Alkohole-Domowe.com

Witam prosiłbym o pomoc w doborze aparatury i o opinie na temat tejże poniżej :
http://stalowkasklep.pl/kolumna-aabrate ... p-916.html
Chciałbym wytworzyć czystą bezwonną ciecz :) z cukru. Kiedyś miałem doświadczenie, ale tylko ona najprostszej aparaturze jaką można było mieć: bańka, chłodnica + wino i gotujemy. Oczywiście wykorzystywana na własne potrzeby nie mam zapędów produkcji.
Czy ta aparatura powyżej spełni moje oczekiwanie i będzie się nadawać do dalszej rozbudowy jak bym złapał bakcyla ponownie?
Czy może macie do polecenia godnego konstruktora do polecenia na forum ?

U wszystkich ciężko z terminami. Ostatnio pojawił się jeden forumowicz masz aparaturę która zdaje się być kompletna i nie trzeba nic dodawać
http://ak-spaw.pl/produkt/destylator-aabratek-60l/

Bardzo dobry sprzęt z linku. Jest to konstruktor z forum, jeden z lepszych, nie masz się co martwić o jakość. Zapraszam też do zapoznania z moją ofertą:
http://www.ak-spaw.pl

Na stronie tylko kilka pozycji, w miarę czasu uzupełniam

Edit: widzę pojawił się już link do mojej oferty, dzięki!

Witam, a macie takie cudo od ręki, czy trzeba czekać ?

Pomyśl jeszcze o buforze. Nie musisz od razu kupować, ale zaplanuj sobie odpowiednią wysokość kolumny uwzględniając go. Szczegóły spokojnie dogadasz z konstruktorem.

no właśnie myślę.. najlepiej żeby były już złącza sms ?

Jak planujesz od razu bufor to najlepiej na szerokiej kryzie. Działają zdecydowanie lepiej.
Jak myślisz kupić go za jakiś czas to pozostaje sms, lub wypalić teraz szeroki wlew i dorobić dekiel z smsem a potem zamiast tego postawić bufor.
Sporo zależy od wysokości pomieszczenia bufor na sms będzie wyższy o 7-10cm.

Na dużym kegu ( >50l ) bufor na kryzie.
W naszym kraju najpopularniejsze są SMS, więc weź takie połączenie. Łatwiej sprzedać i kupić coś używanego.

Na sprzętach obu tych gości ( i z buforem ) uzyskasz po dwóch gotowaniach dobry spiryt. Taki, który będzie świetną bazą, a nie doda smrodków do trunku.

Dziękuje za porady sprzed zakupiony od Ak-Spaw po konsultacjach. Teraz tylko dobry nastaw cukrowy i pochwalę się efektami....

Panowie, podepnę się pod ten temat, żeby nie generować nowych wątków, za co autora z góry przepraszam.

Prosiłbym o opinie mądrzejszych ode mnie na temat tej https://www.olx.pl/d/oferta/destylator- ... GhIqb.html kolumny. Chciałbym robić 65% smakówek i 35% Absolutu. Czy to się nadaje do moich celów? Czy może są jakieś sugestie zmian, czy modyfikacji. Byłbym bardzo wdzięczny za porady. Dodam, że zależy mi na miedzi.

Nikt nic nie napisze???

A to https://tvn24.pl/katowice/gliwice-wybuc ... ru-5005768, nie któryś z naszych?

Jeśli smak 65% to zacząłbym od zbiornika z płaszczem .

kiwitom23 pisze:Panowie, podepnę się pod ten temat, żeby nie generować nowych wątków, za co autora z góry przepraszam.

Prosiłbym o opinie mądrzejszych ode mnie na temat tej https://www.olx.pl/d/oferta/destylator- ... GhIqb.html kolumny. Chciałbym robić 65% smakówek i 35% Absolutu. Czy to się nadaje do moich celów? Czy może są jakieś sugestie zmian, czy modyfikacji. Byłbym bardzo wdzięczny za porady. Dodam, że zależy mi na miedzi.

To przerobiona kolumna Zygmunta:
https://destylatorymiedziane.pl/pl/kolu ... 24050.html
Ktoś wiedział, że dzwoni, tylko nie wiedział w którym kosciele i dał sterowanie rodem z zimnych palców. Termostat przy grzałce to prawie taki klasyk jak odstojniki albo filtr węglowy na końcu. To nie będzie dobrze działać.

