Zatkało mnie. Pociąg S5 Idiotko S5!!! Nazwa linii metra. Ten stary zbaraniał i zrobił się blady.
Aż czekałem jak warknie" z Wałbrzycha wyjeżdza. Wracamy do Uk. Mój współokator: idziemy otwierać konto. On sam chce swoich sił spróbować ja najwyżej pomogę. Im Polish this is my pasport.....Adam weź jej powiedz że chcę otworzyć konto. Bohater w ciul.
Z siebie też trzeba się ponabijać, to może jaki mądry był rozrywek:
Stacja metra Victoria. Wielka. A jest też i linia o tej samej nazwie. I to się myliło. Początki zajefajne.języka ni w ząb, Mapka metra w ręku podszedłem do pani wziąłem ją za rękę pokazałem gdzie chcę dojechać i na migi zaprowadź mnie na odpowiedni peron. Klasyk.
O tym że east i west myliły mi się na początku to w tym metrze powrót z pracy wyglądał bosko.
Linia metra dobra tylko kierunek nie ten. Zamiast na Berlin to ja do Moskwy.
I znowu po pracy w domu o 21-ej.
Ponabijam sie z siebie, a co.
W banku:
Poszedłem z ciotką jako support bo mi się karta złamała. Co zrobiłem? Poczekaj ciociu ja sobie poradzę.
Dzień dobry mam kartę do bankomatu która jest fucked up. Please change.
Ciotka wyszła z banku czerwona.
Moja wina że na budowie tak się mówiło? Prostymi słowami? Skąd mnie było to wiedzieć.
Przyszedł i zamiast powiedzieć że uszkodzona to ten że ma zjebaną kartę. Mina pani w okienku bezcenna.

Może zamiast kawałów to jakieś z życia wpadki ciekawe dowalicie.
Wpadki destylacyjne, durne pomysły z dzieciństwa i takie różne historyjki.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 17:02
autor: rozrywek
Jedźmy dalej: w knajpie cytat mój:
Koleś się przystawiał do dziewczyny mojego przyjaciela.
Podchodzę bojowo nastawiony , odepchnąłem go od niej i teraz cytat" odpierdol się od dziewczyny MOJEGO CHŁOPAKA. Nie kolegi.
Przejęzyczenia są boskie.
Albo durne texty typu pij będziesz łatwiejsza.
Ja i tak jestem łatwa tylko ty pizdowaty. Szybko z knajpy wychodziłem.

Dawajcie kawały z życia czy śmieszne opowiastki.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 20:25
autor: bociann2
Stary dowcip.
Żaba u doktora:
- Panie doktorze, cos mnie w stawiw yebie.
Doktor:
- Podejrzewam raka.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 23:33
autor: mat.82
Spotykają się dwie pchły.
-cześć, co tam u Ciebie?
-właśnie wróciłam z wakacji.
-a gdzie byłaś?
-na krecie.

Re: Kawały

: piątek, 17 lip 2020, 23:42
autor: .Gacek
Mój przyjaciel lekko najebany podchodzi na baletach do baru:
-wódkę z bolsem...
Kelnerka patrzy jak na debila,
- co Pan chce???
-wódkę z bolsem, przecież cały czas to zamawiam...
Kelnerka patrzy się z politowaniem..
-a może bolsa z redbullem?
Mój ziomek na to:
-no przecież cały czas o tym Pani mówię!!!

Gdy się o tym pisze to wychodzi straszny suchar, ale gdy człowiek z boku stał, słuchał i nie do końca sklejał o co chodzi... Teraz po czasie obydwaj ciśniemy z tego łacha :D
Te czasy już nie wrócą, tak samo jak stare dobre Manieczki...

Re: Kawały

: sobota, 18 lip 2020, 01:52
autor: rozrywek
Z życia wzięte, gdzieś już było:
Przychodzi taki żulik kulturalny zresztą: pani kierowniczko ma pani czystą???
A ta przejechała palcem po kroczu, powąchała i mówi: tak czystą dziś rano myłam....
Przy mnie to było. Ryczałem ze śmiechu.
A jeszcze inne sklepowe z życia ale to już nie ode mnie:

Dzień dobry poproszę wiśniówkę...o jakim smaku??? Cytrynowym kużwa.
Inny klasyk ze sklepiku przyszkolnego: czy są fajki na sztuki? (bo tak sprzedawali)
Są, pani odpowiada. To ja poproszę 20.
A ona rozpakowuje paczkę i zaczyna na sztuki liczyć!!!

Inna ciekawostka:
Miałem sklep typowo alkoholowy, taki do północy otwarty. Na weekend i dłużej.
Przychodzi klient i chce wino bez kaucji, mówię nie bo mi butelkę sprzedasz obok i ja będę w plecy, tak często robili.
Sprzedawali butelki obok. Uparłem się i nie.
Wyciągnął 5zł ja podałem mu wino i zanim wydałem resztę to on mi pustą butelkę postawił.
Liczyć umiem, wiem jak wydać z piątaka 1,70, to nie trudne.
Z kolegami potem robiliśmy symulacje ile się butelka wina wylewa i ni cholery fizyka tego nie ogarnia. Ze stoperem mierzyliśmy czas i wylewania wina i wydania reszty.
I do tej pory nie wiemy, kiedy i jak on to zdążył odkorkować. Ten byle jaki plastikowy korek. Z wina Pokusa, czy tam Tur.
Ksywę miał kapsel, to trochę wyjaśnia, ale nie fizyki, mam kolegę który bez oddechu potrafi wlać 0,7 płynu w gardło bez przełykania. Po prostu wlewa.
Ale taki myk? Są agenci na tym świecie.
A czego nie róbcie nigdy. Durne zakłady po pijaku.
Porypany Rozrywek założył się że wypije pół litra wódki w minutę.
literatka słuszna, na 3 razy wzięta. Jeszcze się pośmiał pożartował i za parę minut odleciał i stracił przytomność.
Durnota w młodocianym wydaniu.

Re: Kawały

: sobota, 18 lip 2020, 09:52
autor: Skir
rozrywek pisze: Porypany Rozrywek założył się że wypije pół litra wódki w minutę.
literatka słuszna, na 3 razy wzięta. Jeszcze się pośmiał pożartował i za parę minut odleciał i stracił przytomność.
Durnota w młodocianym wydaniu.
Miałem kolegę, już nie żyje, co szklankę brał na raz. Kufel chyba 3 sekundy. Jak nas odwiedzał to siedzieliśmy w najgorszych spelunach w mieście (jak się wtedy chodziło ramonesce i miało długie włosy, to łatwo było dostać w ryj) i jak ktoś się przyczepiał to robiliśmy zakłady, kto szybciej wypije nasz Adaś czy ich zamordysta. Na stoliku literatka, szklanka i kufel. 3 na raz. Adaś zawsze wygrywał ! Samo mu nie przyszło, wytrenował to najpierw. Sprawdzałem: dłużej wylewałem szklanę wody na ziemię niż on w gardło. Zasysał skubany!

Z życia wzięte. Córka przedszkolanki mi opowiadała.
W przedszkolu w mieście oprócz polskich dzieci, była też Ukrainka, przyjmijmy Natasza. Po powrocie z przedszkola mówi Zosia do mamy:
"Fajna ta nowa Natasza, ale ona wszystko myli i nie może zapamiętać jak ma na imię nasza Pani. "
- Jak to? Wasza pani, to pani Kasia.
- No właśnie, a ona ciągle mówi "Nie, pani Maju" "Nie, pani Maju".
:)))

Re: Kawały

: sobota, 18 lip 2020, 15:42
autor: rozrywek
Z tym nie paniemaju. Fajne toto.

Na przerwie w pracy w kantynie:
Co tam jak tak tam skąd jesteś, Hungary. A brat usłyszał i oddał mu swoje kanapki.
A ja: on nie jest głodny tylko z Węgier. Madziar.
Hungary nie hungry.
Śmieliśmy się z tego potem sami.


Mój brat w metrze: gdzie się pchasz ty ciapatulcu cholerny" a ten się odwraca i mówi ja rozumieć ja student z Polski.
I na budowie jednej lekcja że rasizm jest zły.
Murzyn taki wielki był kierownikiem budowy, spoko gość. I takich dwóch rusków kompletnie bez powodu zaczęło po nim jechać. Że czarnuch, małpa i takie tam.
Ten wreszcie wstał i czyściutką rusyczyzną: studiowałem w Moskwie. A wy bez powodu mi ubliżacie?
Paszli na chuj, bladź suka. I wywalil ich z budowy. I ja byłem za.
O małżonce napiszę potem. To dopiero były komedie.

Re: Kawały

: sobota, 18 lip 2020, 20:09
autor: jatylkonachwile
Co do dzieci, emigracji i paniemaju. Historia przeczytana w internecie więc nie wiadomo czy prawdziwa.
Typowa polska rodzina 2+1, gdzie dziecko jest oczkiem w głowie i wszystko mu wolno.
Dziecko bawiąc się z innymi dziećmi, chcąc zabawkę zawsze krzyczało DAJ!!! DAJ!!! No i jak mu nie dać zabawki? Inaczej będzie beczało i wrzeszczało.
I jak to polska rodzina wyemigrowała do UK w poszukiwaniu lepszej przyszłości, po kilku dniach w nowej szkole rodzice zostali zaproszeni do szkoły.
Dlaczego? Bo dziecko życzyło innym dzieciom śmierci w czasie zabawy.

Re: Kawały

: sobota, 18 lip 2020, 21:00
autor: JanOkowita
Sporo dowcipów o Polakach, jacy to oni beznadziejni... Więc troszkę dla równowagi nacjonalistycznej. A żeby nie było - dowcip zasłyszany od Francuza w roku 1987 podczas mojego pobytu w Paryżu. Dzisiaj za to tego Francuza by zamknęli za brak poprawności politycznej.
==================
Francja. Algierczycy słyszeli, że we Francji to nie trzeba pracować, bo pieniądze leżą na ulicy:

Przypływa Algierczyk statkiem do portu w Marsylii, wysiada i na nadbrzeżu w porcie leży banknot 500 franków na chodniku. Kopnął go i stwierdził:
- Pierdolę, zaczynam robotę od jutra.

Re: Kawały

: niedziela, 19 lip 2020, 00:14
autor: rozrywek
Janku z życia wziete.
Polak rusek i litwin w biurze wypełniają papiery o pracę.
Przechodzi koleś i niechcący przez ramię spojrzał na papiery delikwentów.
Zobaczył w ankiecie POLAND i powiedział:
Dobra zostaw te paper work. You starting tommorow. Just like that. Jego wziął.
Bo my jesteśmy dobrzy sumienni i najlepsi.

A z wycieczki z Paryża. Usiediśmy na skwerku na chwilę. I przysiadła się taka młoda parka i zagaja skąd jesteście? Aaa Polonee kurwa kurwa.
A ja
nie kurwa tylko Chopin i Westerplatte.

Re: Kawały

: niedziela, 19 lip 2020, 10:58
autor: rozrywek
Rozmawiają dwie małolatki:
Kasiu co to jest minetka i sex oralny?
Bo Jacek mi proponował.
Liże się tam gdzie się robi siku.

Mam lizać sedes?

Re: Kawały

: niedziela, 19 lip 2020, 11:49
autor: bociann2
Jan Himilsbach, pijany jak zwykle w 3 dupy otwiera drzwi od kawiarni SPATiFu w Wawie. Pełna sala. Pan Janek rzuca od drzwi:
- Inteligencja-wypyerdalać!!!

Na sali konsternacja, zapada cisza.
Wstaje Gustaw Holoubek i odzywa się tym swoim dystyngowanym głosem:
- Nie wiem jak Państwo, ale ja wypyerdalam.

Re: Kawały

: niedziela, 19 lip 2020, 18:14
autor: rozrywek
Bocian2 tak było to fakt!!! I prawda. A lepiej nawet:
Maklakiewicz i Himilzbach.
Weź ten scenopis se wsadź zagramy to po swojemu. Życiowo. I kurwa nakręcili Rejs.
Tam nie ma grania tam jest życie w prostej pięknocie, reżyser to płakał bo nie mógł zrobić nic.
Kierowniczka planu wyrywała włosy z głowy bo ci poszli się nawalić do knajpy w przerwie zdjęciowej.
Jak ja bym chciał wtedy w tej knajpie być i zobaczyć jak wypierdalają. Te damulki w kapeluszach. Tam tylko brakowało Pyrkosza w roli Balcerka z Alternatyw. Z akordeonem i gołębiami.

Poniżej jak się uda wkleić to następny.
Trochę ich uczeń, trochę samouk ale zdolny.

Re: Kawały

: niedziela, 19 lip 2020, 21:54
autor: bociann2
Co do "Rejsu" to zdanie man trochę inne:
słaby, nudny, za długi i przereklamowany film- gniot. To takie polskie "Gwiezdne wojny" tyle, ze nieudane
Piwowski(sic!) z ekipą walili miesiącami wódkę za państwowe pieniądze, tak jak kompania Lucasa za producentów producent(???)ci w końcu się wściekł, pogonił całe to tałatajstwo do roboty, no i im wyszło. Fakt, że jakieś 10 lat później, było łatwiej, mieli już LSD, a nie tylko " czystą, kapslowaną z czerwoną kartką"

Re: Kawały

: niedziela, 19 lip 2020, 22:04
autor: psotamt
- Zocha, jak się poznaliście z Frankiem?
- Pracowałam w aptece, a on przyszedł po prezerwatywy i poprosił o rozmiar XXXL. I dopiero po ślubie dowiedziałam się, że ten kretyn często się jąka....

Re: Kawały

: niedziela, 19 lip 2020, 23:06
autor: Robert09
Też w aptece.
- viagrę proszę - gościu do ekspedientki
- Panie, a na co ta viagra? - pyta stojąca za nim babcia
- na erekcję - ten odpowiada
- na co?! - ponownie babcia...
- na jebanie - gościu do ucha babci mówi
- proszę pani, to i ja poproszę te niebieskie tabletki - babcia do sprzedawcy...
- babciu, a na co babci to potrzebne?
- aaa..... bo tu manie jebie, tam mnie jebie.....

Re: Kawały

: niedziela, 19 lip 2020, 23:19
autor: rozrywek
Poszła babcia do lekarza po coś na sex.
Lekarz przepisał tylko się babciu nie pomyl.
Żółta twoja niebieska dla niego.
Oczywiście się pomyliło.
Wraca babcina do lekarza i pretensja:
Panie dokorze co pan przepisał? Ja całą noc leżałam sztywna a staremu to się wszystkie rany z wojny pootwierały.
I z apteki:
Proszę pani te prezerwatywy są do reklamacji. Pękają w trakcie.
A za nim taki kajtek: no i jeszcze spadywują.
Znam ten dowcip w innej wersji ale udało mi się wykaraskać oryginał.
Bezcenne. Zatem:

Re: Kawały

: poniedziałek, 20 lip 2020, 13:26
autor: Robert09
Sex na ławce w parku z prostytutką.
Gościu "uprawia" ten sex, ale nie trafia w nią, tylko między szczebelki . Już po wszystkim ona do niego mówi:
- słuchaj, waliłeś w dechę... !!
On na to :
- moooowwwwwaaaaa..... !!

Re: Kawały

: poniedziałek, 20 lip 2020, 13:33
autor: Robert09
Co do Rejsu....
Uważam, że to klasyka. Oglądałem to kilkaset razy. Podobnie z "Wniebowzięci" A budżet? Nie wiem jaki był budżet tych filmów. Wiem tylko, że za kilka minut śpiewu na sylwka dwa lata temu Beata Kozidrak zgarnęła 100 tysiaków. Myślę też, że jeden odcinek " M jak Miłość " jest droższy od całego "Rejsu". W wielu przypadkach obecnych produkcji po prostu " .... chce mi się wyjść ................. z kina..."

