Strona 1 z 1

Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 11:37
autor: dark113
Witam. Pragnę po części zaprezentować sterownik kolumny destylacyjnej wzbogacony w proces mycia oraz napełnianie sprzęgane z pompą samo zasysają oraz wbudowanym regulatorem ciśnienia wody !!. Na chwilę obecna płynna regulacja odbioru odbywa się poprzez elektrozawór kulowy lecz w przyszłości będę budował swój własny lepszy. Aby sterownik pracował poprawnie całość musi być sprzęgana ze sobą tzn. Na napełnianiu instalowany jest elektrozawór kulowy oraz pompa . Na spuście wsadu kolejny elektrozawór kulowy . Na kolumnie na samej górze elektrozawór zwykły do mycia kolumny a do chłodnicy na jeziorku elektrozawór kulowy 1/2 do odbioru - poniżej 2 elektrozawory do separacji serca i przedgonów oraz pogonów całość połączona w zgrabnej listwie. Osobno wyświetlanie oraz obsługa przycisków - osobno sterownik do zarządzania rozgrzewaniem procesem myciem oraz napełnianiem. Zainteresowanych zapraszam wyślę zdjęcia omówię jak pracuję. Całość podlega pisemnej gwarancji 2 lata. Wszystkie komponenty są w prosty sposób wymienialne sterownik i większość przewodów jest na złączach RJ - dokładnie jak na kolumnach Cezarego - całość podłączamy w czasie krótszym niż 15 min. Oczywiście realizacja mycia , napełniania oraz procesu odbywa się z poziomu menu. Regulator ciśnienia wody po 1 utrzymuje jak najmniejszy przepływ wody (przy kolumnie 76 mm i grzaniu w okolicach 4kW - zużycie wody - 45 L/h ) po 2 dba o wystarczającą ilość wody do prowadzonego procesu po 3 wreszcie skoki ciśnienia wody już nie maja żądnego znaczenia ponieważ sterownik otwiera zawór proporcjonalnie. Temperatura wody wychodzącej waha się w granicach 68 - 70 C co dla mnie jest ważnym czynnikiem ponieważ tą wodę odzyskuje jako CWU do mycia oraz do ogrzania domu wykorzystując do tego dodatkowy bojler. Chętnie pokażę jak to uczynić ( wystarczy podłączyć do bojlera od dołu zbiornika a przelew na górze). Oczywiście sterownik był budowany przede wszystkim z myślą o bezpieczeństwie to jest priorytet.
Rozumiem użytkowników którzy nie są przekonani do automatów i nie chce nikogo namawiać to jest tylko i wyłącznie dla użytkowników którzy nie mają czas siedzieć przy sprzęcie - jak ja. Moja pasja programowania oraz naszego hobby zrodziła się w pomysł na biznes.
W gwarancji udzielam na elektrozawory oraz na prawidłowy przebieg procesu destylacji napełniania oraz mycia. Więcej informacji udzielę telefonicznie (502-924-462) bądź prv.
Na chwile obecną nie będę się rozpisywał na temat poszczególnych parametrów oraz dokładnego opisu możliwości - pragnę tylko nadmienić dodatkowo iż proces a w zasadzie odbiór regulowany jest proporcjonalnie.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 12:32
autor: rastro
A to jest aby właściwy dział na takie ogłoszenie? Wydawało mi się że od tego jest targowisko. I jeszcze ta procedura aktualizacji z wysyłką.


Niemniej jednak zaciekawiła mnie jedna rzecz:
dark113 pisze: Na chwile obecną nie będę się rozpisywał na temat poszczególnych parametrów oraz dokładnego opisu możliwości - pragnę tylko nadmienić dodatkowo iż proces a w zasadzie odbiór regulowany jest proporcjonalnie.
Proporcjonalnie do czego?

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 12:56
autor: dark113
Zawór odbioru otwiera się proporcjonalnie nie musimy regulować tempa odbioru - czyni za nas to sterownik.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 12:57
autor: rastro
Proporcjonalnie do czego on się otwiera? I jaki niedobry mod puścił post z cytowaniem postu wyżej?

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 13:04
autor: dark113
nie otwiera się jak elektrozawór zero- jedynkowo - tylko proporcjonalnie do wymaganego przepływu cieczy czyli działa jak zaworek iglicowy. Poczytaj o zaworach proporcjonalnych proszę.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 13:11
autor: rastro
A czyli regulacja otwarcia zaworu jest płynna a nie otwarty/zamknięty a stopień jego otwarcia jest proporcjonalny do powiedzmy sygnału 4-20mA lub napięcia 0-10V czy jakiegokolwiek innego sygnału sterującego tym zaworem. Natomiast daleko tutaj do proporcjonalnego sterowania procesem czy odbiorem.

I wszystko jasne.

A to już wiem:
rastro pisze:I jaki niedobry mod puścił post z cytowaniem postu wyżej?
Kolega pomimo małej ilości postów (<30) nie ma akceptacji, hm ciekawe. Coś się zmieniło czy jakiś błąd się wkradł.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 14:47
autor: prolog1975
Zmasowana akcja ogłoszeniowa na forach. Ok tylko może inny dział bo tu zginie w ilości postów. Jak chcesz się reklamować to zrób zdjęcia sterownika. Nagraj film i umieść to w Targowisku lub Sklepy, Sprzedawcy, Producenci jeśli to stała akcja.
P.s 1 zdjęcie zastępuje 1000 słów.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 14:55
autor: rastro
Nie ma takiej potrzeby ;)
dark113 pisze: Sterownik jest w pełni gotowy może mało popularny ponieważ produkuje na rynek angielski ale zawsze zachęcam do obejrzenia oraz do rozmowy.
bla bla bla
dark113 pisze: Zysk mam ze sterownika choć niewielki w chwili obecnej ponieważ ciągle dokładam nowe funkcjonalności z tąd cena jest w chwili obecne promocyjna ( wraz z pompą ) - ulegnie niebawem zmianie ponieważ nie mogę obrobić się z realizacją zleceń.
Kolega chciał się tylko pochwalić bo przecież i tak nie ma czasu żeby wyprodukować coś dla forumowiczów ;)

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 15:42
autor: dark113
Człowieku dotrę do domu i zdjęcia ci wyślę - dziwi mnie fakt iż faktycznie albo zazdrość zżera człowieka albo jakieś inne problemy - Cezary ładnie to opisał w wielu artykułach - nic tylko krytyka ale ok jak tak być musi to niech będzie. Cena jest promocyjna do 01.062018 i tak będzie obowiązywać łatwo można policzyć ile co kosztuję.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 16:25
autor: rastro
W sumie to miał bym to gdzieś, ale to jest reklama - czy oferta, a to nie jest odpowiednie do tego miejsce. Dwa skoro się nie wyrabiasz z produkcją to po co ta reklama. Niemniej jednak skoro już się reklamujesz ogłaszasz to watro by było robić to właściwie, jakieś zdjęcia, parametry techniczne, opis działania - generalnie coś co zachęci do zakupu.

Teraz wygląda to tak:
Hej mam fajny sprzęt w okazyjnej cenie... nie będę pokazywał i się chwalił jak to działa bo jest tak wspaniałe że hej... do tego za granicą idzie jak ciepłe bułeczki że ledwo że nie wyrabiam się z produkcją

Uwaga: Taka cena tylko do końca tygodnia, zamów już teraz! Dzisiaj zapłacisz małą zaliczkę (albo całość), tylko teraz w tej cenie, za tydzień będzie drożej.
Trzy żeby coś takiego legalnie sprzedać (w zgodzie z prawem) to raz wypadało by prowadzić przynajmniej działalność gospodarczą do tego dobrze żebyś jako producent zadeklarował że sprzęt jest zgony z CE (to już niezależnie od tego czy sprzedaż jest w ramach działalności) takie życie. Ale tutaj się sam podkładasz bo wystarczy że ktoś się poskarży że jak włącza aparat to mu radio przestaje odbierać i jesteś ugotowany.

PS z niecierpliwością czekam na zdjęcia, i pozdrawiam kolegów dzielnie wspierających i stawiających łapki.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 16:27
autor: jpiwek
Ale do jakiego typu kolumny jest ten sterownik? Do CM? Dlaczeog ta woda taka kluczowa? Przecież tego idzie za dwa złote na proces...

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 16:36
autor: rastro
Do niczego - ściema, podobnie jak proporcjonalne sterowanie odbiorem, bo jak się okazuje to "zawór jest proporcjonalny" czyli można nim płynnie sterować a więc zapewne w trakcie procesu sterownik go trochę przymknie kilka razy. I to też chyba teraz jak kolumna ma bufor to taki bajerek praktycznie do niczego nie potrzebny.

Wracając do tej nieszczęsnej wody to jak kolega zauważył wychodzi jakieś dwa PLN'y a z super sterownikiem wyjdzie 1,8PLN - kiedy się zwróci ta oszałamiająca oszczędność?

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 17:16
autor: Szlumf
Koledzy być może nie czytacie "białego forum". Maria-n opisał tam swoje eksperymenty z wpływem temperatury refluksu na odbiór przedgonów. W skrócie - im wyższa temperatura tym lepsza separacja. Po lekturze przeszedłem z bardzo zimnego na bardzo ciepły refluks. Układ który za mnie regulował by przepływ wody przy dużych zmianach ciśnienia na wejściu to coś co mnie interesuje. Ciekawi mnie w jakich widełkach ciśnienia pracuje ten układ w sterowniku kolegi i jak rozwiązał problem bezwładności cieplnej skraplacza przy ostatnio coraz bardziej popularnych kolumnach o dużej średnicy.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 17:37
autor: rastro
Ale do tego nie potrzebujesz kolego super hiper sterownika. Pominę już precyzję sterowania przy pomocy zaworu kulowego, chociaż nie wiem bo napisane zostało że sterownik wyposażony jest w regulator ciśnienia. Niemniej jednak obawiam się że to też nie jest prawdą i sterownik jest wyposażony jest w regulator przepływu (to się wiąże z ciśnieniem, ale jednak).

Za stówkę można nabyć drogą kupa reduktor ciśnienia i za nm przepływ ustalić na stała wartość i po zawodach, tanio szybko i skutecznie rozwiązany problem zmiennego ciśnienia i stałego przepływu wody. Jak takie cudo będzie zainstalowane zaraz na początku instalacji to w bonusie zniknie problem z destabilizacją temperatury pod prysznicem jak ktoś spuści wodę w szalecie ;) Z całą pewnością będzie znacznie stabilniej niż w jakimś sterowniku przepływu/ciśnienia zrealizowanym na czujniku przepływu i sterowanym zaworze. (Nie żebym wiedział co na myśli ma autor wątku pisząc regulator ciśnienia)

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 18:20
autor: herbata666
Jako że leże chory w łóżku, mam troszkę więcej czasu na przeglądanie forum i widzę że ostatnimi czasy, każda inicjatywa (nie rozważam tu czy słuszna czy nie, bo nie o to w tym chodzi) rozwoju w naszym hobby jest od razu "pozytywnie przyjmowane", z ogólnym zaciekawieniem, w bardzo miłej atmosferze. Po dłuższej chwili zastanowienia, przychodzi mi jedna myśl, po co w ogóle pisać o czymś nowym na forum, czy ma to jakikolwiek sens, wróćmy do zwykłej rury z zasypem szklanym i będzie git.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 19:06
autor: KS2507
Nie rozumiem co żeście się tak czepili autora tematu :? dajcie człowiekowi zamieścić zdjęcia i dokładnie opisać zasadę działania bo jak na razie to robicie tylko zamieszanie.
Sterowanie ciśnieniem wody nie zawsze zda egzamin bo zmienia się też temperatura wody, moim zdanie lepszym rozwiązaniem będzie sterowanie przepływem wody np; moto zaworem względem temperatury wody wypływającej z skraplacza, i dla każdej kolumny- głowicy ta temperatura będzie inna głównie zależy to od wydajności skraplacza.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 19:43
autor: lesgo58
Brawo. Otrzymaliście propozycję urządzenia z bardzo lakonicznym opisem i z gruntu skazaliście na niebyt. Teoretyzując o plusach i minusach urządzenia, którego nawet nie widzieliście na oczy. O weryfikacji w czasie pracy na żywo nie wspomnę... :scratch: :angry:
Brawo... :klaszcze:

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 20:16
autor: Imbir
@rastro zluzuj trochę, jedziesz po gościu jak by ci krzywdę zrobił. Dajmy mu chwilę niech pokaże co ma do zaoferowania i wtedy oceniajmy. Bez urazy, ale świat się nie kończy na kilku dobrze nam znanych producentach sprzętu.
Nigdy wcześniej nie myślałem o zautomatyzowaniu mojej kolumny, ale patrząc co proponują nam producenci to zastanawiam się poważnie nad automatem.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 20:16
autor: prolog1975
Ja aktualnie zastanawiam się nad sterownikiem daleki jestem od atakowania nowych rozwiązań wyznaję zasadę. Najpierw mocne strony a dopiero ewentualne minusy. Na tą chwilę w mojej ocenie wygrywa SKN 3 w cena/jakość/moc 12 kW. Zdziwiło mnie, że ktoś sterownik za minimum 1500 zł reklamuje na forum gdzie OLM to zbędny luksus a bufor to odstojnik natomiast oszczędności czyni się nawet na uszczelkach do flansz. Czy tam znajdzie się potencjalny klient :?:
Dlatego jeśli nie jest to podpucha to naprawdę umieścić to w odpowiednim dziale by nie zginęło w gąszczu postów.
robert4you opisał temat termometru na bynku w oparciu o esp8266 http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?f=11&t=6419 z tego co rozumiem można pod tym kontrolować elektrozawory. Więc kwestie nowych funkcjonalności to sprawa otwarta. Obok toczocego się gdzieś procesu masz wgląd w telefonie co jest aktualnie robione. I tu chcę info czy z tego sterownika za minimum 1500 zł jest sygnał np wi fi na telefon co się robi w kolumnie?