Dziękuję Panowie!!!

Lord Pagon pisze:Jeśli smak 65% to zacząłbym od zbiornika z płaszczem .

Płaszcz dobra rzecz, ale nie za bardzo rozumiem, że wszędzie jak tylko mowa o smakówkach, to pierwszy postulat to płaszcz. Co za problem wyklarować nastaw, klaruję przy winach, klaruję przy piwach i nie stanowi to jakiegoś problemu. Zresztą wlewanie całej bryji do kotła i później czeszczenie go z niej, to pewnie więcej zachodu niż samo wyklarowanie.

Może to nie tylko kwestia klarowania? Zdaje się że gotując całą pulpę można uzyskać więcej smaku.

Klarowanie jest upierdliwe, to raz. Dwa, to ilość odpadu czyli skórek i miąższu, który wywalasz, a który zawiera sporo alkoholu. Trzy to starta aromatów, które wyrzucasz razem z gęstym. Zupełnie inaczej smakują śliwki gotowane w całości, a zupełnie inaczej wino śliwkowe, które gotowane jest w formie wręcz krystalicznie czystej.

aakk pisze:Może to nie tylko kwestia klarowania? Zdaje się że gotując całą pulpę można uzyskać więcej smaku.

Dobrze Ci się wydaje Przerabiałem filtrowanie ładnych parę lat . W tym roku płaszcz mam i rewelacja .
Raz że mniej pracy (no i owoców nie mam na suficie ) drugie więcej aromatu w destylacie.

aakk pisze:Może to nie tylko kwestia klarowania? Zdaje się że gotując całą pulpę można uzyskać więcej smaku.

To jest faktycznie argument, szkoda że nie robisz kolego w miedzi, bo pewnie bym u Ciebie zamówił

zlomnik pisze:Dwa, to ilość odpadu czyli skórek i miąższu, który wywalasz, a który zawiera sporo alkoholu.

To nie problem, bo mam prasę i zawsze wszystko wyciskam do ostatniej kropli.

zlomnik pisze:

kiwitom23 pisze:Panowie, podepnę się pod ten temat, żeby nie generować nowych wątków, za co autora z góry przepraszam.

Prosiłbym o opinie mądrzejszych ode mnie na temat tej https://www.olx.pl/d/oferta/destylator- ... GhIqb.html kolumny. Chciałbym robić 65% smakówek i 35% Absolutu. Czy to się nadaje do moich celów? Czy może są jakieś sugestie zmian, czy modyfikacji. Byłbym bardzo wdzięczny za porady. Dodam, że zależy mi na miedzi.

To przerobiona kolumna Zygmunta:
https://destylatorymiedziane.pl/pl/kolu ... 24050.html
Ktoś wiedział, że dzwoni, tylko nie wiedział w którym kosciele i dał sterowanie rodem z zimnych palców. Termostat przy grzałce to prawie taki klasyk jak odstojniki albo filtr węglowy na końcu. To nie będzie dobrze działać.

Jak na ironię, oryginał ma grzałki UWLD, które pozwalają na gotoweni gęstego bez płaszcza.

No z tymi grzałkami to bym uważał Mam niemiłe doświadczenie z nimi

kiwitom23 pisze:Chciałbym robić 65% smakówek i 35% Absolutu. Czy to się nadaje do moich celów? Czy może są jakieś sugestie zmian, czy modyfikacji. Byłbym bardzo wdzięczny za porady. Dodam, że zależy mi na miedzi.

Czyli jednak rura z ogrodzenia
Jeśli mogę coś zasugerować to płaszcz i półka (tutaj może się narażę i sugeruję capsy bo wydaje mi się, że więcej wybaczają) do smakowek, a bufor i zasyp na koncentrat. Do tego UFO, armaflex i wygląda to całkiem całkiem. A co do miedzi, są zwolennicy jej, ja do nich nie należę bo jestem za leniwy. To to ładnie wygląda jak się systematycznie czyści (widzę po swojej papudze, że chyba trzeba to często robić), a jeszcze dochodzi czyszczenie wewnątrz - czyszczenie katalizatora chyba kosztuje mnie mniej czasowo i finansowo

jpiwek pisze:
Jak na ironię, oryginał ma grzałki UWLD, które pozwalają na gotoweni gęstego bez płaszcza.

