Alkohole-Domowe.com

Hej

Czytam w opisach drożdży (i na forum) o drożdżach "turbo", które mają rzekomo fermentować w kilka dni...
Czy to faktycznie jest możliwe??? Sam używam "ALCOTEC VODKA STAR" celując w 15% alkoholu w nastawie.

Drożdże uwadniam z odrobiną cukru, dodaje do nastawu i bulgotają. Pierwszy nastaw cukrowy pracował
z półtora ...miesiąca, nie tygodnia Teraz czekam na glukozę i mąkę ziemniaczaną - glukoza pracuje już
napewno miesiąc a jeszcze bulga co kilka minut. Mąka ziemniaczana pracuje ponad dwa tygodnie -
oba nastawy mają jeszcze ponad 5blg i powoli pracują.
Mam jeszcze jeden nastaw - cukrówka na kawie zbożowej. Nastawiony dokładnie miesiąc temu, jeszcze
bulgnie co kilka minut, ale bulgometr wykazuje poniżej zera...

Z innych nastawów pierwsza mąka ziemniaczana fermentowała bardzo gwałtownie i skończyła w około
dziesięć dni... To był jedyny taki przypadek.

W domu na WSI nastawiłem cukrówkę na ekspres - chciałem, żeby wyszła kiepska i szybko - pół paczki
drożdży piekarnicznych, grzałka akwaryjna, 27stC i ...pracuje już ponad dwa tygodnie, BLG około 15

Drożdże zawsze takie same... (j/w). WTF? Czy to da się przeprowadzić szybciej?
Zazwyczaj nie dodawałem pożywek, czy to do piwa czy wina, ostatnio zacząłem do nastawów bimbrowniczych
dodawać, żeby przyspieszyć sprawę, ale szczerze mówiąc nie widzę różnicy...

Generalnie nie zależy mi na czasie, ale akurat jak raz teraz potrzebuje mieć co przegonić a to trwa i trwa...

PWL

Da się, tutaj masz czasy pracy AD T3 i Alcoteców 48H:

http://i.imgur.com/Hhive0S.jpg
http://i.imgur.com/hc1EmYq.jpg

Wykres:
http://i.imgur.com/9wra3ou.png

Ważne, żeby przestrzegać proporcji, nie dzielić paczek, sypać do natlenionego nastawu i nie przegrzewać (np. grzałkami).

Zastosuj czerwone t48 to zobaczysz co to turbo 22 kg cukru i 2 paczki drożdży, tydzień i po robocie.

Box

Zygmunt a Alcoteca 24 masz może wykres?
Producent pisze 6kg cukru w jeden dzień
K.

@PierwszyWolnyLogin ewidentnie twoje nastawy pracują za długo. U mnie 115 litrowy nastaw z 28 kg cukru zaszczepiony JEDNĄ paczką Alcotec 24 Express i 25g Aktivitu po dwóch tygodniach jest gotowy do przerobu.
Moje pytania:
1. Przed dodaniem drożdży napowietrzasz nastawy?
2. Gdzie w instrukcji drożdży turbo znalazłeś informację o uwadnianiu?
3. Czy przypadkiem na początku nie przegrzewasz nastawów?
4. Gdzie kupujesz drożdże i gdzie je przechowujesz? Drożdże przechowywane w wysokiej temperaturze tracą swoje właściwości.

Hej

1. Nie, znaczy nie specjalnie, ale mieszam zawsze intensywnie więc...

2. Nigdzie. Nie sprawdzałem zresztą. Zawsze używając drożdże do czegokolwiek (piwo, cydr)
uwadniam choćby po to, żeby sprawdzić czy startują. Nie sądzę, żeby to mogło mieć negatywny wpływ...

3. Nie. Tym bardziej teraz - temp pokojowa, nastaw zostawiam do wystygnięcia na noc.

4. Więksi sprzedawcy Allegro. Przechowuje w zamrażarce -28C.

W sumie nie wiem czy jest czego się czepiać - gdy robiłem normalne wino też przecież nie
kończyło bulgotać w dwa tygodnie? A w cukrówce raczej więcej cukru niż w cienkim winku...

Dziwi mnie tylko trochę jeden nastaw na mące ziemniaczanej który wyraźnie buzował mocno...

PWL

2. Ma negatywny wpływ niestety. W takiej paczce drożdży turbo jest od groma grzybów i pożywek, uwadniając je robisz im wysokie stężenie, co powoduje ich prawdopodobnie padnięcie. I tylko niedobitki u Ciebie mnożą się w nastawie i pracują.
K.

