Strona 1 z 1

Trójniak

: wtorek, 6 paź 2009, 17:50
autor: F-16
Witam.
Dziś zarabiam matkę droźdźową pod trójniaka. Miodu mam pod dostatkiem więc i wybór midów przedni. W ubiegłym roku zrobiłem dwójniaka, ale jak Juliusz słusznie zauważył trzeba na niego dłużej poczekać - totez leżakuje sobie w piwniczce już prawie rok.
Matkę zarobiłem tak: 200gr miodu, 10gr cukru 600gr wody całość pasteryzuje się przez jakieś 30min. Po wystudzeniu dodam drożdźe. Za dwa dni zaleję nimi cały nastaw.
Jeśli chodzi o całą procedurę - prosze pisać, chętnie napisze jak to zrobić.
Pozdrawiam.

Re: Trójniak

: wtorek, 6 paź 2009, 17:51
autor: Kucyk
No to przepis podstawowy wraz z uwagami praktycznymi poprosimy!

Re: Trójniak

: wtorek, 6 paź 2009, 17:56
autor: Zygmunt
Ale bym miał ochotę na miód, tylko taniego miodu u mnie niestety nie ma :( W ramach pocieszenia mogę rzucić przepisem na maliniak kurpiowski:
1kg wielokwiatowego
1l soku malinowego domowego
2l wody

+drożdże i pożywka... Wychodzi świetny, właśnie kilka dni temu skończyłem butelkę dwuletniego...

Re: Trójniak

: wtorek, 6 paź 2009, 19:04
autor: Kucyk
Uuuu... Ja też lubię mioda obalić.
Czasem z moją Agusią jeździmy na wycieczki do Radomia na megakebaby na ulicy Żeromskiego. Jak wracamy pociągiem, to stało się tradycją, że bierzemy butlę lub dwie na drogę, co by się weselej jechało. Trójniaczek Piastowski ze Spółdzielni Pszczelarskiej "Apis" w Lublinie jest przedni...

W oczekiwaniu na przepis od kolegi F-16 proponuję przeczytać o perypetiach Kubusia Puchatka, jakie spotkały go gdy zachciało mu się miodku...

Pewnego piękniutkiego, zimowego, styczniowego ranka Puchatek szukał resztek miodu w swojej chatce. Niestety nic nie znalazł.
- Ja pierdzielę, znowu muszę popierdalać do sklepu po ten pieprzony miód, a na pieprzonym dworze zjebana pogada, co za chujowizna! - stwierdził.
I Kubuś powędrował do sklepu "Siurawa" po słoik miodu pitnego, ale zapomniał wziąć kasy. Lecz głupi michu nie jest.
- Dawaj mioda! - zaczął dresiarsko Kubuś.
- Nie mam, kurwa.. - odparł zapity sprzedawca słuchający właśnie wypowiedzi ks. Cipowicza z parafii święto pieprzonych rogalików na temat pedofilów w radiu ma-ryja.
- Jak nie dostanę de madafaken mjut to ci wyciurlam z lacza, kapujesz czy nie? - zagroził Kubuś.
- Te narrator przestań mi, kurwa, przerywać, bo będzie ostro! (Kubuś)
- No tak kurde lepiej, a ty pipo przy kasie dawaj de madafaken mioduwe i wyłącz dis szyt! (Qbuś)
- Ok, ok masz, należy sie 3 zł. (pipa)
- Może być zamiast 3 zybli lacz w ryj? (Qba)
- Dobra, dobra mata mioda za gratisa. (pipa)

Po udanym rozboju w "Siurawie" Qbuś poszedł do Prosiaczka.
- Siema Prosidło, stary obszczymurze! (qba)
- Siema menelu jeden. (Pro-siak)
- Mam mioda, chce wypić ze mną? (Qba)
- No spox (Pro...)
I tak Kubuś razem z Pro-siaczkiem wtrąbili całe 5 litrów miodu pitnego - nowego wytworu firmy produkującej Heracles - Classic Płońsk Aperitif...