One są tak średnio UWLD... taki "chyt markietingowy". Mi się nie udało wcisnąć grzałki w wykonaniu 1.7kw ULWD do kega 30l być może do 50l wejdzie... ale też nie bez oporów.

nemeto pisze:Czyli jednak rura z ogrodzenia
Jeśli mogę coś zasugerować to płaszcz i półka (tutaj może się narażę i sugeruję capsy bo wydaje mi się, że więcej wybaczają) do smakowek, a bufor i zasyp na koncentrat. Do tego UFO, armaflex i wygląda to całkiem całkiem.

Aleś Ty pamiętliwy
Znasz kogoś coby takie cóś jednak z miedzi wykonał?

Niestety nie , powysyłaj PW do osób które "dłubią" sprzęty z wstępnymi informacjami jak z grubsza miałoby to wyglądać, a możliwe, że ktoś podejmie się wyzwania. PW nic nie kosztuje, a może dużo dać

nemeto pisze:Niestety nie

No do kilku powysyłałem, ale albo nie robią płaszcza na 30 litrowym zbiorniku, albo wysokość całości jest za duża (mam tylko 213 cm miejsca), albo ignorują moje zapytania... już sam nie wiem. Mógłbyś mi podać kto oprócz Zygmunta robi w miedzi?

Chciałbym już zamówić, bo czas leci i beczki mi się rozsychają , a tu nie ma widoków

Czemu chcesz zbiornik z miedzi? To naprawdę dziwne. Miedź jest za miękka moim zdaniem na zbiornik. Tu akurat nie bawiłbym się w nic innego jak KO.

MASaKrA_Domingo pisze:Czemu chcesz zbiornik z miedzi?

Zbiornik nie musi być z miedzi, myślałem o samej kolumnie. Chyba jednak będę sterował w kierunku @Herbaty666. Co prawda to nie miedź, ale piękne te cudeńka robi i widać, że zna się jak mało kto. Chyba warto poczekać?

Odezwij się do tego gościa. Mam od niego zbiornik. +48503350440

MASaKrA_Domingo pisze:Odezwij się do tego gościa. Mam od niego zbiornik. +48503350440

Zapodaj proszę zdjęcie tego zbiornika. Ja już myślałem, żeby jemu zlecić całość, razem z półkami. Masz może maila do niego, czy on tylko telefoniczny?

Mod.
Po co cytujesz post poprzednika?

Nie wiem z jakiego powodu, ale nie mogę teraz gościa na olx złapać. Zbiornik teraz jest zaizolowany, więc spawów i szczegółów nie zobaczysz. Zapewniam Cię, odbierałem go osobiście i nie odebrałbym, jakby było posmarkane.

Witam mam zamiar przesiąść się z destylatora typu pot-still na coś bardziej wydajniejszego i wygodniejszego. Chcę zakupić gotowy sprzęt zasilany prądem. Już przygotowałem sobie instalacje elektryczną (dwa obwody 2,5mm2 oraz różnicówkę oczywiście wszystko uziemione i pomierzone). Odpływ wody jest, zasilanie wody z hydroforu też mam. Mianowicie widzę po wstępnej lekturze na forum, że będę musiał jeszcze zainstalować reduktor ciśnienia ponieważ hydrofor pracuje w zakrecie 2-4 bar i nie dam rady ustawić równego przepływu wody na kolumnie. Na sprzęt chciałbym przeznaczyć około 3 tys. Później dołożyłbym sobie inne dodatki w razie potrzeby- byleby była taka możliwość. Byłem oglądać już sprzęt od e-dystylatorów. Dobrze, że nie kupiłem tylko poszukałem informacji na forum bo bym się nieźle nadział na minę. Przejrzałem listę polecanych sprzedawców i mam wybrane dwa modele:
https://ak-spaw.pl/produkt/destylator-a ... k-spawany/
Pierwszy z nich odpowiada mi tylko, że nie ma sterowania w tej cenie...
http://stalowkasklep.pl/kolumna-aabrate ... .html#opis
Drugi sprzęt posiada sterownik ale znowu nie wejdzie mi do pomieszczenia, które dokładnie ma wysokość 232 cm.
Co radzicie mi w tym temacie zrobić? Może macie jakieś inne propozycje w tej kategorii cenowej, które w przyszłości w razie potrzeby pozwolą zmodernizować sprzęt.

