Strona 1 z 1

Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 19 mar 2021, 14:35
autor: rozrywek
Po godzinach to po godzinach.


Nie jak starzy a jak młodzi jesteśmy.


Ja wiem ile ma Czesiek. Romek.

Poznajmy się trochę.
Ja mam 47. Syna 12 lat
Swoją ex. Jp. I mnie najbardziej cieszy źe jest ex.

Uwielbiam klasyczny rock. Ai Vivaldi jest mi nie obcy. Wyroby naturalne. Szacunek dla ludzi.
Stare motocykle. Gitary.
Na imię mam chujowo....Adam.
Nie trawię agrotechno. Chałtury i bylejakości.
Lubię poznawanie nowego. Pomimo tradycjonalizmu.


Dziewczęta i chłopaki.

Znamy się długo a nie znamy się wcale.
To czas najwyższy.
Poznać się bliżej. Coś o sobie.
Bez peselu i takich tam.

Na spontana? Coś o sobie. Parę słów.

Liczę na wszystkich. Bez wyjątków.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 19 mar 2021, 18:53
autor: Erazer
Dlaczego chujowo?
Adam spoko imię przecież

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 08:48
autor: Doody
Witaj Adamie ;)
Ja mam 52 lata, dwóch synów w tym jednego Adama :D 26 i 24 lata. Mam też córkę 10 letnią i oczywiście wnuczkę Hanię.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 11:10
autor: mirek-swirek
Cześć Adam, nazywam się Mirek.
Jesteś młodszy, ale Doody jest starszy.
Też lubię dobrą muzykę i też nienawidzę bylejakości.
Wole piwo od wszystkiego innego. Mocne alkohole piję tylko od wielkiego dzwonu.
Jeden z moich synów jest w wieku twojego.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 13:20
autor: MalyJack
Adam, niedawno dołączyłem do grona półwiecznych. Uwielbiam wyzwania i podróże. Tak jak mirek-świrek nie akceptuję bylejakości, ale sam jestem totalnym bałaganiarzem. Jak pracuje nad czymś, to warsztat przypomina pobojowisko. Miałem fazy malarskie, rzeźbiarskie. Hasło życiowe: Nie ma takiej możliwości by było niemożliwe! W pracy zawodowej prawie biały kołnierzyk, po robocie ufajfolony w smarach, pyle, trocinach.
Kocham powietrze i przestrzeń, góry. Latam od dwudziestu paru lat na paralotni. Nie przepadam za piwem, wino smakuje mi tylko we Włoszech.
Mam Córkę, która właśnie zaczęła studia chemiczne w Stolycy. Miasto rodzinne to Łomża, od 12 lat na Dolnym Śląsku.
Mam problem z zakupem koszul, bo wszystkie mają za krótkie rękawy.
Ot i cały Jacek.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 14:45
autor: Fiflak
Bartosz, lat 37. Ukończyłem podstawówkę i liceum katolickie, w czasach studenckich zostałem ateistą i tego się będę trzymał
Moje dewizy życiowe, zapożyczone od szanowanych przeze mnie mądrych mężczyzn:
"Prawda przeciw światu."
Waldemar Łysiak
"Celem życia nie jest przeżycie."
Janusz Korwin-Mikke
"nawet w największym pogorzelisku zawsze coś się tli, a jeśli tak, to można rozdmuchać ten płomień i zacząć wszystko na nowo…"
Wojciech Sumliński
Moje poglądy na politykę, sztukę, obyczajowość i ogólnie mówiąc bycie człowiekiem są skrajnie staromodne, do bólu konserwatywne.
Nienawidzę:
Tandety, chamstwa, prostactwa, krętactwa, płytkości emocjonalnej, moralnego relatywizmu, politycznej poprawności oraz, pustki intelektualnej.
Zainteresowania:
Mól książkowy przyswajający przede wszystkim treści naukowe. Od fizyki, po filozofię. Od chemii, po historię.
Literatura, także różna mnie wciągnąć potrafi. Fantastyka naukowa, powieść historyczna, czasem zdarza się kryminał, lub horror.
Najkrócej mówiąc nietypowe ze mnie indywiduum. Poniżej podlinkowana pieśń precyzyjnie opisuje mój charakter.
https://www.youtube.com/watch?v=SMwaMTP8HSQ

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 15:35
autor: .Gacek
Bardzo fajny temat...
Ja również mam na imię Bartosz jak mój przedmówca :D Wygląda na to, że pośród Was jestem najmłodszy, mam 36 lat. Z dorobku życiowego mam wspaniałą żonę oraz dwie fantastyczne córki (11 i 9 lat) a od ponad roku dołączył do naszej gromady syn Stanisław :mrgreen:
Pasjonuje mnie motoryzacja, mój ojciec był mechanikiem samochodowym. Uwielbiam dźwięk silników w układzie V... Ale nie tylko bo również stare dwusuwy jak wsk, MZ czy komarek.
W wolnych chwilach tylko dla siebie zamknąłbym się w garażu i dłubał, grzebał, rzeźbił i pędził...
Wiosną i latem ciągnie mnie na działkę, uwielbiam biwakowe warunki, chodzenie na bosaka po trawie...
Jeszcze słowo na temat muzyki... Lubię wszystko oprócz disco polo :hahaha: lubię muzykę elektroniczną, westbam, tomcraft, matys, kris ale najbardziej kocham muzykę z duszą - pink floyd, Led Zeppelin, Deep purple, thin lizzy... Generalnie wspaniałe gitarowe solówki.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 19:24
autor: Zbyszek T
Witajcie!

Zbyszek, lat 41. Dzieci trójka, syn 5 lat, córka 8 lat + syn z wcześniejszego związku 13 lat.

Wędkarstwo !!! Jak tylko jest chwila czasu. :freak:

Winnica za domem - to moja pasja! :ok:

Oczywiście wino, piwo, destylaty.... :piwo:

A oprócz tego domorosły majsterkowicz, z zacięciem do DIY. Dużo w drewnie pracuję, taras, zadaszenie itp... Czasem coś polutuje... :crazy:

Czasem komputerek, Heroes of Might & Magic, Civilization .....

A do tego 5 dni w tygodniu wzorowy pracownik dużej korporacji z branży automotive ... :hammer:

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 19:49
autor: artur.sukiennik
To może i ja:-)
Jak wskazuje nick mam na imię Artur. 26 lat więc jeszcze młody:,-):-) Od prawie roku szczęśliwy mąż. Pierwszy syn w drodze. Urodzi się w okolicach 1 rocznicy ślubu. Oprócz tego w domu mieszkają jeszcze dwa wspaniałe kocury Mikado i Awokado:-):-) z pasji oczywiście alkohol:-) ostatnimi czasy głównie piwo. Lubię wszystko co domowe. Sery, wędliny, alkohol. Amatarsko zajmuję się wypiekaniem pizzy, narazie na szamocie ale w przyszłości w plano-marzeniach piec opalany drewnem, duży stół i rodzinne spotkania przy domowych specjałach:-):-)

Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 19:50
autor: michall_181
Panowie! Przeczytałem wasze wpisy i w zasadzie w każdym jest coś co mnie identyfikuje
Otóż.... Michał, lat 30, od urodzenia BS. Świetna żona i syn w drodze.
Praca raz ciekawa, raz wręcz przeciwnie. Samochód, motocykl, epizod muzyczny
Literatura - fantastyka, głównie polskich autorów, kryminał, reportaże itp.
Wcześniej odrobina gier PC, konsola PS3 od lat, a użyta kilka razy
Wiele marzeń i planów- część realna, a cześć nie...
Lepiej mniej alkoholu a dobry/idealny niż jakiś syf.


Pozdrawiam wszystkich!

Edit. W domu 3 koty i rozpoczęta przygoda z akwarystyką morską

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 19:54
autor: JanOkowita
"Michał, lat 30, od urodzenia BS." = ? Co to jest ten BS?

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 20:10
autor: michall_181
JanOkowita pisze:"Michał, lat 30, od urodzenia BS." = ? Co to jest ten BS?
Janku drogi, jest to wyróżnik tablic rejestracyjnych mojego regionu Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 20:13
autor: rastro
Lepiej kwestię tego BS wyjaśnić, bo jak ja czytałem to nawet nie zwróciłem uwagi, ale jak Jan zaczyna się zastanawiać to już zaczynam sobie wyobrażać co mu chodzi po głowie :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

O spóźniłem się...

A ja jestem młodszy od autora... imię niech zostanie anonimowe bo tak.
Generalnie.... to cóż na co dzień trudnię się w programowanie dla pewnego korpo... ale spokojnie tego banku nie ma w naszym grajdołku :hahaha: i wasze pieniądze są bezpieczne a przed zmianą branży telefony też raczej działały.

Po za tym lubię sobie pogrzebać w elektronice, trochę starego złomu komputerowego ratuje przez dokonaniem żywota na elektro-złomie. Trochę piwka i wina trochę zaczynam destylatami smakowymi...

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 20:43
autor: rastro
No tak to twoje BS z tym, o którym ja pomyślałem to by się na ustawkę umówiło :mrgreen:

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 21:26
autor: rastro
Pracowałem z jednym człowiekiem od Ciebie... czasem coś tam opowiadał o tolerancyjności ;) w tej okolicy... aczkolwiek zakładam że co nieco kolorował ;)

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 21:41
autor: rozrywek
Fajnie się was czyta i czekam na więcej.
Gacku gratuluję gustu muzycznego. Szczególnie tych ostatnich. Klasyk rocka. Oprócz tego jeszcze Queen.


Ja byłem dobrze zapowiadającym się gitarzystą. Samoukiem.
Niestety pilarką kątową podciete nadgarstki. Wypadek na budowie. I dłonie niesprawne.
Co jeszcze. Chcę dożyć czasu jak syn skończy studia.
Chcę zbudować swój wymarzony alembik.
Chcę mieć dom pod lasem. Z dala od ludzi. Prawdziwy drewniany. Z kominkiem. Mały warzywnik. Zielnik. (Do maceratów nie palenia)
Parę owocowych krzaczków.
2 owczarki Niemieckie.
Ładną dziewczynę z Tajlandii. Dlaczego? Bo Bo nie znamTajskiego. I się nie będziemy kłócić.

Lubię dobry film.
Dobrą książkę..Ludluma. Grishama Mackleana.
To chyba na razie tyle.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 21:42
autor: Góral bagienny
Góral :D Dla nie kumatych bagienny to taki co pochodzi z okolic Sącza :D
Wiek :scratch: Stary zgred już jestem :(
Bimberek już robię od :scratch: kilkudziesięciu lat :D
Zainteresowania BIMBER :hahaha: Oprócz tego fotografia, ganiam z nikonem D300 ;) ale też z F i z F2 :D
Muzyka to taka która mi wpadnie w ucho a mam jak słonia :)
Nowoczesnej nie słucham , ale lata 70-80 to moje klimaty ;)
Imię moje to Jerzy ale wolę Jurek :piwo:
PS. Jak coś sobie przypomnę a ze względu na mój wiek to możliwe to dopiszę :D

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 22:09
autor: michall_181
rastro pisze:Pracowałem z jednym człowiekiem od Ciebie... czasem coś tam opowiadał o tolerancyjności ;) w tej okolicy... aczkolwiek zakładam że co nieco kolorował ;)
Musiałbyś rozwinąć myśl Obrazek może nawet znam człowieka, małe miasto Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 22:30
autor: rastro
No on pochodzi z okolic... raczej BI o ile pamiętam. Zwykle coś tam wspominał o Kopnięciu Łosia jako takim regionalnym trunku. W sumie to też pomyliłem oznaczenie z balach.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 22:57
autor: rozrywek
Jurku Bagienny.
A ja myślałem że ty mój rówieśnik.
Nie stary a dojrzały. Taki Nestor destylacji.

