Strona 1 z 1

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 27 gru 2008, 13:52
autor: clapus
Grzałem swojego kega na kuchni gazowej, ale to się sprawdza tylko na krótkim deflegmatorze.
Jak mam podłączyć kolumnę to w grę wchodzą grzałki do pralek albo tego typu ( http://www.allegro.pl/item506961570_kuc ... _5089.html ) kuchenka elektryczna. Tylko nie wiadomo jak się taka kuchenka zachowa, kiedy wrzuci się na nią 30-50kg.
Jeśli chodzi o te grzałki do pralek to z czego one są wykonane? Czy jest to stal nierdzewna?
I nie rozumiem za bardzo tego montowania bez spawania. Jakie tam są uszczelki użyte?

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 27 gru 2008, 14:37
autor: mima
Nie bierz do głowy stali nierdzewnej. Powierzchnia wiekszej części grzałek na świecie jest wykonana z miedzi, albo jej stopów, a stal nierdzewna do grzania,- wódy też , to tylko oszołomi chrzanią, że muszą takie być. Mniejsze o większe- zresztą.
Te grzałki mają taką uszczelkę, jakby z rowkiem pośrodku.
Grzałke po prostu wkładasz, kręcisz srubką i uszczelka się zaciska, koniec. Kupisz sobie grzałki to zrozumiesz to jest link do nich.

hej! http://www.allegro.pl/item500884767_grz ... 1950w.html

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 27 gru 2008, 15:27
autor: clapus
a ta uszczelka z czego jest wykonana?
Nie będzie miała wpływu na destylat?

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 27 gru 2008, 15:35
autor: mima
Uszczelka wykonana jest z kauczukowej gumy i ma neutralny wpływ
na nasz nektar.
Ja gotuję na tym od pewnego czasu i jestem bardzo zadowolony. :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 27 gru 2008, 15:44
autor: clapus
Czyli jak dobrze rozumiem.
Żeby podłączyć jedną grzałkę, muszę wywiercić nisko jedną dziurkę. Wyciąć miejsce na grzałkę. Wcisnąć do kega tę grzałkę i uszczelkę, a od zewnątrz dokręcić blaszkę, przez co uszczelka dociśnie się do kega od środka.

Tak? ;)

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 27 gru 2008, 15:55
autor: mima
Wszystko tak jak napisałeś, z wyjątkiem tego że,- musisz wywiercić 2 dziurki i je polączyć tzn. zrobić prostokącik na końcach zaokrąglony,- kapewu??
Kupisz grzałki to będziesz wiedział o co chodzi. :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 27 gru 2008, 19:22
autor: clapus
No i jeszcze tylko chcę się upewnić bo mam kega z oryginalnym gwintem na górze. Grzałkę z uszczelką zmieszczę przez wycięty otwór na dole? Nie muszę jej wkładać od góry, gdzie mi się nie zmieści i musiałbym robić przeróbki.
Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 27 gru 2008, 19:41
autor: mima
Tak ! Grzałeczki włożysz od zewnątrz. Kup dwie i tyle załóż w tych miejscach w których widać to na moich fotach.
Dwie będziesz wł. do zagotowania, a później jedna, do gotowania.
Kup od damar2, to uczciwy i szybki sprzedawca, u którego pare razy już kupowałem i go polecam. :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 28 gru 2008, 19:27
autor: clapus
Zrobiłem tak jak radzisz. Kupiłem 2 grzałki 1950W i 1750W.
Tylko czy używanie tych grzałek jest bezpieczne? Jak grzałem na gazie to rozcieńczałem produkt do drugiego gotowania do 30%.
Juliusz opisuje gdzieś na forum jak refluksować. I napisał tam, że refluksuje produkt 40-50%. Czy używanie tych grzałek do takiego stężenia jest OK? Nie przegrzeje się zacier i nie wybuchnie? ;) ani żadne iskry z tych grzałek lecieć nie będą? ;d
Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 28 gru 2008, 19:47
autor: mima
No jakie iskry, nie rozśmieszaj mnie. Gotować możesz nawet spirytus 95 oktanów.
Jest to jak najbardziej bezpieczne tak jak i gaz, a nawet bardziej.
Trzeba tylko pilnowac żeby grzałki powietrza nie grzały, bo się spalą. :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 28 gru 2008, 20:18
autor: Calyx
mima pisze:...Gotować możesz nawet spirytus 95 oktanów...
NIEEEEEEEEEEE....!!!!!

Mirek, nie pisz takich rzeczy bo ktos tak zrobi i bedzie tragedia :(
Absolutnie nie wolno gotowac takich stezen.
Chyba, ze ktos chce szybko remont generalny chalupy przeprowadzic
z wyburzeniem do fundamentow.


Calyx

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 28 gru 2008, 20:40
autor: mima
Nie przesadzaj... no chyba że jesteś ogrodnikiem. ;)
A Twoje sugestie mówiące że nastąpi wybuch to są dla mnie troszkę śmieszne. Ja ostatnio gotowałem 45% i było tak jak zawsze, destylat tylko szybciej leciał bo 5 l. na godzinę.
No ale już wiesz że ja do zgody to jak.........
Przecież zawsze mogę Ci przytaknąć, ale nie o to chodzi chyba,- prawda.
Jak ktoś nie umie to niech sie do tego nie bierze i wogule nie gotuje, bo może grozić wybuchem :haha:
Twoja opinia to dla mnie nic nowego.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 28 gru 2008, 21:08
autor: Calyx
mima pisze:...A Twoje sugestie mówiące że nastąpi wybuch to są dla mnie troszkę śmieszne...
A dla mnie nie, bo na wlasne oczy widzialem zdemolowana chalupe bez drzwi i okien.
Wysokoprocentowy, podgrzewany etanol to niezly zestaw pt. "prosto do nieba czworkami szli"

Calyx

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 28 gru 2008, 21:24
autor: mima
Calyx pisze:
mima pisze:...A Twoje sugestie mówiące że nastąpi wybuch to są dla mnie troszkę śmieszne...
A dla mnie nie, bo na wlasne oczy widzialem zdemolowana chalupe bez drzwi i okien.
Masz jednak chyba racje. Ja też widywałem takie zdemolowane chaty i zastanawiałem sie zawsze co się mogło stać. A to po tych wybuchach bimbru. No tak, też musieli chyba wlewać do kotła wysoko procentowe trunki.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 28 gru 2008, 21:29
autor: Calyx
[/quote]...Masz jednak chyba racje....[/quote]

Mirek, tak naprawde to nie o racje mi chodzi.
Nie chcialbym, zeby jakis psotnicjusz (czyt. nowicjusz)
nie odwalil takiego numeru z grzaniem wysokoprocentowego etanolu
bo przeczytal takie info na foremce.

Polecam psotnicjuszom post Juliusza
http://alkohole-domowe.com/forum/bezpie ... a-t96.html

Pozdrawiam Calyx

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 5 sty 2009, 12:47
autor: clapus
Nadal nie rozumiem jak zamontować tę grzałkę.
Piszesz Mima, że trzeba te dziurki wywiercić w odpowiedniej odległości. Nie rozumiem tego! W jakiej odległości? Jaka to jest ta odpowiednia?

Czy nie wystarczy wyciąć miejsca na uszczelkę? Chodzi mi o to żeby wyciąć otwór w kształcie uszczelki, wcisnąć w ten otwór uszczelkę z grzałką (bo teraz rozumiem, że to jest jeden element) i dokręcić.

