Alkohole-Domowe.com

Wie ktoś jak stosować ten preparat ,chce wytrawić spoiny ponieważ nie zrobił tego spawacz a nie do końca wiem jak grubo go nałożyć, na jak długo no i czy potem wystarczy tylko spłukać wodą ,w końcu to kwas?

Środek nałożyć pędzlem, nie musi być ro bardzo gruba warstwa (tak na oko trochę ciężko powiedzieć może coś około 1mm ) zostawić przedmiot w spokoju na czas 20min nawet do godziny, po tym czasie najlepiej spłukać pod wysokim ciśnieniem teraz nie bardzo jest jak to zrobić to biorę element pod kran i szoruje miejsca szmatą albo szczotką ( taka z plastikowymi włoskami dość twardą ) a i ważne nie wdychaj oparów bo pasta podczas trawienie wydaje niezbyt miłe zapachy i opary są drażniące. Podczas nakładania pasty załóż okulary ochronne !!

Pozdrawiam

Panowie nie mogę dokładnie wytrawić okolic jeziorka a dokładniej spawu tamki od strony kolanka .trochę pojeździłem tam pędzlem ale czy to wystarczy?

Jeśli całość zadziałała, a tylko ten jeden jest oporny (pomimo szorowania) , pytaj spawacza czy nie pomylił drutu do spawania.

Nic się nie martw zdjęcie trochę w małym formacie i nie mogę przybliżyć czasem gdy pójdzie za duży przetop coś takiego się robi ale jest to raczej nie szkodliwe bo w paru rurach takie coś widziałem i nigdy w produkcie finalnym nie było jakiś niespodzianek typu metaliczne posmaki itp. Najlepiej jest to usunąć mechanicznie włókniną albo można zastosować preparat antoxa "zmywacz" nie pamiętam dokładnie symbolu.

Ja na twoim miejscu bym się bardzo nie przejmował przypuszczam, że 90% kolumn na taki mankament:)

Pozdrawiam

Ostatnio testowałem antox. Tak jak kolega mówił pod kranem i szczotka. Niestety. Widać, że woda nie zmyła go całkowicie. Element po jednym dniu wydawał się być przetrawiony i w konsekwencji po 1,5 tygodnia pokrył się pięknym rdzawym osadem. Szok. Myślałem, że wyszorowałem porządnie. Co jeszcze. Rozmawiałem z kierownikiem zakładu zajmującego się balustradami z nierdzewki. Powiedział, że nie stosują preparatów wytrawiających, ponieważ nie jest możliwe ich całkowite usunięcie i po roku lub dwóch przy wystawieniu na deszcz pojawia się osad. Mówi, że nie jest to rdza sama w sobie, ale jakiś nalot. Na koniec powiedział, że u nich w zakładzie po spawaniu pozbywają się tlenków itp. tylko mechanicznie. Co daje trwalszy efekt. Znowu inny spawacz powiedział, że to bzdura (???). Więc poddaję rzecz dalszej dyskusji. Co do faktów: Moja aparatura prawie rok po antoksie i myjce ciśnieniowej wygląda nadal "bajecznie". Brak jakichkolwiek przebarwień.

Pracuję w balustradach od 4 lat.Po pierwsze nierdzewka z oznaczeniem AISI 304 nie nadaje się do trawienia Antoxsem , z tych powodów że będzie na niej wychodził nalot i niewiele możesz z tym zrobic, z mojego doświadczenia nawet mechaniczne obrobienie spawu nie daje gwarancji bo nie jest to stal odporna na działanie kwasów.

Co innego sprawa kwasówki AISI 316 jest to w pełni odporna na działanie atmosferyczne i działanie kwasów stal nadaje się do czyszczenia antoxem, ale z nim jest pewien problem że często pozostaje w porowatych częsciach materiału i jest ciężki do usunięcia dlatego powinno się stosowac neutralizator: http://allegro.pl/pasta-neutralizujaca- ... 32172.html

Z tym że po raz kolejny pojawia się ale, jeszcze kilka lat temu jakośc stali z oznaczeniem 316 była dośc wysoka aktualnie ciężko o dobry materiał większosc to ,,china" i naprawdę ciężko określic jej skład i właściwości.

Ostatnio najlepszym rozwiązaniem do czyszczenia spawów tego typu jest szczotka http://www.technika.krakow.pl/index.php ... -zolta-p80 dośc droga na 1 rzut oka ale wystracza na tyle ile cały pojemnic antoxu poza tym nie ma problemu z nalotem i zdecydowanie jest to metoda szybsza.