Re: Kawały

: poniedziałek, 20 lip 2020, 17:56
autor: rozrywek
Rejs to kult. Wniebowzięci również.
Pozornie jest nudne i rozpaćkane. Jak maliny z nalewki.
Pytanie co zrobił jeden na pogrzebie drugiego?

Takie mu pizdnoł epitafium że ksiądz się sam schował.
Co do budżetu. Wojewódzki za odcinek bierze więcej niż te filmy dwa kosztowały.
Kto z nas wpadnie na to aby w kiblu napisać głupi kaowiec?
A ta scena dialogu o Polskich i zagranicznych filmach jest naprawdę rewelacyjna.

Re: Kawały

: poniedziałek, 20 lip 2020, 20:13
autor: bociann2
Nie przeczę. Jest to film tzw."kultowy" Tak, jak wiele innych( a propos ,tak baj de łej, jak to pięknie śpiewa Fish w Kaileygh, może by tak założyć taki temat "F jak co" o filmach, które nas kręcą i wspominamy je w bezsenne noce?), tyle, że moim zdaniem słaby. No i już.
Dobra, dość dziamgania.

Wpada zdyszany, upocony gość po pandemii do fryzjera i rzuca od progu:
- Panie, może mnie pan krótko opyerdolić?
Fryzjer, stoicko:
-Ty *uju!

Re: Kawały

: wtorek, 21 lip 2020, 03:57
autor: rozrywek
Ty baj de łej poryczałem się ze śmiechu.
Wchodzi klient do burdelu ogląda dziewczynki i wybrzydza.
Ta mi nie da jak chcę, ta też. Ta też nie.
Burdelmama wkurzona: ja już nie pracuje ale mi nikt nie powie że nie dam jak on chce.
Za minutę klient zlatuje ze schodów, a burdel mamusia: wiecie jakiej on pozycji chciał?
Za darmo.

Re: Kawały

: wtorek, 21 lip 2020, 10:52
autor: JanOkowita
Słyszałem podobny o dziadku w burdelu:

Wchodzi do burdelu zniedołężniały dziadek, podpiera się laską i natychmiast woła burdelmamę:
- Proszę mi pokazać 10 najlepszych dziewczyn!

Burdelmam zdziwiona, ale klient nasz pan, zresztą widać po ubraniach dziadka, że biedny nie jest. Przyprowadza więc 10 dziewczyn i stawia je przed dziadkiem.
A dziadek wskazując laską mówi:
- Ty, ty i ty wsadźcie mnie na tamtą!

Re: Kawały

: wtorek, 21 lip 2020, 16:13
autor: bociann2
Trwa spowiedź w kościele. Do konfesjonału wchodzi facet, klęka, klepie te wszystkie powitalne formułki i w końcu przechodzi do ad rema:
-proszę xiędza, uprawialem sex z 16 letnią dziewczyną z sąsiedztwa.
Dobrodziej na to:
Synu, nie zamartwiaj się, to nic nielegalnego. Być może, a nawet prawdopodobnie zrobiłeś dobry uczynek ukazując mlodej kobiecie potęgę uczuć, piękno miłości itd. Zmów 5 zdrowasiek i idź w pokoju.
Przychodzi drugi facet, bla bla, no i w końcu gada:
-Proszę xiędza, miałem sex z 80-letnią staruszką z sąsiedniej wsi.
Dobrodziej : Ależ synu, to nic zdrożnego. Wykonałes dobry uczynek dając starowince u kresu żywota ostatnie, być może, chwile radości i przyjemności za które nie omieszkała podziękować Panu. 5 zdrowasiek itd.
Przychodzi trzeci gość i mówi:
-Proszę xiędza, mialem sex z wikarym z sąsiedniej parafii...
Wzburzony spowiednik wychyla się z konfesjonału i waląc ręką w poręcz krzyczy:
-Synu!!! Tu jest twoja parafia i TU JEST TWÓJ XIĄDZ!!!

Re: Kawały

: wtorek, 21 lip 2020, 20:21
autor: rozrywek
Wchodzi dziewczyna do sexshopu.
Przygląda się wibratorom. Wybrała jeden. Ten jasnobrązowy poproszę.
Kulturalny sprzedawca pyta zapakować?

A ta dupę wypięła......no jak pan taki uprzejmy.

Re: Kawały

: środa, 22 lip 2020, 12:46
autor: Robert09
Wchodzi gościu do sklepu i mówi do sprzedawcy :
- dwa wina !
Sprzedawca stawia na ladzie wina i mówi:
- 46 złotych
Tamten odwraca się tyłem do sprzedawcy, podnosi poły marynarki, wystawia dupę . Następnie zabiera z lady flaszki , mówi :
- kto wypina, tego wina. I wychodzi....

Re: Kawały

: środa, 22 lip 2020, 15:36
autor: bociann2
Synek do ojca:
-Tata, czy ja byłem adoptowany?
- Tak, ale Cię, qrrrva, oddali.

Re: Kawały

: czwartek, 23 lip 2020, 00:37
autor: Marian_jl
rozrywek pisze:Wchodzi dziewczyna do sexshopu.
Przygląda się wibratorom. Wybrała jeden. Ten jasnobrązowy poproszę.
Kulturalny sprzedawca pyta zapakować?

A ta dupę wypięła......no jak pan taki uprzejmy.
Nawiązując do tego dowcipu RPZRYWKA (mojego ziomala) w tym stylu

przychodzi starsza pani do sexhopu i mówi
chcę sobie kupić wibrator
Sprzedawca wskazał na półke , niech sobie pani coś wybierze
ten w kratkę pokazuje palcem babcia
Proszę pani ten to jest mój termos ...

Re: Kawały

: czwartek, 23 lip 2020, 06:15
autor: radius
Nawiązując do poprzedników;
Wchodzi do sexshopu mocno trzęsąca się 80 letnia babcia i pyta;
- Macie wibratory? Takie czarne, długie, na dwie baterie?
Mamy, ale babciu, nawet nie będziecie wiedzieć jak to załączyć.
- Załączyć? Proszę mi powiedzieć, jak to cholerstwo wyłączyć? Od wczoraj próbuję.

Re: Kawały

: czwartek, 23 lip 2020, 09:21
autor: rastro
-Tato czy ja zostałem adoptowany?
-Tak synu - Twoi rodzice adopcyjni będą tutaj za godzinę.

Re: Kawały

: czwartek, 23 lip 2020, 10:17
autor: Zwodzik
Jasiu- tato kto to jest alkoholik?
Tata- synu widzisz te dwa drzewa? Alkoholik widzi cztery.
Jasiu- tato ale tam jest tylko jedno drzewo.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

Re: Kawały

: czwartek, 23 lip 2020, 11:40
autor: bociann2
Przez las idzie Czerwony Kapturek z prowiantem dla babci. Zza krzakow wynurza się ogromny wilk, podchodzi i krzyczy strasznym głosem:
-A teraz, Czerwony Kapturku będę Cię całował w takie miejsca, w które jeszcze nikt tego nie robił!
Kapturek, lekceważąco:
-Phi, to chyba w koszyk.

Re: Kawały

: czwartek, 23 lip 2020, 12:08
autor: mat.82
Facet ma rano wizytę u dentysty. Wstaje, ubiera się, ale budzi się też jego żona i woła go z powrotem do łóżka.
-chodź, kochanie na szybki numerek
-nie mogę, spóźnię się do dentysty
-no chodź, proszę...
-nie mogę
To chociaż zrób mi minetkę, proszę...
Facet w końcu zgadza się i po wszystkim wskakuje do samochodu i pędzi na wizytę. Zauważa w drodze, że między zębami utkwił mu włos łonowy żony i za cholerę nie może go wydłubać. Mimo starań nie udaje mu się i tak wchodzi do gabinetu. Siada na fotelu a dentysta z uśmiechem
-co, minetka była?
-wiem, mam włos między zębami
-nie, gówno na brodzie...

Re: Kawały

: czwartek, 23 lip 2020, 12:27
autor: użytkownik usunięty
Jasio pyta ojca:
Tato, tato jak mam założyć te majtki?
No co ty synek, nie wiesz?
-z przodu żółte, z tyłu brązowe odpowiada ojciec.

Re: Kawały

: czwartek, 23 lip 2020, 12:48
autor: rozrywek
Majtki tak?

Jaka jest różnica pomiędzy damskimi majtkami a męskimi?

W męskie wkłada się nogi a w damskie ręce.
A co to jest przejęzyczynie? Podaję encyklopedyczą definicję:
Przejęzyczenie to ześlizgnięcie sie języka z łechtaczki na dół w stronę odbytu. Fuj niesmaczne to było.
I na koniec suchar odgrzany.
Pani na lekcji historii Aniu proszę do tablicy dziś zreferujesz nam naszego wielkiego rodaka. Proszę Mościcki. Mom prze pani ale jeszcze małe.
I z życia: mój nauczyciel historii miał na nazwisko Kiełbasa. Alfonso Kiełbasa. Ojciec Hiszpan czy coś. I weź tu się ucz.

Re: Kawały

: piątek, 24 lip 2020, 11:48
autor: Robert09
Dwie seniorki rozmawiają o młodzieży.
Jedna mówi:
- Paniii !!!! Co ta młodzież dziś na głowach nosi? Jakieś fioletowe, pstrokate, na pół wygolone te głowy. A i do tego jeszcze te ubrania podarte. I jakieś podpalacze piją !
Druga... :
- Paniiii!!! Ja czekałam na windę, a obok mnie chłopak z dziewczyną stali przed drugą windą. Drzwi się otworzyły, weszli i jeszcze te drzwi nie zdążyły zamknąć się, a dziewczyna do chłopaka mówi tak :
- wykręć żarówkę, to wezmę do buzi!
- Pani!!!! Żarówki żroooooo !!!!!!

Re: Kawały

: wtorek, 1 wrz 2020, 17:43
autor: rastro
Spotykają się wirus grypy i Covid no i grypa się żali
- Słuchaj covid, jak to jest że ja zarażam i zabijam rocznie więcej ludzi niż Ty, a o mnie nikt nie mówi, nikt nie zamyka ludzi w domach.
- A no widzisz Grypa - ja zwyczajnie mam lepszy marketing ;)

Re: Kawały

: czwartek, 10 wrz 2020, 21:30
autor: Skir
z serii kawały bimbrze:
Mnisi zorganizowali konkurs na degustację alkoholu. Pierwszy wystartował zakonnik z Niemiec. Dostaje piwo, próbuje i po chwili mówi:
– Hmm, piwo jasne…. warzone w południowej Bawarii…, hmm…. z chmielu zebranego w 1998 roku.
Oklaski, wiwat. Jako następny do testu podchodzi zakonnik z Francji, któremu jurorzy dali do rozpoznania wino. Zaczyna degustować i mówi:
– Wino czerwone…. rocznik 78, może 79… wyprodukowane w okolicach Bordeaux.
Trzeci do konkursu staje mnich z Polski. Sędziowie chcieli z niego zakpić i dali mu bimber. Polak wychylił kieliszek i mówi:
– Żytnia!
Na to sędziowie:
– Brat się chyba pomylił…
– Chwilunia, chwilunia. Żytnia 28, mieszkania 17!.

Re: Kawały

: czwartek, 10 wrz 2020, 22:23
autor: rozrywek
Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny?
- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam ci, że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia...
- Nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi, że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!

Re: Kawały

: czwartek, 10 wrz 2020, 22:41
autor: użytkownik usunięty
Przychodzi pacjent do lekarza i pyta :
-Panie doktorze, czy będzie nawrót pandemii?
-Niewiem, jestem tylko lekarzem a nie politykiem- odpowiada lekarz.

Re: Kawały

: środa, 30 wrz 2020, 12:23
autor: Skir
dziś Dzień Chopa podobno, więc kilka żartów o naszych LP:
........
Spowiedź:
- Ojcze, ciągle słyszę głos, który mi mówi co mam robić. Czy jestem opętany?
- Nie, synu. Jesteś żonaty!
.........
Sprawa rozwodowa, sędzia pyta kobietę:
- Proszę pani, co pani nie odpowiadało w domu?
- Wszystko odpowiadało - mówi kobieta. - Jest bardzo ładny i poza miastem. O ile dobrze pamiętam, to jest tam też 10 hektarów gruntu.
Sędzia nie daje za wygraną:
- Pani mnie źle zrozumiała. Ja pytałem na jakiej podstawie?
- Oj, solidnej, Wysoki Sądzie. Żelbeton i to na 4 metry w ziemię?
Sędzia z lekka podłamany:
- Ale ja pytałem jakie są wasze stosunki.
- Oj, bardzo dobre, Wysoki Sądzie.
Mamy mnóstwo przyjaciół, a co piątek chodzimy grać w brydża.
Sędzia już dość mocno podirytowany:
- Proszę panią, że się tak pospolicie wyrażę, czy coś w państwa małżeństwie nie grało?
- Co prawda mamy dwie wieże hi-fi, fortepian, pianino, ale z reguły to nie słuchamy muzyki?
ale sprzęt jest w jak najlepszym stanie.
W końcu sędzia nie wytrzymuje:
- Na boga kobieto! Czemu chcesz tego rozwodu!?!?
- Ooo, to nie ja chcę rozwodu tylko mój mąż. Mówi, że nie może się ze mną dogadać?
.........
Wchodzi mąż do sypialni i niesie aspirynę i szklankę wodę.
- Masz kochana
- Ale mnie nie boli głowa!
- Mam cię!
......
I jak zwykle, tradycyjnie alkoholowy na koniec:
- Mój dziadek żył 105 lat. Na śniadanie, obiad i kolację zjadał łyżkę kawioru, popijał szklanką luksusowej whisky i wypalał kubańskie cygaro. Żeby być w formie dwa razy w tygodniu zamawiał najlepszy krwisty befsztyk florencji z Don Perignon, w sobotę owoce morza z Amarone Della Valpolicella , a na niedzielę sprowadzaną z Włoch baraninę z najlepszą rosyjską wódką. Jednak najwięcej energii dawał mu seks z młodymi prostytutkami.
- A na co zmarł?
- Musieliśmy go zabić ze względu na koszty!

Re: Kawały

: środa, 30 wrz 2020, 19:44
autor: JanOkowita
cytat z dowcipu powyżej:

"- A na co zmarł?
- Musieliśmy go zabić ze względu na koszty!"

I teraz wiadomo dlaczego wnuki do dziadka mówią "Drogi Dziadku!" :)

Re: Kawały

: środa, 30 wrz 2020, 20:04
autor: bociann2
Ten ostatni, o dziadku, po prostu świetny.

Umordowany wedrowiec, zagubiony turysta z Australii na Saharze, idzie z językiem na brodzie i nagle znajduje w piasku tajemniczy imbryk. Ociera go z kurzu i ze środka wyłazi Dzin
- czego pragniesz, mój Panie?- pyta Dzin.
Chcę do domu.
Dzin bierzę go pod rękę i zaczyna pomału prowadzić
Aussie mówi: Ale ja chcę szybko!!!
Dzin: no to biegnijmy.

Re: Kawały

: środa, 4 lis 2020, 20:21
autor: mat.82
Jaki jest największy żydowski dylemat?
Darmowa wieprzowina...

Re: Kawały

: wtorek, 27 kwie 2021, 16:04
autor: rozrywek
To był kawał.
Koledzy z kabaretu podłożyli im prawdziwą flaszkę.


Re: Kawały

: środa, 28 kwie 2021, 21:01
autor: MASaKrA_Domingo
Czym różni się stare małżeństwo od młodego?

W młodym kobieta mówi: kochanie, nie mam majtek! Już biegnę, moja droga!.

W starym kobieta mówi: kochanie, nie mam majtek! Już piorę, moja droga!

Re: Kawały

: środa, 28 kwie 2021, 21:15
autor: kiwitom23
Dzieje się za komuny.

