Strona 1 z 1

[szybkowar] Likwidator

: niedziela, 12 gru 2010, 21:32
autor: Likwidator
Machina składa się z szybkowaru 6l z biedronki, deflegmatora szklanego ( zastosowanego tak jak to powinien być zastosowany deflegmator, flegma do gara), odstojnika szklanego oraz chłodnicy, też szklanej z resztą. Wszystko połączone silikonowymi wężami 10mm a woda do chłodnicy wężem 10mm ze sklepu samochodowego. Wylot pary z szybkowaru nie miał zadowalającej średnicy, więc musiałem rozwiercić ją wiertłem 12 ( hałas wiercenia pokrywy ze stali nierdzewnej w pustym pokoju jest naprawdę imponujący). Okrągłym pilnikiem do metalu poprawiłem otwór i wcisnąłem w niego miedziany nypel 12mm. Z góry uszczelniony poxiliną, z dołu silikonem akwarystycznym. W ten oto nypel włożony deflegmator, który bezpiecznie opiera się o oryginalną plastikową rączkę. Uszczelniony został tym samym silikonem co nypel. W korek dołączony do deflegmatora wsadziłem szpikulec od termometru tablicowego na kabelku i umieściłem w wyjściu bocznym. Deflegmator pokryty izolacją w postaci szarej pianki do rur. Silikonowym wężem podłączony jest odstojnik (także izolowany) ze spustem a do niego chłodnica. Odstojnik i chłodnica zamocowane są na zrobionym przeze mnie drewnianym statywie. Zimna woda do chłodnicy ( podłączona od dołu ) leci sobie wężem, na który nasadziłem mały korek do gąsiora pasujący idealnie do kranu. Szybkowar będzie grzany na zwykłej kuchence gazowej.

Dzisiaj testowałem aparaturę i jak się okazało musiałem bardziej uszczelnić otwór gdzie znajduje się deflegmator.

Tak przy okazji, oryginalny zawór bezpieczeństwa ciągle się otwierał podczas gotowania i wszystko psuł. Para alkoholu zamiast całym ciśnieniem w rury to do okapu. Zatkałem go w cholerę i z chłodnicy zaczęło kapać cudo koło 80% ( pierwsze 50ml do zlewu). Odnalazłem też nieszczelności. Postanowiłem wywalić zaworek bezpieczeństwa i zalepić otwór poxiliną, a od spodu pokryć ją silikonem akwarystycznym bo czort wie z czego ta plastelina, w ulotce same chemikalia. Dobry to pomysł? Nie rozpieprzy się szybkowar bez tego zaworu? :lol: Nawiasem mówiąc pierwsze psocenie do bani. Pięćdziesiątkę wylałem odebrałem setę z trudem. Pouszczelniam i załączę aparat jeszcze raz ;)

Re: Szybkowar Likwidator

: niedziela, 12 gru 2010, 22:00
autor: Wald
Podłączenia prawidłowe. Powinno działać. Kwestia dopracowań szczegółów. Deflegmator połącz z kotłem wężykiem. Trochę wyżej. Łatwiej uszczelnić i możesz równo i czytelnie umocować wszystko na jednej desce. Zerknij jak działa taki sam zestaw u kolegi @Lukstir Deflegmatora nie ocieplaj. Ma zbierać te szybciej skraplające flegmy i nie tylko. Reszta OK. Życzę powodzenia.

Re: Szybkowar Likwidator

: niedziela, 12 gru 2010, 22:18
autor: Calyx
Likwidatorze, po Twoich "organkach" widzę, że już jesteś "wsiąknięty" :D
Wszystkie Twoje działania to objaw totalnie zakaźnej choroby psoticus pasjonus,
która jestem pewien będzie się dalej rozwijać.
Powodzenia w omijaniu antidotum :D

Jestem przekonany, że w przeciągu roku najdzie Cię potrzeba likwidacji mini
i przejścia na midi albo maxi :D

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Szybkowar Likwidator

: niedziela, 12 gru 2010, 22:30
autor: Likwidator
Bardzo dziękuję Kolegom za odpowiedź. Z deflegmatora zdejmę izolację, lecz to, że siedzi on bezpośrednio na plastikowej rączce jest dla mnie bardzo wygodne ;) . Chciałem jeszcze zapytać czy zaślepienie tego badziewnego zaworu bezpieczeństwa jest bezpieczne? :D On mi się otwierał przy najmniejszym ciśnieniu, a z temperaturami różnie, raz przy 50 raz przy 90. Jak go przytkałem to z chłodnicy ciekło, aż miło. Niedoszczelnienia zapewne wynikały z chęci jak najszybszego uruchomienia stacji :D . Nastaw sam już się prosił żeby go przepuścić no i wyszła chała :lol: . We wtorek się poprawiam i robię drugie podejście z już super szczelnym mechanizmem.
Pozdrawiam Likwidator!

Re: Szybkowar Likwidator

: niedziela, 12 gru 2010, 23:11
autor: Calyx
Likwidator pisze:...czy zaślepienie tego badziewnego zaworu bezpieczeństwa jest bezpieczne?...
Twój układ wciąż, nawet po zaślepieniu tego zaworu
pozostaje otwartym więc bezpiecznym :)

Pozdr. Calyx

Re: Szybkowar Likwidator

: niedziela, 12 gru 2010, 23:19
autor: Likwidator
Dzięki wielkie, przezorny zawsze ubezpieczooony :). Chyba wygrzebie z babcinej piwnicy gąsiorek 25l i coś tam nawywijam :D

Re: Szybkowar Likwidator

: poniedziałek, 13 gru 2010, 01:45
autor: Wald
Likwidator pisze:Chyba wygrzebie z babcinej piwnicy gąsiorek 25l i coś tam nawywijam :D
W nim możesz dobrze namieszać.