Szczotki 3M są super ale mają wady (tak jak wszystkie szczotki zresztą). Nie wszędzie nią dojdziesz i ciężko szlifować wewnątrz kolumny.

Antox i podobne żele trawiące innych producentów są trudne do dokładnego usunięcia. Po jednym przemyciu wodą wydaję się że wszystko jest ok, ale to tylko pozory. Nie domyty żel po kilku godzinach, lub po kilku dniach pojawia się w postaci ciemno- żółtego nalotu. Moim zdaniem nie jest to rdza. I co ciekawe nie musi to być miejsce spawania. Trawiąc możemy przypadkowo umazać żelem nie spawane miejsca i efekt jest taki sam jak przy spawanych. Jeżeli minęło kilka godzin można to zmyć wodą, ale z reguły pojawi się znowu lecz już mniej intensywnie. Jeżeli mija kilka dni osad nie chcę się poddać już wodzie. Wymaga usunięcia mechanicznego np. szmatką ścierną, lub zastosowania pasywatora i neutralizatora. Szczególnym problemem w trawieniu żelami są miejsca mało dostępne i wszelkie małe szparki. Woda jest wstanie usunąć żel , ale trzeba po trawieniu wykonać wielokrotne płukanie w gorącej wodzie zmieniając ją za każdym razem. Dla większych elementów przydaje się myjka Ciśnieniowa. Ogólnie można powiedzieć że dużo więcej czasu zajmuje usunięcie samego żelu niż samo trawienie spawów.

Zdecydowanie szybciej pracuje się z taką szczotką niż z żelem. Jednak są miejsca, że szczotka nie podejdzie.

Stosowanie samego Antoxu jest błędem technologicznym.

Trawienie-neutralizacja-pasywacja.

Tak to powinno wyglądać

dragon pisze:Stosowanie samego Antoxu jest błędem technologicznym.

Dlaczego?

Ponieważ samo trawienie zlikwiduje zanieczyszczenia i związki powstałe podczas spawania ale zabezpiecza stal tylko w około 30%. Po trawieniu niezbędna jest pasywacja czyli stworzenie warstwy ochronnej na powierzchni metalu. Wtedy proces jest skuteczny.

dragon pisze:Stosowanie samego Antoxu jest błędem technologicznym.

Trawienie-neutralizacja-pasywacja.

Tak to powinno wyglądać

Dokładnie, tak to powinno wyglądać jak pisze Kolega, jednak po samym Antoxie zdarzają się nieraz problemy w późniejszym czasie z nalotem itp.

Witam wszystkich, ja osobiście głowice do aAbratka trawię zanurzeniowo w kwasie. Przy obecnie panujących temperaturach czas trawienia ok. 12h - następnie pasywacja. Przy gatunku 304 nie mam problemu z rdzawymi nalotami. Nawet delikatnie przetopione miejsca przy tamce nie zmieniają koloru. Co do antoxu to używam go do miejsc, których nie mogę zanurzyć w kwasie, najlepiej na ciepły jeszcze spaw - szybciej trawi, następnie mycie wodą i polerka włókniną. tylko trzeba uważać na dłonie i oczy.

Kula
Który środek jest najlepszy do pasywacji po antoxie? Czy może ktos mógłby odsprzedac troszkę takiego środka?
Pozdrawiam

Nie wiem który jest najlepszy. Używam jednego - Pelox RP. To jest kąpiel. Trzeba w tym zanurzyć element. Trochę to 10 litrów w odpowiednim zbiorniku. Za dużo do odsprzedania.

Jest jeszcze opcja elektrolitycznego trawienia. Robiliśmy na warsztacie próby na spawarce TIG. Do pojemnika wypełnionego fosolem wkładaliśmy dany element. Miejsce, które miało być wytrawione podłączone było pod masę, natomiast uchwyt w bliskiej odległości (bez kontaktu). Po włączeniu nie nastąpiło oczywiście zajarzeniu łuku, tylko ,,trawienie"
https://www.youtube.com/watch?v=F7yddL8MfoI z użyciem prostownika i metoda ,,niezanurzeniowa"
https://www.youtube.com/watch?v=fedC6nSHDeo < niby profesjonalne.

Też trawiłem Fosolem elektrolitycznie spawy wg tego filmiku na youtubie. Efekt bardzo zadowalający, tylko trzeba to robić na zewnątrz, bo... trochę w oczy szczypie!

Ma ktos namiar na firne z podkarpacia co mi wytrawi znurzeniowo kolemne?
Bufor i zbiornik?
Lub jakis kolega z forum?