Gość wchodzi do knajpy i szuka wolnego miejsca, wszystko pozajmowane, ale w kącie przy jednym stoliku jest jedno krzesło wolne, więc podchodzi i pyta:
- Przepraszam, czy to miejsce jest wolne?
Na co jeden z biesiadników podwija obrus i wkłada głowę pod stół mówiąc:
- Stasiek bendzies jesce siedział?

Re: Kawały

: piątek, 30 kwie 2021, 09:31
autor: Skir
Uniwerek. Sesja.
Do pokoju egzaminującego profesora wpada student. Wzrok zamglony, mowa bełkotliwa, widać że mocno zaprawiony. Zostawia drzwi otwarte i rzuca już w drzwiach:
- Ppppanie pppprofesorze, pppproszę, niech ppan egzaminuje pipijanego studenta!
- Ależ proszę pana, w żadnym wypadku nie będę egzaminował pijanego!
- Papanie pppprofesorze, pppproszę, niech papan egzaminuje pipijanego studenta! Wyrzucą ze studiów! Ppproszę!
- W żadnym wypodku!
- Panie pppprofesorze, pppproszę, niech pan egzaminuje pipijanego studenta! Żona, dziecko w drodze!
- No dobra. W drodze wyjątku!
Student odwracając się do drzwi: Chłopaki! Załatwione! Przynieście go!

Re: Kawały

: piątek, 30 kwie 2021, 10:13
autor: JanOkowita
Lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku, zajęcia wojskowe na uczelni wyższej (kiedyś jeden dzień w tygodniu obowiązkowo dla wszystkich studiujących, nie tylko dla facetów).
Prowadzący zajęcia podporucznik zwraca się do studenta z poleceniem...

- E,ty, student! Przynieście mi episkopat z sąsiedniego pokoju!
- Towarzyszu poruczniku, chyba nie episkopat tylko epidiaskop?
- Nie pierdolić mi tu głupot, w szkole prymasem bylem!

Re: Kawały

: środa, 12 maja 2021, 16:17
autor: mardok
Gdzie byłeś całą noc! Pyta ojciec syna.
- U dziewczyny
- I co robiłeś?
- Waliłem całą noc...
- Ho ho, gratuluję!
- Ale nie otworzyła.
----------------------------------------------
Córka pyta się mamy:
- Czy to prawda, że dziecko rodzi się z tej samej dziurki w którą mężczyzna wkłada penisa?
- Tak to prawda.
- No to ja przy rodzeniu chyba się udławię...
----------------------------------------------
- Sąsiedzie, coś pan tak wczoraj wieczorem wrzeszczał na żonę?
- Bo nie chciała powiedzieć, na co wydała wszystkie pieniądze.
- A dlaczego pan jeszcze głośniej wrzeszczał dziś rano?
- Bo powiedziała.
----------------------------------------------
Mąż patrzy jak żona nakłada sobie na twarz maseczkę i pyta:
- Po co tym się smarujesz?
- Żeby być ładna.
Po pewnym czasie zmywa maseczkę.
Zrezygnowany mąż:
- Chyba za wcześnie zdjęłaś.

Re: Kawały

: czwartek, 13 maja 2021, 14:49
autor: rozrywek
Mardok ...fuj. jak tak chcesz.
Proszę:

Kto ma zawsze mokry nos?
Ślepy ginekolog.

Przychodzi facet do Laryngologa.
Ten zbadał uszy i mówi..no słuch w miarę ale minetkę pan robił rano.
Pacjent..panie doktorze pan to zobaczył w uszach?
Nie człowieku..gówno masz na brodzie.

Re: Kawały

: czwartek, 13 maja 2021, 21:27
autor: kiwitom23
Jedzie gościu Porsche przez miasto i nagle widzi, że go rowerzysta wyprzedza i to dość szybko. Patrzy na licznik, szybkość 50km/h. Dodaje gazu i wyprzedza rowerzystę, ale po kilku sekundach znowu rowerzysta go wyprzedza jeszcze szybciej. Patrzy na licznik 70 km/h, więc dociska gaz i ponownie wyprzedza rowerzystę, odruchowo patrzy na szybkościomierz, ma 120 km/h, a tu znowu rowerzysta tylko śmignął koło niego. Zaintrygowany zatrzymuje się i woła:
- Panie co to za rower pan ma? Przecież to niemożliwe, żeby rower rozwijał takie prędkości.
Rowerzysta czerwony na twarzy, mocno zdenerwowany i zziajany odpowiada:
- Dobrze że....... się pan........ zatrzymał,...... szelkami się......... zahaczyłem o zderzak

Re: Kawały

: piątek, 14 maja 2021, 13:52
autor: rozrywek
Stary kawał ale fajny:
Przychodzą ruscy inżynierowie do Cara.
Budujrmy kolej transsyberyjską...może byśmy tak trochę szersze tory zrobili?
A Car na to....a na c...j szersze. Paszli.

No i ruscy mają szersze...właśnie o ten c...j.

Re: Kawały

: piątek, 14 maja 2021, 18:20
autor: bociann2
Przychodzi pingwin do fotografa i mówi:
- dzień dobry, chciałem sobie zrobić zdjęcie do paszportu.
Fotograf beznamietnie: - czarno-białe czy kolor?
Pingwin: a yebnąć ci???

Re: Kawały

: piątek, 14 maja 2021, 20:05
autor: rozrywek
Bocian poryczałem się.

Na podwórku biega sobie stary pies. Bez zębów.
Dzieciaki biegają dokuczając. Pies bez zębów pies bez zębów.
A pies...jak was dorwę to was zamymłam na śmierć.

Policjant miał papugę. I jak ten wracał z pracy to ta...durny pies.
Ostrzega ją..jeszcze raz tak o mnie powiesz to ci pióra z tyłka powyrywam ty ptaszysko.

Wraca policjant do domu. Papuga nawalona. Acdc na full. Flaszka nie dopita jeszcze...a ta..a na c...j mi te pióra.

Re: Kawały

: niedziela, 11 lip 2021, 20:06
autor: mat.82
Żyd znalazł pieniądze na chodniku. Podniósł, przeliczył i brakowało...

Re: Kawały

: niedziela, 11 lip 2021, 20:30
autor: użytkownik usunięty
Dobre :ok:
Nie wiem czy to komentować czy nie ale już dawno się tak nie uśmiałem :mrgreen:

Re: Kawały

: niedziela, 11 lip 2021, 22:08
autor: mat.82
Mnie też to bardzo rozbawiło :mrgreen:

Re: Kawały

: wtorek, 13 lip 2021, 16:50
autor: rozrywek
Polak Rusek i Japończyk wystąpili w zawodach drawalskich.
Wybrali motorową piłę jadą.
Polak wyciął 10 drzew w 10 minut.
Japończyk 15 a Rusek 30.

Polak wkurzony łapie za piłę pociąga za sznurek odpala i leci do lasu.

A Rusek patrzy z niedowierzaniem.
Bladź suka job twoja mać.

To to się włącza?

Re: Kawały

: czwartek, 15 lip 2021, 09:28
autor: Skir
Bo dziś rocznica Grunwaldu:
15 lipaca 1410 rano.
Ponieważ wcześniej doszło do spotkania wojsk polskich i litewskich, gwarno i alkoholowo było. Rankiem do na koniu podjeżdża Jagiełło:
- Panowie, wróg wyszedł w pole!
- Eeeeee... ciiiiii, bo głowa pęka...
- Panowie! Krzyżacy w polu czekają!
- Eeee Jogaiło, nie dziś... i nie krzycz tak... pić się chce.
- Ale czy nikt nie stanie przeciw potędze krzyżaków? Choć jeden?
I wtedy podnosi się taki 80letni stary rycerz, co się wczoraj spóźnił na popijawę. Wielkość niemrawa, zbroja zardzewiała, przyłbica popsuta a koń wątły.: - Ja pójdę!
Wszyscy "Dzięki, dziadek", "Spoko, dziadek". I ruszył do boju.
Ale rycerstwo tak patrzy, przeciera zakrwawione oczy: po jednej stronie żelazny mur zbroi potęgi Zakonu i ich gości, a po drugiej mały Dziadek w skorodowanej zbroi. I żal im sie zrobiło Dziadka. Zaczęli krzyczeć jeden przez drugiego: "W nogi!" "Dziadek, w nogi!".
Za późno. Wielki huk! Mnóstwo kurzu, który unosi się nad polem bitwy. Tylko co jakiś czas odlatują w powietrze dolne kończyny braci zakonnych.
W końcu pada Wielki Mistrz i resztki wojsk zakonnych rzucaja się do ucieczki.
Opadający kurz odsłania Dziadka, który zdejmując hełm mruczy w kierunku uciekających: "Mocie szczęście, że krzyczeli W NOGI, bo inaczej bym wam łby poucinął"

Re: Kawały

: czwartek, 15 lip 2021, 16:24
autor: Góral bagienny
Dawno się tak nie uśmiałem :hahaha: :hahaha: :hahaha: :ok:

Re: Kawały

: poniedziałek, 19 lip 2021, 18:32
autor: Pelikan
Rok 1410, gorący dzień lipcowy. Król Jagiełło patrzy w zamyśleniu na rozległe tereny u stóp wzgórza, na którym rozłożył się obozem wraz z dowódcami swych wojsk...po chwili przemawia do swego zaufanego giermka:
- Spójrz, Zbyszku. W tym oto miejscy rozegra się największa bitwa wszech czasów...bardowie o tym śpiewać będą...nasi wnukowie i prawnukowie nieść będą pamięć o niej po wsze czasy...i każdy, kto żyw, znać będzie datę wielkiej bitwy pod...pod...jak się nazywa ta wioska w dole?
- Bździochy, panie.
- ...hmmm. A tam dalej, na lewo?
- Grunwald.
- Więc niech to będzie Bitwa pod Grunwaldem !

Re: Kawały

: poniedziałek, 19 lip 2021, 19:09
autor: rozrywek
Autentyk. Humor zeszytów.
"Jagiełło wjechał z impetem w tłum walczących na spienionym koniu i piana ciekła mu z pyska"

A ode mnie zagadka:
Gdzie Krzyżacy trzymali swe nagie miecze?

W pokrowcach.

Re: Kawały

: wtorek, 20 lip 2021, 14:45
autor: Skir
na fakcie:
Lekcja historii. Odpytywanie przy tablicy. Uczeń zdecydowanie daleki od zapędów oratorskich.
Po serii pytań zbyt szczegółowo penetrujących przestrzenie historii dla delikwenta zdecydowanie dalekie od zdolności poznawczych, poda pytanie "wyciągające":
- Podaj datę bitwy pod Grunwaldem.
Wyraz świętego oburzenia na twarzy delikwenta: jak można pytać go o rzeczy tak skomplikowane, na poziomie wręcz doktoranckim? I z paszczy wydobywa się trudny do wymówienia, charakterystyczny dla konających małp z Borneo dźwięk:
- Yyyyyyy... eeeee... yeyeeee.
Wzięty chrześcijańską litością nauczyciel wyciąga koło ratunkowe:
- A tak chociaż: plus minus?
- Plus!

Re: Kawały

: środa, 21 lip 2021, 06:55
autor: rozrywek
Poszła baba po mleko...i dostała z bani.
A jej chłop poszedł na wojnę..i coś mu do łba strzeliło.
A synek poszedł do parku i zarobił z liścia.

Re: Kawały

: wtorek, 10 sie 2021, 18:19
autor: JanOkowita
auto-maz-zona.jpg

Re: Kawały

: piątek, 29 kwie 2022, 01:42
autor: kiwitom23
Przychodzi żona z zakupów i niesie 2 kartony wódki, jeden karton whisky, 3 kartony wina i 2 chleby i mówi:
- Zrobiłam zakupy na weekend.
- Kochanie widzę, że urządzamy imprezę. Mówi mąż.
- Nie dlaczego? Mówi żona.
- To po co tyle chleba?

Re: Kawały

: piątek, 29 kwie 2022, 08:00
autor: zadebie
Podczas spowiedzi ksiądz mówi do spowiadanego :
Synu, musisz wyrzec się szatana ....
Nie mogę ojcze- mam z nią dwójkę dzieci.

Re: Kawały

: piątek, 29 kwie 2022, 12:54
autor: rozrywek
Stare, ale co tam.
Dwóch gości w sklepie przy kasie:

Weźmy dwie,
Nie weźmy jedną,
Weźmy dwie!!
Nie bo się zmarnuje,
Dobra, niech będzie jedna.

Pani poda 5 butelek wódki, i tę oranżadę 0,33l.

Re: Kawały

: piątek, 29 kwie 2022, 19:50
autor: jatylkonachwile
rozrywek pisze:Stare, ale co tam.

Re: Kawały

: piątek, 29 kwie 2022, 21:08
autor: nemeto
legenda_glosi_ze_komus_zostalo_38452.jpg

Re: Kawały

: środa, 11 maja 2022, 15:38
autor: rozrywek
Suchar, ale co tam:

Jak nazwać ppgrzeb teściowej?

Zabawa w chowanego.

Re: Kawały

: środa, 11 maja 2022, 17:43
autor: rozrywek
Z życia:
Siedzi pod sklepem menel.
Przechodzi kobieta i pyta:
Skąd jesteś?
Odpowiada..Hungary.

Poszła i kupiła mu kanapkę.

A ten kuźwa nie był hungry, tylko z....Węgier.

Re: Kawały

: niedziela, 22 maja 2022, 05:59
autor: rozrywek
Wymyślone dla was:

Mam 48 i jestem po piećdziesiątce, byłbym już po setce, po pijaku gdzieś klucz do piwnicy zgubiłem.

O bieganiu drugi:
Jakie jest najszybsze zwierzę świata?
Skacowany koleś co biegnie do sklepu po frument. I setkę.

Ale suchar. Dobra jeszcze jeden sucharek, właśnie wymyślony:

Co jest lepsze w spożywczaku od pasztetu dziadunia?

Drożdże Babuni.

Re: Kawały

: wtorek, 24 maja 2022, 18:37
autor: Doody
Dlaczego Wedel nie miał dzieci?
Bo cały interes wsadził w kakao....

Re: Kawały

: wtorek, 24 maja 2022, 19:28
autor: rozrywek
@doody...fuj.

To jak tak w tej stylistyce...bardziej fuj

Dzieje się w kuchni, pełna kultura:

Mówi żona do męża...kochanie podaj mi ser z laski swojej

Tak wiem...Ł zabrakło.

Re: Kawały

: poniedziałek, 4 lip 2022, 22:24
autor: mat.82
Mam problemy z zaśnięciem przez ADHD...
...zawsze jest tak samo...:

"Jeden baran, dwa barany, trzy barany, kaczka, koza, kura, koń, krowa, stary McDonald farmę miał... ijaaaa ijaaaaa oooooooo....!!!!"

Re: Kawały

: wtorek, 5 lip 2022, 12:13
autor: rozrywek
Najlepsze są z życia.
Na lekcji Polskiego, w podstawówce, w trakcie dyktanda, zaproponowałem takie zdanie:

"Żołnierz rozłożył nogi i ręce."

Każdy, łącznie z nauczycielką popełnili błąd, koncentrowali się na ż, jak się pisze rozłożył....
Wstałem i na tablicy napisałem poprawnie:

"Żołnierz rozłożył nogi Irence".

Imiona piszemy z dużej litery.
I dostałem oczywiście pałę z zachowania.

Re: Kawały

: wtorek, 5 lip 2022, 12:35
autor: radius
@rozrywek, coś kręcisz :D
Ten dowcip jest stary jak świat i brzmi:
Położył się ksiądz na łące, rozłożył nogi (Irence) i ręce :mrgreen:

Re: Kawały

: wtorek, 5 lip 2022, 14:57
autor: rozrywek
@radius, nie napisałem że to mojego autorstwa przecież. Ale tak zrobiłem.

