Strona 1 z 1

Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 08:51
autor: darekint
Jako że nie znalazłem nic na forum co by było zbliżone do mojego problemu (no może po za tematem z kaną) pozwoliłem sobie otworzyć nowy temat. Otóż na samym dole wypełnienia z siatki miedzianej zbierają mi się srebrne krople. Nie ma tego dużo za zwyczaj kilka, czasami "to" przeniknie troszkę wyżej.Wywaliłem zmywaki w podejrzeniu że może to one ale nie one.Mój sprzęt to garnek nierdzewny z pokrywką do pokrywki przyspawany nierdzewny nypel na ro przykręcam mosiężną mufę z przylutowaną miedzianą rurą. Lutowałem cyną bezołowiową do instalacji wodnych. Sposób osadzania sugerował by że raczej dostaje się "to" i osadza od strony kotła a nie spływając z góry. Są to wodniste krople które łatwo wypłukują się ciepłą wodą. No i tak jak by nie zawsze były.Nie wiem czy to jest prawidłowością ale przed wczoraj destylowałem ŁKZJ i trochę tego było a wczoraj destylowałem surówkę z tego i już nie było. Czyżby zborze rosło przy szosie? Wydaje mi się ze przy ryżaku też to miałem ale to była pierwsza destylacja i pomyślałem że sprzęt się oczyszcza.Wykonałem na tym sprzęcie ok. 10 pedzeń. Co to może być bo trochę się niepokoje?

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 09:17
autor: Emiel Regis
Przypuszczam, że Twój garnek nierdzewny jest czymś powlekany. Jak sam piszesz, zabrudzenia pojawiają się podczas destylacji nastawu, który jest środowiskiem kwaśnym.
Mam to samo, od kiedy włożyłem w charakterze bufora do kotła miskę ze 'stali nierdzewnej', jakich pełno w marketach.
Podczas odpędu nastawów na surówkę pojawia się srebrny osad na samym dole miedzianego deflegmatora, jest łatwo zmywalny.
Zagęściłem ostatnio 800l litrów mirabelki, na misce widać jakby miejscami powłoka się 'ulotniła'.

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 13:02
autor: wawaldek11
Przy destylacji gęstych nastawów i rumu u mnie pojawia się w dolnej części wypełnienia ( nieważne czy to miedź czy ko) gęsta, lekko opalizująca maź.
Może sprawiać wrażenie pokrycia metalem, ale to raczej zasługa tłuszczu z nastawu.
Przy okazji przyjżę się temu dokładniej.

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 13:23
autor: eldier
U mnie przy zbożówkach też pojawiał się taki srebrny nalot. Dokładnie coś takiego:
srebrny.png
Jednak tak jak koledzy wcześniej pisali łatwo było go wypłukać pod bieżącą wodą, a resztą załatwiał kwasek cytrynowy.

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 14:58
autor: Spiryt
Może to korozja elektrochemiczna. Macie w kolumnach katalizatory miedziane?

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 15:12
autor: Szlumf
Emiel Regis pisze: Zagęściłem ostatnio 800l litrów mirabelki, na misce widać jakby miejscami powłoka się 'ulotniła'.
Nie zdążyłem jeszcze przetestować bufora z miski w kotle do owocówek. Skoro obrobiłeś nim 800kg mirabelek to chyba się sprawdza? Ja chcę dołożyć go do półkowej. Czy Ty też go wykorzystywałeś przy kolumnie półkowej? Z tego co pamiętam miałeś robić coś nowatorskiego - półkową z nasypem.
Napisz coś więcej o konfiguracji sprzętu i Twojej ocenie działania takiego bufora.

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 15:32
autor: eldier
@Spiryt
U mnie to na miedzi się pojawia, występowało zarówno w starym sprzęcie jak i nowym.

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 16:20
autor: gr000by
W sprzęcie bez miedzi tego nie zaobserwowałem, mimo że przepuszczałem BARDZO RÓŻNE wsady, więc sprawdziłbym czy u was bez miedzi to też występuje. Kolor nie sugeruje mi nic szczególnego, oprócz pyłu metalicznego na powierzchni tłuszczu/wody, wygląda podobnie do srebrzanki wrzuconej do wody.

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 17:22
autor: ustianowski
Czyli nie ma się co przejmować tym osadem?

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 22:26
autor: Emiel Regis
Spiryt pisze:Może to korozja elektrochemiczna. Macie w kolumnach katalizatory miedziane?
Kolumna jest miedziana, do tego wkładam przy odpędzie surówki zawsze na dno ok. 20cm miedzianej rury 1,5''
Szlumf pisze: Nie zdążyłem jeszcze przetestować bufora z miski w kotle do owocówek. Skoro obrobiłeś nim 800kg mirabelek to chyba się sprawdza?
Nie traktowałem tego jako bufor (zerowy refluks), bardziej jako odstojnik.
Szlumf pisze:Ja chcę dołożyć go do półkowej. Czy Ty też go wykorzystywałeś przy kolumnie półkowej? Z tego co pamiętam miałeś robić coś nowatorskiego - półkową z nasypem.
To niestety nadal plany, choć mam już prawie wszystko, a niektóre elementy nawet gotowe. Chroniczny brak czasu.
W planach rzeczywiście coś podobnego ma współpracować z kolumną półkową, tyle że bufor będzie wtedy pojedynczą półką z dużą pojemnością.
Szlumf pisze:Napisz coś więcej o konfiguracji sprzętu i Twojej ocenie działania takiego bufora.
Jak pisałem, wykorzystuję go bardziej jako odstojnik przy odpędzie gęstego do wersji surówka za pomocą pary.
Sprzęt jest dosyć specyficzny, ale to już właściwie jego ostatnie chwile. Przechodzę wkrótce na 80l zbiornik w płaszczu, a tam wszystko będzie nowe.

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 22:55
autor: Lootzek
Koledzy u których to wystąpiło, jakie macie wypełnienie ko nad tą miedzią, zmywaki czy sprężynki? Zauważyłem że na nowych zmywakach jest taki ciemny nalot, z początku myślałem że to smar, ale po bliższych oględzinach okazało się że to b. drobny pył metaliczny. Może w trakcie gonienia wypłukuje się on z wypełnienia i spływa na dół kolumny. Trudno się go pozbyć nawet intensywnie myjąc zmywaki przed użyciem. Możliwe że i na sprężynkach występuje taki "miał" poprodukcyjny?

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 23:04
autor: eldier
Niestety Twoja teoria upadła, bo w poprzednim sprzęcie nad miedzią był tylko szklany deflagmator. Zresztą ta fotka, którą wrzuciłem jest ze starego sprzętu.

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 9 mar 2015, 23:20
autor: Lootzek
Absolutnie nie byłem do niej mocno przywiązany ;) to była jedynie sugestia. Czyli wychodziłoby na to że dobrym tropem jest ten Emiela i zarzuca to cudo od strony zbiornika?

