Alkohole-Domowe.com

Witam,
Szanowne grono doświadczonych użytkowników przymierzam się do zakupu kolumny.
Obecnie robię nalewki, piwa i wina.
Potrzebuję sprzętu, który pozwoli mi uwolnić się od zakupów sklepowych niezbędnego wsadu do nalewek oraz wykorzystać pozostałości po produkcji wina. Przyda się również do nowych zainteresowań. Czyli sprzęt w miarę wielozadaniowy.
Jestem nowy, niedoświadczony (jeszcze w temacie) więc proszę o wyrozumiałość
Przeglądając forum oraz polecanych producentów zastanawiam się nad nw. sprzętami.
Kolumna Thor Elite LM/OVM - Destylatory Miedziane

Destylator Aabratek 60L OLM - AK-SPAW

Co polecacie, a może coś zupełnie innego?

Bierz sprzęt od ak-spaw będziesz zadowolony, jeśli chcesz przerabiać owoce i zboża zastanów się odrazu nad zbiornikiem z płaszczem

Zbiornik z płaszczem obowiązkowo, a do tego aabratka bym domówił półeczki i wtedy masz komplet do 96% i do smakówek.

Polecić można oba sprzęty. Mam jeden z nich i nie narzekam. Przy konfiguracji pamiętaj o dodatkowym wlewie, przydaje się. I zawór spustowy od razu zamów większy. Co do różnicy w zastosowanych materiałach (miedź/KO) jest na forum wątek na ten temat.

Od razu powiem że olał bym miedziane wynalazki bo trzeba ciągle walczyć z ich zarastaniem grynszpanem(takim zielonym trującym syfem) który upuszczają na wszystko i do wszystkiego- sprzęt wielozadaniowy to- rura z wypełnieniem i dwoma punktami pomiaru temperatury -moduł OLM, głowica -aabratek lub inna typu nixon z zaworkiem LM , skraplacz, moduł katalizatora na ewentulne zmywaki miedziane używane tylko w razie konieczności pozbycia się siarkowodorowych smrodków które wystepują rzadko lub wcale zaleznie od nastawu. Zbiornik to już kwestia kasy - jak ona jest to oczywiscie z płaszczem się przyda, jak nie to keg minimum 50 l z grzałką. Kupowanie jednocześnie zestawu kolumny pólkowej i rury to dobry pomysł ale spory koszt. Skonfigurowałbym sobie na początek to co wyżej i na tym da się wszystko zrobić - bo to mają być klocki Lego- zestaw półek za to jak się zechce można domówić i wkręcać w miejsce rury z wypełnieniem. Konfiguracji sprzetu nawet bez półek jest co najmniej kilka i da sie robić i smakówki i spirytus i rzeczy pośrednie. Tak że ten.... no do roboty. Osobiście znam co najmniej jeden taki zestaw zbudowany przez kolegę Kula gdzie naprzemiennie użytkownik montuje a to półki a to rurę albo nawet jedno i drugie a jak ma fantazję to zakręca głowicę bezpośrednio na katalizator - i to po prostu jest to o co chodzi. Zestaw modułowy- montowany w dowolnych konfiguracjach i rozbudowywany w miarę potrzeb. Na start wystarczy rura zbiornik i głowica. Potem OLM i katalizator -potem pólki i zbiornik z płaszczem. Co i od kogo kupić można znaleźć na forum w temacie o polecanych wykonawcach ale zawsze warto uzgadniać możliwości rozwojowe sprzętu.

@R0bert.
A jaki masz budżet na to?
Od tego wszystko zależy.

@Zielonka dobrze podpowiada, kupisz dobrego aabratka, a półkową dokupisz potem.

@kiwotom23, z kolei wydał kupę kasy na raz za profesjonalny sprzęt, a teraz jest mega zadowolony.

Ile masz na to wstępnie kasy?
Przejrzyj dział targowisko, tam się sporo dzieje, a tam właśnie, nikt nie wrzuca byle czego, bo by go tu wszyscy zjedli.