Ten jest fajny:
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Zza krzaków wyskakuje wilk i krzyczy:
– Ściągaj!
– Ale wilku, ja jestem bardzo małą dziewczynką.
– Ściągaj!
– Ale wilku, ja mam dopiero 11 lat.
– Ściągaj mówię!
Kapturek ze łzami w oczach podciągnął sukienkę i zaczął ściągać majteczki.
– Co, srała będziesz? Zegarek ściągaj!

Ten jest zabawny:

Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny?
- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam ci, że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia...
- Nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi, że juz wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rekę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!

Dobra, wystarczy wulgarności.

Mnie dla jaj dzieciaka do kiosku wysłali po popularne z filtrem, a teraz paczka extra mocnych na aledrogo, kolekcjonerska, kosztuje 170pln.

Re: Kawały

: piątek, 15 lip 2022, 21:23
autor: mat.82
Kochanie, dlaczego Ty tak właściwie za mnie wyszłaś?
Bo jesteś zabawny.
A myślałem, że dlatego, że dobry w łóżku...
Widzisz? Jesteś zabawny!

Re: Kawały

: piątek, 15 lip 2022, 21:34
autor: rozrywek
W dedykacji dla @ doody, bo on takie lubi:
Robi facet dziewczynie dobrze językiem, nagle zaciska jej nogi na głowie, i krzyczy ..puść, puść.

Głowę? Nie...bąka idiotko.

I drugi, stary jak świat:
Co robi prawdziwy facet po dobrym seksie?
Wypala papierosa i wraca do żony.

A jaki jest szczyt bezrobocia w domu publicznym?

Pajęczyna między nogami.

Doobra, bo to fuj wszystko, może Polak, Rusek i Niemiec?
Na topie będzie.

Re: Kawały

: sobota, 16 lip 2022, 07:35
autor: jatylkonachwile
Stirlitz karmił dzieci ukradkiem.
Dzieci od ukradka puchły i umierały.

Re: Kawały

: poniedziałek, 18 lip 2022, 23:01
autor: kiwitom23
...

Re: Kawały

: wtorek, 19 lip 2022, 07:26
autor: marian.naworski
Każdy ma swój stopień odwagi :) Obrazek

Re: Kawały

: czwartek, 21 lip 2022, 13:24
autor: kiwitom23
No i stało się... ;)

Re: Kawały

: poniedziałek, 25 lip 2022, 09:59
autor: JanOkowita
Pioter!

Re: Kawały

: sobota, 10 wrz 2022, 19:14
autor: rozrywek
Ogłoszenie!!!
Zaginęła czarna dyplomatka.
Uczciwego znalazcę prosimy o od prowadzenie tej cholernej alkoholiczki do Nigeryjskiej ambasady.

Re: Kawały

: niedziela, 11 wrz 2022, 17:49
autor: JanOkowita
@rozrywek - ten sam kawał o dyplomatce umieść na stronach któregoś internetowego forum w Wielkiej Brytanii i przyślij nam link.

Potem podaj adres, na który mamy wysyłać cebulę :cry: :freak:

Re: Kawały

: niedziela, 11 wrz 2022, 20:25
autor: rastro
Ten kawał o dyplomatce po polsku to mniej więcej jak by po angielsku dać coś takiego:

Młody maż wraca z roboty z żona do niego:
- Otworzyć Ci puszkę?
- Tak tak, ale najpierw bym coś zjadł.

Re: Kawały

: niedziela, 11 wrz 2022, 20:46
autor: JanOkowita
@rastro - nie zgadzam się. Ten kawał to mniej więcej w stylu powiedzenia: "lubię jak asfalt leży na swoim miejscu".

Więc ponawiam prośbę do kolegi rozrywka, aby wykazał się odwagą cywilną i umieścił ten dowcip na brytyjskich stronach.

Na naszym forum obowiązuje regulamin, a ten został ewidentnie złamany.

Re: Kawały

: niedziela, 11 wrz 2022, 21:10
autor: rastro
Janku, po angielsku było by chyba jeszcze grubiej... ale po polsku to ten kawał kompletnie się nie skleja, ani zabawne ani puenty żadnej.

Re: Kawały

: niedziela, 11 wrz 2022, 21:15
autor: rozrywek
Janek ewidentnie nie zrozumiał dowcipu w którym występuje gra słów.
Czarna dyplomatka, nie widzę w tym nic złego, pani z ambasady się zgubiła wracając z knajpy. Tyle.
Regulamin złamałem..ciekawe kiedy?

A dowcipy..Polak, rusek i Niemiec?
Zamkniesz mnie janku w koncentracyjnym za to czy od razu na sybir? Przegiąłeś lekko, tak uważam.
Żart to żart.

Proszę:

Dlaczego nie wolno wierzyć łysym?
Bo łysy możliwe że był kiedyś rudy.

Co brakuje rudemu na fajnej zabawie?

Zaproszenia.

Ps: Jestem rudy od urodzenia, miedziany nawet, ale poczucie humoru mam.

To tutaj już nawet żartować nie można!!!
Fajna cenzura, fajna.

Przychodzi menel do monopolowego...dzień dobry, ma pani czystą?
Dziewczę przejechała ręką po ci- puszce, tak mam...dziś rano myłam.

To autentyk, z mojego sklepu.

Re: Kawały

: niedziela, 11 wrz 2022, 21:16
autor: JanOkowita
rozrywek pisze:Ogłoszenie!!!
Zaginęła czarna dyplomatka.
Uczciwego znalazcę prosimy o od prowadzenie tej cholernej alkoholiczki do Nigeryjskiej ambasady.
Panie rozrywku, w nawiązaniu do wcześniejszych postów proszę o komentarz polityczno poprawny.

Re: Kawały

: niedziela, 11 wrz 2022, 23:29
autor: zielonka
Jak ktoś nie rozumie że dyplomatka to również teczka na dokumenty to potem takie głupoty się wypisuje.
Nie widzę tu nic niepoprawnego - jaka miała być dyplomatka z Nigerii - zielona ? Luudzie przestańcie wariować bo niebawem dojdziemy do czarno białych kredek niejakiego Czarnka a słowo czarny nawet w odniesieniu do asfaltu zostanie zabronione bo asfalt poczuje się urażony porównaniem do tych no ---- białych inaczej.
Bo prawda jest np taka-
Ile jest dowcipów o Murzynach?
Ani jednego. To wszystko prawda.
Pytanie teraz proste co jest be - czarna dyplomatka czy murzynka ? Jak ktoś ma czarną skórę to jest kujśwa czarny i nie widzę problemu żeby to powiedzieć.
Są czerwonoskórzy skośnoocy czarni biali i cholera wie jeszcze jacy - chcecie unifikacji ? czyli zostaje wam jedna kredka w piórniku.
W takim razie panowie czas zmienić tło tego forum bo jest .... no . Tylko jak zostanie jedna szara kredka i jeden szary kolor tła to życze powodzenia w przekazywaniu myśli i obrazów. Kogoś tu chyba mocno poniosło i na pewno to nie był Rozrywek.

Jak ma być poprawnie to jak odniesie sie kolega Jan Oko do takiego - od razu powiem nie mojego tekstu

O Wagino!
O pochwo ukryta, mrokiem spowita!
Tyś lepsza niż wódka i niż okowita.
Nosi cię w sobie każda kobita.
Któż cię obejmie myślą lub duchem?
Tyś jest niebiańskich planet bezruchem.
Z tobą się wszyscy na świecie liczą -
a jesteś piczą.

I teraz cóż okowita od piczy gorszy ? Czyli idąc tropem poprawności słowo wagina i picz na tym forum już nie będzie miało prawa istnieć ?
Co potem ? jak daleko pójdziemy ? Kto tam ma jakiś problem ? Zostanie jeden kolor i jedno słowo ? No to wylosujcie i zamykać ten teatrzyk pseudo moralno etycznego zaklamania.
Tak że ten może i dobrze chcieliście puryści poprawności politycznej ale wyszło wam jak bohaterowi poniższego kawału :

Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy: - Nikomu nie można ufać, nikomu... Na moment przerywa pranie: - Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko pierdnąć chciałem.

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 02:15
autor: rozrywek
JanOkowita pisze:
rozrywek pisze:Ogłoszenie!!!
Zaginęła czarna dyplomatka.
Uczciwego znalazcę prosimy o od prowadzenie tej cholernej alkoholiczki do Nigeryjskiej ambasady.
Panie rozrywku, w nawiązaniu do wcześniejszych postów proszę o komentarz polityczno poprawny.
Niestety, prowokacja się nie uda.

Żart, to żart, czy o czarnych, żydach, ruskich, szkotach, niemcach, a nawet o blondynkach. To mam ich przepraszać?

Zaraz janek zarząda abym politycznie poprawnie przeprosił wszystkie blondynki świata.
Otóż nie, tak się nie stanie.
Żart, to tylko żart.

Dziękuję w imieniu wielu tutaj za nic nie wnoszący post, tobie i rastro również. Wydaje ci się że jesteś tu panem? Nie, nie jesteś.
Kawały, to kawały, taki jest temat.

Dlaczego murzyni mają zdecydowanie większe przyrodzenia od innych?

Bo jak bóg popatrzył jak im włosy spierdzielił, to postanowił im to jakoś wynagrodzić.

Ps: przepraszam. Nie murzyn..biały inaczej. Wystarczająco poprawnie politycznie?

Ps: 2 . Ja nie jestem rudy, bo to mnie obraża, jestem złotowłosy. JASNE?

PS3: bezsensownej prowokacji mówię stanowcze NIE

co zrobi blondynka jak dostanie klocki lego? Zadzwoni po mechanika, aby to naprawił.

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 05:23
autor: jakis1234
Zielonka, żebyś napisał poemat dziesięć razy dłuższy, nie zmieni to faktu, że dowcip o dyplomatce jest rasistowski. A ponieważ wiem, że rozrywek nie jest rasistą, to sądzę, że nie przemyślał sensu przytaczania tego "dowcipu".

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 07:43
autor: zielonka
Jakisiu sam jesteś rasistowski :D - właśnie mnie prześladujesz nawet o tym nie wiedząc. Dowcipy o Jasiu są anty- jasiowe dowcipy o ....kimkolwiek prześladują kogokolwiek.
Nie ma sensu pisać do was bo wam sprano poczucie wolności wbito was w ramy czegoś co jest kompletnym nieporozumieniem. Otóż dla mnie czarna kobieta jest czarną kobietą i....nic więcej. Dla was jest w domyśle kimś gorszym. Ale to wasze domysły nie moje. Żart oparty jest - na zbieżności określenia czarnej kobiety z czarną teczką . Tak niewiele tu treści a takie przykładacie do tego miarki i osądy że strach. To WASZE myślenie nie moje i Rozrywka -przemyślcie to. Tu żart o tym

Wychodzi wkurwiony Szojgu od Putina i mruczy pod nosem - a to skurwysyn - oficer ochrony natychmiast go wlecze do Putlera i kabluje co powiedział. Putler pyta Szojgu kogo miałes na myśli - No jak to kogo Żełeńskiego - aha gada Putler a Ty kogo? zapytał oficera - .......ciąg dalszy życia tego oficera pewnie znacie.

Nie bądźcie jak oficer proszę. Rasizmu nie ma dopóki go sobie do głów nie wsadzicie a pejoratywność określeń zawsze zależy od kontekstu i tego jak rozumujemy- kto mysli nienawistnie ocenia innych jak siebie- to właśnie pseudopoprawni robią coraz większe zamieszanie w patrzeniu na świat.
P.S.
Inna sprawa że Szojgu i tak myslał o Putlerze :D :D :D :D :D

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 09:35
autor: JanOkowita
Przychodzi baba do lekarza.

- Panie doktorze, o czymkolwiek nie pomyślę to chce mi się seksu! Nie mogę przestać!
- OK, przepiszę pani brom. Proszę zażywać codziennie i wrócić do mnie po 2 tygodniach.

Minęły 2 tygodnie.

- Panie doktorze, nic nie pomaga! nadal Bez przerwy chce mi się seksu!
- A brom brała pani dzisiaj?
- Nie, dzisiaj jeszcze nie brombrałam...

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 10:26
autor: Skir
A propos poprawności politycznej, społecznej, rasowej, seksistowskiej itp. Szlag mnie trafia, jak czytam opisy filmów w UPC. Wchodzę i widzę takie perełki:
- detektywka amatorka
- świadczyni wypadku
itp.
świat oszalał, ja wysiadam.

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 11:55
autor: zielonka
Nowe nazewnictwo jest wkurwiające ale nikogo nioe osądza i nie narzuca zachowań natomiast owe włażenie w dupę kazdemu kto uzna że trzeba go wyrózniać spośród innych jest dla mnie głupotą - ale kto da się zwariować ten już jest zgubiony.

Jak Ci którzy nam wybrali miłościwie nas okradających
Oj chciałbym żeby to była ustawka - niestety to nasz kraj - taki piękny.

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 12:41
autor: rozrywek
Głęboka komuna, kolejka pod mięsnym, wszyscy czekają na otwarcie.
A jeden koleś się na chama pcha na początek, kolejkarze go jeb na koniec.
Ten się pcha znowu, i znowu zaliczył koniec.
Za trzecim razem wściekły tłum obił mu pysk, wstał, otrzepał się i rzekł:

Pierdzielę was, nie otwieram tego sklepu dzisiaj.

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 15:33
autor: jakis1234
Zielonka widzę że nie do końca rozumiemy to samo pod pojęciem rasizmu, ale ok. Nie chcę ciągnąć tego tematu tutaj. A żart zawiera w sobie połączenie czarnej kobiety, alkoholizmu i nazwę konkretnego państwa. Nie o skojarzenie z czarną dyplomatką chodzi.

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 16:09
autor: rozrywek
Wrócimy do dowcipów? Czy nie?
Chociaż aż boję się publikować tutaj jakikolwiek żart, nawet o teściowej, ze względu na nękanie kobiet, oraz osób starszych.

Jakiś1234, masz rację, jestem od rasizmu w jakiejkolwiek formie bardzo daleki.

Stare jak świat:
Dlaczego teściowa powinna mieć tylko 2 zęby?
Jeden do otwierania piwa zięciowi, a drugi aby ją ciągle napierdzielał.

A specjalnie angielski dowcip dla tych antyangielskich hejterów typu @r, oraz @J.

Poszedł Polak do dentysty, w Lądku Zdrój, angielskiego ni w ząb, wspomaga się rękoma, oraz podstawami języka.

Pokazuje palcem gdzie go boli i mówi.. tu.
Dentysta wyrwał mu dwa zęby, ale bolący zostawił.

Wkurzony pacjent pokazuje palcem precyzyjnie na bolący ząb i po polsku mówi ten, ten ząb ten!!!

To mu dentysta wyrwał dziesięć.

Wróćcie do dowcipów, zgodnie z myślą przewodnią tematu. Dobrze?

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 17:26
autor: psotamt
rozrywek pisze:Poszedł Polak do dentysty, w Lądku Zdrój, angielskiego ni w ząb, wspomaga się rękoma,
To też rasistowskie. Powiela opinię o Polakach, że to głąby, debile nie chcące się uczyć i ogólnie patologia społeczna.
Ja na szczęście mam dystans i nie przeszkadza mi to. Ale @rozrywku, starałeś się, a wyszło jak zawsze. :mrgreen: W każdym prawie żarcie można doszukać się czegoś, co bywa źle nazywane.

Ale by nie odbiegać od tematu...

Żona majora lotnictwa z pretensjami do męża:
- Co ja mam z tobą za życie?! Ani seksu, ani do teatru czy kina mnie nie zabierasz, a tak w ogóle to obiecałeś mi,
że mnie samolotem przewieziesz.
Następnego dnia major zabrał żonę ze sobą do roboty, wsadził do samolotu i przez pół godziny wykonywał wszystkie możliwe
elementy akrobacji lotniczej. Beczki, pętle, korkociągi itd.
Żona najpierw się obrzygała, potem zesrała, a na koniec zemdlała. Major jeszcze z powietrza kazał wezwać pogotowie.
Po wylądowaniu wyciągnęli żonę z samolotu, położyli w karetce. Kiedy odzyskała przytomność, mąż pochyla się nad noszami
i czule:
- To co, kochanie, od razu seks czy niech nas najpierw zawiozą do teatru?