Pochwal się czy pamietasz Gierka czy jeszcze Gomułkę.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 20 mar 2021, 23:06
autor: Moskit81
Grzesiek. 4 dyszki na karku, ale kark wyprostowany. 2 dzieciaków syn i córka. Od niedawna wsiok pospolity w małej wsi na południu. Świeżak na forum, przetwórstwem zajmuje się od roku pod okiem przyjaciela trenera personalnego, któremu dziękuję przy okazji.
Hobby: sztuki walki, majsterkowanie, prace przy domu.
Muzyka: mocne granie, pozytywne rasta, skoczne ska.
Idol: Karol Wojtyła.
Aktor: Jet Li.
Film: 300.
Motto nie ma rzeczy niemożliwych.
Taki optymistyczny rycerzyk w plastikowej zbroi z słomą w butach i honorem na sztandarku.
Zawodowo szary korpoludek.
Jak wszyscy blachy podają to i ja podam bo w sumie to przydatne może być. Moje to SPS a i kilka osób z okolicy poznałem, a może i jest nas więcej
Pozdro

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 07:49
autor: JanOkowita
rastro pisze:Lepiej kwestię tego BS wyjaśnić, bo jak ja czytałem to nawet nie zwróciłem uwagi, ale jak Jan zaczyna się zastanawiać to już zaczynam sobie wyobrażać co mu chodzi po głowie :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

O spóźniłem się...
Naprawdę nie miałem pojęcia i dlatego zapytałem :freak: Ale skoro spóźniłeś się to dam Ci szansę: jestem teraz ciekaw jakie stosunki koleżeńskie panują pomiędzy BS i BLM. Bo ci ostatni to raczej chyba bojowi są? - dużo o tym w mediach.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 07:56
autor: Góral bagienny
rozrywek pisze:
Pochwal się czy pamietasz Gierka czy jeszcze Gomułkę.

Napisałem stary a nie zmurszały :hahaha: Mam dopiero 58l
Na co dzień mieszkam w mieście, weekendy na wsi i tutaj też tworzę swoje wynalazki.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 08:24
autor: radius
Góral bagienny pisze:Napisałem stary a nie zmurszały :hahaha:
Ja bym raczej napisał, że dojrzały ;) Co prawda mam kilka lat więcej od ciebie, ale u mnie starość zacznie się po 80 :mrgreen: :ok:

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 08:39
autor: Góral bagienny
@radius Nie ważne co bym napisał młodzi i tak stwierdzą że STARY ZGRED :hahaha:
Nie mniej czuje się młodo :mrgreen:

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 10:00
autor: łoles
A więc moze i ja coś od siebie :? Łukasz lat 36 forumowy łoles czemu łoles bo tak wyszło :hahaha: Szczęśliwie rozwiedziony człowiek ze mnie teraz żyje sobie spokojnie z moją Lepsza Połowa, syn z pierwszego małżeństwa i aktualnie córka a więc komplecik. Zawodowo pracuje w państwowce, zarządzam 55 osobami, nie znosze tej pracy. ,,Psoce,, (tak wiem psocenie zostawię dzieciom w piaskownicy ) od niecałego roku więc ciągle swierzak ale ambitny, zaczęło się niewinnie 5 litrowa dama wielkie wow, zbiornik z grzałkami a po co słuchać mądrzejszych co mówili bierz odrazu płaszcz pomyślałem przecież filtrowanie to takie fajne zajęcie będzie, i tak krok po kroku się człowiek rozwija.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 10:23
autor: lesgo58
A ja jestem młody dojrzały. Ile lat nieważne, bo to tylko licznik. ;)
Tak naprawdę starość to tylko stan mentalny... :punk:
Jestem osobą ciekawą wszystkiego. Łykam wiedzę skąd tylko się da. Jestem wręcz zachwycony netem i jego pozytywnym oddziaływaniem oraz jego nieograniczonymi możliwościami.
Mimo iż posiadam w sobie dużą dozę tolerancji to jednak nienawidzę leserstwa, cwaniactwa i tumiwisizmu. Staram się żyć po swojemu i dać żyć innym.
Wychowałem się w otoczeniu beetlmanii i polskiego - szeroko pojętego - rocka. Mimo iż dla celów cenzorskich został u nas nazwany Big Beatem. Później - z wiekiem - moje zainteresowania wzrosły . Zakochałem się w progrocku. King Crimson, EL&P, Genesis, czy Yes stali mi się bardzo bliscy. Aby potem "utonąć" w muzyce elektronicznej. Kraftwerk, Tangerine Dream, Mike Oldfield czy Brian Eno, Isao Tomita byli tymi, którzy zabierali mnie w dalekie mentalne podróże.
Poza tym lubię posłuchać każdego rodzaju muzyki. Warunek - musi być przede wszystkim bardzo dobrego wykonania. Dzisiaj dobry jazz jest dla mnie nośnikiem tego co znajdowałem w muzyce lat sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych.
Humoru i autoironicznego spojrzenia na świat pozytywnego podejścia do życie uczyłem sie miedzy innymi od twórców "Sześćdziesiąt minut na godzinę" i Barei oraz z "Myśli nieuczesanych" Leca.
Raczej jestem niepoprawnym perfekcjonistą mimo iż totalnym bałaganiarzem. Ten perfekcjonizm to moje przekleństwo.
Mimo iż ostatnio obracam się pośród rektyfikatów i destylatów to Wino (przez duże W) jest u mnie na pierwszym miejscu. Nie wyobrażam sobie obiadu bez wina.
Kiedyś zaczytywałem się bez opamiętania. Dzisiaj z totalnego braku czasu pozostają tylko czasopisma. Uwielbiam czytać książki i czasopisma "fizyczne". Gdy czytam z ekranu to nie umiem się dostatecznie skupić.
Raczej jestem samotnikiem i introwertykiem. Mimo iż obserwując moją aktywność w necie można mieć zgoła inne odczucia.
Moim najbardziej ulubionym hobby wymagającym dużej kreatywności jest modelarstwo kartonowe. Zaczynałem jeszcze w latach sześćdziesiątych. Zainspirowany A. Słodowym i Małym Modelarzem. Teraz po długim okresie zastoju powróciłem do tego hobby. Poza tym interesuje mnie robienie wszystkiego co wymaga kreatywności.
Trochę wędzę, robię mydełka, kremy dla pań. Nabiał. I wszelkiego rodzaju naturalne "lekarstwa".
Zawodowo - byłem i jestem prawie od zawsze niezależny. Poza krótkim epizodem na początku lat osiemdziesiątych. Kiedy to " kierownikowałem" w komórce budowlanej będącej składową PKP.
Jak zwykle się rozpisałem. :angry:

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 11:03
autor: spawacz
Tablice rejestracyjne ZKL. Z imienia jak miedziany moderator ze wschodu. Lat 39 choć rocznikowo 40 to wciąż 39. Syn 10 lat, córcia 3 lata. Nie poddałem się wazektomii więc może się uda jeszcze. Żona 8 lat młodsza. 2 kredyty w tym hipoteka. Na forum od 2014, aktualnie bezrobotny hobbystycznie- okazjonalnie sprzedałem sprzęt i nie mam czasu polepić nowego. Narazie nie pije bo jestem na etapie" Pozbądź się swojej wielkiej dupy challenge"
Z powodzeniem puki co, ale wróce do picia bo pić lubię. Wędkuje jak mam czas, którego nie mam. Praca na etacie uniemożliwia mi przesiadywanie w blaszanym garażu.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 12:52
autor: MASaKrA_Domingo
Cóż, opiszę i siebie. Tablic rejestracyjnych nie posiadam, acz użytkuję te z KR. Lat 34 rocznikowo. Stosunkowo młody staż, bo i nie destyluję od 20lat.

Sporo win, sporo cydrów za mną, a i destylację nadganiam bardzo mocno. Tak już mam. Jak coś robię, to albo byle jak, albo na maksa. A destylacja siadła mi jako hobby.
I powinniśmy ją krzewić. Wczoraj "wyłgałem" się prowadzeniem samochodu, aby pić tylko wodę. Niestety zaproponowany destylat był poniżej wszelkiej krytyki.

Nieważne. Jestem inżynierem i lubię pytanie "dlaczego?", a nie "co". Jeśli nie rozumiem zagadnienia, to będę je zgłębiać i nie dam się zbyć "bo tak jest i już". Lubię fizykę, zwłaszcza kwantową, kosmos i zagadnienia natury absolutnie makro jak i mikroświata. Studiowałem wentylację przemysłową i jako że powietrze można w wielu przypadkach traktować jako płyn, jest mi nieco łatwiej ogarnąć pewne techniczne aspekty procesu.
Jestem przykładem człowieka, który na pytanie o ulubioną muzykę mówi "każda". Z klasyki Chopin, ale i electroswing, i VADER'a lubię posłuchać, Children of Bodom, czy acid-jazz. Zależnie od nastroju.
Swego czasu sporo grałem na gitarze, więc i zamiłowanie do rocka pozostało. Obecnie mój Fenderek nieco się kurzy, ale i roboty sporo.
Jako, że głównie pracuję przed komputerem, doceniam aktywność fizyczną. Lubię zimowe piesze wędrówki w góry ( i nie mówię tu o Dolinie Kościeliskiej ) jak i siłownię. Lubię czuć zmęczenie. To co mamy, ma przyjść z trudem i dać rozwój.
Wręcz nie cierpię chamstwa, ale na chamstwo potrafię zareagować takim zmasowanym nak%%%wianiem w chama, że traci rezon. Ogień zwalczaj ogniem, a chamowi nigdy nie ustępuj, bo to daje mu paliwo do dalszego działania. Tego się nauczyłem i to działa. Mówię zdecydowane nie klasyfikowaniu ludzi na podstawie portfela, zawodu czy pochodzenia. Mam głęboko w jelicie poprawność polityczną.
To o poglądach.
Wolne chwilę lubię spędzać z ludźmi, których lubię. Nawet, jeśli jesteśmy na rybach i przez pół dnia się do siebie nie odzywamy. Mój ukochany wujek nauczył mnie:
więcej powiedzieć można, nic nie mówiąc, a będąc
Mam żonę, którą kocham i aktualnie "pracujemy w pocie czoła" nad poszerzeniem rodzinki :)

Myślę, że jestem w porządku człowiekiem i daję się lubić. Staram się znajdywać rozwiązania. Problemy przecież znajdują nas same - po co je szukać?

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 15:11
autor: Skir
W sumie niedawno stykło mi półwiecze, ale nadal czuję się młodo. Dorosły syn i córka. LP ciągle ta sama i niech tak pozostanie. Praca umysłowa, ale z niejednego pieca chleb się jadło :). Czasami mi się coś napisze.
Jestem wierzący, ale nie uznaję religii. Co nie znaczy, że jakoś walczę z religijnością. Każdy potrzebuje czegoś innego.
Liberał gospodarczy.
Staram się przynajmniej raz w roku być w Bieszczadach. Bałtyk lubię ...zimą.
Kocham bałkańskie i greckie żarcie.
Książki. Całkiem sporo. Zwierzaki.
Lubię swój bimber, nie popijam, ewentualnie wodą lub herbatą gorącą. Nie lubię drinków.
Ulubiona vodka ze skrobi i kukurydza + jęczmień.
Muzyka : nie ograniczam się do jednego kierunku (ale nie discopolo, no nie mogę i już ): stara, dobra muza: Pink Floyd, Led Zeppelin, Black Sabbath, coś delikatnego: Sade, Loreena McKennitt, Sting, Clannad, stoner Monolord, Kyuss i ogólnie czad różny SOAD, Ministry, Rage Agains..., Godsmack. Kilkadziesiąt koncertów na pewno by się zliczyło. Kiedyś Festiwal w Jarocinie, teraz Woodstock.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 15:31
autor: kiwitom23
Ale niespodzianki, ha @MASaKrA_Domingo byłem pewny, że jesteś dużo starszy, a z kolei @Góral bagienny oceniałem jako dużo młodszego...., a to równolatek :-)

Tablice KCH, choć wcześniej były KRA. Stary zgred jestem, rocznikowo 58, choć faktycznie 57,5 - w tym wieku ułamki już grają rolę. Urodzony w Gdańsku, wychowany w Zakopanem.

