Strona 1 z 1

Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 4 lip 2014, 15:16
autor: W_TG
Jak odebrałem przedgon
Podczas ostatniej rektyfikacji ofebrałem przedgon metodą jakiej, jak mi się wydaje, nikt nie próbował. I sądzę że jest on wart wypróbowania bo jak sądze przyspiesza cały proces.

Kierujac sie zasadą ze podczas stabilizacji przedgony gromadzą sie na szczycie i cyrkulują pomiędzy rozdzielaczem a OVMem po 30 min stabilizacji po raz pierwszy otworzyłem kranik na półce na ok 3 sek. Powtarzałem tą operację co ok 5 min czyli powiedzmy jeszcze 5 razy.
Za każdym razem całkowicie oróżniając jeziorko +2 sek.
Po ostatnim spuście przedgon był już mało wyczuwalny.
Nie powiem ile tego zebrałem , ponieważ zrzucałem do flaszy se starymi przedgonami ale oceniam tak na ok 150 ml.
I wtedy dopiero rozpocząłem odbiór kropelkowy równolegle odbierająć gon właściwy z OVMu
Dla pewności pierwsze 50 gram z OVM też odrzuciłem pomimo braku zapachu przedgonem
To tak na wszelki wypadek gdyby nożdrza były już troche obznajomione z tym zapachem.
Wydaje mi sie to;
a) szybsze
b) logicze
Logiczne, ponieważ jeśli zakładamy ze górę kolumny wypełnia przedgon to lepiej zrzucić go jednowazowo większą liość, a następnie poczekać na ponowne zagęszczenie przedgonu w okolicy rozdzielacza i ponownie odebrać większa ilość powtarzając procedurę kilkukrotnie.

Myślę ze krzywe mogą sie kszałtować jak na rysunku
RYSUNEK.JPG
Jestem ciekaw Waszych opinji

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 4 lip 2014, 16:27
autor: Pretender
Nie pamiętam już kto, ale opisywano na forum szybkie opróżnienie dużego jeziorka. Czy dobry sposób? Pewnie tak, skoro nie czujesz przedgony w destylacie.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 4 lip 2014, 21:21
autor: radius
Koledzy, na tym forum nie będzie paszkwili i osobistych wycieczek :o
Oczyściłem temat i proszę odnosić się tylko merytorycznie :x

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 4 lip 2014, 22:09
autor: Emiel Regis
Spiryt pisał ostatnio na białym o podobnym traktowaniu przedgonu, kiedyś zdaje się Brzydal też tutaj o tym wspominał, tyle że on wspomagał się termometrem.
Właściwie wszystko rozbija się o pojemność jeziorka i o to, jak podchodzisz do samej rektyfikacji.
Mam na myśli to, czy wolisz skoncentrować przedgony kosztem czasu i energii, czy wolisz poświęcić trochę serca odbierając mniej zagęszczony przedgon ale za to szybciej przechodząc do gonu głównego.

Jeśli masz pojemne jeziorko przystosowane pod OO wtedy nie ma sensu takie szybkie zlewanie z głowicy.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 5 lip 2014, 12:25
autor: W_TG
Emiel Regis pisze:Jeśli masz pojemne jeziorko przystosowane pod OO wtedy nie ma sensu takie szybkie zlewanie z głowicy.
Czy możesz sprecyzować? bo nie wiem co masz na myśli

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 5 lip 2014, 19:47
autor: aronia
Przy Obniżonym odbiorze(OVM, OLM) wskazane jest duże(pojemne) jeziorko, żeby przedgony miały gdzie się koncentrować. Przy standardowym odbiorze w głowicy(LM, VM) jeziorko powinno być jak najmniejsze, aby jak najmniej serca było zanieczyszczone przy odbiorze przedgonu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 23 wrz 2014, 21:07
autor: lesgo58
Od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem sprawdzenia ile przedgonu jest w "przedgonie". napisałem w cudzym słowie gdyż mam na myśli tę frakcję, którą my oznaczamy jako przedgon. Każdy z nas odbiera go w ilościach uzależnionych od sprawności sprzętu, prób organoleptycznych itp. Ilości te wahają się od 200ml do nawet 700-800ml, a nawet znam przypadki, że niektórzy koledzy odbierają go więcej.. Mimo iż wiadomo, że tak naprawdę w przeciętnym nastawie jest go ułamek procenta.
W moim przypadku były to ilości rzędu 150-180 ml z nastawu 50l po dwukrotnym gotowaniu. Czyli praktycznie sama esencja. Nazbierało mi się tego już sporo.
Dzisiaj nastał ten dzień. Okazją było złożenie nowej - prosto z pod igły - maszynki. Przedgonów użyłem aby ją dokładnie umyć i odkazić przeprowadzając regularną rektyfikację. Oczywiście po wstępnym umyciu w różnych chemikaliach.
Do gara wlałem 5 litów 96% przedgonu i rozcieńczyłem 20 litrami wody. Przeprowadziłem stabilizację i zacząłem odbierać od nowa przedgon z "przedgonów". Odebrałem ich ok. 1000ml reszta to serce (ok. 3000ml) i trochę pogonów. Nie przykładałem się zbytnio do skrupulatnego odbioru przedgonu. Odbierałem go cały czas z głowicy, aż przestało capić. Podejrzewam, że gdybym to zrobił jak dotychczas byłoby go dużo mniej. Czyli potwierdziło się, że tak naprawdę tych prawdziwych przedgonów jest zaledwie "deko".
Jestem ciekaw co wykazałoby badanie otrzymanego serca.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 23 wrz 2014, 22:27
autor: gary1966
Serwus, @lesgo58 jak pachnie po takiej harówce twój nowy sprzęt spod igły?
Pytam, bo raz spróbowałem nie odbierać przedgonu (duże jeziorko), co do urobku to nie było tragedii ale skraplacz w mojej puszce był tak zasyfiony kondensatem, że doprowadzenie go do stanu bezzapachowego kosztowało mnie dużo więcej energii niż zwykle :smiech: .

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 24 wrz 2014, 15:58
autor: lesgo58
No niestety po skończonej pracy capi pogonami, ale się tym nie przejmuję. Następny nastaw i stabilizacja kolumny robi swoje. Wszystko spływa do gara.
Co do głowicy - to nie mam problemu, bo odbieram cały przedgon. I głowica jest zawsze czyściutka. Do tego stopnia, że końcówkę rektyfikatu mogę odbierać z LM w głowicy. Co nie jest bez znaczenia. Gdyż mam dodatkowo 50cm kolumny pomagającej lepiej oczyścić końcówkę alkoholu, który odparowuje ze zbiornika.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 25 wrz 2014, 11:00
autor: Trener
lesgo58 pisze:Od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem sprawdzenia ile przedgonu jest w "przedgonie". napisałem w cudzym słowie gdyż mam na myśli tę frakcję, którą my oznaczamy jako przedgon. Każdy z nas odbiera go w ilościach uzależnionych od sprawności sprzętu, prób organoleptycznych itp. Ilości te wahają się od 200ml do nawet 700-800ml, a nawet znam przypadki, że niektórzy koledzy odbierają go więcej.. Mimo iż wiadomo, że tak naprawdę w przeciętnym nastawie jest go ułamek procenta.
Lesgo, po tym co napisałeś, coraz bardziej zastanawiam się nad całkowitym porzuceniem odbioru serca z LM i wykorzystywaniem go tylko i wyłącznie do spuszczania przedgonów oraz pogonów.
Nawet jeśli serce odebrane całkowicie na OVM (OLM) będzie miało odrobinę niższe stężenie i stracimy nieco z rozdzielczości kolumny, to przynajmniej nie będzie zanieczyszczone resztkami przedgonów. Sprawdzanie za pomocą węchu i smaku skroplin z LM, z jednej strony wydaje mi się jakoś mało precyzyjne, a z drugiej to spore marnotrawstwo.
Skoro nawet w stężonych przedgonach jest tyle etanolu, to może lepiej odebrać go góra 100-200ml, a resztkę tego co krąży w głowicy zebrać razem z pogonami i dodać do kolejnej cukrówki? Ewentualnie zmieszać z przedgonami i rektyfikować ponownie gdy uzbiera się odpowiednia ilość odpadu?
lesgo58 pisze:Jestem ciekaw co wykazałoby badanie otrzymanego serca.
Robiłeś (lub planujesz) próby organoleptyczne serca po jego rozcieńczeniu? Jestem ciekaw jak ocenisz ten spirytus w porównaniu z Twoimi poprzednimi wyrobami.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 25 wrz 2014, 20:57
autor: gary1966
Trener pisze: Skoro nawet w stężonych przedgonach jest tyle etanolu, to może lepiej odebrać go góra 100-200ml, a resztkę tego co krąży w głowicy zebrać razem z pogonami i ..... rektyfikować ponownie gdy uzbiera się odpowiednia ilość odpadu?
Dokładnie tak pracuję :ok:.Serce tylko z OLM-a, krótka kolumnan, nad półką odbioru mam tylko 15 cm wypełnienia KO.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 12 paź 2014, 22:06
autor: lesgo58
Trener pisze: Robiłeś (lub planujesz) próby organoleptyczne serca po jego rozcieńczeniu? Jestem ciekaw jak ocenisz ten spirytus w porównaniu z Twoimi poprzednimi wyrobami.
No niestety smak i zapach metalicznego spirytusu. Normalne po 'doczyszczaniu' kolumny. ale myślę - jakby nie ten metaliczny posmak to prawdopodobnie spirytus byłby OK. Muszę przeprowadzić jeszcze raz takie doświadczenie, ale już na czystej kolumnie. I po badaniu organoleptycznym dać dodatkowo do badania na chromatografie.

Re: Odp: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 13 paź 2014, 14:12
autor: michal278
Ja zawsze zbierałem do ponownego przedgony, tak do 40l. Ponowna destylacja i wychodzi normalny %. Zero zapachu, smaku..

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 4 mar 2015, 11:38
autor: arbaletnik
Witam chciałbym odświeżyć trochę temat odnośnie przedgonu. Kolumna z OVM. Jak prawidłowo go odebrać na głowicy z dużym jeziorkiem ( 100 ml) czym się kierować? Do tej pory odbierałem z LM ( jeziorko 6 ml) około 100-150 ml z pierwszego gotowania 26 l. nastawu , potem ok. 150 ml przy gotowaniu surówki rozcieńczonej do 18%- kierując się subiektywnie zapachem- jak było OK przechodziłem do OVM, spirytus akceptowalny.
Teraz przy dużym jeziorku jak zastosuje takie praktyki to pewnie będę musiał spuścić 0,5l jak nie więcej już przy pierwszym gotowaniu- czyli strata. Z kolei jak zostawić część przegonu w głowicy- to skąd wiadomo kiedyś przejść do serca?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 4 mar 2015, 12:12
autor: lesgo58
Nie ma jednej pewnej metody. Wszystko zależy od tego jak masz skonfigurowaną kolumnę. Rodzaj wypełnienia, wysokość bufora, technika pracy itp.
Duże jeziorko w czasie stabilizacji jest Ci w stanie zgromadzić cały przedgon. Jeśli OVM masz odpowiednio nisko - tak z 30cm - to mnie się wydaje, że spokojnie można przejść do odbioru serca zaraz po stabilizacji. Wszystko zależy też od długości stabilizacji. Im dłużej stabilizujesz tym przedgon bardziej się zagęszcza.
Dla pewności tak w połowie stabilizacji możesz spuścić z połowę jeziorka robiąc miejsce dla pozostałych przedgonów.
Porób trochę prób. Możesz też z początku serca odbierać urobek do małych buteleczek celem zweryfikowania jakości.
Jesli Ci wypali ta metoda - to resztę przedgonów z głowicy możesz odebrać dopiero na końcu. Po skończonym odbiorze serca.
Przynajmniej u mnie się sprawdza taka metoda.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 4 mar 2015, 12:15
autor: Spiryt
Odbieram przedgon poprzez 3 krotne opróżnienie jeziorka około 180ml, pomiędzy odbiorami 20 minut przerwy. Może wkrótce będę miał wyniki z chromatografu więc zobaczymy jak to wygląda, ale na mój nos jest nieźle.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 4 mar 2015, 12:39
autor: darex
Spiryt pisze:Odbieram przedgon poprzez 3 krotne opróżnienie jeziorka około 180ml, pomiędzy odbiorami 20 minut przerwy.
Rozumiem ,że w trakcie 3 krotnego opróżniania jeziorka cały czas odbierasz serce :?:
Pytam bo w którymś z Twoich postów wyczytałem, że nie stabilizujesz kolumny

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 4 mar 2015, 13:52
autor: Spiryt
Ja napisałem że nie stabilizuję kolumny? To chyba nie ja lub coś mi się pokićkało.

Kolumnę stabilizuję około 20 minut, pierwsze opróżnienie jeziorka, znów 20 minut stabilizacji itd.

Pogrzebałem trochę i chyba o to Ci chodzi:
nie zalewam kolumny, nie utrzymuję stabilnej temperatury na 10-tej półce
To prawda, nie zalewam kolumny. Zalana kolumna to taka która jest kompletnie zdestabilizowana i utrzymywanie takiego stanu uważam za niecelowe, choć niektórzy stwierdzają polepszenie parametrów po takim zabiegu. Raz spróbowałem przelewać, może coś tam się polepszyło za zwilżeniem wypełnienia ale było to tak mało istotne że zaniechałem procederu.

Aha, i nie zalewałem w stricte forumowym tego słowa znaczeniu lecz przelewałem dodatkową porcją etanolu podczas stabilizacji kolumny.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 4 mar 2015, 16:24
autor: Szlumf
Spiryt pisze:Odbieram przedgon poprzez 3 krotne opróżnienie jeziorka około 180ml,
Czy nadal bezpośrednio po opróżnieniu napełniasz jeziorko czystym spirytusem, czy zmieniłeś technikę?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 4 mar 2015, 19:22
autor: Spiryt
Zmieniłem technikę, okazało się że po napełnieniu jeziorka (podmianie przedgonu na etanol) proces stabilizacji się wydłużał. Etanol spychał przedgon zalegający w kolumnie na dół. Teraz po opróżnieniu jeziorka przedgon znajdujący się w górnej części kolumny wypychany jest do skraplacza i jako pierwszy zajmuje miejsce w jeziorku. Na dole kolumny temperatura jest stabilna więc znaczy to tyle że nie następuje całkowita destabilizacja kolumny.

Mówiąc przedgon mam na myśli etanol zanieczyszczony przedgonem.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 4 mar 2015, 21:01
autor: arbaletnik
Spiryt a te 3 x 180 ml to przy jakiej objętości nastawu odbierasz? Czy nadal działasz na zmywakach, czy już może przestawiłeś się na SP?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 4 mar 2015, 21:13
autor: Spiryt
Objętości 42 litry. Oczywiście zmywaki choć włożyłem od góry litr sprężynek ale spodziewałem się po nich więcej. Trochę poprawiły moc, ale to wszystko. Ostatnio pomagałem zrobić koledze kolumnę 150 cm wypełnioną zmywakami i efekt w półlitrówce który mi dał zaskoczył nawet mnie. Tak więc dalszy rozwój to około 150 cm zmywaków i ten litr sprężynek który mam. Razem 195cm wypełnienia.
Oczywiście destyluję tylko raz.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 5 mar 2015, 13:08
autor: herbata666
Dlaczego destylujesz tylko raz, przecież od dawna wiadomo, że dwa razy to podstawa, nie jesteśmy w stanie praktycznie oddzielić przedgonu podczas pierwszego gotowania.

PS.
Na kolumnie 54mm i 300cm wysokości wychodzi gorszy produkt po 1 razie (bardzo długo i skrupulatnie odbierany przedgon), niż na kolumnie z zasypem 170cm po dwóch gotowaniach (odpęd i rektyfikacja, w obu przypadkach cięte dość ostro przedgony).

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 5 mar 2015, 13:12
autor: lesgo58
Bo mu tak smakuje...I trzeba to uszanować.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 5 mar 2015, 14:38
autor: Spiryt
Destyluję tylko raz bo według mnie destylat po pierwszym razie jest na tyle dobry że nie potrzeba destylować powtórnie a jedynie przefiltrować przez węgiel. Filtracja przez węgiel jest też bardziej ekonomiczna i mniej pracochłonna niż powtórna rektyfikacja.

Czekam na wyniki chromatografu, zobaczę ile czego zostaje po jednej rektyfikacji. Jeżeli jest tego dużo to zmienię taktykę ale na mój smak nie jest źle.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 5 mar 2015, 19:41
autor: Pierino
Też na początku myślałem że jedno gotowanie wystarczy. Spróbowałem i gdy zobaczyłem co zostaje w kotle po drugim gotowaniu, to przekonałem się, że nie chcę tego pić. Teraz stosuję metodę 2,5 wg. lesgo58.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 5 mar 2015, 20:13
autor: Spiryt
Taka różnica że ja robiłem dwa gotowania, trzy gotowania, z klarowaniem, bez klarowania, z kropelkowym odbiorem, z opróżnianiem płytkiego jeziorka, głębokiego jeziorka, z zimnym jeziorkiem, z gorącym jeziorkiem, z obniżonym odbiorem jak też ze zwykłym, VM,LM,OVM i OLM. Przez 10 lat wypraktykowałem prawie wszystko co pojawiło się na tym forum i na białym i doszedłem tutaj gdzie jestem teraz. I teraz wiem że to jest to czego szukałem przez te kilka lat.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 6 mar 2015, 12:46
autor: aronia
Jako, że w moim zastawie próbek posiadam też próbkę "wódki" od użytkownika Spiryt to pozwolę sobie zamieścić jej "aktualną" ocenę(zapachową): w zapachu nie wyczuwam ani typowych przegonów ani pogonów. W żadnym wypadku nie określił bym tego "bimberem"(według mojej prywatnej definicji). Ale... nie jest to jak dla mnie też "super ultra" czysta w której wyczuwałbym tylko wodę i etanol. I jeżeli autorowi odpowiada to w pełni popieram jego własny wypracowany sposób.
P.S. Ponieważ próbka którą dostałem została podzielona przeze mnie na 2 mniejsze zamieszczam też ocenę 2 osoby:trochę ostra i zostaje coś niemiłego na języku, ale nie stricte pogon, może zła woda do rozcieńczania, w zapachu ok, więc któreś ogony zostały zaciągnięte, jeżeli woda była ok, to szukałbym problemu w pogonie, bo przedgonowej ostrości nie czułem, stężenie wsadu albo skok temperatury/ zalanie miejscowe.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 6 mar 2015, 12:55
autor: Spiryt
Z jednym się zgadza, tyle że nie wiem co to jest, czy przypalone drożdże czy rzeczywiście jakaś frakcja pogonowa. Najgorzej że przechodzi ona przez cały okres destylacji ale węgiel wyłapuje ten zapach w całości. Dlatego też czekam na wyniki z chromatografu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 6 mar 2015, 20:10
autor: Kula
Osobiście większość swoich produktów robię na bazie jednokrotnego gotowania (kolumna z olm). Wszystkie produkty robione na bazie jednokrotnego gotowania są w jakiś sposób zabarwiane (nalewki, wódki smakowe, wódki z dodatkiem dębu). Nikt ze znajomych nie narzeka na jakość.
Raz na jakiś czas robię porcję produktu dwukrotnie gotowanego (metoda 2,5). Tego produktu używam wyłącznie do stworzenia czystej (mało używam).
Próbka mojego produktu poszła do Aronii do badania.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 7 mar 2015, 13:50
autor: daniel257
Spiryt pisze:Z jednym się zgadza, tyle że nie wiem co to jest, czy przypalone drożdże czy rzeczywiście jakaś frakcja pogonowa. Najgorzej że przechodzi ona przez cały okres destylacji ale węgiel wyłapuje ten zapach w całości. Dlatego też czekam na wyniki z chromatografu.
Dzięki za naprowadzenie z tymi grzałkami. Mam to samo u mnie. OLM, OVM, bez bufora, z buforem, kolumna 1 m, kolumna dwa metry, różne wody do rozcieńczania, jakie bym nie stosował kombinacje to wszystko tak samo. W zapachu leciutko ( naprawdę słabo), tylko zostaje taki posmak na końcu języka. Jeżeli to byłby przedgon, to nie powinno być na końcu, jeżeli pogon, to na początku, a to się ciągnie przez cały proces. Przyznaję że mam grzałki chyba od 3 lat nie czyszczone. Jeszcze z wypróbowania pozostały mi: zmiana drożdzy, zmiana wody do robienia zacieru.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 7 mar 2015, 15:42
autor: lesgo58
Miałem podobne sytuacje na początku zabawy. Mój pierwszy zbiornik był zwykły bez płaszcza z grzałkami w środku. Jakąś tam poprawę miałem gdy idealnie klarowałem nastaw, ale dopiero zmiana zbiornika na zbiornik z płaszczem rozwiązała wszystkie problemy z dziwnym posmakiem. Gdzieś to nawet opisywałem.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 7 mar 2015, 17:30
autor: Drupi
Może warto wypróbować na sobie, wypijając pól litra 50% rozcieńczonej psoty, po jednym gotowaniu, :odlot: i tego samego stężenia po drugim gotowaniu, stosując lekką, taką samą zakąskę. Ja jeszcze nie eksperymentowałem. ;) Tylko trzeba zrobić kilka dni odstępu między zabiegami. :) Ale Wasze spostrzeżenia są bardzo przydatne. :poklon;