Źródło: http://humorniedlaiditow.tripod.com/id7.html

Re: Trójniak

: czwartek, 8 paź 2009, 12:45
autor: F-16
Witam ponownie.
Dzis mam trochę więcej czasu dla siebie więc napisze trochę o trójniaku.
Przede wszystkim dziekuje kolegom za zainteresowanie tematem.
Jako że wszystkich Was traktuję jak przyjaciół, to po przyjacielsku radzę jednak zaopat-rzyć sie na zimę w przynajmniej jeden słoik miodu. Ja robie tak: na wieczór po kolacji kiedy to w czajniku zostaje jeszcze ciepła przegotowana woda zalewam nią jedna łyżeczkę miodu w szklance ( dla każdego z domowników) Rano wypijam tę szklankę na czczo. Ważne aby woda nie była za gorąca - tak ok 40 st.
Jeśli chodzi o kupno miodu to wybierajcie małe pasieki - tam napewno nie oszukują.
Jak poznac dobry miód: musimy pamietać że każdy mód ulega krystalizacji - czyli przechodzi z konsystencji płynnej w stałą. Jest to proces stopniowy i zaczyna się od dołu sloika. Ważne jest aby skrystalizował sie w całości - wtedy mamy powność że nie jest mieszany. Najszybciej krystalizuje miód wielokwiatowy. Najwolniej gatunkowe czyli spadź, lipa, wrzos. Jeśli chodzi o wrzos to jest on zawsze w postaci galarety i nie jest płynny. Drogi jest dlatego, że przy jego pozyskiwania ulega zniszczeniu cały plasetr - trzeba go wyciskać. Jest jeszcze inna przyczyna ale to nie w naszym temacie.
Do rzeczy. Podstawowa brzeczka trójniaka to proporcja 1/2. Proporcje podane przez jednego z naszych kolegów w tym wątku są dobre. neleży jednak pamiętać że 1 litr miodu waży 1,5 kg. Tak więc proporcje utrzymujmy wagowo. Podaję przepis ogólny z głowy ponieważ ( kurcze...) cały czas szukam zapisków, ale napewno je znajdę i napewno sie z nimi zapoznacie. Brzeczkę gotujemy i dodajemy do niej podczas gotowania zioła. Niektórzy dodają też kwasek cytrynowy, ale ja dodaję do 5litr nastawu sok z całej cytryny. Całość gotuję i po wystudzeniu zalewam matką. Oczywiście nikogo tu nie muszę uczyć że muszą to byś szlachetne drożdże.
W tym roku ( dokładnie dziś) podczas gotowania brzeczki dodałem propolis ( kit pszczeli - jest to coś czym pszczoły uszczelniają ul a wytwarzają to z różnych substancji żywicznych z drzew) Mówi się że w połączeniu ze spirytusem jest to naturalny antybiotyk. Idac za radą @Bogdana cyt: " smakuj urobek i skoncz kiedy........", posmakowałem brzeczkę. Ludzie .....!!!!! Niestety nie mogę tego smaku z niczym porownać, ale wiem że nie można tak pisac bo czytajacy nie ma tego z czym porównać.
Wiem że bardzo ważny jest II etap fermentacji, dlatego musze dokopac się to tych zapisków. Reguła jest taka, ze czwórniak jest gotowy juz po kilku miesiącach. Najdłużej bo ok 5 lat czekamy na połtorak, ale powiadam warto czekać.
Obiecuję wstawić notatki o których pisałem i fotki z całego procesu.
Mamy jesień więc pozdrawiam cieplutko. Bynek.

Re: Trójniak

: sobota, 10 paź 2009, 01:22
autor: manowar
Pozwolę sobie uzupełnić to co F-16 napisał o własne doświadczenia z miodami - nie są one duże ale dojrzewa 2 porcja miodku :)

1 słoik to jest dobry do konsumpcji a nie jak się chce nastawiać miód pitny. Jeśli nie macie pewnego źródła na miód to polecam http://swimp.home.pl/forum/forumdisplay.php?fid=183 - co jakiś czas organizowane są wspólne akcje zakupu miodu - przy czym minimalna ilość to 10l - ze sprawdzonych miejsc - sam się zaopatrzyłem i jestem bardzo zadowolony - płaciłem 150 PLN za 10l wielokwiatowego miodu z domieszką lipy.

Co do krystalizacji - najszybciej krystalizuje się miód rzepakowy - który nawet świeży jest dość gęsty i "tłusty". Inne miody krystalizują się do kilku miesięcy - więc omijajcie markety bo tam miód skrystalizowany jest stary po prostu.

Proporcje dla miodów są ogólnie znane więc nie ma sensu ich przypominać (z tym że nie zgodzę się z twierdzeniem kolegi F-16 że należy stosować proporcję wagową - jeżeli miód jest płynny mierzymy objętość - jeśli skrystalizowane to każde 1,5kg miodu traktujemy jako 1 litr). Warto jednak zauważyć, że przepis F-16 dotyczy miodów syconych. Ogólna zasada jest taka, że syci się przede wszystkim miody gorszej jakości oraz gdy zmierza się robić miody korzenne - można robić korzenny niesycony ale będzie on mniej intensywny w smaku. Sycenie poprawia fermentacje, klarowanie się miodu a także wpływa na jego barwę - dłuższe sycenie ciemniejszy kolor. Należy dodać że w trakcie sycenia brzeczki zbiera i usuwa się powstałe szumowiny - przeważnie ścięte białka i różnego rodzaju zanieczyszczenia.
Nie syci się raczej miodów owocowych.

Ja zdecydowałem się robić niesycone miody owocowe - gdzie część wody zamieniam świeżo pozyskanym sokiem z owoców. Ponieważ z uwagi na duże stężenie cukrów brzeczka fermentuje trudniej zaleca się dodawanie miodu na raty - przy dwójniakach i półtorakach to w zasadzie jedyna możliwość. Moje oba miody to czwórniaki - wiśniak (20% soku w brzeczce) odfermentował do zera i teraz dojrzewa w kamionkach; czarnobeziak (10% soku) też już jest po 1 zlaniu (1 blg i będzie lekko dosłodzony) czeka na 2 i dodatek dębu. Matkę drożdżową dobrze jest przygotować naprawdę silną - przy miodach owocowych można zrobić ją na soku - bowiem nie tylko duża ilość cukru ale i właściwości miodu utrudniają życie drożdżom. Ja robiłem raz na aktywnych raz na biowinu do miodów i mogę oba polecić - przy czym podobno miody robione na aktywnych mają w temperaturze pokojowej tendencję do dochodzenia do blg ok 15 i stawania - dlatego ja po tym jak fermentacja się rozwinie porządnie przenoszę miód w chłodniejsze miejsce - gdzie proces jest wolniejszy ale drożdże lepiej ją znoszą.

Miody dojrzewają dość długo i dość długo się klarują - choć akurat "cienkie" miody owocowe klarują się raczej szybko i łatwo - szybciej też dojrzewają. Dla tradycyjnego czwórniaka wg. polskiej normy produktu tradycyjnego dojrzewanie to min. 9 miesięcy - ale mój już po 2,5 - 3 (1,5 miesiąca z czipsami dębowymi) jest całkiem całkiem :D a czarnobeziak już jest w zasadzie klarowny a już nie długo poleży 6 tygodni w dębinie co narawdę świetnie wpłynęło na wiśniaka. W linku normy dla tradycyjnych miodów http://www.minrol.gov.pl/DesktopDefault ... 0&LangId=0

Mi robienie miodków bardzo przypadło do gustu, mam też nadzieję że efekty zadowolą moje podniebienie.