Ale wierzyć mi się nadal nie chce, że to będzie szczelne.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 5 sty 2009, 18:01
autor: mima
Kolego Clapus. Kup sobie grzalki, lub grzałkę, obejrzyj uszczelkę a wszystko zrozumiesz jak to jest w bardzo prosty sposób rozwiązane.
Ten typ grzałek posiadają wszystkie pralki i widzisz że woda nie leci.
Czy nie wystarczy wyciąć miejsca na uszczelkę? Chodzi mi o to żeby wyciąć otwór w kształcie uszczelki, wcisnąć w ten otwór uszczelkę z grzałką (bo teraz rozumiem, że to jest jeden element) i dokręcić.
Tak właśnie trzeba zrobić. :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 5 sty 2009, 22:18
autor: clapus
czyli te 2 dziurki tylko po to, żeby prościej zrobić zaokrąglenie?
Mam już grzałki! Tylko dopytuje się żeby nie spieprzyć kega.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 5 sty 2009, 22:42
autor: mima
te 2 dziurki tylko po to, żeby prościej zrobić zaokrąglenie?
dokładnie :D , a otwór musi być taki, żeby przednia część
uszczelki weszła w dziurę z trudem a tylna, patrząc od bagnetów do prądu, oczywiście nie. Wtedy krecisz śrubką i rowek w uszczelce się zaciska. Cała sztuka żeby otwór był taki dokładnie jak szczelina w uszczelce.
Myślę że teraz wszystko jasne. :!: :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 5 sty 2009, 22:49
autor: clapus
Może i jasne, ale nie takie proste! ;d

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 5 sty 2009, 22:53
autor: mima
Niestety troszkę zręczności i talentu do majsterkowania trzeba mieć.
Dobrze w takich sprawach poradzić się jakiegoś kumpla.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 5 sty 2009, 23:31
autor: clapus
A można wiedzieć czym to wycinałeś? Wyrzynarką?
Bo ja myślę żeby zrobić tak. Te 2 dziurki na dole wywiercę i żeby było idealnie to poprawie jakimś pilnikiem. Później do góry polecę wyrzynarką i na górze też wywiercę dziurki i zrobię zaokrąglenia.
W kwasówce trochę ciężko się działa ;/ no ale trzeba spróbować.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 5 sty 2009, 23:56
autor: mima
Otwory na grzałki najlepiej narysowac mazakiem. Wywiercić wszystkie dziurki, a następnie wyciąć szlifierką z bardzo małą tarczą. Później można poprawić pilnikiem. :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 31 sty 2009, 21:43
autor: clapus
wszystko pięknie ładnie. Chciałem właśnie zabrać się za wycinanie, ale mój keg 30l inaczej trochę wygląda niż Twój i nie wiem w którym miejscu wstawić tą grzałkę. Można ją zamontować poziomo zamiast pionowo?

Mam takiego kega z wypukłościami od dołu i nie wiem czy uszczelka będzie na tych wypukłościach trzymać. Czy są one grube?
31012009159.jpg
31012009158.jpg
Nie wiem co robić ;/

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 12:49
autor: mima
Faktycznie Tu jest zgryz. :evil: ;/

Ale se kega kupiłeś, niech to jasny szlak trafi!! :odlot:

Ja widzę dwa wyjścia. Kup sobie drugi keg, a ten sprzedaj komuś, kto będzie grzał na gazie.

Spróbować założyc te grzałki w poziomie, problem jest taki, że blacha i uszczelka jest płaska, a keg okrągły, a więc ??? :odlot: Trzeba by było blaszki na grzałkach troszkę zakrzywić co nie jest łatwym zadaniem, albo ściankę kega spróbować w różnych miejscach podprostować.

Decyzja jest naprawdę niełatwa i musisz ją podjąć sam. Ja -kupiłbym drugi keg.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 14:30
autor: Calyx
clapus pisze:...Nie wiem co robić ;/
To moze zamontuj taki typ grzalki. Wystarczy wtedy nawiercic w kegu dwa otwory.
Montujesz w nim dwie sztuki i wtedy masz podstawowa regulacje grzania.
Na starcie rozpedzasz psocenie dwoma a pozniej jedna odlaczasz i grzejesz polowa mocy.

Pozdr. Calyx

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 14:56
autor: mima
Pomysł naprawdę nie jest taki zły, tylko jak on wsadzi tą grzałke do środka????????????

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 14:59
autor: Calyx
mima pisze:Pomysł naprawdę nie jest taki zły, tylko jak on wsadzi tą grzałke do środka????????????
Bez zadnego problemu, jesli grzala przechodzi przez otwor fittingu
to przy pomocy np przywiazanej zylki do koncowek grzalki
mozna ja przeciagnac prosto do otworow.

Pozdr. Calyx

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 15:35
autor: mima
Faktycznie, jakby się ją trochę ścisneło to może by przeszła.
Tylko jeszcze trzeba by - mieć, takie właśnie grzałki.
Popatrzę na Allegro, ciekawe czy tam są i po ile?

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 16:19
autor: longink1
Grzałki można formować (w granicach rozsądku) przez podłączenie ich do prądu i podgrzanie do plastyczności. Praca w dobrych rękawicach, karkołomna ale wychodzi.
Pozdrawiam longink1.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 16:29
autor: Liseque
Chciałbym zadac pytanie, abstrachujac od bierzacego problemu grzalki, a nawiazujace do tematu.
W galeri widzialem aparatury w ktorych za kocioł sluzyla szklana kolba. Panowie, dzis podczas budowy swego nieboracznegp sprzetu na strychu odnalazlem gasiorek 25L :D z bardzo grubego szkla... tylko to napewno nie est szklol chemiczne odporne na temperatury... wstawione na ogien... peknie pewnie co?

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 18:14
autor: mima
Nie ma mowy żebyś go postawił na kuchni. Pęknie na pewno.
Szkło z którego są zrobione kolby do takiego grzania to szkło borowo - krzemowe.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 18:27
autor: clapus
Kolego Calyx. Od czego jest ta prezentowana przez ciebie grzałka?
Szukałem na allegro w agd i są same takie do pralek albo do piecyków.
Gdzie można taką dostać?
Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 18:28
autor: Liseque
Hmm no nic tutaj niema co rzezbic, ale niespodzianka naprawde mila, zwlaszcza ze mieszkam sa m i nigdy bym niepomyslal ze znajde cos takiego, szukalem deseczki na strychu i patrze... :D bedzie na zacier, jak to bylo w "Kochaj, labo rzuć" : "to tez pinknie ;)"

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 18:32
autor: longink1
Nawet dysponując kolbą żaroodporną, dla bezpieczeństwa dobrze jest wstawić ją do większego naczynia metalowego z podsypką z piasku.
Lepiej wróć do kanki, to całkiem dobry na początek sprzęt, a balon napełnij nektarem.
Pozdrawiam longink1.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 18:57
autor: mima
Clapus jak chcesz zainstalować inna grzałkę to polecam taką.
Jest to grzałka od grzejnika olejowego.
Można ją kupić w sklepie elektrycznym.

Trzeba zrobić otwór w kegu. Przyspawać do niego mufkę hydrauliczną 5/4 cala. I pozostaje już tylko wkręcić grzałkę.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 19:32
autor: longink1
Może się przekomarzam ale jak już uciekać się do spawania, to lepiej powiększyć wlew. Będzie można wstawić inne rodzaje grzałek, oraz będzie dobre mycie - wiąże to się z kosztami. Można też wyciąć na dole otwór pozwalający na włożenie grzałki, a samą grzałkę zamontować na deklu z blachy, mocowanym blachowkrętami z uszczelnieniem z klingerytu, albo silikonu do uszczelniania kominków.
Pozdrawiam longink1.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 22:15
autor: Calyx
clapus pisze:...Od czego jest ta prezentowana przez ciebie grzałka?
Szukałem na allegro w agd i są same takie do pralek albo do piecyków.
Gdzie można taką dostać?
5 minut z Google i...:

http://selfa.pl/index.php/pl/g/5/Rurkow ... karniki/#1

http://www.bazarek.pl/produkt/49843/139 ... 01601.html

http://www.hurtownia.win.pl/product_inf ... fb4987c8f0

http://www.czesciagd.pl/product_info.ph ... _id=194539

Pozdr. Calyx

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 1 lut 2009, 23:23
autor: clapus
Calyx... ja teraz 2 godziny szukam i znajdowałem różne stronki ale bez cen.
Dzięki Tobie mam ten sklepik: hurtownia.win.pl

Rozumiem, że mogę zamontować każdą z tych grzałek, jeśli tylko przechodzą przez otwór w kegu:
http://hurtownia.win.pl/product_info.ph ... fb4987c8f0

http://hurtownia.win.pl/product_info.ph ... fb4987c8f0

http://hurtownia.win.pl/product_info.ph ... fb4987c8f0

Calyx, jak możesz to napisz mi jeszcze jaki jest rozmiar (średnica) standardowego otworu w kegu? Sam bym zmierzył, ale zawiozłem dziś do znajomego, żeby na to zerknął.

Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 12:12
autor: longink1
Kol.@clapus, standardowy otwór KEGa - szer. w najwęższym miejscu 45,5 mm, wys. szyjki 35 mm. Taka grzałka jak na ostatnim zdjęciu, tylko z oddzielnymi mocowaniami, bez przeszkód wchodzi do środka.
Pozdrawiam longink1.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 13:46
autor: clapus
Druga z podanych przeze mnie grzałek ma szerokość max 4,5cm więc się zmieści
Trzecia natomiast w najszerszym punkcie 5,5cm więc już nie wiem czy się tak spokojnie mieści.
Tak mi odpisał człowiek z tego sklepu.
Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 14:31
autor: longink1
Kolego, jeśli ten wymiar 5, 5 cm jest wymiarem tej części grzewczej, to można to przygiąć, podgrzewając grzałkę poprzez włączenie jej na krótko pod prąd.
Pozdrawiam longink1.
PS. najlepiej by Ci pasowała grzałka z ostatniej pozycji z tych linków, mam taką i sprawdzałem wchodzi bez przeszkód.
A jakiej pojemności jest twój baniak ?.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 14:51
autor: clapus
A czy ta grzałka U http://hurtownia.win.pl/product_info.ph ... fb4987c8f0 jest w czymś gorsza od tej UU z 3 pozycji linków?