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 21:12
autor: dark113
faktycznie popełniłem błąd wstawiając coś tu na forum - bo dla ciebie lesogo bym musiał opisać książkę i to było by mało - jak tylko będe miał chwilę to umieszcze zdjęcia

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 21:20
autor: Slodziaksos
dark113 pisze:faktycznie popełniłem błąd wstawiając coś tu na forum - bo dla ciebie lesogo bym musiał opisać książkę i to było by mało - jak tylko będe miał chwilę to umieszcze zdjęcia
Czemu marudzisz na Lesogo?
Przecież jako jeden z niewielu Cię broni.
Hmmm

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 21:36
autor: rastro
herbata666 pisze:....mam troszkę więcej czasu na przeglądanie forum i widzę że ostatnimi czasy, każda inicjatywa (nie rozważam tu czy słuszna czy nie, bo nie o to w tym chodzi) rozwoju w naszym hobby jest od razu "pozytywnie przyjmowane", z ogólnym zaciekawieniem, w bardzo miłej atmosferze.
Ale jaka inicjatywa, gość reklamuje produkt, lakonicznie opisany, łaskawie może wysłać zdjęcia na priv, albo porozmawiać o tym przez telefon... bo co parametry i wizerunek urządzenia jest jakąś tajemnicą?
herbata666 pisze: Po dłuższej chwili zastanowienia, przychodzi mi jedna myśl, po co w ogóle pisać o czymś nowym na forum, czy ma to jakikolwiek sens, wróćmy do zwykłej rury z zasypem szklanym i będzie git.
ta... tylko co ma piernik do wiatraka. Jednak jak się zastanowić i poszukać po forum to jest tak: Jak się pojawia pytanie co warte są sprężynki od X to zaraz się pojawia opinia że są be bo te od Y są absolutnie najlepsze (jak znam życie różnica jest między nimi minimalna albo i żadna, nie wiem nie sprawdzałem i nie mam zamiaru, wątpię żeby ktoś inny też to czynił).
KS2507 pisze:Nie rozumiem co żeście się tak czepili autora tematu :? dajcie człowiekowi zamieścić zdjęcia i dokładnie opisać zasadę działania bo jak na razie to robicie tylko zamieszanie.
Żeby nie było to ja się czepiłem, może dlatego że lubię a może dlatego że post trafił w niewłaściwe miejsce, albo co kto tam sobie chce niech sobie wymyśli. Zdjęcia i parametry techniczne ew. opis działania to powinna być podstawa i od tego powinien zacząć, a nie chwalić się że nie wyrabia z zamówieniami dla anglojęzycznych klientów i żalić się że na na urządzeniu za tą kasę prawie nic nie zarabia. No sam powiedz jako producent maszynek jak bardzo to jest profesjonalne podejście.
KS2507 pisze: Sterowanie ciśnieniem wody nie zawsze zda egzamin bo zmienia się też temperatura wody, moim zdanie lepszym rozwiązaniem będzie sterowanie przepływem wody np; moto zaworem względem temperatury wody wypływającej z skraplacza, i dla każdej kolumny- głowicy ta temperatura będzie inna głównie zależy to od wydajności skraplacza.
Ta... tylko że prędkość przepływu jest ściśle związana z ciśnieniem, jak ono się zmienia to zmienia się i przepływ to raz. Co do temperatury masz rację, ale jak masz stabilne ciśnienie i prowadzisz proces ze stałą mocą to przy stałym ciśnieniu przepływ wody w skraplaczu wystarczy ustawić raz i to już nie potrzeba do tego żadnego motozaworu bo i po co.
lesgo58 pisze:Brawo. Otrzymaliście propozycję urządzenia z bardzo lakonicznym opisem i z gruntu skazaliście na niebyt. Teoretyzując o plusach i minusach urządzenia, którego nawet nie widzieliście na oczy. O weryfikacji w czasie pracy na żywo nie wspomnę... :scratch: :angry:
Brawo... :klaszcze:
Tak... tak... lakoniczny opis, nic z niego nie wynika poza tym że aparatura jest modułowa, ale musi mieś wszystko żeby działała i że ma masę zaworów i elektrozaworów i nawet pompę. Tyle że właśnie nikt jej nie widział i nie ma nawet żadnej fotki, za to jest bardzo realna i całkiem niemała cena. I to jeszcze w dość krótkim okresie ma ona wzrosnąć. Przepraszam ale dla mnie śmierdzi socjotechniką.
Imbir pisze:@rastro zluzuj trochę, jedziesz po gościu jak by ci krzywdę zrobił.
Ja ja jestem wyluzowany, grzecznie zadałem pytanie o sterowanie proporcjonalne to zostałem pouczony żebym sobie poczytał o zaworach proporcjonalnych. Tyle że jak dla mnie zawór sterowany proporcjonalnie nie powoduje że sterowanie odbiorem staje się proporcjonalne. To spowodowało że przestałem wierzyć w cokolwiek co w ofercie jest napisane.
Imbir pisze:Dajmy mu chwilę niech pokarze co ma do zaoferowania i wtedy oceniajmy. Bez urazy ale świat się nie kończy na kilku dobrze nam znanych producentach sprzętu.
Tu nie chodzi o jakąś ochronę obecnych producentów, bo jeżeli ten sterownik jest taki świetny to obroni się sam, a i pewnie zysk będzie taki że obecni producenci będą mieli powód żeby ruszyć swoje leniwe dupska żeby nie zostać w tyle, o ile cały dinks o którego cały ambaras istnieje.

prolog1975 pisze: Dlatego jeśli nie jest to podpucha to naprawdę umieścić to w odpowiednim dziale by nie zginęło w gąszczu postów.
O i to jest sedno sprawy... mnie to śmierdzi albo podpuchą, albo co gorsza próbą naciągnięcia kilku naiwniaków. Najbardziej jednak mnie dziwi jednak fakt że kol. autor tematu pomimo swojego stażu poniżej trzydziestu postów nie ma nałożonej akceptacji. Teraz tylko czekam aż jakiś mod nałoży ją na mnie ;).

Szanowny autorze tematu, akurat kolega lesgo58 cię broni, a klakiery klikają łapki... a ja jako główny i w zasadzie jedyny napastnik i krytykant czekam na zdjęcia (przypominam że miałeś wpaść do domu i je wysłać, coś to się odciąga) i skrócony opis zasady działania sterownika, a jak by się znalazł filmik z działającym aparatem to była by taka wisienka na torcie.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 21:49
autor: MecenasAlkoś
Cebulowe podejście użytkowników nie dziwi mnie bo jesteśmy w Polsce, w kraju gdzie każdy ponad każdym. To po pierwsze,
Po drugie do Moderatora, który poprawia pisownię: tam jest poprawione słowo POKAŻ na POKARZ w poście kolegi Imbir. Autor chciał pokazać np zdjęcia, a nie pokarać kogoś za coś haniebnego, więc powinno być POKAŻ a nie pokarz. Jeśli to jest do poprawienia a nie poprawione - przepraszam.
Jestem wrażliwy na ortografię, takie zboczenie.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 21:58
autor: rastro
MecenasAlkoś pisze:Cebulowe podejście użytkowników nie dziwi mnie bo jesteśmy w Polsce, w kraju gdzie każdy ponad każdym.
I co to wnosi do dyskusji?
A słowo jest zaznaczone do poprawienia, taki lokalny urok.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 22:00
autor: MecenasAlkoś
Forum służy również jakie miejsce do zaprezentowania swojego zdania na dany temat szerszemu gronu.
Po przeczytaniu całego tematu wyraziłem swoje zdanie. Od tak.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 22:11
autor: herbata666
Jednak jak się zastanowić i poszukać po forum to jest tak: Jak się pojawia pytanie co warte są sprężynki od X to zaraz się pojawia opinia że są be bo te od Y są absolutnie najlepsze (jak znam życie różnica jest między nimi minimalna albo i żadna, nie wiem nie sprawdzałem i nie mam zamiaru, wątpię żeby ktoś inny też to czynił).

I teraz ja mógł bym napisać, że nie masz zielonego pojęcia na temat rektyfikacji ponieważ nie wiesz jak kształtują się różnice w wypełnieniu zasypowym ze względu na jego budowę ( my testowaliśmy kilkadziesiąt typów sprężynek i skrajna różnica to około 50% wysokości półki, ale nie tylko sama wysokość jest ważne).

Ale wracając do meritum, chyba nie o to chodzi żeby jeden kolega atakował drugiego, a w dodatku Twoje podejście z góry zakłada że dany sterownik do niczego się nie nadaje i rozwiązania w nim użyte są błędne, bardzo ładnie zaprezentowałeś swoje podejście w tych słowach :
(jak znam życie różnica jest między nimi minimalna albo i żadna, nie wiem nie sprawdzałem i nie mam zamiaru, wątpię żeby ktoś inny też to czynił). Czyli tak z góry zakładasz bo tak Ci się wydaje, w dodatku piszesz że nie sprawdzałeś i nie zamierzasz, a na sam koniec twierdzisz że nikt tego nie czynił. Czyli cały Twój tok rozumowania odnośnie sprężynek i pewnie wielu innych kwestii z dziedziny rektyfikacji jest guzik wart bo są to przypuszczenia niczym nie podparte, wydumane według własnego widzimisię.

PS.
Trochę przypomina mi to podejście jedno kolegi który to wszystko wiedział najlepiej i wszystkie jego tezy były wiedzą oświeconą.

PS2.
Dajmy sobie na wstrzymanie, kolega zaprezentuje swój projekt, może jeszcze opisze dokładniej (mi osobiście po takim przyjęciu nie wiem czy by się jeszcze chciało), wtedy będzie można wysnuwać jakieś tezy i przemyślenia co do działania.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 22:35
autor: rastro
@MecenasAlkoś
Ale teraz wytłumacz co rozumiesz przez "cebulowe podejście" i jaki to ma związek z tematem? Jakoś nie załapałem.
Do takiego wyrażania zdania to chyba jest dział Po godzinach i Radioaktywne
Jak jakiś od czuwa to powinien wiedzieć co z tym zrobić.
herbata666 pisze:
Jednak jak się zastanowić i poszukać po forum to jest tak: Jak się pojawia pytanie co warte są sprężynki od X to zaraz się pojawia opinia że są be bo te od Y są absolutnie najlepsze (jak znam życie różnica jest między nimi minimalna albo i żadna, nie wiem nie sprawdzałem i nie mam zamiaru, wątpię żeby ktoś inny też to czynił).
I teraz ja mógł bym napisać, że nie masz zielonego pojęcia na temat rektyfikacji ponieważ nie wiesz jak kształtują się różnice w wypełnieniu zasypowym ze względu na jego budowę ( my testowaliśmy kilkadziesiąt typów sprężynek i skrajna różnica to około 50% wysokości półki, ale nie tylko sama wysokość jest ważne).

Może i testowaliście, a może i nie, nie wiem nie wnikam, ale nawet jeżeli to nie były publikowane wyniki takich testów, ani też metodologia więc pozostaje mi uwierzyć na słowo. Teraz mi się nie chce szukać, ale widywałem na forum zapytania z odpowiedzią nie popartą żadnymi argumentami.

herbata666 pisze: Ale wracając do meritum, chyba nie o to chodzi żeby jeden kolega atakował drugiego,
Ja nikogo nie zaatakowałem, grzecznie zdałem pytanie, na które nie dostałem odpowiedzi więc ponowiłem w związku z czym autor się na mnie obraził, ale cóż takie życie
herbata666 pisze: a w dodatku Twoje podejście z góry zakłada że dany sterownik do niczego się nie nadaje i rozwiązania w nim użyte są błędne,
Nigdzie tak nie powiedziałem, jedynie podważam sens sterowania przepływem wody jako ekonomicznie nieuzasadniony, i możliwy do rozwiązania w znacznie bardziej prosty sposób.
herbata666 pisze: bardzo ładnie zaprezentowałeś swoje podejście w tych słowach :
(jak znam życie różnica jest między nimi minimalna albo i żadna, nie wiem nie sprawdzałem i nie mam zamiaru, wątpię żeby ktoś inny też to czynił). Czyli tak z góry zakładasz bo tak Ci się wydaje, w dodatku piszesz że nie sprawdzałeś i nie zamierzasz, a na sam koniec twierdzisz że nikt tego nie czynił. Czyli cały Twój tok rozumowania odnośnie sprężynek i pewnie wielu innych kwestii z dziedziny rektyfikacji jest guzik wart bo są to przypuszczenia niczym nie podparte, wydumane według własnego widzimisię.
Nie zakładam, tylko mam uzasadnione wątpliwości, to taka subtelna różnica, a powody wątpić w to że ktoś przeprowadzał testy są prozaiczne, przeciętny użytkownik aparatu nie będzie kupował sprężynek od różnych producentów, nawet jeśli to jaka jest pewność że amator z marszu będzie potrafił przygotować i przeprowadzić test i otrzymać wiarygodny wynik? Natomiast producenci sprzętu raczej się nie kwapią do publikowania wyników i metodologi takich testów. Twierdzisz że przeprowadzaliście, nie mam powodu wątpić w Twoje słowa, ale też nigdzie nie publikujesz wyników, więc nawet jak wskażesz to że te X są lepsze od Y to i tak muszę uwierzyć Tobie na słowo, taki już mój urok że z natury jestem sceptyczny.
herbata666 pisze: PS2.
Dajmy sobie na wstrzymanie, kolega zaprezentuje swój projekt, może jeszcze opisze dokładniej (mi osobiście po takim przyjęciu nie wiem czy by się jeszcze chciało), wtedy będzie można wysnuwać jakieś tezy i przemyślenia co do działania.
To sobie poczekamy aż kolega znajdzie tą chwilę czasu (może już po podwyżce ;) ).

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 22:52
autor: herbata666
Też sam się troszkę zapędziłem w Twoim kierunku kolego Rastro, było to nie potrzebne z mojej strony. Może ochłońmy trochę i dajmy szansę zaprezentować sterownik autorowi tematu. Może któryś z kolegów moderatorów, wyrzucił by 80% niepotrzebnej przepychanki słownej z tego tematu do kosza. Bo ktoś zainteresowany w/w projektem, pierwszy raz wchodząc w ten temat, zobaczy 2 strony nikomu niepotrzebnych dyskusji w dodatku na temat jakże odmienny od nazwy wątku.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 22:53
autor: seneka
Też uważam że to taka nasza polska przypadłość krytyka i negacja. Cóż jak to kiedyś jedna ważna pani powiedziała:taki mamy klimat :D .

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 4 sty 2018, 23:03
autor: rastro
@seneka - ale że co zadałem pytanie jak jakiś element działa i nie dostałem odpowiedzi, a później reprymendę żebym się douczył o zaworach. Bycie sceptykiem to coś złego i nigdzie na świecie poza tym naszym padołem ich nie ma? Mam wrażenie że nasza przypadłość jest znacznie gorsza - uważamy że krytyka jest z natury zła i jest utożsamiana z negacją, a nie o to tutaj chodzi. A jak już ktoś krytycznie powie o jakimś naszym produkcie to jesteśmy gotowi się obrazić albo i jeszcze gorzej.

@herbata666 - ja tam urazy nie czuję, zwykle staram się mieć jakiś lepszy czy gorszy argument w ręce. Generalnie panie kolego, cały ten sterownik mi pachnie ściemą, bo jeżeli autor sprzedaje go na rynek angielski, jak to jest napisane w pierwszym poście, powinien już dawno rzucić jakimś linkiem, nawet jak by opis miał być w wyspiarskim języku, bo jakoś trudno mi uwierzyć że bez porządnej prezentacji możliwa jest sprzedaż czegokolwiek na tamtym rynku. A na tą chwilę czekamy na obiecane fotki ;)

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: piątek, 5 sty 2018, 11:24
autor: dark113
Rastro specjalnie dla tych którzy zwątpili. Jak tylko będę miał więcej czasu postaram się bardziej przybliżyć jego pracę oraz możliwości. Niestety z powodu rozmiaru nie mam możliwości wstawienia filmu poglądowego - postaram się nagrać prace ( wrzucą ma YouTube ) tylko co chcesz tam zobaczyć początek czy koniec procesu ? Napełnianie a może mycie ?