Zacznij od aabratka z możliwością rozbudowy.
Ps: jak cię stać kupić zbiornik z płaszczem, to się nawet nie zastanawiaj. Bierz.
Pozdrawiam. RW.

Dobrze koledzy radzą, można zdecydować się na konkretny rodzaj połączeń np SMS i później spokojnie można wymieniać elementy jak w klockach Lego. Jednak jeśli chodzi o zbiornik to od razu bym brał z płaszczem, bo to podstawa. Nawet jak później będziesz chciał go podmienić, to ten bez płaszcza będziesz musiał sprzedać, bo do niczego się nie przyda. No i steruj na objętość minimum 50-60 litrów, mnie też na początku wydawało się to dużo, ale uwierz, to jest idealna pojemność.

Koledzy, im głębiej w las tym więcej drzew. Bardzo Wam dziękuję za merytoryczne uwagi
Budżet to ok 4 500,00
Początkowo myślałem tylko o kolumnie, ale przeglądając forum nie wiem co jest odpowiednie do moich potrzeb czy kolumna, czy pot still.
Jeśli pot still to jaki?
Jak kolumna to jaka jest najlepsza do ewentualnej rozbudowy?
Z góry przepraszam za być może głupie pytania, ale jestem nowicjuszem i nie chciałby jak większość najpierw kupić, a później na siłę uzasadniać swój wybór.

Płaszcz to podstawa przy wielozadaniowości.... ale przy założeniu, że chcesz wciepywać tam wsady gęste. Jak jestes winiarzem, to płyny do destylacji i tak będziesz miał klarowne, a jak piwowarem domowym... to też:) Wsady owocowe to przecież w dużej mierze wina, a zbożowe- wariacja nt. piwa. W obu przypadkach geste odcedzamy dośc prędko, przy piwie przed procesem warzenia, przy winie po zafermentowaniu. Dzieki dokładnemu przemyśleniu wsadów możesz być te kilka stów na płaszczu do przodu przy zakupie, a potem przy każdym procesie na prądzie, bo płaszcz podgrzewa sie jednak drożej.

zielonka pisze:Od razu powiem że olał bym miedziane wynalazki bo trzeba ciągle walczyć z ich zarastaniem grynszpanem(takim zielonym trującym syfem) który upuszczają na wszystko i do wszystkiego

Nieźle, jak na człowieka który nigdy obok miedzianej kolumny (ani nawet półkowej) nie stał, to jak zywkle masz dużo do przekazania. Grynszpan powstaje w obecności octu, a tego raczej sie u nas nie używa.
Do Autora:
Płaszcz- przemyśl wsady.
Bufor- zbędny na początek, dołóż potem.
Półki- w obecnej sytuacji, gdzie stawiasz na nalewkowy spirytus- zbędne.

Za budżet w wysokości 4500 to myślę, że spokojnie starczy na kocioł z płaszczem i nawet na bufor. Kolega @jpiwek sugeruje, że da się żyć bez płaszcza filtrując nastawy. Owszem da się, choć to jest mega upierdliwe, jednak nie dodaje jednej kluczowej kwestii, a mianowicie - jeżeli gotujesz gęste to uzyskujesz o wiele, wiele więcej pożądanych smaków i to przede wszystkim o to chodzi.
@R0bert, po prostu zadzwoń do Adama (Ak-Spaw) i skonsultuj to z nim, ja mam od niego sprzęt kompletny i bardzo jestem zadowolony. Też mi na początku przez telefon doradzał, co warto zamówić, a z czego można zrezygnować i robił to bardzo uczciwie, bez naciągania. Zadzwoń, porozmawiaj z nim, a na pewno będziesz zadowolony.

zielonka pisze:Od razu powiem że olał bym miedziane wynalazki bo trzeba ciągle walczyć z ich zarastaniem grynszpanem

No, złote usta i dowcip roku

Grynszpan – organiczny związek chemiczny, sól podwójna (wodorotlenowa) miedzi i kwasu octowego. Powstaje w wyniku korozji miedzi w obecności kwasu octowego

