Alkohole-Domowe.com

Witam jestem tu nowy, ale troszkę tego już napedziłem. Koledzy, ale mam problem z zacierem z ananasa więc mianowicie przestał po tyg pracować. Może tak, na poczatek zawsze robię na 100 litrów dodałem papkę z świeżych ananasów 20kg, później 20kg cukru i dodatek 5 kg kukurydzy ześrutowanej i termicznie obrobionej drożdże gorzelnicze, powolne na 18% na sto. Ładnie ruszył, i tak przez tyg wiec myślę sobie troszkę za wcześnie, żeby przestał pracować zmierzyłem blg i okazało się, że jest na poziomie 10 więc zostało ok 7 kg słodyczy, i tylko ok 4% alko. Tochę znaczy się bardzo mało, nie chciałbym tego zepsuć więc dałem kilo cukru i nie ruszył tzn, że chyba drożdże się ulotniły na to wyglada więc moje pytanie czy spróbować ruszyć to jeszcze raz, dodając jeszcze słodyczy i drożdży? Ale z tego co wiem to nie dodaje się tych samych drożdży, i również ze ten alkohol co się wytworzył może już te nowe drożdże zabić. Poradzicie koledzy? Pozdrawiam.

Nastaw nie zacier.
Opcja 1, drożdże do restartu, są dedykowane.
Opcja 2, destylujesz i robisz nastaw na wywarze (dundrze), ale skoro jest tak mało alko, opcja 1 jest najlepsza.
Nie rozumiem jednego, mianowicie po co dodałeś cukier, skoro wiesz, że jeszcze jest w nastawie nie przerobiony? Tym sposobem nie pomagasz drożdżą, tylko pogarszasz.
K.

Nie wierze, że można mieć takie braki w wiedzy... drożdże nie przerobiły cukru bo? No właśnie jakiś był tego powód a Ty im dowalasz kolejną partię cukru, szkodzisz zamiast pomagać...

Witam. Mój "kłeszczon" pośrednio dotyczy tego topica.
Otóż...
Zrobiłem nastaw z soku z ananasa (ponieważ ten surowiec był w danym momencie najtańszy i miał nominalnie najwięcej cukru w sobie).
Wlałem do balonu 25l 15 litrów soku. Zapodałem drożdże - bayanus - paczuszkę na 25 l. Po uwodnieniu.
I... Reakcja więcej niż gwałtowna. Piana wyszła przez rurkę fermentacyjną. Po 10 godzinach wszystko ustało. Totalna cisza. Rurka, po wyczyszczeniu nie mruga do mnie. Dodałem kolejne 2l soku. Reakcja - wściekła.
Dobrze, że balon ma wąską szyjkę bo pewnie drożdże mogłyby złapać mnie za rękę i pożreć swojego Pana.
Po kilku godzinach znowu cisza.
Temperatura zewnętrzna 25°C.
Jutro zbadam blg.
Teraz pytania:
1. Dlaczego tak gwałtownie nastaw fermentuje? ( Wcześniej nastawiałem jabłuszka i wszystko było bardziej spokojniej i dłużej)
2. Czy dodawać jakiejś słodyczy (myślę o glukozie)?
3. Jeśli tak, to do jakiego momentu?
4. Jeśli nie, to jak długo trzymać nastaw w balonie?

Fermantacja "wsciekła" bo bayanusy żarłoczne są, dużo ich sypnąłeś na 15 l soku, temperatura dość wysoka.
Mierzyłeś Blg startowe? I obecne? To powie wszystko na temat fermentacji.
Jak już cukru w nastawie nie ma, to ściągnij znad osadu i na rurki. Co chcesz uzyskać i jakim sprzętem dysponujesz?
W przyszłości gdy będziesz miał pytania, to staraj się podać jak najwięcej szczegółów dotyczących nastawu, fermentacji, sprzętu i procesu destylacji/rektyfikacji.