Re: Trójniak

: niedziela, 11 paź 2009, 17:54
autor: F-16
Dziwne trochę dla mnie twierdzenie że jeżeli miod jest płynny to waży ileś tam, a jeżeli skrystalizuje to waży jeszcze inaczej. Waga tego samego litra miodu pozostaje zawsze taka sama. W oryginalnych przepisach mowi się o np " 1 część miodu na 1 część wody".
Ja traktuje to wagowo. Ktoś inny oczywiście może inaczej. Pełna wolność w upodobaniach. Jesli miodu będzie więcej cały proces znaaaaaaacznie sie wydłuża.
Pozdrawiam. Miodosytników.

Re: Trójniak

: niedziela, 11 paź 2009, 19:02
autor: manowar
Nie o to mi chodzi. 1 litr miodu waży ok 1,5 kg. Proporcje na miód pitny sporządza się w stosunku do objętości - czyli przy czwórniaku 1l miodu na 3l wody. Jeśli mamy miód w postaci płynnej to nie ma najmniejszego problemu - odmierzamy 1l miodu i rozpuszczamy go w 3l wody. Natomiast jeśli mamy miód już skrystalizowany to nie bierzemy 1.5 kg miodu i 4.5 kg wody (wagowo nadal jest 1:3 ) tylko odważamy 1.5kg miodu co odpowiada 1l objętości miodu i mieszamy z 3l wody - wagowo proporcja jest jak 1:2 ale w przepisach chodzi o objętość która jest 1:3 - mam nadzieję że teraz wyjaśniłem jaśniej o co mi chodziło.

Re: Trójniak

: niedziela, 11 paź 2009, 22:48
autor: F-16
Tak więc Panowie Miodosytnicy przyznaję sie do małego niewypału.
Mianowicie w tym roku równiez nastawilem sobie 10l miodu, jednak uległem sugestii
mojej żony, żeby nie robic już z cytryną ale z czymś co jej smakuje wyborniej.
Małżeństwo to sztuka kompromisów, dlatego postanowiłem podzelić cały nastaw na dwie części po 5l.
Do pierwszej syty trafił sok z grejfruta, do drugiej sok z cytryny i ok. 20 gr propolisu. W pierwszym nastawie matkę zalałem sytą, w drugim do syty dolałem matkę.
Pierwszy ruszył z kopyta a drugi ( z propolisem) stoi w miejscu uparty jak osioł.
Myslę sobie - przyczyną jest owy propolis którego tajemnego działania nie odkryto jeszcze do konca - lecz czekam dzień, dwa. trzy. W czwartym dniu muszę juz coś z tym zrobić.
Pomyslałem, że trzeba podzielić osła i zaprawic obydwa nową matką. Podzieliłem na dwie części przelewając do nowych gąsiorków. Nastawiłem matkę i na zajutrz małem nia zasilić obydwa gąsiorki. Jednak na drugi dzień okazało się że osiołek ruszył i cały czas przyspiesza. Tak - teraz już wiem Panowie - TLEN.
Pozdrawiam.

Re: Trójniak

: wtorek, 19 sty 2010, 19:11
autor: Maro.
Witam kolegów :D

Ja robie Trójniaka i w tym przepisie co mam to pisze zeby po 6 tygoniech sciagnac z nad osadu. I tak zrobilem. Oczywiscie skosztowałem wyrobu, i jest on taki Kwaśny czuc gorycz. Może to jeszcze za krótki czas zeby oceniac jakosc tego miodku.

Co Wy koledzy o tym sądzicie???

Pozdrawiam Maro :poklon;

Re: Trójniak

: wtorek, 19 sty 2010, 19:48
autor: czutka
Kolego Maro.
Podaj więcej szczegółów tego przepisu.
Kwaśność usuwa się kredą , około 1g/litr wina.
A gorycz,przez zasiarkowanie naczyń fermentacyjnych,oraz kupażowanie z innym winem,miodem.Można dosłodzić miodek,słodycz pokrywa gorycz.
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam Czutka

Re: Trójniak

: wtorek, 19 sty 2010, 20:03
autor: Zygmunt
Jak kiedyś dosłodziłem miód miodem, to mi znowu wystartował- więc należy pamiętać o piro podanym wcześniej :)

Re: Trójniak

: wtorek, 19 sty 2010, 20:52
autor: Maro.
Witam :D

- 1l wielokwiatowego
- 0,5l soku malinowego domowego
- balon,butlao pojemnosci 5l

Miod gotowac z 2l wody nastepnie po zagotowaniu i ostudzienu dodac 0,5l soku malinowego, wlac wszystko do balonu, butli.Uzupelnic balon do 5l wody(ja dodalem wody bytelkowej nie gazowanej ze sklepu).Wszystko wymieszac w balonie.
(Jezeli chodzi o zrudlo przepisu to nie pamietam gdzie znalazlem)

Ja do tego dodalem drozdze Tokay.

A jezeli chodzi o ta krede to moge prosic wiecej szczegulow??? Najlepiej jakiegos linka na allego lub do jakiegos sklepu winiarskiego.

Dziekuje i pozdrawiam :poklon;

Re: Trójniak

: środa, 20 sty 2010, 14:41
autor: czutka
Witam Maro.