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 11 lis 2016, 10:39
autor: Saccharomyces
Przejrzałem trochę tematów tutaj na ten temat, ale nie trafiłem na to co mnie zastanawia.
Dlaczego wszyscy pchamy przedgony w kolumnę i później stresujemy się jej zanieczyszczeniem. Dlaczego lżejszych frakcji nie wypuścić oddzielnym wyjściem z bojlera?
Drugie wyjście + mała chłodniczka i niech od razu skrapla wszystko co tam się pojawia przed wrzeniem nastawu. Później zamknięcie zaworu i pary puszczone w kolumnę.
Ewentualnie niezbyt bezpieczne sam zawór otwarty do momentu wrzenia niech wypuszcza parujące smrody :)
Zawsze to do kolumny dostało by się dużo, dużo mniej przedgonów.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 11 lis 2016, 11:21
autor: Kula
Bo przedgony nie chcą odparować przed rozpoczęciem wrzenia alko. Zawartość kotła to mieszanina która zachowuje się inaczej niż Twoje "życzenie".

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 11 lis 2016, 11:25
autor: Saccharomyces
Kula pisze:Bo przedgony nie chcą odparować przed rozpoczęciem wrzenia alko.
i wszystko na ten temat. :)

M

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 11 lis 2016, 12:52
autor: Drupi
Witam. Ja przypuszczam że głowice "zimne palce" prawdopodobnie są lepsze do odbioru przedgonu, niż np. Aabratek. Choć nie zamierzam wracać do ZP, myślę że coś w tym jest, nie wiem jak to wytłumaczyć. Ale po odbiorze przedgonu, do końca procesu na Aabratku jest bardzo doskonały sposób pracy.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 11 lis 2016, 13:19
autor: Kula
A z czego to wnioskujesz??

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 11 lis 2016, 15:17
autor: Drupi
Wnioskuje z tego że nastaw na Moskwa , ( wtedy Blg 27) kolumnie 50mm. ZP 45 minutowej stabilizacji, przedgony były bardziej skoncentrowane, a na Aabratku nawet przy Blg. startowym 21 ciągną się dłużej. Ale to są moje spostrzeżenia, a co najważniejsze: kiedy jeszcze miałem ZP nie było możliwości celowego zalania kolumny i nigdy nie zalewalem.
Tutaj próbki z CM czyli prawie to samo co ZP od Arońij wyszły wyjątkowo dobrze : ...- http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... &mode=view .

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 11 lis 2016, 18:04
autor: Kula
Ja nie napisałem, że na CM nie da się zrobić dobrego produktu. Zastanawia mnie, dlaczego na CM wg. Ciebie można lepiej odebrać przedgony. Ja nie znam takiego powodu.
Aby wyciągać takie wnioski należy zbudować kolumnę o wymiennej głowicy i na takim samym zasypie, nastawie i mocy grzania porównać produkt z CM i LM.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 11 lis 2016, 22:31
autor: herbata666
Niedługo zostanie odpalona moja kolumna, po części taki był zamysł, żeby również można było odebrać przedgon właśnie na kolumnie bocznej na krótkim odcinku czy to na głowicy Thor z regulowanym jeziorkiem czy na zwykłym CM, po skrupulatnym odebraniu przedgonu zostanie zamknięta kolumna boczna i przejdziemy do odbioru i stabilizacji kolumny głównej. Nie znam jeszcze takiej osoby co by tak robiła, zobaczymy jakie będą rezultaty, na pewno próbki wylądują na zaprzyjaźnionym chromatografie.

Na zdjęciu jest pokazana kolumna półkowa, ale oczywiście jest możliwość założenia zwykłej kolumny rektyfikacyjnej, na boczne odejście.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 11 lis 2016, 22:50
autor: radius
Kurna Piotrek, ale ty masz pomysły :lol:

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 12 lis 2016, 03:46
autor: herbata666
Powiem Ci Czesławie, ze zwykły użytkownik nie zrobi sobie dwóch odejść i nie postawi raczej dwóch kolumn obok siebie (koszty materiałowe, a jak nic to nie da, to mu zostanie jedna nie potrzebna kolumna). My jako producenci powinnismy testować różnego typu rozwiązania skądinąd nawet bardzo futurystyczne, a nóż widelec uda się wprowadzić coś nowego ;) (coś lepszego). Może i nie zda to egzaminu, ale co mi szkodzi ;). Na pewno rzetelnie opiszę, czy takie rozwiązanie coś wnosi dobrego, czy tylko jest to zbędny i drogi gadżet.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 12 lis 2016, 13:40
autor: lesgo58
:klaszcze: :respect:
herbata666 pisze:My jako producenci powinnismy testować różnego typu rozwiązania skądinąd nawet bardzo futurystyczne, a nóż widelec uda się wprowadzić coś nowego ;) (coś lepszego). Może i nie zda to egzaminu, ale co mi szkodzi ;).
Powiem Ci że zda egzamin i to jak najbardziej. Testowałem podobne rozwiązanie. z tą różnicą, że ja podmieniałem części kolumn w zależności w jakim punkcie procesu byłem. Do odbioru przedgonów część kolumny z wypełnieniem. Po czym podmieniałem na kolumnę pustą do odbioru gonu. a następnie powracałem go wypełnionej kolumny aby odebrać spirytus pogonowy. Zarzuciłem ten temat z racji upierdliwości przy jego stosowaniu. Obecnie bardzo pomaga mi hybryda kolumny półkowej z modułem OLM.
Jedyny minus Twojego rozwiązania to koszty produkcji tego sprzętu.
Ale osoba, która to kupi będzie na pewno mega zadowolona.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 12 lis 2016, 13:53
autor: jpiwek
Do odbioru przedgonów część kolumny z wypełnieniem. Po czym podmieniałem na kolumnę pustą do odbioru gonu. a następnie powracałem go wypełnionej kolumny aby odebrać spirytus pogonowy.
A czy przypadkiem tego samego nie uzyskałbyś po porstu zmiejaąc RR z 0 na 1:n? Zjawisko "zanieczyszczenia" wypełnienia przedgonem ma marginalny wpływ na jakośc całego wyrobu. Chyba, że masz dużo wolnego czasu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 12 lis 2016, 16:39
autor: Saccharomyces
jpiwek pisze:
Zjawisko "zanieczyszczenia" wypełnienia przedgonem ma marginalny wpływ na jakość całego wyrobu
Jeden tę marginalność zaakceptuje, a drugi nie - ma prawo.

M

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 12 lis 2016, 20:00
autor: lesgo58
jpiwek pisze: Zjawisko "zanieczyszczenia" wypełnienia przedgonem ma marginalny wpływ na jakośc całego wyrobu. Chyba, że masz dużo wolnego czasu.
No właśnie. Mam wystarczająco dużo czasu, żeby próbować dogodzić sobie. A jestem wymagający.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 02:50
autor: Aquila
Witam,
jpiwek pisze:... A czy przypadkiem tego samego nie uzyskałbyś po porstu zmiejaąc RR z 0 na 1:n? Zjawisko "zanieczyszczenia" wypełnienia przedgonem ma marginalny wpływ na jakośc całego wyrobu. Chyba, że masz dużo wolnego czasu.
Wydaje mi się, że jest wręcz przeciwnie. Postaram się uzasadnić dlaczego.
We wczesnej fazie destylacji w górę kolumny wędrują frakcje przedgonu, których lotność jest największa (ale rozpuszczalność w wodzie słaba, więcej na ten temat tutaj http://alkohole-domowe.com/forum/frakcj ... la#p124997). Wszystkie te zanieczyszczenia muszą przejść tranzytem przez kolumnę i nie ma praktycznie szansy aby część z nich nie utknęła w zakamarkach samej kolumny oraz w szczelinkach wypełnienia. W momencie zalania kolumny destylatem i podczas stabilizacji znakomita większość tych frakcji (nie wszystkie oczywiście) wygotuje się i krok po kroku, zanieczyszczając kolejne warstwy wypełnienia, przemieści się do głowicy. Dużo wolnego czasu to trzeba mieć na odpowiednio dłuuugą stabilizację aby odbierane serce nie zawierało niepotrzebnych domieszek ostrych w smaku, nieprzyjemnych w zapachu i szkodliwych dla zdrowia frakcji lekkich rujnujących nawet najlepszy destylat.

Pewnym wyjściem z sytuacji może być zamknięcie kolumny głównej i wypuszczenie wszystkich smrodów do bocznej kolumienki (przedgonowo-pogonowej w skrócie "ogonowej" ;) ) długiej na tyle i tylko na tyle aby możliwe było skuteczne zagęszczenie frakcji lekkich. Przy zasypie sprężynkami pryzmatycznymi powinien w zupełności wystarczyć odcinek długości 30-50cm. Dokładnie tyle ile wynosi długość segmentu pod głowicą separującego przedgony od obniżonego odbioru. Przeważająca większość frakcji lekkich, choć nie wszystkie oczywiście, w tym te najbardziej lotne, śmierdzące i słabo rozpuszczalne w wodzie bardzo szybko zgromadzi się w jeziorku głowicy, a przy całkowitym refluksie na tak krótkim odcinku kilkanaście minut do pół godziny powinno w zupełności wystarczyć aby zagęścić je dostatecznie. Im dłużej ten etap potrwa tym więcej lekkich zdąży się uwolnić ze wsadu i złapać w pułapkę w krótkim odcinku kolumienki "ogonowej". Ułatwieniem byłoby duże jeziorko w głowicy.

Kolejny etap to przeniesienie destylacji do kolumny głównej i fizyczne odcięcie kolumienki "ogonowej". Pary idące teraz w górę nie zawierają już stężonych frakcji lekkich a zaledwie nikły procent i to raczej późnego pogonu. Wypełnienie jest czyste i już się nie zanieczyści w takim stopniu w jakim miałoby to miejsce w przypadku przepuszczenia całego przedgonu przez kolumnę. Stąd też czas stabilizacji powinien być znacznie krótszy bo zwyczajnie nie ma czego wygotowywać z wypełnienia. Po krótkiej stabilizacji można przystąpić do odbioru serca, które powinno zawierać śladowe ilości zanieczyszczeń lekkich.

Pod koniec procesu, najlepiej zanim ze zbiornika zaczną się podrywać frakcje ciężkie warto zamknąć kolumnę główną, przejść z powrotem na kolumienkę "ogonową" i resztę smrodków odebrać na niej. Korzyść - kolumna główna pozostaje praktycznie "sterylna" nie zanieczyszczana ani przedgonem ani pogonem. Czystość wypełnienia mieścić się będzie w klasie odbioru serca i stanowić może bardzo dobry punkt wyjścia do kolejnej destylacji. Skrócić powinien się także czas stabilizacji potrzebnej do odebrania serca o najlepszych parametrach.

Pozdrowienia

Aquila

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 08:39
autor: golec269
Świetny i prosty opis, przekonujący- wielkie dzięki.
Zastanawiam się o ile % można by otrzymywać czystszy destylat?
Czy stawiając na buforze krótką kolumnę i po odbiorze przedgonów powrócić do normalnego zestawienia kolumny można by osiągnąć podobne rezultaty?
Zadaję te pytania bo większości z Nas nie będzie stać na zmiany.
Oczywiście pytam teoretycznie, bo dopiero testy dadzą odpowiedź czy gra jest warta świeczki.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 08:53
autor: Kula
Nie próbowałem sposobu opisanego przez kolegę Aquila jednak nasuwa mi się drobna modyfikacja dla osób z jedną standardową kolumną.
Po odbiorze przedgonu należy wyłączyć grzanie, odkręcić kolumnę, umyć ją, założyć kolumnę i ponownie odebrać przedgon w sposób opisany przez kolegę. Ciekawe o ile poprawi się produkt końcowy.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 09:20
autor: golec269
Nie mam dużego doświadczenia ale wydaje mi się, że czasowo wyjdzie dłużej z myciem i zestawieniem kolumny niż z dłuższą stabilizacją.
Dokładny eksperyment może przeprowadzić osoba posiadająca dwa wyjścia ze zbiornika.
Jak myślisz Kula, czy da się na smak i zapach wyczuć różnice czy trzeba się wspomóc techniką?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 09:24
autor: Kula
Właściwie to nie mam zielonego pojęcia. Koncepcja której nie próbowałem.
Mogę strzelać jedynie, że średnio czuły nos (jak mój) nie poczuje różnicy (zakładając oczywiście, że standardowo robiłeś produkt najlepszej możliwej jakości).

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 09:37
autor: lesgo58
Koncepcja o której rozmawiamy to dotyczy otrzymywania spirytusu czy też smakówek? Bo ze zdjęć wychodzi mi że właśnie owocówek. A z dyskusji zaczyna wysnuwać się obraz otrzymywania spirytusu.
Z mojego doświadczenia to do otrzymywania czystego spirytusu wystarczy w zupełności kolumna. Oczywiście dobrze skonfigurowana, a także solidnie przeprowadzony proces. I kombinowanie z dwiema kolumnami traci trochę sens. Choć nie pozbawia go całkowicie.
Np. gdy ktoś ma wyjątkowe warunki lokalowe i nie może sobie pozwolić na kolumnę słusznej wysokości. W tym przypadku rozdzielenie procesu może pomóc w odseparowaniu niechcianych frakcji. Serce zwłaszcza na początku będzie na pewno czystsze, niż w procesie tradycyjną metodą - czyli tylko na jednej kolumnie
Jeśli zaś chodzi o owocówki to koncepcja podwójnej kolumny ma jak najbardziej sens. Z jedną uwagą. Operator musi mieć świadomość, że w ten sposób można za bardzo oczyścić destylat z frakcji, które mają wpływ na bukiet trunku, który ma powstać pod wpływem starzenia. Jednakowoż system ten sprawdzi się idealnie w przypadku gdy chcemy uzyskać trunek do "szybkiej" konsumpcji. Szybkiej w znaczeniu - w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy.
W przypadku hybrydy o której dyskutujemy istnieje jeszcze jedno dodatkowe "niebezpieczeństwo" związane z destylacja smakówek. Jest ono związane z inną separacją frakcji niż w kolumnie wypełnionej . W półkowej na poszczególnych półkach mamy bardzo skoncentrowane te frakcje i nieopatrznie przeciągając proces możemy załapać za dużo pogonowych frakcji. Mimo iż papuga czy termometr nam na to pozwala. Nawet smak może nas oszukać.
Błędy wychodzą dopiero po czasie. Co już kiedyś sygnalizowałem, a ostatnio opisali też koledzy kwik44 i Szlumf.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 11:37
autor: golec269
Oczywiście chodziło mi o spiryus. Może z tą metodą jest więcej zachodu ale warto spróbować, przynajmniej u mnie.
Przeprowadzam jedną rektyfikację bardzo powoli(12ml/min z 1,5h stabilizacją).
Produkt jest dobrej jakości, 160cm sprężynek i OLM robi swoje.
Myślę, że taka metoda poprawiła by jakość spirytusu.
Też mam średnie kubki smakowe i powonienie , ale w wódeczce powinno coś pokazać czy warto włożyć trochę wysiłku więcej.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 11:59
autor: Kula
Poprawi jakość na pewno choćby z powodu dwukrotnego odbioru przedgonu. Pytanie jak bardzo poprawi się jakość i czy cała zabawa jest warta zachodu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 12:11
autor: lesgo58
Dla amatora perfekcjonisty gra jest na pewno warta zachodu. Mam podobne zacięcie i dlatego rozumiem kolegę, który wymyślił sobie taką hybrydę. Ułatwi i polepszy sobie komfort pracy. O możliwościach różnych konfiguracji nie wspomnę. Kosztów i ceny nie oceniam, bo to jest indywidualną sprawą każdego z nas.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 12:55
autor: golec269
Właśnie Kula czy Nasze kubki to wyłapią?
Skoro jesteśmy zgodni , że jakość będzie lepsza to warto spróbować.
To za jakiś czas się odezwę jak to się sprawdza w moim przypadku.
Warto szukać w Naszym hobby nowych sposobów by choć trochę podnieść poprzeczkę.
Jeszcze nie tak dawno wydawało się że nie można za pierwszym razem uzyskać spirytusu klasy lux a się udało.
Wymiana doświadczeń rodzi nowe pomysły i oby to przyczyniło się do jeszcze lepszych rozwiązań.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 13:58
autor: Kula
Ja jestem jak najbardziej za testami. Tylko tak można popchnąć technologię produkcji do przodu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 19:40
autor: Aquila
Witam,
lesgo58 pisze:Koncepcja o której rozmawiamy to dotyczy otrzymywania spirytusu czy też smakówek? Bo ze zdjęć wychodzi mi że właśnie owocówek. A z dyskusji zaczyna wysnuwać się obraz otrzymywania spirytusu.
Z mojego doświadczenia to do otrzymywania czystego spirytusu wystarczy w zupełności kolumna. Oczywiście dobrze skonfigurowana, a także solidnie przeprowadzony proces. I kombinowanie z dwiema kolumnami traci trochę sens. Choć nie pozbawia go całkowicie.
Ideą przewodnią jest puszczenie bokiem śmierdzących i gryzących frakcji a pozostawienie i przepuszczenie przez kolumnę tylko tej części, która jest potrzebna. W przypadku smakówek trochę późnego pogonu jest potrzebne aby otrzymać pełny bukiet trunku. Wtedy wystarczy krócej odbierać przedgon na kolumnie "ogonowej". Taki bypass powinien uniemożliwić dostanie się najmniej pożądanych frakcji do destylatu, czego nie można wykluczyć podczas normalnie przeprowadzonej destylacji.

