Alkohole-Domowe.com

Witam. Mam wątpliwości do tego systemu.(czy działa) Ktoś może wypowiedzieć się na ten temat i do tej aparatury? http://destyluj.pl/destylator_maxi_plus.html

Oczywiście destylator dość dobrze znany na białym forum, robiony przez jednego z kolegów. Podobno bardzo dobry smak destylatu. Aparatura chłodzona powietrzem, bardzo ciekawy pomysł dla osób z ograniczonym dostępem do wody. Ile kosztuje taki sprzęt?

Ostatnio trwała burzliwa dyskusja na białym forum, czy ten sprzęt jest przełomem czy ściemą...Konkluzji specjalnych nie było. W każdym razie destylacja w tym sprzęcie opiera się na filtracji zarówno par jak i destylatu na złożu a węgla aktywnego. Destylacja jest jednokrotna i podobno jakość destylatu powala. Ale opinie są podzielone.

No własnie. Wszystko rozbija się o to jedno słówko - podobno
Jeden gość, konstruktor niejakiego "systemu łomżyńskiego", też podobno, robi absolucik rektyfikując swoją metodą OPWS, tylko jakoś nikomu innemu nie udało się go (tego absoluciku) uzyskać, rektyfikując tym sposobem i zgodnie z instrukcją konstruktora

Automat kosztuje 3266 zł, są też droższe wersje. Ma ktoś kontakt z posiadaczem takiego sprzętu?

Szczerze myślałem że jest to tańsze. Nie zawracaj sobie tym głowy. W tej cenie kupisz na prawdę dobry "klasyczny" sprzęt, na ktorym zrobisz wszystko.

Ciekawe są tam filmiki demonstrujące pracę urządzenia Znaczy się pokazali jak napełnić kega pompką winiarską i opróżnić z drobną pomocą pompki do materaca, a sam proces to tylko obrazek tu zimne tam gorące... hmm ciekawe

rastro pisze:(..) a sam proces to tylko obrazek tu zimne tam gorące... hmm ciekawe

Może i faktycznie za mało jest na filmie o samej destylacji. Ale zapewniam, że wiedza o tym gdzie powinno być jak to ująłeś "tu zimne tam gorące" w zupełności wystarczy aby poprawnie przeprowadzić proces.

Serdecznie witam producenta tej kosmicznej maszyny... aż oglądnąłem jeszcze raz filmiki... maszynka cudo nawet przedgonu nie trzeba odbierać Ale tak z fizycznego punktu widzenia tu ciepłe tam zimne wystarczy żeby odparować i skroplić jakąś ciecz, natomiast nie jestem pewien czy to wystarczy do osiągnięcia wystarczającej czystości produktu.

Ale załączone wyniki badań imponujące, ciekawe tylko czy "Instytut Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego " wie że takie badanie przeprowadził

Za cały komentarz wystarczy 5 sekund filmiku - https://www.youtube.com/watch?v=X3HH3WE-Z-E
Od 5:30 do 5:35

No jak gościu walnął 96 i powiedział WYRAŹNIE -"o Jezu" to nie jest źle raczej. Zresztą -osobiście piłem wódkę kolegi Stratosa i była to jedna z lepszych zbożówek jakie piłem.
Kolega R być może produkuje jakieś tam cuda niewidy ale raczej z naciskiem na niewidy bo jakoś nie miałem okazji pomimo obietnic.
Stratos pozdrawiam.
R. też

zielonka pisze:No jak gościu walnął 96 i powiedział WYRAŹNIE -"o Jezu" to nie jest źle raczej.

@zielonka, obejrzyj jeszcze raz filmik, zwłaszcza od 4:40 do 4:50
Co do próbek, do rzeczywiście całkowicie dałem ciała, bo zapomniałem na amen Odezwę się na PW

Obiektywnie rzecz biorąc to kolego R masz rację - jakim sposobem z tak cudnego aparatu leci 40 % ? jak u mnie by leciało 40 to bez picia powiem o Jezu bo smierdzi .
Pewnie coś kolega Stratos skopał robiac ten filmik ale to nie umniejsza wartości jego pomysłu na destylator bez chłodnicy wodnej.
Jego aparaty naprawdę działają i dają się sterować .