Tą jedna U można włożyć bez problemu bez żadnego wyginania, wiec nie wiem czy jest sens brać UU...

Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 15:16
autor: longink1
Różnica jest tylko w ich długości, to jest ta sama grzałka tylko zawinięta aby była krótsza.
Obie powinny wejść bez problemu, wkładałem właśnie tę zawiniętą.
Pozdrawiam longink1.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 15:40
autor: mima
Grzałka jest super, tylko kup najlepiej 2000W.

Ja mam dwie, ale keg u mnie to 50L. Używam je standartowo.
Dwie do podgrzewania, a później jedna, do gotowania.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 15:58
autor: longink1
Jeśli Kolega dopiero ma budować system, to ja osobiście założył bym trzy grzałki tj. - 2000, 1500, i 800 - 1000 W, koszt stosunkowo niewielki a ułatwi to bardzo regulację grzania.
Pozdrawiam longink1.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 16:33
autor: szczub
Kolega zamiast grzałek używa płyty indukcyjnej"
http://www.pixmania.com/pl/pl/1512069/a ... cyjna.html
Coś podobnego do tego ^^
Bardzo wygodne, jest możliwość ustawienia temperatury do jakiej ma sie rozgrzać. Niestety nie można np ustawić temp 78*C, skala jest co 10*C. Mimo to kiedy ustawia temp. na 80*C jest idealnie, straty na ogrzanie bańki itp. Nie mowie żeby kupować coś takiego specjalnie pod bimbromotywy, ale np. jeżeli ktoś ma coś takiego w domu... albo przydało by sie mu tez do innych celów to szczerze polecam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 16:45
autor: mima
Szczub!! :)

Pamiętaj! Każde ustawianie wsześniejsze temperatury, wiąże się z termostatem, który tą temp. utrzymuje w zadanych ramach.
A tu używanie termostatu jest wyjątkowo niepożądane.

Do regulacji temperatury, a raczej mocy wchodzi tylko w grę jedno urządzenie, które nazywa się np. tyrystorem, lub triakiem.
Taki ściemniacz - jak do światła.

Ma to sens oczywiście tylko jak ma się kolumnę z refluksem.
Ale bez takiego urządzenia, też możemy regulować temp. poprzez regulację takiego refluksu, najlepiej wtedy zewnętrznego.

Jeżeli nie masz kolumny, odpuść sobie na razie ten temat. :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 21:42
autor: clapus
a jak sądzicię tę grzałkę da się włożyć przez standardowy otwór?
http://hurtownia.win.pl/product_info.ph ... fb4987c8f0
w najszerszym punkcie ma 8cm, ale może można ją włożyć jednym końcem, zakręcić i włożyć drugim?
Wtedy kupiłbym 2X1500W zwykłe U i tą 1000W, jeśli trzeba by było jeszcze zmniejszyć grzanie.
Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 2 lut 2009, 23:02
autor: mima
Zmieści sie na pewno. Trzeba tylko ja ścisnąć.
Ale załóż 2000W była tam taka.
I więcej nie zakładaj.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 3 lut 2009, 07:24
autor: longink1
mima pisze:Zmieści sie na pewno. Trzeba tylko ja ścisnąć.
Ale załóż 2000W była tam taka.
I więcej nie zakładaj.

Witam, Kol. mima zacytowałem Twoją wypowiedż, bo sugerować ona może zamontowanie tylko jednej grzałki 2000W.
Oczywiście może i tak być, ale pozbawiamy się możliwości regulacji natężenia grzania.
Zakładając trzy o różnej mocy grzałki, ponosimy niewielkie dodatkowe koszty, a zyskamy; kombinację regulacji, i zabezpieczenie na wypadek przepalenia grzałki podczas zabiegu (przełączamy wtedy na inną i brykamy dalej). Bardzo istotny też jest czas do zagotowania, mając trzy grzałki o łącznej mocy około 4500 W, szybko doprowadzimy do zagotowania, a następnie mając trzy grzałki różnej mocy, regulujemy sobie grzanie.
Koszt poniesiony na dwie dodatkowe grzałki z nawiązką wynagrodzi nam to.
Pozdrawiam longink1.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 3 lut 2009, 09:38
autor: mima
Jeżeli coś napisałem niejednoznacznie, to przypominam że jestem za opcją, zakładania dwóch grzałek 2x 2000W., albo 2000W i 1500W.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 9 lut 2009, 22:25
autor: clapus
Witam.
Koledzy... Nie piszcie "na pewno" jak nie wiecie na 100% ;)
Grzałka 2000W U nie zmieści się do kega 30l. Nie da jej się włożyć przez oryginalny otwór!!!! Jest za długa. Pod kątem maksymalnie można wcisnąć około 33 cm. Jeśli chodzi o grzałkę 1500W U też się jej nie wciśnie. Na stronie podana jest długość 32cm, ale dodając do tego gwint i końcówkę wychodzi 34 i też się jej nie wciśnie do 30l kega. Tej UU nawet nie próbuje zginać, tylko odsyłam to wszystko tam skąd przyszło.
Co ciekawe. Zamówiłem 2 grzałki 1500W i każda ma inny wymiar ;/

Już 2 raz kupiłem grzałki i 2 raz nie pasują.

Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 9 lut 2009, 22:46
autor: Calyx
Clapus a dlaczego nie zmierzysz otworu w kegu
i nie pojdziesz do najblizszego sklepu z czesciami zamiennymi agd?
Moglbys dobrac odpowiednia grzale oceniajac wizualnie.
Wiem, ze kupowanie w sieci jest wygodne, klik i przysylaja.
Niestety nie zawsze otrzymujemy to co nam jest potrzebne.
Moze przed zakupem warto skontaktowac sie ze sprzedawca
i wypytac o wymiary?
Wiem na 100% ze grzalke UU mozna zamontowac w kegu po piwie,
bo montowalem takie u znajomego.
Teraz potrzebna Ci determinacja a nie marudzenie :)

Acha, jeszcze mala podpowiedz jak grzalka wcelowac w otwory.
Kawalek sznurka, przywiazuje sie do jednego konca kawalek papierka.
Przetyka sie przez wywiercony otwor w kegu.
Do otworu po fittingu przykladamy rure ssaca odkurzacza
i sznurek grzecznie przemieszcza sie w jej kierunku :)
Z drugim sznurkiem ta sama zabawa. Wystarczy teraz przywiazac
konce do grzalki i po wcisnieciu do kega sama nam pasuje sie w otwory.


Pozdr. Calyx

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 9 lut 2009, 23:16
autor: mima
Hmmmm.

Trzeba je bylo podłączyć do prądu i scisnąć, tak jak Ci radzil kolega longin, no ale coż..
Jak je odesłałeś..

Przykro mi że nie spróbowałeś tego. No ale cóż.

Kup sobie taką wkręcaną w mufę i będziesz miał z głowy.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 10 lut 2009, 15:27
autor: clapus
A co sądzicie o takiej grzałce http://www.selfa.pl/index.php/pl/g/5/Ru ... aczy_wody/ 01.721 cena: 31zł
Wymiary się zgadzają. Do kega grzałka wejdzie i na długość i na szerokość. Całość z kwasówki. Ale czy taka grzałka nadaje się do naszych celów? Przeznaczeniem jest biawar. Co to jest nie wiem, ale pewnie jakaś firma od podgrzewaczy wody. Czy się mylę?
Napisane jest też, żeby nie stosować do zbiorników ze stali nierdzewnej. Ale to jest napisane na większości grzałek. Czy ktoś wie dlaczego nie można stosować przy zbiornikach ze stali nierdzewnej?

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 10 lut 2009, 15:50
autor: longink1
Kolego, wrzuć na google hasło biawar, i przedzwoń do nich, dlaczego nie można stosować do pojemników z KO.
Podejrzewam że powstaje ogniwo galwaniczne ale pewności nie mam, a gdyby nawet, to naszym psotom to nie zaszkodzi.