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: piątek, 5 sty 2018, 11:47
autor: Pretender
Jak masz film, wrzuć w chmurę i zapodaj linka.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: piątek, 5 sty 2018, 12:02
autor: rastro
dark113 pisze:postaram się nagrać prace ( wrzucą ma YouTube ) tylko co chcesz tam zobaczyć początek czy koniec procesu ? Napełnianie a może mycie ?
Ja chciał bym zobaczyć jak pracuje zawór na odbiorze + podgląd parametrów sterownika w tym czasie. Bo wyobraź sobie, że etap mycia i napełniania jestem sobie w stanie wyobrazić, nie widzę w tym jakiejś wielkiej filozofii. A i jeszcze chciałbym zobaczyć jak działa regulator ciśnienia przy zmianach ciśnienia w instalacji.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: piątek, 5 sty 2018, 12:11
autor: dark113
Przesyłam krótki filmik poglądowy
https://www.youtube.com/watch?v=zi5F490hjxQ

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: piątek, 5 sty 2018, 12:17
autor: dark113
rastro pisze:
dark113 pisze:postaram się nagrać prace ( wrzucą ma YouTube ) tylko co chcesz tam zobaczyć początek czy koniec procesu ? Napełnianie a może mycie ?
Ja chciał bym zobaczyć jak pracuje zawór na odbiorze + podgląd parametrów sterownika w tym czasie. Bo wyobraź sobie, że etap mycia i napełniania jestem sobie w stanie wyobrazić, nie widzę w tym jakiejś wielkiej filozofii. A i jeszcze chciałbym zobaczyć jak działa regulator ciśnienia przy zmianach ciśnienia w instalacji.
To nie będzie takie proste do zobrazowania ale postaram się sprostać twoim oczekiwaniom tylko musisz mi dać trochę czasu w chwili obecnej mam dużo na głowie. Najlepiej zobaczyć to na żywo bo nie wszystko da się przedstawić w postaci zdjęć czy filmów.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: piątek, 5 sty 2018, 19:07
autor: 70-MAREK
Witam,
Kolego mimo szczerych chęci chociż byśmy chcieli nic nie widać na tym filmiku, chyba że może ktoś z kolegów ma sporo lepszą lupę, sorki za drobną uszczypliwość ;)

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: piątek, 5 sty 2018, 21:58
autor: Pretender
A co chciałeś zobaczyć? Może napisz, będzie łatwiej koledze spełnić Twoje wymagania.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: piątek, 5 sty 2018, 22:49
autor: rastro
Bez przesady w trybie pełnoekranowym filmik jest czytelny, ale w zasadzie nic nie pokazuje poza tym że jest jakieś menu z nawigacją. Nawet nie wiadomo czy są tam jakieś termometry, trochę szkoda. Czekamy na więcej, bo zewnętrznie sterownik prezentuje się całkiem okazale, tyle że od wyglądu bardziej liczy się funkcjonalność. Jeżeli funkcjonalność jest w połowie tak dopracowana jak wygląd to kto wie, może właśnie na rynku pojawiła się konkurencja dla obecnych producentów.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: sobota, 6 sty 2018, 08:10
autor: radius
No i wreszcie kol. rastro zaczynasz mówić "ludzkim" głosem, bo po twoich pierwszych postach myślałem, że albo kobieta ci nie dała, albo szef pojechał po premii, albo diler nie dowiózł towaru :mrgreen: Bez urazy :)
поживём-увидим, jak mawiali starożytni Rosjanie :D . Może z tego coś ciekawego się wykluje dla społeczności destylerów domowych :ok:

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: sobota, 6 sty 2018, 08:38
autor: masterpaw2
Stawiam na dilera, bądź szefa, bo przecież kobiety to idealne stworzenia ;), kol. Radius jak nawet mogłeś tak pomyśleć :D :D :D

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: sobota, 6 sty 2018, 09:43
autor: rastro
Ta... ale wiecie nadal uważam że post jest w niewłaściwym miejscu, a moja nieposkromiona ciekawość nie została zaspokojona, bo mamy zdjęcia zaworów i obudowy z wyświetlaczem i przyciskami, filmik że działa jakieś manu ale...

wciąż chciał bym wiedzieć jak działa to "proporcjonalne" sterowanie odbiorem ;) a i ciekaw jestem co koledzy obrońcy sądzą o półcalowym zaworze kulowym do sterowania odbiorem LM?? Bo przecież jak ktoś tutaj pokazuje maszynkę z jakiegoś portalu, która wygląda na całkiem poprawnie pospawaną, to zawsze się ktoś czepi że zawór kulowy jest be i lepiej kupić coś innego jak by ten zawór był tam tak wspawany że nie da się go wymienić (z tymi zaworami to w sumie to prawda, ba nawet armatura domowa ma tylko tą zaletę że względu na budowę nie cieknie z powodu osadzającego się kamienia), a tu taka niespodzianka cóż jest to doprawdy ciekawe.

Chociaż kto wie, bo to zdanie jest takie że nie bardzo wiadomo czy ten kulowy to jest do wody chłodzącej czy jednak do odbioru, ale mi się wydaje że chodzi jednak o odbiór.
dark113 pisze:Na kolumnie na samej górze elektrozawór zwykły do mycia kolumny a do chłodnicy na jeziorku elektrozawór kulowy 1/2 do odbioru - poniżej 2 elektrozawory do separacji serca i przedgonów oraz pogonów całość połączona w zgrabnej listwie.
Też w sumie mógł bym wspomnieć coś o szefie, kobiecie i dilerze ;)

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: sobota, 6 sty 2018, 09:54
autor: aronia
dark113 pisze:na jeziorku elektrozawór kulowy 1/2 do odbioru - poniżej 2 elektrozawory do separacji serca i przedgonów oraz pogonów całość połączona w zgrabnej listwie.
rastro ten EZ to motozawór - czyli coś co jest obsługiwane przez SKN w którym pełne jego otwarcie jest podzielone na 210 kroków - co nawet przy 1/2" pozwala na wyregulowanie czegoś większego niż odbiór kropelkowy.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: sobota, 6 sty 2018, 10:07
autor: rastro
Ale, czy nie jest on przypadkiem stosowany raczej do sterowania VM? Bo o ile dobrze wiem w tym zastosowaniu zawory kulowe się sprawdzają. Przy LM z zaworami kulowymi jednak jest tak że regulacja jest dość mało precyzyjna. I teraz te 210 kroków to jest pomiędzy zaworem zamkniętym a całkowicie otwartym, tylko że przy tej całej nieliniowości przepływu jaki ma zawór kulowy i przy takiej średnicy zaworu, to ile zostanie efektywnych kroków, 5, 10 na upartego może 15, między innymi dlatego jestem ciekaw jak wygląda ta regulacja.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: sobota, 6 sty 2018, 14:34
autor: dark113
Nie do końca 210 kroków pełne otwarcie to około 8 sek ciągłego impulsu natomiast ja steruję impulsami 15ms to wychodzi w granicach 530 kroków tak samo dzieję się przy sterowaniu ciśnieniem wody. Udało mi się okiełznać ten "moto zawór" ale nie jestem z niego super zadowolony ponieważ nie zawsze otwiera się w idealnej pozycji jaką bym chciał. Dlatego przeszedłem na dokładniejszy zawór proporcjonalny sterowany silnikiem krokowym z dokładnością 200 kroków na obrót i sterowaniu mikro krokowo ( 1/16 kroku). Czyli pełna rozdzielczość to 3200 mikrokoków na obrót. Kończę testy lecz pochwalę się docelowo trochę w późniejszym terminie. Oczywiście w między czasie proszę o pytania.
Ps. Lesogo - przepraszam za słowa poprzednie ale po części zniechęcono mnie do pisania.
rastro - muszę przyznać ci trochę racji ponieważ to nie jest idealny zawór do sterowania LM. Jednakże algorytm skonstruowany jest w ten sposób jeśli tempo odbioru jest za duże (temperatura 10 półki została przekroczona o histerezę zadaną z menu przez użytkownika ) a dążąc do maksymalnego tempa odbioru to zamyka się zwykły elektrozawór a "moto zawór" natychmiast nanosi poprawki. Czeka aż temperatura na 10 półce ustabilizuję się i ponownie z nowym tempem otwiera się elektrozawór. Dodatkowo do tego zaworu dochodzi bezwładność ponieważ ze względu na to iż posiada on przełożenie na którym występują luzy sterownik niweluję jego ruchy. Zdaniem mówiąc jeśli zadajemy mu odbiór rzędu 30 ml/min to osiąga je w przedziale od 27 - 33 ml/min itd. Moto zawór nie jest złym rozwiązaniem ale nie jest rozwiązaniem które mnie satysfakcjonuję więc przeszedłem na inny typ zaworu który sam stworzyłem.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 17:09
autor: dark113
Witam przedstawiam kolejny film obrazujący pracę sterownika - przepraszam ze jakość ale w chwili obecnej nie mam dobrego łącza aby ukazać lepsze efekty.

https://youtu.be/m86azMPhNtQ

Na filmie możemy zaobserwować załączenie - wybranie odpowiedniego programu destylacji - załączenie grzałek - wyłączenie rozgrzewania - załączenie wody chłodzącej - załączenie zaworu odbioru - przedgony - regulację ciśnienia wody (minimalne ruchy zaworu w celu dopasowania optymalnego ciśnienia ) - regulację zaworu odbioru - w chwili obecnej jest to "moto zawór" - niebawem okażę dokładniejszy zaworek z silnikiem krokowym - odbiór serca.

Poniżej przedstawiam na zdjęciu zaworek odbioru.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 17:53
autor: jpiwek
Podsumujmy: za 3x cenę SKN ( w promocji!!) mamy sterownik, który ma pomiar do dziesiątej (nie setnej ani tysięcznej) częsci stopnia, który pozwala na rozjazd temperatury stabilizacji o prawie stopień a jego najważniejszą funkcją jest regulacja wody. Chłopie, zła wiadomość, to można było zrobić na dwóch chińskich regulatorkach za 50zł. Wodę otwierasz kranem i masz spokój, 100l w tą czy w ta to 60gr róznicy na proces. A jak masz szambo albo żona Cię o te 60gr goni to zrób sobie obieg zamknięty na beczce i wyjdzie za frajer.

Podaj linka do tych angolskich stron gdzie to sprzedajesz, czytam fora i brytole są na etapie T500 albo przeróbki grainfathera na pot-stilla i nie sądzę, że chociaż jedną sztukę takiego sterownika byś im sprzedał.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 18:01
autor: Pretender
Dodaj do skn ez i mz, zbliżysz się kwotowo. Poza tym, dziesiąte części stopnia wystarczą ... dajmy wykazać się koledze.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 18:21
autor: dark113
Rozdzielczość nie ma żadnego znaczenia - bo w tym wypadku jest to kwestia formatowania samego wyświetlania wartości - wystarczy przestawić jedno miejsce. Poza tym do sterownika dochodzą elektrozawory kulowe i zwykłe (7 sztuk) oraz pompa i czujnik poziomu wsadu - możliwe że SKN ma podobną ofertę nie wiem. Nie zmuszam do kupna...

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 19:13
autor: piotricz
jpiwek pisze:który ma pomiar do dziesiątej (nie setnej ani tysięcznej) częsci stopnia
A co daje Tobie tak dokładny pomiar? Jestem bardziej niż pewien że nic.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 19:50
autor: BimbrownikNI
Uważam ze niektórzy koledzy sa mocno niesprawiedliwi. Wreszcie pojawił się konstruktor co chce zbudować coś godnego konkurencji skn widać ze bazuje na projektach które prezentują sobą wysoka jakość jak Cezarego. A tu tylko hejt docinanie. Koledzy powinniśmy taka osobę wspierać ewentualnie mieć listę życzeń co oczekiwaliśmy od sterownika co może zmienić itd. Ja tam kibicuje i życzę powodzenia.

Sent from my SM-G955F using Tapatalk

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 20:44
autor: rastro
jpiwek pisze:...mamy sterownik, który ma pomiar do dziesiątej (nie setnej ani tysięcznej) częsci stopnia, który pozwala na rozjazd temperatury stabilizacji o prawie stopień a jego
Nie wiem, jak SKN, on chyba jeden czujnik ma chyba (trochę) lepszy niż DS18B20 więc chyba faktycznie może mieć rozdzielczość rzędu setnej części stopnia, ale rozdzielczość rzędu setnej części stopnia na DS'ach w pełnej rozdzielczości to ściema (oversampling i jakaś metoda uśredniania) , ale już tutaj o tym było i tego też nie można krytykować ;).
jpiwek pisze:Podaj linka do tych angolskich stron gdzie to sprzedajesz, czytam fora i brytole są na etapie T500 albo przeróbki grainfathera na pot-stilla i nie sądzę, że chociaż jedną sztukę takiego sterownika byś im sprzedał.
Tego akurat jestem ciekawy, ale myślę że to jest "chyt marketingowy".
Pretender pisze:Dodaj do skn ez i mz, zbliżysz się kwotowo. Poza tym, dziesiąte części stopnia wystarczą ... dajmy wykazać się koledze.
To prawda trzy EZ i dwa MZ muszą kosztować. ale wodę można podawać bez tych bajerów, jak ktoś pragnie stałego niezaburzonego strumienia wody to w zupełności wystarczy reduktor ciśnienia + zawór ew. jakiś EZ do automatycznego załączania wyłączania wody, ale tutaj naprawdę w zupełności wystarczy jakiś mosiężny (albo nawet coś od pralki/zmywarki), zresztą do mycia też nic lepszego nie trzeba.
dark113 pisze:....Poza tym do sterownika dochodzą elektrozawory kulowe i zwykłe (7 sztuk)...
No właśnie pięć EZ i dwa MZ (to robi cenę), a dwa EZ i jeden MZ, są praktycznie zbędne, nawet w dużych instalacjach przemysłowych czasem taniej i lepiej jest zapłacić człowiekowi za otwieranie i zamykanie zaworów niż instalować automatykę, ale jak już zostało powiedziane nikt nie zmusza do zakupu.


@BimbrownikNI :

Ale jaki hejt, (co za słowo - połowa nie wie co to znaczy, ale jest modne - jest taki wątek o psocie, na tym tle to hejt dopiero jest obrzydliwym słowem), jaka niesprawiedliwość jak coś kosztuje półtora tysiaka to w sumie chciał bym wiedzieć jak działa i dlaczego akurat tak, i jaki będę miał pożytek z zakupionego urządzenia.
BimbrownikNI pisze:...widać ze bazuje na projektach które prezentują sobą wysoka jakość jak Cezarego.
A jakie znaczenie ma w takiej konstrukcji wygląd zewnętrzny, jak działa i jest funkcjonalne to w sumie mi wisi czy jest wpakowane w gotową obudowę do elektroniki za kilkanaście-kilkadziesiąt złociszy, czy w dedykowaną skrzynkę z KO za trzy stówki. A jak działa średnio albo wcale to ładna obudowa produktu i tak nie uratuje.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 20:58
autor: Pretender
Cały proces można przecież na piechotę prowadzić

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 21:00
autor: BimbrownikNI
Ja powiem tylko tyle. Chcialem kupic kolumnę od Cezarego ale jego projekty sa raczej na bazie przemysłowej. Budowane na złóż i zostaw na stale nie na warunki domowe. Imponowal mi już nowy sterownik w ładniej obudowie i z wyświetlaczem dotykowym plus przejrzyste menu. Cena dla mnie nie była problemem bo jestem wzrokowcem i lubię ładne błyskotki. Kupiłem od Plipka jakoś wykonania tak samo bardzo wysoka sterownik działa jak bajka.