Serwus
Zarówno pierwsza jak i druga propozycja to sprzęty od znanych, cenionych i polecanych fachowców.
Dodatki typu sterownik, możesz dokupić później ale dodatek bufora czy wziernika, w Twoim przypadku, nie mogą być brane pod uwagę ze względu na niezbyt wysokie pomieszczenie. Gdybym stanął przed podobnym dylematem, wybrałbym taki sprzęt, który się zmieści w tym pomieszczeniu. To oczywiste.

Kolego, przede wszystkim gratulacje, że najpierw szukasz informacji, zanim kupisz sprzęt, niestety nie dla wszystkich jest to takie oczywiste.
A teraz moja rada, zadzwoń do tych producentów, albo wyślij maila ze swoimi możliwościami i pogadaj.
Oni najlepiej doradzą, mam sprzęt od Kuli (stalowkasklep) i właśnie po rozmowach okazało się, że nie wszystkie moje pomysły miały sens.
Po radach producenta została ustalona ostateczna konfiguracja i cena. Wysokość kolumny można zmienić, oczywiście w rozsądnych granicach.

Matti pisze:ma wysokość 232 cm

Kolego ja miałem 210 cm, ale zadzwoniłem do ak-spaw i dostosował mi kolumnę do mojej wysokości, do tego i z buforem, i z latarką i z OLM i teraz jestem bardzo zadowolony. Przecież ono w większości przypadków robią sprzęt pod konkretne zamówienie, więc po prostu zadzwoń, przedstaw swoje oczekiwania i problemy, a oni już na pewno znajdą jakieś satysfakcjonujące Cię rozwiązanie.

Pierwszy sprzęt wejdzie bez problemu. Wydaje mi się nawet ładniejszy ale nie o to w tym chodzi. Drugi posiada sterownik i wraz z nim nie przekracza kwoty 3 tys tylko ta wysokość. Faktycznie najlepiej zadzwonić i się dogadać. A wy jak wysokie posiadacie aparatury?

Ja mam 2,05 i śmiga, na razie najlepszy wynik to 96,8%, a do smakówek mam półki, te są dużo niższe

To u mnie aż tak źle z tą wysokością nie ma (232cm wysokie pomieszczenie). Teraz jaki zbiornik polecacie 30 czy 50l wiadomo większy będzie wyżej. Głównie chodzi mi o przybliżony czas destylacji zacieru z cukru przy zbiorniku 50 l (wiadomo pełen całkiem nie może być). Ile taki proces trwa od początku do końca?

Pamiętaj, że zawsze w 50-tce przedestylujesz 30 litrów a w 30-stce, 50-sięciu nie
Nie zastanawiaj się, bierz 50l. W tej wysokości spokojnie zmieścisz sprzęt.

Zbiornik weź 50L.
Zobaczysz że się bardziej przyda.
Ile trwa proces?
Powiedzmy litr urobku na godzinę.
Generalnie nie ma co tego liczyć, dochodzi rozgrzewanie, stabilizacja, przedgony.

Proces trwa cały dzień, i cały dzień musisz sobie na to zarezerwować.

Ps: cukru się nie zaciera.

aakk ma fajne zbiorniki 60 litrowe z płaszczem i nie są one wysokie, sam też chciałem 30 litrów na początku, ale Waszmościowie mnie tu naprostowali i mam 60, a powiem Ci, że jak byłaby 100, to wcale nie byłoby za dużo. Cały proces cukrowy to u mnie minimum 3 dni... , chcąc mieć dobry wyrób, to tylko metoda 2,5.

Na kanie to proces powtarzałem 3 razy i na pierwszy raz proces z rozgrzaniem trwał około 3,5 godziny. Wsadu było aby 17 l . Kolejne etapy na drugi czy trzeci raz coraz dłuższe. Dobrze to już wiem, że większy zbiornik będzie lepszy. A z grzałkami jak to sprawa wygląda? Do zbiornika 50 l dwie po 2 kw wystarczą czy lepiej 3 grzałki żeby szybciej rozgrzać ?

Ja mam trzy grzały 1.5- 2 i 2,5kw i 45 L wsadu rozgrzewam 35 minut także myślał że 3grzałki będzie lepiej jeżeli chodzi o czas rozgrzewania.

Witam planuje zakup sprzętu z firmy Ak-spaw mam już wszytko dogadane tylko niestety nie posiadają regulatorów mocy (Bolecki MSR-P + MSR-W). Pytanie czy gdzięś dostanę ten regulator?