Wbrew pozorom korzyści z zastosowania tej metody powinny być zauważalne także w rektyfikacji. Prostym przykładem potwierdzającym zanieczyszczenie pozostające w kolumnie jest obniżony odbiór. Każdy, kto próbował pierwsze krople z obniżonego odbioru wie czym pachną. A pachną tak nawet po długiej stabilizacji, po której zdawałoby się już nic w kolumnie nie powinno pozostać. Ile jeszcze jest takich miejsc w których utknięte lekkie frakcje uwalniać się bedą podczas odbioru serca? Odpowiedź na to pytanie dostaniemy dopiero po zrobieniu testów podczas których przedgony NIE będą skierowane na kolumnę główną. Logika podpowiada, że podczas takiego testu do serca nie mogą przedostawać się frakcje, których w kolumnie nie było...
golec269 pisze:...Zastanawiam się o ile % można by otrzymywać czystszy destylat?
Czy stawiając na buforze krótką kolumnę i po odbiorze przedgonów powrócić do normalnego zestawienia kolumny można by osiągnąć podobne rezultaty?
Zadaję te pytania bo większości z Nas nie będzie stać na zmiany.
Oczywiście pytam teoretycznie, bo dopiero testy dadzą odpowiedź czy gra jest warta świeczki.
Zastosowanie powyższej metody jest możliwe także u posiadaczy zbiornika z jednym wylotem i dzielonej kolumny. Jezeli możliwe jest odłączenie bufora, to także należałoby go odłączyć. Do wylotu zbiornika przykręcić możliwie krótki segment kolumny na to przykręcić głowicę. Najlepiej byłoby gdyby to był kawałek rury przeznaczony wyłącznie do celów "ogonowych". Wtedy po odebraniu przedgonu wystarczy w miejsce kolumny "ogonowej" założyć normalną kolumnę z buforem, przełożyć na nią z powrotem głowicę i kontynuować rektyfikację w normalny sposób.

Jeżeli nie dysponujemy dodatkowym kawałkiem wypełnionej rury, to wybieramy krótki odcinek kolumny i na nim odbieramy przedgon. Dłuższy dużo lepszej roboty nie zrobi, a krótki łatwiej umyć :D. Jeżeli nie dysponujemy dzieloną kolumną, to zabawa robi się trochę kłopotliwa i powstaje pytanie czy w ogóle ma sens.
Kula pisze:... Po odbiorze przedgonu należy wyłączyć grzanie, odkręcić kolumnę, umyć ją, założyć kolumnę i ponownie odebrać przedgon w sposób opisany przez kolegę. Ciekawe o ile poprawi się produkt końcowy.
Dokładnie tak, dodam tylko, że do mycia należałoby użyć wrzącej wody. Samo przepłukanie zimną wodą raczej nie wystarczy. Po zmieszaniu frakcji lekkich z wodą w próbówce wyraźnie widać oleisty osad na ściankach. Zimna woda tego nie usunie. Wrzątek natomiast sprawi, że powinny odparować błyskawicznie.

Nierozwiązana na razie pozostaje kwestia o ile poprawi się jakość produktu końcowego i czy ta poprawa jest warta takiego zachodu.

Pozdrowienia

Aquila

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 13 lis 2016, 23:33
autor: seneka
Dwie dziury w zbiorniku? Niekoniecznie :D
https://youtu.be/G9J1l1eVa-Y

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 14 lis 2016, 07:38
autor: arbaletnik
W następnym filmie
https://www.youtube.com/watch?v=gtbjhYeNzq4
minuta 11:00 odbiór przedgonu krótka kolumną, serca alembikiem ( mówią o bardzo dobrych efektach, ukłony :respect: dla Lesgo58). To na co zwracają uwagę, to że by producenci unifikowali sprzęt, robili połączenia standardowe np. Tri-clamp, żeby można było różnie konfigurować. Jeden kocioł, do tego alembik, półkowa, kolumna z wypełnieniem, złączki, trójniki- różne kombinację i układy. Różne sposoby odbioru itp. "Gławnyj narodnyj kanstrukor Antonycz" :) wygrał destylatem z alembika gdzie przedgon był odebrany na kolumnie, festiwal alkoholowy.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 14 lis 2016, 09:26
autor: lesgo58
arbaletnik pisze:
minuta 11:00 odbiór przedgonu krótka kolumną, serca alembikiem
Powiem tak. Koncepcja odbioru przedgonu na osobnej rurze naszła mnie juz kilka lat temu. Chyba było to już w 2013. Gdzieś znajdują się posty na ten temat. Jak nie na tym to na pewno na Białym forum. Ale tylko przy destylacjach wódek smakowych. Była efektem przemyśleń, do których zmusiły mnie niezbyt satysfakcjonujące rezultaty otrzymywanych trunków. Aromaty przedgonowe, które wyczuwałem w otrzymanych trunkach wkurzały mnie ciągle. Nie mając doświadczenia w odcinaniu przedgonów sposobem tradycyjnym postanowiłem pozbywać się ich przy pomocy osobnej kolumienki. Przeprowadzając po prostu swego rodzaju "stabilizację" celem dokładnego przegotowania całego gęstego wsadu. W tamtym czasie zależało mi bardziej na " czystym" (pozbawionym przedgonów) sercu. Nie interesowało mnie długie starzenie. Sposób się sprawdził i dlatego próbowałem go w różnych konfiguracjach. Tak z kolumną jak i alembikiem. Z kolei przy kolumnie półkowej zastosowałem moduł OLM.
Tym bardziej chwała kol.Aquili, że próbuje zastosować ten pomysł nie tylko przy otrzymywaniu destylatów smakowych ale i przy otrzymywaniu spirytusu, który może przynieść zaskakujące wyniki popychając rektyfikację amatorską na wyższy poziom.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 3 paź 2017, 10:27
autor: Drupi
Czy ktoś z Was ma malutkie jeziorko i próbował schodzić z mocą podczas odbioru przedgonów? A potem wyrównał moc właściwą, przy cukrówkach, i daje to jakieś pozytywne odseparowanie, lub jakieś plusy ? :roll: OLM.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 3 paź 2017, 11:22
autor: lesgo58
Regulowanie mocą w czasie odbioru przedgonów było swego czasu dyskutowane. Zwłaszcza praktykował to kol. stratos. Polegało to na tym, że powoli podnosił moc grzania w taki sposób żeby odparowywały jak najwolniej najpierw frakcje lekkie aż do momentu gdy pozostanie pozostaną tylko opary etanolu. Jest to długa historia, ale bardzo skuteczna. Czy bardziej efektywna od metody, którą my stosujemy powszechnie nie wiem. gdyby poświęcić temu z 24 godziny, albo i więcej to pewnie tak.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 16:35
autor: wkg_1
Odgrzewam temat. Przyznam, że nie do końca rozgryzłem fizykę w górze kolumny podczas odbioru przedgonów stąd prośba o radę - chyba we właściwym temacie.

Moja konfiguracja: kolumna 63mm, 175cm wypełnienia sprężynkami wliczając bufor i 30cm sprężynek nad OLM, głowica UFO z 250ml jeziorkiem dwustanowym. Grzanie 2,5kW, odbiór 22-25 ml/min.

Dotychczas po zalaniu kolumny stabilizuję z 30 minut, zlewam jeziorko 250ml, znowu stabilizuję 30 minut i zlewam jeziorko 250ml, znowu stabilizuję 30 minut, potem zlewam 50ml jeziorka OLM płucząc je i zaczynam odbiór gonu z OLM oczywiście. Pod koniec procesu zostaje 250ml jeziorka w głowicy - zlewam.
Wszystko pięknie ładnie ale w sumie z 50L KEG-a tracę 800ml alko: 2x250ml przedgony + 250ml opróżnienie jeziorka w głowicy pod koniec + 50ml czyszczenie jeziorka OLM.
Wiem oczywiście, że przedgony z drugiego zlania jeziorka oraz te z trzeciego (pod koniec procesu) + ewentualnie 50ml z OLM mogę gromadzić oddzielnie do późniejszego wykorzystania ale zastanawiam się, czy nie można zrobić tego lepiej.

Zastanawiam się, co się dzieje z zawartością jeziorka na początku stabilizacji - po zalaniu (obojętnie czy zalewamy grzejąc zwiększoną mocą czy tez spuszczeniem sporego jeziorka - właściwie całkiem sporego 250ml jeziorska) - kolumny. Odpływ z jeziorka zamknięty, kolumna przed stabilizacją więc przedgony nie zdążyły się skoncentrować w górnej części kolumny i jeziorko na "chłopski rozum" powinno zostać zalane etanolem z pewną lecz stosunkowo niewielką ilością przedgonów. Kolumna się stabilizuje, zanieczyszczone przedgonami pary prą do góry, oczyszczony etanol spływa refluksem, frakcje w kolumnie pięknie się separują ale czy w tym procesie uczestniczy zawartość jeziorka ? Raczej nie, powierzchnia wymiany zgromadzonej tam cieczy z parą jest minimalna w stosunku do tego, co się dzieje na wypełnieniu kolumny. Zlewając jeziorko zlewam więc stosunkowo mało przedgonów a dużo etanolu. To samo - w pewnej skali oczywiście - dzieje się podczas drugiego zlania jeziorka.

I tak sobie myślę: czy nie dałoby się uzyskać lepszego rezultatu po prostu odbierając kropelkowo przedgony z LM przy otwartym odpływie z jeziorka zaczynając gdzieś po 30 min w połowie stabilizacji w ilości np. 200ml i kontynuując kroplę na kilka sekund już w trakcie odbioru serca - dodatkowe powiedzmy 100ml (wielkości oczywiście przykładowe) ? Czy nie odbierałbym wtedy przedgonów bardziej skoncentrowanych ? Straty gonu mniejsze a czystość większa ?

Streszczając ten wywód: Po co mi właściwie takie wielkie jeziorko ?
Zadałem to pytanie producentowi mojej głowicy i odpowiedział, że projektowane z myślą o automatyce. Tak, to oczywiste, przy automatyce trudno odbierać kropelkowo cokolwiek i ten odbiór precyzyjnie regulować, to zrozumiałe. Tyle, że na razie nie mam automatyki i próbuję zoptymalizować proces odbioru przedgonów ręcznie. Czas ma mniejsze znaczenie, chcę to zrobić porządnie i zależy mi na jak największej jakości gonu ale przyznam, że zmniejszenie strat na przedgony powitałbym z uśmiechem :)

Pewnie gdzieś już to zagadnienie było roztrząsane ale - nie znalazłem. Może źle szukałem.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 20:20
autor: irek89
Ile wsadu gotujesz? Jaki masz zbiornik? Spróbuj dłużej stabilizować na początku i spuść o jedno jeziorko mniej. Przy Twoim buforze myślę, że to wystarczy.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 20:58
autor: rosjan
@wkg_1, ja właśnie tak robię. Pracuję na automacie i rzeczywiście, muszę go trochę oszukać, żeby odbierać przedgon kropelkowo.
Parę sekund po zalaniu kolumny (zawór na głowicy otwarty) zaczyna lecieć przedgon. I w tym momencie wyłączam jedną grzałkę, a drugą ustawiam na ok. 30%. Moc grzania = 450-500 W. Czekam, aż kapanie przedgonu się ustabilizuje i ustawiam moc tak, by kapało jedna kropla na 2 sekundy (na 4 sek. byłoby jeszcze lepiej). I tak to sobie kapie przez 2-3 godz. Organoleptycznie oceniam, kiedy przejść do odbioru gonu z olm i przechodzę na grzanie 100% jedną grzałką przy zamkniętym zaworze na głowicy. Stabilizuję 20-30 min. i przechodzę do odbioru gonu z olm. Pierwsze 50 ml zlewam do przedgonów i przechodzę do odbioru serca 20-24 ml na minutę. Jeziorko zrzucam jeden raz na sam koniec.
Powodzenia :)

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 21:01
autor: Drupi
Ja myślę że jeśli sprawa odbioru przedgonu opiera się nie na odbiorze jego dużej ilości, bo i tak jest jego bardzo mały procent względem całego spirytusu, a jest problem w jego rozdzieleniu od spirytusu, i przez to trzeba odebrać więcej niż jego jest naprawdę. I trzeba go skoncentrować żeby nie wylewać dobrego, i jednocześnie jaknajszybciej się go pozbywać żeby nie krążył w głowicy. I mając małe jeziorko można sobie pozwolić na dowolną ilość zrzutów, a najlepiej kropelkowo bez strat. A w dużym nie jest możliwa koncentracja bo w momencie się napełniania większość to dobry spirytus, który jak już wskoczy do jeziorka nie wpuszcza części przedgonów, bo jest cięższą frakcją od przedgonów, i wtedy krążą w kolumnie przez brak ich koncentracji.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 21:29
autor: wkg_1
irek89 pisze:Ile wsadu gotujesz? Jaki masz zbiornik? Spróbuj dłużej stabilizować na początku i spuść o jedno jeziorko mniej. Przy Twoim buforze myślę, że to wystarczy.
Nieco ponad 40L wsadu w 50L zbiorniku. Dłuższa stabilizacja - jasne, wiadomo. Nie łapię związku bufora z odbiorem przedgonów z LM. Tyle, że pytałem o to, czy kropelkowo nie skondensujemy przedgonów bardziej efektywnie. Ładnie wytłumaczył to @Drupi:
Drupi pisze:A w dużym nie jest możliwa koncentracja bo w momencie się napełniania większość to dobry spirytus, który jak już wskoczy do jeziorka nie wpuszcza części przedgonów, bo jest cięższą frakcją od przedgonów, i wtedy krążą w kolumnie przez brak ich koncentracji.
rosjan pisze:@wkg_1, ja właśnie tak robię. Pracuję na automacie i rzeczywiście, muszę go trochę oszukać, żeby odbierać przedgon kropelkowo.
Parę sekund po zalaniu kolumny (zawór na głowicy otwarty) zaczyna lecieć przedgon. I w tym momencie wyłączam jedną grzałkę, a drugą ustawiam na ok. 30%. Moc grzania = 450-500 W. Czekam, aż kapanie przedgonu się ustabilizuje i ustawiam moc tak, by kapało jedna kropla na 2 sekundy (na 4 sek. byłoby jeszcze lepiej). I tak to sobie kapie przez 2-3 godz. Organoleptycznie oceniam, kiedy przejść do odbioru gonu z olm i przechodzę na grzanie 100% jedną grzałką przy zamkniętym zaworze na głowicy. Stabilizuję 20-30 min. i przechodzę do odbioru gonu z olm. Pierwsze 50 ml zlewam do przedgonów i przechodzę do odbioru serca 20-24 ml na minutę. Jeziorko zrzucam jeden raz na sam koniec.
Powodzenia :)
To ciekawe. Tyle, że nie złapałem o którym zaworze na głowicy piszesz w drugim akapicie. O zaworze przelewowym z jeziorka do kolumny (tak myślę) ? Jeżeli się nie mylę w tek kwestii to dlaczego regulujesz kapanie przedgonów grzaniem a nie zaworem LM ? Założyłem - być może błędnie, że też pracujesz na głowicy z dużym jeziorkiem dwustanowym z przelewem do kolumny. Ale następnym razem też pójdę tą drogą : ) Pracując na Aabratku wydaje mi się, że kropelkowo odbierałem przedgony bardziej skoncentrowane niż za pomocą zrzutów jeziorka z UFO. No, ale chciałem mieć duży zasyp to jest UFO : )
Drupi pisze:Ja myślę że jeśli sprawa odbioru przedgonu opiera się nie na odbiorze jego dużej ilości, bo i tak jest jego bardzo mały procent względem całego spirytusu, a jest problem w jego rozdzieleniu od spirytusu, i przez to trzeba odebrać więcej niż jego jest naprawdę. I trzeba go skoncentrować żeby nie wylewać dobrego, i jednocześnie jak najszybciej się go pozbywać żeby nie krążył w głowicy. I mając małe jeziorko można sobie pozwolić na dowolną ilość zrzutów, a najlepiej kropelkowo bez strat. A w dużym nie jest możliwa koncentracja bo w momencie się napełniania większość to dobry spirytus, który jak już wskoczy do jeziorka nie wpuszcza części przedgonów, bo jest cięższą frakcją od przedgonów, i wtedy krążą w kolumnie przez brak ich koncentracji.
I właśnie próbuję to obejść : )

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 21:53
autor: irek89
Czyli waszym zdaniem jak najlepiej odebrać przedgony?
Teraz sam się podepnę pod temat.
Mam zbiornik 68 L gotuje zazwyczaj około 50 litrów. Jakieś 7-8 litrów alkoholu jest w zbiorniku. Mam krótki bufor nad OLM. Głowica 3 stany: 390, 140 (normalnie to mam ustawione) i 0 ml. Jak najlepiej mam przedgon odbierać waszym zdaniem?
Ja dwa razy spuszczam 140 ml. Potem otwieram mocno zawór olm aż para pójdzie. Zakręcam OLM i odbieram 200 ml przedgonowego olm. Reszta zazwyczaj nadaje się już jako serce. Po procesie zrzucam jeziorko z głowicy.

WKG bufor ma znaczenie bo odseparowywuje Ci przedgony od ujścia OLM

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 22:01
autor: wkg_1
Czekaj, mylisz pojęcia. Pisząc bufor masz na myśli zasyp nad OLM ? Jeżeli tak to - jak pisałem - 30cm.
Jeżeli zaś pisząc bufor masz na myśli bufor (nad KEG) to on separuje pogony w końcowej fazie procesu a w początkowej - jeżeli się go nieumiejętnie zapełni - jest źródłem przedgonów uwalnianych przez cały proces do OLM. Tak czy owak na przedgony nie pomoże jeżeli nie przeszkodzi. Bo bufor buforuje frakcje lżejsze. Ale z ostatniego posta wynika, że dla Ciebie bufor to jednak zasyp nad OLM więc - jak pisałem - 30cm. W sumie niemały.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 22:04
autor: forma
Kolego wkg_1, jest wiele sposobów odbierania przedgonów, przy 50 litrowym kegu to tak na moje oko to trochę dużo spuszczając 250 ml. Większy sens by to miało,gdybyś tak spuszczał w różnych stężeniach wsadu. Ja w zbiorniku 100 l zbieram 4x po 150 ml, dolewam wody i znowu 4x 150 ml. Pamiętaj o wadach destylacji okresowej !!! wsad się wygotowuje a co za tym idzie zmienia się jego moc , co powoduje pojawianie się co rusz nowych nie pożądanych związków być może w znikomej ilości ale jednak.... przynajmniej ja to tak rozumiem. My ciągle kombinujemy z czyszczeniem, oczyszczaniem spirytusu drogą destylacji/rektyfikacji, a może by tak uderzyć z innej mańki !!!!

