Strona 1 z 1

Mój prosty potstill (ostateczny)

: poniedziałek, 24 maja 2010, 11:13
autor: mario_
Witam Wszystkich,
Jako że dostałem od teściów kawałek pomieszczenia aby zainstalować się PERMANENTNIE, więc zamieszczam fotki. Ostatnia przykra przygoda ze zbitą kolbą 10L, zaowocowała kupnem szybkowara 20L oraz deflemgatora. Pierwsze testowe brykanie robiłem na połączeniach tak jak na zdjęciu. W deflegmatorze zbierał się płyn, konieczne było jego opróżnianie co 20-30minut. Następne modyfikację jakie poczynię, to podłączenie deflegmatora od dołu z garem (muszę wymyśleć patent na trzymanie przykrywy w czasie nieobecności gara) oraz poszerzenie wylotu z gara, standardowy króciec jest za wąski.
Choć tak właściwie, co za różnica dla produktu końcowego czy "flegma" wraca do gara czy jest rozdzielana i dolewana do następnego wsadu?
Wężyki są oczywiście silikonowe.
Chłodzenie jest albo z wodociągu, albo pompka gania wodę w 200L beczce.
Przepraszam za jakość zdjęć. Całość wygląda tak :) a wszelkie komentarze i rady są mile widziane.
Image449a.jpg

Re: Mój prosty potstill (ostateczny)

: poniedziałek, 24 maja 2010, 13:40
autor: rozrywek
Kolego ja będę miał podobnie, pokrywa na stałe podłączona, wyciągany garnek, w moim przypadku kana, powiem co wymyśliłem, przykręć do ściany jakieś widełki, dwa kawałki czegokolwiek i będziesz zawieszał pokrywę za czarny bakelitowy uchwyt. Rurki silikonowej masz dosyć, jest giętka, szybko sprawnie i bez zbędnych kosztów.

Re: Mój prosty potstill (ostateczny)

: poniedziałek, 24 maja 2010, 14:44
autor: mario_
Tak zrobię - wieszak na czarny uchwyt. :-)
Tylko zastanawiam się, co będzie jak podsunę garnek bliżej deflegmatora, aby oba "urządzenia" były w prostej linii pionowej. Dobra, to są szczegóły ;-), ważne jak podłączyć deflegmator. Przy następnym pędzeniu sprawdzę "prawidłowe" podłączenie i ocenię wydajność i smak.

EDIT: Rurki mam dużo więcej, został mi jeszcze metr w szufladzie, więc jest z czego docinać :-)

Re: Mój prosty potstill (ostateczny)

: poniedziałek, 7 cze 2010, 18:17
autor: mario_
Witam Wszystkich ponownie,
Teraz sprzęt wygląda ostatecznie tak:
(zamiast widełek do podtrzymywania pokrywy zamontuje linkę stalową, ew. gustowny łańcuszek)
Wygląd ogólny, po lewej wspomniana beczka 200L tworząca obieg zamknięty.
bimerboy_ogolne.jpg
A teraz przybliżenie. :)
bimberboy.jpg
No i nowy, większy króciec. Ten fabryczny się nie nadaje. :(
zaworek.jpg

Re: Mój prosty potstill (ostateczny)

: poniedziałek, 7 cze 2010, 20:10
autor: Kucyk
I to jest przykład do powielania! :klaszcze:
Prosto i konkretnie. Bez przekombinowania. Oby inni początkujący psotnicy czerpali z tego źródła.

P.S. @ Mario
Sądząc po wizerunku chłodnicy całkiem sporo psocisz... :ok:

Re: Mój prosty potstill (ostateczny)

: poniedziałek, 7 cze 2010, 20:44
autor: zbyszeek10
Witam po długiej przerwie.
Wiesz Mario kiedyś by Ci napisali ,że produkujesz żółtanol ,ale na szczęście to ambrozja co starsi wiedzą o co chodzi !!!

Poza tym życzę dążenia do perfekcji w hobby, i dalszego rozwijania się..
ps. zamontuj sobie wężyk i kubuś na spust z deflegmatora nie trzeba będzie się męczyć ze spustu gorącej flegmy.

Pozdrawiam
ZBYSZEK
:punk:

Re: Mój prosty potstill (ostateczny)

: poniedziałek, 7 cze 2010, 21:17
autor: mario_
Kucyk pisze:I to jest przykład do powielania! :klaszcze:
Prosto i konkretnie. Bez przekombinowania. Oby inni początkujący psotnicy czerpali z tego źródła.
Dzięki za słowa uznania. Tak, zgadza się, prostota miała być w założeniu: kupić szybkowar, przerobić, dodać szklane "niezbędniki". Przecież na hobby się nie oszczędza. Wiesz.. ja mam dwie lewe ręce do spawania itp, poza tym nigdy tego nie robiłem i nie mam miejsca. Poza tym, mam kupić teraz spawarkę? :roll: na jeden raz?
Inspiracje czerpałem z tego forum :-)

PS. Mimo zmiany pomieszczenia, ISO1410 jest spełnione, tj. internet i kanapa. :punk:
Kucyk pisze: P.S. @ Mario
Sądząc po wizerunku chłodnicy całkiem sporo psocisz... :ok:
To taka zmyłka bo sprzęt jest po ojcu. Tzn. staruszek żyje tylko nie wiem do tej pory dlaczego, zaniechał "procederu". :bezradny:
zbyszeek10 pisze: ps. zamontuj sobie wężyk i kubuś na spust z deflegmatora nie trzeba będzie się męczyć ze spustu gorącej flegmy.

Pozdrawiam
ZBYSZEK
:punk:
Chwilka, chwilka, 100 albo więcej postów powstało o tym, że deflegmator ma zwracać flegmę do gara i koniec-kropka. Na początku podłączyłem (fotka wyżej z komórki) go z boku i faktycznie co jakiś czas (około 30min) musiałem go opróżniać. Teraz jest podłączony od dołu i wszystko wraca, tym bardziej że króciec jest powiększony.
Czy lepiej tak? Nie wiem, jeszcze nie próbowałem :pije: :) . Dam znać bo zdania jak widzę są podzielone apropos łączenia deflegmatora.

Re: Mój prosty potstill (ostateczny)

: wtorek, 17 sie 2010, 18:28
autor: kondzik
Witam mario ;)) skonstruowałem sprzęcik na podstawie Twojego zdjęcia ;)) mam małe pytanie. Czy w wężyku do deflegmatora oprócz oparów widać również ciecz?? W moim przypadku na wejściu deflegmatora przebija się bulgocząca ciecz i nie wiem czy wszystko jest okej. Pozdrawiam
Obrazek
Dołączam fotke z mojego sprzeciku :D

Re: Mój prosty potstill (ostateczny)

: wtorek, 25 gru 2012, 03:15
autor: Wald
Temat zapomniany, ale ciekawym i nowicjuszom polecam http://alkohole-domowe.com/forum/post64031.html#p64031 .