Pozdrawiam longink1.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: środa, 11 lut 2009, 12:32
autor: clapus
Nareszcie otrzymałem grzałkę, która zmieści się do kega (selfa 17.051). Dziwne jest tylko to, że grzałka jaką mam to jest UU, natomiast na stronie selfy grzałka o tym numerze to zwykłe U. Ale chyba nie ma się czym przejmować. Może wcześniej zaginali grzałki (data produkcji: 14.10.08).
Problem widzę tylko w wywierceniu dwóch dziur 14mm. Na allegro zamówiłem tytanowe wiertło 12mm. niedługo do mnie przyjdzie. Wiercenie w stali KO nie należy do najłatwiejszych, ale sądzę że jak wywiercę dziury 12mm to da się je rozpiłować do 14, bo blacha w kegu chyba nie jest taka gruba.

Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 14 lut 2009, 00:25
autor: clapus
Rozpiłowanie zajęło kilka minut, żadnego większego problemu. Wiercenie w kegu też było łatwe, nieco trudniej wierci się w kolumnie.
Zamontowałem grzałkę jak najniżej mogłem na płaskiej powierzchni. Mam grzałkę UU, zagięte U idzie do góry i jest około 13cm od dna. To chyba trochę za dużo. Bo jak wiadomo, grzałka musi być zanurzona przez cały proces rektyfikacji. Jutro sprawdzę ile litrów potrzeba żeby zalać w pełni grzałkę. Jak około 12 to nie ma problemu. Przy wlaniu 22litrów 30% trunku, wygotuje się 6.6 litra i zostanie 15,4 czyli grzałka będzie w całości przykryta. Jak więcej litrów potrzeba do przykrycia grzałki zastanowię się nad skierowaniem zagiętego U w dół. Może się uda.

Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 14 lut 2009, 20:03
autor: waccie
Kupiłem grzałkę na allegro 3x1200Watt 3w1, każdą można połączyć przez wyłącznik.
A ja wmontowałem tak:

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 17 lut 2009, 00:41
autor: clapus
Nie za bardzo rozumiem to pytanie.
Jeśli chcesz kupować grzałkę to kup sobie: z selfy o której pisałem w poprzednich postach. Nie ma z nią żadnego problemu w montażu. Chociaż przy samym dokręcaniu do końca, zaczyna się przekrzywiać! ;)

Niedługo wstawię swój sprzęt do galerii i go opiszę dokładnie. Napisze też co by można było zrobić, lepiej i taniej, bez żadnego wiercenia. Tylko dziura na grzałkę.

Pozdrawiam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: środa, 4 mar 2009, 19:04
autor: wolan
Wskoczę w temat tak z trochę innej bajeczki :) buduje swój bimbrofor na bazie szybkowaru gdyż nie mam bardzo innej możliwości a na moje potrzeby wystarczy (przynajmniej narazie :P) i zamówiłem sobie nowy większy szybkowar na allegro i miał być on se stali18/10 a jak się okazało jest z aluminium tzn wygląda jak stal ale na pudełku nic o stali nie napisali tylko o aluminium więc też tak jest. I tu moje pytanie czy mam się tym przejmować czy nie bbo widziałem masę szybkowarów z alu jako bimbrofory :) czy będzie przez to jakiś posmak albo coś w tym stylu bo jeżeli nie to bym sobie go zostawił. ( nie lubię bawić się w jakieś odsyłki i tego typu rzeczy bo masa sprzedawców na allegro to nawet nie wie co sprzedaje tak jak w przypadku tego Pana:P nawet pojemność nie była ta co miała być ;/ )
Pozdrawiam

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 17 mar 2009, 14:00
autor: cadart
Witam :)
ja rowniez mam problem z kegiem 30 :) wymyslilem juz ze albo sklepie kega (byl tu tez taki pomysl ). Mysle ze jest to rozwiazanie najbardziej optymalne...
Zakladam 2 grzalki po 2kW. Wkrotce zamieszcze moze jakas fotke jak mi to wyszlo...
Mam prosbe - bo nie mam juz jak sprawdzic wielkosci otworu pod grzalke (tego jajowatego) bo grzalki wyjalem ze zlomu i jakos nie pomkyslalem zeby zmierzyc :/ - czy moglby ktos podac wymiary wzdloz i w poprzek ? (chyba sa one jednakowe dla wszystkich grzalek)
pozdrawiam
cadart

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: środa, 18 mar 2009, 12:06
autor: mima
Witam Cię cadart!

Właśnie przyszły do mnie dwie grzałki.
Podczas przeinstalowywania,
zmierzyłem otwory i podaję Ci ich wymiary.

Szerokość Twojego otworu pod grzałkę
musi być 19 mm., a wysokoś to - 69 mm..

Musisz je postawić w pionie, więc szer.
będzie tym bocznym,- mniejszym wymiarem.

Życzę Ci, bezproblemowego montażu grzałeczek. :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: środa, 18 mar 2009, 15:14
autor: cadart
Dzięki mima ! :)
Dodam tylko ze kega mam 30 wiec montuje grzalki w poziomie..
zalatwilem mlot 7 kilo i dzis bede prostowal scianke od kega...nie bedzie latwo..szczegolnie zonie i sasiadom ;) pozdriawam
cadart

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: czwartek, 26 mar 2009, 22:40
autor: waldekzet
mima pisze:Jeżeli coś napisałem niejednoznacznie, to przypominam że jestem za opcją, zakładania dwóch grzałek 2x 2000W., albo 2000W i 1500W.
witam wszystkich forumowiczów jestem na tym forum nowicjuszem ,a w psoceniu również ,a dosłownie ,na etapie budowy psotnicy,więc trudno mówić u mnie o jakims doświadczeniu chociaż w życiu juz nie raz co nie co się psociło,elektrykiem też nie jestem,ale mam wątpliwości co do mocy grzałek chodzi mi czy np.2 razy po 2000wat nie jest za dużo na zwykłą instalację elektryczną ,ja mam w domu przepływowy podgrzewacz wody 3,5kw i nieraz zdarzyło sie że po załączeniu np.czajnika wywaliło mi bezpieczniki więc z tą mocą grzałek również chyba trzeba uważać przynajmniej ja tak sądzę pozd.nowy psotnik

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: czwartek, 26 mar 2009, 22:41
autor: Calyx
waldekzet pisze:...czy np 2 grzałki po 2000W to nie za dużo, chodzi mi oczywiście o przeciążenie sieci w domu...
Musisz wyczuc na ile "przegrzejesz instalacje"?
Zawsze masz mozliwosc "gazowania" propan-butan instrumentow :)
Ja uzywam do psocenia 1500W i jeszcze zmniejszam moc regulatorem.
Przy bojlerze z kega od Coli jest OK :)

Psotnica = orkiestra :) :) :) normalnie kolanko! :klaszcze:
Zapraszam do dzialu slownik bimbrownika i proponuje wstawienie tam "psotnicy" :)

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 27 mar 2009, 14:49
autor: bogdan
Pozwolę sobie uzupełnić myśl Calyxa.
Jak wielki baniak chcesz podgrzewać? Ja mam KEGA 50L i dwie grzałki 1500+2000.
Dwie potrzebne są po to by szybciej doprowadzić zacier do wrzenia, potem wystarczy jedna z nich i raczej potrzebny jest regulator. Na czas pogrzewania wyłącz bojler będzie gitara. :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 29 mar 2009, 22:23
autor: waldekzet
bogdan pisze:Pozwolę sobie uzupełnić myśl Calyxa.
Jak wielki baniak chcesz podgrzewać? Ja mam KEGA 50L i dwie grzałki 1500+2000.
Dwie potrzebne są po to by szybciej doprowadzić zacier do wrzenia, potem wystarczy jedna z nich i raczej potrzebny jest regulator. Na czas pogrzewania wyłącz bojler będzie gitara. :D
witam i dziękuję za zainteresowanie ,a ponieważ jak wspomniałem że jestem nowicjuszem na tym forum i w ogóle w dziedzinie psocenia to bardzo uważnie czytam wszystkie wasze posty żeby ustrzec się błędów,kolumnę ,a może lepiej kolumienkę około 100cm,chłodnicę i deflegmator w zasadzie mam już gotowy i przyszła kolej na zbiornik i jego metodę ogrzania ,mam gaz ,ale wolałbym elektryczność no i tu problem czym ogrzać kupić maszynkę taką np.z dwiema płytami czy zastosować grzałki,a jak już to ile mocy grzejnej ,a ze mieszkam w bloku więc muszę z tą mocą uważać co by sąsiadów nie wyłączać, skłaniał bym się ku maszynce bo prostota ,a że takie z płynną regulacją więc nie powinno być problemu przynajmniej tak sądzę ,ale będę rad za doradztwo i z góry za nie dziękuję oczywiście psotnicę robię na podstawie tego forum jak ją skończę to postaram się o jakieś zdjęcia
ps. przepraszam za podwójny post próbowałem usunąć ,ale nie wyszło jeżeli ktoś umie to niech usunie ,no cóż nowicjusz to nowicjusz
z pozdrowieniem nowy psotnik

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 30 mar 2009, 21:57
autor: Sadek
Kolego piszesz o maszynce (płytce ) do grzania, jeżeli dobrze się orientuję to KEG ma dno wypukłe i maszynka elektryczna tego dobrze nie ogrzeje (mała powierzchnia styku maszynki z KEG-iem).