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 22:16
autor: Szlumf
Ja sądzę, że jest trochę inaczej. Opiszę jak to widzę w dużym uproszczeniu.
W trakcie stabilizacji do jeziorka dociera tyle samo ile z niego wypływa. Pojawia się pytanie co się dzieje z tym co wypływa z jeziorka w postaci ciekłej flegmy. Opada na wypełnienie i tam zaczyna się wymiana para-ciecz. Frakcje lotniejsze, czyli przedgony odparowywują w pierwszej kolejności i idą do góry do jeziorka. Jednocześnie od dołu też idą jakieś przedgony i dołączają do tych z odparowanej flegmy. Czyli w miarę upływu czasu stabilizacji z jeziorka wypływa X przedgonów a napływa ich X+x1 gdzie x1 to te idące od strony kotła. Teraz to X+x1 jest w jeziorku i spływa do dołu gdzie odparowywuje i z dodatkiem kolejnego x2 wraca do jeziorka jako X+x1+x2. I tak w kółko w czasie całej stabilizacji zawartość przedgonów w jeziorku stopniowo się zwiększa. W wypełnieniu kilka czy kilkanaście cm pod nim wynosi tyle ile dochodzi z kotła w postaci pary i dużo mniej w postaci oczyszczonej flegmy idącej od góry. Im więcej wypełnienia tym czystsza flegma spływa. Stąd dążenie do jak najwyższego wypełnienia nad OLM.
Przy okazji kolegów mających odpowiednie wyposażenie sprzętowe zachęcam do prób z odbiorem przedgonów z odpowietrzenia głowicy i opisania wrażeń.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 22:20
autor: irek89
wkg_1 pisze:Czekaj, mylisz pojęcia. Pisząc bufor masz na myśli zasyp nad OLM ? Jeżeli tak to - jak pisałem - 30cm.
Nic nie mylę. Oczywiście, że miałem na myśli ten bufor nad OLM. Słabo to sprecyzowałem. Ja mam bufor górny tylko 13 cm i działa. Twój więc napewno działa znacznie lepiej.
Zrób test: W ogóle nie zrzucaj jeziorka przy stabilizacji. Po tam pół czy godzinnej stabilizacji po prostu zacznij odbierać serce z OLM. Oczywiście do małych butelek. Zobacz ile Ci odpadnie do ponownego gotowania. Myślę, że mniej niż myślimy

Szlumf ma raczej racje bo moje 3 jeziorko spuszczone po procesie zawsze śmierdzi gorzej niż to drugie zrzucone przy stabilizacji. Coś w tym jest

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 23:11
autor: forma
Oczywiście kolega Szlumf poprawnie opisał wędrówkę przedgonów i to nie podlega dyskusji dla tego też im wyższa kolumna tym lepsza bo bardziej wybacza błędy operatora. Ja tylko pragnę zwrócić uwagę na to że przy określonej mocy wsadu,pojawią się określone związki przedgonowe. Rozcieńczymy wsad pojawią się inne, tak myślę... Dlaczego tak uważam ? Przedwczoraj zacząłem proces który jeszcze trwa i wykonałem test. Stabilizowałem 7 godzin i w tym czasie 4 razy odbierałem przedgony.Wnioski :
- szkoda prądu i jak macie takie pomysły to od razu wam podpowiem że nie ma to sensu dlaczego ? bo dotyczyło OKREŚLONEJ MOCY WSADU ;) Nasuwa się kolejne pytanie ?
- jaka jest najlepsza moc wsadu ?
- Ci co rozcieńczają już spirytus do kolejnej rektyfikacji rozcieńczają go byle jak? czy mniej więcej na oko trzymając się jakiś zasad ?
Na te pytania niech każdy sobie odpowie sam :)

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 11 gru 2018, 23:37
autor: wkg_1
forma pisze: ..... przy 50 litrowym kegu to tak na moje oko to trochę dużo spuszczając 250 ml. ......
Taaaa .... Tyle, że ja mam jeziorko 250
forma pisze:Kolego wkg_1, jest wiele sposobów odbierania przedgonów, ...................... Większy sens by to miało,gdybyś tak spuszczał w różnych stężeniach wsadu. Ja w zbiorniku 100 l zbieram 4x po 150 ml, dolewam wody i znowu 4x 150 ml. Pamiętaj o wadach destylacji okresowej !!! wsad się wygotowuje a co za tym idzie zmienia się jego moc , co powoduje pojawianie się co rusz nowych nie pożądanych związków być może w znikomej ilości ale jednak.... przynajmniej ja to tak rozumiem. My ciągle kombinujemy z czyszczeniem, oczyszczaniem spirytusu drogą destylacji/rektyfikacji, a może by tak uderzyć z innej mańki !!!!
Nie mieszajmy tematów. Metoda 2,5, krzywe rozpuszczalności, azeotropy, różne stężenia to sprawy oczywiste jednak transparentne wobec dylematu: "spuszczać przyduże jeziorko czy odbierać kropelkowo by optymalnie odebrać przedgon". Ten dylemat dotyczy każdego odbioru przedgonów na każdym etapie - czy na pojedynczym etapie procesu 2,5 czy 4,5 czy tez przy pojedynczej rektyfikacji.
Nie wiem o co chodzi z tą inna mańką, na razie rozmawiamy o rektyfikacji okresowej na kolumnie zasypowej z jeziorkiem przy LM i odbiorem gonu z OLM więc nie rozmydlajmy tematu pobocznymi arabeskami proszę ...
forma pisze:Oczywiście kolega Szlumf poprawnie opisał wędrówkę przedgonów i to nie podlega dyskusji dla tego też im wyższa kolumna tym lepsza bo bardziej wybacza błędy operatora. Ja tylko pragnę zwrócić uwagę na to że przy określonej mocy wsadu,pojawią się określone związki przedgonowe. Rozcieńczymy wsad pojawią się inne, tak myślę... Dlaczego tak uważam ? Przedwczoraj zacząłem proces który jeszcze trwa i wykonałem test. Stabilizowałem 7 godzin i w tym czasie 4 razy odbierałem przedgony.Wnioski :
- szkoda prądu i jak macie takie pomysły to od razu wam podpowiem że nie ma to sensu dlaczego ? bo dotyczyło OKREŚLONEJ MOCY WSADU ;) Nasuwa się kolejne pytanie ?
- jaka jest najlepsza moc wsadu ?
- Ci co rozcieńczają już spirytus do kolejnej rektyfikacji rozcieńczają go byle jak? czy mniej więcej na oko trzymając się jakiś zasad ?
Na te pytania niech każdy sobie odpowie sam :)
To wszystko racja tylko, że znowu - nie mieszajmy tematów bo się pogubimy ! Ten temat był szeroko dyskutowany, przyczynkiem była kwestia separacji alkoholu amylowego poruszona przez @Lesgo58 który destylował wsad 40%. Przywoływał tabele rozpuszczalności zamieszczone bodajże przez @Akas-a na białym forum.
Na razie widzę trzy tematy przy odbiorze przedgonów:
1) kropelkowo vs spuszczaniem jeziorka - rozwiązania pewnie różne w zależności od wielkości jeziorka, ja pytałem o duże,
2) co właściwie jest przedgonem, azeotropem a co pogonem - pytanie szekspirowskie, rozwiązaniem jest odbiór przy różnych stężeniach,
3) jak się bronic przed kumulacją przedgonów w buforze stabilizująco - wzmacniającym (nie mylić z wypełnieniem nad OLM) podczas zalania kolumny. Bufor potem może oddawać przedgony do serca przez pół procesu. Tu rozwiązania są proste:
3-a) Szkoła Falenicka (a właściwie spod Brańska): po zalaniu kolumny nie wyłączać grzania tylko je zmniejszyć do nominalnego by nie zalać bufora przedgonami.
3-b) Szkoła Otwocka: do zalania kolumny trzymać przelotkę z bufora do KEG-a otwartą, pozwolić przedgonom - jeżeli już spłyną do bufora - spłynąć do KEG-a i zacząć stabilizować kolumnę pozostawiając przedgony w górnej warstwie wypełnienia.

Proponuję skoncentrować się na punkcie 1) bo wszystko się pomiesza ; )
irek89 pisze:
wkg_1 pisze:Czekaj, mylisz pojęcia. Pisząc bufor masz na myśli zasyp nad OLM ? Jeżeli tak to - jak pisałem - 30cm.
Nic nie mylę. Oczywiście, że miałem na myśli ten bufor nad OLM. Słabo to sprecyzowałem.
Dobra, tej wersji się trzymajmy :D
Szlumf pisze:Ja sądzę, że jest trochę inaczej. Opiszę jak to widzę w dużym uproszczeniu.
W trakcie stabilizacji do jeziorka dociera tyle samo ile z niego wypływa. Pojawia się pytanie co się dzieje z tym co wypływa z jeziorka w postaci ciekłej flegmy. Opada na wypełnienie i tam zaczyna się wymiana para-ciecz. Frakcje lotniejsze, czyli przedgony odparowywują w pierwszej kolejności i idą do góry do jeziorka. Jednocześnie od dołu też idą jakieś przedgony i dołączają do tych z odparowanej flegmy. Czyli w miarę upływu czasu stabilizacji z jeziorka wypływa X przedgonów a napływa ich X+x1 gdzie x1 to te idące od strony kotła. Teraz to X+x1 jest w jeziorku i spływa do dołu gdzie odparowywuje i z dodatkiem kolejnego x2 wraca do jeziorka jako X+x1+x2. I tak w kółko w czasie całej stabilizacji zawartość przedgonów w jeziorku stopniowo się zwiększa. W wypełnieniu kilka czy kilkanaście cm pod nim wynosi tyle ile dochodzi z kotła w postaci pary i dużo mniej w postaci oczyszczonej flegmy idącej od góry. Im więcej wypełnienia tym czystsza flegma spływa. Stąd dążenie do jak najwyższego wypełnienia nad OLM.
Przy okazji kolegów mających odpowiednie wyposażenie sprzętowe zachęcam do prób z odbiorem przedgonów z odpowietrzenia głowicy i opisania wrażeń.
Hmmm ... i to waśnie jest problem. Moja hipoteza którą staram się zweryfikować jest taka: Na początku stabilizacji jeziorko zapełnia się etanolem z małą ilością pogonów i potem: "W trakcie stabilizacji do jeziorka dociera tyle samo ile znad niego spływa." W jeziorku tkwi sobie zbuforowany spirytus z małą ilością przedgonów a cała kumulacja przedgonów odbywa się na górnych półkach kolumny. Cała reszta tego co piszesz - pełna zgoda - ale tylko wtedy, gdy jeziorko jest otwarte, jego zawartość spływa na wypełnienie. Inaczej tez to działa ale znacznie mniej efektywnie.
No bo jak do licha ten etanol z początkowymi przedgonami ma się górą wydostać z pułapki jeziorka do skraplacza z lżejszymi frakcjami po to, by je wpuścić na swoje miejsce i zagęścić przedgony w jeziorku ? Nie zrozumieliśmy się czy się mylę ?
To oczywiście hipoteza na potwierdzenie lub zaprzeczenie której proszę was o podrzucenie argumentów.

A jakie to wyposażenie musi być do odbioru przedgonów z głowicy ? Mam UFO, w nim dziurkę w połowie - w osi symetrii i rurkę do doprowadzania wody myjącej. Przy rektyfikacji nie czujęzapachu spirytusu ani przedgonów więc myślę, że nic się tamtędy nie wydostaje.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 00:02
autor: rosjan
@wkg_1 pisze: „To ciekawe. Tyle, że nie złapałem o którym zaworze na głowicy piszesz w drugim akapicie. O zaworze przelewowym z jeziorka do kolumny (tak myślę) ? Jeżeli się nie mylę w tek kwestii to dlaczego regulujesz kapanie przedgonów grzaniem a nie zaworem LM ? Założyłem - być może błędnie, że też pracujesz na głowicy z dużym jeziorkiem”
Jest jeden zawór na głowicy - EZ, czyli leci, albo nie leci .
W tej metodzie odbierania przedgonów, gdybyśmy kąpanie regulowali zaworkiem precyzyjnym, to oznaczałoby to, że jeziorko jest wypelnione. Przy odbiorze kropelkowej jest ono puste i każda kropla, która powstaje spływa otwartym zaworem: kulkowym, albo iglicowym. Nie ma to znaczenia jakim, bo właśnie częstotliwość kapania regulujesz mocą grzania.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 00:19
autor: Szlumf
Nie napisałem "znad niego spływa" tylko "z niego wypływa". Niby drobna ale jednak znacząca różnica.
W czasie stabilizacji wszystko co skropli się na skraplaczu trafia do jeziorka. Nigdzie nie odpływa dopóki go w całości nie napełni. A jak napełni to musi się przelać przez tamkę do kolumny na wypełnienie. Przelewa się to co jest w jeziorku czyli mieszanina etanolu i przedgonów. Czyli mamy otwarte jeziorko przez 99,9999...% całego procesu bo jeziorko napełni Ci się w 2 minuty. Co się dzieje dalej opisałem w poprzednim poście.

Odbiór przedgonów z odpowietrzenia głowicy polega na takim ustawieniu parametrów pracy by opary pojawiły się w odpowietrzeniu. Potrzebna szczelna głowica z króćcem odpowietrzającym, jakakolwiek dodatkowa chłodnica połączona wężykiem silikonowym z odpowietrzeniem i układ wody chłodzącej z bardzo dokładną regulacją przepływu przez skraplacz i z odejściem na dodatkową chłodnicę. Wskazany, choć nie konieczny, regulator mocy i termometr na wylocie wody chłodzącej. Obsługa jest prosta. Przy stałej mocy zmniejszamy przepływ wody chłodzącej przez skraplacz do momentu pojawienia się oparów w odpowietrzeniu i skroplin w dodatkowej chłodnicy. Prędkość odbioru regulujemy wodą lub mocą. Należy pamiętać o zwykle dość dużej bezwładności cieplnej układu i działać powoli. Szczególnie przy pierwszych próbach.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 00:30
autor: wkg_1
rosjan pisze: Jest jeden zawór na głowicy - EZ, czyli leci, albo nie leci .
W tej metodzie odbierania przedgonów, gdybyśmy kąpanie regulowali zaworkiem precyzyjnym, to oznaczałoby to, że jeziorko jest wypelnione. Przy odbiorze kropelkowej jest ono puste i każda kropla, która powstaje spływa otwartym zaworem: kulkowym, albo iglicowym. Nie ma to znaczenia jakim, bo właśnie częstotliwość kapania regulujesz mocą grzania.
Pisałem 2 zaworach bo takie dwa mam: jeden kulowy służący do ominięcia jeziorka i drugi precyzyjny LM do odbioru - stąd pytanie. Ale rozumiem teraz twoją metodę. Pewnie jej wadą jest długi czas kumulacji przedgonów przy tak małej mocy grzania i związanej z tym małej wydajności kolumny ale tu mogę się mylić.
Chyba mogę jakąś dorobioną U-rurką regulować pojemność jeziorka od zera do pełna a i pewnie przy otwarciu przelotki ominięcia jeziorka z zaworka LM coś tam nakapie - sprawdzę przy najbliższej okazji : )
Na razie jednak spróbuję stabilizować przy ominiętym jeziorku a po stabilizacji zamknę ominięcie jeziorka. Liczę, że wtedy do jeziorka nalecą już prawie same przedgony i zrzucę je za jednym zamachem.
Szlumf pisze:Nie napisałem "znad niego spływa" tylko "z niego wypływa". Niby drobna ale jednak znacząca różnica.
W czasie stabilizacji wszystko co skropli się na skraplaczu trafia do jeziorka. Nigdzie nie odpływa dopóki go w całości nie napełni. A jak napełni to musi się przelać przez tamkę do kolumny na wypełnienie. Przelewa się to co jest w jeziorku czyli mieszanina etanolu i przedgonów. Czyli mamy otwarte jeziorko przez 99,9999...% całego procesu bo jeziorko napełni Ci się w 2 minuty. Co się dzieje dalej opisałem w poprzednim poście.
Wiem, że nie pisałeś : ) To moja hipoteza a zielony kolor i bold wskazują różnicę między twoim stanowiskiem a moją roboczą hipotezą. Nie sądziłeś przecież, że przekręcam twoje słowa : ) Różnica jest taka, że ja się obawiam - podkreślam, obawiam się a nie jestem pewien - że jak piszesz "przelewa się przez tamkę" czyli wg mnie "znad jeziorka spływa" to co właśnie do niego spłynęło z chłodnicy a to co do niego wpłynęło na początku stabilizacji - z małą ilością przedgonów siedzi tam aż do spuszczenia jeziorka. Jeżeli tak - to właściwie jeziorko jest cały czas zamknięte : ((( Siedzi tam po prostu dokładnie to co nakapało na początku i nie jest wyparte przez lżejsze, łatwiej parujące frakcje przedgonowe. Jest w tym sens czy też piszę od rzeczy ?
Szlumf pisze:Odbiór przedgonów z odpowietrzenia głowicy polega na takim ustawieniu parametrów pracy by opary pojawiły się w odpowietrzeniu. Potrzebna szczelna głowica z króćcem odpowietrzającym, jakakolwiek dodatkowa chłodnica połączona wężykiem silikonowym z odpowietrzeniem i układ wody chłodzącej z bardzo dokładną regulacją przepływu przez skraplacz i z odejściem na dodatkową chłodnicę. Wskazany, choć nie konieczny, regulator mocy i termometr na wylocie wody chłodzącej. Obsługa jest prosta. Przy stałej mocy zmniejszamy przepływ wody chłodzącej przez skraplacz do momentu pojawienia się oparów w odpowietrzeniu i skroplin w dodatkowej chłodnicy. Prędkość odbioru regulujemy wodą lub mocą. Należy pamiętać o zwykle dość dużej bezwładności cieplnej układu i działać powoli. Szczególnie przy pierwszych próbach.
No to kicha, nie mam takiego króćca i wygląda na to, że nie jest to zbyt bezpieczne bo mały błąd i ciśnienie rośnie.