Czekam z utęsknieniem na destylator, bo jeszcze nie dane mi było zacząć, ale wina i piwa wciągnęły mnie totalnie. Wina wiadomo długotrwały proces, ale 25 litrów piwa leci co tydzień, powoli zaczyna brakować miejsca w piwnicy. Lubię dobrą kawę i dobre whiskey, więc piję i palę. Prowadzę od zawsze niehigieniczny tryb życia, zero ruchu, mało snu, alkohol, faje – to co lubię.

Nie pracuję, żyję z oszczędności i trochę z business'u mojej żony, choć częściej dokładam do niej :-). Prawie całe życie byłem samodzielny, na posadzie byłem chyba ze 4, 5 lat. Jestem ateistą w trakcie procesu apostazji, oraz z przekonań liberałem (ostatnio bardzo niepopularne).

Żona jedna „od nowości” poznana i poślubiona w Niemczech, dwie córy urodzone w Niemczech, starsza 31 wiosen architekt (aktualnie projektuje kompleks portowy w Hamburgu), młodsza 27 (sprawdza transakcje giełdowe rejonu Niemiec, Dubaju, ZEA i Australii), obie w Polsce praca zdalna, obie panny, czyli wnuków brak :-(

Jestem po Technikum Elektronicznym w Krakowie i niedokończonych studiach Informatyki na AGH, gdyż ówczesna władza postanowiła się mnie pozbyć i wręczyła mi paszport w jedną stronę. Moje życie to jedna wielka tułaczka i sinusoida od wyżyn do dna i tak w kółko. Więcej świadomego życia spędziłem poza Polską w najdziwniejszych miejscach naszego globu. Jestem miłośnikiem południowo-wschodniej Azji i tam planowałem spędzić jesień życia, ale nie wyszło.

Muzyka jest ze mną od dzieciństwa i nieraz pakując się na stały wyjazd na drugi koniec globu, zamiast paru dodatkowych ciuchów, zawsze zabierałem moją kolekcję płyt, to był priorytet, wejście pen-drive'ów znacząco ułatwiło mi zadanie. Oczywiście Pink Floyd, Genesis, AC-DC, Procom Harum, Yes, Vangelis, ELO, Fleetwood Mac, ale też i Sade, Carpenters, Eagles, Art Garfunkel słucham też muzyki niemieckiej i francuskiej, nie podaję wykonawców, bo pewnie nie znacie. Ostatnio pewnie z racji wieku więcej ballad rockowych, ale i „Highway to Hell” na full 1000W potrafi nieraz polecieć. Bywałem też na wielu koncertach, między innymi na ostatnim w pełnym składzie Pink Floyd, chyba to był 1987 jeszcze z Watersem.

Fotografia też mi długie lata towarzyszyła, byłem i jestem Nikonowcem zaczynałem od D50, teraz D800 i masa szkieł. Po powrocie do Polski wena jakoś mi odeszła, ale w Nowej Zelandii, każdą wolną chwilę temu poświęcałem, nawet jedno z moich zdjęć zostało opublikowane w National Geographic.

Zainteresowania to fizyka teoretyczna, astronomia, genetyka, fizyka kwantowa, filozofia – pochłaniam wszystko na ten temat. No i może i motoryzacja, bardzo lubiałem Top Gear w starej obsadzie z Clarksonem, teraz to już nie to.

Spełniłem marzenie życia i mieszkam otoczony z 3 stron lasami, najbliższy sąsiad ponad 200m od tej 4 strony. Mam dwa psiaki na posesji. Dokarmiam zwierzaki z lasu przez całą zimę, niektóre podchodzą do płotu i jedzą mi prawie z ręki. Kocham zwierzęta, prędzej bym krzywdę zrobił człowiekowi, niż zwierzęciu.

Czekam spokojnie na nieuchronne, do lekarzy nie chadzam, ostatni raz byłem 35 lat temu, rodzina wie że nie ma mnie ratować, chcę odejść naturalnie, jak kiedyś bywało, być spalony i rozsypany najchętniej w NZ, choć i moim lasem nie pogardzę :-). Taka dziwna filozofia, brak specjalnego przywiązania do życia....

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 15:42
autor: Domin_Kielon
Towarszystwo Panów widzę bliżej do mego ojca, niż do mnie, ale nie o wiek tu przecież chodzi...
Chwilę temu skończone 29 lat, po wspomnianym ojcu odziedziczyłem chęci i "smykałkę" do tworzenia rzeczy z niczego.
Słomiany zapał, głowa pełna pomysłów i talent do popełniania błędów.
Początkujący bimbrownik, trochę winiarz, chęci na własne piwo.
Propagator bimbru. Swoim produktem pokazuję znajomym, że bimber nie musi śmierdzieć i być niedobry :)
Niestety okoliczni wynalazcy przyłożyli się do takich opinii...
Ale jako sukces uważam przekonanie płci pięknej do tego trunku. :)

Kombinuję, próbuję, smakuję i doświadczam tzw. "Życia".
Wychowany na wsi, epizod życia w wielkim mieście, powrót do miasteczka... Wielkim marzeniem domek w nicości zdala od ludzi.
Ludzi zbytnio nie lubię, wolę spędzać czas w samotności.
Na codzień pracuję w kołnierzyku, rozwijam się w obszarze sprzedaży.
Marzę o własnym biznesie - produkcji własnych wyrobów (wędliny, sery, chleby, nalewki).

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 16:05
autor: MASaKrA_Domingo
I dlatego bardzo fajny temat założył @rozrywek. Chwała mu za to.
kiwitom23- musisz być fajny chłop :)

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 16:27
autor: kiwitom23
MASaKrA_Domingo pisze:kiwitom23- musisz być fajny chłop :)
Widzę, że zainteresowania mamy podobne, Fenderka też kiedyś miałem, tyle że basowego i kilkuletni epizod z zespołem. Zapraszam z połowicą na grilla, jak się cieplej zrobi, daleko nie masz, a pokoik gościnny też się znajdzie :D

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 16:36
autor: MASaKrA_Domingo
kiwitom23 pisze:
MASaKrA_Domingo pisze:kiwitom23- musisz być fajny chłop :)
Widzę, że zainteresowania mamy podobne, Fenderka też kiedyś miałem, tyle że basowego i kilkuletni epizod z zespołem. Zapraszam z połowicą na grilla, jak się cieplej zrobi, daleko nie masz, a pokoik gościnny też się znajdzie :D
cytuję, abyś się potem nie wycofał :D

Zgłoszę się na pewno, ale stety, niestety zięciem już nie zostanę, chociaż wiekowo pasuje :D

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 16:49
autor: kiwitom23
MASaKrA_Domingo pisze:Zgłoszę się na pewno, ale stety, niestety zięciem już nie zostanę, chociaż wiekowo pasuje :D
No wiesz co??? Nic z tych rzeczy... inaczej bym Cię samego zaprosił :D
Ja się rzadko wycofuję i tylko z powodów niezależnych ode mnie. Może zadegustuję czegoś dobrego przy okazji :?

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 17:01
autor: Wojtek5
Mam 45 lat, rocznikiem już 46 bo bliżej końca roku jestem, choć zdecydowanie czuje się młodziej. Widząc gościa po 40-tce myślę: ale stary dziad, zaraz, zaraz po chwili dociera, że też tyle mam, ale tak mam i już. Żonaty, żona 2 lata młodsza, syn 12 lat i chyba już zostanie jedynakiem z racji naszego wieku :(

Jak mam na imię, niestety nie chcę podać, ale nie dlatego, że ”bo tak i już”, tylko wiem, że przynajmniej 2-3 osoby z mojego otoczenia i firmy tu zaglądają, a jeszcze nie wyczaiłem, które to.

Taki typowy mieszczuch ze mnie nie potrafiący odróżnić ogórka od cukinii

Lubię bursztynowy napój i do tego nie jest mi potrzebne towarzystwo, mocniejszych nie pijam do lustra

Muzyka: Techno, filmowa, a po za tym nic szczególnego, w zależności, co w ucho wpadnie
Film: S/F, fantasy, post apokaliptyczne, ale dobrze zrobione
Gry: teraz już nie gram, ale Ogame, strategie, i odstresowująca GTA po przepychankach z synem
Programy: Excel, Photoshop – ten drugi poszedł nieco w odstawkę po zakończonym innym hobby

Jaki jestem z charakteru:
hmm, żona śmieje się i mówi że h..jowy, ale ogólnie chyba nie jest tak źle. Wg różnych testów zawodowych zawsze wychodzi mi dominujący i sumienny i też taki chyba jestem w rzeczywistości jednocześnie zdolny do poświęceń dla innych, a gdy poczuje się urażony, oszukany, nadmiernie zawiedziony czy wykorzystany potrafię być najgorszym możliwym wrogiem i zakapiorem. Ogólnie uchodzę za osobę myślącą, analityczną, rozważną i dającą się lubić. Znajomi mówią że jestem spoko gość, ale wymagający. Motto, które gdzieś do mnie przywarło to: wrogiem dobrego jest jeszcze lepsze – tak, gdzieś nie akceptuję tego co jest i uważam, że zawsze coś może być lepiej i mam tendencję do walenia głową w mór – to dobra jak i zła cecha, dzięki której odniosłem zarówno wiele sukcesów jak i wiele nieprzyjemności w życiu. Czasem odbierana niestety jako krytyka i negowanie, choć w rzeczywistości intencje są zupełnie odmienne. Niestety czasem też nie potrafię odpuścić, co widać nawet na tym forum.

Co jest dla mnie najważniejsze:
rodzina i praca do której mam duży szacunek. Żona mnie kręci po 16 latach znajomości tak samo jak pierwszego dnia poznania i ogólnie dość dobrze się nam układa. No dobra jestem też trochę erotomanem, no może więcej niż trochę :)

Zawodowo: jestem kierownikiem w sklepie – kocham tą pracę tak samo jak nienawidzę, ale tylko to umiem robić dobrze

W życiu: w życiu nie odniosłem większego sukcesu z powodu różnych źle podjętych, głupich i błędnych decyzji w młodości, których skutki ponoszę po dzisiejszy dzień

Religia: jaka by nie była niech zajmie się zbawianiem dusz, a od innych spraw trzyma się z daleka

Tolerancja: jestem dość tolerancyjny i nie ma dla mnie znaczenia kolor skóry, wyznanie czy orientacja seksualna tylko to kim człowiek jest i co sobą reprezentuje. Do sprzątaczki tak samo odnoszę się z szacunkiem jak do prezesa.