Zapytaj u Boleckiego bezpośrednio...

Nie mają pisze na stronie. Inaczej zamiast kupować do kolumny termometry, które też kosztują zabrać ten droższy sterownik skn V5 za 600 zł poszukałem na internecie jest dostępny i będzie sprawa regulatora rozwiązana i będzie w przyszłości można rozbudować kolumnę. Chyba, że nie będzie działać właściwie bez tych wszystkich zaworów itd.

@Matti nie kupisz skn v5 za 600 zł. Juz teraz kosztuje ponad 800. A jak znalazłeś proszę daj linka. Też chciałem wziąć kolumnę w ak-spaw ale wybrałem innego producenta. Ak -spaw napewno robi ładne kolumny pytanie tylko czy jest to potrzebne. Niski zbiornik, armaflex są czasami niepotrzebne a można trochę przyoszczędzić na rzecz sterowania.

Osobiście uważam, że oszczędzanie na dobrym sprzęcie na rzecz automatycznego sterowania to złe rozwiązanie. Automatykę zawsze można dokupić później a do tego czasu warto dobrze zaznajomić się ze swoim sprzętem. No ale cóż. O gustach się nie dyskutuje.

Na kegu też będzie dobra kolumna, a jest dużo tańsza niż zbiornik robiony na zamówienie. Dodatkowo niski zbiornik to konieczność wlewania większego wsadu. Armaflex jest bardzo dobrym ociepleniem ale ma swoje wady np. Jest bardzo delikatny. Bardziej miałem to na myśli. Można oszczedzić ponad 1000 zł. Wszystko zależy od możliwości bo jak ktoś ma niskie pomieszczenie to konieczny jest niski zbiornìk.

Na MSRa bym się w ogóle nie nastawiał. Jedyne na czym się skupiam to SKNy. Części zamówione teraz, przyjadą gdzieś za rok, a od kilku tygodni widzę że ceny niekiedy to już x5. Tak że teraz z elektroniką to już w ogóle dramat do kwadratu.

mac_23 pisze:Osobiście uważam, że oszczędzanie na dobrym sprzęcie na rzecz automatycznego sterowania to złe rozwiązanie. Automatykę zawsze można dokupić później a do tego czasu warto dobrze zaznajomić się ze swoim sprzętem. No ale cóż. O gustach się nie dyskutuje.

Cóż można dodać?
Cała prawda i tyle.

A ja tam nie wiem co ludzie mają z tą automatyka, żaden automat nie zastąpi wprawionego operatora. To jest moje zdanie i tego będę się trzymał.
To jest hobby, to ma sprawiać przyjemność, ma rozwijać się w stronę poszukiwania święto grala, który można napełnić trunkiem wytworzonym przez samego siebie
A nie zajebac cukier, wodę i drożdze turbo. Sklarowac jakimś turbo klarem z turbo węglem i na rury na turbo automacie.
A potem turbo urwanie łba ale ważne że sponiewierało...

Mrooq pisze:A ja tam nie wiem co ludzie mają z tą automatyka, żaden automat nie zastąpi wprawionego operatora. To jest moje zdanie i tego będę się trzymał.

A ja jestem całkowicie innego zdania. Sterownik sam się nie ustawi, wszystkie parametry mu wbijasz z palucha. Ale fakt tylko raz. Frajdę ma dawać efekt końcowy czyli produkt jaki uzyskamy. Nie wierzę że komuś daje frajdę stanie 7 czy więcej h przed wyświetlaczem monitora i patrzenie kiedy w końcu wzrośnie o te magiczne 0,2 stopnia. A powiedz mi kolego co z dbaniem o bezpieczeństwo? Myślałeś o tym? Jak nie daj boże ktoś zasłabnie, dostanie zawału itd. itd. to taka kolumna bez sterownika cię posłucha i przestanie grzać? A wyobraź sobie że zasłabłeś i brakuje wody do chłodzenia a ty sobie leżysz i wdychasz opary oczywiście to jest dość mocno napisane ale może się tak stać prawda? Sterownik zakończy proces po prawidłowym procesie, sterownik wyłączy grzanie przy zalaniu kolumny, sterownik wyłączy grzanie jak zabraknie wody do chłodzenia itd. itd. Oczywiście nie wolno sprzętu zostawiać samego bo czy automat czy nie to bezpieczeństwo przede wszystkim.