Kredę kupisz,w eurowin.pl.Polecam kupić drożdże aktywne bayanus , oraz pożywkę.
Co do twojego przepisu,to jakaś pomyłka.Miód trójniak składa się z jednej części miodu,
oraz dwóch części wody.Soku w wodzie powinno być około 710ml.
A w twoim przepisie jest litr miodu,dwa litry wody,pół litra soku,na koniec uzupełnione do pięciu litrów wodą.
Podaje przepis, według Jana Cieślaka.
Miód-3,3 litra
Woda-4,2 litra
Moszcz wiśniowy-2,5 litra
Kwas cytrynowy-15-20gram
Pożywka dla drożdży 3,5 grama
Drożdże [używam bayanus]

Pozdrawiam
Czutka

Re: Trójniak

: sobota, 30 sty 2010, 16:51
autor: Kucyk
Kuc melduje dołączenie do GRM!

Wczoraj nastawiłem pierwszy w swoim życiu miód.

Proporcje:

11 słoi 900g (6,6L) miodu wielokwiatowego z promocji Auchan;
1 kg mrożonych malin z promocji Auchan;
1 paczka Przyprawy do ponczu z promocji Auchan;
2 torby 50g kwasku cytrynowego z promocji Auchan;
drożdże Madeira z promocji Leroy.
woda filtrowana osmotycznie (bez promocji) do objętości 20L.

Przyznam się, że zainspirowali mnie do tego czynu Koledzy przedpiścy oraz Agnieszka, która lubi mioda.

Podstawową kwestią techniczną było... wydobycie skrystalizowanego miodu ze słoików. Wybierałem te słoje, które miały najwięcej kryształów, co powodowało że mjut był w formie stałej. Problem rozwiązałem wkładając słoje do gara z gorącą wodą. Po godzinie stania na gazie zawartość z powrotem stała się płynna.
Matkę drożdżową nastawiłem "na dwa razy". Raz w 0,5l osłodzonego wywaru malinowego. Gdy grzyby się uaktywniły po 24h wlałem starter do galona 5L z resztą wywaru z malin dosłodzonego jednym słojem miodu. Po kolejnych 24h gdy galon szalał dodałem jego zawartość do dymiona z 15l brzeczki.

Brzeczki miodowej nie gotowałem, tylko rozpuściłem ją w gorącej (60*C) wodzie. Korzenie (torba Przyprawy do ponczu Kotanyi) wygotowałem trzykrotnie w niewielkiej ilości wody.

Aby zapobiec wyłażeniu mioda z gąsiora wkropiłem 1ml Espumisanu.

Winiarz ze mnie jak z koziej dupy fagot, więc nie wiem co z tego wyjdzie, ale kusił mnie ten miodowy temat i nie mogłem się powstrzymać. Poza tym Agnieszka tak ładnie mnie prosiła...

Re: Trójniak

: sobota, 30 sty 2010, 20:31
autor: czutka
Witam Kucyka w gronie miodosytników.
Twój nastaw, to typowy trójniak.Radzę dodać drożdże bayanus, szybka fermentacja, piany tyle co nic.Według mnie lepiej jest warzyć brzeczkę, mniejsze ryzyko choroby.Trzymam kciuki za pierwszy miód korzenno-owocowy a'la kucyk.

Pozdrawiam
Czutka

P.S.
Gratuluje statusu Mentora.

Re: Trójniak

: sobota, 30 sty 2010, 21:00
autor: Kucyk
Drożdże bayanus mam oczywiście w rezerwie jeśli by coś się działo. Póki co, pomimo stężenia cukru rzędu 350g/l, drożdże Madeira (BioWin) dają sobie radę całkiem nieźle. Rurka pracuje aż mało wody nie wydmucha z niej.
Teraz odpowiem czemu brzeczki nie gotowałem: bo nie miałem garnka właściwego i czasu na jej schłodzenie. Oprócz tego znalazłem w necie kilka uwag, że gotowanie obecnie dostępnych w handlu miodów, ze względu na ich czystość, może być pominięte. Nastaw robiłem troszkę trzęsącymi się z niecierpliwości łapkami, wszak to mój pierwszy miód...

Re: Trójniak

: sobota, 30 sty 2010, 22:14
autor: Zygmunt
Miód ma jeszcze tą fajną zaletę, że można go podpijać w czasie fermentacji i cały czas jest supersmaczny :)

Re: Trójniak

: sobota, 30 sty 2010, 22:20
autor: czutka
Cała prawda Zygmunt, smakuje cały czas wybornie. Ja robię tylko miody owocowe, maliniak, wiśniak. W tym roku zrobię dodatkowo porzeczniak.

Re: Trójniak

: sobota, 30 sty 2010, 22:24
autor: Kucyk
Skoro przy miodach jesteśmy...
Czy ktoś wie jak kształtuje się cena miodu u producentów przy zakupie powiedzmy 50-100L?

Re: Trójniak

: sobota, 30 sty 2010, 22:30
autor: Zygmunt
Zajrzyj na forum SWiMP-u (Stowarzyszenie winiarzy i miodosytników polskich)- tam prowadzone są akcje hurtowej sprzedaży miodu, ceny są podane.

Re: Trójniak

: niedziela, 31 sty 2010, 11:02
autor: manowar
Dorzucę swoje 3 grosze do tego co zostało powiedziane po poście Kucyka - ale nie będę cytował bo leniwy się zrobiłem ostatnio :D

1. cena miodu w akcjach SWIMP to ok. 150 zł za 10l wiaderko (10l = 15kg)- może się wahać w zależności od rodzaju miodu

2. moje miody wcale nie smakują wybornie w trakcie fermentacji - mało tego - po pierwszym zlaniu były niesmaczne. Dopiero 6 tygodni z płatkami dębu a potem minimum 6tygodni w kamionce nadaje im pożądanych walorów smakowych

3. kucyku moja osobista rada na przyszłość - jak będziesz kupował miody w ogólnodostępnych miejscach sprzedaży typu market to wybieraj te nieskrystalizowane!! bo są one świeższe (zakładając że w marketach się nie podgrzewa miodu bo za dużo z tym babrania)

Re: Trójniak

: niedziela, 31 sty 2010, 12:28
autor: Kucyk
Krystalizujący miód kupiłem, bo spotkałem się z opinią, że prawdziwy, nieoszukany miód właśnie krystalizuje. Moja wiedza winiarska, a tym bardziej miodosytnicza jest zerowa, dlatego traktuję mój pierwszy nastaw jako próbno-ćwiczebny. Natomiast jestem i będę bardzo wdzięczny Kolegom za wszelkie sugestie i uwagi, gdyż jak powiadam, to jest mój pierwszy raz...