Co mnie bulwersuje: Mam dość duży dystans do wielu spraw, ale w ostatnim czasie jestem dość cięty na brak szacunku do pracy, egoizm i patrzenie tylko na siebie szczególnie wśród młodych ludzi

Co cenię u ludzi: szczerość, inicjatywę, szeroko pojęte myślenie i bezpośredniość choć tu jest cienka granica między byciem bezpośrednim, a bycie bezczelnym czy chamem

Czego nienawidzę u ludzi: cwaniactwa, bezczelności, wyniosłości, braku inicjatywy i bierności

Moje najdłuższe już zakończone hobby prawie 15 letnie to: SEO, tworzenie stron internetowych, niestety z przyczyn głównie finansowych i braku siły zostały skazane na sprzedaż i zamknięcie – aż łza mi się kręci w oku po dzisiejszy dzień, a żal dupę ściska.

Moje obecne hobby:
nie wiem, na razie mam fazę na nalewki i nie wiem czy to hobby czy tylko faza. Na poważniejszy sprzęt nie mam zgody, a żona choć bardzo wyrozumiała stwierdziła, że gorzelni z mieszkania nie zrobię i wystarczy widok w każdej szafce, szafie jak nie butelek, to słoików poutykanych z nalewkami, dwa kartony obok łózka z butelkami i beczka jako mebelek. Sam też nie wiem czy chce mi się targać większe ilości surowców na 3 piętro – może jeszcze nie doszedłem do tego etapu.

Samochody: moje drogi chciał nie chciał zawsze prowadzą do jednej marki z Bawarii, taki wewnętrzny snobizm, ale gdzieś spełniają moje oczekiwania zarówno jako dziecka jak i dorosłego i dobrze się z tym czuję.

Co bym chciał: Chciałbym wyjść na balkon i zobaczyć same tabliczki na samochodach parkujących pod blokiem ze wyróżnikiem WE, ale chyba szybciej w totka wygram, niż coś takiego ujrzę.

Trochę się uzewnętrzniłem, ale jakoś tak wyszło przy okazji niedzielnego popołudnia i pod naciskiem bursztynowego naboju.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 17:03
autor: rozrywek
kiwitom23 pisze:Ale niespodzianki, ha @MASaKrA_Domingo byłem pewny, że jesteś dużo starszy, a z kolei @Góral bagienny oceniałem jako dużo młodszego...., a to równolatek :-)
Myślałem dokładnie tak samo.
Tak samo Lesqo58 i radiusowi odejmowałem z 10 lat minimum.

Ale tera,to niechodzivo wiek bo temat poszedł w doskonałą stronę.
kiwitom23 pisze: Muzyka jest ze mną od dzieciństwa. Oczywiście Pink Floyd, Genesis, AC-DC, Procom Harum, Yes, Vangelis, ELO, Fleetwood Mac, ale też i Sade, Carpenters, Eagles, Art Garfunkel słucham też muzyki niemieckiej i francuskiej, nie podaję wykonawców, bo pewnie nie znacie. Ostatnio pewnie z racji wieku więcej ballad rockowych, ale i „Highway to Hell” na full 1000W potrafi nieraz polecieć. Bywałem też na wielu koncertach, między innymi na ostatnim w pełnym składzie Pink Floyd, chyba to był 1987 jeszcze z Watersem.
To widzę że jest tu nas więcej.
Koneserzy dobrej wspaniałej muzyki.
Kazik zamiast tego bezczelnego jełoos z bajerfull.
kiwitom23 pisze: Spełniłem marzenie życia i mieszkam otoczony z 3 stron lasami, najbliższy sąsiad ponad 200m od tej 4 strony. Mam dwa psiaki na posesji. Dokarmiam zwierzaki z lasu przez całą zimę, niektóre podchodzą do płotu i jedzą mi prawie z ręki. Kocham zwierzęta, prędzej bym krzywdę zrobił człowiekowi, niż zwierzęciu.
To moje marzenie od lat. Ale zazdroszczę.

A co do muzyki to polecam ci ten temat. Zaczął się bardzo nieprzyjemnie a poszlo muzycznie. Zobaczysz co słuchają koledzy.

https://alkohole-domowe.com/forum/m-jak-kto-t22005.html


Ps: w tym lesie w zaciszu i spokoju jak odpalisz już ten destylator. Delikatne szumienie i pomruk to też wspaniała muzyka. Jak solówka Garego Moora, skrzyżowanego z Ennio Moricone.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 17:07
autor: Doody
MASaKrA_Domingo pisze: Mam żonę, którą kocham i aktualnie "pracujemy w pocie czoła" nad poszerzeniem rodzinki :)
Robota fajna nie kurzy się.... ;)

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 17:11
autor: Doody
kiwitom23 pisze: Pink Floyd, chyba to był 1987 jeszcze z Watersem.
Ja byłem na koncercie Floydów w Moskwie w 2003 roku. Też jestem Nikosiem i też parę "słoików" się w torbie uzbierało ;)

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 17:40
autor: Moskit81
Ja trochę inne czasy, Bareja to moje dzieciństwo i nie wszystko pamiętam. Czasy szydery Barejowskiej to bardziej z filmów, ale Miś to klasyk. Znam go na pamięć a za każdym razem jak oglądam zauważam coś innego. Alternatywy podobnie, zmiennicy itd. Jest książka o Bareji, swoją drogą podobno niezły z niego był herbatnik
Muzyka mocniejsza to moje nuty, ale stare płyty Kazika a zwłaszcza KNŻ to się zgadzam z opinią przedmówcy jest moc!! Dzisiejsze propagowanie pana śpiewającego z polipami w nosie i robienie z niego guru. Nie ujmuję osobie bo nie znam, może to wartościowy człowiek, ale muzyka już bez wartości. Disco polo owszem ale tylko na lekkiej bani do tańców na weselu z lepszą połówką
Sezon owocowy się zbliża, może będzie jakaś akcja jak zorganizował Masakra z jabłkami w zeszłym roku, może się z okolic zkrzykniemy i poznamy? Jabłka się miło zbierało.

Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 17:42
autor: michall_181
Koneserów dobrej muzyki nie brakuje Obrazek dodałbym Dire Straits, Sabaton, RHCP... Obrazek

Edit. Kabanos, Scorpions i Iron Maiden też polecam Obrazek


[mod: nie cytuj tyle]

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 19:52
autor: jakis1234
U, widzę, że temat się pięknie rozwinął :), to ja też pozwolę sobie wrzucić kilka słów o sobie.
Wiek - jak to zostało określone - dojrzały, 56 lat ;)
Od kilku lat w drugim, szczęśliwym związku, nareszcie LP, która popiera i wspiera moje hobby :)
Jedna córka, już dorosła - idzie swoją drogą.
I tutaj UWAGA!!! Wiadomość sprzed kilku dni od córy, za kilka miesięcy będę dziadkiem! :odlot:
Bardzo proszę o wypicie kufelka, lampki czy kieliszka za szczęśliwe pojawienie się wnuczki czy wnuka. Dziękuję.
Jestem z wykształcenia nauczycielem fizyki, ale już prawie 20 lat nie pracuję w szkolnictwie. Kontakt mam przez udzielanie korepetycji, ale przez to w czasie roku szkolnego jestem mocno zarobiony i czasu nie starcza na nic więcej.
Aktualnie prowadzę w prywatnej firmie sklep i komis sprzętu gastronomicznego, a więc jeżeli ktoś coś potrzebuje, to może będę mógł pomóc.
Zainteresowania to głównie produkcja własnych wyrobów, nie tylko alkoholowych.
Lubię podróże i zwiedzanie, głównie wycieczki rowerowe, ale jak jest czas to i inne.
Muzyka raczej mało typowa, muzyka poważna, uwielbiam operę, ale i spokojną muzykę inną też chętnie słucham.
To klimaty raczej Cohena czy Okudżawy.
Nie lubię chamstwa i głupoty, z którą niestety spotykamy się często.
I na koniec, od prawie 40 lat jestem związany z Opolem, to piękne miasto. Jeżeli ktoś będzie - dajcie znać, chętnie oprowadzę, albo wskażę ciekawe miejsca.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 21 mar 2021, 22:44
autor: rastro
No tak jeżeli idzie o muzykę, to w zasadzie nie mam większych uprzedzeń, no może do disco-polo to da się tolerować jedynie na bogato zakrapianym weselu... no może nie do końca rozumiem zachwytu nad całym tym hip-hopem jak że ostatnio modnym...

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: poniedziałek, 22 mar 2021, 17:00
autor: Doody
jakis1234 pisze:UWAGA!!! Wiadomość sprzed kilku dni od córy, za kilka miesięcy będę dziadkiem! :odlot:
Bardzo proszę o wypicie kufelka, lampki.
No to gratulacje :ok:
Na pewno wypiję za zdrówko potomka. Ja już jestem od 9 miesięcy.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: poniedziałek, 22 mar 2021, 18:06
autor: Marian_jl
Ciekawy watek założony przez niezmordowanego Rozrywka :poklon;
No cóz .. jak z tego widać jestem jednym z najstarszych w tym gronie .
Ale co ... wyglądam młodo , czuję się młodo i staram się zachowywać jak młodziak
Parę dni temu wydziarałem sobie na klacie pierwszy tatuaż z którego jestem bardzo zadowolony i mnie jeszcze bardziej odmładza :) :) :)

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: poniedziałek, 22 mar 2021, 18:58
autor: JanOkowita
rozrywek niezmordowany, więc przypomnę jak kiedyś bywało. Kto wie, być może za jakiś czas nie będziemy już mogli o tym napisać, ani też tworzyć jak za młodych lat.
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ml#p118404

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: czwartek, 25 mar 2021, 16:33
autor: rozrywek
Janku. Aleś przypomniał. Dziekuję. Jeszcze tu jestem. Werwę mam.
Jakby co to możesz na mnie liczyć.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: czwartek, 25 mar 2021, 17:35
autor: rozrywek
Post pod postem. Ale najwyźej ktoś miły to scali.

Naprawdę nie napisałem nic o sobie.

Urodziłem się w czasach głebokiej komuny.
4 synów i sama matka. Było ciężko. Bardzo. Ale razem się trzymalismy. Ze szkoły do badylarza dorabiać. Coś popielić aby na chleb i smalec było.
Nie braliśmy..dawaliśmy. nieśliśmy to do domu do wspólnego garnka. A mogliśmy wydać na siebie.

Mama zawsze lubiła wino. Robila wino. Chociaż praktycznie nie pila. Czasem pół kieliszeczka. A ja się przyglądałem i kombinowałem sam. Pomagałem.
A ona wiedziała że jak robiłem md dla niej to sobie parę ziarenek drożdży odłożyłem.
A potem sok, słoik 3L za lóżkiem.
Wreszcie sama mi dala balon...masz synu baw i sie ucz.
To było piękne.

Szkoła dom. Zabawy. Nauka i praca.
Dopóki nie wybuchł pożar.
I zostałem w tym co mam.
Coś tam się udało odremontować oczyścić. Meble od sąsiadów dostać.
I za chwilę drugi. Wtedy spłonęlo wszystko.
Nic nie zostało. Nic.
I zaczynamy od nowa.
Mimo tego że uciekałem na wagary regularnie i tak byłem najlepszy w klasie.

Codziennie śmierdziałem spalenizną i wędzarnią. Śmieli się ci bogaci w klasie a biedni mi ze środka wyrywali kartki i pomagali.

Na podwórku robiłem korepetycje. Za darmo oczywiście.