Obecnie szukam kogo kto podejmie się zbudowania sterownika dla mojej kolumny polkowej co nie tylko będzie pracować odpowiednia ale i tez wyglądać wiec skrzynka z KO, duży wyświetlacz dotykowy ,ja chętnie zapłacę bo mi się to podoba.

A nasz rynek w UK nie jest aż tak zacofany jak myślisz. Masa ludzi ma tu kolumny ale głównie polkowe ze Still Dragon. Wiem bo mieszkam tu 15 lat wiec to co na forach a co w prawdziwym życiu to dwie różne sprawy.

Pozdrawiam

Sent from my SM-G955F using Tapatalk

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 21:07
autor: rastro
@Pretender - Można, ale są etapy gdzie warto, a są etapy gdzie jest to zupełnie zbędne, jak chociażby mycie, co to za problem odkręcić kran, już pomijając sens mycia kolumny z wypełnieniem, wszak po procesie rura i wypełnienie i są bardziej sterylne niż woda w kranie ;)

Aczkolwiek opróżnianie i napełnianie zbiornika przy pomocy pompy to fajny bajer, ale znowu, co to za problem włączyć pompę zupełnie ręcznie? Toż to 5-10 minut. Dla mnie nie ma to uzasadnienia ekonomicznego, ale kto co lubi.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 21:14
autor: dark113
rastro - ilość elektrozaworów kulowych przy moim projekcie jest konieczna podam dlaczego.
1- spuszczanie wsadu w najniższym miejscu - elektrozawór kulowy blokuję przepływ a "moto zawór" nie.
2- napełnianie wsadu sprzężone z pompą oraz pływakiem - także nie blokuję przepływu.
3- do tej pory tempo odbioru regulowałem także za pomocą "moto zaworu" - tylko takim sterowałem ::powiedzmy:: krokowo. Dało mi to mniejszą bądź większą dokładność. Swoją funkcję pełniło.
4- taki sam przypadek jest przy sterowaniu wodą chłodzącą - widzicie większość postulatów opiewa na wątek iż co to za różnica czy ja zużyję 1000L za 0.6 zł więcej - ok. Tylko mi nie do końca na jej ilości zależało ale także na kontrolowaniu jej przepływu w odpowiedniej ilości. Biorąc tylko mój przypadek mam potężny problem z jej odprowadzaniem. Obieg zamknięty nie wchodził w grę.
Moim założeniem przy budowie sterowniku był cel jeden - obsługa wszystkiego z poziomu menu - dlaczego aby uprościć pierwotnie korzystanie z urządzenia mojej żonie. Albo myliło się jej co jaki zawór ma odkręcić i kiedy albo za późno - nie miała czasu siedzieć przy tym bądź o czymś zapomniała - efekt już nie muszę opisywać. Tu procesy od momentu startu do końca odbywają się automatycznie. Włączając jeden proces sterownik kończy nam go zawsze sam. I to mój cel. Efekt jest tego taki iż z urządzenia domowego zrodził się pomysł na biznes.
Rozumiem że zużycie wody w 95% większe nikomu nie przeszkadza a w szczególności jego kontrola. Ale dla mnie było istotnym elementem. Jeśli komuś to przeszkadza jest w opcjach iż możemy wyłączyć regulację ciśnienia i wówczas zawór otwiera się na pełny przepływ. A jeśli cena jest zła ok rozumiem obniżę o ten zawór ją a sam element dam gratis.

Nie sprostowałem 3 zwykłych pozostałych elektrozaworów:
1- rozdzielenie przedgonów - pogonów
2- rozdzielenie serca
3- elektrozawór mycia umieszczony na szczycie kolumny podczas sekwencji mycia dopuszczając wodę myję kolumnę jednocześnie usuwając wsad.
Pełna obsługa z poziomu menu to był cel i został on zrealizowany. Następny to obsługa wifi - i także będzie osiągnięty tylko na to potrzeba czasu odpowiednio więcej. Dążę do tego aby projekt był cały czas rozwijany i taki będzie. O nowe funkcje i inne możliwości.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 21:18
autor: Pretender
Sterownik to nie jest tylko jedna czynność, sterownik ma za zadanie kompleksowo poprowadzić, w tym przypadku, proces destylacji/rektyfikacji. Cena jest jaka jest. Nie możemy negować tego, bo nie podoba się np czynność napełniania zbiornika. Albo kupujemy coś i akceptujemy błędy, niedoskonałości albo nie kupujemy ale nie negujemy, bo przecież nie mamy go, nie wiemy jak pracuje.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 21:38
autor: redhot
BimbrownikNI pisze: Obecnie szukam kogo kto podejmie się zbudowania sterownika dla mojej kolumny polkowej co nie tylko będzie pracować odpowiednia ale i tez wyglądać wiec skrzynka z KO, duży wyświetlacz dotykowy ,ja chętnie zapłacę bo mi się to podoba.
O, a jak to ma działać? Masz juz rozpisany jakiś algorytm? Masz na tyle powtarzalne wsady? Ja nawet na wsadzie teoretycznie identycznym (bo z jednej beki 200l) mam zwykle 3 różne efekty. Czyli zakładając, że z każdego procesu urobek dzielę na 8 pojemników, to w każdym procesie mam inaczej podzielone frakcje. Może minimalnie, bo różnice są o maks. kilkaset militrów, ale jednak efekty są inne a wsad ten sam. Nie wiem, jak tu miałaby zadziałać jakakolwiek automatyka...
Czy po porstu robisz w kółko jednen nastaw i masz to już tak wypraktykowane, że chcesz to automatyzować?

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 21:45
autor: BimbrownikNI
Robię nastawy tylko owocowe. Zero zboz, głównie jabłka. Nie wiem do konca jak ma działać mam parę pomysłów szukam mądrej osoby która to ugryzie. Skoro Cezary na swoim automacie ma opcje owoców i działa to, sprzedaje to znaczy ze się da. Nie mam na myśli 100% automat ale coś co będzie kontrolować proces wzywać zmień naczynie zamykać EZ itp. Sa koledzy dla których zrobienie tego nie stanowi problemu. Ja jestem z typem osoby co bez problemu za to zapłaci jak będzie działać i spełniać swoja funkcje.

Sent from my SM-G955F using Tapatalk

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 22:03
autor: redhot
Cezary nie ma destylatorów półkowych, tylko wypełnione, a to dwie różne parafie. I to w trybie owoce działa na zasadzie pot-stilla, więc zero finezji, tak to możesz i wysterować kolumnę pamelem. A i tak Cezary pisze
To obtain taste and aroma rich products in the production of Gins, Whiskies, Rums and Brandies, the GENIO series still offers Simple Pot Still Distillation mode, which reduces the amount of reflux occurring in the relatively short column and hence minimizes the number of theoretical distillations. The operation of the still in the Simple Pot Still Distillation mode provides the operator with full manual control in order to hand craft their spirit using their intuition and expertise with minimal reliance on GENIO’s distilling intelligence.
Czyli nie dośc, że sterownik w tym trybie otwiera tylko zawór LM na maksa, to jeszcze sam słoiki zmieniasz... czyli tak jak teraz :D

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 22:13
autor: rastro
dark113 pisze: 1- spuszczanie wsadu w najniższym miejscu - elektrozawór kulowy blokuję przepływ a "moto zawór" nie.
2- napełnianie wsadu sprzężone z pompą oraz pływakiem - także nie blokuję przepływu.
Nic nie rozumiem, zawór to zawór, może być otarty albo nie, a więc blokować albo nie blokować przepływu. Jaka jest różnica pomiędzy elektrozaworem kulowym a "moto zaworem" że jeden blokuje a drugi nie?
dark113 pisze: 3- do tej pory tempo odbioru regulowałem także za pomocą "moto zaworu" - tylko takim sterowałem ::powiedzmy:: krokowo. Dało mi to mniejszą bądź większą dokładność. Swoją funkcję pełniło.
Powiedzmy że to rozumiem, i uważam że może uprościć życie, jeżeli będzie faktycznie poprawnie pracować.
dark113 pisze: 4- taki sam przypadek jest przy sterowaniu wodą chłodzącą - widzicie większość postulatów opiewa na wątek iż co to za różnica czy ja zużyję 1000L za 0.6 zł więcej - ok. Tylko mi nie do końca na jej ilości zależało ale także na kontrolowaniu jej przepływu w odpowiedniej ilości. Biorąc tylko mój przypadek mam potężny problem z jej odprowadzaniem. Obieg zamknięty nie wchodził w grę.
A to jest jakieś mętne tłumaczenie, rozumiem że te 1000L za 0,6zł to o zero za dużo się wpisało, bo cena raczej jak za 100l. Tutaj motozawór to jak dla mnie przerost formy nad treścią, no bo jak masz wodociąg, który ma względnie stałe parametry dostarczanej wody i proces prowadzony jest z tą samą mocą, to przepływ wystarczy ustawić dosłownie raz i to tyle, jak ktoś ma hydrofor i ciśnienie pływa to cóż wystarczy reduktor a dalej to już tak samo. Z automatem różnica w zużyciu wody będzie penie rzędu 10-50l, nie sądzę że da się ugrać dużo więcej, tutaj na forum koledzy deklarowali zużycie wody rzędu 200-300l na proces (zbiornik 50l), chociaż wydaje mi się że niektórzy osiągali lepsze wyniki.
dark113 pisze: Rozumiem że zużycie wody w 95% nikomu jest nie potrzebne i jego kontrola ale dla mnie było istotnym elementem. Jeśli komuś to przeszkadza jest w opcjach iż możemy wyłączyć regulację ciśnienia i wówczas zawór otwiera się na pełny przepływ. A jeśli cena jest zła ok rozumiem obniżę o ten zawór ją a sam element dam gratis.
Ale to nie da się oprogramowania tak zmodyfikować żeby regulacja wody była opcją?


Pretender pisze:Sterownik to nie jest tylko jedna czynność, sterownik ma za zadanie kompleksowo poprowadzić, w tym przypadku, proces destylacji/rektyfikacji.
No właśnie, to zależy, ma albo nie ma, to zależy.
Pretender pisze:Nie możemy negować tego, bo nie podoba się np czynność napełniania zbiornika.
Jednak jestem innego zdania, uważam że mycie, napełnianie zbiornika, jeżeli jest mogło by być opcją. Tutaj mamy bierzesz wszystko, albo nic, nieważne czy jest Tobie to potrzebne czy nie.
Pretender pisze:Albo kupujemy coś i akceptujemy błędy, niedoskonałości albo nie kupujemy ale nie negujemy, bo przecież nie mamy go, nie wiemy jak pracuje.
A tutaj się nie zgodzę, jak już kupuję jakiś produkt to oczekuję że będzie pozbawiony błędów i wad ukrytych, takie coś to jest podstawa do reklamacji. Zresztą jak jesteśmy dostawcą jakiegoś produktu, to klient ma prawo do reklamacji z powodu błędów i wad konstrukcyjnych. Trochę inaczej sprawa może wyglądać jeżeli produkt jest krojony na miarę (zwykle wtedy jest jakaś umowa związana z utrzymaniem).

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 23:02
autor: Szlumf
Jak na razie jestem przeciwnikiem sterowników bo moim zdaniem nie są w stanie (te dostępne na rynku) uwzględnić wszystkich zagrożeń. Możesz podać jakie zabezpieczenia uwzględnia twój sterownik? I jeszcze jedno. Regulacja mocy fazowa czy grupowa?
I przy dyskusji o małych kosztach wody chłodzącej. Moim zdaniem docelowo nie o koszty chodzi a o dokładność chłodzenia. Idealnie to dokładność prawie taka jak przy odbiorze czyli z do 0,1C.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: poniedziałek, 8 sty 2018, 23:29
autor: rastro
Szlumf pisze:Moim zdaniem docelowo nie o koszty chodzi a o dokładność chłodzenia. Idealnie to dokładność prawie taka jak przy odbiorze czyli z do 0,1C.
Ale dokładność chłodzenia czego? Powracającej flegmy czy raczej wody opuszczającej chłodnicę?
Swoją drogą, masz jakieś uzasadnienie do tego wymagania?

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 09:33
autor: Szlumf
Powracającej flegmy. A uzasadnienie masz tu http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 73#p160973.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 20:53
autor: rastro
Zadałem sobie trud, przeczytania dyrdymałów z linku, i o ile rozumiem, i mogę się zgodzić co do tego że temperatura ma jakiś wpływ na to co się dzieje poniżej, ale ja tam nie znalazłem ani jednego zdania na temat konieczności stabilizowania jego temperatury z dokładnością do 0,1C. Zresztą jak to zrealizować?
Test robiłem w najważniejszym miejscu procesu, znaczy w czasie odbioru przedgonów. Przebiegał on następująco; pokręcając zaworem wody chłodzącej zmieniałem jej temp. na wylocie w zakresie 65 - 71*C obserwując jednocześnie temp. gł. Zrobiłem tych prób kilka (chyba 7 czy 8 ) i za każdym razem kiedy z chodziłem do 65* stabilizowała się na jakimś, co raz wyższym poziomie (w moim przypadku pierwsze podejście to 77,66*C), po podniesieniu do 71* osiągała różnie, od 0,05*- do 0,02* MNIEJ
Czyli konkretnie pomiar dotyczył temperatury wody na wyjściu z chłodnicy i to w dość szerokim zakresie, a zaobserwowana zmiana temperatury, jak rozumiem na mitycznej dziesiątej półce, czy jakimś innym umownym miejscu (nie czytuję tamtego forum jakoś regularnie, ale podejrzewam, że najważniejsze miejsce nie różni się za bardzo od tego co mamy tutaj). Można spokojnie założyć że temperatura flegmy jest o 2-5º większa. Dalej ktoś podchwycił temat i te temperatury zostały uznane za temperaturę flegmy, ale nadal nikt nie mówi o dokładności poniżej 1º. Ale fakt odkręcenie wody ile tylko się da i schłodzenie flegmy do 20C jest szkodliwe dla stabilności procesu.

Dalej to już tylko SciFi o dokładnych termometrach, ciśnieniach i sprowadzaniu do warunków normalnych. Zaraz ktoś zarzuci że się nie znam, ale to działa tak, czujniki ciśnienia nie są idealne i mają swoje błędy, czujniki temperatury też je mają, elektronika kondycjonująca sygnał wprowadza kolejne błędy, do tego kolejny błąd pojawi się w wyniku obliczeń (bo przecież wszystko ma być sprowadzone do warunków normalnych).