PS1: Dzięki za radę z przełożeniem termometru pod ocieplenie,
PS2: Pomijając względy moralne: jakby ktoś nie zauważył to dobre drożdże za grosze rozdają: topic15684-220.html

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 06:55
autor: rozrywek
forma pisze:Przedwczoraj zacząłem proces który jeszcze trwa i wykonałem test. Stabilizowałem 7 godzin i w tym czasie 4 razy odbierałem przedgony.Wnioski :
- szkoda prądu i jak macie takie pomysły to od razu wam podpowiem że nie ma to sensu
Dobrze że trafiłem na ten post, bo miałem zamiar coś podobnego uczynić.
Tzn; i tak to zrobię, ale na innym sprzęcie i trochę w innym stylu. Eksperyment celuje konkretnie w jeden ze składników przedgonu. Nie podaję szczegółów, bo wydaje mi się pomysł odrobinę poroniony. ( jak sporo moich pomysłów :D )

W każdym razie i tak idę w jak najczystszy urobek, ale nie popadam w paranoję z tego powodu. Jak widać po doświadczeniach zarówno moich jak i kolegów, nie zawsze działanie na siłę ma sens, ważne to znaleźć złoty środek i najlepsze parametry procesu pomiędzy stosunkiem Jakość-czas i cena.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 08:25
autor: lesgo58
Jest dużo do pisania, ale że nie mam w tej chwili weny bo przerabiam mentalnie pomysł Ministerstwa Głupich Kroków (ups. przepraszam miało być Finansów) na temat nowej rewolucji paragonowej więc napiszę w skrócie jaka ostatnio chodzi mi po głowie rewolucja w gromadzeniu i obiorze przedgonów. Od razu się zastrzegam że pomysł nie jest mój ale jest "zbiorem" pomysłów wielu tu piszących.
Myślę, że sprawę gromadzenia/kondensowania i odbioru przedgonów można by załatwić budując nad OLM bufor złożony z 4-5 fizycznych półek. Tak skonstruowany bufor moim zdaniem lepiej by frakcjonował lekkie frakcje niż bufor zasypowy. Z kolei głowicę zaadoptować w taki sposób aby przedgon nie odbierać z jeziorka ale z odpowietrzacza. W ten sposób głowica stałaby się swego rodzaju deflegmatorem. Opisywał już to kilka razy kol. Szlumf.
Szlumf pisze:Odbiór przedgonów z odpowietrzenia głowicy polega na takim ustawieniu parametrów pracy by opary pojawiły się w odpowietrzeniu. Potrzebna szczelna głowica z króćcem odpowietrzającym, jakakolwiek dodatkowa chłodnica połączona wężykiem silikonowym z odpowietrzeniem i układ wody chłodzącej z bardzo dokładną regulacją przepływu przez skraplacz i z odejściem na dodatkową chłodnicę. Wskazany, choć nie konieczny, regulator mocy i termometr na wylocie wody chłodzącej. Obsługa jest prosta. Przy stałej mocy zmniejszamy przepływ wody chłodzącej przez skraplacz do momentu pojawienia się oparów w odpowietrzeniu i skroplin w dodatkowej chłodnicy. Prędkość odbioru regulujemy wodą lub mocą. Należy pamiętać o zwykle dość dużej bezwładności cieplnej układu i działać powoli. Szczególnie przy pierwszych próbach.
Układ na pierwszy rzut oka skomplikowany, ale moim zdaniem będzie bardzo efektywny i efektowny.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 09:35
autor: wkg_1
: )
Trochę by nam urosły kolumny od tych półek fizycznych. I podrożały : D
A czy do rozwiązania opisywanego przez kolegę @Szlumf-a nie zbliża się odbiór VM z głowicy ?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 09:43
autor: gary1966
@ lesgo58 ostatnio tą metodę odbioru przedgonu testował kolega masterpaw2 miało On chyba trzy półki rzeczywiste nad OLM-em, może jak znajdzie czas to opisze tu swoje doświadczenie.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 10:20
autor: 9kaczor6
Widziałem już takie kolumny, problem to wysokość - ale rzeczywiście ma to sens. Również śledzę tematy odbioru przedgonów odkąd dokupilem OVM i to rozwiązanie jest bardzo sensowne ale niestety nie dla mnie... :( 215 cm pod sufit i już nie poszaleje - ale na szczęście w planach jest przeprowadzka.

Ja mam kolumnę od Zygmunta model Terra wyposażona na maksa ( bez bufora stab.) - jest tam dość małe naczynko więc aktualnie testuje metodę odbierania przedgonów następującą :
- w trakcie pierwszych 30 minut stabilizacji dwa razy zrzucam naczynie 50/70 ml
- kolejne 30 minut to dalej stabilizacja z kropelkowym odbiorem z LM z szybkością 1 kropla na sekundę.

Wydaje mi się przy małej pojemności naczynka ma to sens, skoro frakcje lżejsze paruja szybciej i prędzej wpadają do naczynka nie trzeba czekać kilka, kilkanaście minut na ich nagromadzenie tylko odbierać w ten sposób.
Będę próbował zobaczymy czy poczuje równice..

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 10:31
autor: inblue
Poszperałem trochę w patentach.
Gdyby do buforu nad OLM-em wkraplać wodę, przedgony ponownie uzyskają zwiększoną lotność
i w większym stężeniu będą się gromadzić w skraplaczu.
Mielibyśmy wtedy układ: OLM> bufor zasypowy> LM + wkraplacz wody> bufor zasypowy> skraplacz
Imho, wadą byłaby zapewne konieczność odbioru spirytusu o obniżonej mocy przez OLM,
natomiast wysokość kolumn uległaby jedynie niewielkiemu zwiększeniu o jakieś 15cm.

Szczegóły i dokładny opis - tutaj.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 11:04
autor: wkg_1
Panowie, wybaczcie, że z uporem - może godnym lepszej sprawy - ale jednak wracam do swojego jeziorka i procesów w nim zachodzących podczas stabilizacji : )
Wytłumaczcie mi proszę, jak w trakcie stabilizacji, bez odbioru, zawartość zamkniętego jeziorka wstępnie napełnionego etanolem z małą ilością przedgonów zmieni się w bardziej stężone przedgony. Ze skraplacza kapie na wierzch ciecz o wyższym stężeniu przedgonów, miesza się z pierwotną, bogatą w etanol zawartością i wypiera ten mniej lotny etanol z jeziorka ?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 11:16
autor: masterpaw2
wkg_1 pisze:A jakie to wyposażenie musi być do odbioru przedgonów z głowicy ? Mam UFO, w nim dziurkę w połowie - w osi symetrii i rurkę do doprowadzania wody myjącej. Przy rektyfikacji nie czujęzapachu spirytusu ani przedgonów więc myślę, że nic się tamtędy nie wydostaje.
Twoja głowica, jest niemalże stworzona do sposobu, który opisuje kol. Szlumf.
wkg_1 pisze:No to kicha, nie mam takiego króćca i wygląda na to, że nie jest to zbyt bezpieczne bo mały błąd i ciśnienie rośnie.
Masz taki króciec......, rurka do mycia idealnie się do tego celu nadaje, wystarczy zaślepić odpowietrznik. Wzrostem ciśnienia nie ma co się przejmować, bo funkcję odpowietrzenia przejmuje rurka odbioru par (myjąca), oczywiście trzeba odpowiednio dobrać parametry chłodzenie/moc, aby tylko nieznacznie przekroczyć granicę "przebicia się" par na zewnątrz głowicy.
W załączniku na szybko zmontowany taki układ. Jeszcze nie testowany, zrobiony przed chwilą po przeczytaniu kilku ostatnich postów.
lesgo58 pisze:Myślę, że sprawę gromadzenia/kondensowania i odbioru przedgonów można by załatwić budując nad OLM bufor złożony z 4-5 fizycznych półek.
Przyznaję, że przeprowadziłem testy (a ściślej jeden proces) z wykorzystaniem trzech półek rzeczywistych, jako bufora nad olmem,
20180405_133705-1-554x1440.jpg
jednak do tej pory nie mogłem się zebrać z opisaniem tego, postaram się to naprawić :oops:. Na tą chwilę powiem, że trzy półki rzeczywiste z powodzeniem zastąpiły około 25cm wypełnienia SP. Jakość urobku była porównywalna, na przestrzeni całego procesu, a niedogodności wynikające z wysokości konstrukcji - blisko 2,7m (kolumna z olm w górnym odcinku kolumny) skutecznie mnie zniechęciły do dalszych testów. Przy obecnej kolumnie - głowica z olm jako moduł, z pewnością da się zastosować cztery półki rzeczywiste, nie zwiększając jej wysokości.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 12:16
autor: wkg_1
masterpaw2 pisze:Twoja głowica, jest niemalże stworzona do sposobu, który opisuje kol. Szlumf .... Masz taki króciec......, rurka do mycia idealnie się do tego celu nadaje, wystarczy zaślepić odpowietrznik.
Fiu, fiu ... dzięki ! Czyli jest światełko w tym przedgonowym tunelu ! : )
Bardzo trzymam kciuki i mam nadzieję, że podzielisz się obserwacjami :poklon;
masterpaw2 pisze:
lesgo58 pisze:Myślę, że sprawę gromadzenia/kondensowania i odbioru przedgonów można by załatwić budując nad OLM bufor złożony z 4-5 fizycznych półek.
Na tą chwilę powiem, że trzy półki rzeczywiste z powodzeniem zastąpiły około 25cm wypełnienia SP. Jakość urobku była porównywalna, na przestrzeni całego procesu ....
To w sumie nie napawa optymizmem, może przy większej ilości półek - ale pewnie taniej będzie po prostu zwiększyć wypełnienie na OLM o kilka - kilkanaście cm. Tak czy owak cenne doświadczenie !

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 12:42
autor: użytkownik usunięty
Panowie, takie pytanie, czy nie prościej byłoby zamiast odbioru skroplonych par z odpowietrzenia, wstawić pomiędzy jeziorko a skraplacz dodatkową półkę odbiorczą z jak najmniejszym jeziorkiem? :scratch:
Chociaż wtedy zamieniamy "zarządzanie parą" na "zarządzanie cieczą"...

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 13:48
autor: lesgo58
wkg_1 pisze:Panowie, wybaczcie, że z uporem - może godnym lepszej sprawy - ale jednak wracam do swojego jeziorka i procesów w nim zachodzących podczas stabilizacji : )
Wytłumaczcie mi proszę, jak w trakcie stabilizacji, bez odbioru, zawartość zamkniętego jeziorka wstępnie napełnionego etanolem z małą ilością przedgonów zmieni się w bardziej stężone przedgony. Ze skraplacza kapie na wierzch ciecz o wyższym stężeniu przedgonów, miesza się z pierwotną, bogatą w etanol zawartością i wypiera ten mniej lotny etanol z jeziorka ?
Bardzo dobre spostrzeżenie. Myślę, że na obecny stan wiedzy i możliwości sprzętowych w sposobie odbierania przedgonów doszliśmy już do muru. Nadszedł chyba czas na zweryfikowanie pewnych elementów w konstrukcji sprzętu jak i sposobu prowadzenia procesu.
Dotychczas panował dogmat, że przy OLM trzeba mieć jeziorko duże, a przy OVM jak najmniejsze albo i wcale. Jednak ciągle coś nie funkcjonowało i co i rusz pojawiały się skargi, że coś z tym przedgonem jest nie tak. U mnie akurat nie dostrzegałem tego problemu bo mam sprzęt mocno przewymiarowany. Jednak większość kolegów ma sprzęt o wymiarach "na granicy".
Dopiero słuszne i logiczne spostrzeżenia kol. wkg_1 doprowadziły do jeszcze słuszniejszej dyskusji. Myślę, że ta burza mózgów posunie nas o następny krok. kolego wkg_1 masz rację. Przy dużym jeziorku cała koncepcja gromadzenia się przedgonów bierze w łeb.
Pomysłów jest dużo. Jednak trzeba się zastanowić jak wykorzystać to co mamy i po ewentualnej minimalnej przeróbce korzystać na naszym obecnym sprzęcie z jak najbardziej efektywnego odbioru przedgonów.
Przyszedł mi na myśl jeszcze jeden pomysł. Pomysł powrotu do pewnego rozwiązania w głowicy, które to ostatnimi czasu zostało zarzucone.
Zastosowanie refluksu zewnętrznego. Zaś samą technikę odbioru przedgonów każdy dopasowałby już pod siebie.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 14:28
autor: masterpaw2
lesgo58 pisze:Przy dużym jeziorku cała koncepcja gromadzenia się przedgonów bierze w łeb.
Po przesiadce z klasycznego aabratka z praktycznie zerowym jeziorkiem, i kropelkowym odbiorem przedgonów, na ufo z dwustanowym 0/250ml, i robieniu zrzutu jeziorka (nawet po godzinnej stabilizacji), zauważyłem, że przy aabratku przedgony są dużo bardziej zagęszczone.
W takim przypadku sensowna wydaje się być praca, przynajmniej w początkowej fazie procesu (odbioru przedgonów) na zerowym jeziorku, i kropelkowym ich odbiorze.
Muszę to sprawdzić, przy okazji kolejnego procesu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 15:18
autor: wkg_1
masterpaw2 pisze:Po przesiadce z klasycznego aabratka z praktycznie zerowym jeziorkiem, i kropelkowym odbiorem przedgonów, na ufo z dwustanowym 0/250ml, i robieniu zrzutu jeziorka (nawet po godzinnej stabilizacji), zauważyłem, że przy aabratku przedgony są dużo bardziej zagęszczone.
No dokładnie mam takie same wrażenia !!! Aż bałem się tego napisać bo przecież UFO to rozwiązanie szczytowe : )) Mam teraz dopłacać za zmianę na Aabratka i podkuwać sufit ???? No niechętnie ; )

Problem:
Na Aabratku przedgony waliły jak diabli na nastawie z glukozy na Alcotekach Pure 48 pachnącym szampanem a na UFO z 250ml oceanem znacznie mniej na śmierdzącym farbą nastawie z cukru (inwertowanego) na Moskva Style Spiritfermu.

Próba diagnozy:
Wywnioskowałem, że przedgony kotłują się na wypełnieniu ale z jeziorka spuszczam zawartość która zalewa je na samym początku stabilizacji etanolem z małą zawartością przedgonów. W sumie oczywiste, to trochę jakby - w znacznym przerysowaniu, wiem, ze oliwa nie miesza się z woda - <tryb przerysowania ON> nalać do miski wody i kapiąc na nią z góry oliwą liczyć, że wyprze wodę z miski. Nie, spłynie znad wody przez tamkę na wypełnienie i tyle będzie z tego wypierania<tryb przerysowania OFF>.

Próba rozwiązania:
Nic to, stabilizowałem z 20 minut z otwartym jeziorkiem czekając aż przedgony się zagęszczą na wypełnieniu, zamknąłem odpływ z jeziorka, postabilizowałem jeszcze z 20 minut na wszelki wypadek (raczej niepotrzebnie w świetle powyższego), spuściłem jeziorko. Nie waliło jak z Aabratka ale to normalne - w 250ml jeziorka prawie wszystko to w sumie etanol. Potem powtórzyłem to jeszcze raz. Przy drugiej rektyfikacji tak samo. Ale wciąż gon nie jest bezwonny ! A przedgony na pewno nie pozostały w buforze stabilizująco-wzmacniającym po zalaniu kolumny bo dopiero po zalaniu i 20 min stabilizacji zamknąłem odpływ z bufora do KEG-a.

Rozwiązanie??? :
No to zostaje zmuszenie UFO do odbioru kropelkowego:
masterpaw2 pisze:W takim przypadku sensowna wydaje się być praca, przynajmniej w początkowej fazie procesu (odbioru przedgonów) na zerowym jeziorku, i kropelkowym ich odbiorze. Muszę to sprawdzić, przy okazji kolejnego procesu.
Oj tak ! I koniecznie opisz wyniki proszę !

Pytanie, czy będzie coś kapać z LM czy też trzeba robić jakieś U-rurki celem zapobieżenia wykapania całego refluxu przez przewód ominięcia jeziorka tak, że nic nie spłynie zaworkiem LM.
lesgo58 pisze:Przy dużym jeziorku cała koncepcja gromadzenia się przedgonów bierze w łeb.
Mam nadzieję, że nie, trzeba tylko zmodyfikować proces co powinno pozwolić na ograniczenie strat przy spuszczaniu jeziorka i polepszyć jakość gonu.

Tu musi być jakieś życie ! Wiem to, bo smakowałem to co wychodzi producentowi mojej kolumny z takiej samej konfiguracji (z pół metra więcej zasypu ale to detal). Czy to destylat czy wiśniówka - no nic nie czułem, ale to nic. Po prostu ideał. Gardło mam tolerancyjne niezwykle ale powonienie niestety bardzo czułe. A tam - czysta wiśnia ! Można cmoktać, cmoktać i nic obcego się nie wycmokta. Produkty innych z forum tez smakowałem, cmoktałem, bardzo dobre ale @Akasowy - niedościgły. Amen ! Wiem, że używa filtra ale po cichu chyba każdy używa : D Z tych, których produkcję miałem okazję spróbować.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 16:26
autor: Szlumf
Koledzy ja też stwierdziłem, że przedgony w nowym sprzęcie są mniej śmierdzące niż w starym. Podobne spostrzeżenia ma też kolega Asir. Tyle tylko, że obaj zwiększyliśmy średnicę kolumn a co za tym idzie zmalała ilość półek teoretycznych w kolumnie. U mnie spadła o około 20%. I na to zwalałem inny zapach przedgonów. Nie wiem dlaczego tak jest z przedgonami. Może w dużym jeziorku tworzą się nowe przedgony a może przy stężeniu 95-96% zmienia się ich charakter z przedgonów na pogony (są pewne przesłanki do takiego stwierdzenia)? Pytań wiele a mało czasu na eksperymenty.
Kropelkowy odbiór przy zerowym jeziorku testowałem. Dla mnie nie wniósł nic pozytywnego i wróciłem do zrzutów jeziorka. W nowym sezonie skupię się raczej na dolnej części kolumny. Konstrukcyjnie mogę uzyskać jednocześnie na dole 4 różne stężenia spirytusu - kocioł 15%, bufor w kotle ~40%, półka rzeczywista nad kotłem 50-60% i bufor "klasyczny" 60-90%. Ponadto chcę lepiej dostosować bufor zewnętrzny do odbioru przedgonów. Muszę też rozpracować jak mocno grzać przy stabilizacji. Dotychczas stabilizowałem z mocą roboczą ale w oparciu o logikę a nie praktykę. Myślę, ze skończy się na kompilacji paru sposobów.
P.S.
Przedgony to nie oliwa :D . Te najczęściej występujące mają gęstość większą od etanolu. Polecam pomiar dokładnym alkoholomierzem po zrzuceniu pierwszego jeziorka.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 16:40
autor: wkg_1
Szlumf pisze:Koledzy ja też stwierdziłem, że przedgony w nowym sprzęcie są mniej śmierdzące niż w starym. Podobne spostrzeżenia ma też kolega Asir. Tyle tylko, że obaj zwiększyliśmy średnicę kolumn a co za tym idzie zmalała ilość półek teoretycznych w kolumnie. U mnie spadła o około 20%. I na to zwalałem inny zapach przedgonów. Nie wiem dlaczego tak jest z przedgonami.
Hmmm ... ja na Aabratku rektyfikowałem na kolumnie 76mm a teraz na UFO na kolumnie 63mm więc to - przynajmniej u mnie - nie ma związku ze średnicą : ( A jest tak po prostu dlatego, że w dużym jeziorku jest więcej etanolu na te kilkanaście ml przedgonów więc musza być mniej skoncentrowane ...
Problem moim zdaniem w sumie nie polega na tym, że są mniej skoncentrowane tylko na tym, że nawet przy długiej stabilizacji etanol w jeziorku nie daje miejsca przedgonom, które w głowicy się plączą jak smród po gaciach.
Szlumf pisze:Może w dużym jeziorku tworzą się nowe przedgony a może przy stężeniu 95-96% zmienia się ich charakter z przedgonów na pogony (są pewne przesłanki do takiego stwierdzenia)?
Tworzyć to się raczej nic nie tworzy bo nie zachodzą przemiany chemiczne, charakter na pewno się zmienia tylko dlaczego miałoby to mieć związek z pojemnością jeziorka ? Jeżeli już to powinno to się dziać w wypełnieniu w kolumnie ....
Szlumf pisze:Kropelkowy odbiór przy zerowym jeziorku testowałem. Dla mnie nie wniósł nic pozytywnego i wróciłem do zrzutów jeziorka.
Oupsssss .... światełko gaśnie, tunel zostaje : ))))))))))
Szlumf pisze:Przedgony to nie oliwa :D . Te najczęściej występujące mają gęstość większą od etanolu. Polecam pomiar dokładnym alkoholomierzem po zrzuceniu pierwszego jeziorka.
Ależ oczywiście, stąd <tryb przerysowania ON/OFF> dodatkowo oliwa nie miesza się z woda. Ale paralela chyba trafiona bo jednak przedgony nie wypierają etanolu z jeziorka - nie mają jak po prostu choć z innej przyczyny. Bynajmniej nie o gęstość tu chodzi bo przecież się mieszają z etanolem a o lotność ...

