prztymocl
: środa, 13 sty 2010, 00:44
Można i tak...
Czeeeeść... [niepewna mina i chwila namysłu]. Mam na imię Wiktor i...
... i jestem uzależniony. Nie mogę przeżyć dnia, gdy nie słyszę regularnego plumkania dobywającego się z rurki fermentacyjnej...
A oficjalnie
Cześć wszystkim! Mam na imię Wiktor. W tym roku zacząłem dopiero studia (stomatologia). Jak zaobserwowałem jestem jednym z młodszych użytkowników forum... i mimo, że doświadczeń wiele z domową produkcją % nie mam - postaram się podzielić chociaż tymi skromnymi, które nabyłem
Co do bulgotania z rurki fermentacyjnej... to naprawdę jest uzależniające. Postanowiłem zacząć swoją przygodę od czegoś, co pro forma można nazwać: 'hobbystyczna produkcja w celach zdrowotnych'. Od początku więc zabrałem się za wino - ryżowe, dość ekonomiczne, nawet jeśli coś zepsuję to strat nie będzie dużych a cenne punkty doświadczenia zdobywam ;D
Mocniejsze % własnej produkcji? Może kiedyś ^^
Czeeeeść... [niepewna mina i chwila namysłu]. Mam na imię Wiktor i...
... i jestem uzależniony. Nie mogę przeżyć dnia, gdy nie słyszę regularnego plumkania dobywającego się z rurki fermentacyjnej...
A oficjalnie
Cześć wszystkim! Mam na imię Wiktor. W tym roku zacząłem dopiero studia (stomatologia). Jak zaobserwowałem jestem jednym z młodszych użytkowników forum... i mimo, że doświadczeń wiele z domową produkcją % nie mam - postaram się podzielić chociaż tymi skromnymi, które nabyłem
Co do bulgotania z rurki fermentacyjnej... to naprawdę jest uzależniające. Postanowiłem zacząć swoją przygodę od czegoś, co pro forma można nazwać: 'hobbystyczna produkcja w celach zdrowotnych'. Od początku więc zabrałem się za wino - ryżowe, dość ekonomiczne, nawet jeśli coś zepsuję to strat nie będzie dużych a cenne punkty doświadczenia zdobywam ;D
Mocniejsze % własnej produkcji? Może kiedyś ^^