I niestety musiałem wyjechać.
Zadłużenie za dom doszło do takiego stanu że trzeba było jechać.
Mama...synu skończ to. Nie mamo ja pojadę bo na bruku wyladujemy. Pojechalem do Uk. Tyrać na budowie. Wszystko wysyłałem aby to jak najszybciej odrobić i spłacić.
Tam poznałem swoją jp. Nauczyłem się języka zacząlem bardzo dobrze zarabiać i stwierdziłem że wracamy.
I wróciłem. Zrobiłem synka kupilem psa. Dwa samochody. Dokończyłem dom teścia bo był w stanie surowym. I zacząłem normalnie żyć.
Regularnie co 2 tyg jeżdżąc do rodzinnego domu. Oddalonego o 200km prawie.

Jako autor tematu uważam że powinienem wam to wszystkim dać.....cdn.

A teraz czekam na resztę waszych opowiastek bo to sama przyjemność poznawać się. Nie tylko...rurki bufory i drożdże.
Kto następny?

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: czwartek, 25 mar 2021, 19:01
autor: mirek-swirek
Ja to bym z tobą kebaba opierdolił, rozrywku. I wtedy ci opowiedział. Ale na forum tego robić nie będę.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: czwartek, 25 mar 2021, 19:17
autor: Moskit81
Jak bym miał tak bogate przeżycia to bym opisał, ale ja nie mam o czym pisać.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: czwartek, 25 mar 2021, 19:52
autor: Marian_jl
Rozrywek , to co napisałeś w ostatnim poście to tylko dodać muzykę i można... jechać jako autobiografia tak w stylu Rap

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: czwartek, 25 mar 2021, 21:29
autor: jakis1234
Qrcze, Rozrywek, książkę mógłbyś napisać ze swojego życiorysu.
Ja miałem spokojne dzieciństwo. Wychowałem się w małej wsi, takiej co to wpadałem do jedynego sklepu, brałem jakąś oranżadę czy coś w tym stylu, rzucałem "Mama zapłaci" i tyle mnie widzieli :). Dom mieliśmy cały czas otwarty i zdarzało się, że wracaliśmy, a sąsiadka siedziała w kuchni przy herbacie i czekała kiedy wrócimy.
Pełna kontrola z jednej strony (rodzice wiedzieli, jak coś przeskrobałem szybciej niż wróciłem do domu), ale z drugiej strony - pełne bezpieczeństwo.
Jak się wyszło z domu, to się wracało jak się zaczynało robić ciemno, komórek nie było i jakoś rodzice się nie martwili.
A anonimowość - uuuu, gówniarz byłem, kiedy na łączce w lasku zobaczyłem parkę, postanowiłem ich trochę popodglądać ;), skończyło się jak usłyszałem "Grzesiek, bo powiem mamie!".
To były lata siedemdziesiąte.
Potem to już większe miasta i stan wojenny, ale to inna historia...

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: czwartek, 25 mar 2021, 22:09
autor: rozrywek
Oczywiście że opiszę dalsze perypetie, i wesołe i smutne.

Ale przypominam że ten temat to o nas, a nie o mnie, i dalej czekam na wasze opowieści i parę słów o sobie, a najlepiej więcej niż parę. :piwo:
Poznałem parę już osób z opisu, a chętnie poznam wszystkich, jak zapewne i wy.

Idąc tym tropem...forum alkoholowe.....a tu profesor zwyczajny Filozof. Kierownik sklepu.
Inżynier, insztalator, hydraulik i wysokiej klasy programista.

Jak dalecy jesteśmy od pospolitych bimbrowników, jak różnorodni.
Ilu z nas stać na dobrą flaszkę szkockiej a mimo to ślęczymy po piwnicach.

Panowie Modowie.....który pierwszy wełnianą nieśmiało rzuconą rękawiczkę podejmie?
Czekamy na was wszyscy.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: czwartek, 25 mar 2021, 22:14
autor: Góral bagienny
rozrywek pisze: Ilu z nas stać na dobrą flaszkę szkockiej a mimo to ślęczymy po piwnicach.
Ja już wylazłem z podziemi teraz ślęczę na poddaszu :D

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 26 mar 2021, 10:30
autor: zielonka
rozrywek pisze:Oczywiście że opiszę dalsze perypetie, i wesołe i smutne.
Jest jakiś temat o Tobie choć może już boisz się tam pisać ale to byłoby super miejsce na autobiografię.
https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p234223
Pozwolisz że umieszczę tam ten z grubsza robiony zarys. Jak oprotestujesz to mody wywalom najwyżej.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 26 mar 2021, 10:52
autor: rozrywek
Niczego nie oprotestuję.
Superhiper Marszalku Zielonka...na ciebie też czekamy z paroma słowami o sobie.
Nie może ciebie zabraknąć.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 26 mar 2021, 10:54
autor: Saziru
Cześć wszystkim
Kilka słów o mnie :
W tym roku kończę 30lat , od 7 lat żonaty, LP stara się być wyrozumiała jeśli chodzi o moje hobby ale do końca nie popiera bo się boji troszkę. Synka mam 2 letniego.
Jeśli chodzi o gust muzyczny to nie mam określonego, staram się wszystkiego po trochu słuchać. Oprócz znanego nam tu hobby , staram się coś pomału pisać powieść fantazy a mój nick to właśnie imię głównej postaci .

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 26 mar 2021, 17:03
autor: michall_181
Siemasz! Zainteresowałeś mnie tą powieścią czerpiesz wzorce z krajowych fantastów czy raczej zagranica? Powodzenia i chętnie kiedyś przeczytam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 26 mar 2021, 18:58
autor: zielonka
rozrywek pisze:..na ciebie też czekamy z paroma słowami o sobie.
Nie może ciebie zabraknąć.
Nie mam zbyt wiele do opowiedzenia - kraj mi zawsze pod górkę robi robił i jak widzę nie przestanie. Jak tylko się urodziłem uchwalili ustawę antyalkoholową. :) Potem śladem ojca w energomontażu -Turoszów Zakopane Gubałówka Orzesze - ciągle wujków miałem po 10 bo mieli mnie jednego cała brygada. Konstrukcje procy z drutu alu mogły zapełnić niejedną szafkę. Zawsze miałem łuk i strzały, też z drutu alu.
Potem po śmierci dziadków ziemie wyzyskane. Tu zwyczajnie -karbit i procokarabin!!. Obręcz koła do roweru i wyścigi. Skórzana piłka i gra do nocy w błocie. Zbieranie jagód na zarobek przez mamę a mnie komary żarły i nienawidzę tego do dzisiaj. Grzyby maślaki na worki zbierane i całe dnie przy obieraniu. Potem budowa domu - 5 lat z łopatą w ręku żeby rok przed maturą zamiast w misce wykapać się w wannie.
Uczenie słabszych kolegów to wtedy istniało jakoś tak samorzutnie - przez lata miałem ksywkę profesor. Duma ojca jak dwie szyby na wylot z procy własnej konstrukcji sąsiadce pizgłem. Patent na strzelanie puszką postawioną dziurką do góry. Strzelanie dekielkami puszek po kawie marago. Takie tam wykręcanie podłączonego licznika gołym nożem czy hukówka na posterunku MO z zapałek i papiaka.
Pierwszy areszt "na ochotnika" bo po kolegę na MO poszedłem i po spałowaniu zostałem. Jakieś bójki po których dziś brak jedynki i dwójki.
W sumie normalne piekne dzieciństwo niby dzisiaj na to mówią bieda ale na mojej ulicy było sporo duzo większej biedy, nasza była taka jak większośći rówieśników. Jak zacząłem pracować i założyłem rodzinę ,nauczyłem się sobie radzić. Młodsza córka z porażeniem mózgowym a tu rozjebali system i poznałem bezrobocie. Trudny czas był. Piłka do ćwiczeń 100 marek - pensja w nowym zakładzie 16 dolarów.
Zdobyłem i żona ćwiczyła do upadłego kilka lat a ja sam zarabiałem na 3 baby. Ale to młodsza jako jedyna w rodzinie magistrem została !!! Zarabia na siebie. Potem jakaś próba bycia na swoim i okradziony przez wspólnika poszedłem na etat. No i o ... a teraz jak już jako tako jeśc jest co i dzieci mogłyby do czegoś dojść to rozjebali po raz kolejny i z pracy mają biedę a wygonić ich z kraju nie udaje mi się za nic.
Tyle - zwyczajny los .

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 26 mar 2021, 19:30
autor: JanOkowita
Rok 1987, ożeniłem się. Mam 24 lata. Biedny student od 3 lat, utrzymuję się sam z dorabiania w studenckiej spółdzielni pracy Universitas. Od wiosny do jesieni konserwacja parku miejskiego, zimą oprócz tego odśnieżanie przystanków tramwajowych i autobusowych. To była fucha z tzw. ryzykiem - albo się narobisz jak osioł bo śnieg walił całą noc i zapieprzasz od 4 rano jak durny wół, albo nie było opadów i nadal masz płacone za każdą dobę. Robiliśmy z kumplami z pokoju w akademiku dyżury na zmiany aby ktoś mógł spać normalnie.
Dla młodych przypomnę: wszyscy mieliśmy smartfony, laptopy a internet hulał po akademiku :) Pogodę i prognozę to można było obejrzeć w TVP1. Nigdzie indziej.
Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że 5-letnie studia zajmą mi 10 lat. Ale w końcu Ursynów nie Służewiec, studia nie wyścigi.
W 1988 żonka zachodzi w ciążę. Już wiem, że trzeba będzie mocniej się sprężyć z pracą dodatkową. Biorę extra płatną fuchę - malowanie biurowca zakładów mięsnych na Żeraniu. Malowanie pomieszczeń biurowych wewnątrz, w nocy i w weekendy. Fuchę bierzemy w czterech chłopaków. Pierwszym rannym autobusem o 4:05 jeździmy z Ursynowa na Żerań, wracamy ostatnim w nocy. Ledwo widzimy na oczy, kaloryfery musieliśmy malować na gorąco farbą olejną, nie dało się ich zakręcić. Maseczki? Kurwa jakie maseczki? Okulary ochronne na oczy? Niby skąd je wziąć?
Jesteśmy tak przytruci, że wracając codziennie wieczorem do akademika kradniemy mleko ze skrzynek w butelkach, które stoją przy portierni - aby się odtruć.
Mija wiosna, lato, jesień. Zimą dowiaduję się, że mam córkę. No i jest dodatkowa fucha - cieciowanie na budowie elektrociepłowni Żerań. Tyle, że to budowa - a jedynym pomieszczeniem jest stary kiosk ruchu na terenie budowy. Biorę, bo trzeba w Pewexie kupić dla dziecka mleko w proszku, mieć na proszek do prania pieluch, na wyprawkę kupowaną na kartę ciążową w Domu Towarowym SMYK przy Kruczej. Poszliśmy z Żonką, pkazaliśmy kartę ciążową i poprosiliśmy o dodatkową czapeczkę bawełnianą dla dziecka. A sprzedawczyni popatrzyła na nas z kpiną w oczach...

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 26 mar 2021, 21:18
autor: Skir
@zielonka każdy ma zawsze pod górkę. ktoś ma kasę i wygląda, że wszystko cudowne, a facet mam mafię na głowie i żonę w depresji. inny może wszystko ok, ale nie zazdroszczę mu ubogości emocjonalnej i etycznej. tu jest piekło, a nie raj. też w życiu różne rzeczy robiłem, etaty, coś na własne, znowu etaty plus praca na zlecenie, umowa o dzieło, prawa autorskie... nigdy 8 godzin dziennie i spokój - zawsze minimum 10 - 12. na zachodzie by się z tego śmiali. w Hiszpanii już mają 4 dniowy tydzień, a my zapierdalamy jak kapitalistycznym kołchozie na własną prośbę żeby osiągnąć minimum socjalne żula w Australii.
3m się - kiedyś jeszcze będziemy się z tego śmiali

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 27 mar 2021, 21:33
autor: rozrywek
Szeregowy Zielonka.
Chcesz abym rozkurwił cały dworzec we wrocku?
Nie chcesz.