Re: Srebrny osad

: wtorek, 10 mar 2015, 08:21
autor: darekint
W poszukiwaniu źródła "tego srebrnego" wywaliłem zmywaki i na dole miałem ok.15cm siatki miedzianej a nad nią pusto, tak że to nie od zmywaków. Tak jak sugerował Emiel Regis że to od garnka chyba też nie, bo mój garnek oczywiście może być nie do końca nierdzewny ale widzę że ten problem występuje nie tylko u mnie ale u wielu osób.Oczywiście jakiś kwas zawarty w zbożu może rozkładać nam w minimalnym stopniu garnki i kumulować się odkładając na dole wypełnienia. Może to być jakaś reakcja elektrochemiczna na styku dwóch różnych metali (czy występuje to u kolegów którzy mają garnki i kolumny z kwasówki ?).Może to tylko od zboża? Niech wypowiedzą się koledzy którzy mają kolby i deflegmatory ze szkła. Czy u was to też to się pojawia? Czy są koledzy co mają garnki nierdzewne, miedziane kolumny i nigdy to im się nie pojawiło? Będzie wiadomo czy to bierze się z wsadu czy od sprzętu. Może wspólną siłą da się to zdiagnozować bo widzę że to nie tylko mój problem ale szerszy. No i na pewno lepiej mieć wypełnienie miedziane i to na wypełnieniu niż w destylacie.Szczególnie póki nie wiadomo co "to" jest,co to za zwierz i czy szkodliwy? Może nam się tylko coś przywiduje :D

Re: Srebrny osad

: wtorek, 10 mar 2015, 08:31
autor: Spiryt
Mam całą kolumnę z kwasówki, wypełnienie kwasowe(zmywaki)zbiornik kwasowy i nigdy nie miałem takich cudów.

Re: Srebrny osad

: wtorek, 10 mar 2015, 08:47
autor: darekint
O! i jest już następny punkt do zaczepienia. Spiryt a miałeś na dole kolumny miedz? No i domyślam się po stażu i aktywności że przerobiłeś różne wsady.

Re: Srebrny osad

: wtorek, 10 mar 2015, 09:03
autor: ta_moko
Kolumna Cu, zbiornik KO, wypelnienie sprężynki KO, bez katalizatora Cu - problem nie wystepuje.
Pot still Cu, zbiornik KO, wypelnienie sprężynki Cu - problem nie wystepuje.

Re: Srebrny osad

: wtorek, 10 mar 2015, 10:19
autor: Spiryt
Nie robiłem nigdy zbożówek, przy cukrówkach i owocówkach nigdy nic takiego nie występowało. Miedz włożyłem raz dla próby ale nic nie pomagało więc wyrzuciłem i nie wracałem do miedzi.

Stawiałbym na to co napisał Lootzek. Należało by wziąć próbkę tych sprężynek i wypłukać w przedgonach. Może w drucie występuje jakiś metal który w fazie produkcji nie związał się na stałe lub też jakieś tlenki metali które alkohol wypłukuje.

Re: Srebrny osad

: wtorek, 10 mar 2015, 10:43
autor: eldier
Ale tak jak pisałem u mnie ten nalot występuje tylko przy zbożówkach. Przy owocach miedź tylko czernieje, co jest normalne.

Re: Srebrny osad

: wtorek, 10 mar 2015, 17:45
autor: Emiel Regis
Spiryt pisze:Mam całą kolumnę z kwasówki, wypełnienie kwasowe(zmywaki)zbiornik kwasowy i nigdy nie miałem takich cudów.
U mnie zbiornik to keg, kolumna miedź, a w zbiorniku przy odpędzie gęstego zawsze miedziana rura.
Problem nigdy nie występował, dopóki nie włożyłem tej marketowej miski pod kolumnę.

Re: Srebrny osad

: środa, 11 mar 2015, 21:29
autor: soltys
Nie wiem czy wniosę coś do tematu ale ja miałem ten srebrny nalot za starych czasów gdy śmigałem na cynowanej kanie na mleko, która była już mocno rdzewiejąca od wewnątrz. Miałem miedzianą kolumnę + sprężynki miedziane (to właśnie na nich osadzało się to srebrne coś) od dołu i plipkowe KO ponad nimi. Wtedy tłumaczyłem sobie to kwaśnym środowiskiem i reagującą cyną ale może trop prowadzi do tej 'gołej' stali? Pamiętam, że nalot ten zaczął pojawiać się w miarę przybywania ognisk rdzy wewnątrz kanki.

Re: Srebrny osad

: czwartek, 19 mar 2015, 13:09
autor: woxy
To pewnie chodzi o coś tego typu jak tu:
https://www.stilldragon.org/discussion/ ... actions/p1

Obrazek

Re: Srebrny osad

: czwartek, 19 mar 2015, 13:33
autor: gr000by
Jakby ktoś miał więcej tego osadu to mógłbym spróbować wykonać samodzielnie analizę chemiczną, w celu ustalenia składu, lub chociażby metalu/metali wchodzących w jego skład i dopiero wtedy można byłoby łatwiej wyłapać źródło tego osadu.

Re: Srebrny osad

: czwartek, 19 mar 2015, 20:35
autor: darekint
Czytam ten link od @woxy i jadę teraz surówkę z ŁKZJ. Lektura uświadomiła mi że moja kolumna bardzo się elektryzowała i przy każdym dotknięciu kopała. Dzisiaj ją uziemiłem, zobaczymy jakie efekty będą w środku po zakończonym procesie. Chłopaki piszą tam o elektrolizie i jeżeli dobrze zrozumiałem może zachodzić pomiędzy stalą a miedzią a nawet pomiędzy dwoma gatunkami miedzi a kwaśne środowisko tylko wzmaga proces. A jako że czasu dzisiaj mam dużo to może doczytam czy rozwiązali ten problem. Może ktoś z dobrym lengłydżem by przeczytał ten link?

Po wczorajszej destylacji nie pojawiła się ta srebrna substancja. Nie wiem czy to zasługa uziemienia czy tego że destylowałem surówkę a nie zbożowy nastaw? Jako że czaję się do zacierania to jak zgromadzę enzymy, ph-metry itp to dopiszę swoje spostrzeżenia. Chłopaki od kangurów nie rozwiązali zagadki ale najwięcej głosów krążyło wkoło elektrolizy ze źródłem napięcia pochodzącym od upływności grzałek czy elektroniki sterującej (ja grzeje na gazie) ale były podejrzenia o to że w kwaśnym środowisku wypłukuje się z aparatury. Może pochodzić z odżywek do drożdży, zanieczyszczonego zboża. Oczywiście mogłem coś pokręcić lub źle zrozumieć :smiech: .

Re: Srebrny osad

: piątek, 20 mar 2015, 13:17
autor: woxy
Swego czasu czytałem wątek o tej srebrzance na wspomnianym wyżej forum.
I tak na mój gust to temat elektrolizy w kwaśnym środowisku do mnie przemawia.
Patrząc na fotki z tamtego forum, widać że miedź oprócz czernienia jest jakby taka matowa,
jakby porowata na powierzchni.
Ja robię wszystko z SS, mam nadzieję że takie coś nie będzie miało miejsca.

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 23 mar 2015, 08:25
autor: darekint
Wczoraj destylowałem nastaw ze starych dżemów i srebrny osad nie wystąpił. Czekam jeszcze na zboże, gdyby osad nie wystąpił, zagadka być może byłaby rozwiązana.

Re: Srebrny osad

: wtorek, 28 kwie 2015, 08:18
autor: darekint
Niestety uziemienie nie pomogło. Po wczorajszej destylacji zacieru srebrna substancja pojawiła się na początku wypełnienia.
Tak się zastanawiam bo skoro w owocowych tego nie ma tylko w zbożu i jedna z teorii to że zbożowe bardziej kwaśne i powodują powstawanie tej substancji. Właśnie dochodzi mi kompotówka i jak by po fermentacji dodać kwasku żeby zobaczyć czy pojawi się osad? Nie wpłynie to na smak destylatu?