I co? Seksizm teraz? :hahaha:

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 17:30
autor: rastro
Widzę że pan @rozrywek wraca do formy i palce znowu świerzbią żeby poklikać na klawiaturze....
Panie @rozrywek... gdyby ten twój żart kończył się tak pewnie przeszedł by bez większego halo
Uczciwego znalazcę prosimy dostarczenie do Nigeryjskiej ambasady.

a tak wyszła czarna pijana baba...

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 18:40
autor: rozrywek
@psotamt, dla mnie nie seksistowskie.
Komentowanie żartów, jest absolutnie głupie i bez sensu. Ktoś tu się błaźni i to równo, nicków nie wymienię.

Tu nawet zażartować nie wolno, to zaczyna być chore, cenzura żartu, polecam zamiast pisania hejtu herbatkę ziołową na uspokojenie.

Przyszła delegacja do Cara rosji w sprawie budowy kolei transsyberyjskiej.
I mówią carze a może zrobimy szersze tory....a car na to: a na ch...j szersze, i ich odprawił.
Teraz ruscy mają szersze tory, właśnie o ten c...j.

I jedzie w pociągu nawalony klient..co tak na.. la, co tak nap....la.
Tudum tudum tudum.
Współpasażer stara się tłumaczyć, panie, pociąg jedzie na kołach, koło jest okrągłe tak?
No tak.
A jaki jest wzór na obliczenie koła? Ile wynosi pi?
Gość mówi...no 3,14 z hakiem.

No widzi pan, to ten hak tak napierdala.

- Tato, dlaczego ten pociąg zakręcowywuje?
- Nie mówi się "zakręcowywuje", tylko "zakręca"!
- No dobrze, to dlaczego on zakręca?
- Bo mu się tory wygły...


Spikerka ogłasza przez megafon:
– Pan, któremu w pociągu relacji Koluszki – Szczytno zaginęła żona, proszony jest o odebranie zguby w zamian za wysoką nagrodę.


Ps: kolejarzy też uraziłem?

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 19:04
autor: Skir
A dlaczego zamiast śmiać się z naszych wad, mamy ciągle uważać żeby nie naruszać jakiś dóbr osobistych. Dowcip o kobiecie? Seksizm. Dowcip o księdzu, rabinie czy imanie? Wartości religijne. Dowcip o głupim? To już niedługo definiowane będzie jako dysrozwój uwarunkowany nierównym dostępem do dóbr kulturalnych i umysłowych lub niedostatecznego motywania do ich wykorzystywania. ;) mi się definicja jebła!
A jak potraktować taki dowcip:
Wychodzi Murzyn z basenu i ma po kolana. Ktoś się śmieje, a Murzyn "Moja wina, że mi się w wodzie kurczy?"
Dobrze, czy źle rasowo? Seksistowsko? Wolno czy nie?

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 19:27
autor: jakis1234
A kto powiedział, że wolno czy nie?
Tyle, że tak samo jak jednemu wolno opowiedzieć seksistowski, rasistowski, głupi, wulgarny czy stary dowcip, tak drugiemu wolno powiedzieć, że dowcip jest seksistowski, rasistowski, głupi wulgarny czy stary. Na tym polega wolność wypowiedzi, a nie na tym, że opowiem dowcip i będę się cieszył jaki to ze mnie wolny człowiek.
A za co Kain zabił Abla? Za opowiadanie starych dowcipów.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 19:40
autor: kamilpl82

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 19:41
autor: Skir
jakis1234 pisze:A kto powiedział, że wolno czy nie?
No nie. W tym sęk, że już nie .
Nigdy nie śmieszyły mnie kawały o Żydach w obozach, nie jest dla mnie śmieszny alkoholik wracający do domu, nie śmieszą mnie kawały o jąkałach, garbatych czy upośledzonych. Ale to mój wybór.
Ale ostatnio zmierzamy w kierunku, gdzie wolno opowiedzieć dowcip o Jezusie, a o geju już nie.
Ale starczy już polemiki w kwestii dowcipowej:

Święty Piotr w ramach relaksu pozwolił innym świętym postrzelać sobie do ptactwa. Trwa strzelanina, pióra się sypią, jest świetnie. Nagle wpada Piotr i wrzeszczy:
- Przerwać ogień! Natychmiast przerwać ogień! Będzie leciał Duch Święty.
Nastaje cisza, ukazuje się majestatycznie szybujący Duch Święty i wtedy pada strzał.
- Kto strzelał? Kto strzelał? -histerycznie wrzeszczy Piotr.
- Ja... - odpowiada flegmatycznie święty Józef, dmuchając w lufę dubeltówki.
- Dlaczego!? Dlaczego to zrobiłeś?!
- Są takie rzeczy, których prawdziwy mężczyzna nigdy nie wybacza!

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 20:36
autor: rozrywek
Kawał z życia!!! Lepiej usiądźcie!!!
Wiadomość dosłownie z przed paru minut!!! Publikuję to tutaj, ponieważ kawał będzie na końcu.

Otóż mój współokator, starszy Portugalczyk sprzątał pokój.
Co na moich oczach wywalił do śmietnika:
20220912_190713.jpg
Otrzymał to przed laty w prezencie, a nie spożywa alkoholu w ogóle!!!

I nie ma o alkoholach pojęcia, pomimo tego że jest urodzony w. PORTO.
Czysty rdzenny PORTO-galczyk. :D
Przygarnąłem zatem takie coś:

Jim Beam red stag black cherry

Lubelską Żurawinówkę, wersja exportowa, w ładnym kartoniku, oraz,

Vajecny Sen, 15%, 0,5L.

To jakiś ajerkoniak albo coś.
Nie znam, ale ciekawie wygląda.

Teraz dowcip:
Ten Sen jest rozwarstwiony, a na butelce data 04 2020.
Zobaczył rozwarstwienie i stwierdził że to zepsute. :hammer:

Koleś wywalił wszystkie 3 butelki bo?

BO SĄ PO TERMINIE!!!

Kentucky Bourbon w/g niego był...po terminie. :o

Nawet nie wie, jaką przysługę tym trunkom uczynił, tak wiem że to sklepowe, oryginalne, banderola, wszystko git.
Szczęka tak mi walnęła o chodnik, że nie ma co, płytka chodnikowa do wymiany.

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 22:32
autor: JanOkowita
Przeżywa zmianę monarchini na prasowacza sznurówek. Deskę klozetową też będzie pewnie nosił.

Re: Kawały

: poniedziałek, 12 wrz 2022, 23:51
autor: manowar
Żart Rozrywka wywołał taką gównoburzę, że głowa mała :o :shock: ... aż dziw, że niby dorośli ludzi a gry słownej nie rozumieją i na siłę przypisują @rozrywkowi rasizm... :hammer:

Tu macie o żarcie i komedii od Jasia Fasoli - https://natemat.pl/420847,rowan-atkinso ... oja-ofiare - trochę reklamówka nowego serialu więc dla leniuszków tylko podsumowanie Każdy żart ma ofiarę. To definicja żartu. Sprawia, że ktoś, coś lub pomysł wygląda śmiesznie

Mój znajomy mawiał - Nie jestem rasistą. Po prostu nie lubię żydów i murzynów (mała litera celowo żeby oddać ducha wypowiedzi).

A żeby nie było totalnego off-topa, którego mógłby zgłosić któryś z objawionych nadgorliwych kolegów, to taki jakże nie na miejscu żart w dwóch wersjach - obu absolutnie niepoprawnych

W restauracji siedzą dwaj murzyni i jeden mulat.
Przychodzi kelner i pyta:
- Co podać najjaśniejszy panie?

a w innej wersji
Do baru wchodzi Murzyn, Mulat i Biały. Barman:
-Słucham najjaśniejszego pana?

Re: Kawały

: wtorek, 13 wrz 2022, 01:31
autor: rozrywek
Brawo manovar
Nareszcie ktoś to powiedział.
:respect:
Jak ktoś nie wie co to żart, to nie powinien się tutaj wypowiadać.
Żarty, dowcipy, to nie rzeczywistość.
To tylko wygłupy, nic ponaddto.

Staje przed świętym piotrem 2 złoczyńców i bogobojna zakonnica.


Pierwszy: kradłem prąd ze słupa, nie płaciłem akcyzy, pędziłem nocami.
A towarów co się natłukłem, to masakra. Balangi, orgie, bungabunga. Codziennie.
Paliłem, piłem, używałem ile wlezie, mandatów za prędkość to mam tysiące.

Św Piotr, dobra idź do nieba, gitary nie zawracaj.

Drugi.
Zdradzałem, piłem, paliłem ostro, trawkę, sąsiadowi kradłem jabłka z sadu.
Dodawałem cukier do śliwek, jeździłem po bandzie, słuchałem Sex pistols i Black Sabbath.
Dobra idź do nieba, dupy nie zawracaj.

Bogobojna zakonnica:
O przenajświętrzy, ja jestem dziewicą, całe życie się umartwiałam, modliłam, zdrowaśki odmawiałam. W czystości żyłam, nigdy alkoholu nie wzięłam do ust.

Św Pietrek: idziesz do piekła.

Ależ dlaczego panie, ja w świętości żyłam......

Św Pieter:
Córko, na rozpustę, chlanie, orgie i inne dewiacje to ja mogę sposób mieć, ale....na ludzką durnotę to już nie. Trzeba było brać życie, nie z boku stać.

Ps: specjalna dedykacyja dla kol @manovar

Re: Kawały

: wtorek, 13 wrz 2022, 08:12
autor: rastro
ta...

jak mamy się śmiać to idźmy na całość...
Czym się różni niemowlę od kamienia?
a odpowiedzi niech każdy poszuka we własnym zakresie... w końcu to tylko żart kiedyś słyszałem w biurze. Normalnie całe biuro tarzało się ze śmiechu po podłodze.

Re: Kawały

: wtorek, 13 wrz 2022, 11:13
autor: Krychu35
To ja także na rozładowanie emocji ( mimo że nie lubię żartować na ten temat 8-). Żart to tylko żart ;) i trzeba podchodzić do niego z dystansem :piwo:


Umiera papież.U wrót raju św. Piotr go pyta:
-Ktoś Ty?
-Ja,Biskup Rzymu
-Biskup Rzymu?Nie kojarzę.
-No,namiestnik Pański na Ziemi.
-To Bóg ma namiestnika?Nic mi o tym nie wiadomo.
-Jestem głową kościoła katolickiego!
-A co to takiego?...Dobra.Czekaj tu,idę spytać szefa.

-Panie Boże,masz chwilkę?Jest tu taki jeden,mówi,że jest papieżem,Twoim namiestnikiem na Ziemi,głową czegoś tam...
-Nie kojarzę.Ale moment...Jezusie,może Ty coś wiesz na ten temat?
-Nie,tato,nie kojarzę.Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
-Pamiętacie to kółko rybackie,które zakładałem 2000 lat tumu?
-No,i?
-Oni do tej pory działają!

Re: Kawały

: wtorek, 13 wrz 2022, 13:02
autor: rozrywek
Jakie wartości ma Syrenka? Pół człowiek pół ryba?
Żadnych.
Ani nie pobzykasz ani się nie najesz.

A czym się różni pijana kobieta od syrenki bosto? Też niczym.
Jedno i drugie jest wstyd do domu prowadzić.

A z kategorii lekko-obleśnych to to:

Kilka lat temu zostałem wykopany ze szkoły. Dyrektor przyłapał mnie jak robiłem palcówkę jednej dziewczynie z mojej klasy. Kiedy opuszczałem szkołę, dyrektor powiedział, że mu przykro gdyż uważa że byłem najlepszym nauczycielem matematyki jakiego szkoła posiadała.

Wracając do syrenek.
Syrena 105 nie różni się niczym od teściowej, jak nie pierdzielniesz, to się nie zamknie.


Co to jest kość piszczelowa?
- Urządzenie do znajdowania mebli, w ciemnym pomieszczeniu.

Re: Kawały

: wtorek, 13 wrz 2022, 18:16
autor: Mrooq
A co tam...
Cenzura czy nie cenzura, dowcipy mają śmieszyć, choć niekoniecznie wszystkich ma śmieszyć ten sam dowcip.
Każdy ma inne poczucie humoru i każdego co innego śmieszy. Mnie ten poniżej ostatnio rozjebał na łopatki :D

Kolacja, normalna chrześcijańska rodzina. Nagle trzynastoletnia dziewczynka odzywa się:
- Nie jestem już dziewicą...
Cisza. Chwila ciszy podczas której można by usłyszeć jak mucha się drapie po tyłku. Nagle rozpoczęło się piekło.
Ojciec zaczął wrzeszczeć na starszą z sióstr.
- To twoja wina! Non stop się pierdolisz z tym swoim chłopakiem w pokoju a mała to widzi!
Matka broniąc starszej córki, nie pozostała ojcu dłużna...
- Tak?! Jej wina?! To ty latasz za spódniczkami na ulicy w biały dzień, to ty pieprzysz się z każdą sekretarką, wciąż znajduje na twoim kołnierzu szminkę i kobiece włosy, a Zuzia to wszystko widzi!
- Taaak?! Nie powiem kto ubiera się jak k**wa, kto prowokuje przechodniów! Co z ciebie za matka!?
Matka nie słuchała, zwróciła się do małej Zuzi.
- No cukiereczku, kiedy to się stało? Kto ci to zrobił?
Mała spoglądała na to wszystko z szeroko otwartymi oczami i wydukała:
- Pani w szkole - powiedziała, że nie zagram w przedstawieniu dziewicy tylko pastereczkę. :punk:

Re: Kawały

: wtorek, 13 wrz 2022, 18:25
autor: rozrywek
rastro pisze:Widzę że pan @rozrywek wraca do formy i palce znowu świerzbią żeby poklikać na klawiaturze....
No ciebie akurat nic nie świerzbi.
Pan rastro, nie zaśmieca tematów, nic a nic, wcaaaale. Marność po tysiąckroć. Brawo ty.
Może by jakiś dowcip tu dodał zamiast pustych komentarzy?

Ja za to na wysokości zadania stanę:

"Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli, znasz tekst biblii na pamięć? Przyniosę ci jedną z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś.
Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy.
w końcu młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza.
Znalazł go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z którego się wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliższych oryginałowi) i płacze.
- Mistrzu co się stało?
- W pierwszym tekście jest napisane "będziesz żył w celi bracie", a w kolejnych kopiach "będziesz żył w celibacie".

Re: Kawały

: wtorek, 13 wrz 2022, 18:53
autor: Krychu35
Ot przypomniał mi się o taki:

Nad rzeka siedzi krowa i pali trawke.
Zadowolona, klimat i te sprawy.
Podplywa do niej bobr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bobr, jaram i jest OK.
- Daj troche, jeszcze nigdy nie kurzylem.
- Jasne! Ciagnij macha bracie i poczuj sie cool!
Bobr wciagnal dym i od razu go wypuscil.
Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciagniesz macha i trzymasz go w plucach dluzsza chwile. Zreszta - wiesz co? W tym czasie jak wciagniesz, przeplyn sie kawalek pod woda w dol rzeki, wroc tu i wtedy wypusc powietrze. I mowie ci bedzie OK.
Jak uradzili tak zrobili.
Bobr sie zaciagnal, plynie pod woda, ale juz po kilku chwilach zrobilo mu sie happy.
Wyszedl na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnal sie na trawe i orbituje.
Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bobr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuje sobie troche.
- Daj troche stuffu, ja tez chce.
- Podplyn na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam wychodzi na brzeg, a krowa wywalila galy i krzyczy:
- Bobr, k****, WYPUSC POWIETRZE!