Cena miodu zakupionego przeze mnie wynosiła w przeliczeniu 16,7zł/L.
Zapytanie o hurtową cenę miodu miało na celu określenie kosztów produkcji "do piwnicy" którą, jeśli będę zadowolony z eksperymentu, chciałbym podjąć. Finalnie pragnął bym starzyć miód w beczkach dębowych 50L przez kilka lat.

Ale to tylko takie marzenia w zimowe południe. :D

Re: Trójniak

: poniedziałek, 1 lut 2010, 19:06
autor: Maro.
Witam Kolegów :D

Kolega manowar wspomniał coś o płatku debu.
Jak to wyglada i gdzie to moge kupic???
Czy raczej moge wrzucić kilka wiórek debowych i to bedzie to???

Bo ja tam podawałem przepis i on był cos nie tak, za mało miodu.
A ja tam dodałem sok malinowy,a jak by jeszcze dodac tego dębu???
Bo jeżeli chodzi o smak to nie jest zbyt ciekawy.

Co Wy o tym myślićie???

Pozdrawiam Maro :poklon;

Re: Trójniak

: poniedziałek, 1 lut 2010, 19:52
autor: Zygmunt
Płatki kupisz chociażby w EuroWinie.

Re: Trójniak

: poniedziałek, 1 lut 2010, 21:33
autor: czutka
Witam Maro

Do twojego nastawu, dodaj litr miodu.Pamiętaj, trójniak, to część miodu na dwie części wody.Czwórniak, część miodu na trzy części wody, przy czym soki liczymy jako wodę.
Jak nie zachowasz proporcji, cały nastaw może zachorować a to z powodu zbyt małej ilości alkoholu. W oryginalnym przepisie podają by na pięć litrów trójniaka dodać ćwiartkę spirytusu.Dębu dodaj jak miód będzie wyklarowany.Dębem postarzasz alkohole.


Pozdrawiam
Czutka

Re: Trójniak

: sobota, 13 lut 2010, 13:58
autor: Kucyk
Miód mój bardzo wolno pracuje pomimo posadowienia dymiona w pobliżu piecyka. Na dnie osiadł osad drożdżowy. Nie podoba mi się to. Rurka wydaje się być martwa (2 bąble na minutę), pojedyncze banieczki CO2 idą w górę fermentującej cieczy.
Badania organoleptyczne wykazały dużą słodycz nastawu. Aby poruszyć fermentację dodałem właśnie torbę (7g) Bayanusów. Może te grzyby zaczną jakąś konkretną jazdę, bo Madeiry się w tym przypadku najwyraźniej zesrały... :bezradny:

Re: Trójniak

: sobota, 13 lut 2010, 22:26
autor: czutka
Witam Kucyka.
Czutka mówił, daj bajanusy, są najlepsze do miodów. Ja robiłem na madera, tokay, bajanus.
Te ostatnie to extra "orange" klasa.

Re: Trójniak

: sobota, 13 lut 2010, 22:49
autor: Kucyk
I mamy efekt! Po kilkugodzinnym bezruchu (bańka w rurce co 30s.) już widać życie. Po podświetleniu szyjki balona widać całe chmary bąbelków zdążające do góry.
Zobaczymy co będzie dalej...

Re: Trójniak

: sobota, 13 lut 2010, 22:59
autor: czutka
Ja do swoich miodów, po zklarowaniu, na dziesięć litrów dodaje, ćwiartkę psoty 70%
oraz , dąb prażony.

Re: Trójniak

: środa, 17 lut 2010, 22:25
autor: Wald
Witam kolegów -smakoszy miodów wszelakiego rodzaju. ;)

Po pierwsze muszę się przyznać, że podglądam Was od dawna :poklon; .
Od chwili kiedy postanowiłem popełnić własny miodzik. Surowiec mam gratis (połowa nastawu dla sponsora pszczelarza), bo kolega chcąc cofnąć krystalizację zapomniał wyłączyć gaz. I w ten oto sposób nie miałem dylematu sycić -nie sycić. :P Pierwszy wyrób pewnie i tak bym chciał zrobić bezpiecznie. Wyszło to to prawie jak dwójniak, bo nie dolałem wody po syceniu i z 5 litrów miodu wyszło 9.5 litra brzeczki. Na początku napowietrzałem ją co czas jakiś i wtedy dostawała takiego kopa, że aż miło było słuchać przez dwa dni. Później znowu spowalniała. W tej chwili (czyli 3,5 roku) sklarowane stoi i nabiera mocy i smaku. Przykro tylko, że nie mam beczułki dębowej, bo myślę że tylko tego mojemu miodowi będzie brakować. Smak próbowałem przy każdej okazji i za prawdę powiadam Wam, CO RAZ TO LEPSZY!!! A piłem już wiele :ok: i mam do czego porównać.