Re: Srebrny osad

: środa, 29 kwie 2015, 18:04
autor: gr000by
Jak dodasz kwasku cytrynowego to nie wpłynie to na smak destylatu.

Re: Srebrny osad

: wtorek, 29 wrz 2015, 20:58
autor: lesgo58
gr000by pisze:Jakby ktoś miał więcej tego osadu to mógłbym spróbować wykonać samodzielnie analizę chemiczną, w celu ustalenia składu, lub chociażby metalu/metali wchodzących w jego skład i dopiero wtedy można byłoby łatwiej wyłapać źródło tego osadu.
Właśnie dzisiaj i mnie dopadła ta przypadłość z nalotem. Jest mazisty i ma kolor przyciemnionego srebra. Identycznie jak na zdjęciach powyżej. Powstało w trakcie destylacji zacieru kukurydzianego. Poprzednio przy owocówkach tego zjawiska nie było.
Konfiguracja sprzętu to - zbiornik KO i alembik.

Tej mazi mam sporo. Więc jeśli gr000by byłbyś chętny i miał możliwości do przebadania to Ci mogę podesłać próbkę.

Re: Srebrny osad

: wtorek, 29 wrz 2015, 21:31
autor: gr000by
Im więcej tym lepiej. Zajmę się nią w wolnej chwili...

Re: Srebrny osad

: wtorek, 29 wrz 2015, 21:40
autor: lesgo58
A propos postu @woxy
http://alkohole-domowe.com/forum/post12 ... ml#p120879
i przykładu z forum Still Dragona. Czytał ktoś ten wątek? Co oni piszą na ten temat? Bo u mnie z angielskim jako tako nie za bardzo. A translator to o kant ... można rozbić.

Re: Srebrny osad

: środa, 30 wrz 2015, 10:40
autor: woxy
Dawno tego nie czytałem, ale przejrzałem co tam nowego w temacie.

Na ile dobrze zrozumiałem z tego co wyczytałem to stawiają na cynk ze zbóż używanych do zacierów.
Z kolei jeden koleś wspomina historię pewnej fabryki tabletek.
Przez 12m-cy działała dobrze, potem nagle woda miała taki srebrny nalot.
Okazało się, że dostawca wody wymieniał stare rury i włożył tam rury ocynkowane.
Gdy sprawdzali te rury, to w niektórych miejscach powłoka cynku spadła z 5mm do 1-2mm,
a w niektórych miejscach całkowicie została wymyta.
Prawdopodobnie chodziło o to, że ocynkowane rury słabo radziły sobie z wodą z Gangesu,
który to niby ma pH 4.9-5.1 i wymywany cynk szedł do aparatury w fabryce.

Z kolei inny gość po przeczytaniu powyższego przypomniał sobie że w swojej aparaturze stosował kilka ocynkowanych fittingów, przez czas do póki nie zdobył nierdzewnych.

Suma sumarum, proponują sprawdzić swoją wodę, czy nie pogorszyła się może np. z podobnych względów jak powyżej (wymiana rur itd.)
No i dodatkowo sprawdzić czy nie ma upływu prądu. Czyli odłączyć od grzałki przewód neutralny i uziemienia a pozostawić fazowy. Napełnić sprzęt i włączyć zasilanie. NIE DOTYKAĆ SPRZĘTU.
Wziąć miernik, ustawić pomiar napięcia i sprawdzić czy jest jakieś napięcie pomiędzy grzałką a odpiętym przewodem neutralnym i uziemienia. To samo zmierzyć dla prądu.
Obydwa pomiary powinny wynosić 0 Volt i 0 Amper.
Jeśli wartości będą zerowe (chyba tu jest błąd i powinno być "jeśli wartości nie będą zerowe") to sprawa jest rozwiązana, masz upływ prądu i następuje tak zwana korozja galwaniczna.

Re: Srebrny osad

: środa, 30 wrz 2015, 13:26
autor: lesgo58
Dzięki Woxy.
Akurat u mnie nie ma problemu ani z wodą ani z uziemnieniem. To co opisywałem nastąpiło w domu u kolegi, który pożyczył ode mnie alembik. On ma inną wodę (z wodociągów). No i nie wiadomo jak tam u niego z instalacją. Muszę teraz przeprowadzić próby u mnie. Dotychczas nie robiłem jeszcze zbożówek. Co jednak się w najbliższym czasie zmieni. Będzie okazja do bezpośredniego porównania.

Re: Srebrny osad

: środa, 30 wrz 2015, 21:54
autor: seneka
Jak Ty żeś się Leszku tyle czasu przed enzymami i zacieraniem uchował? :D

Re: Srebrny osad

: sobota, 3 paź 2015, 17:47
autor: A@H@K
Zauważyłem po ostatniej destylacji te srebrne kropelki... Fakt przyczyną może być cynk tylko czy w życie czy w wodzie? Na to pytanie odpowiedź otrzymam po następnym psoceniu. Teraz woda była z domu z instalacją stalową ocynkowaną, a następny będzie z instalacji miedzianej z tym samym żytem.

Wysłane z mojego ALCATEL ONE TOUCH 7041D przy użyciu Tapatalka

Re: Srebrny osad

: niedziela, 4 paź 2015, 20:22
autor: darekint
U mnie teoria z elektrolizą upadła bo grzeję na gazie i całą instalację uziemiłem. Garnek mam niby ze stali szlachetnej f-my Tadar ale w jednej części przy dnie zauważyłem takie czarne kropki jak by igłą po nakłuwać więc może to z garnka. Kol. Groooby deklarowałeś analizę, mam odłożonych kilka siatek miedzianych z wypełnienia pokrytych tą substancją. Podaj adres na PW to wyślę.
Dodam że do zacierania i rozrabiania surówki używam wody źródlanej z marketu.

Re: Srebrny osad

: czwartek, 7 sty 2016, 09:44
autor: A@H@K
Wczoraj gotowałem żytko z przepisu Calyxa... Nastaw na wodzie z domu z instalacją miedzianą zabezpieczoną filtrem http://www.bwt.pl/pl/Produkty/Strony/pr ... WTGROUP%29 oraz stacją http://www.bwt.pl/pl/Produkty/Strony/pr ... WTGROUP%29
Srebrny osad też się pojawił, a więc uważam, że nie ma on nic wspólnego z cynkiem z rur ocynkowanych.
Nastawy cukrowe i owocowe nie "wytrącają sreberka" co jeszcze bardziej przemawia za tym, że osad ten pochodzi z ziarna.

Re: Srebrny osad

: czwartek, 7 sty 2016, 11:12
autor: lesgo58
Oczywiście, że pochodzi z nastawu. U mnie wszystko jest albo z KO albo z miedzi.
Ostatnio pędziłem zbożówki tylko na sprzęcie w całości z KO. Tak z ciekawości i dla sprawdzenia pewnych wątpliwości. Nie było grama miedzi. Oczywiście osadu nigdzie nie było. Nie wiem czy jest się z czego cieszyć? Ciekawi mnie z kolei gdzie "zniknął" ten osad srebrzysty? Przedtem osadzał się na wszystkim co było miedziane. A teraz? Czyżby kończył w destylacie? Na ile jest on szkodliwy?
To by tylko potwierdzało teorię o dobroczynnym wpływie miedzi.
mam jeszcze pytanie jak pozbyć się tego osadu z powierzchni miedzi. Sposoby, o których tu piszemy - czyli kwasek i perhydrol nie działają. Próbowałem robić to mechanicznie trąc zmywakiem - bez efektu. Czyżby trzeba stosować jakiś środków bardziej agresywnych?

