Alkohole-Domowe.com

Witam. Chodzi mi po głowie przedestylowanie na PS-ie destylatu (spirytus po podwójnej rektyfikacji rozrobiony do około 40% i w dodatku puszczonego przez wegiel) z dodatkiem soku z czarnego Bzu.
Ilość jaką chciałbym (a raczej muszę, żeby zakryć grzałki) zrobić to około 15l destylatu + 2? 3l soku?


Robił już ktoś coś takiego? Jeśli tak to jak wam wyszło?
Może zmniejszyć % destylatu, żeby efekt końcowy nie był o zbyt dużym stężeniu?
Oczywiście sok z czarnego Bzu można zastąpić innym ale ja, jako, że ostatnio skosztowałem takiego trunku i bardzo mi smakował chciałbym coś takiego zrobić. Do soboty dwa dni więc czekam

Odradzam, chyba że lubisz smak bzu. Mam gdzieś butelkę takiego cuda i leży 3 lata i nikt tego nie chce tknąć. Destyluj max 80% i mocno tnij. Ja zrobiłem kiedyś podobnie, tylko do kotła owoce bzu i zalane 40%. Piłem taki kiedyś destylat w Austrii i był równie nie smaczny jak mój. Sok posiadasz własny czy kupny? Bp kupny ma mało wspólnego z bzem.

Kolega Lis098 nie sprecyzował czy chodzi o sok z owoców czy nastaw na kwiatach czarnego bzu czasami nazywany sokiem. Kwiatowy jest super ale destylatu z jego udziałem jeszcze nie piłem.

Lis098 pisze: Ilość jaką chciałbym (a raczej muszę, żeby zakryć grzałki) zrobić to około 15l destylatu + 2? 3l soku?

Na czym będziesz destylował?
Możesz zrobić słabszy mix do destylacji, np. 15%. Jak masz czysty spirytus, to nie będzie przedgonów i pogonów - pociągniesz od początku do końca. Mniejsza ilość = mniejsze ryzyko gdyby nie smakowało.
Robiłem destylat, ale z kwiatów bzu, ponalewkowych - był b. aromatyczny.

Już precyzuje. Sok mam własny, robiłem sam i jest pyszny. Lubię smak Bzu. A dwa to tak czysty spirytus to mi sok zetnie, dlatego będzie rozrobiony.
Destylowal będę na PS, chodzi mi o to, żeby do alkoholu wnieść te nuty zapachowe i smakowe a nie tylko zabarwić.

Mam nalew z kwiatów zrobiony nikt nie chce tego ruszyć u mnie w domu, nuty smakowe nie pasują najdłużej stojący alko w domu dłużej stoją tylko zapasy Niemiroffa Lex. W wolnej chwili zabiorę sie za kawę w taki sam sposób jak planujesz zobaczymy co wyjdzie.

U mnie sok rozumiemy jako sok z owoców. Nie z kwiatów.

Jeden i drugi sok jest masakra, kolega widzę ma ciekawy gust. Ewentualnie jeszcze jako dodatek do wina by podbić barwę rozumiem.

@michal278, pieprzysz bzdury
Chyba nigdy nie zrobiłeś porządnego soku z owoców czarnego bzu, nie mówiąc już o rosolisie z kwiatów tej rośliny.

Tak się składa, że nalewka z kwiatów czarnego bzu należy do tzw. nalewek Staropolskich, które były opisywane już w XVII wieku, jako wybitnie smaczne. Robiąc sok lub wino z bzu należy tylko pamiętać o przegotowaniu owoców aby pozbyć się sambonigryny, która jest substancją szkodliwą.

Tak. Czarny bez trzeba gotować jak najdłużej gdyż surowy jest trujący. Ja gotowałem ponad 3 godziny @michal278 o gustach się nie dyskutuje. Jak mówi @radius nigdy nie zrobiłeś porządnego soku". Mój np robi "kariere" wśród znajomych. I mówię tu o soku, nie destylacie.

Nie jest trujący!! Trujące a raczej przeczyszczajace właściwości mają zielone owoce! Jest dobry na kaszel bo nie można naraz kaszleć i załatwiać się, żartuje. Nie wiem kto takich glupot nagadał. Moja sąsiadka robi dzieciom mega konfiturę, sok z bzu i żelatyna rozpuszczona w wodzie. Bez ma bardzo dużo witaminy C.