Takie moje zdanie, może się mylę to poprawcie.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 31 mar 2009, 00:25
autor: demon1122
Witam
Wiem na pewno, że kegów jest kilka rodzajów, więc nie powiem że na pewno wszystkie są wypukłe ale mój jest wypukły jak cholera i grzanie go na kuchence elektrycznej moim zdaniem nie ma sensu. Dopiero dzisiaj przeczytałem ten temat i sądzę, że kol. claptus do tej pory pewnie zdążył zamontować grzałki, jednak nie daje mi spokoju pytanie dlaczego nie rozważył (przynajmniej o tym nie wspomniał) grzania kotła (kega) ma gazie?
Nie ulega wątpliwości, że grzałka elektryczna jest wygodna ale raczej na pewno droższa w eksploatacji niż propan-butan. Nie chcę nikogo zbyt usilnie przekonywać do gazu, bo każdy musi sam zdecydować, ale moim zdaniem gaz jest najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem, a jeśli się podchodzi do niego z rozsądkiem to i równie bezpiecznym.
Ja osobiście byłem zmuszony zbudować (lub kupić :lol: ) taboret gazowy, by zmieścić się w moim raczej niskim "laboratorium" mieszczącym się w piwnicy. Wystarczyło troszkę poszperać i pokombinować i taboret złożyłem za ok 50zł. (więcej: http://alkohole-domowe.com/forum/demoni ... -t491.html). Jestem bardzo zadowolony, no może jedynie czas potrzebny do zagotowania 25 litrów zacieru jest wiecznością, bo trwa to ok 1,5h.
pozdrawiam brać psotniczą

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 3 kwie 2009, 22:28
autor: forma
Szanowni zwracam się do was z prośbą wielką !!!
ostatnio z targów przywiozłem taki oto kociołek z nierdzewki z grzałką i 4 stopniową regulacją.... problemy są dwa
1- dekiel nieszczelny macie jakiś pomysł na uszczelkę? i zamykanie jak zrobi ... może jakoś 2 płaskowniki na krzyż... ale jak ???
2-czy jest sens kombinowac z wierceniem dużej dziury na kolumne...chodzi mi o to że mam już zestaw z kolumną a ten gar używał bym do drugiego rzutu.czy drugi rzut też musi przez filtry przejśc? co o tym myślicie ?
Proszę doradzcie co i jak.... DZIĘKI

NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 4 kwie 2009, 15:43
autor: waldekzet
forma pisze:Szanowni zwracam się do was z prośbą wielką !!!
ostatnio z targów przywiozłem taki oto kociołek z nierdzewki z grzałką i 4 stopniową regulacją.... problemy są dwa
1- dekiel nieszczelny macie jakiś pomysł na uszczelkę? i zamykanie jak zrobi ... może jakoś 2 płaskowniki na krzyż... ale jak ???
2-czy jest sens kombinowac z wierceniem dużej dziury na kolumne...chodzi mi o to że mam już zestaw z kolumną a ten gar używał bym do drugiego rzutu.czy drugi rzut też musi przez filtry przejśc? co o tym myślicie ?
Proszę doradzcie co i jak.... DZIĘKI

NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
witam przejdź do "galerii Bogdana" bardzo ładnie jest tam pokazane i opisane co i jak ,jest tam garnek podobny do twojego
poz. nowy psotnik

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 4 kwie 2009, 20:46
autor: Sadek
Kolego "demon1122" Taboret super, aby zmniejszyć czas grzania można zamontować jeszcze 1 palnik w tym taborecie. Jak będę miał chwilę czasu to sobie coś takiego wykonam.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 6 kwie 2009, 23:38
autor: clapus
Drogi Demonie ;)
Jak najbardziej rozważałem grzanie gazem... I może dla niektórych to też jest dobre rozwiązanie, ale czy ekonomiczne? Nad tym już bym polemizował. Ciekaw jestem jakiej mocy jest Twój taboret. Moja grzałka 1500W rozgrzewa 22l zacieru w około 1h10m. Tak więc wnioskuję, że Twój taboret musi mieć około 3KW, przy pełnej mocy grzania. Niestety przy gazie są duże straty, a cała moc grzałki "wchodzi" w zacier. Wystarczy tylko porządnie zaizolować Kega, żeby nie tracić ciepła i jest SUPER.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 7 kwie 2009, 08:11
autor: mima
Patrząc na ekonomię, trzeba zobaczyć ile m 3
wychodzi gazu, albo, jeżeli jest to butla ile kg.
tegoż gazu, wypala sie na godzinę.
Ile kosztuje gaz, i wtedy będziemy wiedzieli,
Jak to ekonomicznie wygląda.

Ja do podgrzewania używam dwóch grzałek-
po 2 KW czas podgrzania ok 45 l. to jedna godz.
+ - 10 min.
Za prąd płaci się różnie ale teraz jest chyba średnio
po ok. 40 gr.za 1 KW ( czy więcej?)
Wychodzi mi więc że podgrzewam 45 l. za 1.60zł.

@ forma

Uszczelkę zrób z przecietego wężyka silikonowego.
Z tym wszystkim bedzie dużo zabawy.
Na potstill nadaje się, ale na kolumnę, już nie.
2-czy jest sens kombinowac z wierceniem dużej dziury na kolumne...
Na pewno nie. Pokrywka nie wytrzyma. Tylko pot still
chodzi mi o to że mam już zestaw z kolumną a ten gar używał bym do drugiego rzutu.czy drugi rzut też musi przez filtry przejśc? co o tym myślicie ?


Proszę troszkę jaśniej!

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 7 kwie 2009, 08:14
autor: demon1122
@Claptus
Nie wiem ile watów ma palnik który zastosowałem, jest to po prostu największy palnik z typowej kuchni gazowej. Straty ciepła na pewno są spore, więc z tą ekonomią faktycznie może być różnie, jednak jak sobie napełnię co jakiś czas butlę turystyczną za 5 zeta, to mnie serce nie boli, tak bardzo jak konieczność zapłacenia rachunku za energię dodatkowo powiększonego o koszt ogrzewania kotła :D
A czas potrzebny do zagotowania 25l jak napisałem to ok 1,5h, Ty grzejesz 22l w 1h10min, więc te moce są raczej zbliżone (przynajmniej te wykorzystane)
pozdrawiam

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 7 kwie 2009, 09:47
autor: mima
Ja do podgrzewania używam dwóch grzałek-
po 2 KW czas podgrzania ok 45 l. to jedna godz.
+ - 10 min.
Artur to jest tak. Nie 22l tylko 45,- w kegu 50 l.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 7 kwie 2009, 14:56
autor: demon1122
Mirku
Moim zdaniem powinieneś uważniej czytać wypowiedzi, mój poprzedni post był odpowiedzią której adresatem był kol claptus, co podkreśliłem w pierwszym wersie.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 7 kwie 2009, 21:56
autor: forma
mima...
zastanawiam się co to jest ten post still ??? dla was zapewne to oczywiste niestety nie dla
mnie .ODNOŚNIE gara co jest na zdjęciu,chodzi mi po prostu o to,czy warto montowac kolumnę ze zmywakami w tym naczyniu skoro zamierzam urzywac jego do gotowania "drugiej "psoty.czyli zacier raz przepuszczę przez maszynkę ze zmywakami a jak nazbieram więcej psoty rozrobię z wodą i do gara o którym mowa,w związku z tym czy filtr ze zmywaków w tym przypadku też jest wskazany?czy sama chłodniczka wystarczy?

p.s. DZIĘKUJE ZA ZAŁOŻENIE POSTA O KLAROWANIU ZACIERÓW DROGI KOLEGO :D

Dziękuje także Bogdanowi za pomoc przy calvadosie,no cóż męty wylałem DO PORCELANOWEGO MUMINA. Pierwsza psota jeszcze kapie jest jej jakieś 1,5l z czego sąsiad cwiartkę wypił a drugą zabrał,ponoc wypas ale ogólnie z jabłek wszyscy chwalą.to będzie szlachetna psota dęba już nasuszyłem i na rok zabunkruje,a tym czasem żyto nastawiam bo niebawem ojcem zostanę i szykuje się impreza :D
pozdrawiam wszystkich psotników !!! :poklon;

NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 7 kwie 2009, 22:55
autor: mima
zastanawiam się co to jest ten post still ???
Metoda garnkowo kociołkowa.
To znaczy kocioł plus chłodnica.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 21 sie 2009, 00:05
autor: Under
wolan pisze:Wskoczę w temat tak z trochę innej bajeczki :) (...) zamówiłem sobie nowy większy szybkowar na allegro i miał być on se stali18/10 a jak się okazało jest z aluminium tzn wygląda jak stal ale na pudełku nic o stali nie napisali tylko o aluminium więc też tak jest. I tu moje pytanie czy mam się tym przejmować czy nie bbo widziałem masę szybkowarów z alu jako bimbrofory :) czy będzie przez to jakiś posmak albo coś w tym stylu bo jeżeli nie to bym sobie go zostawił.
Pozdrawiam
Witam :)
Czy mógłby odpowiedzieć ktoś na pytanie kolegi Wolana? Ponieważ ja mam taką samą niewiadomą odnośnie szybkowaru aluminiowego :help:

POZDRAWIAM :)

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 21 sie 2009, 09:41
autor: Zygmunt
Są dwie szkoły. Jedna, stara, tzw. oldschool mówi, że ludzie kilkadziesiąt lat w aluminium pędzili i żyją. Natomiast druga szkoła wie, że aluminium reaguje z zacierem i produkt wychodzi "z niespodzianką". Może być szkodliwy. Aluminium do psocenia nie używamy...

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 21 sie 2009, 10:31
autor: Under
Czyli trzeba kupić szybkowar ze stali nierdzewnej.
Ale przeglądająć allegro napotykam sie na takie opisy :
"Wykonany z wysokiej jakości polerowanej stali szlachetnej 18/10." czyli dobrze, ale:
"Aluminiowe, podwójne dno akutermiczne"

Czyli także szkodliwe aluminium :/ ? Bo wydaje mi się że każdy szybkowar ma aluminiowe dno :|
No chyba, że się myle :)

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 21 sie 2009, 21:52
autor: Kucyk
No, to taka mała prowokacja:

W jaki sposób, Waszym zdaniem, aluminium (zwane po polsku glinem) reaguje z zacierem?

Czy czasem nie jest to kolejny mit?...

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 21 sie 2009, 22:43
autor: Zygmunt
Proste. Słaby kwas, jakim niewątpliwie jest alkohol wzmaga rozpuszczanie aluminium, którego przyjmowanie jest szkodliwe (w większych dawkach kancerogenne, naukowo potwierdzone jest także wywoływanie choroby Alzheimera). Jednorazowe użycie Cie nie zniszczy, ale jak robisz tak szereg lat...

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 21 sie 2009, 22:54
autor: Kucyk
Zygmunt pisze: Słaby kwas, jakim niewątpliwie jest alkohol
Zygmunt Obrazek, mam nadzieję, że sprostujesz (przeedytujesz) swoją wypowiedź...

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 21 sie 2009, 23:04
autor: Zygmunt
W żadnym wypadku. Alkohole i fenole są słabymi kwasami (bardzo słabymi, ale jednak kwasami).
Charakter chemiczny można udowodnić "na papierze" reakcją np. z NaOH:
R-OH+NaOH-> R-ONa + H2O

Jak chcesz mogę Ci to jeszcze poprzeć elektrodonorowymi własnościami grupy funkcyjnej, ale nie wiem, czy masz na to ochotę :)

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 21 sie 2009, 23:17
autor: Kucyk
Zygmunt pisze:Alkohole i fenole są słabymi kwasami
A ulegają dysocjacji?..

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 21 sie 2009, 23:50
autor: Zygmunt
Dobre pytanie- i tak i nie.
Nie dysocjują w wodzie, jednak można opisać zjawisko autodysocjaci alkoholi (coś jak autoliza wody). Ich stopień dysocjacji jest jednak tam mały, że nie są elektrolitami.

Jeszcze słówko nt. tematu:
W zacierze mamy jeszcze szereg innych kwasów, które znakomicie działają z aluminium: m.in. węglowy czy octowy. Ich zawartość jest niewielka, wystarczająca jednak, żeby rozpuścić odrobinę glinu.

Teraz jeszcze trochę o gotowaniu: jak wiadomo wzrost temperatury ZAWSZE zwiększa wydajność reakcji, więc tutaj nasza "grupa kwaśna" (alkohol i mocniejsze od niego kwasy) może realnie rozpuścić trochę aluminium.

Jak już wspomniałem, jednorazowo jest to ilość pomijalna, jeżeli jednak chronicznie gotujesz w aluminiowej aparaturze- dostarczasz organizmowi aluminium, co może skutkować uszkodzeniem układu nerwowego i rakiem.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 22 sie 2009, 15:12
autor: Under
A więc aluminium odpada :) Dzięki za wytłumaczenie :)
A czy nada się garnek chromoniklowy ? Sprzedają takie na targowicy :D Pokrywka pewnie też jest chromoniklowa, trzeba by tylko ją zamocować dobrze, ale to już pewnie nie problem :) No chyba że lepsza pokrywka szklana? :)

A teraz zauważyłem że na stronie głównej, w dziale: Destylacja Bimbru Metodą Profesjonalną, jest napisane: "Najważniejsza jest cynkowana lub aluminiowa kana do mleka" :| Początkującemu może się pomieszać to wszystko w głowie :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 22 sie 2009, 22:09
autor: kwachu
Hejka under and everybody.

Parę razy zdarzyło mi się pędzić w 10 litrowym czajniczku z aluminium.
Jak do tej pory żyję i mam się dobrze. Wiele osób demonizuje sprawę aluminium. Uważam, że nie ma co przesadzać i straszyć ludzi (zwłaszcza początkujących) w końcu masz w tym alu destylować, a potem wypić efekt końcowy. Natomiast nie powinieneś zjadać gara. To może spowodować dolegliwości gastryczne. Miedź też się utlenia, uwalnia również różne produkty przemian chemicznych, ale o szkodliwości tych ostatnich nikt pisać nie chce. Przecież grynszpan jest o niebo bardziej szkodliwy od tlenku aluminium. Krótko mówiąc, masz aluminiowy kocioł to goń w nim i niech ci idzie na zdrowie. A jeśli chcesz, to kup sobie coś ze stali nierdzewnej i też będzie dobrze.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 22 sie 2009, 22:59
autor: Under
Stal nierdzewna na razie niestety odpada ;)
Ale jeśli od aluminium "lepszy" będzie chromonikiel, i tak mi poradzicie :D to wybiore chromonikiel :) Dlatego proszę o porade :D czy jeśli chodzi o chromonikiel są jakieś przeciwskazanie :D

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 23 sie 2009, 13:07
autor: bogdan
Witam Szanowne Grono Chemików i Alchemików. Ja chemikiem nie jestem, no może alchemikiem ale tylko psotnym.
Przeczytałem uwaznie Wasze posty nt aluminium i nasunęła mi się taka wątpliwość.
W handlu dostępne są sokowniki wykonane z aluminium właśnie, służą one do wytwarzania soków, czyli płynów dość kwaśnych. Myślę, choć nie sprawdzałem, że mają one wszelkie dopuszczenia do kontaktu z żywnością. Czy możliwe jest, aby urządzenie trujące było dopuszczone do produkcji soków?

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 24 sie 2009, 02:49
autor: wojwoj
wolan pisze:Wskoczę w temat tak z trochę innej bajeczki :) (...) zamówiłem sobie nowy większy szybkowar na allegro i miał być on se stali18/10 a jak się okazało jest z aluminium tzn wygląda jak stal ale na pudełku nic o stali nie napisali tylko o aluminium więc też tak jest. I tu moje pytanie czy mam się tym przejmować czy nie bbo widziałem masę szybkowarów z alu jako bimbrofory :) czy będzie przez to jakiś posmak albo coś w tym stylu bo jeżeli nie to bym sobie go zostawił.
Pozdrawiam
Witam :)
Czy mógłby odpowiedzieć ktoś na pytanie kolegi Wolana? Ponieważ ja mam taką samą niewiadomą odnośnie szybkowaru aluminiowego :help:

POZDRAWIAM :)

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 24 sie 2009, 12:46
autor: wolan
Witam odpowiem Ci sam na moje pytanie :) Używałem tego szybkowara jakiś czas i wcale nie odczułem różnicy jak zmieniłem kociołek na tank od Coli, teraz używa o mój kumpel i jest bardzo zadowolony :)
Ale jeżeli nie kupiłeś jeszcze kociołka to proponuje przejść się po paru fast foodach i kupisz tanka po Coli za połowę ceny szybkowara :P albo jeszcze mniej :) do tego grzałka około 40zł i regulator do niej i będziesz miał w cenie szybkowara :) fajniejszy i bardziej wydajny kociołek.