Re: Srebrny osad

: wtorek, 19 sty 2016, 10:45
autor: A@H@K
lesgo58 pisze:jak pozbyć się tego osadu z powierzchni miedzi. Sposoby, o których tu piszemy - czyli kwasek i perhydrol nie działają.
:shock: Osad ten u mnie jest w postaci kropelek i nigdy nie miałem z nim większego problemu działając kwaskiem cytrynowym + woda utleniona. :ok: Na fotkach widać jak to sreberko unosi się na powierzchni oraz jeszcze nie do końca czyste sprężynki - po lewej od góry w słoiku.
Niestety fotek z przed czyszczenia nie zrobiłem... ;/

Re: Srebrny osad

: wtorek, 19 sty 2016, 20:09
autor: Bubo-bubo
Witajcie,
U mnie też niekiedy osad ten występuje, ale tylko przy pierwszej destylacji. Robię z owoców i ziarna. Mam zawór spustowy mosiężny ocynkowany, ale jeżeli by to szkodziło to przy drugim gonieniu było by coś zapewne widać na wypełnieniu, a u mnie jest wtedy czyściutkie.

Re: Srebrny osad

: piątek, 28 wrz 2018, 13:22
autor: imar42
Temat dawno zapomniany. Podobna historia przydarzyła się i u mnie. Dotychczas na tym samym sprzęcie gotowałem cukrówki, cukier inwertowany, glukozówki, ŁKZWJ i tego zjawiska nie stwierdziłem. Ostatnio (pierwszy raz w życiu) gotowałem 30 litrów (prawie)ortodoksyjnego nastawu jabłkowego. "Prawie", bo do 55 kg jabłek dodałem 3 kg cukru i 5 litrów wody. Fermentowałem z miazgą i po odcedzeniu zostało mi 35 litrów mętnego wina. Podczas przelewania do pojemników transportowych wylało mi się około 5 litrów i zostało mi tyle, aby pod korek napełnić 30 litrowego petainera. Po gotowaniu, podczas opróżniania zbiornika do mumina za pomoca pompki - zauważyłem pod koniec tej operacji, że woda zrobiła się szara, a na powierzchni niewielkiej kałuży w zbiorniku unosi się taki właśnie srebrzysto-szary osad. Sam dunder miał jeszcze bardzo przyjemny zapach i był bardzo kwaśny. Wówczas z pośpiechu zignorowałem, choć odnotowałem w pamięci ten fakt. W katalizatorze mam zawsze około 20 cm sprężynek miedzianych. Nie wiem jak teraz wyglądają same sprężynki. W rurze leżą na podparciu od Plipka i po opłukaniu na samym podparciu nie stwierdziłem żadnych przebarwień. Po rozkręceniu kolumny bez odwracania postawiłem każdy z trzech elementów w wannie i płukałem. Nie wiem czy woda popłuczna zmieniła zabarwienie. Po wszystkim w wannie nie stwierdziłem śladu srebrzystego osadu.
Wnioski:
Brak mi sugestii, ale mam wrażenie, że grzałki zmieniły kolor na bardziej szary, bo przedtem wyglądały tak jak standardowe grzałki lekko pokryte kamieniem kotłowym - czyli były jakby lekko piaskowego koloru. Nic innego mi dotychczas nie przychodzi do głowy.

Re: Srebrny osad

: piątek, 28 wrz 2018, 21:56
autor: cybkryst
Ja się z tym spotkałem poraz kolejny przy destylacji rumu robionego metodą dundrową. Wcześniej występował przy zbożu , owocach i to na innym sprzęcie ale zawsze na katalizatorze miedzianym. Teraz był rum i inny sprzęt. Dodam że nigdy tego nie miałem przy cukrówce.
Szkoda, że nie zostało to rozwiązane, co to faktycznie jest.

Re: Srebrny osad

: sobota, 29 wrz 2018, 09:53
autor: kwik44
W zacierach jest tego zdecydowanie więcej. A już szczególnie w tych gdzie nie wysładzam. Dunder zdaje się promować występowanie tego efektu. Jest mnóstwo podobnych postów np. na homedistiller. Ludzie piszą o tym jako o oleju. Rozwiązanie: kąpiel w kwasku lub się nie przejmować ;)

Re: Srebrny osad

: niedziela, 11 lis 2018, 12:34
autor: freek
Noi jak koledzy, nie wiecie może czy problem się rozwiązał? Co to takiego? I czy wykazuje jakąś szkodliwość?
Może kolega gr000by rozwiązał sprawę jeżeli robił badania tylko zapomniało się mu napisać?
Chyba ze kolega lesgo58 dostał odpowiedź od gr000by'ego i coś w temacie napisze?
U mnie pojawiło sie to przy cukrowce przy pierwszym razie na pot stillu miedzianym ze spiralą jako skraplaczem (ZP). Zbiornik- keg z nierdzewki. Chodzi mi głównie o to czy to nie jest szkodliwe w destylacie o ile w ogóle do niego się przedostaje.(?)
Jakby ktoś miał wiedzę na ten temat to proszę o info.
Pozdrawiam.

Re: Srebrny osad

: czwartek, 17 lut 2022, 21:44
autor: Skir
Wracam do tematu, bo mnie intryguje. Właściwie nie został wyjaśniony. Wiadomo, że:
- nie ma wpływu na to sprzęt (@goral bagienny miał to samo na alembiku, co ja w KEGu);
- problem czasem u mnie występował, teraz zauważyłem, bo najmocniej przy życie;
- u kolegi @górala problem pojawił się przy zakupionych jabłkach, więc nie tylko zboża;
- zjawisko występuje bez względu na obecność bakterii mlekowych w zacierze (zapach rzygowin);
- po raz kolejny udowodnione pozytywne działanie miedzi wyłapującej co co szłoby z parami do góry i w efekcie do naszego organizmu.
Pytania:
- podstawowe: co to qrna jest?
- czy powstanie "srebrolu" na miedzi ma związek z tzw. "żółtanolem"? Zapach "żółtanolu" w moim przypadku jest taki sam, jak czyszczące się sprężynki w słoiku.
- zmiana śruty (przedtem "swoja" teraz dostałem "dla piekarni") - czyżby jakieś środki chemiczne wchodzące w reakcję z miedzią?

Re: Srebrny osad

: czwartek, 17 lut 2022, 22:36
autor: Szlumf
Skir pisze:...............
- po raz kolejny udowodnione pozytywne działanie miedzi wyłapującej co co szłoby z parami do góry i w efekcie do naszego organizmu.
.............................
Skoro nie wiadomo co to jest to też nie wiadomo jak działa na organizm. Od paru lat nie stosuję nigdzie miedzi i nigdy takich "srebroli" nie miałem. Miedź odstawiłem po uzyskaniu klasycznego "żółtanolu".