Ja, do swojej miedzianej kolumny kwasu octowego nie leję, ale nie wiem jak inni użytkownicy (ftu...) czerwonego metalu

Nie chce mi się tej gównoburzy po raz kolejny rozpętywać .
Do jpiwek - Tfu metal po kilku tygodniach pracy widzialem półki ównież - i dlatego nie mam.
Warto jednak wiedzieć najpierw co czeka użytkownika tfu metalu.

https://alkohole-domowe.com/forum/czysz ... t9717.html

tych tematów jest dużo- warto poczytać zanim się zdecydujemy czy wolimy rozbierać co kilka procesów aparat.
Dodam tylko że aldehyd octowy jest prawie nieodłącznym składnikiem nastawów.
Produkcja kwasu octowego na skalę przemysłową odbywa się w procesie utleniania aldehydu octowego w odpowiednich warunkach.-
Czy i kiedy one zachodzą w pobliżu tfu metalu to już dłuższa historia. Mnie się nie chce nad tym zastanawiać -mam KO i święty spokój.

Ja bym z takim budżetem postawił na kocioł z płaszczem, katalizator z miedzią 20cm, kolumnę z dobrym zasypem i z OLM-em, głowicę np. aabratek i dodatkowo jak się uda "wyskrobać" coś jeszcze szklaną kolumnę półkową, pasującą na katalizator i pasującą do głowicy aabratka. Na takim sprzęcie zrobisz wszystko.

Doody pisze:Ja bym z takim budżetem postawił na kocioł z płaszczem, katalizator z miedzią 20cm, kolumnę z dobrym zasypem i z OLM-em, głowicę np. aabratek i dodatkowo jak się uda "wyskrobać" coś jeszcze szklaną kolumnę półkową, pasującą na katalizator i pasującą do głowicy aabratka. Na takim sprzęcie zrobisz wszystko.

Też tak bym zrobił. No może kiedyś bufor dołożyć . Chyba sobie pomyślę na d rozbudową właśnie o bufor tylko tak raczej na zasadzie bełkotki bo miejsca mało a na katiuszę nadal mnie nie stać.

zielonka pisze:Nie chce mi się tej gównoburzy po raz kolejny rozpętywać .

No to po co głupoty wypisujesz?

Dodam tylko że aldehyd octowy jest prawie nieodłącznym składnikiem nastawów.
Produkcja kwasu octowego na skalę przemysłową odbywa się w procesie utleniania aldehydu octowego w odpowiednich warunkach.-

Wspaniale, że umiesz wpisać "ocet" w google, szkoda, że nie umiesz wyciągnąć wniosków z wyników. Czy w kolumnie masz do czynienia z utlenianiem aldehydu octowego? No nie. Widziałeś gdzieś w chromatagramie z badania destylatu kwas ocotowy? No nie. Ale napiszesz, bo "fajnie" wygląda takie mądre zdanie.

Mnie się nie chce nad tym zastanawiać -mam KO i święty spokój.

No i fajnie, Twoje prawo. Wejdziesz do spożywczego i każdy alkohol destylowany dostepny na półce był zrobiony na miedzi. To, że Tobie się nie chce nad tym zastanawiać na szczeście nikogo nie obchodzi.

Nie odniosę się do całości bo to tylko słowo przeciw słowu ale jak juz koniecznie trzeba to poproszę kolegów którzy mają sprzęt z tfu metalu o pokazanie paru zdjęć z momentu rozbierania i mycia sprzętu. Szlam to jedno ze słów jakim jeden ze znanych na forum posiadaczy miedziaka opisał to co tam powstaje. I on o tym wie i on na tym robi i on jest zadowolony - bo on wie co ma i jak to obsłużyć. Tyle. Ale nie udaje że problem nie istnieje jak większość producentów lub posiadaczy. O ile producent ma w takiej postawie interes to posiadacz albo jest leniem i nie zagląda albo po prostu kłamie.
Odniosę się natomiast do :

i każdy alkohol destylowany dostępny na półce był zrobiony na miedzi.