Może spróbuj choć raz zrobić zgodnie z instrukcją na opakowaniu drożdży a nie "po Twojemu".
Tak na szybko.
1. W czasie uwadniania zabijasz część drożdży zbyt wysokim stężeniem pożywki.
2. J.w. jeżeli nie podnosisz stopniowo ich temperatury do temperatury nastawu tylko dajesz bezpośrednio z zamrażarki.
3. Napowietrzać najlepiej brzęczykiem akwariowym. Jeżeli mieszasz wiertarką na wysokich obrotach to też ubijasz część drożdży (prawdopodobnie kawitacja).
4. Dla piekarniczych sprawdzona proporcja to 10dkg na 3 kg cukru by pracowały 7-10 dni.

1. Czyli na początek nastaw raczej nienatleniony. Ja rozpuszczając cukier i natleniając traktuję nastaw mieszadłem do kleju na wiertarce przez pół godziny. A używasz zwykłej kranówki czy wody przegotowanej?
3. Nie chodzi mi w jakiej temperaturze dodajesz drożdże tylko jaką temperaturę osiągnie nastaw podczas burzliwej fermentacji.
4. Nie wiem czy mrożenie drożdży jest potrzebne? Lodówka w zupełności wystarczy. Alcotec zaleca przechowywać drożdże w temperaturze niższej niż 10*C.

Ogólnie moje jedyne niepowodzenie z nastawem cukrowym to była kumulacja kilku czynników. Nastaw robiłem w szklanym balonie, cukier rozpuściłem w wodzie przegotowanej, nie natleniałem (bo jeszcze nie wiedziałem że trzeba), wsypałem drożdże (źle przechowywane), zamieszałem i dupa. Pracowało to bardzo długo i na dodatek zatrzymało się na 5blg.
Teraz jak robię w plastikowej beczce, cukier mieszam ze zwykła kranówką za pomocą wiertarki i mieszadła zawsze blg -4 w przyzwoitym czasie.

johnex pisze:...
3. Nie chodzi mi w jakiej temperaturze dodajesz drożdże tylko jaką temperaturę osiągnie nastaw podczas burzliwej fermentacji....

Nie mierzyłem, ale też nie zauważyłem, żeby nastaw był jakoś zauważalnie ciepły...

Reasumując, wersja koszerna nastawiania to jaka?

1. Drożdże wyjąc z lodówki, pozwolić żeby się ogrzały do temp. pokojowej,
2. Przygotować ciepłą wodę - raczej nie będę robił przegotowanej, niedługo będę miał
filtrowaną (jak znajdę czas zająć się filtrem ),
3. Rozpuścić cukier. Poczekać aż woda ostygnie.
4. Dodać drożdże, zamieszać, początkowo napowietrzać.
5. Trzymać kciuki

Poprawcie jeśli się mylę...

PWL

punkt drugi i trzeci bym zmienił tak:
2. Przygotować gorącą wodę (może być wrzątek) w ilości 1/4 całej wody
3. W takim wrzątku rozpuścić cukier
3a. uzupełnić resztę wody zimną kranówą żeby osiągnąć pożądaną temperaturę - najlepiej lać wodę "rozbryzgując ją" maksymalnie żeby się napowietrzyła
3b. można mieszadłem napowietrzyć całość jeszcze bardziej

OK, tą 1/4 całości można od bidy zagotować

Jak spuszczę z któregoś fermentora to spróbuję nastawić tak idealnie i zdam raport...

PWL

Tyle masz precyzyjnie kalibrowanych termometrów i nie mierzyłeś temperatury!!!!! Każdy ma różne odczuwanie "ciepłoty". Dla niektórych 35 stopni to zimna woda.
Co do zaproponowanej kolejności:
1. Tak
2., 3. Tak. Tyle ciepłej a nawet gorącej wody aby rozpuścić cukier. Najlepiej mieszadłem bo dodatkowo napowietrzysz. Dodać tyle zimnej/letniej wody aby nastaw miał 25*C i blg na poziomie 22-23. Przemieszać napowietrzając.
4. Tak i lekko przemieszać. Ewentualnie wrzucić brzęczyk akwariowy (wtedy nie trzeba tak bardzo napowietrzać wiertarką).
5. Kciuków nie trzeba trzymać - musi być dobrze. Tylko trzeba pilnować aby nastaw na początku nie przekroczył 35*C. Jeżeli będzie się grzało to wrzucić kilka butelek pet z zimną wodą (wodą z lodem).