Dziękuję Wam wszystkim za pomoc.
Za kolejne 3,5 roku obiecuje pochwalić się co mi wyszło.
W tak zwanym międzyczasie chcę podjąć kolejną próbę -może już nie tak ambitną żeby czekać siedem lat, ale jakiś trójniak owocowy? :idea:

Re: Trójniak

: niedziela, 21 lut 2010, 18:37
autor: Maro.
Witam :D

Ja w mój miodek zaaplikowałem pirosiarczanpotasu.
I teraz jak chce dodac jeszcze jedna partie miodu bo jest go za mało jak wcześniej pisali koledzy.

To znów musze dodawac drożdże???

Pozdrawiam Maro :poklon;

Re: Trójniak

: niedziela, 21 lut 2010, 23:43
autor: manowar
Nie bardzo rozumiem. Zabiłeś drożdże i dalej chcesz fermentować? To bez sensu. Jak chcesz dodać miód to tylko dla dosłodzenia.

Re: Trójniak

: poniedziałek, 22 lut 2010, 11:07
autor: Wald
Wymordował wszystko :bardzo_zly: żeby zacząć od początku. Można i tak.
Drożdża nie masz tam żadnego. Więc bez nowych to nic się nie zadzieje.
Tyle że trucizna :o chyba pozostaje w nastawie i restart będzie trudny. Lepiej było go sycić i na 100% można wszystko zacząć od mowa. Mój mocny dwójniak poszedł na drożdżach malaga (podwójna porcja) :ok: . Oczywiście mocno wspomagany pożywką.
Miody to zajęcie (jak było na forum) dla bardzo cierpliwych.
POZDRAWIAM

Re: Trójniak

: poniedziałek, 22 lut 2010, 11:16
autor: Agneskate
Wald pisze:
Miody to zajęcie (jak było na forum) dla bardzo cierpliwych.
POZDRAWIAM
O to prawda. Kucyk co i rusz obawia się, że coś za wolno pracuje miodzik. Do tego stopnia, że balon stoi na podgrzewanej poduszce. 8-)

Re: Trójniak

: poniedziałek, 22 lut 2010, 17:48
autor: Maro.
Siema :D

To ja może zostawię to na tych nie do końca dobrych proporcjach (co będzie to będzie),
a na miodku który kupiłem postawie nowego trójniaka.

A mam jeszcze takie pytanie.
Po jakim czasie mogę rozlać do butelek miodek???
A starzeć go dębem??? Czy zostawić go tak jak jest???

Pozdrawiam Maro ;)

Re: Trójniak

: poniedziałek, 22 lut 2010, 20:49
autor: czutka
Siemka Maro.

Miody i wina zlewamy do butelek po całkowitym wyklarowaniu.
Mój wiśniak trójniak, stoi w od lipca i jeszcze nie jest klarowny w 100%
Do miodów dodaje dąb prażony, robi super smaczek.
Pamiętaj, trójniak, to część miodu, na dwie części wody.



Pozdrawiam Czutka.

Re: Trójniak

: poniedziałek, 22 lut 2010, 21:16
autor: Maro.
Czutka

A ty kupujesz dęba czy sam prażysz???
Czytałem kiedyś o tym ze można samemu ta czynność zrobic, tylko to było dawno i wtedy nie sądziłem ze bede robił miodek.

Może ktoś z was wie coś wiecej na ten temam,bo jeżeli chodzie o dęba takiego zwykłego to nie mam problemu z dostepem do wiórów czy też litego drewna.

Pozdro... Dzieki wielkie

Re: Trójniak

: wtorek, 23 lut 2010, 00:08
autor: Wald
Maro. pisze:To ja może zostawię to na tych nie do końca dobrych proporcjach (co będzie to będzie),
a na miodku który kupiłem postawie nowego trójniaka.
Nie jestem fachowcem -miodosytnikiem. :bezradny: Winiarzem też nie jestem. Jednak nie zostawiłbym tego samego sobie. Dziś nic nie zrobisz. :bezradny: Poczekaj dwa -trzy tygodnie. Powinien pirosiarczanpotasu się rozłożyć. :ok: Nastaw nową matkę z tego właśnie nastawu na porządnych drożdżach. :odlot: Jeśli zaskoczy to reszta też powinna. Dopraw wszystko do smaku i życzę powodzenia. :poklon;
POZDRAWIAM

Re: Trójniak

: wtorek, 23 lut 2010, 13:14
autor: czutka
Maro.
Płatki kupuje w http://www.euro-win.pl. Płatki dębowe 8MT, są to płatki średnio prażone.
Sposób użycia jest na opakowaniu.Bajanusy też mają. Naprawdę polecam.

Czutka

Re: Trójniak

: czwartek, 25 lut 2010, 21:59
autor: Maro.
Siema :)

Czutka a te płatki dębu,to miodek musi byc destylowany po ich
zastosowaniu???

,,Płatki MT sugerujemy stosować do destylatu - ich dodanie spowoduje delikatne naturalne zabarwienie oraz nada aromat koniaku - efekt jak przy leżakowaniu w beczce dębowej !!!''
Źródło: Euro-Win

Pozdrawiam Maro.

Re: Trójniak

: czwartek, 25 lut 2010, 22:14
autor: czutka
Cześć Maro.

Ja swoje miody wzmacniam 70% bimbrem, około 250-300ml na 5 litrów miodu.Trójniak dociąga do 15-15,5% do dłuższego przechowywania, trzeba go wzmocnić.
Do bimberku dodaje rzeczone płatki, po około trzech tygodniach filtruje przez bibułę i do miodu.OT cała tajemnica. Życzę udanych miodów.

Pozdrawiam Czutka

Re: Trójniak

: czwartek, 25 lut 2010, 22:25
autor: Maro.
Cześć ;)

Tylko co do tej filtracji to ja nie mam możliwosci,bo nie mam destylatora.
To w moim przypadku odpadaja płatki???
A można zmocnic miodek spirytusem???wtedy też bedzie go mozna dlugo przechowywac.