Może dlatego go nie kupuję. Głowa po tym boli, i to długo.

Koledzy. Płaszcz droga i ciężka sprawa. Duża bezwładność termiczna. Ostatnio na forum kolega drgranatt opisał fajny projekt kotła z kilkoma modułami grzałek połączonych szeregowo by uzyskać do 2W/cm2 grzania i myślę, że to jest to!
https://alkohole-domowe.com/forum/zbior ... 28-80.html
Można na tym gotować wszystko bo testował różne wsady i nie waży 50kg. Chyba, że autor postu ma miejsce, z którego nie będzie ruszał kotła. Ja nie mam. Poza tym jak rura z wypełnieniem jest dzielona (u mnie na 3 części kat. i 2x 70cm) to można dowolnie konfigurować. Robisz na tym i spiryt i smaki.

Zamiast cudować z szeregowo równoległym podłączaniem grzałek wystarczy dobry regulator i zejście z mocą grzania np do 5 lub mniej proc.

Panowie, ale żeśta zaśmiecili koledze Robertowi temat. Proste pytanie, a tu dywagacje nad wyższością świąt jajecznych nad barszczowymi... dajta spokój.

kiwitom23 pisze:Panowie, ale żeśta zaśmiecili koledze Robertowi temat. Proste pytanie, a tu dywagacje nad wyższością świąt jajecznych nad barszczowymi... dajta spokój.

prowda chopie ale jednak tylko po przepatrzeniu wielu różnych spojrzeń i opinii można podjąć decyzję w zgodzie ze swoimi możliwościami.
Dlatego właśnie piszemy a kolega musi i tak sam zdecydować . Tego właśnie nikt za niego nie zrobi.

P.S.
Ale że jajeczne to kumam - ale barszczowe ?

zielonka pisze:Zamiast cudować z szeregowo równoległym podłączaniem grzałek wystarczy dobry regulator i zejście z mocą grzania np do 5 lub mniej proc.

No jeżeli ktoś może sobie pozwolić na dwa dni nagrzewania to można ... załóżmy że taki regulator i instalacja uciągnie 4kW i zejdźmy nie do 5% tylko do 30% to masz raptem 1,2kW przy tych twoich 5% cóż sam sobie policz... a w rozwiązaniu z połączeniem szeregowo równoległym i trzema grzałkami o mocy zdaje się 15kW kolega zszedł do 3-4kW i udało się zagotować w skończonym czasie gęste.

Moje procenty i liczby to tylko przykłady - jest dokładnie tak jak piszesz - albo większa powierzchnia o tej samej mocy albo dłuższy czas przy mniejszej powierzchni i mocy.
Liczy się ten parametr W/ cm kwadratowy powierzchni grzałki.
Moja podpowiedź miała służyć tym którzy już mają taką a nie inną moc zainstalowwaną. Na etapie planowania można wziąć pod uwagę wszelkie kombinacje -sam swego czasu nie mając regulatora na dwóch grzałkach 2 i 1,5 kw uzyskiwałem kilka wielkości mocy schodząc gdzieś w pobliże 800w ale jak tylko kupiłem regulator zrzucam na niego całą robotę. Jednak ja tak naprawdę gęstego jeszcze nie grzałem - na melasie grzałem na 30 proc. Na inna okoliczność mam w zanadrzu keg 30 l z grzałką opaskową 1000W - co z użyciem regulatora daje spore możliwośći.

No a nowicjusz jeszcze nic nie ma - to może sobie wybrać pomiędzy ciężkim nieporęcznym płaszczem a grzałkami w konfiguracji z niskim W/cm2. Ja bym był za płaszczem, ale nie w takim wydaniu jakie jest dostępne dla nas.

Są konstrukcje gdzie płaszcz ma niewielką pojemność źródło ciepła jest poza kotłem a medium jest opychane jakąś pompką... Całość jest prawie tak samo poręczna jak kociołek z grzałkami i ma wszystkie zalety płaszcza, no ale dla nas to marzenie.