Szybkowar zatkaj tak na amen. I zawór ciśnieniowy i bezpieczeństwa. Dorób (dziurkę przepraszam) otwór. Zapakuj normalnej średnicy nypel. Nie trzeba aż taki wielki.
Post Still2 (2).JPG
Wystarczy 1/2 cala. Podłączysz spoko wężykiem i będziesz chwalił szczelny sprzęt.

Re: [szybkowar] Likwidator

: poniedziałek, 13 gru 2010, 11:31
autor: Likwidator
Jeszcze raz wielkie dzięki @Wald ;). Biorę się do roboty.

Re: [szybkowar] Likwidator

: poniedziałek, 28 lut 2011, 12:14
autor: 21edas
Witam. Jaką śr. ma ten drugi otwór?
Czym zaślepić otwory po zaworach bezpieczeństwa?

Re: [szybkowar] Likwidator

: poniedziałek, 28 lut 2011, 23:14
autor: Wald
Witaj kolego!
Zacznijmy od opisu jaki to szybkowar.
Może jakiś link do strony gdzie sprzedają podobny.

Prawie wszystkie mają wkręcane zawory. Otwory to 5 do 6mm. Do zaślepienia wystarczy śruba ze SS i uszczelka z zaślepianego zaworu, lub silikon. Nakrętka może być zwykła, bo montujesz ją na zewnątrz.

Generalnie zawory mogą pozostać bo ciśnienia nie ma tu żadnego.
Warunek: muszą być sprawne. Z ciśnieniowym nie ma problemu.
Zawór bezpieczeństwa najczęściej wykonany jest tak że dopiero
ciśnienie wewnętrzne go uszczelnia. Swobodnie jest otwarty.
Takie koniecznie trzeba zaślepiać. Tak mam w moim naczyniu.
Zawór bezpieczeństwa zaślepiony uszczelką z niego samego.
Zawór utrzymujący ciśnienie nie ruszałem bo jest bardzo szczelny.

Życzę powodzenia.

Ps. PW też piszemy poprawnie po polsku.

Re: [szybkowar] Likwidator

: wtorek, 1 mar 2011, 09:10
autor: 21edas
Witam. Dzięki za szybką odpowiedź na moje pytanie, szybkowar mam taki jak u Ciebie na zdjęciu z tym ładnym złotym nyplem. Chodzi mi o to który zawór mam zaślepić, ten z pokrętłem czy z żółtym guziczkiem, bo podłączyłem instalację do tego zaworu z pokrętłem oczywiście wyjmując je to para wylatywała spod rączki pomimo że guziczek w moim przypadku poszedł do gury. Pozdrawiam Edward.
PS. Tak na marginesie to param się tym od siedmiu lat ale na sprzęcie pochodzącym z okresu stanu wojennego i po prostu kocioł się przepalił. Poza tym wędzę szynkę i inne wyroby oraz sam piekę pieczywo na prawdziwym zakwasie.

Re: [szybkowar] Likwidator

: środa, 2 mar 2011, 18:28
autor: Wald
Pytanie
21edas pisze:który zawór mam zaślepić, ten z pokrętłem czy z żółtym guziczkiem
Odpowiedź
Szybkowar zatkaj tak na amen. I zawór ciśnieniowy i bezpieczeństwa.
Pytanie
para wylatywała spod rączki pomimo że guziczek w moim przypadku poszedł do góry
Dowód
On mi się otwierał przy najmniejszym ciśnieniu, a z temperaturami różnie, raz przy 50 raz przy 90
Odpowiedź
Zawór bezpieczeństwa najczęściej wykonany jest tak że dopiero ciśnienie wewnętrzne go uszczelnia.
A tu nie ma ciśnienia bo:
układ wciąż, nawet po zaślepieniu tego zaworu pozostaje otwartym więc bezpiecznym
Z uporem maniaka powtarzam:
zatkaj tak na amen
Rozwiązanie:
podłączyłem instalację do tego zaworu z pokrętłem
Nie jest za dobre bo:
wkręcane zawory. Otwory to 5 do 6mm.
To trochę mało. Choć jakoś działać będzie.
Dorób otwór normalnej średnicy
Popatrzcie. Wszystko z tego jednego tematu. 100% cytatów!

Re: [szybkowar] Likwidator

: poniedziałek, 7 mar 2011, 17:05
autor: Likwidator
Witam serdecznie. Co do sposobu zaślepienia zaworu... Wywaliłem to ustrojstwo i została sama dziura w pokrywie. Następnie miętoliłem poxiline i zalepiłem elegancko z obu stron. Kiedy wszystko zastygło na twardość metalu, od spodu pokrywy pokryłem poxiline przezroczystym silikonem akwarystycznym wytrzymałym do 180 st C ( zrobiłem to ponieważ krążą pogłoski, że z tej całej poxiliny, podczas gotowania mogą się uwalniać jakieś niepożądane substancje).

Miłego psocenia! ;)