Re: Kawały

: wtorek, 13 wrz 2022, 22:44
autor: manowar
rastro pisze:
Czym się różni niemowlę od kamienia?
Czerstwy suchar milordzie... jak już kopiujesz z sadola to i pointę od razu wrzuć...

W tym samym kierunku

Czym się różni pedofil od pedagoga?
Pedofil naprawdę kocha dzieci...

I drugi prosto z poprawnej politycznie Holandii - już nieco z brodą - ale może też nie każdy skuma

Za co Belg łapie partnerkę jak chce uprawiać seks na pieska?
Za tornister...

Re: Kawały

: wtorek, 13 wrz 2022, 22:58
autor: jakis1234
manowar, miałem wrażenie, że jako admin reprezentujesz wyższy poziom. Te dowcipy nie są śmieszne za to strasznie głupie.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka

Re: Kawały

: środa, 14 wrz 2022, 00:03
autor: rozrywek
Nie. Jakisiu1234 nie.
Dogooglaj sobie puentę żartu @rastro o niemowlaku, to sam się przerazisz.
To jest chore dopiero.


Proszę:
Babcia w warzywniaku, poproszę jedną brukselkę.
Babciu, a po co ci jedna brukselka?
A kupię sobie 10 deka mięska mielonego i narobię gołąbków na cały tydzień.
Na rozładowanie emocjii:

Przychodzi staruszek do PZU i mówi:
– Chciałbym się ubezpieczyć na życie.
– Pan już jest za stary! Nie mogę pana ubezpieczyć.
– To się ojciec zmartwi.
– To pan ma jeszcze ojca?
– Tak, a co?
– A ile ma lat?
– 104
– To przyjdź pan jutro z ojcem.
– To się dziadek ucieszy.
– To pan ma dziadka?!
– Tak, a co?
– A ile ma lat?
– 122
– To przyjdź pan jutro z ojcem i dziadkiem.
– Jutro nie mogę.
– Dlaczego?
– Dziadek się żeni.
– To mu się jeszcze chce?
– Nie, nie chce, ale musi…

Re: Kawały

: środa, 14 wrz 2022, 00:06
autor: zielonka
Brak dystansu - czyżby Jakiś był Belgijskim pedagogiem pedofilem ? :silent: :D :D :D
No nie mogłem się powstrzymać Jakisiu a wiem że przecież jak o dystans chodzi jesteś jak ów biegacz

Na obozie treningowym lekkoatletów wykryto włamanie. Policjant przybyły na miejsce zdarzenia przesłuchuje Jakisia :
- Więc widział pan sprawcę włamania? To dlaczego nie próbował go pan dogonić?
- Ależ goniłem go! - odpowiada biegacz. - Szybko objąłem nad nim prowadzenie, a kiedy obejrzałem się, tak daleko został w tyle, że już go nie było widać!

Obrazek

A w tym biegu byłbym zawsze ostatni - chyba że na mecie jest 18 letnia premia z cyckami jak Danuta Lato

Re: Kawały

: środa, 14 wrz 2022, 06:48
autor: jakis1234
Zielonka, to nie brak dystansu, tylko moja ocena jakości dowcipów. Widocznie moje poczucie humoru jest inne od co niektórych osób, które przedstawiają tutaj dowcipy. Krychu35 ubawił mnie, natomiast odgrzewane, byle jakie kotlety , jakoś niekoniecznie. Daję sobie pas w tym temacie, jak widać sprawdza się powiedzenie, że o gustach się nie dyskutuje.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka

Re: Kawały

: środa, 14 wrz 2022, 07:44
autor: zielonka
Fakt - nie wszystkie są dobre ale jak sam piszesz de gustibus .... itd. Ważne żeby tu gdzie ma byc luz nie pojawiało się zadęcie pouczanie a nawet hejt (to już chyba polskie słowo? brakowało go polakom wiecznie kogoś zwalczającym). Jak dla mnie św Józef który nie wybacza byłby mocno w czołówce gdyby robić ranking. Ale jedno jest pewne każdego śmieszy co innego - to nie tylko kwestia wiedzy kultury i życiorysu ale nawet kontekstu sytuacyjnego. Rozrywek lubi przytaczać takie historie a ma ich dużo w swoim życiorysie. Ja mam za sobą sprowokowanie wybuchu śmiechu swojego i u młodszej części rodziny na cmentarzu we wszystkich świętych komentarzem do słów księdza głoszącego kazanie. I tylko tam i w tamtej sytuacji mój cytat z dopiero co obejrzanej z dzieciakami epoki lodowcowej mógł dać ten mocno niepożądany efekt. Mina rodziców i otoczenia bezcenna.

[youtube]https://youtu.be/ab5ya-W4Q-k[/youtube]
Sami dopasujcie właściwy fragment który zacytowałem

Re: Kawały

: środa, 14 wrz 2022, 09:03
autor: rastro
Gust gustem, ale umówmy się są jakieś granice, których nie należy przekraczać szczególnie w miejscach publicznych... a niewątpliwie znajdujemy się w miejscu publicznym, gdzie wejść może każdy.

@manowar - ten o kamieniu po raz pierwszy usłyszałem w biurze, gdzie obecni byli w sumie sami współpracownicy - mimo wszytko to było słabe, ale obleci. Natomiast dla mnie te pedofilskie czy rasistowskie (bo w takim wydaniu ten pierwszy nie zostawiał pola wyobraźni żeby pomyśleć o grze słów) na forum publicznym, są kompletnie nieakceptowalne.

A po modach spodziewał bym się nieco więcej... tak liczba mnoga nie jest przypadkowa.

Re: Kawały

: środa, 14 wrz 2022, 11:11
autor: Krychu35
jakis1234 dziękuję :poklon; za uwagę i miło mi że zostały odpowiednio odebrane :ok:

Teraz coś z tych drażliwych ale myślę że na poziomie ;)

Przychodzi trzech pedałów do lekarza i skarżą się, że chyba mają nadwrażliwość odbytu. Lekarz mówi, że musi to zbadać. Bierze pierwszego gościa, każe mu zdjąć spodnie i się pochylić, potem wkłada mu miedzy pośladki drewniana szpatułkę lekarską i pyta:
- Co pan czuje?
- 40 letni jesion, który przeżył dwa pożary lasu, z okolic Suwałk, ścięty dwa sezony temu, obrobiony w tartaku koło Białegostoku, wykończony niemieckim papierem ściernym o ziarnie...
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale zobaczymy jak reszta.

Wchodzi drugi pacjent, sytuacja się powtarza, tylko lekarz ładuje mu miedzy pośladki stetoskop i pyta:
- Co pan czuje?
- Niskoprocentowa ruda żelaza ze złóż północnej Szwecji, wydobyta około 5 lat temu, przetopiona w hucie w Zagłębiu Ruhry, z lekkim dodatkiem manganu, tytanu i...
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale jeszcze sprawdzę ostatniego z was.

Wchodzi trzeci koleś, zdejmuje spodnie, pochyla się, lekarz wkurzony chlusnął mu w tyłek kubek gorącej herbaty, a on na to:
- Oj oj oj!
- Co, gorąca?!
- Nie, gorzka!


P.S
Mam jeszcze parę w zanadrzu :D :mrgreen:

Re: Kawały

: środa, 14 wrz 2022, 12:15
autor: użytkownik usunięty
Dobre, dobre :klaszcze:
Hah :D

Re: Kawały

: czwartek, 22 wrz 2022, 15:35
autor: mardok
Mam sąsiada, który ma 90 lat i Alzheimera. Zawsze rano pyta czy nie widziałem jego żony. Aż mi go żal, kiedy po raz n-ty odpowiadam, że jego żona umarła 20 lat temu. Mógłbym udać, że nie usłyszałem pytania, ale widok jego szerokiego uśmiechu za każdym razem kiedy słyszy odpowiedź jest tego wart.

Re: Kawały

: czwartek, 22 wrz 2022, 19:34
autor: rozrywek
Odgrzeję kotleta.
Pyta mały Jasio...tato czym się różni teoria od praktyki?
Wyjaśnię ci synku, idź zapytaj siostry czy by się oddała nieznajomemu za 10 000zł.

Tato, Jolka mówi że puściłaby się.

Idź zapytaj matki, dałaby d..y nieznajomemu za 100 000zł.
Tato!!! Mama mówi że pewnie że tak.

Jasiu, idź zapytaj brata czy za milion zł oddałby się.

Tato!!! Jacek mówi że by też się oddał.

To widzisz Jasiu, TEORETYCZNIE jesteśmy bogaczami, a PRAKTYCZNIE to mam w domu dwie k....y i pedzia.

Jedzie klient rowerem i spostrzega na poboczu śliczną młodziutką nagusieńką dziewczynę. Zatrzymał się.
Przepraszam czy mógłby pan mnie podwieźć do miasta? Proszę, siadaj dziewczyno na ramę.

Jadą, jadą, i dziewczę nagle pyta..czy pan nie widzi że ja jestem goła?
Koleś odpowiada .a nie widzisz głupia że ten rower to damka i ramy nie ma?


Ps@@Krychu35, wyciągaj z zanadrza te perełki.

Re: Kawały

: piątek, 23 wrz 2022, 07:25
autor: mardok
Facet wchodzi na wagę i mocno wciąga brzuch. Rozbawiona żona tym widokiem pyta:
- Myślisz, że to Ci w czymś pomoże?
- Oczywiście - odpowiada mąż - muszę jakoś zobaczyć cyferki.

Re: Kawały

: piątek, 23 wrz 2022, 19:28
autor: Krychu35
:witam: rozrywek
Jak o Jasiu to proszę ;)


Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wpłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi Jaśkowi:
- Jasiek kupisz chleb, margaryne i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 zlotych. Kupił misia i pędzi do chaty. Matka na to:
- Jasiu k...wa co żeś zrobił Ty baranie, natychmiast idź sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega sie pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy.
Jasiek w szafie do faceta:
(J) - Kup pan misia
(F) - Spadaj chłopcze
(J) - Bo będę krzyczał
(F) -Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij
(J) - Oddaj misia
(F) - Nie oddam
(J) - Oddaj bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą fure szmalu jeszcze przytargał).
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś, idź natychmiast do księdza sie wyspowiadac.
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia,- Spier..... już nie mam kasy.

Re: Kawały

: piątek, 23 wrz 2022, 21:49
autor: rozrywek
@Krychu35, puenta rewelacja.

Masz o Jasiu:
Wchodzi Jaś do sypialni rodziców, a oni w pozycji 69.
Popatrzył i rzekł:
" A wy mi zabraniacie dłubać w nosie"


To może o przemycie i zabawnych sytuacjach.
A o Misiu, proszę autentyk, z mojego miasta, nie żartuję:

-Animal train-
Jechał koleś na Ukrainę, po przemyt, przy okazji kupić córci Owczarka Kaukaskiego, przywiózł malutkie toto, nie chciało żreć, zabrali go do weterynarza, a to był.....niedźwiedź brunatny.

O wężach, żółwiach, ani małpiatki co wyskoczyła z plecaka i obsrała pół wagonu, ani nawet krokodylu z przemytu nad Jez. Białym co go przemytnicy wypuścili. Nie wspominam.

A klasykiem jest mój serdeczny kolega co przywiózł parę sztuk gęsi z Ukrainy.

Zaprosił mnie, pijemy, jego żona w kuchni krzyczy nagle....ty idioto!!!
Widziałeś ty kiedyś gęś?

Dziewczyna ze wsi, nie wiem jak poznała, że to były, oskubane i wypatroszone....Łabędzie.

Re: Kawały

: środa, 12 paź 2022, 20:53
autor: Krychu35
Takie życiowe ;)

Żona do męża :
- Przestań ziewać kiedy do Ciebie rozmawiam.
Mąż:
- Nie ziewam, próbuje coś powiedzieć.

:witam:

Re: Kawały

: środa, 12 paź 2022, 21:30
autor: Skir
rozmowa z naszej branży:
272013589_5001943483190701_91426865383913601_n.jpg

Re: Kawały

: środa, 12 paź 2022, 21:32
autor: Góral bagienny
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :klaszcze: :poklon; Aż żem się popłakał ze śmiechu :D

Re: Kawały

: sobota, 15 paź 2022, 18:42
autor: Marian_jl
Wiecie za co Kain zabił Abla ?
Bo mu stare kawały opowiadał :D

Re: Ostatnia Wieczerza

: niedziela, 30 paź 2022, 21:26
autor: ollo
Nie oglądam kabaretów bieżących bo mnie nie śmieszą (nie uważam że są złe albo słabe), tzw. kawałów też nie wysłuchuję z wypiekami na twarzy bo rzadko mnie bawią. Z tego też powodu nigdy tu nie zaglądałem.
Dziś jednak będąc w leniwym nastroju coś nieokreślonego, jakaś niedefiniowalna a przemożna potrzeba , jakiś idący ,,z głębi trzewi samych'' NAKAZ ostatecznie dudniący mi w uszach i syczący w najgłębszych pokładach galarety mózgu - przymuszeniem - IDZ TAM - do tych kawałów...tu mnie właśnie pchnął , do humor-działu...
Zabłąkany będąc w tej nieznanej mi krainie, nie czytając wcześniej innych kawalarzy i nie wiedząc z czym, co ,i jak - się tu jada...korzystając z możliwości gadania-bzdurzenia, powiem Wam o czym słyszałem - co się było działo podczas Ostatniej Wieczerzy , co się wydarzyło jak niektórzy opowiadają - z pomniejszych oczywiście spraw, owego wieczoru.
Więc Pan Jezus z apostołami wchodzą do Wieczernika i do tego tam zarządcy Pan Jezus mówi .. dawajże nam tu zaraz dobry człowieku- solidny stół...tu po raz ostatni będziemy wieczerzać.
Dawaj szybko i to taki na 26 osób albo i trochę większy...
Na to ten zarządca - ależ Dobry Panie...po cóż Wam taka kobyła ? Przecie Was wszystkich trzynastu...dam ja Wam taki w sam raz...na 14 osób
Na to Pan Jezus - dawajże szybko i to taki na 26 osób , szybko, bo my czasu nie mamy gadać tu po próżnicy...wieczerzać zaraz musimy
Zarządca : niech tak będzie jak chcecie Dobry Panie. Zaraz Wam tu przytargam z pomocnikami taaaką ławę i na 30 osób.....ale powiedz proszę, dobry Panie ... po co Wam taki wielki stół, proszę powiedz...
Na to Pan Jezus odpowiada - no dobrze, dawajże już ten stół....dlaczego taki wielki ? Bo my wszyscy chcemy siedzieć po jednej stronie...

Re: Kawały

: niedziela, 30 paź 2022, 21:41
autor: ollo
aaa i jeszcze zgaduj zgadula mi się przypomniała...po co bliznięta syjamskie jadą na Wyspy Brytyjskie ???
Treść ukryta:

Re: Kawały

: czwartek, 3 lis 2022, 18:18
autor: Kasko
Idzie niedźwiedź brzegiem rzeki. Patrzy a na kamieniu siedzi żaba i płacze. A Tobie co? Pyta! A bo ja nie wiem kim jestem. Jak to nie wiesz?! Skaczesz? No skacze. Rechoczesz? Rechocze. To ty żaba jesteś. Idzie dalej a tam na kamieniu siedzi i płacze skunks. A Tobie co? Pyta! Bo ja nie wiem kim jestem. Masz futerko? No mam. Śmierdzisz? No śmierdzę. To Ty psi...a jesteś!