Re: Srebrny osad

: piątek, 18 lut 2022, 00:51
autor: Skir
@Szlumf w sumie to mój żóltanol prawdopodobnie nie jest klasyczny i powstał z powodu dymu z grzałki (zamiast dwie po 30% mocy jedna wcale, a druga na maxa, awaria, przebicie, zniszczenie grzałki). Do tej pory, mimo ton zboża, nie miałem takiego przypadku.
Sugeruję się tym, że raczej nie mam zamiaru wchłaniać "srebrolu". Nie wygląda na zgrupowanie bojowe witaminek

Re: Srebrny osad

: piątek, 18 lut 2022, 01:36
autor: Kòpôcz
@Skir,
Grzałki to BYĆ MOŻE JEDNA Z KILKU przyczyn żoltanolu i srebrzanki:
- metaliczne syfy, aż do czarnego mam na odpędzie zboża ZAWSZE. Do tego są one tłustawe. Szybko się nauczyłem, że do odpędu tylko Liebig (wyciorem w środku łatwo go doczyścic) i kapanie przez filtr do kawy (wyłapuje niemal wszystko z tej metaliczno-tłustej brei). Rurę PS też po moczeniu w kwasku i nadwęglanie traktuję wyciorem do butelek. Gotuję w płaszczu, więc to nie grzałki. Na słodzie też to jest. Wyżej ktoś wspominał o jakichś olejkach w ziarnie. Wydaje mi się (ale muszę jeszcze kilka razy poobserwować) że pojawia się to w okolicach 95-96°C w kegu.
- żółtanol czasem mam, bieleje po kilku dniach oczekiwania w baniaku na drugą gonitwę.
- na dół wkładam jeden/dwa zmywaki - trochę zatrzymują, też są zasyfione, ale to głównie miedź lepi do siebie ten osad.
- generalnie elementy sprzętu do odpędu długo utrzymują swój specyficzny aromat, także keg.
Widziałem zdjęcia kołpaków po odpędzie pszenżyta - wyglądały jak oblepione lawą wulkaniczną. Być może to właśnie efekt aktywności miedzi, ale skoro reszta komercyjnego świata nas nie zatruła, to jest to raczej objaw dobroczynnego wpływu miedzi. Dla nas to trochę kłopot - do alembika w dużej destylarni po prostu się wchodzi i go czyści, u nas trudniej. U mnie to zjawisko miało wpływ na skonfigurowanie/rozbudowanie sprzętu pod zboża:
- miedź musi być;
- shotgun jest bardzo fajny, ale czyszczenie go (mojego) jest trudne. Powróciłem do Liebiga przy odpędzie gęstego;
- żadnego odpędu na głowicy kolumny - tego syfu bez mechanicznej ingerencji nie usuwa ani kwasek, ani jego mieszanina z nadwęglanem, ani nawet wodorotlenek sodu (ług sodowy),
- odpęd przez filtr do kawy;
- zestaw czyszczący to dwa wyciory - mały do Liebiga i wycior do butelek jeśli odpędzam z rurą/deflegmatorem PS. Jeszcze nie potrafię ocenić która surówka lepsza - czy ta z Liebigiem przykręcony bezpośrednio do kotła, czy ta na pełnym PS.

Re: Srebrny osad

: piątek, 18 lut 2022, 07:12
autor: ZiemniakPyrka
Ten srebrny nalot na miedzi może być olejami fuzlowymi wymieszanymi z jeszcze innymi składnikami :scratch: Odpęd robię na 3 półkach i głowicy Thor, najbardziej zabrudzona jest najniższa półka (porównanie do lawy celne :ok: ), na 3 jest już czysty spirytus.

Re: Srebrny osad

: piątek, 18 lut 2022, 11:58
autor: wawaldek11
Od wielu lat gdybamy co to za srebrny osad?
Nie mamy wśród znajomych chemika, który podjąłby się analizy tego szlamu? Prawdopodobnie nic by to nie zmieniło, ale zaspokoiłoby ciekawość :)
Przecież mamy "środki płatnicze" na takie badanie :mrgreen:
Już chyba o moim przypadku pisałem, ale w skrócie: przy odpędzie na spiralstillu zacieru słodowego na koji tego szlamu było tak dużo, że przy drugim wsadzie na nieczyszczonym (leń) sprzęcie kolorek pokazał się w destylacie. Po prostu już zabrudzona miedź nie zatrzymała tego i nawet po Liebigu było brązowawe. Stopień zabrudzenia był widoczny na wężykach silikonowych - im dalej od kotła tym mniej. Przy kolejnych gotowaniach na czyszczonym każdorazowo sprzęcie tego zjawiska już nie było.

P.S.
Wynalazłem chemika, ale nie odbiera telefonu i nie wiem czy się podejmie :scratch:

Re: Srebrny osad

: piątek, 18 lut 2022, 12:23
autor: Skir
@wawaldek11 dobry pomysł. jestem za.
jeszcze zostało mi na dwa wsady odpędu żyta. Czekam na nowe grzałki. Miedź wyczyszczona, jeżeli będzie srebrna lawa, to spróbuję jakoś część zebrać do badań. Tylko trzeba chemika zorganizować

Re: Srebrny osad

: piątek, 18 lut 2022, 12:56
autor: ZiemniakPyrka
Chętnie również się dorzucę w imię poszerzania wiedzy :read:

Re: Srebrny osad

: piątek, 18 lut 2022, 13:39
autor: Doody
A może to po prosu srebro i będziemy bogaci :D

Re: Srebrny osad

: piątek, 18 lut 2022, 14:13
autor: wawaldek11
O.K.
Zbierajcie to szaro-srebrne gó..o, bo ja do lata nie będę tego miał. Z opisem jaki surowiec, drożdże, na jakim sprzęcie - głownie chodzi o materiał destylatora. Może coś jeszcze o czym zapomniałem.
Im więcej danych tym lepiej.
Nadal nie odbiera.

Re: Srebrny osad

: piątek, 18 lut 2022, 22:09
autor: Carl
Kòpôcz pisze:@Skir,
- żadnego odpędu na głowicy kolumny - tego syfu bez mechanicznej ingerencji nie usuwa ani kwasek, ani jego mieszanina z nadwęglanem, ani nawet wodorotlenek sodu (ług sodowy),
Oj... jeśli tak faktycznie jest, to co mają powiedzieć posiadacze głowic puszkowych i UFO, do których nawet nie ma jak zaglądnąć :scratch:

Re: Srebrny osad

: sobota, 19 lut 2022, 23:21
autor: Kòpôcz
Problem srebrzanki dotyczy prawdopodobnie tylko miedzi, a wymienione przez Ciebie konstrukcje są zazwyczaj z nierdzewki. Gdy miałem miedzianego półthoraka - a'la aabratka to żeby go wyczyścić w okolicy jeziorka musiałem kombinować z wyginaniem długich wyciorów fajkowych, żeby sięgnąć osiadłego tam szlamu. Dalej jadę na miedzi, ale Thora już nie poświęcam.

Re: Srebrny osad

: środa, 23 lut 2022, 00:00
autor: Księżycowy Chris
Witam
Z tego co pamiętam z chemi, to arsen na miedzii daje srebrny nalot, a zboża (zwłaszcza ryż) ma sporą jego zawartość.

Re: Srebrny osad

: środa, 23 lut 2022, 10:59
autor: Skir
Arsen jest cholernie trujący! fakt, jest obecny w zbozach, ale chyba nie w takiej ilości. Ale chemia to nie moja bajka.
Zmiana grzałki i gotowanie. Nie ma srebrnego nalotu. Dziwne. Ten sam zacier. Dziś ostatni rzut do gotowania i obserwacja miedzianych sprężynek.

Re: Srebrny osad

: środa, 23 lut 2022, 11:10
autor: Doody
Gdyby arsen w takiej ilości występował w zbożu to po zjedzeniu chlebka nikt by tego nie przeżył ;)
Jeżeli arsen występuje to na pewno w ilościach śladowych. Gdyby nawet się gdzieś wytrącał nie zauważylibyśmy powstałych związków arsenu a już na pewno nie w takich ilościach jak w katalizatorze.