Czytam czytam i nie wierzę co czytam . Ja się w ogóle nie zagłębiam w żadne szczegóły ....w sensie nie widzę w tym żadnej magi. Biorę w sklepie paczkę drożdży wlewam do wiaderka kilka litrów gorącej wody z kranu. Wsypuję parę kilo cukru . Dolewam znów gorącej wody i znów cukier razem 6 kilo tak jak na opakowaniu. Dolewam chłodnej wody aby było 25 litrów. Gdy woda jest w miarę chłodna w wiaderku wsypuję drożdże mieszam zakrywam i po paru dniach gotowe. Co to za filozofia? Zaznaczam że jestem amatorem w porównaniu do sporej grupy ludzi na tym forum.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

@trooll1980 - skoro jesteś "amatorem" to po co wrzucasz tak nieitotne wiadomości? W czym Twój post pomógł komukolwiek?
Wiele osób też mogło by napisać:

kilo cukru, 4 litry wody, 10dkg drożdży, zamieszać i czekać

Tylko że nie jest to właściwe rozumowanie. Proces fermentacji jest dość delikatny i łatwo popsuć żyjątka które dla nas pracują.

Bez przesady, nie róbmy rocket science z mieszania cukru z wodą. Nastaw w petainerze 30l robię tak samo- ciepła woda z prysznica do 1/3 objętości, cukier, zabełtać aż się rozpuści dolewając zimnej- też z prysznica. Paczka drożdży pod koniec wlewania wody i wsio. Słuchawka ustawiona w pozycję najdrobniejszego deszczu.

Ja rozpuszczając cukier i natleniając traktuję nastaw mieszadłem do kleju na wiertarce przez pół godziny.

To w zasadzie przez 29 minut robisz to tylko, aby zdenerwować domowników
Nie stosując tlenu z butli, powietrzem atmosferycznym nie uda nam się natlenić nastawu powyżej 8 ppm (cząsteczek na milion). Wartość taką uzyskamy w nastawie już po 40 sekundach chlapania i trzęsienia. Połowę tej wartości mamy nawet wlewając wodę z węża, nie prysznica. Stosując kamień i pompkę akwariową, wystarczy 5 minut.

Źródło nie byle jakie, bo producent drożdży Wyeast:
https://wyeastlab.com/oxygenation

W dużych nastawach warto korzystać z tlenu z butli i kamienia- butla z tlenem technicznym jest droga, ale w związku z wysypem rożnego rodzaju "tlenoterapii" można kupić jednorazowe butle z ok. 15l tlenu po 20-30 złotych. Jeżeli ktoś robi 200l nastawy, to koszt jest do przełknięcia.

@Zygmunt - i nie sprawdzasz jaka jest temperatura przed dodaniem drożdży? Bo dla mnie sformułowanie

trooll1980 pisze: Gdy woda jest w miarę chłodna

jest po prostu nie do przyjęcia. Sam kilkakrotnie się złapałem, że ręką sprawdziłem że woda nie jest ciepła, a termometr pokazał 30°C
co jednak jest dość wysoką temperaturą jak na start. Odczuwalność temperatury przez człowieka zależy od bardzo wielu czynników

Co do mieszania - ja te nie jadę z wiertarką 30minut - wiertarki używam tyle żeby cukier rozpuścił się w jak najmniejszej ilości gorącej wody
Później już faktycznie "pistolet" do węża z zimną wodą i wystarcza. Zastanawiam się tylko jeszcze nad pompką i kamieniem na pierwszą dobę.
Podejrzewam, że robiłeś już próby - przez jaki czas po zadaniu drożdży warto im dostarczać tlenu? Może doba to za długo?

Jak od ok. połowy fermentora leję zimną, to nie ma szans, żeby była za gorąca.

przez jaki czas po zadaniu drożdży warto im dostarczać tlenu? Może doba to za długo?

Natleniać warto PRZED zadaniem drożdży, bo to ułatwia start. Dla objętości do ~100l natlenianie dłużej niż godzina to marnowanie prądu, a przy drożdżach typu Turbo, które fazę lag (początkową) mają bardzo krótką może przynieść efekt odwrotny od zamierzonego- w obecności tlenu drożdże nie fermentują i cały proces może się wydłużyć. W przypadku mieszanek turbo ilość drożdży jest dobrana w ten sposób, aby nie potrzeba była długa faza ich namnażania. Podając tlen do roztworu cukrowego serwujemy im do tego idealne warunki, ale nie o to nam chodzi- nas interesuje sama fermentacja, a ta przebiega beztlenowo.

Mnie bardziej chodziło o to że niektórzy podchodzą do spraw destylacji rektyfikacji do robienia na stawów jak do jakiejś czarnej magii. Tak samo robienie wina to odkażania i inne zabiegi. Ja się bardzo z tym wszystkim nie pieszczę i jest ok. Może dlatego że nie robię jakichś wielkich ilości więc żadnej wpadki nie miałem do tej pory. Co do temperatury to nie sprawdzam termometrem. Sprawdzałem może raz a tak to wystarczy że palec włożę .

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Dobry temat sie zrobił na "ALCOTEC VODKA STAR" tych niebeskich jest napisane ze drożdze dodać do nastawu w temp 35stopni (ciut gorąco chyba)
Napowietrzanie?
Rozwadnianie?
Lodówki, zamrażalniki?