Parę słów o sobie.
Mogą być impulsywne jak teraz.
Mogą być i inne słowa. Liczy się szczerość.

W tym temacie poznajemy się i piszemy coś o sobie. Baczność kurwa bo ci jebne.

Poznajemy się tutaj. Także proszę łatwo i przyjemnie napisać coś o sobie.

Zrozumiano? A w temacie..pożegnania z kolegą R masz otwarte pole. Tam sobie używaj do woli.


Zatem. Czekam na twoje szczere i kulturne opisy morskich opowieści.

Jedziesz.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 27 mar 2021, 21:57
autor: radius
@zielonka, znowu przekroczyłeś cienką linię :twisted: Jeśli nie potrafisz pisać bez wulgaryzmów, to bierz coś na uspokojenie :scratch:

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 27 mar 2021, 22:42
autor: rastro
zielonka pisze:
Skir pisze:@zielonka każdy ma zawsze pod górkę. ktoś ma kasę i wygląda, że wszystko cudowne, a facet mam mafię na głowie i żonę w depresji...........3m się - kiedyś jeszcze będziemy się z tego śmiali
Na temat tego państwa juz mi do smiechu nie będzie, chciałbym jeszcze zanim mnie ono całkiem wykończy sparafrazować Pietrzaka i nie tyle przeżyć paru s...nów co po prostu opluć skopać i porozgniatać jak robactwo.
Ach raczej Pietrzak, to on o innych mówił, bo tych obecnych to wychwala pod niebiosa ;), więc może mieć coś przeciwko żeby go parafrazować w tym kontekście :hahaha: :hahaha: .

Ale... no właśnie może coś ktoś napisze o hobby innym niż to nasze - ja lubię sobie przeczytać dobrą książkę - tylko jakoś nauczyłęm się czytać w pociągu - no a teraz praca zdalna i lipa nie umiem się skupić w domu. Lubię też pogrzebać w sprzęcie komputerowym, ale nie tym nowoczesnym tylko staram się jakoś ogarniać starocie - bo lubię tą różnorodność jaka byłą od połowy lat 80 i początku 90.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 27 mar 2021, 23:21
autor: rozrywek
Rastro.
Bardzo ciekawy nurt.

Ja lubię pisać. Piszę dużo. Bardzo dużo.
Dwie ksiąźki za sobą. Smutne bo z życia. Nie wydane.
Pracuję nad następną. Lubię historię
Pani Chmielewska mnie nastroiła.

Bo miała lekkie pióro.
Czym jest lekkie pióro?

Nie pitolenie się w tańcu z nikim.

Staram się zawsze.
Pisarz ze mnie żaden.
Jeden taki mi wprost powiedział:

Jesteś zbyt chaotyczny. Piszesz szczerze. Z serca, ale poukładaj to w całość.poukładam.

Zdradzę coś wam. Piszę o Powstaniu Warszawskim. Scenariusz. Czy tylko konspekt.

W każdym razie,to było coś.
Powstać walczyć. Nie liczyć czy wygrasz.
Walczyć do końca. .

PW. To nie tylko polska walcząca.
Bo to jest Polska. Walcząca
Amen.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 00:03
autor: zielonka
Nom cóż, poprzedni post został usunięty i nawet mnie to nie dziwi przez kogo ale zgadzam się z usunięciem, tylko w przeciwieństwie do ukrzyzowania nienawistnika żałuję dlaczego tak wcześnie. Mógł był sobie powisieć ze dwa dni. Cóż Rozrywku chcesz z moich morskich opowieści ? Dworca szkoda bo ładny zdążyli zrobić zanim rozkradli.
O moim woju masz od a do z o życiu swoim w skrócie też napisałem. O mnie ? ja to prosty w obsłudze i zachowaniu jestem. Mówię co myślę nie zawsze w odpowiednim momencie. A jak trzeba wypalić jednym słowem chamu w pysk to najczęściej przychodzi ono jak cham już poszedł, szybciej już kopa zasadzić. A niby taki pyskaty. Tak naprawdę gdzieś pod skórą jestem ... no nie wiem - rzekłbym wrażliwy. Na piękno słowa , muzyki kobiet i krajobrazu. Długie lata uwielbiałem czzytać najczęściej poezje naszych wieszczów i literaturę SF. Potem los zagonił mnie do pracy od rana do wieczora i czytanie odeszło. Od rana do wieczora skończyło się upadkiem z wysokości i....... ucieszyłem się jak tylko mnie pogipsowali. Lekarz przyszedł ze zmartwioną miną powiedzieć że najpredzej za pół roku zacznę chodzić a ja się cieszyłem że zacznę znów czytać. Rodzinę od głodu uratował pracodawca bo zarejestrował mnie na dwa dni przed wypadkiem (tu puszczamy oko) na taką kwotę że moją wypłatę z ZUS zatwierdzać musiał dyrektor regionalny, to było do dupy bo pierwsze pieniądze dostałem jak już mogłem pokuśtykać do ZUS a i potem nie było na czas. Za to prób niepłacenia bylo wiele, z niezapowiedzianym przesłuchaniem mnie przez jakiegoś agenta w domu. Od wtedy wiem prawie co to ruska ruletka. Czy sobota przed wypadkiem była pracująca ? proste nie ? Tylko co powiedział pracodawca ? Co ma w dokumentach? Ilu było ludzi w pracy w dzień wypadku ? Co w papierach ma pracodawca ? Kto był na czarno jak ja a kto miał umowę ? Zimny typ patrzy Ci starannie w oczy i rejestruje każde drgnięcie powieki a Ty grasz nie tylko o siebie - grasz o pracodawcę i tego kogoś kto tę Twoją horrendalną umowę podpisał i wyliczył składkę.
Ten wypadek zmienił moje życie - naczytałem sie do bólu i Joycea i Ludluma aż wreszcie pożyczył mi ktoś małe ATARI 65XL. Już wiedzialem że to szansa na pracę dla byłego kaskadera i przyszłość jego dzieci. Najpierw jeszcze praca w oczyszczalni i codzienna jazda zgarniaczem do fekaliów (jeść dzieci muszą a swoje obrzydzenie to se możesz obnosić jak masz pełny portfel) Potem praca na CNC nadal na pół czarno i lata przebiegły. Ot i masz mnie -wielbiciel poezji niespełniony czytelnik, miłośnik upijania się na smutno i wesoło zależnie od potrzeby chwili -kiedyś uwielbiałem składać dzieciakom komputery ale od czasu laptopów ta potrzeba w ludziach wygasła.
Wiodę takie tam proste życie małomiasteczkowego pseudointeligenta. A jak młodzi jesteśmy ? Ja byłem młody do 1 grudnia 2020, wtedy umarł mój tato choć wszystko wskazywało że wyjdzie z tego udaru. Dziś Zielonka to zmęczony schorowany koleś z potwornie zaniedbaną cukrzycą i matowymi oczami. Chyba jestem młody inaczej.
Ale co tam
Wóz tnie powietrze, jak nóż weselny tort
W najbliższym mieście każę obudzić dzwon
Za marzenia słono płaci się Lecz życie tak niepowtarzalne jest
Wyciągasz palce wtedy, gdy zmieniam bieg
Gdzieś zniknął pancerz, który krępował mnie
Wolność ma tak śmiesznie słony smak
Mnie też żal tamtych, zakręconych lat

To nie moje ale jeden z ulubionych

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 01:52
autor: rozrywek
Zielony. Jak cię mod wywalił w kosmos to musiałeś grubo pojechać.
Znam cię i twoją stylistykę.
Naprawdę musiałeś się zjarać i to nieziemsko.

Ktoś się wkurzył na wulgaryzmy. . Miał rację. Nawet wiem który mod.
Trochę poniosły cię emocje.

Wiem jesteś impulsywny. Piszesz co myślisz. Tak jak ja. Walisz prosto z mostu co ślina na język przyniesie.
Ten sam mod jak przegnę. To nie będzie się w tańcu pitolił.

Też mi go wywali. I nie będę żadnych pretensji miał.


Zielony. Mój ty przyjacielu....o żesz kurwa ja pierdolę....to jest wyrażenie emocji.
Nawet określenie typu: zaraz mnie kurwa chuj strzeli!!!
Ale co robimy? Mówimy to do siebie. Pod nosem.

Ktoś widocznie się wkurzył.
Koniec tematu.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 11:32
autor: zielonka
Dodam tylko że ten ktoś nawet bladego pojęcia nie ma o tym czego dotyka. Grzebie w ludzkich emocjach rękami w spawalniczej rękawicy i depta je nogami w gumowcach.
Jesteśmy juz dużymi chłopcami i nie sadzę aby słowo skurwysyn było nam obce zwłaszcza że od Pietrzaka jest już w panteonie literatury sprzeciwu. Nie wspomnę o zajebistym czy też słowa na k. i ch które po prostu przynależą do naszej literatury wraz z Myśliwskim czy innymi autorami. Udawanie purysty moralnego i pozbywanie się co bardziej wyrazistych tekstów czy też ostrzeganie po fakcie kojarzy mi się jednoznacznie i zapewne nie będę daleki od prawdy lokalizując świat tego moda w okolicy tych których akurat k...wami nazwałem. Niestety w języku ludzi kulturalnych brak dostatecznie obelżywych słów aby nazwać tych buszmenów tak więc chcąc ukazać moją pogardę a ich dno zostały tylko przekleństwa i wulgaryzmy. Ja wiem że to są wg owego purysty - niegrzeczni chłopcy -jednak mnie nauczono nazywać rzeczy po imieniu i z właściwym dla nich ładunkiem emocji. Moje emocje jak myślę co zrobili z nami ci modopodobni sięgają do granicy apopleksji i o żadnym uspokajaniu nie będzie tu mowy. Spokojnie to będzie w grobie.
Rozrywku już z góry wiem że jeśli zechcesz ze mną popolemizować to zapewne musimy sobie znaleźć inną platformę . Tutaj ma być miło cicho i bez emocji.Taki grób za życia
P. S.
taki prezencik dla modów coby ten beton im ciutek zelżał
https://booknieci.pl/wulgaryzmy-i-przek ... e-pieknej/

