Wódka smakowa - owocowa
: środa, 9 sie 2023, 21:35
Witam wszystkich,
Chciałem się podzielić z Wami swoim pomysłem na wódkę smakową - owocową.
W tamtym roku miałem dużo owoców po nalewkach - porzeczka, pigwowiec, czeremcha no i tak mi wpadło do głowy żeby zrobić z tego wódkę smakową, no ale jak? Mieszanie wódki z nalewką nie wchodziło w grę, chodziło mi po głowie coś takiego jak czysta wódka ala Finlandia z aromatem owoców ale bez dodatku żadnej chemii - i tu się pojawił pomysł żeby zrobić ekstrakcję po nalewkowych owoców do rozcieńczonego spirytusu do 20%.
Nalewki robię w 5l słoikach, w których jest 2,5 kg owoców. "Niepotrzebne" owoce zalałem 20% wódką pod sam gwint. Słoik zakręciłem, włożyłem do dużego garnka, wlałem do niego wody i zacząłem gotować słoik w garnku z wodą przez 30 minut od zagotowania - dokładnie tak samo jakbym pasteryzował słoik z przetworami. Po zakończonym procesie słoik wyciągnąłem z garnka i zostawiłem do wystygnięcia. Na drugi dzień zlałem aromatyczny alkohol nasycony owocami i ponownie zalałem czystym 20% alkoholem i ponownie gotowanie w garnku. Proces powtórzyłem cztery razy na jednych owocach. Całą zawartość wlałem do kega i wrzuciłem na rury...
Z racji tego, że mamy czysty alkohol to nie interesuje nas przedgon i pogon, a tylko odparowanie zawartości kega. Destylowałem z pustym katalizatorem, w latarce 10 cm sprężynek żeby wygenerować kilka półek i głowiąca. Żadnej stabilizacji tylko odbiór. Temperaturę na głowicy trzymałem ok. 90 st., gdy wzrastała to włączałem reflux żeby nie przekraczała 90 st. i tak do samego końca.
Efekt końcowy - jednym słowem ambrozja... Wódka z porzeczki jest mega aromatyczna, pachnie tak jak domowa konfitura porzeczkowa, a z czeremchy ma niesamowity aromat migdałów. Myślę, że jakby to zrobić z świeżych owoców to aromat byłby o wiele bogatszy.
Chciałem się podzielić z Wami swoim pomysłem na wódkę smakową - owocową.
W tamtym roku miałem dużo owoców po nalewkach - porzeczka, pigwowiec, czeremcha no i tak mi wpadło do głowy żeby zrobić z tego wódkę smakową, no ale jak? Mieszanie wódki z nalewką nie wchodziło w grę, chodziło mi po głowie coś takiego jak czysta wódka ala Finlandia z aromatem owoców ale bez dodatku żadnej chemii - i tu się pojawił pomysł żeby zrobić ekstrakcję po nalewkowych owoców do rozcieńczonego spirytusu do 20%.
Nalewki robię w 5l słoikach, w których jest 2,5 kg owoców. "Niepotrzebne" owoce zalałem 20% wódką pod sam gwint. Słoik zakręciłem, włożyłem do dużego garnka, wlałem do niego wody i zacząłem gotować słoik w garnku z wodą przez 30 minut od zagotowania - dokładnie tak samo jakbym pasteryzował słoik z przetworami. Po zakończonym procesie słoik wyciągnąłem z garnka i zostawiłem do wystygnięcia. Na drugi dzień zlałem aromatyczny alkohol nasycony owocami i ponownie zalałem czystym 20% alkoholem i ponownie gotowanie w garnku. Proces powtórzyłem cztery razy na jednych owocach. Całą zawartość wlałem do kega i wrzuciłem na rury...
Z racji tego, że mamy czysty alkohol to nie interesuje nas przedgon i pogon, a tylko odparowanie zawartości kega. Destylowałem z pustym katalizatorem, w latarce 10 cm sprężynek żeby wygenerować kilka półek i głowiąca. Żadnej stabilizacji tylko odbiór. Temperaturę na głowicy trzymałem ok. 90 st., gdy wzrastała to włączałem reflux żeby nie przekraczała 90 st. i tak do samego końca.
Efekt końcowy - jednym słowem ambrozja... Wódka z porzeczki jest mega aromatyczna, pachnie tak jak domowa konfitura porzeczkowa, a z czeremchy ma niesamowity aromat migdałów. Myślę, że jakby to zrobić z świeżych owoców to aromat byłby o wiele bogatszy.