Re: Srebrny osad

: środa, 23 lut 2022, 15:24
autor: wawaldek11
Koledzy, macie próbki srebrnego szlamu? Bo uruchomiłem kontakty na ZUT w Szczecinie i jak odpowiedzą pozytywnie, to trzeba posłać.

Re: Srebrny osad

: środa, 23 lut 2022, 15:48
autor: Kòpôcz
Będę miał w przeciągu tygodnia kukurydzę z odrobiną żyta (17% żyta w zasypie). Odezwę się jak będzie gotowa próbka.

Re: Srebrny osad

: środa, 23 lut 2022, 16:11
autor: ZiemniakPyrka
Gotowałem niedawno pszenżyto ale wyjątkowo tego osadu było co kot napłakał...
Odpęd dawał też nieco jajem tak jakby miedź nie spełniła swojej roli.

Re: Srebrny osad

: środa, 23 lut 2022, 17:27
autor: wawaldek11
Nie wiem w jakiej postaci będą lepsze próbki? Chyba suchej. O wszystko dopytam jak połkną haczyk :mrgreen:

Re: Srebrny osad

: środa, 23 lut 2022, 18:08
autor: Kòpôcz
Ja i tak zbieram do filtra od kawy - najwyżej wysuszę i wykruszę ;?

Re: Srebrny osad

: czwartek, 24 lut 2022, 08:19
autor: Skir
U mnie tym razem nic się nie pojawiło.:(

Re: Srebrny osad

: czwartek, 24 lut 2022, 12:58
autor: wawaldek11
Wystarczyło postraszyć analizą u chemików i spokój :D

Re: Srebrny osad

: czwartek, 24 lut 2022, 16:58
autor: Skir
No mowie ze zrobiłem dwa ostatnie odpędy, wczoraj i przedwczoraj i nic. Ale są nowe grzałki
Grzanie na 25 % i zero przypalenia.

Re: Srebrny osad

: sobota, 26 lut 2022, 18:42
autor: Kòpôcz
Ja nie wiem, czy to jakiś związek z fazami księżyca ma, czy jak... I u mnie tym razem niewiele.
Czy materiał w tej formie nada się do badania?Obrazek

Re: Srebrny osad

: sobota, 26 lut 2022, 23:27
autor: wawaldek11
Jeszcze nie wiem, ale zachowaj z opisem co i jak.

Re: Srebrny osad

: wtorek, 1 mar 2022, 00:27
autor: kwzi86
Ten osad to nie jest nic niebezpiecznego, przynajmniej w standardowych warunkach.

Problem będzie występował przy zacierach - bo surowiec jest bogaty w białko, białko z kolei składa się z aminokwasów, a w sklad niektórych aminokwasów wchodzi siarka.
Taki czarny matowy osad który czasami się pojawia na powierzchni wypełnienia miedzianego to jest mieszaniną tlenków oraz oksowodorotlenkow miedzi - jest to właściwy katalizator który pomaga przy usuwaniu niektórych zanieczyszczeń z destylatu (głównie aldehydów, ale też niektórych estrów). Miedź metaliczna jako taka, prawie niczego nie katalizuje (przynajmniej jeżeli rozmawiamy o destylacji etanolu), "aktywnym katalizatorem" są jony miedzi - jest to łagodny utleniacz - utlenia aldehydy do kwasów karboksylowych, które są o wiele mniej szkodliwe od aldehydów, a przy okazji przy najmniej o rząd wielkości mniej lotne.

Tlenki i oksowodorotlenki miedzi prawie zawsze dobrze trzymają się jej powierzchni - z czasem tworzą warstwę pasywacyjna. Siarczki miedzi (to jest wiele różnych związków - a nie jeden) nie trzymają się powierzchni miedzi - łuszczą się i odpadają - przynajmniej w większości przypadków. Dlaczego w większości przypadków - bo to zależy od wielu czynników, stężeń, szybkosci formowania się warstwy, ale też od składu stopu miedzi czy struktury krystalicznej. W większości przypadków siarczki miedzi mają taki delikatny połysk i wydają się tłuste w dotyku (nawet po wysuszeniu).

Siarkowodór jest uwalniany z aminokwasów w wyniku rozkładu termicznego - im dłużej jest grzanym wsad i w wyższej temperaturze tym więcej siarkowodoru uwolni się z aminokwasów. Siarkowodór bardzo łatwo tworzy się również w wyniku rozkładu aminokwasów który zachodzi na powierzchni miedzi - reaguje on od razu ze zwiazkami miedzi na powierzchni ( nie uwalnia się w postaci wolnego siarkowodoru). Rozkład aminokwasów zawierających siarkę jest zdecydowanie szybszy z udziałem tlenków miedzi niż w wyniku rozkładu termicznego.

Aminokwasy jako takie nie są lotne, ale w czasie wrzenia ciecz jest zarówno po prostu podrzucana do góry, jak i tworzy się areozol który następnie jest pchany na kolumnę przez pary. Pomocne jest albo grzanie z mniejszą mocą, delikatniejszy barbotaz - np poprzez bardzo delikatne zmatowienie powierzchni grzałki papierem ściernym 1000-1500, (każdy mikrozadziorek na powierzchni staje się miejscem formowania pęcherzyka pary - dużo małych pęcherzyków zapewnia efektywne mieszanie cieczy i nie ma przegrzewania cieczy na powierzchni grzalki) - jeżeli macie np jakiś garnek z nierdzewki to możecie to sobie zobrazować w łatwy sposób - jedna połowę dna garnka delikatnie przejeździe papierem ściernym, a druga nie i zagotujcie w nim wodę.
Trzecia metoda jest wstawienie pomiędzy kocioł a kolumnę łapacza cieczy - jest multum różnego rodzaju łapaczy cieczy do destylacji.

Re: Srebrny osad

: wtorek, 1 mar 2022, 12:21
autor: Kòpôcz
Wow! Chapeaus bas! Na tyle wyczerpujące i zgodne z tym, co widzimy jako produkt uboczny, że chyba nie trzeba nic badać.
Końcówka coś mi tłumaczy. Od niedawna używam pseudobełkotki. W prawdzie nie jest szczególnie wydajna, ale jednak pęcherzykami powietrza/pary pluje i pewnie delikatnie zrusza. Stąd też być może radykalnie zmniejszona ilość tego czegoś u mnie w ostatnim czasie - na zdjęciu wyżej to urobek z ok. 90l zacieru i to do tego w części "wyskrobany" z wnętrza rury.
Dwa - dotychczas myślałem, że to sreberko pojawia się w okolicach 96 w kegu. Teraz wiem, że po prostu po określonym czasie grzania zacieru.
Trzy - w końcu widzę uzasadnienie dla stosowanych przez niektórych baniek odpędowych.

Re: Srebrny osad

: czwartek, 3 mar 2022, 20:09
autor: drgranatt
kwzi86 pisze:Ten osad to nie jest nic niebezpiecznego, przynajmniej w standardowych warunkach...
No właśnie, mam taki problem jak poniżej. Ta ciemna butelka to odpęd na świeżo oczyszczonej miedzi a ta jasna na raz użytej. Już głupi jestem co to może być.
I to tak za każdym razem! Świeża miedź - leci brązowe, na drugi dzień na tej samej miedzi już nie.
Gotowany był słód jęczmienny.

Re: Srebrny osad

: czwartek, 3 mar 2022, 20:15
autor: Kòpôcz
Zaraz się okaże, że zestaw odędowy niepotrzebnie czyszczę po...