Pozdrawiam

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 24 sie 2009, 15:59
autor: Under
Dobra :) na temat aluminium zdania są podzielone. Tank po coli jak najbardziej na tak :) Chromonikiel jak i stal nierdzewna też na tak :)
A taki oto garnek emaliowany ? : (oczywiście mocowanie i uszczelnienie przykrywki zrobić nie problem ) Fachowcy, wypowiedzcie się :) Pozdrawiam ;)

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 24 sie 2009, 17:31
autor: bogdan
Emaliowany garnek jak najbardziej OK. Tutaj nie będzie zdań podzielonych.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 24 sie 2009, 20:00
autor: kwachu
Witam.
Garnek emaliowany jest odpowiedni , i może być wykorzystywany we wiadomym celu.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 24 sie 2009, 20:13
autor: JanK
Nastaw, zacier w czasie gotowania rozpuszcza aluminium.
Ze 20 lat temu gotowałem w czajniku aluminiowym po 3 miesiącach czajnik zaczął przeciekać. Od tamtej pory tylko KO, miedź lub gary emaliowane.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 24 sie 2009, 20:19
autor: Kucyk
To czemu od prawie wieku gotuje się strawę* w naczyniach aluminiowych, skoro to takie szkodliwe miało by być? Czy to nie jest tak jak ze słynnym żółtanolem?...

*) jakby ktoś miał wątpliwości co do odczynu gotowanych potraw, to polecam sprawdzenie pH np. kapuśniaku.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 24 sie 2009, 20:27
autor: JanK
Kolego Kucyk zrób mały eksperyment. Weź pordzewiałą puszkę lub obity w środku garnek emaliowanyi pogotuj w czymś takim, na małym ogniu nastaw. Zobaczysz jak Ci pięknie wyczyść do poziomu gdzie był nastaw. Do żywego metalu. Podobnie może być z aluminium nastaw usuwa tlenki które są naturalną izolacją. Jak gar stoi powstają nowe tlenki, nastaw je usuwa aż przeżre ścianki na wylot.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 24 sie 2009, 20:44
autor: Winiarek5
Emaliowany garnek z jednej strony: na tak.
Jest jednak jedno ale, zawsze gdzieś jest jakieś ale :(
Emalia jest krucha.
Wykorzystanie wywiniętego rantu u góry garnka do mocowania pokrywy, będzie powodować wyginanie cienkiej blachy garnka i odpadanie kawałkami emalii.
Później będzie korozja itp. aż do zaniku "wywijki".
Samym garnkiem też, od czasu do czasu, gdzieś się stuknie, puknie i odpryski emalii będą się pojawiać w coraz to nowych miejscach.
Wiem z doświadczenia, bo jak miałem 16 lat (32 lata temu :shock: ) to zaczynałem własnie od garnka emaliowanego.

Pozdrawiam

Winiarek

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 24 sie 2009, 23:54
autor: Under
Żeby nie niszczyć ranta garnka emaliowanego myślałem o takim mocowaniu jak kolega Voytis z forum ;)
Obrazek

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 25 sie 2009, 00:31
autor: Winiarek5
Prędzej czy później uszy się nadwyrężą (w tym emaliowanym i w tym na zdjęciu).
Takie oszczędności wychodzą później bokiem.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 25 sie 2009, 10:40
autor: waldekzet
witam Zygmunt ja tak odnośnie twojego postu z wzorem oczywiście każdy laik wie że soda kaustyczna jest zasadą ,a nie kwasem,jest żrąca i to bardzo na pewno zżera aluminium sam kiedyś sprawdziłem a co do kwasu to nie wiem ,bo nie jestem chemikiem,wydaje mi się że powinien tu się wypowiedzieć jakiś chemik sam w aluminum bym nie używał
pozdrawiam

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 25 sie 2009, 11:08
autor: Zygmunt
waldekzet pisze:witam Zygmunt ja tak odnośnie twojego postu z wzorem oczywiście każdy laik wie że soda kaustyczna jest zasadą ,a nie kwasem,jest żrąca i to bardzo na pewno zżera aluminium sam kiedyś sprawdziłem a co do kwasu to nie wiem ,bo nie jestem chemikiem,wydaje mi się że powinien tu się wypowiedzieć jakiś chemik sam w aluminum bym nie używał
Jeżeli mówisz o tym poście:
Zygmunt pisze:W żadnym wypadku. Alkohole i fenole są słabymi kwasami (bardzo słabymi, ale jednak kwasami).
Charakter chemiczny można udowodnić "na papierze" reakcją np. z NaOH:
R-OH+NaOH-> R-ONa + H2O
To zupełnie go nie zrozumiałeś :P
Taka reakcja (słaby kwas+ mocna zasada) jest modelową reakcją sprawdzającą i określającą charakter chemiczny. Tutaj chodziło o (bardzo) słabo-kwasowy charakter alkoholi.

Co do reakcji NaOH + Al.
Bardzo efektowna reakcja, wytwarza się dość skomplikowany produkt kompleksowy (tetrahydroksyglinian sodu) i duże ilości wodoru.
NaOH + Al + 2H2O -> Na[Al(OH)4] +2H2

Oczywistym więc jest fakt, że soda kaustyczna rozpuści aluminiowy garnek...

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 16 kwie 2010, 02:15
autor: Teroon
Chciałbym się poradzić. Co sądzicie o takiej grzałce? http://www.allegro.pl/item986328922_grz ... _dafi.html
Moc co prawda wysoka, ale myślę aby domontować regulator przepływu prądu coby moc móc zmniejszać.

Możliwe też iż w najbliższym czasie nie będę miał kiedy załatwić sprawy wmontowania grzałki więc zastanawiam się czy nie kupić takiej kuchenki elenktycznej http://www.allegro.pl/item985170770_kuc ... _gwar.html
rzecz nie jest droga, w wyjeździe przydać się może, tylko zastanawiam się jak wyjdzie z prądożernością tego urządzenia, i jaki może być wtedy czas nagrzewania 25 litrów

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 16 kwie 2010, 11:16
autor: Maciej_K
Chciałbym się poradzić. Co sądzicie o takiej grzałce? http://www.allegro.pl/item986328922_grz ... _dafi.html
Moc co prawda wysoka, ale myślę aby domontować regulator przepływu prądu coby moc móc zmniejszać.
:shock: :shock: :shock:
Łojezu, czy to jest sam drut oporowy bez izolacji?!

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 16 kwie 2010, 14:28
autor: senDarion
a jest jakaś możliwość piaskowania pordzewiałej bańki, jakieś dalsze powlekanie?

Da się coś zrobić z zardzewiałą kaną 30l na mleko?

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 16 kwie 2010, 14:33
autor: Maciej_K
@senDarion
Wypiaskować możesz. Potem odtłuścić i z pomocą palnika pobielić lutem bezołowiowym. To przy odrobinie chęci zrobisz sam. Możesz też iść do galwanizerni i kankę poniklować, choć to pewnie dużo droższe będzie.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 25 kwie 2010, 20:51
autor: waldekzet
Witam, oczywiście jak pisze kolega można wypiaskować, wytrawić, dobrze nagrzać i spróbować pobielić cyną, ale wszystko to jest kosztowne ,pracochłonne a,i z efektem nie wiadomo. Lepiej załatwić nie zardzewiałą, mniej zachodu i pewnie kosztów też.

pozdr.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 30 kwie 2010, 13:09
autor: jacek472
Witam, jestem na etapie budowy aparatury i nie wiem jaką grzałkę zamontować, mam kega 50L i mufe 5/4 cala. Nie wiem też z jakiego materiału powinna być grzałka czy cu/ni nie jest szkodliwa dla zdrowia? i jakiej mocy grzałkę założyć 2x1500w wystarczy? co sądzicie o czymś takim https://ssl.allegro.pl/item988337571_gr ... u_5_4.html 35 zł czy musi być kwasówka? na alegro ok 180zł!

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: środa, 10 paź 2012, 16:07
autor: Pakulek
Dziś zakupiłem dwie grzałki do mojego kega 30l - 1500W i 2000W marki Selfa.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Pasują idealnie. Trochę drożej niż na allegro, ale miałem je w ręce zanim kupiłem ;)
Jutro montaż. Zamontuje je pionowo obok siebie.

Jaką dziurę wiercicie do takich grzałek?
Czy dodatkowo uszczelniacie ja podczas montażu?