Tak więc, jak dla mnie nie ma tam żadnego uzasadnienia do tego żeby stabilizować temperaturę refuxu z dokładnością do 1/10 stopnia.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 21:27
autor: Szlumf
Zadałeś sobie trud i przeczytałeś ale chyba trochę po łebkach sądząc po tym gdzie umiejscowiłeś badaną temperaturę. Zgodziłeś się łaskawie, "że temperatura ma jakiś wpływ na to dzieje się poniżej". A ten "jakiś wpływ" to sedno tego eksperymentu. I chyba żadnych wniosków na temat prowadzenia procesu na podstawie tego doświadczenia nie wyciągnąłeś. Ja wyciągnąłem i dlatego chciałbym móc stabilizować temperaturę refluksu jak najdokładniej.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 21:45
autor: rastro
No dobra, za bardzo się przywiązałem do określenia "najważniejszym miejscu procesu" (cóż polska języka trudna języka), ale ok chodziło o moment a nie miejsce. A temperatura była mierzona w głowicy, tyle że to nic nie zmienia. Z jednej strony nie mamy informacji jak jest skonstruowana ta głowica, w szczególności nie wiemy w jaki sposób jest zainstalowana sonda termometru. Ale patrząc na tak zwane poprawne konstrukcje, ten termometr mierzy temperaturę pary więc nadal nie mamy informacji o temperaturze flegmy.

Odnośnie pomiaru temperatury to już wyraziłem swoją opinię SciFi, te 0,02-0,05 mogą wynikać, z tego że zwykle głowica nie jest szczególnie izolowana a po pomieszczeniu wałęsał się pies/zona/dzieciaki (kto co tam w domu lubi hodować), inercja samego czujnika albo jeszcze coś innego powiedzmy dryft temperaturowy toru pomiarowego.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 22:21
autor: lesgo58
rastro pisze:...Zadałem sobie trud, przeczytania dyrdymałów z linku, i o ile rozumiem,...
Chyba nie za bardzo. Bo po przeczytaniu Twojego postu zrozumiałem tylko jedno - że Ty nic nie zakumałeś. Ale może wynika to z tego, że ty do tego wszystkiego podchodzisz zbyt teoretycznie. A raczej na zasadzie - tak mi się wydaje.
Dalej to już tylko SciFi o dokładnych termometrach, ciśnieniach i sprowadzaniu do warunków normalnych. Zaraz ktoś zarzuci że się nie znam, ale to działa tak, czujniki ciśnienia nie są idealne i mają swoje błędy, czujniki temperatury też je mają, elektronika kondycjonująca sygnał wprowadza kolejne błędy, do tego kolejny błąd pojawi się w wyniku obliczeń (bo przecież wszystko ma być sprowadzone do warunków normalnych).
Ale z Ciebie malkontent. ;) Dla jednego SciFi dla innego kwintesencja rektyfikacji okresowej. :)
Pomijając fakt potwierdzenia moich wcześniejszych spostrzeżeń muszę zgodzić się z Tobą w jednym przypadku - że każdy pomiar jest obarczony jakimś tam błędem. Zwłaszcza w warunkach domowych. A końcowa suma jest zwielokrotnieniem pierwszego błędu. I na tym kończy się nasz wspólny punkt widzenia.
Jednak chciałbym Ci zwrócić uwagę na pewną prawidłowość dotyczącą każdej sfery naszego działania. Im gorzej zaczniemy. Im bardziej będziemy olewali dokładność czy prawidłowość naszego działania - tym końcowy produkt będzie gorszy. Być może trafi się że będzie dobry, ale będzie to raczej dziełem przypadku niż powtarzalności. :scratch:
Gdy jednak będziesz zwracał uwagę na każdy szczegół, który będzie powodował minimalizowanie hipotetycznych błędów - tym efekty będą bardziej powtarzalne. A w konsekwencji lepsze. :)
Ja posiadam taki termometr o którym można przeczytać pod linkiem podanym przez szlumfa. I dostrzegam różnicę między produktami które otrzymywałem gdy pracowałem na termometrach standardowych będących w powszechnym użyciu a tymi produktami otrzymywanymi przy pomocy termometrów Pt1000 o rozdzielczości 1/100 stopnia. Przy pomocy tych termometrów jestem w stanie odebrać przedgon z taką dokładnością, że nie muszę wąchać aby być pewnym rezultatu. "Widzę" też jak w trakcie procesu zbierają mi sie dodatkowe frakcje lekkie.
I to samo dotyczy utrzymywania stałej i jak najwyższej temperatury refluksu. U mnie jest w okolicach 70*c.
Zrób kiedyś takie proste doświadczenie.
Pewnie już masz jakieś tam ustalenia i przyzwyczajenia na temat stabilizacji i odbioru przedgonów. Więc tego się trzymaj. Zwłaszcza czasów stabilizacji i ilości odbioru przedgonów. Zmieniaj tylko temperaturę refluksu. Jednym razem zrób stabilizację mając temperaturę na wylocie np. 40*c albo nawet poniżej a innym razem na maksymalnej temperaturze. I obserwuj co się będzie działo.
Odnośnie pomiaru temperatury to już wyraziłem swoją opinię SciFi, te 0,02-0,05 mogą wynikać, z tego że zwykle głowica nie jest szczególnie izolowana a po pomieszczeniu wałęsał się pies/zona/dzieciaki (kto co tam w domu lubi hodować), inercja samego czujnika albo jeszcze coś innego powiedzmy dryft temperaturowy toru pomiarowego.
A co powiesz na to, że sonda w tak zwanej głowicy jest umieszczona w wypełnieniu 5cm poniżej głowicy, a dodatkowo masz sondę umieszczoną na wylocie wody z chłodnicy. Żadna nie mierzy oparów. A obydwie temperatury są bardzo stabilne. Im gorętszy refluks tym stabilniejsze.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 22:29
autor: Szlumf
No cóż ja też lubię szukać dziury w całym. Tyle tylko, że zanim coś skrytykuję to w miarę możliwości sprawdzam. Ten eksperyment też sprawdziłem. Co prawda z gorszym termometrem (DS) ale za to z pomiarem temperatury flegmy. Potwierdziły się wyniki Maria-n. Dodatkowo jeszcze zrobiłem 2 rektyfikacje z tego samego nastawu. Jedną z zimnym refluksem i drugą z gorącym. Przedgony różniły się zapachem. Wcześniej byłem zwolennikiem bardzo zimnego refluksu. Po tych doświadczeniach wyciągnąłem wnioski i pracuję z bardzo gorącym. A taka praca grozi wydmuchem przez odpowietrzenie. Stąd moje dążenie do dokładnej regulacji wody chłodzącej.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 22:47
autor: dark113
Powiem tak temperatura wody wychodzącej z chłodnicy jest w przedziale 68 - 70.6 C.
Lesogo proszę powiedz mierząc temperaturę na 10 półce w jaki sposób określasz koniec odebrania przedgonu.
Gdzieś to było przerabiane ale chciałbym poznać twój sposób ?

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 23:00
autor: lesgo58
Przedgony odbieram tylko i wyłącznie na wskazania termometrów w górnej części kolumny.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 23:24
autor: rastro
lesgo58 pisze:
rastro pisze:...Zadałem sobie trud, przeczytania dyrdymałów z linku, i o ile rozumiem,...
Chyba nie za bardzo. Bo po przeczytaniu Twojego postu zrozumiałem tylko jedno - że Ty nic nie zakumałeś. Ale może wynika to z tego, że ty do tego wszystkiego podchodzisz zbyt teoretycznie. A raczej na zasadzie - tak mi się wydaje.
Mi się wydaje, Tobie się wydaje... każdemu coś się wydaje... ale w opisie nie ma słowa o temperaturze flegmy koniec kropka.
lesgo58 pisze: Ale z Ciebie malkontent. ;)
Ta poczytaj swoje wpisy w tym wątku i w wątkach odnośnie termomeru/sterownika... szczególnie te gdzieś z początku jego istnienia, można odnieść wrażenie wrażenie że tam to Ty jesteś malkontentem, ale... ;)
lesgo58 pisze: Pomijając fakt potwierdzenia moich wcześniejszych spostrzeżeń muszę zgodzić się z Tobą w jednym przypadku - że każdy pomiar jest obarczony jakimś tam błędem. Zwłaszcza w warunkach domowych. A końcowa suma jest zwielokrotnieniem pierwszego błędu.
Och... jak miło, dziękuję bardzo :)
lesgo58 pisze: I na tym kończy się nasz wspólny punkt widzenia.
Jednak chciałbym Ci zwrócić uwagę na pewną prawidłowość dotyczącą każdej sfery naszego działania. Im gorzej zaczniemy. Im bardziej będziemy olewali dokładność czy prawidłowość naszego działania - tym końcowy produkt będzie gorszy. Być może trafi się że będzie dobry, ale będzie to raczej dziełem przypadku niż powtarzalności bla bla bla
No może będzie to dla Ciebie pewnym zaskoczeniem, ale tak, zgadam się jak coś się robi byle jak to i efekt końcowy będzie byle jaki.
lesgo58 pisze: Ja posiadam taki termometr o którym można przeczytać pod linkiem podanym przez szlumfa. I dostrzegam różnicę między produktami które otrzymywałem gdy pracowałem na termometrach standardowych będących w powszechnym użyciu a tymi produktami otrzymywanymi przy pomocy termometrów Pt1000 o rozdzielczości 1/100 stopnia. Przy pomocy tych termometrów jestem w stanie odebrać przedgon z taką dokładnością, że nie muszę wąchać aby być pewnym rezultatu. "Widzę" też jak w trakcie procesu zbierają mi sie dodatkowe frakcje lekkie.
No mogli byśmy sobie polemizować, czy to zasługa termometru czy raczej innych czynników, ale skoro uważasz że to kwestia termometru...
lesgo58 pisze: I to samo dotyczy utrzymywania stałej i jak najwyższej temperatury refluksu. U mnie jest w okolicach 70*c.
Zrób kiedyś takie proste doświadczenie.
bla bla vla
40*c albo nawet poniżej a innym razem na maksymalnej temperaturze. I obserwuj co się będzie działo.
Ależ nie muszę tego robić, ja to wiem... różnica pomiędzy powiedzmy 70 a 40 będzie, to czysta fizyka, ale nadal jakoś nijak się to ma do stabilizowania z dokładnością do 0,1C. Mało tego uważam że miło by było jak by rzeczywiście ta temperatura była stabilna powiedzmy ±1C czy nawet ±0,5. Mało tego pewnie zwykle tak jest jeżeli mamy względnie stałe ciśnienie w instalacji a więc i przepływ wody przez skraplacz o względnie stałej temperaturze.
lesgo58 pisze: A co powiesz na to, że sonda w tak zwanej głowicy jest umieszczona w wypełnieniu 5cm poniżej głowicy, a dodatkowo masz sondę umieszczoną na wylocie wody z chłodnicy. Żadna nie mierzy oparów. A obydwie temperatury są bardzo stabilne. Im gorętszy refluks tym stabilniejsze.
A to zmienia zupełnie, sprawę, ale znowu, co nam mówi taki pomiar? Nic nie wiemy o temperaturze flegmy z drugiej strony nic nie wiemy o temperaturze pary. Wiemy tylko że jak para zimna flegma wpływa na stabilność temperatury tuż pod głowicą, ale to jet oczywiste bo to jest strefa gdzie będzie zachodzić intensywna wymiana ciepła pomiędzy parą, flegmą i tym co już się jest na wypełnieniu.
Szlumf pisze:Bla bal bla o sprawdzaniu, Dodatkowo jeszcze zrobiłem 2 rektyfikacje z tego samego nastawu. Jedną z zimnym refluksem i drugą z gorącym. Przedgony różniły się zapachem. Wcześniej byłem zwolennikiem bardzo zimnego refluksu. Po tych doświadczeniach wyciągnąłem wnioski i pracuję z bardzo gorącym.
To bardzo ciekawe, co piszesz, natomiast nie bardzo rozumiem jaki związek ma pojęcie bardzo gorący i bardzo zimny reflux z koniecznością stabilizowania jego temperatury z dokładnością do 1/10 stopnia.
Szlumf pisze:A taka praca grozi wydmuchem przez odpowietrzenie. Stąd moje dążenie do dokładnej regulacji wody chłodzącej.
O a na to wymyśliłem sposób, trzeba tam zainstalować jakąś u-rurkę, powiedzmy coś jak rurka fermentacyjna - jak zacznie bulkać, to reflux jest już za gorący ;) To nawet by się dało zautomatyzować.

@dark113 - ale nadal unikasz odpowiedzi, jak to jest z tymi elektrozaworami i motozaworami że jedne blokują przepływ a drugie nie. Jak to w końcu jest?

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 23:51
autor: Szlumf
Kolego rastro Ty za to bardzo lubisz "blablać" krytykując innych. Lekceważąco i wręcz pogardliwie wypowiadasz się o pracy kolegów i mojej. Jakiś kompleks? To podobno da się leczyć. Skoro nadal nie rozumiesz po co mi stabilna temperatura z jak największą dokładnością to trudno. Widocznie masz inne wyobrażenie o pracy kolumny niż ja.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 9 sty 2018, 23:58
autor: lesgo58
@rastro
Podyskutujemy jak zaopatrzysz się w odpowiedni termometr i zrobisz kilka rektyfikacji porównawczych. Bo w tym momencie nie potrafię Ci wytłumaczyć sedna sprawy. Jestem za cienki Bolek. Jeśli dla Ciebie jest bez różnicy na jakim termometrze pracujesz to niech już tak zostanie.
rastro pisze:...No mogli byśmy sobie polemizować, czy to zasługa termometru czy raczej innych czynników, ale skoro uważasz że to kwestia termometru...
Nikt nie twierdzi, że jest to zasługa tylko i wyłącznie termometru
Jeśli jednak w ten sposób zrozumiałeś moje wpisy to jest to drugi powód żeby na tym etapie skończyć dyskusję.
P.S. Dla uzupełnienia polecam poczytać jeszcze raz uważnie ostatnie wpisy na białym forum z ostatnich kilku tygodni kolegów Andrzejg11 i maria-n .

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 01:03
autor: rastro
Szlumf pisze:Kolego rastro Ty za to bardzo lubisz "blablać" krytykując innych. Lekceważąco i wręcz pogardliwie wypowiadasz się o pracy kolegów i mojej. Jakiś kompleks? To podobno da się leczyć. Skoro nadal nie rozumiesz po co mi stabilna temperatura z jak największą dokładnością to trudno. Widocznie masz inne wyobrażenie o pracy kolumny niż ja.
Widzisz, jesteś w błędzie, nie lubię krytykować, jestem ciekawym człowiekiem, i ta moja ciekawość każe mi dociekać dlaczego tak, a nie inaczej. Ale jak widzę moja ciekawość nie zostanie zaspokojona, bo w podlinkowanym wątku nie było informacji o konieczności stabilizacji refluxu z bardzo dużą dokładnością, można z niego wyciągnąć wniosek że temperatura flegmy ma wpływ na spadek temperatury par w głowicy, ale tego rzędu, że w na wynik mogło wpłynąć cokolwiek chociażby coraz wyższa temperatura otoczenia głowicy. Dalej przytaczasz że coś sprawdziłeś, ale nie tak dobrym sprzętem, pomiarowym i doszedłeś do wniosku że bardzo zimna flegma jest gorszym rozwiązaniem niż bardzo gorąca. Więc zadaje pytanie bardzo proste: Czy jest jakaś podstawa do tego żeby twierdzić że konieczna jest stabilizacja temperatury flegmy z dokładnością 0,1C? Podkreślam nie kwestionuje faktu że stabilna temperatura jest pożądana.