Pozdro Maro :D

Re: Trójniak

: czwartek, 25 lut 2010, 22:29
autor: czutka
Maro

Dawaj płatki do spirytusu, też będzie ok.
A aparaturę trzeba sobie zrobić, to fajne hobby.

Pozdrawiam Czutka :)

Re: Trójniak

: piątek, 26 lut 2010, 21:36
autor: Maro.
Siema :)

I tego dębusia tak do spirytusku, póżniej po trzech tygodnia do miodku.
Czekamy aż sie wyklaruje i buteleczki???

Pozdro Maro :D

Re: Trójniak

: piątek, 26 lut 2010, 21:48
autor: czutka
Dokładnie tak Maro. Lecz z tymi butelkami to raczej się nie śpiesz, lepiej poczekać niech się dobrze wyklaruje. :)


PS.Maro tabela wysłana.

Re: Trójniak

: piątek, 26 lut 2010, 21:57
autor: Maro.
Ja czytałem że miodek ma byc w chłodnym miejscu jak juz bedzie po fermenatacji.
Jaka jest optymalna temperatura tego miejsca???
Wiem ze chodzi o to żeby nie zmienila sie gwałtownie.

Pozdro.

Re: Trójniak

: piątek, 26 lut 2010, 22:05
autor: czutka
Myślę że temperatura powinna być stała, tako pomiędzy 10 a 15 stopni.
To tak zwana temperatura piwniczna, tak jak w winnicach, przecież miodom pitnym bardzo blisko do wina.

Czutka :)

Re: Trójniak

: środa, 3 mar 2010, 21:57
autor: Maro.
Siema Koledz :)

Zabieram sie do nowego Trójniaka i żeby nie popełnić zadnych błędów prosze was o skomentowanie mojego przepisu i o uwagi co do niego.

Bedzie to Jeżyniak:

- 1,8L miodu
- 2,3L wody
- 1L soku jeżynowego
- drożdże Tokay22

Mam pyatnie bo ten sok to bedzie taki slodki,domowej roboty z dodatkiem cukru.
Może być???
A zawsze dodaje się kwasek cytrynowy???
Ile bym go musial dodać???

Pozdrawiam Maro :poklon;

Re: Trójniak

: środa, 3 mar 2010, 22:12
autor: czutka
Cześć Maro

Ja bym dał 3 litry wody, 1.8 litra miodu, 15 gram kwasku. Warzył to od zagotowania 1/2 godziny zbierając szumowiny. Po ostygnięciu dodał 0,5 litra soku, resztę soku po paru dniach, może 5-6ciu.Trójniak ma pomiędzy 32-37 blg, lepiej słodki sok dodaj na raty, drożdżom będzie łatwiej. Moja rada lepiej syć miód. Będzie bezpieczniej, jak na drugi raz.

Pozdrawiam Czutka

Re: Trójniak

: środa, 3 mar 2010, 22:21
autor: Wald
Witaj :P
1,8L miodu dla trójniaka to 3,6 litra wody (razem z sokiem)
Soku 1 L (może być z cukrem) czyli 2,6 L wody.
Pamiętaj że na pełnie smaku musisz czekać min. dwa lata.
Nie śpiesz się. Po gwałtownej fermentacji zlej i spokojnie daj mu dochodzić.
Jeżyniak to jeden z najlepszych miodów owocowych. :klaszcze:
Kwasek przy soku nie jest obowiązkowy, ale to Twój smak decyduje. Może cytryna :?:
Drożdży nie znam. Dużo zależy od wszystkich z handlu -hurtownia, sklep. Najlepsze potrafią zniszczyć. Jeśli MD ładnie ruszy to wszystko OK :ok:
POWODZENIA

Re: Trójniak

: czwartek, 4 mar 2010, 00:01
autor: Zygmunt
Może bysmy trzasnęli jakąś forumową akcję kupowania hurtowego miodu? Na forach winiarskich tak robią i wygląda to naprawdę fajnie- jakieś 1/2 ceny sklepowej. Ma ktoś znajomego pszczelarza? Jak wygląda w ogóle sezon pszczelarski? Kiedy można liczyć na pierwszy tegoroczny miód?

Re: Trójniak

: czwartek, 4 mar 2010, 14:35
autor: czutka
Fajny pomysł Zygmunt, ja się pisze jakieś 8 litrów wielokwiatowego. Nie jestem pszczelarzem ale znalazłem w internecie że pierwszy jest rzepakowy, tak na przełomie maja i czerwca. Następnie akacja, lipa, ostatni jest wrzos. Ceny na skupach, za wielokwiat 9 do 11zł za kilogram. Akacja, lipa, gryczany 14-15zł za kilogram.

Pozdrawiam Czutka

Re: Trójniak

: czwartek, 4 mar 2010, 15:52
autor: Maro.
Siema Koledzy :)

Ja znalazlem taki cennik,tylko że to jest w skupie więc wątpie żeby nam sie udalo za takie ceny coś znaleść.

1. Ceny miodu w skupie Zł/kg

Początek sezonu

Rzepakowy - 4,50-5,00
Wielokwiatowy - 5,00-6,00
Akacjowy - 8,00
Spadziowy liściasty - 10,00
Spadziowy iglasty - 10,00-11,00

teraz

Rzepakowy - 5,50-7,00
Wielokwiatowy - 5,50-7,10
Akacjowy - 8,00-8,30
Spadziowy liściasty - 10,00
Spadziowy iglasty - 10,00-13,00
źródło:http://www.ppr.pl/artykul-ceny-miod-138519-dzial-3.php

Pozdrawiam Maro. ;)

Re: Trójniak

: czwartek, 4 mar 2010, 19:15
autor: Wald
:( Pomysł dobry. Ale chyba trzeba zaczekać do nowych zbiorów.
Ubiegły rok nie był łaskawy dla pszczelarzy. Lipa nim dobrze zakwitła to wyschła. Lato dość mokre. Z tego co wiem to nie mają bartnicy nadmiaru miodu. Dla tego przypuszczam że negocjacje cenowe mogą być trudne ;/ .
Cztery lata wstecz możne było wiele utargować :odlot: .
Może jeśli rok obecny będzie miodny? :?: ?