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 16:28
autor: Marian_jl
zielonka pisze:... Grzebie w ludzkich emocjach rękami w spawalniczej rękawicy i depta je nogami w gumowcach....
Zielonka bardzo podoba mi się twoja retoryka , trzymaj ten styl.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 16:46
autor: jakis1234
A mnie nie, nie lubię przekleństw i chociaż mnie się też czasami wyrwie jakieś dosadne słowo, to jednak uważam, że kulturalny człowiek powinien w wypowiedziach publicznych trzymać język na wodzy.
W internecie jest dużo for, gdzie nikt nie zwraca uwagi na przekleństwa. Jak macie ochotę sobie poprzeklinać, to proponuję poszukać innego miejsca.
Emocje, nawet dosadne, można wyrazić bez wulgaryzmów.
Nie jestem jakimś purystą językowym i jeżeli ktoś użyje mocnego wyrażenia, żeby podkreślić ekspresję wypowiedzi - to OK, ale jeżeli tych wyrażeń jest więcej, to już nie jest wyrażanie emocji, to już jest rynsztok i bardzo dobrze, że moderatorzy nie dopuszczają do takiego poziomu.
Zielonka, piszesz ciekawie, jest w tym potężny ładunek emocji i własnych, często trudnych doświadczeń, ale nadmiar wulgaryzmów razi.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 16:51
autor: lesgo58
W myśl zasady żyj i dać żyć innym. Wystarczy uszanować innych. Bo nie każdemu wulgarny język odpowiada.
Ktoś kto daje sobie prawo do używania wulgaryzmów - to niech się nie dziwi, ze ktoś inny ma prawo być zniesmaczony ich nadużywaniem. Taki urok demokracji.
Swoją drogą - umiejętność użycia wulgaryzmów to prawdziwa sztuka.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 17:24
autor: zielonka
Fajnie że potraficie komentować i że wam wolno. Zapewne niedługo. Problemem jest że nie macie już czego i większość z was prowadzi rozważania teoretyczne bo jakiś czywający nad puryzmem języka was tego pozbawił. To własnie najprawdopodobniej reprezentant ludzi których opisałem w usuniętym poście. Ktoś kto psuje bo może. Bez konsultacji bez wiedzy bez podniesionej przyłbicy. On za was zdecydował że wam to zaszkodzi. Ustrzegł was od grzechu i zapewne czujecie wdzięczność że ktoś za was myśli i pierś nadstawia wrażym strzałom. Ustrzegł was jednak równiez od możliwości zostania bohaterem flekującym wrednego pisarczyka wulgaryzmów i piewcę sprzeciwu wobec nieprawości władzy, tej władzy i każdej władzy-tej moderskiej też.
Ustrzegł was od tego i od wielu innych rzeczy -kto wie kim byście byli gdybyście znali prawdę o zjawiskach o których sie nie mówi bo ktoś czuwa.
Już za chwilę tylko posty uładzone i poprawne politycznie się będą ukazywać i wtedy jak już pisałem wyżej będzie constans. Ci których razi dosadne słowo na temat pedofila który przez kilkadziesiąt lat pod osłoną swojej mafii siał krzywdę i traumę niech zaproponują słowa ale najpierw niech ich dzieciom ten sługa mamony wsadzi do ust to co wsadzał swoim powierzonym mu przez rodziców dzieciom zamiast oplatka. Dajcie słowo na kogoś kto woła do lekarzy niech wyjeżdżają ale wtedy jak wam rodzic umrze w szpitalu bo lekarzy już tam nie ma. Dajcie mi słowo na tych co takich przestepców bronią i ukrywają dajcie mi na tych co kraj w potrzebie okradli z pieniędzy aby je wydać na mafię pedofili czy premie dla złodziei. Tu nawet najmocniejsze słowa są zbyt słabe i najgroźniejsze czyny do koktajli mołotowa włącznie. Ale owszem można też siedzieć przed kompem oburzać się w imię grzechu któregoście świadkami nie byli. Dziś was ustrzegł od grzesznego słowa bohaterski czciciel pszczółki Maji. Jutro kamienia który wpadnie przez okno z ulicy nie zatrzyma. Uładzone poprawione i ocenzurowane zostanie wasze całe życie i na nic będzie szukanie słów pięknych bo komu je śpiewać, w powodzi cukru nic nie jest słodkie.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 17:41
autor: jakis1234
O widzę Zielonka, że jesteś typem osoby, który uważa, że moja racja jest zawsze "mojsza". Ok, masz prawo.
Czytanie ze zrozumieniem też trochę kuleje, ale do tego już się przyzwyczaiłem.
Ja na takim poziomie nie lubię i nie będę dyskutował, więc to moja ostatnia odpowiedź.

A tak przy okazji, przekazałeś kolejny ładunek emocji bez wulgaryzmów. Można? Można.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 18:35
autor: rastro
zielonka pisze:Fajnie że potraficie komentować i że wam wolno. Zapewne niedługo. Problemem jest że nie macie już czego i większość z was prowadzi rozważania teoretyczne bo jakiś czywający nad puryzmem języka was tego pozbawił. To własnie najprawdopodobniej reprezentant ludzi których opisałem w usuniętym poście.
Tak jak by nie o tym jest ten wątek... ja nawet rozumiem o co Tobie chodzi, ale wydaje mi się że, w tym celu powinieneś swój wątek założyć. Tutaj na tym forum są w większości dyskusje teoretyczne, bo przecież część praktyczna jest w dużej mierze prawnie zakazana :hahaha: .
zielonka pisze: Już za chwilę tylko posty uładzone i poprawne politycznie się będą ukazywać i wtedy jak już pisałem wyżej będzie constans.
Przeca już tak jest jak wątek dyskusja idzie w niewłaściwą stronę to nie tylko posty znikają ale całe wątki :hahaha: :hahaha:

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 19:44
autor: rozrywek
Zielonka. Nie miej pretensji do moderatora.
Wywalił to wywalił. Zawsze sobie zapisuj posty. Najwyżej zmirnisz treść.

Zapewne to dokładnie ten sam moderator który parę lat temu też mi dał ostatnią szansę.
Napisał mi priw. Z finalnym ostrzeżeniem.
To było coś w stylu....bez względu na treść jak by merytoryczna nie była to mnie zbanuje.

Miałem owszem również wbitą moderację. Jak nowicjusz. I zrozumiałem posłuchałem i dziękuję mu teraz za to.
A mam ostry cięty język. Wszyscy to wiedzą.

Ale czasem za ostry.

Też nie raz komuś dobitnie powiedziałem co myślę.

Nie wiem co tam nabazgrałeś ale zawsze możesz napisać to jeszcze raz.

Muszę być uczciwy i stanąć w obronie moderatora.

To jest trochę jak z policją. Nikt nie lubi policji. Nikt nie lubi drogówki. Ale co by było jakby ich nie bylo? Każdy by zapierdzielał przez miasto 150km/h. Gwałty kradzieże i takie tam.

Tak samo tutaj. Dbają o pisownię. O stylistykę i poziom.

Pomyśl jak by te forum nisko upadło jakby nikt nie trzymał pieczy nad tym?

Była by tragedia i prawdziwy syf.

Dziękuję za parę słów o sobie.

I chętnie też poczytam właśnie moderatorów. Bo wszyscy zapeene chcemy ich poznać bliżej.

Pozdrawiam serdecznie i jesteśmy e kontakcie.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 20:27
autor: MASaKrA_Domingo
Taki fajny temat tak zszedł poziomem.
Rozumiem, że można być zniesmaczonym faktem, że całe życie pod górkę, że było ciężej, aby jutro było lżej, a to jutro nigdy nie nadeszło.
Rozumiem, że autobiografia budzi emocje, bo w końcu to nasze życie.

Trzymajmy poziom. Miło poczytać o Was, kto po drugiej stronie monitora jest. Nie tylko awatar.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 22:57
autor: zielonka
No to umówmy się że temat jest o zadowolonych z siebie szczęśliwych forumowiczach którym zycie po jedwabiach mija a czerwony dywan przed nimi rozwija się szybciej niż rośnie im ego.
Będzie miło będzie czysto będzie constans. Tylko ... ile tu losów i twarzy zabraknie ? A jak już się pojawią to wszystkie takie same.
Taki fajny temat tak zszedł poziomem.
Nic nie stoi na przeszkodzie go podnieść. Dawaj śmiało.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 28 mar 2021, 23:56
autor: MASaKrA_Domingo
Gubisz meritum mojej wypowiedzi. Mnie nie chodzi o to, abyśmy słodzili sami sobie i tworzyli kółko wzajemnej adoracji. Mnie chodzi o formę wypowiedzi.
Pytany o to gdzie byłeś, można odpowiedzieć "byłem w łazience". Można też odpowiedzieć "srałem".

Oba zgodne z prawdą, ale forma jakże inna?

Mam nadzieję, że teraz się rozumiemy.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: poniedziałek, 29 mar 2021, 00:15
autor: rozrywek
Chciałbym zachęcić innych których jeszcze nie poznaliśmy.
Nie chcę aby z tego tematu wyszła autobiografia. Nie taki jest cel i zamiar tego tematu.
Zachęcam gorąco wszystkich do napisania paru słow o sobie. Czym się zajmujecie zawodowo. Prywatnie. Jak spędzacie wolny czas.
Oprócz destylatora.
Poproszę moda aby powywalał wszystko oprócz naszych opisów samych siebie.
Łącznie z moimi.
Tylko nasze opisy. Taki jest cel i myśl przewodnia tematu.

Poznajmy się bliżej.
Jak na razie poznaję tutaj takie osobistości że sam nie jestem pewien czy jestem godzien tu być.

Fajnie temat się rozwijał i tak pozostanie.
Mnóstwo poznałem super osób. A czytać umiem.

Dalej chłopaki i dziewczęta.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: poniedziałek, 29 mar 2021, 01:45
autor: rozrywek
Post pod postem. Ale nie chcę scalać.
Ponieważ mam coś do powiedzenia.

Chciałbym aby pozostały tu tylko opisy. I tylko te posty gdzie ktoś opisuje siebie.

Serdeczna prośba ode mnie.
Fajny temat. Fajnie się rozwinął.
Może niech chociaż jeden pozostanie bez hejtu. Komentarzy i innych prztryczków.
Nie chcę zgłaszać wszystkich niechcianych tu postów. Za dużo by było klikania.
A mógłbym kogoś niechcący urazić.
A tak jak corega tabs...z siłą wodospadu. Usunąć wszystkie wpisy. Z moim oczywiście włącznie.
Bardzo ładnie proszę.
Pozdrawiam Rozrywek.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: poniedziałek, 29 mar 2021, 19:48
autor: Totitotiti
Tomek, lat 45.
Łajdak, drań i kryminalista. Z wyglądu typowe zwierze. Wybuchowy i prędki.
A płacze na bajkach i żyje marzeniami. Wzruszam się łatwo ale czasem dla innych zimny i bez emocji.
2 synów, 6 i 3 lata. + trzeci 17 lat którego nie widuje. Z inną kobietą niż obecna.
Życie podobne jak część z Was. Dzieciństwo i młodość bida. Potem prace z różnym skutkiem i zarobkiem. Teraz od dłuższego czasu własna działalność.
W podstawówce wygrywane olimpiady, nawet wojewódzkie a potem ... ,no cóż -nie chciało się chodzić za długo do szkoły bo były ciekawsze sprawy. Nudziło mi się w murach...
Kiedyś chleb ze sklepu na kreske i chałupa bez kibla a teraz dom ponad 300m.
Jako nastolatek brak poparcia w kimkolwiek i tekst że lepszy karany niż błagany.- wiec kabel często świszczał na moich plecach. Nigdy nie płakałem z tego powodu i nic mnie to nie zmieniło. Teraz mogę powiedzieć ze nawet lubię ból. Fizyczny oczywiście. Najbardziej ten z mega zmęczenia. Nie umie odejść od pracy jeśli mogę ją skończyć. Znajomi nie raz komentowali że idealnie nadaje się żeby mnie do pługa zaprząc bo i tak bym nie padł.