Re: Srebrny osad

: czwartek, 3 mar 2022, 20:26
autor: Góral bagienny
Co Wy kuna gotujecie :o
Mętne rozumiem ale takie żółte :?
W życiu nie miałem takiej surówki, ewidentnie poszedł zacier w chłodnicę.

Re: Srebrny osad

: czwartek, 3 mar 2022, 20:37
autor: drgranatt
Góral bagienny pisze:W życiu nie miałem takiej surówki, ewidentnie poszedł zacier w chłodnicę.
A nigdy w życiu nie ma takiej opcji. Co ciekawe. Po rozgrzaniu jak zaczyna kapać to leci normalne prawie przezroczyste a po 1 litrze już ciemne.

Re: Srebrny osad

: czwartek, 3 mar 2022, 20:47
autor: Góral bagienny
Surówka tylko raz leciała mi żółta gdy zaczynałem prace na alembiku ;)
Za mocne grzanie i poszło w chłodnicę :(
Pomimo przepłukania jej wodą na początku drugiego gotowania tez poleciało żółte.
Opary alkoholowe nigdy nie będą kolorowe :D
Ewidentnie jest to zacier, tylko pytanie jak on się przedostaje :scratch:
Za krótka rura, za dużo w kotle :scratch:

Re: Srebrny osad

: czwartek, 3 mar 2022, 21:06
autor: Skir
Góral ma rację. Tylko raz leciało mi żółte jak się spienłoi i poszło na głowicę a raz jak poszedł dym z zepsutej grzałki (ostatnio). Odped puściłem dwa razy na węgiel a potem rekty. To co wyszło to masakra. Takiego gówna nigdy jeszcze nie wypuściłem. Dwa razy znów na węgiel i znów pójdzie na rekty. Szkoda żyta ale taki jakiś chemiczny smród i ostre. Tłuste to było po odpędzie.

Re: Srebrny osad

: czwartek, 3 mar 2022, 22:28
autor: Kòpôcz
Wątpię, że to zacier. Z tego, co kojarzę, to Drgranatt robi dwa takie same zaciery w dwóch podobnych beczkach. Jednego dnia gna pierwszą beczkę, potem drugą na wczorajszym sprzęcie. I jak pisze - ten scenariusz mu się powtarza - pierwsza beczka brudne, druga beczka czyste. Jakoś nie dowierzam, że człek z takim doświadczeniem nie ma nawyków gwarantujących choć minimalną powtarzalność procesu. Wątpię, że zawsze pierwszego dnia coś skrewi, a drugiego już jest bardziej ogarnięty i tak co miesiąc.
Wyżej napisano, że tlenki i oksowodorotlwnki miedzi Z CZASEM tworzą warstwę pasywacyjną, oraz, że siarczki miedzi łuszczą się i odpadają - może tu jest jakiś trop? Warstwa tworzy się powoli, coś tam odpada i leci do baniaka...

Re: Srebrny osad

: czwartek, 3 mar 2022, 22:43
autor: Góral bagienny
A może z innej beczki.
Sprężynki gdy są czyste są bardziej przewiewne i przepuszczają pianę, zacier.
Deko zabrudzone już nie przepuszczają :scratch:
Od lat gotuję na miedzi i NIGDY nie miałem takiej surówki.
Ile by trzeba gotowań by coś tam się odłożyło na miedzi.
Czyszczę miedz średnio co 4-5 gotowania.
No i podstawa tak zanieczyszczona surówka to chyba bym musiał z rok nie czyścić :D

Re: Srebrny osad

: czwartek, 3 mar 2022, 23:43
autor: Kòpôcz
Byłoby to logiczne, choć dorzucę zagadkę. Ostatnimi czasy odpęd robię tak: na zbiorniku wziernik z jednym nierdzewnym zmywakiem, dalej już miedź. Zmywak bez syfu, na miedzi powyżej niego Moloch i Gehenna.

Re: Srebrny osad

: piątek, 4 mar 2022, 08:41
autor: drgranatt
Kòpôcz pisze:Wątpię, że to zacier. Z tego, co kojarzę, to Drgranatt robi dwa takie same zaciery w dwóch podobnych beczkach. Jednego dnia gna pierwszą beczkę, potem drugą na wczorajszym sprzęcie. I jak pisze - ten scenariusz mu się powtarza - pierwsza beczka brudne, druga beczka czyste.
To może trochę sprostuję. To jest ten sam zacier z jednej beczki i powtórzę jeszcze raz bo widzę, że nie czytacie!
Pierwsze gotowanie na wyczyszczonej miedzi pierwszy litr leci czysty a później zaczyna już ciemne. Na drugi dzień gotowanie na miedzi z poprzedniego dnia i już brązowego "0". Nie piszcie więc, że coś poszło na wypełnienie czy na głowicę!
Problem jest innego typu i już zaczynam podejrzewać samą miedź bo nie mam sprężynek tylko pierścionki z miedzi. Może miedź nie jest zbyt czysta chemicznie? :scratch:
Ale co innego. Na tej samej miedzi gotowanie innych zbóż nie daje takich efektów (kukurydza, mąka ryżowa).

Re: Srebrny osad

: piątek, 4 mar 2022, 08:57
autor: drgranatt
kwzi86 pisze:...Tlenki i oksowodorotlenki miedzi prawie zawsze dobrze trzymają się jej powierzchni - z czasem tworzą warstwę pasywacyjna. Siarczki miedzi (to jest wiele różnych związków - a nie jeden) nie trzymają się powierzchni miedzi - łuszczą się i odpadają - przynajmniej w większości przypadków. Dlaczego w większości przypadków - bo to zależy od wielu czynników, stężeń, szybkosci formowania się warstwy, ale też od składu stopu miedzi czy struktury krystalicznej. W większości przypadków siarczki miedzi mają taki delikatny połysk i wydają się tłuste w dotyku (nawet po wysuszeniu)...
I taki właśnie charakter ma osad na miedzi. Czarny o delikatnym połysku oraz tłusty.

Re: Srebrny osad

: piątek, 4 mar 2022, 19:35
autor: wawaldek11
Też miałem brązowawy destylat przy odpędzie zboża. Ale sądzę, że to skutek reakcji miedzi ze związkami, które idą razem z parami. Dlatego, że mam w układzie kilka połączeń wężami silikonowymi i one były bardziej brudne przy wyjściu z rurek miedzianych. Jakby te brązowe związki tworzyły się w rurkach w każdym miejscu instalacji. Przy wyjściu z chłodnicy też.

Re: Srebrny osad

: piątek, 11 mar 2022, 20:07
autor: drgranatt
Dziś gotowałem kolejny raz słód jęczmienny ale na trochę zmienionej konfiguracji sprzętu. Surówka wyszła taka jak powinna, tzn z początku destylat leciał przezroczysty a pod koniec już trochę zmętniał ale to normalne. Żadne kolory nie przedostały się do destylatu ani żadne brudy nie wydostawały się z kolumny :ok:
W kolumnie świeżo wytrawiona miedź.
Na wnioski za wcześnie ponieważ muszę jeszcze przeprowadzić jedną próbę i wtedy będę w 100% pewny co mogło być przyczyną barwienia destylatu na brązowo o czym niezwłocznie poinformuję.