Nie napowietrzam, nie rozwadniam, nie trzymam drożdży w lodówce/zamrażarce (bo niby po co suche drożdże tak trzymać)?
Ale nawet wczoraj popełniłem mój standardowy nastaw 3paczki drożdży jw. 80litrów nastawu - 20kg cukru, nastawione o 21 wczoraj.
Drożdże dość stare bo z pół roku leżały w szufladzie(pod telewizorem), cukier rozpuszczam ~7kg w garnku 10litrowym (ciepłą wodą z kranu), tak 40litrów nastawu na ciepłej wodzie reszte dopełniam do 80litrów zimną(8 garnków 10litrowych) - sumarycznie temperatura po wymieszaniu wiertarką (nie przez 30minut tylko przez minute może max) wczoraj dała mi 34stopnie w beczce.
Dodałem od razu z paczki 3 porcje drożdży zamieszałem wiertarką z 20sec i przykryłem pokrywką.

Dziś pracują jak szalone. Wyrobie się z tym do piątku/soboty z klarowaniem turbo nie zdąrzę przed weekendem. Ale żeby półtora miesiącaa......

Zawsze nastawiam cukier w takich proporcjach i z tego co zauważyłem najgorzej pracują:
1. jak jest za zimno
2. jedna paczka drożdży (tu sie wlecze troche i jakiś bardziej smrodliwy nastaw jest/jajkowaty jak słaba polska podróbka ruskiej podróbki włoskiego szampana)

Wiadomo, ze nastawiam trochę inaczej niż na opakowaniu drożdży ale metodą prób i błędów doszedłem, że do kega 50 jak nastawie 80litrów to jakoś fajnie to wychodzi na 2 wsady + zbiorczo cały keg do metody 2.5. A jest zapas na tyle, że jak walne się z obliczeniami to te 3-5litrów dużo nie zmieni. To nie apteka.
Wiadomo mogłbym dodać więcej cukru by wycisnąć co się da. Mniej drożdży dodać. Kiedyś kombinowałem z "oszczędnościami" ale przemysłowo nie robie. A oszczędność rzędu 7zł czy litr czystego więcej raz na pół roku w zamian za 1-2tygodnie dłuższej fermentacji czy jakichś jajec. Nie wiem czy to ma sens dla mnie mimo tego, że mam gdzie trzymać nastaw i mógł by stać o wiele dłużej nieprzeszkadzając. To samo tyczy sie samego procesu gotowania - też nie do końca się opłaca ciągnąć do 100stopni w kegu bo koszt(grzania) odebrania ostatniego 500ml jest wyższy niż kilogram cukru w nowym nastawie.

lewy87r pisze:...Dziś pracują jak szalone. Wyrobie się z tym do piątku/soboty z klarowaniem turbo nie zdąrzę przed weekendem. Ale żeby półtora miesiącaa.........

Daj koniecznie znać jak im poszło. Jakbyś jeszcze dał radę zmierzyć BLG codziennie...

PWL

"To samo tyczy sie samego procesu gotowania - też nie do końca się opłaca ciągnąć do 100stopni w kegu bo koszt(grzania) odebrania ostatniego 500ml jest wyższy niż kilogram cukru w nowym nastawie."

Ale dodatkowe pół litra w zamian za zużyty prąd już nam to wynagrodzi. Tylko trzeba cierpliwości. No i mowa tu o niższych temperaturach w kotle bo dużo osób już tnie robotę jak prędkość odbioru drastycznie spada

PierwszyWolnyLogin pisze: Daj koniecznie znać jak im poszło. Jakbyś jeszcze dał radę zmierzyć BLG codziennie...

Alcotec vodka star (niebieskie) (3paczki na 20kg cukru 80litrow nastawu)
A no to żebym nie był gołosłowny to 20kg cukru nastaw w sumie ~80litrów daje mniejwięcej 25blg - wczoraj o godzinie 21.00 dodane drożdże

Dziś godzina 12:02 i 56sec: (15h po dodaniu drożdży) (21blg)
https://imgur.com/a/acAGV1f

ucieka miarka, ciężko było ją uchwycić

19:30 (22,5h po dodaniu drożdży) (17blg)
https://imgur.com/a/PKMqbBA

18:43 dzień kolejny (44H 43minuty po dodaniu drożdży) (7blg)
https://imgur.com/a/hwgmXlg

72h po dodaniu drożdży (0-1blg)
https://imgur.com/a/qavsxVL

PierwszyWolnyLogin pisze:
Daj koniecznie znać jak im poszło. Jakbyś jeszcze dał radę zmierzyć BLG codziennie...

Masz w poście powyżej info updatowane - zawsze robie z takich proporcji i tak jak zakładałem na początku tak jest - skończą drożdże na piątek - sobotę.