Już zupełnie nie wiem po co ta wycieczka osobista o kompleksach i leczeniu. Znaczy wydaje mi się że wiem, ale nie będę szedł tą drogą....
lesgo58 pisze:@rastro
Podyskutujemy jak zaopatrzysz się w odpowiedni termometr i zrobisz kilka rektyfikacji porównawczych. Bo w tym momencie nie potrafię Ci wytłumaczyć sedna sprawy. Jestem za cienki Bolek. Jeśli dla Ciebie jest bez różnicy na jakim termometrze pracujesz to niech już tak zostanie.
Ale ja nigdzie nie twierdziłem że to bez znaczenia, ale z drugiej strony bez przesady, że sama zmiana termometru spowoduje cudowną poprawę, a taki można by wyciągnąć wniosek z Twojej wypowiedzi.
lesgo58 pisze: Nikt nie twierdzi, że jest to zasługa tylko i wyłącznie termometru
Ależ taki można wyciągnąć wniosek:
lesgo58 pisze: Ja posiadam taki termometr o którym można przeczytać pod linkiem podanym przez szlumfa. I dostrzegam różnicę między produktami które otrzymywałem gdy pracowałem na termometrach standardowych będących w powszechnym użyciu a tymi produktami otrzymywanymi przy pomocy termometrów Pt1000 o rozdzielczości 1/100 stopnia. Przy pomocy tych termometrów jestem w stanie odebrać przedgon z taką dokładnością, że nie muszę wąchać aby być pewnym rezultatu. "Widzę" też jak w trakcie procesu zbierają mi sie dodatkowe frakcje lekkie.

Bo jak inaczej mam rozumieć powyższy cytat?
lesgo58 pisze: P.S. Dla uzupełnienia polecam poczytać jeszcze raz uważnie ostatnie wpisy na białym forum z ostatnich kilku tygodni kolegów Andrzejg11 i maria-n .
No tak SciFi o dokładnej kalibracji termometrów

Ja zaczynam wymiękać mniej więcej przy tym:
Dokładne precyzyjne oraz prawidłowo skalibrowane termometry pozwalają na ocenę prawidłowego funkcjonowania OOB, bowiem temperatura na OOB w czasie prawidłowo prowadzonego procesu powinna być nieco WYŻSZA (0,02-0,04 stopnia ) od temperatury na głowicy. Taka sytuacja świadczy to o tym, że na głowicy oddestylowują frakcje lżejsze niż na półce OOB.
Tylko że dalej jest masa jakichś pierdół, o ciśnieniach (bo to właśnie z powodu ciśnienia ma wynikać ta różnica) ciśnieniu różnicowym mierzonym w jednym punkcie, (nie bardzo wiadomo czy odniesieniem jest ciśnienie atmosferyczne czy raczej to panujące w głowicy - może wszystko jedno a może i nie) Dalej jest tylko gorzej, bo ciśnienia mają być liczone na podstawie tego jednopunktowego pomiaru i na podstawie tych wyliczeń i sprowadzeniu wszystkiego do warunków normalnych ma wynikać ta różnica. Powiem szczerze nie bardzo widzę możliwość skalibrowania termometru (jaki by on nie był) z dokładnością do 1/100C, bez specjalizowanego sprzętu, a na końcu okaże się że tor analogowy ma dryft temperaturowy i pomiar i tak się rozjedzie o więcej niż 0,05C. Już nie wspomnę o kalibracji czujnika ciśnienia.

Miłych snów życzę.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 07:24
autor: lesgo58
rastro pisze:
...Widzisz, jesteś w błędzie, nie lubię krytykować, jestem ciekawym człowiekiem, i ta moja ciekawość każe mi dociekać dlaczego tak, a nie inaczej.
Tylko dlatego że przeczytałem o Twojej ciekawości postanowiłem napisać jeszcze jeden post. Chociaż zdaję sobie sprawę, że nieprzekonanego ciężko będzie przekonać.
Powiem szczerze nie bardzo widzę możliwość skalibrowania termometru (jaki by on nie był) z dokładnością do 1/100C, bez specjalizowanego sprzętu, a na końcu okaże się że tor analogowy ma dryft temperaturowy i pomiar i tak się rozjedzie o więcej niż 0,05C. Już nie wspomnę o kalibracji czujnika ciśnienia.
Oczywiście, że masz rację, bo w końcu pracujemy w domowych warunkach i nikt nie dysponuje sprzętem i aparaturą do pomiarów i weryfikacji pomiarów na najwyższym laboratoryjnym poziomie. Jednak mamy już pewne możliwości aby zbliżyć do do tego poziomu. Przyjmij wiec, że jest to swego rodzaju skrót myślowy który ma uzmysłowić potrzebę pracy na termometrach które pozwolą nam na pełniejszą kontrolę tego co się dzieje w kolumnie w czasie procesu. Im dokładniejszy termometr tym ta kontrola jest pełniejsza i bardziej wiarygodna. Pomiary z dokładnością do 1/100 mają sens. I nigdy bym tak nie twierdził gdybym nie miał do czynienia z tak dokładnym termometrem a tym samym nie miał możliwości porównania komfortu pracy i jakości uzyskanego produktu.
Żeby była pełna jasność. Produkt o podobnej jakości można oczywiście uzyskać na jakiejkolwiek kolumnie i obojętnie jak skonfigurowanej. Sam się o tym przekonałem. Tylko, ze margines błędu jakim ja dysponuję w porównaniu do operatora pracującego na standardowo wyposażonej kolumnie, dysponującej przeciętnymi termometrami jest na moją korzyść. Ilość uzyskanego produktu zwanego gonem będzie na korzyść operatora, który ma pełniejsza kontrolę na sprzętem. Także ilość przedgonów i pogonów.
Następnym swego rodzaju skrótem myślowym jest kontrola temperatury refluksu. Oczywiście, że masz rację, że na naszym sprzęcie i z naszymi możliwościami nie jesteśmy w stanie zmierzyć bezpośrednio temperatury tegoż refluksu. Jednak porównując temperatury w złożu (jak wspomniałem u mnie czujka jest 5cm pod głowicą) i na wypływie wody możemy zapanować pośrednio nad kontrolą temperatury refluksu. I doprowadzić do tego aby ta temperatura była jak najwyższa. A dlaczego ma być najwyższa to już było wyjaśnione. Dokładność pomiaru ma duże znaczenie. Bo różnica między 1/100 a 1/10 czy jest znacząca. I pomijam tu fakt dryftu, bo inny dryft będzie na słabszym termometrze a inny na dokładniejszym. Obserwując dryft na dokładniejszym termometrze jesteśmy w stanie adekwatnie interweniować. Czy to dokładniejszym ociepleniem kolumny czy też na inny sposób.
Jeśli do tego dołożymy kontrolę nad ciśnieniem w kolumnie i na zewnątrz to mamy pełny obraz tego do czego zmierzamy. Wszystkie te zabiegi mają na celu spowodowanie jak najpełniejszej kontroli nad kolumną i tym co się w środku dzieje. Im gorzej skonfigurowana kolumna tym dokładniej można zaobserwować zaletę korzystania z dokładnych termometrów.
Czy jest jakaś podstawa do tego żeby twierdzić że konieczna jest stabilizacja temperatury flegmy z dokładnością 0,1C? Podkreślam nie kwestionuje faktu że stabilna temperatura jest pożądana.
Zaprzeczasz sam sobie.
W końcu jednak zdajesz sobie sprawę, że bardzo pożądaną jest stabilna temperatura. Brawo!!!.
Tylko zadaj sobie pytanie - na którym termometrze ta stabilność będzie bardziej efektywna.
bo w podlinkowanym wątku nie było informacji o konieczności stabilizacji refluxu z bardzo dużą dokładnością, można z niego wyciągnąć wniosek że temperatura flegmy ma wpływ na spadek temperatury par w głowicy,
Patrz wyżej... Muszę powtórzyć jeden fakt. To są ciągle swego rodzaju skróty myślowe. Konieczność stabilizacji refluksu z bardzo dużą dokładnością wynika z faktu który opisałem poprzednio. Powtórzę jak mantrę - różnica między 1/10 a 1/100 jest tu kluczowa. Ktoś kto obserwuje temat na bieżąco wie o co chodzi. Jeśli jednak nie śledził to warto wrócić do tematu wertując obydwa fora.
Ale ja nigdzie nie twierdziłem że to bez znaczenia, ale z drugiej strony bez przesady, że sama zmiana termometru spowoduje cudowną poprawę, a taki można by wyciągnąć wniosek z Twojej wypowiedzi
Znowuż szukasz włosów na języku. I za bardzo popadasz w manię koloryzowania. Nikt nie twierdzi o cudownej poprawie. Jednak ktoś kto porówna rezultaty uzyskane na dwóch kolumnach może czasami dojść do podobnego - co Twój - wniosku. Piszę tu o rezultatach ilościowych i jakościowych.
W dalszej części Twojego postu ciągle się upierasz, że za wszystko jest odpowiedzialny tylko i wyłącznie termometr. To nieprawda. Termometr jest tylko przyrządem który ma nam pomóc. Sam nie zrobi za nas roboty. Ani nie spowoduje, że nagle będziemy otrzymywać super produkt i super osiągi.
Za wszystko przede wszystkim jest odpowiedzialny operator i jego umiejętność myślenia.
Zasługi dokładnego i dobrze skalibrowanego termometru są nie do przecenienia. Ale o tym może się dopiero przekonać ktoś kto ma możliwość pracy na takich termometrach. I ktoś kto ma otwarty umysł.
O możliwości pracy z czujnikami ciśnienia już nie będę wspominał.

Oczywiście nikt nikogo nie zmusza do stosowania tych wszystkich zabiegów i sprzętu na tak wysokim poziomie. Bo na każdym sprzęcie można uzyskać zadowalający nas (przede wszystkim nas) produkt.
Jednak stosowanie dokładnych termometrów i innych pomocnych gadżetów jest swego rodzaju alternatywą dla osób które bardziej ambitnie podchodzą do rektyfikacji i możliwości otrzymywania powtarzalnych i na wysokim poziomie produktów.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 13:05
autor: dibi
lesgo58 pisze:(...)Jednak porównując temperatury w złożu (jak wspomniałem u mnie czujka jest 5cm pod głowicą) i na wypływie wody możemy zapanować pośrednio nad kontrolą temperatury refluksu. I doprowadzić do tego aby ta temperatura była jak najwyższa. A dlaczego ma być najwyższa to już było wyjaśnione. (...)
Wybaczcie, proszę, że poza tematem.
Wydawało mi się, że dość dokładnie czytam forum, zwłaszcza poradniki Lesgo. Ale to, że temperatura refluxu ma być jak najwyższa jest dla mnie nowością. Mogę prosić o wskazanie gdzie jest to wyjaśnione dokładniej?

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 14:06
autor: gadaka
@dibi
Szlumf podawał link do białego forum kilka postów wyżej - to ten: http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 73#p160973

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 20:19
autor: rastro
lesgo58 pisze:
Powiem szczerze nie bardzo widzę możliwość skalibrowania termometru (jaki by on nie był) z dokładnością do 1/100C, ....
Oczywiście, że masz rację, bo w końcu pracujemy w domowych warunkach i nikt nie dysponuje sprzętem i aparaturą do pomiarów i weryfikacji pomiarów na najwyższym laboratoryjnym poziomie. Jednak mamy już pewne możliwości aby zbliżyć do do tego poziomu.
No właśnie tu jest cały problem, nie mamy takich możliwości, ani nie możemy się do tego zbliżyć. Chyba że ktoś ma fundusze na zakup, a później utrzymanie odpowiedniego sprzętu do wzorcowana.
lesgo58 pisze: Przyjmij wiec, że jest to swego rodzaju skrót myślowy który ma uzmysłowić potrzebę pracy na termometrach które pozwolą nam na pełniejszą kontrolę tego co się dzieje w kolumnie w czasie procesu.
Uwielbiam pojęcie "skrót myślowy"... ale trudno trzeba z tym żyć.
lesgo58 pisze: Im dokładniejszy termometr tym ta kontrola jest pełniejsza i bardziej wiarygodna. Pomiary z dokładnością do 1/100 mają sens. I nigdy bym tak nie twierdził gdybym nie miał do czynienia z tak dokładnym termometrem a tym samym nie miał możliwości porównania komfortu pracy i jakości uzyskanego produktu.
Nie mamy możliwości mierzenia z dokładnością do 1/100º, z rozdzielczością i owszem. Chyba że to ten skrót Rozdzielczść == Dokładność.
lesgo58 pisze: Następnym swego rodzaju skrótem myślowym jest kontrola temperatury refluksu. Oczywiście, że masz rację, że na naszym sprzęcie i z naszymi możliwościami nie jesteśmy w stanie zmierzyć bezpośrednio temperatury tegoż refluksu.
Oczywiście to da się zrealizować, nawet mam pomysł jak, tyko standardowy sprzęt faktycznie nie daje takiej możliwości (ale też nie z dokładnością do 1/10 stopnia, może z taką rozdzielczością).
lesgo58 pisze: Jednak porównując temperatury w złożu (jak wspomniałem u mnie czujka jest 5cm pod głowicą) i na wypływie wody możemy zapanować pośrednio nad kontrolą temperatury refluksu. [cut] Dokładność pomiaru ma duże znaczenie. Bo różnica między 1/100 a 1/10 czy jest znacząca.
W przypadku takiego pomiaru jest pomijalnie mała.
lesgo58 pisze: I pomijam tu fakt dryftu, bo inny dryft będzie na słabszym termometrze a inny na dokładniejszym. Obserwując dryft na dokładniejszym termometrze jesteśmy w stanie adekwatnie interweniować. Czy to dokładniejszym ociepleniem kolumny czy też na inny sposób.
Jeśli do tego dołożymy kontrolę nad ciśnieniem w kolumnie i na zewnątrz to mamy pełny obraz tego do czego zmierzamy. Wszystkie te zabiegi mają na celu spowodowanie jak najpełniejszej kontroli nad kolumną i tym co się w środku dzieje. Im gorzej skonfigurowana kolumna tym dokładniej można zaobserwować zaletę korzystania z dokładnych termometrów.
O rany, ale o jakim ty dryfcie, mówisz, bo mi chodziło o dryft temperaturowy toru pomiarowego (począwszy od kabli, a skończywszy na użytych elementach elektronicznych. Przy pomiarach z dokładnością (nie rozdzielczością) 1/100º to jest realny problem.
lesgo58 pisze:
Czy jest jakaś podstawa do tego żeby twierdzić że konieczna jest stabilizacja temperatury flegmy z dokładnością 0,1C? Podkreślam nie kwestionuje faktu że stabilna temperatura jest pożądana.
Zaprzeczasz sam sobie.
W końcu jednak zdajesz sobie sprawę, że bardzo pożądaną jest stabilna temperatura. Brawo!!!.
Nie zaprzeczam, to akurat jest jasne, natomiast nie jestem się w stanie zgodzić że istnieje konieczność stabilizacji z dokładnością do 1/10º.
lesgo58 pisze: Tylko zadaj sobie pytanie - na którym termometrze ta stabilność będzie bardziej efektywna.
O grubo... niech pomyślę, na żadnym? Bo co ma termometr do stabilności temperatury, to nie fizyka kwantowa, że fakt wykonania pomiaru wpływa na układ.
lesgo58 pisze: Patrz wyżej... Muszę powtórzyć jeden fakt. To są ciągle swego rodzaju skróty myślowe. Konieczność stabilizacji refluksu z bardzo dużą dokładnością wynika z faktu który opisałem poprzednio. Powtórzę jak mantrę - różnica między 1/10 a 1/100 jest tu kluczowa. Ktoś kto obserwuje temat na bieżąco wie o co chodzi. Jeśli jednak nie śledził to warto wrócić do tematu wertując obydwa fora.
Znowu "skrót myślowy"... Patrz wyżej, jest to pomijalnie mała różnica, oczywiście w kontekście temperatury refluxu.