Łysy napakowany z agresywnymi oczami - moja LP mówi że jak mnie ktoś nie zna to portfel by oddał zanim bym się odezwał. - taki wygląd a naprawdę dobry szmat czasu w kadrze polski w sportach siłowych. Nawet papiery sędziowskie. Wysportowana sylwetka i łysa czaszka nie zawsze dobrze opisują. Tym bardziej że wielu mających się za mega mózgów dostawało często ode mnie bęcki w szachy.
Kocham świat i ludzi, przyrodę. Mam 2 psy, oczywiście psy mordercy. Ale mimo że miały kilka okazji to nigdy nikogo nie ugryzły.
Mega ciekawy wszystkiego, ludzi i ich zachowań. Czytam o wszystkim co mnie nawet trochę zainteresuje. Szukam i wchłaniam wiedze jak gąbka wodę.
Mieszkam na wsi ale kilkanaście lat tułałem się po miastach. W pl i za granicami.
Gdyby ktoś chciał zrobić coś złego mojej rodzinie bez skrupułów skrzywdził bym jego.
Chciał bym dać bliskim cały świat a czasem nie umie dać siebie.
Nie wierzący w kościół ale mocno w karme i świat nie widoczny dla większości. Marze o tym że dobro dane innym wróci do mnie ale tak się nie dzieje...
Muzyka to różnie, czasem pop na topie, czasem polski stary rock. Często szanty. A czasem Rammstein. Często SDM.
Zdrowy koń ze mnie ale pracowałem na to. Wszystkie zęby (swoje), tylko 3 leczone. Kiedyś wydawało mi się że jestem (w pewien sposób) nieśmiertelny i niezniszczalny i nic nigdy mnie nie pokona. 3 nocki nie spane za kierownicą - spoko. Odeśpię po powrocie. Zarzynanie się na budowie w niemczech a potem na siłownie w nocy - damy rade.
Po 40-ce zaczęły się kontuzje i bóle więc ochłonąłem.
Ale jak trzeba to umie trzymać miche i np jak wpadłem na pomysł potestowania wegetarianizmu to rok tak żyłem.
3 lata temu powywracalo mi się wszystko (psychicznie) jak byłem 5 tyg z dzieckiem w szpitalu. Stan bardzo ciężki ale wyzdrowiał. Zmieniają się priorytety i to co ważne i warte uwagi.
Nie wiem co mogę napisać żeby dać się poznać... Każdy kto mnie zna zabiega o kontakt ze mną. Ale ja prawie zawsze czuję się ,,wyobcowany w rozentuzjazmowanym tłumie''.
Podsumowując : Nie ważny groźny grymas na gębie ... Kto słuchał ten zna ciąg dalszy ;-)
Aaaa, lubię gotować, być aktywnym i lubię kobiety hahahahaha Jak nie biegnę to śpię. Ostatnio to często zasypiam jak usiądę hahahahahaha Mimo że nie czuje się starym dziadkiem i nie wyglądam na takiego.
Cały czas plany i marzenia. Motor 160km a czasem sezon mija i przejechane ...dziesiąt klm.
Czuję się jak dzikie zwierze zamknięte w klatce. Kipi we mnie cały czas. Ale dusze to bo nie zamienił bym życia z rodziną na wariactwo.
Chyba nie zyskam sympatii tym wynurzeniem ale skoro mamy się poznawać to i tacy jak ja są tutaj.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: poniedziałek, 26 kwie 2021, 09:05
autor: spawacz
Też kiedyś byłem niezniszczalny. Myślałem że to dziadostwo pocovidowe zapalenia stawów, mięśni i inne dolegliwości ruchowe, a się okazało ze ...wspornik wylata.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: poniedziałek, 26 kwie 2021, 19:15
autor: rozrywek
Totititi.


Bardzo fajnie napisałeś o sobie. :punk:
Szczególnie o rodzinie. :respect:

Zakazany ryj o niczym nie świadczy.
Danny Trejo. Gra u Tarantino. Gwiazda Hollywood.
A to podobno niesamowicie przyjazdy pan domu. Koszący ogródek. I 5iątkę dzieciaków.

A Mirosław Zbrojewicz? Filmowy "GRUCHA"

A to przesympatyczny koleś.

Postura pomaga czesto. Wygląd odstrasza ale pomaga w życiu. Nikt cię nie zaczepi.

Tak mi się twój post spodobał że na solówkę cię wyzywam.
Po litra na leb i zobaczymy :mrgreen:
Pamiętaj że ja świetnie pracuję nogami.

Jak lecę z krzesła to nogi pracują. :mrgreen:

A lysy łeb? Szsmponu mniej idzie i to nie wydasz na fryzjera to będzie dla dzieciaków.

:piwo: dla ciebie za taki opis.

Ps: ja płakałem 3 razy na filmie. Bo gov3 razy oglądalem. Film Znachor.
Chłopaki też płaczą.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: wtorek, 27 kwie 2021, 13:11
autor: Totitotiti
Kręci mi się łezka nawet na bajkach. Jak widzę szczęście i miłość :-) Szczęśliwe zakończenie.
Na solo?- a co Ty mi Rozrywku winien jesteś żebym Ci zapasy opróżnił hahaha
Co do pracy nogami to mnie się nie plątają , jak się ochlam to widzę jak nagle horyzont z poziomu zmienia się w pionowy i łubudu głową w ziemię.
Znachor to klasyka. Też lubię.
Co do klasyki to dopiszę mojego ulubionego bohatera: oczywiście Andrzej Kmicic. Pierwszy raz Trylogię to chyba w 5 klasie pochłonąłem.
Zgodzę się, że siła w pieści i sprawność pomogła mi nie raz w życiu. Czasem coś zrobię odruchowo zanim pomyśle, np pacnę w brodę. Ale ,, teraz coś śmiesznego" zawsze mi go szkoda i staram się nie dać mu więcej niż trzeba hahaha...
Nie pisałem, ale jest jeszcze jedna ciekawa sprawa: jak jestem u znajomych to często ich zwierzaki kładą się przy mnie. Albo psy, które chcą zdominować właścicieli podkładają głowę do głaskania. Nie dotyczy to tylko tych na łańcuchu przy budzie.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: środa, 5 maja 2021, 18:43
autor: Totitotiti
spawacz pisze:Też kiedyś byłem niezniszczalny. Myślałem że to dziadostwo pocovidowe zapalenia stawów, mięśni i inne dolegliwości ruchowe, a się okazało ze ...wspornik wylata.
O co chodzi z tym ,,wspornikiem'' ?

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: czwartek, 6 maja 2021, 09:06
autor: rozrywek
spawacz pisze:Też kiedyś byłem niezniszczalny. Myślałem że to dziadostwo pocovidowe zapalenia stawów, mięśni i inne dolegliwości ruchowe, a się okazało ze ...wspornik wylata.
A ja chętnie poznam kolegę spawacza.
I również bardzo chętnie dowiem się o jego perypetiach.
Przepraszam ale ktoś kto ma jako avatar zdjęcie jaruzela musi być postacią barwną.
Także panie spawacz nie daj się dłużej prosić.
Kto wie może to właśnie ty jaruzelowi na stałe te okularki przyspawałeś. Zatem czekamy.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 7 maja 2021, 22:00
autor: MASaKrA_Domingo
Nie zdjęcie Jaruzela, tylko gościa z okularami spawalniczymi :D
Pasuje do nicku idealnie.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: piątek, 7 maja 2021, 23:53
autor: Kerstel1
Bardzo fajnie was poznać...
To może i ja...
Daniel, 34 lata, ukończyłem zarządzanie w hotelarstwie. Do 2016 nigdy nie miałem styczności z metaloplastyką i obrubką metali które na dzień dzisiejszy są na skraju moich zainteresowań. To co jeszcze 2 lata temu było moim hobby, dzisiaj już nie jest tak satysfakcjonujące. Jeszcze 3 projekty które gdzieś w głowie nie dają mi spokoju i chyba będę wolny... Od kajtka moim najlepszym miejscem do spędzania czasu był garaż. W zeszłym roku moje zainteresowania poszerzyłem o pszczelarstwo jak narazie jest to bardzo fajna odskocznia od rutyny.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: sobota, 8 maja 2021, 00:34
autor: Skir
@Totitotiti też jakoś łzy mi lecą na filmach niekoniecznie romantycznych, a jednocześnie w sytuacjach wyjątkowych, kiedy inni tracą głowę, ja mam całkowicie zimne podejście - całkowite opanowanie. Aż się sam siebie boję w tych sytuacjach - jak automat.
Nie zabiję pająka w domu od czasu jak na ręce miałem ptasznika. Jakiś idiota usunął mu jad. Biedny był. Nie zabijam, bo nie chcę. Nie oznacza to że nie potrafię.
Nie ruszają mnie sceny krwawe czy brutalne, ale nie mogę patrzeć na gwałt czy przemoc wobec dzieci. I nic by mnie powstrzymało żeby sprawcom "podziękować" wyjątkowo brutalnie.
52 lata, a czuję się jakbym miał zawsze tyle samo, co kiedyś. Tylko dzieci jakoś stare się robią :).
Siłę mężczyzny nie wykluczają łzy. Pod warunkiem, że są to łzy nad innymi, nie nad sobą.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: niedziela, 9 maja 2021, 14:57
autor: Totitotiti
Skir, no to widzę że coś wspólnego by się w naszych charakterkach znalazło ;-)
Uchylam następny rąbek tajemnic z życia : pierwszy wyrok w wieku lat 16 :-\

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: poniedziałek, 10 maja 2021, 00:49
autor: rozrywek
My tutaj nie ferujemy wyroków.
Nikt nie zapyta za co garowałeś.

A jakbyś w slusznej sprawie stanął to miałyś rakietę i z fajkami i z resztą wiesz po czym.

Skirze ty już tyle wiosen?
W życiu bym ci nie dał tyle.

Zanim Totitotitotińi opisze swoje perypetie to ja na zachętę.
O pasji.
Moją pasją jest pióro. Ołówek. Długopis.
Kartka papieru.
Zeszyt. Brudnopis.
Zaczęło się od zeszytu.
Od Polaka.
Na okładce mała ramka do wpisania danych osobowych.
To wpisałem..."co się patrzysz głupia"
Dyrektorce szkoły. A zeszyt od Polskiego był w kratkę.
Za co dostałem wpierdziel od niej?
Do tablicy mnie wzięła i kazała przepisać.
Czego tu brak?
I zaczęło się z częściami mowy.
Zastrzeliła mnie partykułą na dzień dobry.
Czy to stwierdzenie?
Żart. Pytanie czy insze określenie?
Do tej pory pamiętam to insze.
Wykrzyknik tego brakowało? A znak zapytania?

Musi być albo stwierdzenie albo pytanie.
I się zakręciłem.. Podmiot i orzeczenie.
I te wszystkie części mowy. Miałem dość.
Przy tej tablicy stoję..pani profesor a co to jest pierdolnik?
Bajzel i szajs?

Pierdolnik to ci nie odpowiem.
Bajzel to masz w zeszycie.
A szajs to jest twój charakter pisma.

A uwierzcie czy nie. Dostałem pałę za niechlujne prowadzenie zeszytu i 5 za wypracowanie które gdzieś tam w środku znalazła.

O Sienkiewiczu.
Ogólna charekterystyka pisarza.
A dokładnie to tę piątkę dostałem za opis za co Nobla nie dostał a powinien.
Nie za...dokąd idziesz.

Trzeba mieć naprawdę talent aby przeszkoczyć z Rzymu do Jagiełły.


A jaki był tytuł wypracowania?
Heniek to był ktoś.

Re: Jak młodzi jesteśmy?

: poniedziałek, 10 maja 2021, 07:39
autor: Totitotiti
Hahahaha ale się uśmiałem. Dobrze że miałeś szczęście do myślących nauczycieli. Ja pamiętam jak kiedyś robiłem eksperyment w sali do biologii tj strzelałem linijką w rybki w akwarium i sprawdzaliśmy która pierwsza zacznie normalnie pływać. Bo podczas testu udawały martwe pływając brzuchem w górę. Śmiechu było mnóstwo, ale skończył się jak wszedł nauczyciel...
Rozrywku, widzę ze jesteś w temacie z rakietami :-D.