E... ten filmik jest o wersji PS, ale zalecenie z instrukcji odbierania do 20% to chyba musi zaciągnąć pogonem, nie mówiąc już o przedgonie. (bo 40% to jak zrozumiałem z filmiku to rezultat ostateczny, czyli początkowo szło mocniejsze i maszynka została wyłączona jak już to co kapało miało 20%). W samym filmiku też nie podobał mi się moment gdzie swojska była krystaliczna, a sklepowa niby trochę opalizująca, szkoda tylko że szkło kieliszka też bo na sklepowej nie został złapany focus. Swoją drogą ciekaw jestem na jakiej zasadzie działa kolumna i ten cudowny sterownik, skoro tam nie ma żadnych zaworów? Sterowanie mocą grzania? Bo jeżeli chodzi o PS jestem w stanie uwierzyć że to zadziała vide wszystkie te "spirall stille". Natomiast w przypadku kolumny to już dość podejrzany pomysł, bo jak taką kolumnę ustabilizować? Jak odebrać przedgon i pogon (no niby można ciąć ostro, ale to nie o to chodzi w sprzęcie, który ma być bezobsługowy). Ciekawa sprawa z tym wynikiem badania zamieszczonym na stronie, niby uznany instytut, ale brak pieczątki, nikt się pod tym badaniem nie podpisał, a pdf wygląda jak by był wygenerowany wprost z worda, dla mnie to nieco dziwne jest, ale ponieważ aparatu nie będę kupował to też nie zamierzam sprawdzać autentyczności dokumentu (bo może jest autentyczny, a może nie) ani nie będę w stanie zweryfikować empirycznie czy ten cud techniki czy nie. Ja jednak szczerze wątpię że to działa tak wspaniale, ale w sumie takie moje prawo.

rastro pisze: Sterowanie mocą grzania?

Dedukcja prawidłowa.
Reszta jest konsekwencją powyższego.
Co do jakości trunku - się nie wypowiem, bo nie próbowałem.

Żadna to dedukcja, nie ma innej możliwości, ale taki sposób sterowania nastręcza wielu problemów, to naprawdę nie jest prosta sprawa, do tego chłodzenie powietrzem to kolejna zmienna. Zimne palce przy tym to pikuś do wysterowania

W tej chwili ta dyskusja jest raczej teoretyczną, bo nie wiem jak to steruje stratos, ale ja w moim sterowniku mam taką funkcję. Mogę automatycznie sterować mocą z dość dużą dokładnością. W połączeniu z odpowiednio umiejscowionym czujnikiem temperatury myślę, że można spokojnie odebrać przedgony bez konieczności stabilizacji kolumny w znaczeniu jak to my robimy na kolumnach wypełnionych. Na ile jest to efektywne - nie wiem. Mogę tylko domniemywać czytając recenzje jego trunków.

W sumie to już nic nie rozumiem, w wątku dotyczącym rozbudowy PS'a w refluks propozycja okręcenia rury chłodnicą zaowocowała że w sumie to ma mały kontakt i chłodzenie będzie mało efektywne, a tutaj to niby jakie ono będzie, nie dość że czynnikiem chłodniczym jest powietrze to jeszcze kontakt tych tub chłodzących jest raczej minimalny. Jak już miał bym się upierać przy chłodzeniu powietrzem to poszedł bym coś w rodzaju chłodnicy liebiga, tylko zamiast króćców do wody duże wejście i wyjście dla powietrza na 90% było by to bardziej efektywne rozwiązanie, ale cóż nie wyglądało by jak technologia z NASA.

Witaj kolego Zielonka
Miło czytać.


A do tematu.
Tak to już jest Rastro, iż każdy mierzy świat własną miarą.
Tylko nie wiedzieć czemu z tego powodu przybywa mi zajęć.

Stratos, mógłbyś zamieścić większą fotografię?

Większy rozmiar nie wchodzi.

Daj jakiś dobry skan na zapodaj.net i każdy se poczyta bo tu i tak nic nie widać.