Re: Srebrny osad

: piątek, 11 mar 2022, 21:48
autor: Góral bagienny
Każdy ma jakieś podejrzenia czemu tak się dzieje :D
Wnioski po 2 gotowaniach to trochu mało :scratch:
Ja podejrzewam ilość nastawu, zacieru w kotle.
Czym mniej to mniej srebra :scratch:
Ostatnio przy jabcach trochu przesadziłem z ilością i może stąd ten problem.
Piana nie poszła w chłodnicę bo miałem ślad dokąd doszedł nastaw.
Chyba że piana nie zostawia śladu :scratch:

Re: Srebrny osad

: sobota, 12 mar 2022, 16:01
autor: drgranatt
Góral bagienny pisze:Wnioski po 2 gotowaniach to trochu mało :scratch:
Ja podejrzewam ilość nastawu, zacieru w kotle...
Ale się Waść uparłeś na to, że w kotle za dużo i piana lub nawet zacier poszło w kolumnę.
Otóż powtarzam poraz n-ty, że nie ma takiej opcji. Od poziomu lustra cieczy w zbiorniku do początku kolumny jest 25 cm!!!
Zacier czy piana w trakcie gotowania nie dochodzą nawet do wziernika w zbiorniku a co dopiero do kolumny.

Re: Srebrny osad

: sobota, 12 mar 2022, 22:39
autor: Góral bagienny
To nie tak że ja się uparłem :(
Mam miarę ile mogę władować do kociołka 50l 45kg owoców 2 kg cukru i 2l wody.
Ostatnio kupiłem 48 kg jabłek i nie weszło mi do beczki 60l w której zwykle fermentuje.
Opcje są 2, w sklepie się pomylili albo jabłka są jakieś napowietrzone :mrgreen:
Nigdy nie miałem osadu srebrnego z swoich jabłek ale było ich mniej w kociołku.
Z kupnych miałem całą czapę od alembika w srebrze.
Jak widać nie jest to teoria tylko doświadczenie ;)

Re: Srebrny osad

: niedziela, 13 mar 2022, 17:26
autor: drgranatt
Jurku, nie wiem czy zauważyłeś. My tu wałkujemy uboczne skutki gotowania zboża a Ty z jabłkami nam tu wyjeżdżasz?

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 14 mar 2022, 16:13
autor: drgranatt
Tu pisałem o barwieniu destylatu: https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p267228
Prawdopodobnie doszedłem do tego co było przyczyną barwienia ale nie do końca wiem dlaczego i też nie rozumiem co takiego dzieje się w kolumnie. :scratch:
U mnie przyczyną tą była chłodnica wykonana z miedzi. Zmieniłem ją na wykonaną z KO i problem zniknął.
Bez względu na to czy w kolumnie jest świeżo wytrawiona miedź czy nie destylat leci nie zabarwiony.

W dalszym ciągu nie rozumiem co takiego dawała ta chłodnica z miedzi, że destylat barwił się :scratch: Czy to było szkodliwe czy nie? :bezradny:
@wawaldek11, też słusznie zauważył https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p267276

Re: Srebrny osad

: poniedziałek, 11 kwie 2022, 08:48
autor: Skir
@kwzi86 dał wyczerpującą informację, nie wiem jednak czy dokładnie chodzi o to zjawisko, a nie o "czernienie" miedzianych sprężynek. Trochę też sceptycznie podchodzę do przetarcia grzałek papierem ściernym. Nawet tak delikatnym. Ale do rzeczy:
Odpęd zacieru na słodzie. Długi odpęd, bo grzałki na 20% mocy. Stan sprężynek na zdjęciu.
1.jpg
Po zalaniu gorącą wodą w słoiku na górze pojawia się osad.
2.jpg
2a.jpg
Po przelaniu na sicie gorącą wodą, sprężynki wracają do swojego stanu przed odpędem.
Po następnym odpędzie postaram się zalać wodą i zebrać z góry tę warstwę płynu do badania. Bo zeskrobać tego raczej nie da rady.

Re: Srebrny osad

: niedziela, 28 sie 2022, 17:22
autor: Góral bagienny
Odgrzebię trochu temat :D
3 gotowania na alembiku z swoich owoców zero srebrnego nalotu :o
Na kupnych z giełdy po jednym było od groma.
U mnie zero chemii, tylko randap do pryskania chwastów przy siatce.
Miałem też zboża od kolegi z forum, sreberka było minimalne ilości :?
Wnioski chmmmm :D

Re: Srebrny osad

: wtorek, 30 sie 2022, 23:03
autor: AAmatorek
A może te srebrne naloty na miedzi to ołów?
Może ktoś kiedyś pokusi się o zbadanie tego w laboratorium.

Re: Srebrny osad

: środa, 31 sie 2022, 07:55
autor: rastro
Nie sądzę żeby to mógł być ołów. Raczej jest to jakaś organika, coś typu olejki eteryczne czy inne "tłuste" substancje. Raz jak odpędzałem jęczmień bełkotką i nie żałowałem mocy to pod koniec leciało mętne, a w damie pływało coś w rodzaju takich srebrnych kuleczek. Zresztą niby skąd miał by się brać ten ołów, skoro używamy miedzi i ew. mosiężnych złączek przeznaczonych do wody pitnej. Tego typu armatura nie może zawierać ołowiu. Druga sprawa - gdyby to był ołów wyłażący z armatury, wtedy mieli byśmy do czynienia z powtarzalnością a tu raz problem jest a innym razem nie ma - na moje oko srebrny osad jest pochodną surowca.

Re: Srebrny osad

: środa, 31 sie 2022, 18:31
autor: AAmatorek
Dość często zdąża się ze nawozy wapniowe i fosforowe zawierają dużo ołowiu i kadmu.

Re: Srebrny osad

: środa, 31 sie 2022, 20:14
autor: radius
Chyba żartujesz. Skąd masz takie wiadomości :o Nawozy fosforowe należą do grupy nawozów mineralnych, skąd więc tam ołów :scratch:

Re: Srebrny osad

: piątek, 2 wrz 2022, 19:22
autor: czytam
I jak się ulatnia z parami?

Re: Srebrny osad

: sobota, 3 wrz 2022, 22:15
autor: Kòpôcz
Dziś odpęd jęczmienia na chińskich drożdżach. Wszystko zatrzymało się na miedzi PS'a. W filtrze od kawy na odbiorze dosłownie rosół - oka jak u babci w niedzielnym talerzu. W rurach już nie srebrne, a czarne jak smoła, jakbym atrament wylewał.

Re: Srebrny osad

: sobota, 3 wrz 2022, 23:09
autor: Góral bagienny
Takie pytanie, robiłeś porównanie na chińskich i tradycyjne zacieranie :scratch:
Wiadomo że miedz reaguje zwłaszcza z zbożem.
Ja jestem do tego już przyzwyczajony.
Moje zdanie jest takie że ja wolę czyścić miedz niż spożywać to po przepuszczeniu przez ko ;)
Wiem nie tyle chemii spożywamy w innych produktach ;)
Ale ja chcę mieć bimberek w miarę czysty :D

Re: Srebrny osad

: sobota, 3 wrz 2022, 23:39
autor: Kòpôcz
Moim zdaniem to różnice są raczej w zależności od surowca, ale niewielkie. Przyznaję jednak, że ten jęczmień mnie zaskoczył. I żeby nie było - też uważam to już za normalne zjawisko. Muszę się jeszcze raz wczytać w wyżej kiedyś przez kogoś napisane fajne wyjaśnienie - może coś z mocą da się pokombinować. A ha - ten jęczmień już na powierzchni przefermentowanego zacieru miał czarny film. Był taki "przaśny" - sporo w nim zanieczyszczeń w stylu słomy, drobin jakby siana...