A tak z ciekawości: na starszym sprzęcie miałeś Aabratka ? Jak oceniasz jakość produktu - na nowym spadła czy tylko zwiększyła się ilość odbieranych, mniej skoncentrowanych przedgonów ?

Ta walka z przedgonami przypomina mi dowcip o buldogu który namówił swojego pana do wystawienia go w wyścigu z hartami ; D

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 16:49
autor: PółCzłowiekPółLitra
inblue pisze:Poszperałem trochę w patentach.
Gdyby do buforu nad OLM-em wkraplać wodę,
Mielibyśmy wtedy układ: OLM> bufor zasypowy> LM + wkraplacz wody> bufor zasypowy> skraplacz
[/url].
Właśnie o tym myślę od dłuższego czasu. Wywołałeś wilka z lasu ;D. Ale po kolei.
Mam przyjemność pracować w jednej z dwóch rafinerii w PL na instalacji destylacji atmosferycznej ropy naftowej. Główna kolumna to ok 50 półek fizycznych (sitowych, zaworkowych itd. ) ok 60 m wysokości, proces ciągły. Odbierane są 4 frakcje boczne 1 szczytowa i tzw pozostałość atmosferyczna z dołu kolumny. I można zadać sobie pytanie jakim cudem przy tak małej ilości półek i wysokości kolumny (normalnie taka kolumna musiałaby być kilka razy wyższa) da radę odebrać tyle frakcji o różnych parametrach każda (benzyna, nafta, oleje napędowe)?
Jest to możliwe przy zastosowaniu tzw. orosienia pośredniego/zewnętrznego. Widać to na tym obrazku:
https://megawrzuta.pl/download/24df02ed ... 08e17.html
Występują tutaj dwa orosienia zewnętrzne. Dla uściślenia terminologii, to co my nazywamy refluksem w naszych kolumnach, w przemyśle naftowym nazywa się orosieniem wewnętrznym kolumny i terminem orosienia będę się posługiwał również odnośnie naszych sprzętów.

Jak widać na tym schemacie (usunąłem wszystkie niepotrzebne dla tej dyskusji rzeczy) oba te orosienia to frakcję odbierane z półek 19 oraz 46 i zawracane 3-4 półki wyżej, po drodze co bardzo istotne są tłoczone przez szereg wymienników i oddają swoje ciepło/energię do innych części procesu. Wracają do kolumny ze znacznie niższa temperaturą. Orosienia te działają wbrew pierwotnemu założeniu rektyfikacji gdzie cięższe frakcję spływają na dół jako ciecz a lżejsze idą do góry jako opary. Tutaj umyślnie cięższe frakcję są wtłaczane na wyższe półki po drodze jeszcze będąc schładzane. Sterowanie tymi orosieniami (ich przepływem i temperaturą) umożliwia znaczne zwiększenie możliwości rozdzielczych kolumny. To orosienie wyższe co widać na rysunku ma możliwość dostrzyku ( w stosunkowo małych ilościach) lekkiej frakcji o temp. ok 40 stopni.
To tak pokrótce.
Ale jak to miałoby się do naszych kolumienek ? Przecież my mamy udział w procesie okresowym, jednostkowym a nie ciągłym.
No właśnie ja konkretnego rozwiązania nie dam ale mam kilka koncepcji.
Podawać wodę destylowana na dół naszych kolumienek (okolice między 5 a 20 półką ale raczej niżej jak wyżej) jako orosienie zewnętrzne. Najprawdopodobniej trzeba by zrezygnować z bufora i termometr prowadzący musiałby być wyżej niż teraz (10 półka).

Podczas stabilizacji podawać tyle wody aby w górę kolumny przeszły tylko przedgony ( taki układ odnośnie odbioru przedgonu może być również tak jak sugeruję kolega @inblue na górze kolumny, ale to będzie rozcieńczało nam gon), stabilizacja długo (1-4 h? może więcej) tak aby wygotować maksymalnie ile się da frakcji przedgonowych. Całość kontroli oparte na większej ilości termometrów w kolumnie.
Być może podawać do samego zbiornika jak najlepiej oczyszczony spirytusu w celu podnoszenia mocy wsadu tak by wygotować jako przedgon inne związki jak np alk. amyl. ?
Należy pamiętać że orosieniami steruje się albo przepływem albo temperaturą samego orosienia, liczy się sumaryczna wymiana ciepła. My byśmy podawali wodę destylowaną (być może własnej produkcji) w temp pokojowej lub schłodzoną nawet.

Podczas odbioru, który dzięki zastosowaniu takiego orosienia mógłby być prawdopodobnie znacznie szybszy, a sama kolumna niższa, tak dozować wodę aby zatrzymać frakcję pogonowe a przepuścić etanol (wskazania termometrów). Trzeba by tutaj jeszcze uwzględnić kilka kwestii jak np. ile wsadu do zbiornika a i ile miejsca na podawaną wodę, jaką moc przykładać, jak zrealizować miejsce podawania wody (coś jak deszczownica prysznicowa wewnątrz kolumny ? ) i wiele innych.

Nie do końca jestem pewien czy ta idea jest słuszna ale co tam :D.

Innym pomysłem jest wyprowadzenie naszego orosienia wewnętrznego/refluksu z głowicy na zewnątrz, schłodzenie jakąś chłodniczką i powrót na szczyt wypełnienia ?

Mam jeszcze kilka przemyśleń odnośnie tego typu rozwiązań ale poczekam na wasze opinie i spostrzeżenia czy w ogóle warto brnąć w ten temat.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 17:27
autor: Pretender
Wkg_1
Mając dwustanowe jeziorko zaczynaj pracę na zerowym, mniemam że takie masz. Stabilizacja, a przynajmniej jej cześć również na tym samym. Dopiero później, jak przedgony zgromadzą się w buforze nad OLM, zwiększamy jeziorko, aby je zebrać i usunąć.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 18:08
autor: wkg_1
Ano tak robiłem ...
Próba rozwiązania:
Nic to, stabilizowałem z 20 minut z otwartym jeziorkiem czekając aż przedgony się zagęszczą na wypełnieniu, zamknąłem odpływ z jeziorka, postabilizowałem jeszcze z 20 minut na wszelki wypadek (raczej niepotrzebnie w świetle powyższego), spuściłem jeziorko. Nie waliło jak z Aabratka ale to normalne - w 250ml jeziorka prawie wszystko to w sumie etanol. Potem powtórzyłem to jeszcze raz. Przy drugiej rektyfikacji tak samo. Ale wciąż gon nie jest bezwonny !
Mam zamiar odbierać przedgony dwa razy: z otwartym i zamkniętym buforem dla uzyskania różnych stężeń w kotle. Przy dwóch stężeniach (z buforem i bez) i podwójnej rektyfikacji (druga już surówki z połączonych 2 poprzednich rektyfikacji "odpędowych") - w sumie trzy rektyfikacje, 6 odbiorów (za każdym razem 2x 250ml jeziorka + jeszcze końcowe 250ml + płukanie jeziorka OLM) daje cirka 5 litrów straty na przedgony przy 2 wsadach po 45L.
Dlatego spróbuję kropelkowo po - liczę - 300ml na każdy z 6 odbiorów i zobaczę co wyjdzie. Choć po próbach @Szlumf-a z kropelkowym odbiorem przedgonów jakoś cienko to widzę : D

Na razie chyba nie będę już was męczył, za kilka - kilkanaście procesów będę mądrzejszy i może ja tym razem wniosę coś do dyskusji ...
A, że post @PółCzłowiekPółLitra dał mi paliwo do myślenia na dłużej to chyba pójdę popatrzeć na Ligę Mistrzów ...

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 12 gru 2018, 23:21
autor: Szlumf
wkg_1 pisze:......A tak z ciekawości: na starszym sprzęcie miałeś Aabratka ? Jak oceniasz jakość produktu - na nowym spadła czy tylko zwiększyła się ilość odbieranych, mniej skoncentrowanych przedgonów ?...
Nigdy nie miałem Aabratka. Najpierw miałem coś w typie UFO. Potem Thora, potem znowu UFO i teraz kolejnego Thora. Wszystko samoróbki. Z jakością nie mam problemów gdy robię metoda 2,5. Gdy ją stosuję nie mam też problemów z ilością odpadów. Dla nastawów przy wsadzie 50l zrzut 200ml po stabilizacji i kolejne 200ml na koniec wydaje mi się akceptowalne. Przy ostatniej rektyfikacji do tych 400ml dochodzi jeszcze 200ml po zmianie % wsadu. Problemy mam z powtarzalnym uzyskaniem akceptowalnego spirytusu po jednej rektyfikacji.
P.S. 1.
Sprawdziłem notatki. Jednak przy kropelkowaniu jeziorko miałem 150ml. Więc światełko w tunelu jeszcze się świeci.
P.S. 2.
W sumie to tak sobie dyskutujemy o kubkach smakowych i powonieniu. Bez dostępu do tanich, szerokich badań trudno o weryfikację naszych subiektywnych wrażeń.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 00:15
autor: wkg_1
No tak, może ten pomysł z podwójnym spuszczaniem jeziorka z otwartym i zamkniętym buforem to nieco na wyrost ....

W tym tunelu musi być nie tylko światełko ale i wyjście - przecież w końcu konstrukcja głowicy jest transparentna wobec separacji frakcji - cała akcja dzieje się na wypełnieniu więc te dylematy jeziorkowo - kropelkowe powinny dotyczyć ewentualnie ekonomii ale nie jakości. Tej wersji na razie się trzymam ; )

W kwestii P.S.2. to nie mam jeszcze pewności : ( Raczej tylko silne przekonanie. A jest ono takie, że po metodzie 2,5 szkoda w ogóle badać cokolwiek bo i tak będziemy między LUX a neutralnym. Nie wyobrażam sobie aparatury czulszej na estry niż dobry nos. Znam panią domu - to duży dom, kilkaset m2, powyżej 1000m3 która po tygodniu wietrzenia na oścież wyczuła, że ktoś się na parterze raz zaciągnął papierosem. Wygotowana w zmywarce nakrętka po słoikach w których się kisiły ogórki potrafi zasmrodzić swoimi estrami dowolną ilość słoi z marmoladą. Nie myślę, żeby jakiekolwiek badanie tej marmolady wykazało obecność ogórków : (

Tak nawiasem, wyczuwam aromat a jednak w ślepym teście osoby porównując mój urobek rozcieńczony pół na pół z wodą z wódką Wyborową mówiły, że Wyborowa drapie w gardło.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 00:42
autor: masterpaw2
wkg_1 pisze:
masterpaw2 pisze:W takim przypadku sensowna wydaje się być praca, przynajmniej w początkowej fazie procesu (odbioru przedgonów) na zerowym jeziorku, i kropelkowym ich odbiorze. Muszę to sprawdzić, przy okazji kolejnego procesu.
Pytanie, czy będzie coś kapać z LM czy też trzeba robić jakieś U-rurki celem zapobieżenia wykapania całego refluxu przez przewód ominięcia jeziorka tak, że nic nie spłynie zaworkiem LM.
Z całą pewnością będzie kapać, zwróć uwagę, że przy dwustanie od Andrzeja w pierwszej kolejności ciecz idzie pionowo w dół na odbiór LM, dopiero gdy napotyka na opór (np. zamknięty, bądź z minimalnym przelotem zawór) odpływa z powrotem na wypełnienie.
Światełko dalej w tunelu świeci, i to coraz jaśniej....
Szlumf pisze:Sprawdziłem notatki. Jednak przy kropelkowaniu jeziorko miałem 150ml. Więc światełko w tunelu jeszcze się świeci.
....., więc trzeba to sprawdzić, do dzieła :ok:

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 01:52
autor: wkg_1
Szlumf pisze:Sprawdziłem notatki. Jednak przy kropelkowaniu jeziorko miałem 150ml. Więc światełko w tunelu jeszcze się świeci.
....., więc trzeba to sprawdzić, do dzieła :ok:
W tym tygodniu ; )
Fakt, nie oglądałem dokładnie głowicy i stąd niepotrzebne pytania ; (((

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 07:57
autor: lesgo58
wkg_1 pisze:Panowie, wybaczcie, że z uporem - może godnym lepszej sprawy - ale jednak wracam do swojego jeziorka i procesów w nim zachodzących podczas stabilizacji : )
Wytłumaczcie mi proszę, jak w trakcie stabilizacji, bez odbioru, zawartość zamkniętego jeziorka wstępnie napełnionego etanolem z małą ilością przedgonów zmieni się w bardziej stężone przedgony. Ze skraplacza kapie na wierzch ciecz o wyższym stężeniu przedgonów, miesza się z pierwotną, bogatą w etanol zawartością i wypiera ten mniej lotny etanol z jeziorka ?
Już Ci tłumaczę.
Po pierwsze w jeziorku nie gromadzi się etanol. Tam gromadzą się frakcje lekkie. Oczywista konsekwencja możliwości frakcjonowania przez wypełnienie w kolumnie. Nie ma takiej opcji, żeby opary po wędrówce przez 150cm wypełnionej kolumnie skropliły się w głowicy pod postacią etanolu. No chyba, że wcześniej odebraliśmy frakcje lżejsze. Stężenie przedgonów zaś będzie uzależnione wprost proporcjonalnie do pojemności jeziorka. Ty mając duże jeziorko masz z tym duzo problemów.
Ja mając półkę o pojemności zaledwie 100ml nie obserwuję większości sygnalizowanych problemów. U mnie smród tego co odbieram jako przedgon jest ewidentny i bardzo intensywny. I to na każdym etapie prowadzenia procesu. Nawet gdy odbieram zrzutami. Odbieram nie więcej jednak jak 140ml. I to przy pierwszym zrzucie. Przy późniejszych co najwyżej 100ml. Robiąc zrzuty de facto przepłukuję półkę opróżniając ją z zawartości. Po zamknięciu odbioru na opróżnioną wcześniej półkę z kolumny napływają nowe frakcje lekkie które w międzyczasie zostały rozfrakcjonowane w tejże kolumnie (efekt stabilizacji).

Myślę, że zwiększanie jeziorka ponad pewną objętość zamiast poprawiać efekt powoduje duże straty w etanolu. To co obserwujemy w Twoim przypadku. Trudno mi określić jaka objętość będzie najbardziej efektywna. Na chwilę obecną nawet myślę, że brak jeziorka może okazać się korzystniejszym. Prowadząc stabilizację i odbiór przedgonów w sposób mieszany (zrzuty z kropelkowaniem) przy odrobinie cierpliwości można osiągnąć znakomite rezultaty.

Na chwilę obecną - na Twoim miejscu proces prowadziłbym tak. Oczywiście przy założeniu zerowego jeziorka:
- rozgrzewanie
- opcjonalnie (ja tego nie robię) zrzut ok 50ml pierwszych skroplonych oparów
- zalewanie
- stabilizacja ( w tym czasie kropelkowy odbiór przedgonów) Kropelkowy to mam na myśli dosłownie 1-2kropelki
- po 30 minutach pierwszy zrzut . Jak duży to każdy musiałbym przeprowadzić doświadczalnie .Ale myślę że 100ml powinno wystarczyć
- ponowna stabilizacja ( z kropelkowaniem)
- ponownie po 30 minutach zrzut
I tak aż do skutku. Po przejściu na odbiór gonu pozostawiłbym równolegle kropelkowy odbiór gromadzący się w głowicy resztek przedgonów. Oczywiście z mniejszą częstotliwością kropelek.
Metodą prób i błędów i własnej wrażliwości - myślę - że w ten sposób będziesz mógł znaleźć złoty środek między ilością a jakością.

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł na modyfikację półki w głowicy.
Gdyby poprawić jej konstrukcje i stworzyć półkę o parametrach typowej półki fizycznej - jak w kolumnach półkowych - to myślę, że zniknęło wiele problemów. Jest to do zrobienia bez strat na wysokości.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 09:23
autor: wkg_1
lesgo58 pisze:Już Ci tłumaczę.
Po pierwsze w jeziorku nie gromadzi się etanol. Tam gromadzą się frakcje lekkie. Oczywista konsekwencja możliwości frakcjonowania przez wypełnienie w kolumnie. Nie ma takiej opcji, żeby opary po wędrówce przez 150cm wypełnionej kolumnie skropliły się w głowicy pod postacią etanolu.
Ano problem w tym, że właśnie nie do końca ; ) Przecież cały czas to wałkujemy : )
Frakcje lekkie gromadzą tam się w górze kolumny w procesie rektyfikacji (wymiany para-ciecz) na wypełnieniu. A kiedy jeziorko się zalewa ? Ano chwilę po dojściu pierwszych par do góry, skropleniu w chłodnicy pierwsza "młoda" flegma zalewa jeziorko zanim jeszcze - po zalaniu tego jeziorka - przeleje się przez tamkę i trafi na wypełnienie rozpoczynając naszą wymianę para-ciecz. I w tym cały czas problem ; ) W tym "młodym", a właściwie niemowlęcym refluksie jest cała masa etanolu i trochę przedgonów. Potwierdzają to koledzy, którzy obserwują, że prawdziwe przedgony zlewają z jeziorka dopiero po kilku godzinach - po skończonym procesie w trakcie którego stabilna kolumna dopiero ma szanse porządnie rozdzielić frakcje.