lesgo58 pisze: W dalszej części Twojego postu ciągle się upierasz, że za wszystko jest odpowiedzialny tylko i wyłącznie termometr. To nieprawda. Termometr jest tylko przyrządem który ma nam pomóc. Sam nie zrobi za nas roboty. Ani nie spowoduje, że nagle będziemy otrzymywać super produkt i super osiągi.
Nic takiego nie powiedziałem, twierdzę tylko że czytając twoje wypowiedzi można odnieść takie wrażenie. I to jest kolejny Twój post, który mnie w tym utwierdza, ale może to ja tylko tak to rozumiem bo nie mogę zajrzeć do twojej głowy i nie wiem gdzie są te wszystkie skróty myślowe.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 20:55
autor: radius
@rastro, nie wiem czy przechodzisz andropauzę, czy tylko taką masz naturę upierdliwca, ale twoje "naukowe" dywagacje i czepianie się wszystkiego co nie pasuje do z góry przyjętych przez ciebie założeń co do pracy kolumny, zaczynają być już nudne i niestrawne.
Wrzuć na luz a życie stanie się piękniejsze i świat zobaczysz w innych barwach niż tylko szarości i brązy :mrgreen:

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 21:08
autor: rastro
A co ja poradzę że nie cierpię za przeproszeniem pier...enia o termometrach mierzących z dokładnością rzędu 1/100 czy regulacji temperatury flegmy z podobną dokładnością. Trochę takie RektoVooDoo nam się robi, bo ktoś wie, bo komuś się tak wydaje, bo ktoś odniósł takie wrażenie.

Nie wiem jak bardzo Ci to zawadza możesz zawsze mnie dołączyć do "cenzurowanych". A co do kolorów, to coś tam widzę poza tymi brązami i szarościami, aczkolwiek róż mi się zbytnio nie podoba, no może z jednym wyjątkiem.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 21:28
autor: lesgo58
@rastro
Po przeczytaniu Twojego postu nie pozostaje mi nic innego jak się pochylić i odszczekać, najbardziej rażący błąd jaki popełniłem i wielokrotnie powtórzyłem. Czyli pisałem o dokładności zamiast rozdzielczości. Wybacz ale mój umysł - poza tym że nie jest ścisły - jest coraz bardziej narażony na "siątki". Tym bardziej doceniam tak bystre umysły jak Twój. :ok:
Nad resztą nie będę się rozwodził, bo mamy zupełnie inne podejście do procesu rektyfikacyjnego. Ale chętnie "zamienię się w słuch" i dalej poczytam co masz nowego i być może odkrywczego do przekazania. Jestem otwarty na wszelkie nowinki. A nawet na rezygnację z termometrów w ogóle. Tylko musisz mnie do tego przekonać. :D

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 21:44
autor: rastro
A jeżeli w Twoich poprzednich wypowiedziach "Dokładność" == "Rozdzielczość" to sporo zmienia naprawdę sporo zmienia, natomiast w linku białego jest wyraźnie napisane że autorom chodzi o dokładność i piszą to z pełną świadomością. Co do rezygnacji z termometrów to nie sądzę że dało by się całkowicie zrezygnować. Ale akurat to czy chłodzenie jest stabilne dało by się bez termometru, kolumna była by wtedy zamknięta, ale spokojnie czymś w rodzaju zaworu hydraulicznego. Przy dobrze dobranych parametrach mogło by to być lepszym wskaźnikiem niż termometr, a z całą pewnością taki przyrząd mógł by dawać lepsze rezultaty niż termometr. Hmm... w sumie to bardzo ciekawy pomysł, będę musiał to kiedyś przetestować.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 22:10
autor: Szlumf
rastro pisze:A co ja poradzę że nie cierpię za przeproszeniem pier...enia o termometrach mierzących z dokładnością rzędu 1/100 czy regulacji temperatury flegmy z podobną dokładnością.
Jeżeli to o flegmie odnosiło się do mojej wypowiedzi to zapewne świadomie przejaskrawiłeś to co napisałem - "Idealnie to dokładność prawie taka jak przy odbiorze czyli z do 0,1C."
I jednak doszedłeś do wniosku, ze da się chłodzenie ustabilizować. Ba nawet wpadłeś na jakiś pomysł który być może przetestujesz. Ciekawi mnie czy opublikujesz wyniki.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 22:33
autor: dark113
I po co te dywagacje - zobaczcie co post oprócz ciekawej teorii kolegów bardziej doświadczonych. Którzy mądrze prawią - większość tematu przeważnie opiewa o kłótnie i wytykanie - po co to jest potrzebne ??
Czytam posty prawie codziennie z tego forum od 2010 r mało piszę bo stwierdziłem że nie ma sensu. Większość ludzi pouciekała albo nie pisze nic. Czy chce się to wszystko czytać.
Rastro rozumiem że jesteś stworzony do krytyki i wiecznie coś Ci się nie podoba ale teorii nie przeskoczysz. To już dawno było wyjaśnione po co to powtarzać ? Zamiast czegoś ciekawego się dowiedzieć czytamy bzdury które do niczego nie prowadzą. Aby się czegoś dowiedzieć trzeba literatury szukać bardzo głęboko. Dlaczego tak się stało - koledzy skończmy tą dyskusję bo nie ma sensu.
Jeśli ktoś się upiera w takim przekonaniu to ok po co marnować czas jak i tak się go nie przekona.

Lesogo - mógłbyś przypomnieć mi trochę dokładniej jak odcinasz przedgony korzystając z górnego czujnika albo przypomnieć artykuł który to objaśnia ? Albo proszę o podanie jak czynisz to ty krok po kroku. oczywiście jeśli masz czas.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 22:49
autor: rastro
@Szlumf - Nie da się, za dużo zmiennych zupełnie niezależnych od nas, takich jak temperatura wody ze studni czy od dostawcy, temperatura otoczenia (zwykle głowice i skraplacze nie są ocieplane) to kolejna przeszkadzajka, a trzecia kwestia, to jak stabilne mamy zasilanie (opcji grzania gazem zupełnie nie biorę pod uwagę). I teraz jest tak że jak te parametry będą pływać to jest słabo, a jak zmiany będą miały sporą dynamikę, to na termometrze nawet takim z rozdzielczością 0,01 nie będzie wiele widać, bo inercja czujnika to wszystko ukryje.

Z przykrością muszę stwierdzić że o stabilizację będzie trudno, ze względu na to co napisałem w poprzednim akapicie, za dużo zmiennych do kontrolowania, mój pomysł obejmuje raczej gadżet umożliwiający obserwowanie czy chłodzenie jest stabilne, teoretycznie powinno działa, w praktyce może nie być aż tak dobrze, ale dinks jest tani i łatwy do realizacji. Tyle że jak wiele innych rzeczy wyląduje to gdzieś na końcu kolejki rzeczy do zrobienia.

Ale ten cytat, to nie nic osobistego, chciałem się z modem trochę podrażnić, skoro już przyszedł pouczać ;)

@dark113 - widzisz cała dyskusja wynikła z powodu jednego małego nieporozumienia, już to sobie wyjaśniliśmy. Swoją drogą wciąż czekam na odpowiedź na temat elektrozaworów i motozaworów, co takiego sprawia że jedne blokują przepływ a drugie nie. Pożaliłeś się że jesteś zmuszony czytać bzdury, to pokaż się z innej strony i daj rzeczową odpowiedź, bo mam wrażenie że starannie unikasz odpowiedzi na niektóre pytania.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 23:11
autor: dark113
Oczywiście w poprzednim poście popełniłem błąd pisząc zamiast elektrozawór kulowy - elektrozawór. Zobacz konstrukcję elektrozaworu i jego maksymalną średnice przepływu oraz zobacz konstrukcję "moto zaworu" kulowego.
Unikam odpowiedzi bo po1 mnie one męczą po2 - nie mam tyle czasu ile bym chciał. Mam nowy projekt do zrealizowania i go zrealizuję - efekty nie ja już będę pokazywał.
A może choć ty trochę oprócz krytyki byś coś pomógł. Chodzi mi o pytanie do Lesogo.
Ps - chciałeś abym ci pokazał bo nie wierzyłeś regulację ciśnienia wody - pokazałem - regulację zaworu odbioru - pokazałem - choć w sposób według mnie niezadowalający bo nie mam kilku kamerek tylko jedną ale coś tam można zaobserwować.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 10 sty 2018, 23:49
autor: rastro
No tak coś tam działa, z tą wodą to trochę przerost formy nad treścią, ale niech tam będzie, i błagam nie regulację ciśnienia tylko nie wiem szybkości przepływu, regulację przepływu. A odnośnie zaworów, kolejna półprawda... jedyne co można powiedzieć to że EZ mogą (nie muszą) mieć większe opory hydrauliczne niż zawór kulowy.