Re: Kawały

: piątek, 4 lis 2022, 05:22
autor: ollo
Zając mieszkał z niedzwiedziem. Często pili razem wieczorami.
Od pewnego jednak czasu zając stawał się nie do wytrzymania podczas libacji - według każdorazowej relacji misia w dniu następnym.
Według misia zając łapał coraz głębsze ,,filmy'' tracąc zupełnie kontakt z otaczającą rzeczywistością.
Zdarzało mu się ostatnio nawet bić misia i szarpać go za futro w pijackim widzie.
Niedzwiedz wytrzymywał przez jakiś czas lecz w końcu oznajmił : wyprowadzam się . Będę pił sam ale w spokoju a nie z wariatem.
Zaczął się pakować na co ze łzami w oczach nasz zając błagał : nie odchodz , nie wytrzymam samotności.
Niedzwiedz ulitował się lecz stwierdził że bezwzględnie wyniesie się jeśli zając choćby raz jeszcze zachowa się niestosownie podczas wspólnej konsumpcji.
Nocą pili, rankiem zaś gdy zając obudził się z bólem głowy i nic nie pamiętając - pierwsze co zobaczył - to niedzwiedzia z walizką który już podchodzi do drzwi.
Niedzwiedz nie chciał nawet z nim rozmawiać. Wyszedł i powoli oddalał się dróżką taszcząc ogromną walizę.
Zając krzyknął : umrę z żalu bez ciebie.
Niedzwiedz nie zareagował oddalając się.
Zając zrezygnowany po raz ostatni krzyknął : cóż takiego strasznego Ci zrobiłem?
Wściekły niedzwiedz odwrócił się na pięcie i sylnął: dość już tego. Co robiłeś? Nasrałeś na stole w jadalni. W czterech rogach oraz na środku. Powtykałeś w te swoje śmierdzące klocki - zapałki i oświadczyłeś : teee....niedzwiedz.....od dzisiaj jeżyki mieszkają z nami !

Re: Kawały

: piątek, 4 lis 2022, 11:28
autor: kiwitom23
Wpada gościu do baru i woła do kelnera:
- Panie starszy, pięć setek proszę.
- Tak od razu pięć? Pyta kelner.
- Tak, jedna dla mnie, jedna dla pana i trzy dla orkiestry.
Kelner zadowolony przynosi zamówienie, wypijają i gościu ponownie:
- Panie starszy pięć setek proszę, jedna dla mnie, jedna dla pana i trzy dla orkiestry.
Sytuacja powtarza się parę razy. Dochodzi godzina zamknięcia i kelner chce skasować gościa, a delikwent mówi:
- Ale ja nie mam ani grosza, piłeś pan, to rachunek idzie na pana.
Kelner się wqurwił i kopniakami gościa wyprowadził z baru.
Następnego dnia gościu ponownie zjawia się w barze.
- Panie starszy, cztery setki poproszę.
- Cztery?
- Tak, jedna dla mnie i trzy dla orkiestry.
- A dla mnie? Pyta kelner.
- Dla pana nie, pan po alkoholu za bardzo rozrabia.

Re: Kawały

: piątek, 4 lis 2022, 18:50
autor: ollo
Jak odróżnić poszczególne gatunki niedzwiedzia ?
Musimy najpierw niedzwiedzia sprowokować np. krzycząc a następnie zacząć uciekać.

Jeśli uciekamy a niedzwiedz nas nie goni to jest to - MIŚ PLUSZ
Jeśli uciekamy na drzewo a niedziedz bez problemu wchodzi za nami to jest to Niedzwiedz Brunatny
Jeśli uciekamy na drzewo a niedzwiedz zaczyna nim trząść tak,że spadamy w jego łapska to jest to Niedzwiedz Grizzly
Jeśli uciekamy na drzewo a niedzwiedz wspina się za nami zajadając liście to jest to Miś Koala
Jeśli uciekamy a nigdzie nie ma drzew to jest to Niedzwiedz Polarny
Jeśli uciekamy a niedzwiedz nas dogania i zabiera nam drugie śniadanie ochoczo je pałaszując to jest to Miś Yogi
Jeśli uciekamy a niedzwiedz zaczyna płakać i śpiewać to jest to Miś Kolargol - największa pizda wśród niedzwiedzi

Re: Kawały

: piątek, 4 lis 2022, 20:06
autor: Marian_jl
Kontynując watek pijacki .

Przychodzi gość do knajpy i do kelnera : kelner to co zawsze
kelner polał , dał coś na ząb , gość wypił i woła
- Kelner .. zna pan Jerzyka ?
Nie , mówi kelner
- No to setkę i śledzika
wypił i znowu
- Kelner .. zna pan Jerzyka ?
Nie
- No to setkę i śledzika

sytuacja się powtarza kilka razy kelner dolewa , gość już pijany
- Keelneeeer .. zna pan Jerzyka ?
Tak znam , mówi wkurwiony już kelner
-OK ..przyjdzie Jerzyk to zapłaci

Re: Kawały

: niedziela, 6 lis 2022, 21:42
autor: mat.82
Zajączek wraca z baru przez las kompletnie pijany. W pewnym momencie, nie mając już siły iść dalej, pada pod drzewem i zasypia. Natykają się na niego dwa wilki i zaczynają się kłócić o to, który pierwszy zauważył zdobycz i do kogo ona należy. Finał ich kłótni był taki, że pozagryzały się nawzajem. Zajączek budzi się rano skacowany, wstaje, patrzy na martwe wilki i ze zdziwieniem stwierdza: O kur*a! Jak wypiję to szaleję...

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 13:47
autor: W_TG
Synek pyta ojca. Tato? skąd pochodzą ludzie?
- ludzi stworzył Bug, ludzie pochodzą od Boga
A mama mówi że od małpy.
- bo mama mówi o swojej rodzinie

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 14:19
autor: jakis1234
A co rzeka ma do stworzenia ludzi?

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 17:58
autor: radius
Dałby Bóg, żeby buk, przepłynął przez Bug :D

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 19:07
autor: psotamt
Kto napisze poprawnie:
weś włusz nawus nawuz i wieś za wieź
???

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 19:12
autor: użytkownik usunięty
Weź włóż na wóz nawóz i wieź za wieś

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 19:16
autor: psotamt
No i pała! A kropka na końcu zdania? :D

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 20:09
autor: użytkownik usunięty
No jaaaaa... :D
:klaszcze:
:ok:

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 20:11
autor: Doody
Mieszkam 33 lata z polonistką. Dajcie spokój :mrgreen:

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 20:16
autor: kiwitom23
Doody pisze:Mieszkam 33 lata z polonistką. Dajcie spokój :mrgreen:
To chyba najlepszy kawał w ostatnim czasie :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 20:32
autor: użytkownik usunięty
psotamt pisze:No i pała! A kropka na końcu zdania? :D
Wiesz, powinieneś to zaliczyć bikoz, mam uszkodzoną klawiaturę i akurat tam, gdzie jest kropka jest. Po za tym, ten klawisz ma tendencje do wyskakiwania. Popatrz kleiłem go kilka razy a i tak pier@olony wylata..... Wiesz? :hahaha: :hahaha: :hahaha:
:respect:

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 21:36
autor: Skir
Seba wypił przed siłką siedem energetyków i wrócił do domu rowerem treningowym.

Re: Kawały

: wtorek, 8 lis 2022, 22:00
autor: rozrywek
Doody pisze:Mieszkam 33 lata z polonistką. Dajcie spokój :mrgreen:
W bulu sie laczym z toba Darku.
I ty sie dziwisz chociaż nie Dziwisz, że ja mam piwnicę na końcu miasta???
I spokuj sfienty?
Zaciukaj ją póki czas, a jak nie to dostań pomroczności jasnej.
Wal takie byki ortograficzne że szok.
A najlepiej to zacznij. Godoc po śląsku, z gwarą z podlasia.


Tymczasem:
Suchar dnia.
Co można w Zoo, ale bez przemocy?


Walnąć małpkę.

Re: Kawały

: środa, 9 lis 2022, 21:14
autor: Doody
Dlaczego niewidomy nie skacze na bandżi?
Bo by mu się pies ze strachu zesrał....

Re: Kawały

: piątek, 11 lis 2022, 01:35
autor: rozrywek
Z życia, chociaż przykre dosyć.
Pewien pan stwierdził że za mały jest przyrost naturalny, bo nasze dziewczęta dają w szyję.

To on nie słyszał że baba pijana to d....a sprzedana?
Co za czasy......

Re: Kawały

: piątek, 11 lis 2022, 12:09
autor: nemeto
Ostatnio usłyszany:

Czym różni się Polska od Titanica?
Titanic jak tonął miał prąd, światło i węgiel.

Re: Kawały

: piątek, 11 lis 2022, 16:33
autor: Krychu35
Nie wiem czy już nie pisałem tego dowcipu ale co tam :hahaha:

Piekna słoneczna pogoda.
Mąż i żona wybrali się do zoo. Obchodzą, podziwiają, oglądają wszystkie napotkane zwierzęta.
Przechodząc koło klatki z gorylem zauważyli nagłe poruszenie zwierzęcia.Przystanęli i stwierdzili, że goryl zainteresowany jest kobietą. A, że była ubrana w kusą sukienkę mąż zaczął namawiać żonę:
M: Kochanie opuść ramiączko sukienki
Ż: No coś Ty Przestań
M: No weź opuść zobaczymy co zrobi
Ż: Ok, ale na sekundę
Po opuszczeniu ramiączka goryl zaczął nerwowo szarpać klatkę i wydawać głośniejsze okrzyki.
Mąż zachwycony reakcja goryl namawia żonę dalej:
M: Zarzuć włosami prowokacyjnie do tyłu i puść oczko
w jego stronę
Ż: Coś Ty oszalał. Nie ma mowy.
M: No zrób to. On jest Tobą zainteresowany.
Zobaczymy co zrobi.
Ż: Ok, ale nic więcej.
Kobietą zrobiła co mąż kazał i od siebie dodała słodkiego całusa.
Goryl zaczął mocniej szarpać klatkę bic pieśniami w ziemię i głośniej krzyczeć.
Na to mąż jeszcze raz do żony:
M: Weź podnieś rąbek sukienki i pokaz mu udo
Ż: Ludzie zobaczą i co powiedzą (ale już nie miała
takich oporów ponieważ zaczęło jej się to
podobać )
M: Kochanie to ostatni raz.Zobacz nikogo w pobliżu
nie ma
I tym razem dała się namówić.
Opuściła ramiączko, puściła oczko z całusem i podciągnęła sukienkę odsłaniając udo.
W tym momencie goryl jak oszalaly zaczął szarpać klatkę chcąc ja wyrwać, bił się w piersi i ziemię przy tym wydając przeraźliwe okrzyki.
Widząc to mąż szybkim ruchem otworzył drzwi do klatki wepchnął tam swoją małżonkę i powiedział:
M: A teraz wytłumacz mu, że głowa Cię boli

:witam:

Re: Kawały

: piątek, 11 lis 2022, 17:00
autor: kodyl
No to ja mam kawał enologiczny:

Facet zamawia w restauracji wino:
- proszę Chateau (jakieśtam), rocznik 1982, ze stoku od południa, z 7 rzędu.
Kelner idzie, szuka, nie ma z tego rzędu, wziął z 15 rzędu, przecież to bez znaczenia, podaje, a klient mówi:
- to nie jest z 7 tylko z 15 rzędu...
Kelner wrócił zmieszany, szuka, znalazł z 8.
Na to klient:
- to nie jest z 7 tylko z 8 rzędu !
Kelner poszedł szukać, znalazł w końcu 7 przynosi, klient wreszcie zadowolony.
Na koniec klient płaci a kelner pyta:
- wie Pan nigdy się z tym nie spotkałem, miedzy rzędami jest tylko 2 m, jak Pan rozpoznaje różnicę w smaku?
- Proszę Pana, a u kobiety odległość jest tylko kilka centymetrów, a jaka różnica w smaku!

Re: Kawały

: piątek, 11 lis 2022, 18:35
autor: Kasko
Wnuczek pyta dziadka jaka była noc poślubna! Dziadek odpowiada-na trzeci dzień rano! Ale dziadku mnie noc interesuje noc! Słuchaj bo mówię. Na trzeci dzień rano. Ale dziadku noc,noc poślubna chce wiedzieć. Toż mówię-na trzeci dzień rano babka mówi wyciągaj bo mnie się siku chce.

Re: Kawały

: piątek, 11 lis 2022, 18:40
autor: Kasko
Noc. Babka z dziadkiem leżą w łóżku i dochodzi do intymnych pieszczot. Nagle "żołnierz"wstaje i dziadek się cieszy że coś będzie. Po chwili babka mowi-tylko załóż gumę! No coś Ty przecież już nic nie grozi,nie zajdziesz w ciążę. Wiem ale nie chcę dostać salmonelli od starych jajek :smiech:

Re: Kawały

: sobota, 12 lis 2022, 17:28
autor: rozrywek
Jak tak to proszę.

Ciężko kawał opisać jak należy pokazać.


Przychodzi baba do lekarza:
Panie doktorze, swędzi mnie między palcami.
Pomiędzy którymi? Pyta lekarz.
Pomiędzy tym, a tym, pokazując wielki palec u lewej stopy, oraz, wielki....u prawej.

Re: Kawały

: sobota, 12 lis 2022, 19:57
autor: kamilasta
Największy pijak we wsi postanowił pójść do spowiedzi. Podszedł do konfesjonału, uklęknął i zastukał w kratkę.
Ksiądz spojrzał na pijaka i pyta:
- Co, pijesz?
Pijak na to:
- A masz?
Ksiądz:
- Nie
Pijak:
- To czego wku@wiasz? Chcesz, żebym Ci tę budę wyniósł?

Re: Kawały

: poniedziałek, 14 lis 2022, 02:38
autor: kodyl
Teoria a praktyka:

Synek pyta ojca, czym się różni teoria od praktyki.
Ojciec duma i w końcu mówi:
- idź do siostry i zapytaj, czy za milion dolarów przespałaby się z murzynem
młody pyta, a siostra:
- no za bańkę, to tak...
Wraca do ojca a ten mówi
- to teraz idź do mamy i zapytaj o to samo
młody pyta, mam się wije, mówi że nie, bo tata, bo to grzech... ale za milion... tylko raz, kredyt byśmy spłacili... no chyba jednak tak.
Syn mówi ojcu, że mama też, a ojciec:
- No widzisz, w teorii mamy w domu dwie porządne kobiety, a w praktyce mamy dwie q*wy

Re: Kawały

: poniedziałek, 14 lis 2022, 08:36
autor: Skir
W poniedziałek zawsze mi się ten tekst przypomina:

Re: Kawały

: poniedziałek, 14 lis 2022, 13:23
autor: kodyl
rozbiłeś bank :D

Re: Kawały

: środa, 16 lis 2022, 18:57
autor: Kasko
Murzyn w wypadku motocyklowym stracił dwa palce. Trafił do pobliskiego szpitala. Przyszedł ordynator i mówi że mogą mu przyszyć ale mają tylko białe palce w magazynie! Zdesperowany murzyn zgadza się w ostateczności. Po pobycie w szpitalu murzyn jedzie autobusem do domu trzymając się poręczy lecz na jednym z przystanków wsiada pijany facet. Patrzy na niego...o a pan kominiarz to widać od dziewczyny wraca?! :smiech: Oczywiście bez podtesku rasistowskiego. Pozdrawiam.

Re: Kawały

: niedziela, 20 lis 2022, 15:36
autor: rozrywek
Fantastyczny wykład naszego języka, musicie tego posłuchać.
Link na AD, się nie otworzy, poniżej drugi.

https://youtu.be/Wtat5Q6ZybE

Re: Kawały

: niedziela, 20 lis 2022, 15:58
autor: Skir
Postanowiłem wziąć krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! chyba nawet zalegam szefowi dzień lub dwa.
Pomyślałem, że chyba najszybciej zmiękczę bossowe serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować. No bo przemęczony jestem, przepracowany...zaczyna mi odbijać. Samo życie...
Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy.
Rozejrzałem się dookola... Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola; złapałem go mocno... i - wiszę!
Wchodzi kolega z biurka obok - i rozdziawia gębę patrząc na mnie (on ma taki jakiś drewniany wzrok)
- Ciiiii - szepczę konspiracyjnie - rżnę psychola, bo chcę kilka dni wolnego od starego. Gram żarówe, rozumiesz?
Kilka sekund pózniej wchodzi szef. Już od progu huczy swoim basem, co ja tam robię u góry. - Ja jestem żarówka! - wyjęczałem.
- No co ty? Chyba cię coś straszy! Weż lepiej kilka dni wolnego i jedź sięgdzieś przewietrzyć.
Wdzięcznie sfrunąłem na podłogę i zaczynam sie pakować.
Ale kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się zbierać do wyjścia...
A gdy szef zainteresowany pyta go: \''a pan to dokąd\'' - kolega odpowiada:
- No do domu... przecież po ciemku nie będę pracować.