Naprawdę nie da się zapisać obrazka jako jpg albo w png z większą kompresją? Czy zwyczajnie ten "dokument" nie może być wyraźny? Bo teraz to mamy podobno działający aparat i podobno wydane wyniki badań, szkoda że pod jednymi się nikt nie podpisał, a drugie są wielkości połowy znaczka pocztowego

Link do duużego zdjęcia mam nadzieję:
https://zapodaj.net/d228e90ccb571.jpg.html

Dzięki stratos, teraz zdecydowanie czytelnie

rastro pisze: 1.[..]zalecenie z instrukcji odbierania do 20% to chyba musi zaciągnąć pogonem, nie mówiąc już o przedgonie.
2.[..] Swoją drogą ciekaw jestem na jakiej zasadzie działa kolumna i ten cudowny sterownik, skoro tam nie ma żadnych zaworów? Sterowanie mocą grzania?
3.[..] bo jak taką kolumnę ustabilizować? Jak odebrać przedgon i pogon

Odpowiadam:
1. Jeśli mowa o tym filmie https://www.youtube.com/watch?v=X3HH3WE-Z-E
to podczas tego procesu otrzymujemy destylat o parametrach zbliżonych do zamieszczonych w wynikach badań.
Oczywiście moc jest na poziomie 40%.
W chłodnicy znajduje się 1 kg węgla aktywnego i wystarcza on na przedestylowanie dwóch takich garczków zacieru.
Podczas destylacji trzeciego garczka węgiel przepuści jako pierwsze przedgony.
Pogony jak mnie informują klienci przechodzą przez węgiel dopiero po 60l zacieru. Wielu też z nich zaopatruje się w dwie chłodnice. Małą i tanią z destylatora MINI i dużą taką jak na filmie. Dzięki temu na małej odbierają przedgony, a po ich odebraniu przełączają się z garnkiem pod dużą chłodnice z węglem. Zabieg ten ma na celu przedłużenie żywotności węgla.

2. Sterowanie to banał. Stabilizację pracy zapewnia temperatura powietrza w pomieszczeniu w którym przeprowadzamy destylację, zaś za szybkość destylacji odpowiada moc dostarczona do grzałki. Żadnych zaworków i tylko jeden parametr poddawany kontroli.

3. O stabilizacji pisałem wyżej.
Odbieranie przedgonu jest bardzo trudne, ale jest pewien "zawodnik" który przedgonom śmieje się prosto w twarz.
To czas.
Aby odebrać przedgony trzeba je wygotować z zacieru. W tym celu wystarczy uruchomić destylator i w moim przypadku dostarczyć do niego moc która go rozgrzeje, ale nie spowoduje przedostawania się par do chłodnicy.
Praktycznie dla maszyny typu MAXI jest to moc około 0,8kW.
Po kilkunastu godzinach takiego wygrzewania całość przedgonów przechodzi z kotła/kega na szczyt wypełnienia kolumny.
Wystarczy teraz zwiększyć moc grzania i przedgony jako pierwsze i w całości opuszczą nasz destylator.

A pogon . .
No cóż. Ten zaś nigdy nie wydostanie się z destylatora.
Już tłumacze.
Kolumna podczas pracy rozgrzana jest do temperatury wrzenia etanolu. Gdy ten zaczyna kończyć się w kotle kolumna traci równowagę i od dołu zaczyna rozgrzewać się do wyższej temperatury. Ta temperatura powoduje bardziej intensywne oddawanie ciepła przez radiatory do otoczenia. A to z kolei powoduje że zaczyna brakować mocy aby wysłać pary z kolumny do chłodnicy.
Efekt jest taki że każda destabilizacja kolumny kończy się spowolnieniem napływu par do chłodnicy (spowolnieniem odbioru) do chwili ponownego spadku temperatury na wlocie kolumny.

To takie ARC jak to nazywacie, a fachowo to ujemne sprzężenie zwrotne.
Gdy etanolu zabraknie w kotle, to dół kolumny rozgrzewa się do temperatury około 100 stopni Celsjusza i ta zaczyna "pożerać" tyle energii cieplnej, że już nie wystarcza jej aby wysłać pary z kolumny do chłodnicy.
Przestaje kapać i proces uznaje się za zakończony.

Od początku do końca procesu zawsze kapie 96,5% i jest to jak gdyby poza naszą kontrolą.