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: wtorek, 29 paź 2013, 02:56
autor: Szlumf
Podłączę się do starego tematu.
Korzystałem z szybkowaru 15l. Sprawdzał się dobrze ale go nie przerabiałem bo służył "lepszej połowie" do świątecznych bigosów więc wydajność była kiepska (ale za to jakość super) więc szukałem czegoś większego tylko dla moich potrzeb. Ceny kegów są obecnie powalające jak dla mnie, a na dodatek w pobliskich złomach odkładają je dla "stałego klienta" i nawet obietnica litra produktu nie dała oczekiwanego rezultatu. Już z ciężkim sercem chciałem kupić na Allegro kega gdy przy porządkowaniu posesji musiałem wykombinować co zrobić ze zlewem z nierdzewki podrzuconym przez szwagra przy remoncie mieszkania. EUREKA był dwukomorowy więc dziabnąłem na pół, kupiłem chyba za 15zł płaskownik, powierciłem płaskownik i ranty zlewu, złożyłem połówki, skręciłem do kupy z płaskownikiem po potraktowaniu silikonem szklarskim (górna połowa zaolejowana bo chcę mieć możliwość rozbiórki do czyszczenia). Dalej grzałki 2x2000W itd. . W efekcie końcowym otrzymałem kociołek 30l ze spustem na dole i wylotem ~55mm zrobionym z solniczki z Reala . Ociepliłem pianką montażową niskoprężną oklepując po powstaniu "naskórka". Sprawdza się super. Po 7 destylacjach żadnych minusów. Teraz oczywiście 30l to trochę mało więc myślę o 2 grach lub miednicach czy zlewach tak na 50l min. Zapoluję na złomie.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 11 lis 2013, 14:19
autor: Histon
Witam serdecznie!
Ostatnio podczas pobytu w domu ojciec rzucił pomysł żeby przedestylować zawartość dymionu bo winko mu coś nie smakuje... Tak się zrodził pomysł i wspólna zajawka na budowę pierwszego pot stilla :)
Sprzęt ma służyć do owocówek ewentualnie zboża.

Znalazłem dwa aluminiowe szybkowary 4l i 6l. Po dłuższym namyśle i wielogodzinnym przeglądaniu forum wyszedłem z założenia że lepiej raz a dobrze zbudować niż bawić się w półśrodki...

Kombinuję właśnie skąd namotać odpowiedni kociołek z nierdzewki za niewielkie pieniądze.
Wpadło mi w oko takie ustrojstwo za jedyne 50pln o pojemności 18l http://img01.allegroimg.pl/photos/orygi ... 3698615847

Sprzedawca nie potrafił mi nic o otworach ani gwintach napisać. W najgorszym razie dwa się zaspawa a do jednego jakoś przymocuje kolumnę/deflegmator.

Liczę na rady wprawionych bimbrowników i konstruktorów !

Gorąco pozdrawiam
Histon

PS. Podobno jest to keg ;p

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 11 lis 2013, 16:04
autor: radius
Tak, to chyba jest niemiecki keg tylko odarty z gumy. w oryginale wyglądał tak
gumiak.jpeg
Na Alle... go znajdziesz i możesz sprzedawcę zapytać o gwinty, może akurat będzie wiedział ;)

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 11 lis 2013, 16:25
autor: Histon
Właśnie tam go znalazłem i sprzedawca nic nie wie, nie pomierzy, zdjęć nie dośle.

Myślałem żeby go położyć bokiem, w duży otwór wmontować kolumnę a małe albo zaspawać albo jeden do termometru wykorzystać.

Jeśli gwint (szeroki) okaże się wyjątkowo nietypowy, wspawanie przejściówki bardziej standardowej będzie trudne czy spawacz powinien mi to zrobić raz dwa? ;)

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 11 lis 2013, 16:45
autor: radius
Mając do wyboru, wziąłbym tego "gumiaka". Do "łysego" i tak musisz dospawać jakieś nóżki, ocieplić a tak masz prawie gotowca. Wystarczy ściąć garby po drugiej stronie otworów i baniaczek będzie stał stabilnie na podłożu, duży otwór wykorzystać jako roboczy, mały ewentualnie na pomiar temperatury a boczny na mocowanie grzałki. Decyzja należy do ciebie :ok:

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 11 lis 2013, 17:04
autor: Histon
Ogumiony jest dwukrotnie droższy, a w planie mam grzanie kociołka gazem. ;)
Chyba zdecyduję się na golasa.

Jakby ktoś miał jakieś info nt gwintów, proszę pisać!

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:53
autor: Histon
Jeżeli ten ogumiony keg i goły którego fotkę wrzuciłem wyżej jest tym samym produktem to pojawiło się kolejne pytanie.
Gość wystawiając tego gumiaka napisał że jest to chromonikielina ;p. http://img14.allegroimg.pl/photos/orygi ... 3695822380
Czy przeciętny spawacz będzie w stanie dospawać do tego jakieś elementy ze stali KO ?

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 18 lis 2013, 12:46
autor: radius
Przeciętny, nie :!: :D Ale już taki obeznany trochę w teorii i praktyce spawania stali nierdzewnych poradzi sobie bez problemu. Zwłaszcza jak będzie miał TIG-a :ok:

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: poniedziałek, 18 lis 2013, 14:02
autor: Histon
Gość który ma mi pomóc ze spawaniem dysponuje TIGiem i "papierami".
Zamówię zatem baniak i powoli zaczynamy budowę ;)

Dzięki!


Dupa jaś, ten keg to jakieś maleństwo 22x28 cm. Dobrze że zadzwoniłem dopytać o wymiary bo bym kupił szmelc ;p Poszukiwań ciąg dalszy...

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 23 lis 2013, 13:57
autor: Histon
Taaaak, to znowu ja...
Kolejną aukcję mi ktoś zwinął sprzed nosa i wciąż poluję na kociołek ;)
Mam na oku taki baniak http://img03.tablica.pl/images_tablicap ... obylka.jpg

Przypominam, że chcę zbudować porządnego pot stilla z deflegmatorem w postaci około metrowej rury z nierdzewki. Gość powiedział że jak dopłacę to mi wyśle korek i uszczelkę.
Zastanawiam się czy do korka mogę po prostu dospawać rurę i będzie kawał mniej roboty z przejściówkami. Jeśli to jest lipny pomysł i nie zadziała to w ten sposób oświećcie mnie proszę :)

Gorąco pozdrawiam
Histon

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: sobota, 23 lis 2013, 22:50
autor: gigo
Ten gość sprzedaje różne kegi, może coś ci przypasuje.

http://www.gumtree.pl/cp-sprzedam-inne/ ... -526902937

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 24 lis 2013, 00:32
autor: ta_moko
Jaka cena? I czy 20l Cię satysfakcjonuje? Jak zrobisz nastaw w typowym fermentatorze, będziesz go musiał na dwa razy destylować, bo się nie zmieści. 30l to wg. mnie absolutne minimum, ale to subiektywne zdanie.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 24 lis 2013, 11:29
autor: Histon
Mogę go mieć za 100pln, cena chyba niezła. Co myślicie o tym spawaniu rury do korka? :)

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 24 lis 2013, 13:07
autor: lesgo58
Jak najbardziej. Pierwsza moja kolumna była tak zrobiona i dawała radę. wspawaj jednak obok np. mufkę 5/4" jako wlew do wlewania wsadu. Nie będziesz musiał za każdym razem wykręcać kolumny.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: niedziela, 24 lis 2013, 13:17
autor: Histon
Okej, to ostatnie pytanie ;)
Montaż grzałki do tego kociołka to koszmar czy odpowiednie wygięcie przy odrobinie zdolności i dobrym warsztacie nie jest trudne? ;)

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: czwartek, 25 cze 2015, 23:14
autor: cyqor
Witam. Jak się ma sprawa z aluminiowym kotłem na dzien dzisiejszy ? Znalazłem to http://alkohole-domowe.com/forum/bimber ... 06-50.html Post radiusa i byłem spokojny. Jednak czytając ten temat już spokojny nie jestem.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 26 cze 2015, 08:06
autor: Lootzek
Ja osobiście mam taką opinię, jako kocioł pod destylarkę czy gar do zacierów/nastawów, czemu nie. Sole aluminium do destylatu nie przejdą, chyba że w potstillu i zarzuci cieczą aż na chłodnicę. Ale już jako gar warzelny do piwa czy do obróbki jakiegoś surowca z przeznaczeniem na wino, czyli trunki które będą spożywane bezpośrednio, już bym nie ryzykował.

Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER

: piątek, 26 cze 2015, 12:38
autor: W_TG
Kiedyś garnki powszechnie robione myły z aluminium. Ale dobra gospodyni np. bigosu czy kapusty kiszonej nigdy w aluminium nie robiła.
Twierdząc że w Al. jest nie smaczne.
A to dlatego ze kwasy organiczne reagują z aluminium.
Wnioski wyciągnąć samemu.