Re: Kawały

: niedziela, 20 lis 2022, 19:58
autor: kiwitom23
Mąż wchodzi rano do kuchni i widzi, że żona stoi przy kuchence i na jego widok podwija szlafrok i wypina gołe dupsko mówiąc:
- Kochanie, weź mnie, weź mnie teraz - mam taką ochotę.
Mąż zdziwiony ściąga spodnie od piżamy i bierze się do dzieła. Po skończonym stosunku pyta:
- Co cię tak wzięło z rana?
- A wiesz nastawiłam sobie jajka na miękko na śniadanie, a minutnik się zepsuł.

Re: Kawały

: niedziela, 20 lis 2022, 20:32
autor: Skir
A propos jajek: kiedyś jakąś kobitka wrzuciła do sieci:
"Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża żeby kupić żyrandol z kryształów, baaardzo drogi (pół roku na niego zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy i na skrzydłach szczęścia popędziliśmy do domu. Po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (żeby nowy zakup oblać). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:- A może powiesimy od razu ten żyrandol.
Mąż się zgodził.Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go asekurować. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój mąż orzeł pod sufitem majstruje (a on był - nie wiem po co - w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej i co ja widzę w tych sympatycznych bokserkach??? Wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak nie poleci w dół z tej estakady wraz z żyrandolem, który rozbił się całkowicie na małe kawałeczki..... wstaje szybko i z ostatkami żyrandola w ręce podskakuje do mnie..... myślałam, że mnie zabije, albo walnie tym żyrandolem , a on mówi:- Kurwa mać, ale mnie prąd pierdolnął, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na śmierć, ale żyrandol w pizdu poszedł!!!!"

Re: Kawały

: poniedziałek, 21 lis 2022, 12:53
autor: piomat64
No to z innej beczki.
Czym się różni pralka automatyczna od PO?
Tym że pralka ma program.

Re: Kawały

: poniedziałek, 21 lis 2022, 23:01
autor: Doody
Puchar dla normalnych ludzi i puchar dla płaskoziemców...
IMG-20221118-WA0010.jpg

Re: Kawały

: poniedziałek, 21 lis 2022, 23:32
autor: Skir
@Doody Hahaha, a propos tematu o wojnie? :)
No to dowcip wojenny. Nie chciało mi się go pisać (bo mocno leniwy jestem jak chodzi o pisanie) więc go wyszukałem w necie.:
"ani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają. Pierwsza jest Małgosia:
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli rodzice
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio (pani łyka valium):
- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, sten'a, sto nabojow, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20. metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaja ! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje ze sten'a! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filnach z gubernatorem Arnoldem. Z 80. ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi niemrów jak Boryna zboze. Na 30. klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się:
- Śliczna historyjka dziecko ale jaki morał?
- Też się taty pytałem a on na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak se popije""

Re: Kawały

: wtorek, 22 lis 2022, 06:47
autor: HeniekStarr
:mrgreen: Piękne!
To też w temacie drobiowym i też z lenistwa skopiuję ulubioną dykteryjkę:

- Rebe, powiedz mi, ty wszystko wiesz, ja znalazłem w gojowskiej gazecie takie trudne słowo: alternatywa. Co to ma być?

Rebe głaszcze się po brodzie.

- Wyobraź sobie Chaim, że masz dwa jajka, z tych jajek wykluwa ci się kogucik i kurka. Po pewnym czasie, kurka znosi następne dwa jajka, z których znowu wykluwa się kogucik i kurka. I tak po roku, masz już całe podwórko kurek i kogucików. No i wtedy przychodzi wielka powódź i zalewa ci całe gospodarstwo.

- No dobrze, rebe, ale gdzie ta alternatywa?

- Kaczki…

Re: Kawały

: wtorek, 22 lis 2022, 21:07
autor: Mrooq
Dobre... Dobre :D

A żeby tak pusto posta nie nabijać to dołożę:

98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał strzelić z boku!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...

Re: Kawały

: wtorek, 22 lis 2022, 21:10
autor: Góral bagienny

Re: Kawały

: czwartek, 24 lis 2022, 22:15
autor: Skir
Piaskownica:
- Co jesz?
- Mięsko
- Skąd masz?
- Przypełzło.

Re: Kawały

: piątek, 25 lis 2022, 00:40
autor: kiwitom23
Przychodzi 90 letni dziadek do ubezpieczalni i mówi:
- Chciałbym się ubezpieczyć na życie.
- W tym wieku to już nie ubezpieczamy.
- Oj, to się tatuś zmartwią.
- To pański ojciec jeszcze żyje?
- Pewnie, że żyje.
- No dobra, to ubezpieczymy pana, ale niech pan weźmie ojca ze sobą i przyjdzie jutro. Będziemy mieli dobrą reklamę.
- To super, bo tatuś też chciał się ubezpieczyć.
- No nie, to już przesada, nie da rady.
- Oj, to się dziadek zmartwią.
- Niech pan nie opowiada, że pański dziadek żyje.
- Pewnie, że żyje.
- To weź pan też dziadka ze sobą.
- Dziadek nie może przyjść, bo się jutro żeni.
- W tym wieku? To mu się jeszcze chce?
- No po prawdzie, to mu się nie chce, ale musi.

Re: Kawały

: piątek, 25 lis 2022, 18:27
autor: Kasko
Gdy małżeństwo się rozwodzi zawsze jest wina po obu stronach. Wina jest żony i....teściowej.

Re: Kawały

: piątek, 27 sty 2023, 22:45
autor: Góral bagienny
Jak zrobić by kobieta krzyczała jeszcze długo po orgazmie.
Wytrzeć uja w firankę.

Re: Kawały

: sobota, 28 sty 2023, 11:19
autor: Skir
*
Na ławce młoda dziewczyna i staruszek
- Ile macie lat dziadku?
- 95
- Nie dałam bym
- Ja bym nie prosił..
- Ale przecież już nie może pan.
- Pięć lat temu wiadro z wodą na przyrodzeniu podnosiłem.
- Teraz już nie da rady pewnie.
- No nie, kolana wysiadły!

*
- Proszę pana, przepraszam, że tak głupio pytam, ale na to auto, co pan sprzedaje, to idzie wyrwać laski?
- Panie, to autko to mi żona kazała sprzedać, bo jak podjeżdżałem pod dyskotekę, to mi sie qrwy w drzwiach dusiły!

Re: Kawały

: sobota, 28 sty 2023, 12:02
autor: Góral bagienny
Po ślubie:
Jak już jesteśmy małżeństwem to może byś nie pił tyle
Gadasz jak moja była
No widzisz ja nic o tobie nie wiem nawet to że byłeś żonaty
Bo nie byłem

Re: Kawały

: środa, 13 wrz 2023, 11:58
autor: Mrooq
Pukanie do bram nieba. Św. Piotr otwiera i ku zaskoczeniu widzi Hitlera, który bezczelnie oznajmia:
- Ja chciałbym do was do raju. A tak w ogóle, to kim ty jesteś?
- Jestem św. Piotr i pilnuję bram do raju, a ty zapomnij, że tu wejdziesz. Zabiłeś miliony niewinnych, ludzkich istot.
- Jak ty tu tylko pilnujesz to zawołaj szefa!
Św. Piotr woła Jezusa i mówi mu o całej sytuacji. Do bram podchodzi Jezus i mówi Hitlerowi to co św. Piotr chwilkę wcześniej. Jednak Hitler nie daje za wygraną:
- Słuchaj, jak mnie wpuścisz to ci dam najwyższe niemieckie odznaczenie - Żelazny Krzyż.
- Dobra, poczekaj chwilę, pogadam z ojcem.
Jezus poszedł do Boga i mówi:
- Ojcze tam za bramą stoi Hitler i chce do nas do raju.
- Przecież to morderca - odpowiedział Bóg.
- Ale on mi obiecał, że jak go wpuszczę to da mi Żelazny Krzyż.
Na to Bóg:
- Oszalałeś? Trzy razy z drewnianym się wy**bałeś, a ty chcesz żelazny?

Re: Kawały

: środa, 20 wrz 2023, 14:56
autor: Krychu35
Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie.

Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczeli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:

- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?

- O czym?

- O seksie.

- Ty stary pierniku! Nie stanąłby Ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do glowy!

- Wiem, ale byłoby miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.

I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego p***a do ręki.

Od tego czasu co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umowionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek latwo) poczęła go szukać. Znalazla Henryka w najdalszym kącie ogrodu a jego p****a trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:

- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona - odrzekł Henio

Re: Kawały

: czwartek, 21 wrz 2023, 01:48
autor: mtx
Jeszcze nawet nie zacząłem faktycznie posta, ale już widzę płacz i ścisk :dupa: tych wszystkich tutejszych obrońców najezdnych nierobów i to w sumie jest największy dowcip tego forum :hahaha:

"Do Auschwitz przyjeżdża pociąg z cyganami. Żołnierz otwiera wagon, z tłumu cyganów jeden wybiega i krzyczy:
- Gdzie ja jestem, co wy chcecie z nami zrobić?
Żołnierz mu odpowiada:
- Witamy w Auschwitz, tutaj was zamordujemy.
- Uff, a ja myślałem że do roboty. "

"Był sobie dom, i w tym domu na parterze mieszkali cyganie, na pierwszym piętrze czarnu... eee afroamerykanie i na samej górze mieszkali biali...
Pewnego dnia na ten dom spadł samolot i przeżyli tylko biali... Dlaczego?
Bo jako jedyni byli w pracy :hahaha:

Re: Kawały

: czwartek, 21 wrz 2023, 05:52
autor: jakis1234
Wiesz mtx co powoduje największy ścisk? Opowiadanie starych dowcipów. Wysil się na coś nowego.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka


Re: Kawały

: czwartek, 21 wrz 2023, 08:28
autor: JanOkowita
@jakis1234 - bo nowe jest piękne? To masz sobie poczytaj o tych nowych, które zakładają kajdany ludziom na ich własne życzenie:
https://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/93 ... bHjRJrz6AI

Re: Kawały

: czwartek, 21 wrz 2023, 13:35
autor: jakis1234
Janek, o co Tobie znowu chodzi? Napisałem tylko, że to stare kawały. Nie dorabiają ideologii tam gdzie jej nie ma.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka


Re: Kawały

: czwartek, 21 wrz 2023, 14:35
autor: kamilasta
Taka sytuacja ...
[youtu_be]https://www.reddit.com/r/Polska/comment ... ?rdt=43279[/youtu_be]

Re: Kawały

: czwartek, 21 wrz 2023, 14:42
autor: Mrooq
Znów się zacznie dywagacja... Stare, nowe, nieśmieszne, śmieszne, rażące czyjeś uczucia czy poglądy albo jak to mtx napisał powodujące ścisk :dupa:

A przecież to nie temat o tym. Tu się wpisuje kawały którymi jakikolwiek członek tego zacnego forum chciałby się podzielić z innymi.

I żeby nie odbiegać od tematu...

Do ginekologa przychodzi zakonnica i mówi:
- Panie doktorze coś dziwnego zaobserwowałam u siebie.
Lekarz:
- Proszę mówić śmiało i nie wstydzić się, bo nie ma czego.
Siostra:
- Ostatnio często znajduje w moich majtkach i w tamtych okolicach znaczki pocztowe. Nie mam pojęcia skąd one tam się biorą.
Lekarz poprosił siostrę, aby rozebrała się i położyła na fotelu. Faktycznie coś tam znalazł. Obejrzał, zbadał i powiedział:
- To nie są znaczki pocztowe. To są naklejki z bananów.

Re: Kawały

: czwartek, 21 wrz 2023, 22:56
autor: manowar
jakis1234 pisze: czwartek, 21 wrz 2023, 05:52 Wiesz mtx co powoduje największy ścisk? Opowiadanie starych dowcipów. Wysil się na coś nowego.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
187 ;) :lol:

Re: Kawały

: piątek, 22 wrz 2023, 07:49
autor: maniek2939
Co mają wspólnego jaja i reprezentacja polski ?
- biorą udział ale nie wchodzą

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka


Re: Kawały

: piątek, 22 wrz 2023, 08:06
autor: radius
A propos zakonnic.
Czy się różnią zakonnice od gwiazd?
Niczym.
I te świecą i te świecą...

Re: Kawały

: sobota, 23 mar 2024, 14:51
autor: Mrooq
Przychodzi starszy dystyngowany facet do restauracji i zamawia u kelnera:
- Poproszę wino burgund La Fossé rocznik 1950 z winogron z pola w sektorze A.
Kelner przynosi wino, nalewa kieliszek.
Klient smakuje i mówi:
- Prosiłem o wino z sektora A, a Pan mi przyniósł wino z sektora B.
Kelner zabrał butelkę i po chwili przychodzi z drugą. Facet degustuje i mówi:
- I o to mi chodziło, jak Pan mi przyniósł wino z sektora B. To jest wino z sektora A.
Kelner zrobił oczy i mówi:
- To nie możliwe. To jest to samo wino. Ten sam gatunek. La Fossé, rocznik 1950. Między dwoma polami jest tylko zaorany pasek, dzieli je tylko 4 metry ziemi. One muszą smakować tak samo.
Facet degustuje, degustuje i mówi:
- Proszę Pana, u kobiety między dziurami jest tylko 4cm , a jaka różnica w smaku...

Re: Kawały

: sobota, 23 mar 2024, 18:24
autor: rozrywek
Przyszła nauczycielka do domu Jasia i skarży się jego ojcu:
- Pański syn w odpowiedzi na moją uwagę pod jego adresem przy całej klasie powiedział, że mnie przeleci.
- Zaraz się z nim pomówię! - powiedział ojciec i podszedł do otwartego okna.
- Jaaasiu! Pokłóciłeś się dziś z panią nauczycielką?!
- Tak, tato!
- I powiedziałeś jej przy całej klasie, że ją przelecisz?!
- Tak, tato!
- To co się szwendasz po ulicy?! Chodź do domu! Pani już przyszła!

Re: Kawały

: sobota, 20 kwie 2024, 22:53
autor: AAmatorek
Przychodzi mąż z pracy w fabryce frytek do domu i mówi do żony:
- Wiesz, co? Mam nieodpartą pokusę włożyć przyrodzenie w obieraczkę do ziemniaków...
Na to żona:
- Zdurniałeś do reszty, stary capie? A co, jak ci się coś stanie? Wybij sobie ten pomysł z głowy!
Ale męża to męczyło i męczyło, bardzo chciał to zrobić i wydawało mu się, że nic go nie przekona do tego, żeby nie poddać się tej zachciance. Poszedł na drugi dzień do pracy i zrobił to co chciał: włożył przyrodzenie w obieraczkę do ziemniaków. Wraca do domu i mówi do żony:
- Wiesz, nie wytrzymałem, po prostu musiałem to zrobić...
Żona:
- Ty debilu, mogłeś sobie krzywdę zrobić! Nic ci się nie stało?
- Zwolnili mnie z pracy...
- A obieraczka?
- No, ją też zwolnili.

Re: Kawały

: niedziela, 21 kwie 2024, 05:28
autor: aras.aras
Czym różni się życie kawalerskie od małżeńskiego?

Mniej więcej tym samym, co polowanie od świniobicia 8-)