Pozdro Box

Mrooq pisze:A ja tam nie wiem co ludzie mają z tą automatyka, żaden automat nie zastąpi wprawionego operatora. To jest moje zdanie i tego będę się trzymał.
To jest hobby, to ma sprawiać przyjemność, ma rozwijać się w stronę poszukiwania święto grala, który można napełnić trunkiem wytworzonym przez samego siebie
A nie zajebac cukier, wodę i drożdze turbo. Sklarowac jakimś turbo klarem z turbo węglem i na rury na turbo automacie.
A potem turbo urwanie łba ale ważne że sponiewierało...

Kurde, jakbym siebie czytał.

boxer1981228 pisze: A powiedz mi kolego co z dbaniem o bezpieczeństwo? Myślałeś o tym? Jak nie daj boże ktoś zasłabnie, dostanie zawału itd. itd. to taka kolumna bez sterownika cię posłucha i przestanie grzać? A wyobraź sobie że zasłabłeś i brakuje wody do chłodzenia a ty sobie leżysz i wdychasz opary oczywiście to jest dość mocno napisane

Dobre stwierdzenie boxie.
Bardzo dobre, bezpieczeństwo to podstawa, tylko......
Pełna automatyka daje lenistwo.
Nawet nie chodzi o frajdę kręcenia gałkami.
Wielu z użytkowników, oraz tych którzy od razu decydują się na pełen automat zostawiają sprzęt samopas.

Co z tego że piekarnik ma czasowy wyłącznik? Jak nie wyjmiesz na czas wsadu z pieca, to ci się wysuszy na wiór. Tak? TAK.

Domu nie spalisz, ale do Macka po frytki pojedziesz, wkurzony bo wszystko szlag trafił.

Największą wadą dobrych, nowoczesnych sterowników nie jest konstruktor, ale operator, ten który tego używa, oczywiście w jak najbardziej nieodpowiedzialny sposób.

Jestem zwolennikiem nowych technologii jak najbardziej, ale jestem absolutnie przeciw..PEŁNEJ AUTOMATYKI.

Będę szczery...w większości to małpy z karabinem.
Tak. Z założenia od razu się zakłada że samo się zrobi, włączy, wyłączy, ustawi. I się na miasto jedzie.
Sterowanie srajfonem kolumną, gdzie możesz wysadzić cały dom? Gdzie byłeś? Na lodach z dzieciakami....

Nasze hobby tak nie działa, że samo się zrobi.
Nic się samo nie zrobi, nic.
Brakuje jeszcze automatu do gry wstępnej, wchodzisz na gotowe, 30sec i po sprawie.
Zaliczone.

Człowiek jest czynnikiem jako operator arcyważny, może zasłabnąć, przysnąć, dostać sraczki, albo zadzwoni teściowa i ci rozpiepszy proces. Bo truje o niczym.
Tutaj owszem, przydaje się wyłącznik bezpieczeństwa, zgadzam się.


Tylko ...nie można zostawić sprzętu samego, oglądać trudne sprawy, ojca majtkeusza, czy grać w piłkę.


Małpa i karabin, słowo klucz.
Jakby małpa nie dostała automatu to by wystrzeliła tylko raz, a tak to napiepsza serią.

Automatyka to pomoc, a nie środek do uzyskania dobrego produktu. Tylko świadomość i doświadczenie operatora daje oczekiwany produkt. Ja też żeby nie stać przed termometrem kupiłem kamerę, która pozwala mi oglądać jednocześnie telewizor i żmudnie rektyfikować nastaw. Ale destylacja to już inna bajka. Tu trzeba stać przy sprzęcie, analizować proces, patrzeć na termometry, utrzymywać widełki. To jest hobby a nie gówniana automatyka.

Cała dyskusja w temacie sterowania ręcznego albo automatycznego przypomina mi dyskusję w stylu, które wino lepsze: ze znanej winnicy i szczepu winogron (smak zależy od roku produkcji, czy był rok słoneczny, ciepły itp. ) czy wino przemysłowe (będące mieszanką win, ale zawsze ma taki sam smak i zapach). Większość ludzi wybierze wino przemysłowe. Tylko prawdziwi koneserzy będą wiedzieli który rocznik kupić i zachwycać się smakiem. Podobnie będzie ze sterowaniem automatycznym. Jest to nieunikniona cena postępu. To tak jak prowadzenie auta jadąc w nowe miejsce z nawigacją i bez nawigacji. Można się męczyć samemu z ustawieniami. Tylko po co?
Pozdrawiam Tomek

TomanaR pisze:Podobnie będzie ze sterowaniem automatycznym. Jest to nieunikniona cena postępu... Można się męczyć samemu z ustawieniami.