Stąd pomysł na stabilizację przy otwartym jeziorku i odbiór kropelkowy.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 10:00
autor: lesgo58
Proces rektyfikacyjny rozpoczyna się od momentu uwolnienia się oparów z kotła. Tak, że w dalszym ciągu będę się upierał że do głowicy - oczywiście na samym początku - docierają już tylko frakcje lekkie. Pisząc o zagęszczeniu w czasie stabilizacji mam na myśli wchodzenie kolumny w stan pełnej rozdzielczości polegającej na obniżeniu się półki teoretycznej.
Dlatego na samym początku przedgony są obecne na całej długości a z czasem (zależnym od długości stabilizacji) już tylko w górnej części. Ideałem jest gdy przedgony zajmują tylko odcinek powyżej OLM.
Dobra umówmy się. Zastosowaliśmy obydwaj zbytnie skróty myślowe. Ty patrzysz na to co masz w jeziorku i co odbierasz za przedgon z własnego punktu widzenia. Bo masz bardzo duże jeziorko. Ja z mojego punktu widzenia, mając te jeziorko małe - wszystko co w nim się znajduje traktuje jako przedgon. Z bardzo pragmatycznego powodu. Niestety ale nasz jeszcze niedoskonały sprzęt i niedoskonały sposób prowadzenia procesu nie pozwala na idealne odseparowania przedgonu w postaci czystej dla każdej frakcji. I nie ma co kruszyć kopii o wartość bezwzględną ilości tych frakcji ale co najwyżej o sposób na zminimalizowanie ilości strat etanolu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 11:47
autor: pepe59
Moje czysto teoretyczne zdanie w temacie, jest zgodne ze zdaniem kolegi wkg_1. To coś, co zbiera się i pozostaje w jeziorku ma gęstość oraz temp. parowania nieco większą, niż to, co się dookoła niego znajduje, bo w przeciwnym wypadku zdołałoby odparować. Skoro tak, to logicznym jest, że jeszcze lżejsze przedgony (frakcje bo dotyczy to każdej sytuacji) znajdują się nieco wyżej. Dlatego jestem zwolennikiem kropelkowego, powolnego odbioru przedgonów i raczej nigdy nie skłonię się do ich odbioru poprzez gromadzenie i spust jeziorka.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 11:48
autor: gary1966
Serwus, odnośnie kolumny epiuracyjnej to bodajże w 2016 r były próby w warunkach domowych i to z bardzo dobrym skutkiem, pamiętam że wykorzystano do tego celu "bełkotkę".
Inni koledzy pracują nad sterownikiem który będzie prowadził proces w oparciu o pomiar ciśnienia w kolumnie, także 10 półka
przejdzie do lamusa, ale to przyszłość.
Mi się wydaje, że nie mam problemów z przedgonem.

Początek procesu wygląda u mnie następująco:
- pierwsze 50- 70 mm do mumina
- zalanie kolumny, robię to ręcznie
- na mocy roboczej stabilizuję 30 min
- zrzut jeziorka u mnie ok 200 ml
- zrzut zawartości bufora do kotła
- stabilizacja 30 min
- zrzut jeziorka 200 ml ( idzie do odpadów, które rektyfikuję dwa raz)
- przemycie OLM ok 30 ml do mumina
- pierwsze 0,5 l z OLM idzie do ręcznego zalania kolumny bądź do odpadów
- odbiór serca 24 ml/ min
Temperaturę refluksu staram się utrzymywać na poziomie 70*C, przy 73*C sterownik via bypass poda ekstra wodę na chłodnicę.
Są operatorzy, którzy twierdzą, że 65*C to już zimny refluks.
Pracuje z głowicą puszkową rok prod. 2012 albo nawet 2011.
Frakcje lekkie z różnym natężeniem podążają ku głowicy od początku procesu rektyfikacji do jego końca.
Z mojej praktyki: dbanie o nastaw, zalanie kolumny, stabilizacja plus temperatura refluksu to clou sukcesu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 13:33
autor: wkg_1
No tak, robię podobnie. Jeżeli dobrze policzyłem - masz około litra straty na proces, w sumie akceptowalne przy dobrym buforze - tu już nie ma straty na pogonach.
Tu zresztą można się różnie bawić ale zapytam o temperaturę refluxu. To temperatura wody chłodzącej na ciepłym końcu ? U mnie około 50 stopni - może tu jest pies pogrzebany ....

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 14:01
autor: gary1966
Tak, to pomiar temperatury wody wypływającej z chłodnicy, spróbuj chociaż zbliżyć się do 70*C, sprawdzisz czy jest efekt.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 14:10
autor: masterpaw2
spróbuj chociaż zbliżyć się do 70*C
Przy głowicy ufo o takiej wartości raczej można zapomnieć, z tego co pamiętam 60 max 65° i pary idą na zewnątrz :bezradny:

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 14:32
autor: użytkownik usunięty
W głowicy Thor mam z 7m karbowanki i na wyjściu wody mogę mieć max 71st

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 14:34
autor: irek89
Ja sobie zrobiłem Ufo i pary uciekają przy 72-73 stopniach. Karbowanki dn 12 mam chyba raptem miedzy 2 -3 metry

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 15:13
autor: wkg_1
OK, granicę sobie już sam bez problemu posprawdzam.
Dzięki za zwrócenie uwagi na wagę tego parametru w procesie, nie zdawałem sobie dotychczas sprawy z tego, że może być istotny. Pilnowałem tylko, żeby pary nie szły ; )
Rozumiem, że im wyższa tym lepiej i tak teraz zrobię.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 15:26
autor: Szlumf
Mam prośbę do doświadczonych użytkowników ZP. Opiszcie swoją metodę odbioru przedgonów i oceńcie jej skuteczność. Przypomniałem sobie swoje próby sprzed paru lat ze spiralą chłodzącą w kolumnie. Notatki niestety poległy w walce z fermentującą melasą. Próby przerwałem ze względu na niestabilne ciśnienie wody. Teraz mam stabilne i zastanawiam się czy warto modyfikować sprzęt.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 15:34
autor: masterpaw2
masterpaw2 pisze:Przy głowicy ufo o takiej wartości raczej można zapomnieć, z tego co pamiętam 60 max 65° i pary idą na zewnątrz
Koledzy, dzięki tej dyskusji chyba, podkreślam chyba znalazłem sposób na podniesienie tej wartości. Mianowicie faktycznie przy wspomnianych przeze mnie temperaturach pary szły na zewnątrz, ale nie odpowietrzeniem tylko rurką centralnego mycia, która to jest poniżej odpowietrznika. Po wykreceniu wspomnianej rurki widać dolną krawędź karbowanki, odpowietrznik jest już powyżej niej, wystarczy zwykły zaworek kulowy 1/4 i powinno być :ok:

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 15:42
autor: wkg_1
Znaczy się Panie nie odpinać węża od przemywania wodą kolumny ? : )))
To forum jest genialne ; )

Przepraszam, pewnie to znacie i offtop ale nie mogłem się powstrzymać myśląc o tych przedgonach i moich z nimi walką:

Poszedł facet z buldogiem do parku, a tam odbywały się wyścigi hartów. buldog mówi do faceta:
- zapisz mnie proszę. na pewno wygram! zobaczysz...
- co ty buldog, nie dasz rady.
- mówię ci, że dam. proszę zapisz mnie
więc zapisał facet buldoga na wyścigi. po chwili wszystkie psy stanęły na starcie, a wśród nich buldog. sędzia dał znać, otworzyły się boksy i psy wystartowały. pierwsze okrążenie i buldog przebiega linię mety ostatni. właściciel zaniepokojony wydziera się z trybun:
- no i co? jesteś ostatni!
- spoko spoko
drugie okrążenie i pies znów przebiega przez metę na samym końcu. facet się wydziera:
- buldog, co jest?!
- spoko spoko
przed ostatnim okrążeniem pies znów ostatni przebiegł linię mety. facet krzyczy:
- buldog, co jest? dasz radę?!
- dam, spoko spoko
na ostatniej prostej pies znów był najgorszy i przybiegł na metę ostatni. po wyścigu podchodzi do niego pan:
- no i co? mówiłeś, że wygrasz. Buldog, co się stało?
- k.rwa. nie wiem :/

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 16:28
autor: KS2507
Na to przy jakiej temperaturze wody wypływającej z skraplacza wydostają się opary przez odpowietrzenie ma też wpływ temperatura wody zasilającej.
W głowicy UFO fi 219mm rurka karbowana DN-12, 5 mb moc grzania 4 kw opary wydostają się z odpowietrznika przy temp wody na odpływie ok 75*C, przy stabilnym ciśnieniu zasilania można pracować z temperaturą odpływu 70*C.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 18:46
autor: Drupi
Szlumf pisze:Mam prośbę do doświadczonych użytkowników ZP. Opiszcie swoją metodę odbioru przedgonów i oceńcie jej skuteczność. Przypomniałem sobie swoje próby sprzed paru lat ze spiralą chłodzącą w kolumnie. Notatki niestety poległy w walce z fermentującą melasą. Próby przerwałem ze względu na niestabilne ciśnienie wody. Teraz mam stabilne i zastanawiam się czy warto modyfikować sprzęt.
Ja jak kiedyś miałem ZP pamiętam że jeśli chodzi o sam odbiór przedgonów to nieźle udawało mi się ich odebrać, ale to kropelkowanie było bardzo trudne do ustawienia ciśnieniem wody, ponieważ ustawiałem najwolniej jak to tylko możliwe, nie pamiętam ile na minute, trwało to wyjątkowo długo, ale z jednej strony rurki z zimnymi palcami, jak wiecie mają niezwykle małą powierzchnie, w porównaniu do skraplacza głowicy Aabratek, i ta ich powierzchnia ZP miała mniejszy kontakt ze smrodami, szybko się opłukała refluksem, a z kolei chłodnica pewnie bardziej się zasmradzała swoją powierzchnią wewnętrzną styku z oparami, ale jak sądzę tylko w niewielkiej części, bo dalej krople pełzały bardzo powoli swoim szlakiem. Było to stresujące bo mam hydroforowe zasilanie wodą. Ale to było kropelkowanie .

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 13 gru 2018, 21:14
autor: Szlumf
Drupi dzięki za informację. Wnioskuję z niej, że ZP dość skutecznie separują przedgony choć jest to upierdliwe i długotrwałe.
PółCzłowiekPółLitra pisze:...........
Innym pomysłem jest wyprowadzenie naszego orosienia wewnętrznego/refluksu z głowicy na zewnątrz, schłodzenie jakąś chłodniczką i powrót na szczyt wypełnienia ?
Mam jeszcze kilka przemyśleń odnośnie tego typu rozwiązań ale poczekam na wasze opinie i spostrzeżenia czy w ogóle warto brnąć w ten temat.
Moja prośba do użytkowników ZP o ocenę ich sposobu odbioru przedgonów chyba nawiązuje do Twojego pomysłu. Zamiast wprowadzać skroplony refluks tworzymy w kolumnie w czasie stabilizacji chłodniejszą strefę za pomocą umownego "zimnego palca". Rozwiązanie chyba prostsze technicznie od podawania schłodzonej flegmy. Tego typu rozwiązanie pojawiało się z 5 lat temu w dyskusjach na forach ale, o ile dobrze pamiętam, konkretów nie było. Sam w tym czasie też tego próbowałem ale z powodu zmiennego ciśnienia wody szybko zrezygnowałem. Teraz może warto do niego wrócić. Pytanie gdzie ten "zimny palec" umieścić i jak opomiarować by skutecznie działał? Wstępnie myślę o umieszczeniu go bezpośrednio pod OLM i pracy w oparciu zapach kropelkowania z OLM i o wskazania termometru w głowicy. Oczywiście po odbiorze przedgonów zamykamy przepływ przez ZP. Co o tym myślicie?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 14 gru 2018, 00:33
autor: herbata666
Ja pracuje na 35C i nie widzę różnicy rektyfikatu jak mam 75C, odpowie mi ktoś dlaczego nie ma różnicy. Co daje ta temp. 70-75C, po proszę jakieś dane podparte badaniami, bo tak to tylko gdybania.

PS.
W ufo 2 stanowym, masz możliwość odbierać i się bawić keopelkowo, a masz też możliwość zrobić raz lub dwa zrzuty jeziorka i już, jak robimy dla siebie prywatnie nie na handel to stracenie tych dodatkowych 300-400ml na 7l etanolu to chyba nie dużo.
PS2.
Ja na przykład odbieram etanol gdzieś w połowie kolumny nie 20-30cm pod głowicą tylko jakieś 90cm od głowicy i daje to dużo lepszy produkt szczególnie po pierwszym tłoczeniu :D. W rektyfikacji drugiej gdzie mam rozcieńczenie w granicach 55-62% odbieram już 40cm pod głowicą.
PS3.
Ja mam troszkę dziwną kolumnę bo są w niej cztery półki OLM oraz 250cm zasypu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 14 gru 2018, 01:15
autor: masterpaw2
Ja mam troszkę dziwną kolumnę bo są w niej cztery półki OLM oraz 250cm zasypu.
Powiedz, kto bogatemu zabroni mieć zbiornik w bunkrze ppz., i kilka metrów zasypu nad nim......
W takiej konfiguracji to sobie można cuda czynić :P już Cię nie lubię ;) :ok:

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 14 gru 2018, 10:49
autor: gary1966
Czując się wywołany do tablicy odpisuję koledze herbata666:

Twój PS2, odpowiada na Twoje pytanie.
Badań popartych chromatografem nie ma.
To nie ja, pisałem na Tym forum o chromatografie, że będzie ....itd.

Swoją tezę podeprę trzema cytatami szanowanych kolegów, nie wymieniam ich celowo z "nicku".

Cytat pierwszy:

Pisałem o tym już wiele razy. Piszę i dzisiaj bo kilka godzin temu robiłem test na wpływ temperatury refluxu na temperaturę głowicy. Nawiasem pisząc nie wiem czemu dopiero dzisiaj ten test, bo trzeba go było zrobić z 5 lat temu. Test robiłem w najważniejszym miejscu procesu, znaczy w czasie odbioru przedgonów. Przebiegał on następująco; pokręcając zaworem wody chłodzącej zmieniałem jej temp. na wylocie w zakresie 65 - 71*C obserwując jednocześnie temp. gł. Zrobiłem tych prób kilka (chyba 7 czy 8 ) i za każdym razem kiedy z chodziłem do 65* stabilizowała się na jakimś, co raz wyższym poziomie (w moim przypadku pierwsze podejście to 77,66*C), po podniesieniu do 71* osiągała różnie, od 0,05*- do 0,02* MNIEJ. Różnie ponieważ przyrosty na początku były większe potem, czym dłużej odbierałem mniejsze. Co jest chyba logiczne. Wniosek nasuwa się taki: CHŁODNE WYPEŁNIENIE BLOKUJE DROGĘ DOJŚCIA PRZEDGONOM DO CHŁODNICY co ma wpływ na JAKOŚĆ a zarazem na długość procesu odbioru przedg (to z kolei ekonomika prowadzenia procesu). To szczególnie podczas ich odbioru woda chłodząca powinna mieć możliwie najwyższą temperaturę.

Cytat drugi:

Sprawdziłem w końcu wpływ temperatury refluksu na % urobku odbieranego z OLM. Doświadczenia przeprowadziłem na kolumnie z wypełnieniem ze sprężynek pryzmatycznych 145cm pod OLM i 33cm nad OLM. Wykonałem 3 rektyfikacje 17% cukrówki. Badałem % z całości serca (~8l) dla temperatur powrotu 68+/- 4C, 58+/-2C i 44+/-1C. Dosyć duże widełki temperatur wynikają ze zmiennego ciśnienia wody (hydrofor). Wyniki były identyczne we wszystkich 3 przypadkach. Tak więc przy zastosowaniu odbioru z OLM względy ekonomiczne i łatwiejszy odbiór przedgonów ....... przemawiają za stosowaniem najwyższej możliwiej temperatury refluksu.

Cytat trzeci, mój crème de la crème w tym temacie:

Pobrałem trzy próbki. Dla drugiej i trzeciej wlewałem do kega urobek z poprzedniej aby zachować tą samą startową procentowość wsadu. Wszystkie próbki wykonałem po takiej samej procedurze startu kolumny (zalewania i stabilizacji), moc grzania ustawiałem nieco poniżej progu zalania na 2500W.

1. Pierwszą Próbkę odebrałem przy maksymalnym przepływie wody. Woda na wejściu do skraplacza miała 14C, zaś na wyjściu 19C. Prędkość odbioru 35ml/min co daje RR 1:4 . Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 73,6C.
Pomiar próbki dał - 90,4%

2. Drugą próbkę odebrałem przy minimalnym przepływie wody, która miała na wyjściu z głowicy 70C. Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 77,8C.
Pomiar próbki dał - 92,0%

3. Trzecią próbkę wykonałem również przy minimalnym przepływie wody. Zmieniłem tylko prędkość odbioru z 35ml/min na 10ml/min co daje RR 1:17.
Wynik pomiaru – 93,3%

Wnioski:

Jak widać prędkość przepływu wody ma bardzo duże znaczenie przy tego typu badaniach. Proszę tylko teraz nie ustawiać swoich kolumn na minimalne przepływy wody, ponieważ może się to skończyć przy spadku ciśnienia zaparowaniem całego domu. Wpływ przepływu wody na HETP jest tym większy czym krótszy jest zasyp wypełnienia. Przy normalnych kolumnach jego znaczenie maleje.
Druga sprawa to dowód jak mocno może różnić HETP zmieniając tylko prędkość wody i odbioru. Gdy dorzucimy do tego inne czynniki takie jak: przeprowadzenie zalania lub jego brak, niestabilna moc grzania, jej odległość od punktu zalania, zmienna procentowość wsadu, różne zgęszczenie sprężynek itp. zrozumiemy jak trudne są takie badania.
W powyższych próbach korzystając z kalkulatorów i dostępnych tablic wzmocnień, można z grubsza oszacować, że wysokość półki zmieniała się następująco:

1. HETP powyżej 5cm
2. HETP około 4cm
3. HETP mniej niż 3cm

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 14 gru 2018, 11:53
autor: herbata666
Kolego Gary dzięki za tak szeroki opis tematu i fachowe podejście do tematu :
Odpowiadam na to co zacytowałeś:

Pisałem o tym już wiele razy. Piszę i dzisiaj bo kilka godzin temu robiłem test na wpływ temperatury refluxu na temperaturę głowicy. Nawiasem pisząc nie wiem czemu dopiero dzisiaj ten test, bo trzeba go było zrobić z 5 lat temu. Test robiłem w najważniejszym miejscu procesu, znaczy w czasie odbioru przedgonów. Przebiegał on następująco; pokręcając zaworem wody chłodzącej zmieniałem jej temp. na wylocie w zakresie 65 - 71*C obserwując jednocześnie temp. gł. Zrobiłem tych prób kilka (chyba 7 czy 8 ) i za każdym razem kiedy z chodziłem do 65* stabilizowała się na jakimś, co raz wyższym poziomie (w moim przypadku pierwsze podejście to 77,66*C), po podniesieniu do 71* osiągała różnie, od 0,05*- do 0,02* MNIEJ. Różnie ponieważ przyrosty na początku były większe potem, czym dłużej odbierałem mniejsze. Co jest chyba logiczne. Wniosek nasuwa się taki: CHŁODNE WYPEŁNIENIE BLOKUJE DROGĘ DOJŚCIA PRZEDGONOM DO CHŁODNICY co ma wpływ na JAKOŚĆ a zarazem na długość procesu odbioru przedg (to z kolei ekonomika prowadzenia procesu). To szczególnie podczas ich odbioru woda chłodząca powinna mieć możliwie najwyższą temperaturę.

Ja u siebie nie zauważyłem, może mam mniej dokładny termometr ale przy 1 godzinnej stabilizacji czy to przy gorącym czy przy zimnym refluksie jakość jest ta sama.

Sprawdziłem w końcu wpływ temperatury refluksu na % urobku odbieranego z OLM. Doświadczenia przeprowadziłem na kolumnie z wypełnieniem ze sprężynek pryzmatycznych 145cm pod OLM i 33cm nad OLM. Wykonałem 3 rektyfikacje 17% cukrówki. Badałem % z całości serca (~8l) dla temperatur powrotu 68+/- 4C, 58+/-2C i 44+/-1C. Dosyć duże widełki temperatur wynikają ze zmiennego ciśnienia wody (hydrofor). Wyniki były identyczne we wszystkich 3 przypadkach. Tak więc przy zastosowaniu odbioru z OLM względy ekonomiczne i łatwiejszy odbiór przedgonów ....... przemawiają za stosowaniem najwyższej możliwiej temperatury refluksu.