O ile dobrze pamiętam to lesgo ma termometry na pt100/pt1000 z rozdzielczością 1/100 czy nawet 1/1000 i bada na stabilność temperatury na ostatnim miejscu, tego typu termometry też zwykle mają trochę inne odświeżanie (raczej coś w stylu oversamplingu), bo odświeżanie na wyświetlaczu pewnie też jest co sek. no może co pół sekundy (bo więcej to w sumie dla człowieka nie ma sensu). Raczej nie szedł bym tą drogą z czujnikami typu DS18B20, tam odczyt 12bit (z rozdzielczością co 0,0625) trawa blisko sekundy. A i warto mieć na uwadze to co pisał wcześniej w tym wątku że ten górny termometr ma w wypełnieniu kila cm poniżej głowicy.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 00:09
autor: lesgo58
dark113 pisze:...Lesogo - mógłbyś przypomnieć mi trochę dokładniej jak odcinasz przedgony korzystając z górnego czujnika...
Sposób jest bardzo prosty. Wymaga tylko cierpliwości. Oraz (dokładnego poznania) przystosowania się do posiadanej konfiguracji sprzętu.
Po odpowiednio długiej stabilizacji ( w moim przypadku ok. 60 minut.) zazwyczaj wszystkie termometry osiągają swoją stabilną wartość. Co jest oznaką, ze kolumna osiągneła stan stabilizacji. Od tego momentu można zacząć odbierać przedgony z zaworu w głowicy. Z chwilą rozpoczęcia odbioru tychże przedgonów nie da się nie zauważyć że wskazania termometru w głowicy zaczynają "rosnąć". Sposobów odbioru przedgonów jest wiele. Kropelkowo, zrzutami jeziorka bądź sposobem "hybrydowym". Wszystkie te sposoby są dobre , a ich efektywność zależy od konfiguracji kolumny.
Kropelkowy sposób jest dobry gdy posiadamy zerowe lub bardzo małe jeziorko.
Zrzutami operujemy gdy posiadamy jeziorko duże np. od 100ml i wiecej.
Sposób hybrydowy jest dobry przy małym jeziorku.
Mozna też odbiór przedgonów rozwinąć i podzielić na etapy. (spójrz metoda 2,5)
Oczywiście są to tylko 3 podstawowe sposoby, bo każdy operator wypracowuje sobie swój. Tak więc po prawdzie ilu operatorów tyle sposobów.
Wróćmy jednak do meritum.
Odbiór przedgonów mozna zacząć już w pierwszej pół godzinie stabilizacji, a można też dopiero po skończonej stabilizacji. Prowadzimy tak długo aż termometr w głowicy osiągnie swoje maksimum. Trzeba robić to powoli i z wyczuciem. Dlatego wspomniałem na początku postu o cierpliwości.
W tym momencie muszę się zatrzymać aby wyjaśnić jedną kwestie. operator dysponujący termometrami powszechnymi w użyciu (np. DS'y) nie może za bardzo na nie liczyć jako na wskaźnik końca odbioru przedgonów. Rozdzielczość 0,1*C jest zbyt toporna do efektywnego odbioru przedgonów. Musimy podeprzeć się metodami organoleptycznymi.
Dysponując jednak termometrami na bazie PT1000 już można się pokusić o akceptowalnie dokładny i efektywny odbiór tychże przedgonów.
Można też zauważyć, że w czasie odbioru przedgonów wskazania termometru zmieniają się nie tylko w głowicy, ale nawet na termometrze na wysokości OLM. U mnie odległość między tymi termometrami jest 65cm. Daje to dużo do myślenia na temat długości stabilizacji i efektywności odbioru przedgonów w zależności od zastosowanego sposobu. Dlatego osoby posiadające krótsze kolumny i mniejszy bufor nad OLM (o odpowiednim wypełnieniu nie wspomnę) muszą przyłożyć się do tego etapu w sposób wymagający wiekszej uwagi i cierpliwości.
Tak więc mając do dyspozycji tak dokładny termometr (@rastro czy użycie tego słowa w stosunku do termometru który posiadam jest prawidłowe?) jestem w stanie odebrać przedgon w sposób - jak na warunki domowe - dokładny i efektywny bez konieczności prób organoleptycznych.
Powiem coś jeszcze. Na moich termometrach widzę przez cały czas jak w czasie całego procesu w głowicy gromadzi się nowy przedgon. Na początku więcej, a im dalej tym wolniej. Niestety ale na DS'ach tego nie "widziałem". Stąd zaleca się aby w czasie odbioru gonu z OLM odbierać też dodatkowy przedgon z głowicy.
Czas poświęcony na odbiór przedgonów różni się w zależności od użytego sposobu. A także od pedantyczności podejścia do sprawy. Nie ma dróg na skróty.
@dark113 wybacz, ze opisałem to w sposób dość rozwlekły. Ale chciałem podkreślić tym wpisem, że odbiór przedgonów jest procesem złożonym i chyba najtrudniejszym etapem całego procesu. Nie da się go zaprogramować w sposób efektywny. No chyba, że założymy duże straty w ilości gonu.
Przedgony są ciągle piętą achillesową całego procesu rektyfikacji okresowej.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 08:15
autor: rastro
lesgo58 pisze: Tak więc mając do dyspozycji tak dokładny termometr (@rastro czy użycie tego słowa w stosunku do termometru który posiadam jest prawidłowe?) jestem w stanie odebrać przedgon w sposób - jak na warunki domowe - dokładny i efektywny bez konieczności prób organoleptycznych.
Jak już zostałem wywołany do tablicy, ja bym raczej napisał że termometr o wystarczającej rozdzielczości, ale to już ustaliliśmy i powiedzmy że dopóki pamiętam co masz na myśli pisząc o dokładnym termometrze to niech niech tak będzie. Ja sądzę że tutaj nie tylko sama rozdzielczość jest kluczowa, ale również częstotliwość samplowania, spodziewał bym się że te termometry na czujnikach RTD mają ją rzędu 5-20SPS co nawet po zastosowaniu jakiegoś filtra, czy choćby uśredniania kilku ostatnich wyników celem wygładzenia pomiaru da lepszą reakcję na zmiany niż w termometrze na DS'ach gdzie na upartego możemy mieć częstotliwość odczytu 1,2-1,4SPS, jak ktoś wpadnie na pomysł zastosowania filtrowania czy uśredniania, to mamy mały dramat.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 08:36
autor: lesgo58
ja bym raczej napisał że termometr o wystarczającej rozdzielczości, ale to już ustaliliśmy i powiedzmy że dopóki pamiętam co masz na myśli pisząc o dokładnym termometrze to niech niech tak będzie.
:scratch: :scratch: :scratch:
@rastro - bez urazy - ale odnoszę wrażenie, że Ty chyba zapomninasz się na jakim forum się znajdujesz. Tutaj nikogo nie interesuje częstotliwość samplowania czy dryft na połączeniach czy wskazaniach czy na czymkolwiek co byś nie wymyślił. O filtrach nie wspomnę. A już rozróżnienie rozdzielczości od dokładności jest dla większości tak abstrakcyjna, że nawet nie zwraca uwagę na to słowo. Tutaj wszystkich interesuje czy dany termometr jest dokładnym czy dokładniejszym od innego. I jaka jest jego użyteczność. Interesuje, że widzi różnicę między wskazaniami termometrów na DS'ach a termometrze na PT1000.
Mnie osobiście nawet nie interesuje jak on jest włączony do układu. Mnie interesuje że jego wskazania sa bardzo płynne i szybko reagujące na wszelkie zmiany. Dlatego będę raczej pisał dla lepszego zrozumienia o tym o czym piszę o termometrze o dużej dokładności niż rozdzielczości. Bo to dla zwykłego śmiertelnika jest bardziej zrozumiałe.
Chwali się, że posiadasz tak dużą wiedzę w tym temacie. I że starasz się to pokazać. Ale raczej wiedza ta jest bardziej przydatna na Elektrodzie niż na Alkohole Domowe.
Tutaj liczy się przydatność danego elementu w ogólnym rozumieniu niż wiedza jak on jest zrobiony.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 09:46
autor: rastro
Ale umówmy się, akurat temat dotyczy sterownika, skoro autor podjął się konstrukcji takiegoż to jednak powinien zdawać sobie sprawę z takich niuansów. Jak sprowadzimy problem do tego że są termometry z dokładnością dokładnością 1/10 i 1/100 to zaraz się okaże że na DS'ach też da się takie zrobić, no właśnie tylko jaką dynamikę będzie miał ten termometr (jak szybko i precyzyjnie będzie reagował na zmiany). Żeby nie było, można zrobić termometr na PT-100/PT-1000 który będzie beznadziejny. O ile dobrze zrozumiałem, kolega docieka jak realizujesz odbiór przedgonów na podstawie wskazań termometru, nie bez przyczyny, tylko chciał by ten proces zautomatyzować. Żeby to zrobić warto jednak rozmieć dlaczego DS'y średnio nadają się do pomiaru temperatury w tym celu.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 13:22
autor: lesgo58
No w końcu doszedłeś do tego o czym wiadomo już od dawna. Tak na tym jak i sąsiednim forum.
Trzeba było skakać każdemu do oczu aby próbować coś udowodnić?
No właśnie co?
W ten sposób prowokacyjnie stworzyłeś potężne OT zamulające główny wątek.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 15:14
autor: rastro
Nie, do niczego nie doszedłem, opisałem jak sobie wyobrażasz proces, to czy się z tym zgadzam czy nie to już jest odrębna sprawa. Natomiast tak, uważam że czujniki typu DS18B20 są beznadziejne do pomiaru temperatury z rozdzielczością większą niż 1/10 jak i do procesów gdzie chcieli byśmy monitorować zmiany temperatury i o tego oczekujemy szybkiej reakcji czujnika. Pomiar tym jest powolny, do tego sam czujnik jest wielki i ma sporą bezwładność. Nawet pomiar z rozdzielczością 1/10 może być obarczony sporym poślizgiem. Pół biedy jak jest on użyty w miejscu gdzie temperatura jest względnie stabilna a jak się zmienia to dość wolno.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 16:14
autor: lesgo58
rastro pisze:Nie, do niczego nie doszedłem,
A właśnie, że doszedłeś. A do czego? Ano do tego że czujniki typu DS są obarczone dużym błedem itp...bla...bla...bla.
A to, że w końcu doszedłeś też do momentu iż zrozumiałeś jak wyobrażam sobie proces to już mnie najmniej obchodzi. Świadczy tylko o tym, że do spraw dotyczących rektyfikacji i destylacji podchodzisz po łepkach.
Ja juz dawno opisałem mój sposób prowadzenia destylacji włącznie ze zmianami będącymi efektem ewoluowania mojej wiedzy rektyfikacyjnej popartej eksperymentami i doświadczeniami. A to czy Ty się z tym zgadzasz czy nie raczej mnie nie obchodzi. Bo masz pełne prawo się nie zgadzać. Masz też pełne prawo mieć swoje zdanie na interesujące nas tematy. Tylko że jak dotychczas nie znany jest twój sposób prowadzenia rektyfikacji.
Oczekiwałbym z twojej strony jakiś ruchów dotyczących dzielenia się swoimi doświadczeniami i pomysłami na sposób prowadzenia rektyfikacji. Byłoby łatwiej dyskutować. Jestem otwarty na wszelkie nowinki, udogodnienia oraz szeroko pojęte refleksje. Co zresztą widać w moich postach dotyczących ewolucji prowadzenia procesu rektyfikacyjnego. Jednak muszę z przykrością stwierdzić, ze jak dotychczas Twoje posty poza krytykanctwem nic nowego do naszego hobby nie wnoszą. Powodują tylko to iż wielu którzy chcieliby coś napisać, dzielić się swoimi przemyśleniami i spostrzeżeniami - wstrzymuje się o tego.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 16:24
autor: rastro
Do niczego nie doszedłem, ja znam parametry owych DS'ów od bardzo dawna, wiem jaką mają deklarowaną dokładność i rozdzielczość, naprawdę nie musiałem do niczego dochodzić. A odnośnie procesu, Leszku jak byś nie zwrócił uwagi to jednak nie na ten temat jest ta dyskusja, niemniej jednak na termometrze z czujnikiem DS też się da, i można osiągnąć całkiem dobre i powtarzalne wyniki. Nie ten temat nie to forum.

Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 20:16
autor: Pretender
A z jakich termometrów korzystasz Ty?
Masz zdrowie, to muszę przyznać. Czepiasz się i czepiasz ... jaki masz powód? Jest jeszcze sterownik Pamela, Cezarego ... równie niedoskonałe. Naprawdę nierozumiem ... jeszcze tak na prawdę nie ma żadnych szczegółów a Ty już zniechęciłeś kolegę. Ja przynajmniej miałbym to już w dooopie ...

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 21:15
autor: rastro
Autor to poczuł się zniechęcony już po tym jak zadałem pierwsze pytanie, później otwarcie powiedział że ma odpowiadanie na pytania w poważaniu (bo go męczą czy jakoś tak). Z drugiej strony skoro nie wyrabia się z zamówieniami dla wyspiarzy to może mu wisieć :) Tak jak by ktoś nie doczytał, bo za bardzo się skupił na nieszczęściu jakie spotkało kolegę.
dark113 pisze:Unikam odpowiedzi bo po1 mnie one męczą po2 - nie mam tyle czasu ile bym chciał.
Dokładnie tak samo później będzie ze wsparciem, albo znacznie gorzej. Przy takim podejściu to ta pisemna gwarancja będzie tyle warta co papier toaletowy, tyle że trzeba będzie ją dobrze wymiąć bo inaczej można będzie sobie za przeproszeniem dupę podrapać.

Nie wiem jak wy, ale jak bym miał wydać 1,500 ciężko zarobionych złotówek to jednak wolał bym wiedzieć jak coś działa i czy w ogóle działa. Nie oszukujmy się to nie jest kolejny TV czy telefon produkowany w milionach szt i jak coś się w kilkuset sztukach zrypie, to producent wymieni na nowy, albo odda kasę.

Tak, są sterowniki Pamela, Cezarego, Boleckiego - ale to są marki, które istnieją na rynku od jakiegoś czasu i można domniemywać że nie ulotnią się z rynku za pół roku zostawiając człowieka z błędnie lub wcale nie działającym gratem, przynajmniej w okresie obowiązywania gwarancji lub rękojmi.

Tu nie rozmawiamy o amatorsko zbudowanym sterowniku, autor zaznaczył że to jest biznes (no wspomina coś o pomyśle na biznes), a więc i produkt jest komercyjny. Jak jest to produkt komercyjny to jako potencjalny klient, chciał bym za tą kasę (chociaż cena nie ma tutaj najmniejszego znaczenia) dostać co najmniej deklarację zgodności z CE i fakturę albo paragon, o pisemnej gwarancji napisałem co myślę (jak mam paragon lub fakturę zawszę mogę skorzystać z prawa do rękojmi).

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 11 sty 2018, 22:29
autor: BimbrownikNI
Ja chce wtrącić swoje dwa grosze. Kibicuje koledze bo mam nadzieje ze poszerzy nasz skorczony rynek sterownikowy!! Miałem skn v1 bylem bardzo rozczarowany bo zapewnienia sprzedawcy minęły się dużo z prawdziwym życiem. Kupiłem kolumnę od Plipka. Tam co pisane jest w zyciu . Ja w etykiecie. On nie spuszcza sie na żadnym forum bo ma nas dość. Produkuje swoje kolumny wyposaża w swojej sterownik dziala jak złoto. Wiem bo mam kolumnę Pilpja jakiś czas i nigdy nie miałem 1% problemu. O czymś to świadczy. Dziękuję i pozdrawiam

Sent from my SM-G955F using Tapatalk

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: piątek, 12 sty 2018, 19:57
autor: dark113
Rastro proces automatycznego odbioru przedgonu był bynajmniej prostszy do zautomatyzowania niż "regulacja przepływu wody" i trzymanie wyższej temperatury w głowicy chłodzącej. Czytam i pytam się doświadczonych kolegów jak oni odbierają przedgony - może jest prostszy sposób. Do tej funkcji musiałem użyć dwóch czujników znajdujących się w górnej części kolumny oddalonych od siebie o 10 cm - sposób nie jest dobry ponieważ tracę sporo na nim. Lecz działa. Dlatego szukam innego rozwiązania.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: sobota, 13 sty 2018, 10:46
autor: jpiwek
To może po porstu opisz jak poszczególne kroki procesu sa sterowane tym sterownikiem. Czyli coś na wzór: "1. rozgrzanie, sterownik załącza przekaźnik włączający grzałkę X; 2. zrzut jeziorka, sterownik otwiera zawór iglicowy w x cyklach przez x minut" itp, to wszytsko będzie jasne.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 18 sty 2018, 13:13
autor: dark113
To nie jest takie proste - aby opisać wszystkie warunki i kroki musiał bym napisać małe wypracowanie tutaj. Jest dużo zależności i dużo zmiennych które program wykonuję.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: czwartek, 18 sty 2018, 13:39
autor: rastro
Koledze nie chodziło o pełny algorytm działania. Na początek warto wystartować z tak zwanego wysokiego poziomu abstrakcji. Powiedzmy dzielimy proces na etapy

1. Rozgrzewanie
2. Stabilizacja
3. Odbiór przedgonu
4. Odbiór serca
5. Odbiór pogonu

Oczywiście nieco bardziej szczegółowo, ale bez przesady. Opis nawigacji po menu na dobry początek wydaje się być zbędny.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 16 paź 2018, 20:10
autor: martilion
Oooo ! - widzę że i tutaj Pan rastro się bardzo udziela ! Jak zwykle jego zacietrzewienie budzi Ktoś z inwencją i pomysłem. Jak zwykle krytycznie i jak zwykle na stanowisku i jak zwykle rozmydla główny temat. Z ciekawości przeczytałem cały wątek i zauważam że mam alergię na tego gościa. Kiedyś opisałem swój sterownik i rastro wyprowadził mnie z równowagi. Jest cierpliwym trolem ! Mam pewne podejrzenia że to taka forumowa bojówka pewnego Znanego i Szanowanego Konstruktora który to spie...... mi mój sterownik i musiałem go sam od nowa zbudować.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: wtorek, 16 paź 2018, 22:30
autor: rastro
Brawo... panie archeolog. Ten temat jest starszy nawet od tych Twoich żali na pewnego konstruktora. Dla Twojej wiadomości, nie mam z nim absolutnie nic wspólnego, jednakowoż jestem uczulony na wszelkie kombinatorstwo i krętactwo. Zarówno w tym wątku, jak i w Twoim temacie z żalami jaki to ten konstruktor jest do bani.
martilion pisze:Mam pewne podejrzenia że to taka forumowa bojówka pewnego Znanego i Szanowanego Konstruktora który to spie...... mi mój sterownik i musiałem go sam od nowa zbudować.
A tam pisałeś że to nie miał być publiczny lincz, a tutaj znowu zaczynasz - ach...

Nie wiem może to taka moja przypadłość, może jestem przewrażliwiony, może zwyczajnie jestem malkontentem - ale skoro zostałem wywołany to poczułem się do odpowiedzi - bo jaki inny cel miał ten post?.

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 17 paź 2018, 10:22
autor: martilion
Wiedziałem ! Hahaha ! Archeolog-srolog, co to ma do rzeczy że czytam stare posty ? Bardziej na rzeczy jest to że gdzie nie trafiłem na Twojego nicka to zamiast przeczytać 2 strony czegoś ciekawego, muszę najpierw przebrnąć przez 6 stron gęgania i biadolenia Pana rastro. O to tu chodzi ! Zobacz co zrobiłeś z tym tematem - tłumaczenia, przeprosiny, odszczekiwanie, literówki, aaaaa o czym był główny wątek..... zapomniałem ! ZAPOMNIAŁEM - rozumiesz ?

(nie odpisuj bo spodziewam się czegoś o słabej pamięci lub innej szkolnej gadki)

Re: Sterownik procesu destylacji - mycia - napełniania.

: środa, 17 paź 2018, 11:44
autor: radius
Koledzy, swoje żale uzewnętrzniajcie na PW. W tym temacie koniec osobistych przepychanek :x