Re: Trójniak

: sobota, 24 kwie 2010, 21:06
autor: F-16
Niestety nie. Nie bedzie miodny. Jestem po przegladzie mojej skromnej amatorskiej pasieki. Pisze "amatorskiej" bo pracuję zawodowo, a pszczółki przeszły na mnie "z dziada...pradzada".
Są bardzo duże straty po zimowli w moim rejonie ( zachodniopomorskie).
W moim Związku Pszczelarzy mówi się głośno o masowym wymieraniu pszczół.
Ktoś z Instytutu Pszczelnictwa w Puławach wysnuł tezę że fale radiowe GSM ( telefony komórkowe) zakłucają zmysł nawigacji pszczoły która poprostu traci orientację i po pracy w polu nie trafia do ula. To tak na marginesie.
Bardzo ładnie rozwinął się ten temat. Pozdrawiam.

Re: Trójniak

: niedziela, 25 kwie 2010, 00:40
autor: Zygmunt
F-16 pisze:.
Ktoś z Instytutu Pszczelnictwa w Puławach wysnuł tezę że fale radiowe GSM ( telefony komórkowe) zakłucają zmysł nawigacji pszczoły która poprostu traci orientację i po pracy w polu nie trafia do ula. .
A krowy dają kwaśne mleko...
Wymieranie pszczół jest związane z nawozami sztucznymi, które je po prostu zabijają. Nadajniki GSM pracują z dużo mniejsza mocą niż np. naziemne nadajniki TV, a pszczółki w okolicy takich nadajników mają się wyśmienicie od parudziesięciu lat...

Re: Trójniak

: niedziela, 25 kwie 2010, 20:56
autor: Wald
Zygmunt pisze:
F-16 pisze:.
Ktoś z Instytutu Pszczelnictwa w Puławach wysnuł tezę że fale radiowe GSM ( telefony komórkowe) zakłucają zmysł nawigacji pszczoły która poprostu traci orientację i po pracy w polu nie trafia do ula. .
A krowy dają kwaśne mleko...
Jestem typowym mieszczuchem. Nie mam roli ani pasieki. I nie chcę mnożyć teorii spiskowych. Wiem jednak że rolnicy wżywają substancji wabiących pszczółki na różne uprawy. I nic w tym dziwnego bo nikt nie wymyślił nic lepszego do zapylania roślin. I to wszystko jest :ok: . Dziadostwem (bo wulgaryzmy na forum :respect: są nie uznawane) wielkim jest równoczesne używanie :crazy: oprysków na szkodniki. W ten sposób wabione pszczoły są jednocześnie trute (bezmyślnie zabijane). Słowem jednorazowe pszczoły.
Kończę bo posta usuną jak napiszę co na myśl się ciśnie.

Re: Trójniak

: czwartek, 6 maja 2010, 14:55
autor: Maro.
Witam wszystkich :)

Nastawiłem trójniaka Jeżyniak, po 6 tygodniach ściągnąłem miodek z nad osadu, było go bardzo dużo. Minęły jakieś dwa tygodnie i znów jest około 2cm osadu, a balon jest o pojemności 5L.I oto moje pytanie.

Zostawić czy ściągnąć???
Jak zostawić to po jakim czasie ściągnąć???

Pozdrawiam Maro :poklon;

Re: Trójniak

: czwartek, 6 maja 2010, 19:20
autor: czutka
Witaj Maro

Czekaj do całkowitego wyklarowania, to trochę potrwa. Ściągaj z nad osadu do przejrzystości kryształu. Ja ostatnio zbyt wcześnie rozlałem wiśniaka do butelek, po dwóch tygodniach w piwnicy na dnie pojawił się osad. Szkoda towar marnować.

Pozdrawiam Czutka

Re: Trójniak

: czwartek, 6 maja 2010, 19:45
autor: Maro.
Witam ;)

Wiem że taki trójniak klaruje sie około 6 miesiecy.

A czy ten osad mi nie zepsuje smaku przez taki długi okres???

Re: Trójniak

: czwartek, 6 maja 2010, 19:46
autor: Kucyk
Moim zdaniem ściągnąć znad osadu już należy, potem odczekać znów miech czy dwa i znów czynność powtórzyć. I tak do wyklarowania, po którym dopiero rozlew do butli nastąpi. Pamiętajmy, że zdechłe drożdże to nie perfumeria... 8-)

Re: Trójniak

: sobota, 19 cze 2010, 19:53
autor: F-16
Oto efekt mojej pracy którą opisałem w tym poście.
Po lewej trójniak którego brzeczka była zakwaszona sokiem z grejpfruta.
Po prawej sokiem z cytryny. Jak (mam nadzieję widać) grejpfrut się nie sklarował.
Zawsze robiłem na kwasku cytrynowym i od dziś już nie odstąpię od tych reguł.

Obrazek


To nowy nastaw trójnika. Jak widać już niedużo zostało do przepracowania.
Obrazek
Brzeczkę zakwasiłem kwaskiem cytrynowym.
Całość zagotowałem i odszumiałem dopóki wydzielała się piana.
Jest to miód tzw "panieński" - bez żadnych dodatków. Po ściągnięciu lewarem dosładzam lekko miodem co powoduje mniejszą klarowność, ale taki mi odpowiada.
Pozdrawiam.