Strona 1 z 1

Pierwsze wino - problem z drożdżami?

: czwartek, 8 paź 2015, 19:05
autor: czndl
Witam, zacząłem robić swoje pierwsze wino "na poważnie".
Dokupiłem aerometr, zmiażdżyłem winogrona, zmierzyłem zawartość cukru, ciężar właściwy wyszedł mi 1,07.
Dosypałem drożdży SUPER 7 DAY SPRINT YEAST WINE 17% - http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=254, przykryłem na 24h gazą, dodałem 4 kg cukru (chciałem mieć 28 l wina 14%) i zostawiłem na tydzień.
Po tygodniu oddzieliłem owoce od płynu, zmierzyłem ciężar właściwy - prawie 1 :x
Wiem, że drożdże były turbo, na 7 dni (takie polecił mi właściciel sklepu). Czy to normalne, żeby drożdże przez 7 dni zjadły cały cukier?
Dodałem jeszcze kilogram cukru profilaktycznie, wino ponownie zaczęło mocniej pracować.

Mam nadzieję, że przez drożdże bardzo nie popsuję wina.
Poproszę o poradę czy to normalne, żeby drożdże tak szybko przerobiły cukier i co ewentualnie powinien robić oprócz czekania :/

Re: Pierwsze wino - problem z drożdżami?

: czwartek, 8 paź 2015, 20:23
autor: Wald
czndl pisze: drożdże były turbo, na 7 dni
Czy to normalne, żeby drożdże przez 7 dni zjadły cały cukier?
czy to normalne, żeby drożdże tak szybko przerobiły cukier
co powinien robić oprócz czekania :/
Ciężko mi wymyślić jak i co Ci odpowiedzieć. :bezradny: Sam piszesz, że były na 7 dni i w tym czasie się wyrobiły. Co w tym dziwnego :odlot: ? Tak działa "turbo" :idea: . Oprócz czekania nie masz już nic do roboty, z resztą i tego czekania nie będzie dużo. Dalej drożdże są "turbo".

Czy to normalne? Nie. Ale właśnie eksperymentowanie prowadzi do rozwoju, postępu. Na 14% będziesz mógł stanąć, jeśli braknie drożdżom cukru, czyli wytrawne. Ubić je, żeby wino dosłodzić, będzie ciężko. Kupa chemii będzie potrzebna.

Re: Pierwsze wino - problem z drożdżami?

: czwartek, 8 paź 2015, 20:40
autor: mirek109
Winogrona + drożdże obce to PROFANACJA
Tak ci się spieszyło?
Na razie nie wiesz co straciłeś.

Winogrona w Chorwacji nazywają grožđe (grożdże) i pewnie dlatego że na ich bazie powstają drożdże szlachetne.

Re: Pierwsze wino - problem z drożdżami?

: piątek, 9 paź 2015, 09:12
autor: czndl
Wal, masz rację, głupie pytanie zadaję ale bałem się go zadać :D
Po prostu ciężko mi uwierzyć, że te drożdzę dały radę w 7 dni.

Czy drożdże TURBO są mocniejsze przez to nie padną same podczas fermantacji i trzeba będzie je zabijać chemią jak pisałeś?

Re: Pierwsze wino - problem z drożdżami?

: piątek, 9 paź 2015, 19:10
autor: ramzol
Zostaw to turbowino :D na cichą fermentację. Sklaruj porządnie i po dwóch latach w balonie za siarkuj minimalnie. Potem dosładzaj. Czym dłużej te turbo żarłoki zostaną w wysokim % bez cukru tym łatwiej poddadzą się działaniu siarki. No chyba ze nie zjedzą całego cukru i wykończa się same.
Nie tylko turbo drożdże trzeba zabić. Jeżeli cukru w winie jest mało a drożdże maja dużą odporność na % to wpierniczą cukier i ze spokojem będą czekać na następny dodatek. Bayanusy G995 potrafią nawet po 1,5 roku podjąć prace po dosłodzeniu wina i zeżreć wszystko co im się da :D Czas jaki spędza bez cukru dość mocno je osłabia i dużo łatwiej je zabić niż zaraz po cichej (choć G995 to nie dobry przykład). Mniejsza ilością siarki znaczy się ;) . Jeżeli nie chcesz siarkować wina to rób słabsze i wytrawne. Pirosiarczan nie tylko zabija drożdżaki ale także stabilizuje winko i zapobiega utlenianiu tego winka. Ważne by dodać odpowiednią ilość bo można go wyczuć w smaku jak się przesadzi.

Re: Pierwsze wino - problem z drożdżami?

: poniedziałek, 12 paź 2015, 02:30
autor: Wald
czndl pisze: Czy drożdże TURBO są mocniejsze przez to nie padną same podczas fermantacji i trzeba będzie je zabijać chemią jak pisałeś?
Tak, są mocne, szybkie i wytrzymałe. Wcale nie trzeba ich zabijać, ale to zależy co robisz, tzn. jakie wino planujesz. Jeśli słodkie i mocne, natura poradzi sobie sama, jeśli wytrawne, też nic nie trzeba tam grzebać. Kłopoty zaczynają się i tak to napisałem, gdy zaplanowałeś wino półsłodkie, deserowe. Takie nie powinny być mocne, ale też z zawartością cukru. W tym przypadku siła i apetyty drożdży będą przeciw Tobie.