Hmm... A znasz jakiś "sterownik", który zastąpi doświadczonego kipera, enologa czy senseliera?

TomanaR pisze:Jest to nieunikniona cena postępu. To tak jak prowadzenie auta jadąc w nowe miejsce z nawigacją i bez nawigacji

Złe porównanie, tam gdzie wchodzi w rachubę węch i smak nie wymyślono jeszcze żadnych automatów, czy może znasz jakieś które mogą zastępować te dwa zmysły?

radius pisze:

TomanaR pisze:Podobnie będzie ze sterowaniem automatycznym. Jest to nieunikniona cena postępu... Można się męczyć samemu z ustawieniami.

Hmm... A znasz jakiś "sterownik", który zastąpi doświadczonego kipera, enologa czy senseliera?

Wszystko to prawda co piszesz. Tylko niewielki procent społeczeństwa ma tak wyczulone kubki smakowe i zapachowe żeby docenić te zawody i są gotowi za to zaplacić krocie. Sporo ludzi potrzebuje neutralnej wysokoprocentowej bazy do stworzenia własnych trunków.
Podobnie jest z wędzarką. Można mieć automat, a można samemu pilnować proces wędzenia. Ilu ludzi rozpozna kunszt indywidualnego podejścia do procesu destylowania ?

kiwitom23 pisze:

TomanaR pisze:Jest to nieunikniona cena postępu. To tak jak prowadzenie auta jadąc w nowe miejsce z nawigacją i bez nawigacji

Złe porównanie, tam gdzie wchodzi w rachubę węch i smak nie wymyślono jeszcze żadnych automatów, czy może znasz jakieś które mogą zastępować te dwa zmysły?

No właśnie Kolega jest w błędzie. Stąd sukces win przemysłowych których smak zapach jest tworzony na podstawie badań pewnej grupy docelowej, a potem mieszanie odpowiednich gatunków win żeby to miało zawsze taki sam smak, zapach, kwasowość. Takie rzeczy dobierane są komputerowo. Zgadzam się że to rozwiązanie dla większości ludzi. Zawsze będzie grupa wrażliwych smakowo i zapachowo. Dlatego tak dobrze funkcjonuje forum w alkoholach-domowych.

TomanaR pisze:Tylko prawdziwi koneserzy będą wiedzieli który rocznik kupić i zachwycać się smakiem.

I właśnie o to chodzi, że my jesteśmy koneserzy i ujednolicone, przemysłowe, nas nie interesuje.

Podobnie będzie ze sterowaniem automatycznym. Jest to nieunikniona cena postępu. To tak jak prowadzenie auta jadąc w nowe miejsce z nawigacją i bez nawigacji. Można się męczyć samemu z ustawieniami. Tylko po co?

I dlatego jeżeli robisz masówkę, czyli na przykład cukier - ok, tutaj nie ma filozofii i automat pozwoli zaoszczędzić czas.
Natomiast jeżeli robisz własne wyroby, pod swój gust, to żaden automat nie wyręczy operatora.
Chociażby dlatego, że każdy oczekuje czegoś innego od swoich wyrobów i każdy nastaw/zacier jest inny.

Trzeba też brać pod uwagę, czy destylat ma być produktem finalnym czy jest traktowany jako półprodukt. O ile destylaty owocowe czy zbożowe przeznaczone do starzenia nie należy traktować dość indywidualnie, to destylat przeznaczony do nalewek spokojnie można jechać praktycznie w pełni automatycznie.

Witam wszystkich. Szukam destylatora głównie do destylacji cukrówki najlepiej zbiornik elektryczny 50L, wysokość max 170 cm. Wszystko co znalazłem zaczynało się od 180 cm w górę. Budżet jaki mogę przeznaczyć to 1500 - 1700zł. Jest szansa na znalezienie czegoś dobrego?

"coś dobrego" to bardzo indywidualne pojęcie - dla każdego znaczy coś innego. Biorąc moją definicję oraz określony budget na poziomie 1,5-1,7 k, moja odpowiedź brzmi NIE. Niestety, to hobby do najtańszych nie należy