Ten cytat nic nam nie mówi, tylko tyle że jakość jest taka sama, tylko przy gorącym zużywamy mniej wody i tyle.


Pobrałem trzy próbki. Dla drugiej i trzeciej wlewałem do kega urobek z poprzedniej aby zachować tą samą startową procentowość wsadu. Wszystkie próbki wykonałem po takiej samej procedurze startu kolumny (zalewania i stabilizacji), moc grzania ustawiałem nieco poniżej progu zalania na 2500W.

1. Pierwszą Próbkę odebrałem przy maksymalnym przepływie wody. Woda na wejściu do skraplacza miała 14C, zaś na wyjściu 19C. Prędkość odbioru 35ml/min co daje RR 1:4 . Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 73,6C.
Pomiar próbki dał - 90,4%

2. Drugą próbkę odebrałem przy minimalnym przepływie wody, która miała na wyjściu z głowicy 70C. Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 77,8C.
Pomiar próbki dał - 92,0%

3. Trzecią próbkę wykonałem również przy minimalnym przepływie wody. Zmieniłem tylko prędkość odbioru z 35ml/min na 10ml/min co daje RR 1:17.
Wynik pomiaru – 93,3%


No tak ale nie jest tu dodane że test był robiony dla 20cm zasypu, co ma się ni jak do kolumn zasypanych po 130-180cm. Przecierz to jest jasne że chłodny refluks zabierze z 1 może 2 półki teoretyczne z kolumna, ale jak to ma się do tego jak w kolumnie mamy ich 60-80sztuk średnio, tutaj dożo większe znaczenie będzie mieć jakość zasypu kolumny a nie zimny refluks. Kolejna kwestia to moc próbki która nie ma znaczenia z punktu jakości urobku, wychodząc tym tokiem rozumowania to dlaczego nie odbieramy z głowicy jak najwyższego %, łącznie z przedgonem ??.


W tych trzech cytatach nie ma żadnego konkretnego argumentu, że gorący refluks jest taki dobry. Może dawać on nam 1 półek teoretyczną w głowicy więcej, ale czy to ma takie znaczenie w kolumnach w których jest po 100 półek, bardziej bym szedł drogą wstawienia półek rzeczywistych taka jak pokazał to Adam (masterpaw2), żeby jak najbardziej odizolować frakcje lekkie od naszego OLM. Wypełnienie zasypowe ma to do siebie że widzi każde skoki napięcia w sieci, plus grzanie grupowe gdzie grzałka jest zał/wył co chwilkę, na tym zagadnieniu bardziej bym się skupił :D.

PS.
Mam od kilku kolegów rektyfikaty czyste, robione na kolumnach z półkami rzeczywistymi i choć procent jest nie duży bo 93-95% to lekkość i delikatność tych specyfików powala.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 14 gru 2018, 13:37
autor: Doody
Wielkie dzięki Piotrku za ten test :ok:
Bardzo ważne informacje.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 14 gru 2018, 14:03
autor: mardok
"W rektyfikacji drugiej gdzie mam rozcieńczenie w granicach 55-62%"

Piotrek mamy rozumieć to, że w takim stężeniu przeprowadzasz cały proces drugiej rektyfikacji?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 14 gru 2018, 18:09
autor: herbata666
Dokładnie tak, druga rektyfikacja robiona jest na 55-62% od początku do końca. Odbieram wtedy około 2l przedgonu (6 zrzutów jeziorka po 330ml) na zalane w zbiorniku około 70l etanolu 96%, reszta woda do tak żeby było około 60%.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 19 gru 2018, 18:05
autor: wkg_1
Wracając przez chwile do odbioru przedgonu metodą kropelkową versus zrzucanie półki przy głowicy UFO:
Sprawdziłem to przy dwóch odpędach takich samych nastawów 45L w KEG-u 50L. Za pierwszym razem odbierałem kropelkowo 400 ml przedgonu z głowicy w czasie 60 minut przy stabilnej temperaturze na 10-ej półce. Za drugim razem 2 zrzuty jeziorka okł 250 ml - po 20 i po 40 minutach stabilizacji. W trakcie procesu jeszcze okł 75ml kropelkowo z głowicy. Po procesie - zrzut 250 ml jeziorka w obu przypadkach. Szczerze mówiąc nie wyczułem większej różnicy w koncentracji przedgonów dla obu przebiegów. Wydaje mi się jednak, że na Aabratku - szczególnie na początku - rozpuszczalnik był wyraźniejszy.
Nie wiem, czym to jest spowodowane, może innym układem zwojów w chłodnicy. Trudno. w sumie problem niewielki, raczej ciekawostka.

Co ciekawe (jestem początkujący w pracy na kolumnie): przy stabilnej temperaturze na 10-ej (tu bufor robi kapitalną robotę) i bardzo konserwatywnym podejściu do odbioru (po przepłukaniu półki OLM 50 ml przy 2400W grzania odbierałem pierwsze 3 litry z szybkością 24 ml/min, kolejne 2 litry z szybkością 18m l/min, ostatnie 1-1,5 litra z szybkością 15 ml/min a nawet i tu chwilowy, testowy powrót do 24ml/min nie powodował drgnięcia temperatury na 10-ej półce) począwszy od 2-o, 3-o litra destylat miał coraz bardziej ostry zapach. O ile przy pierwszym litrze - prawie bezwonny to przy ostatnim szóstym zapach był ostry, wyraźnie wyczuwalny. Nie wiem niestety jak go określić, nie jest paskudny ale z pewnością nie jest to zapach pogonów - te zostały w buforze i zbiorniku - nie do pomylenia ; ))

Zauważyłem, że zmniejszając szybkość odbioru do symbolicznych 10 ml/min zapach się poprawiał. Wy też tak macie ? To przesławny duch buraka ?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 19 gru 2018, 19:19
autor: forma
Ten ostry zapach o którym piszesz spowodował ,że osobiście cały proces prowadzę z prędkością 8-12 ml/min. Jak odbierałem szybciej to pojawiał się przy temp.96 w kotle.a teraz ciągnę do 98 C. niemalże i dosłownie z automatu i myślę że ten ostry zapach to nie zapach pogonowy ,to zapach spirytusu, wynikający z jego specyfikacyjnej wady rektyfikacji okresowej gdzie moc wsadu jest już nie wielka.....
Przynajmniej ja to tak rozumuje.
Dodam jeszcze,że bufor faktycznie robi robotę, i gratulacje dla jego wynalazcy....

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 19 gru 2018, 19:33
autor: Drupi
2400 wat, to u mnie za dużo, bo niezbyt stabilną temperatura na 10. p... 2050- 2350 to idealna moc, ma znaczenie u mnie na jakość . Na rAabratku po 15 min stabilizacji zrzut kropelkowo 50 ml. W ok. 50-tej minucie stabilizacji jeszcze 250 kropelkowo. Nigdy z surówki nie odebrałem więcej, bo nie czułem potrzeby. Za drugim razem po ok. 40 min. stabilizacji kropelkowo 150 do 200 ml. i czasem jedną kroplę na ok 7 sekund do połowy procesu. Nigdy nie było potrzeba więcej. Dziwię się jakie niektórzy odbierają ilości.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 19 gru 2018, 20:14
autor: wkg_1
forma pisze:Ten ostry zapach o którym piszesz spowodował ,że osobiście cały proces prowadzę z prędkością 8-12 ml/min. Jak odbierałem szybciej to pojawiał się przy temp.96 w kotle.a teraz ciągnę do 98 C. niemalże i dosłownie z automatu i myślę że ten ostry zapach to nie zapach pogonowy ,to zapach spirytusu, wynikający z jego specyfikacyjnej wady rektyfikacji okresowej gdzie moc wsadu jest już nie wielka.....
Przynajmniej ja to tak rozumuje.
Dodam jeszcze,że bufor faktycznie robi robotę, i gratulacje dla jego wynalazcy....
1) A czujesz to w zapachu tylko czy też w smaku ? Ja mam węch jak pies a gardło jak żul - to pytam ; )
2) Hmmm ... 98 w kotle przy buforze ? Może i tak spróbuję ale wiesz, przy odpędzie to na urobek 6 L z nastawu praktycznie 2,5 L do wywalenia ; ( Przecież z buforem temperatura na 10-ej jest jeszcze stabilna gdy w kotle dawno już nie ma alkoholu a w buforze 90 ; ((
Najgorsze, że ja to czuję także przy drugiej i trzeciej rektyfikacji - ale nie robiłem jeszcze 2,5 - tu może różne stężenia pomogą.
3) Tak, też tak myślę, że to nie pogony i potwierdził to @Lesgo58 - mam nadzieję, że się nie obrazi za powołanie.
4) Robisz 2,5 czy też inne kombinacje stężeń ?
5) Jeżeli to nie typowy przedgon (nie ma go na początku odbioru z OLM, spuszczając jeziorko po zakończonym procesie to tez nie to), nie typowy pogon (chyba trudno pomylić ten zatykający kwasior z nutą starej skarpety), uwalnia się toto cały czas i nie usuwa tego potrójna rektyfikacja to może to estry ? @Lesgo58 kiedyś raczył był się wyrazić, że estry to takie coś co w ilości 3 molekuły na m3 potrafi zasmrodzić cały pokój. Wtedy węgiel skutecznie i "etycznie" załatwi sprawę. Przeciez gorzelnie po 3 razy potrafią filtrować lepsze wódki. Ty filtrujesz ? Może to nie tylko wada rektyfikacji okresowej ale i rektyfikacji wogóle ? Bo chyba jednak nie duch buraka - na glukozie czułem to samo a glukoza "PEPEES" to chyba importowana z węgier glukoza z kukurydzy.
Drupi pisze:2400 wat, to u mnie za dużo, bo niezbyt stabilną temperatura na 10. p... 2050- 2350 to idealna moc, ma znaczenie u mnie na jakość .
Rozumiem, ale podając takie figury pisz proszę od razu jaka średnica kolumny i jakie wypełnienie bo inaczej post jakby mniej wnosi.
Drupi pisze: Na rAabratku po 15 min stabilizacji zrzut kropelkowo 50 ml. W ok. 50-tej minucie stabilizacji jeszcze 250 kropelkowo. Nigdy z surówki nie odebrałem więcej, bo nie czułem potrzeby. Za drugim razem po ok. 40 min. stabilizacji kropelkowo 150 do 200 ml. i czasem jedną kroplę na ok 7 sekund do połowy procesu. Nigdy nie było potrzeba więcej. Dziwię się jakie niektórzy odbierają ilości.
Tzn jakie ? Odbieramy mniej więcej tyle samo ... 100 ml w tę czy wewtę na 7,5L w nastawie 45 litrów. Tu uwaga j/w - pisz ile i jakiego nastawu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 19 gru 2018, 21:37
autor: Drupi
Rura 60,3 mm. sprężynki. OLM. Wszystkie proporcje odpadów podaje z 45 L nastawu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 19 gru 2018, 22:01
autor: wkg_1
OK. Ja mam 63 mm więc wszystko się zgadza. Sprężynki Henitoma 7-kątne - mniej przewiewne od plipka ale nie sypią wiórów.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: środa, 19 gru 2018, 23:48
autor: forma
W zapachu i bezapelacyjnie w smaku. Ja bazuje na termometrze w kotle, w mojej konfiguracji zestawu nie mam termometru w buforze. Proces prowadzony w systemie 2,5 to już niemalże standard, w każdym procesie coś zmieniam szukam złotego środka. Zwróć uwagę w którym momencie ciecz w buforze zaczyna Ci wrzeć,o ile masz wziernik i wgląd na to ? to jest bardzo dobre pytanie ?
Raz filtruje raz nie, wszystko testy dzisiaj przyszedł sąsiad i akurat filtrowałem podałem mu dwie próbki. Jedna filtrowana i ta sama nie filtrowana.To powiedział że po węchu wybrał by filtrowaną, a po smaku nie filtrowaną i po węglu jak by bardziej ostra się zrobiła.(węgiel świeży) Wez te wszystkie odpady z bufora pozbieraj i zrób na nich proces.Tak mi polecił kiedyś Lesgo58 i tak ja Tobie polecam. Powiedział że będę w szoku i byłem. Dłuższa stabilizacja i przedgony z tego zbierz jak przy normalnym procesie. Uwierz mi że Ty z węchem psa i gardle żula :) różnice wyczujesz ale są tacy,którzy różnicy nie wyczuwają.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 20 gru 2018, 00:20
autor: wkg_1
: ))) Gardło żula to znaczy, że wszystko mi smakuje - rzygam tylko po śledziach (wspomnienie z dzieciństwa) i Absolucie z czarną porzeczką (szczyt chemicznego świństwa, jak i cały ten Absolut). No, może jeszcze po burbonach (zapach) ale nie wiem, bo od lat nie ryzykowałem próby. Mój alkohol mi w sumie smakuje na ciepło, miękki i bez popitki nawet jak cmoktam jak nalewkę. Jedyne co to zamiast utęsknionego SP na bokach w tyle języka po przełknięciu zostaje goryczka ale winię za to drożdże. Żona tez mówi, że smak OK - smakuje wódką ale nie otrząsa i nie trzeba mrozić jak sklepowej. Tylko, że my czystej właściwie nie pijemy - lubimy nalewki. Węch to co innego : ( Niby nic ale coś tam takiego przyduszająco-ostrego się znajduje. Co drugie "wąchnięcie".

Co z tym wrzeniem ? Uważałem, że bufor wrząc oddaje spirytus i to jest OK. U mnie bufor najpierw jest spokojny - faluje sobie delikatnym wrzeniem, potem zaczyna coraz bardziej wrzeć, potem jego poziom nieco się obniża i bufor się uspokaja, potem znowu poziom się podwyższa i zaczyna wrzeć coraz mocniej, na końcu poziom się obniża, bufor się wygotowuje i wtedy temperatura w buforze rośnie i już dosyć szybko do 85, między 81 a 85 ukapie może z 300 ml i game over. Nie umiem jeszcze zinterpretować zachowania się bufora w kontekście fizyki destylacji.

W buforze po procesie zostaje mi znacznie poniżej litra roztworu może z 25 procent, nie zbieram tego bo mi śmierdzi. Zbieram takie bardzo późne przedgony - wczesne serca, płukanki OLM i niech sobie leży, jak się nauczę to coś z tym zrobię - może ognisko : D

Po węglu gotujesz jeszcze raz ?

Cóż, mam około 14 litrów odpędu, trochę za dużo na metodę 2,5 wg Leszka dla zbiornika 50L ale co tam. Zrobię jak radzisz - takie krzywe 2,5 (55% i 30%) wygotuje z odbiorem 12ml i zobaczę - jak mi nie podejdzie to zostanie filtr bo już lepiej tego procesu prowadzić nie moge ; ) To 12 to dla jakiego grzania ?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 00:16
autor: forma
12 ml. dla mocy 2200 W. Zrób tak w metodzie 2,5 i opisz swoje wrażenia. Ja należę do grona wolniej odbierających operatorów i może zszokuje tym co zaraz napisze... Otóż odnoszę wrażenie że im wolniej odbieramy to któryś ze związków przedgonowych zaczyna być bardziej wyczuwalny. Ja się poczuję spełniony i powiem "zrobiliśmy to !!!" w momencie kiedy tego czegoś nie będę wyczuwał. ŻEBY ZROZUMIEĆ TO O CZYM PISZĘ TO BYĆ MOŻE TRZEBA BY ZEJŚĆ PONIŻEJ 10 ML. Ja tak jak już pisałem bazuję na odbiorach od 8 do 12, Jak odbierałem w przedziałach 16-24 to produkt był słodszy ale znowu "coś " innego mi przeszkadzało, w sensie inny posmak. Na początek zwolnij do 12 i daj znać czy w ogóle wyczuwasz różnicę w smaku od tego należy zacząć. Na język nasuwa się stwierdzenie że przy różnych prędkościach odbioru, smak spirytusu jest inny. Ale żeby to potwierdzić lub zaprzeczyć trzeba wykonać kilka procesów i użyć tych samych drożdży no co tu dużo mówić..... zmiennych jest wiele, mi jednak smak z przedziału 8-12 podchodzi najlepiej ale to jeszcze nie jest to co bym chciał uzyskać z cukru rzecz jasna. Muszę się pokusić o nastaw na glukozie to w tedy będę wiedział czy warta jest tych pieniędzy, bo jak wyczuje to co mnie w drażni to znaczy że nie tedy droga. Jeżeli Ty po zwolnieniu odniesiesz wrażenia takie jak ja i inni operatorzy również, to w tedy może okazać się, że wolniej nie oznacza lepiej. I może lepiej żebym się mylił.

Raz filtrowałem między procesami tu uzyskałem najlepsze efekty pytanie czy na tyle żeby tak robić, bo narobiłem się przy tym. Jak kupowałem zestaw to wahałem się nad kotłem 60 l czy 100. Wybrałem drugą opcje i to była złota Decyzja.

U mnie bufor jak faluje to jest git. Jak wrze,to ostry spirytus w smaku leci nawet na termometr patrzeć nie muszę, takie to powtarzalne. Ale jak naleje do zbiornika za dużo , to wrze w buforze już od początku, o tym należy pamiętać. A jak będziesz dociekliwy jak ja, to podpowiem Ci co jeszcze możesz zrobić i porównamy wyniki może w ten sposób szybciej coś zczaimy ale to na PW. nie o wszystkim publicznie chcę pisać.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 10:30
autor: wkg_1
Dzięki za odpowiedź !
- Tak dokładnie mam zamiar zrobić: 4,5 z wolnym odbiorem około 12ml,
- Ja raczej o zapachu, co do smaku to jestem jakoś bardziej tolerancyjny. Ale to co mi przeszkadza to wyczuwam i w zapachu i w smaku,
- Co do glukozy: to co mi przeszkadza wyczuwam i na cukrze i na glukozie, na sprężynkach i zmywakach, na OLM i OVM i to niestety nie tylko na moich destylatach; ((( Na glukozie może inny odcień, spróbuję jeszcze raz bo glukozę robiłem tylko na OVM i zmywakach więc to średnio miarodajne jest.
- Tak, lepiej, żebyś się mylił co do szybkości ; ))))
- Z tym buforem przykra sprawa. Bo gdyby się sugerować wrzeniem to pół urobku by było nie do odbioru : ( Może zmniejszę grzanie bo na razie lecę 2400. Ten bufor ma taki moment, gdy po spokojnej pracy jeszcze bardziej się uspokaja i nagle wybucha czymś co pewnie podnosi się z kotła. I wrzenie zaczyna mocno pienić. Zresztą diabli wiedza o co chodzi.
forma pisze:Ale jak naleje do zbiornika za dużo , to wrze w buforze już od początku, o tym należy pamiętać.
To ciekawa sprawa, o tym samym mówił mi @Akas. Że nie wiadomo dlaczego ale lepszy efekt daje gotowanie mniej napełnionego zbiornika.
I to nie chodzi o zalewanie pianą ...

Ostatnio dostałem do spróbowania próbkę od Kolegi, który z całą pewnością prowadzi proces super dokładnie choć z większa szybkością po metodzie 4,5. I tu też wyczuwam delikatny, bardzo delikatny zapach ten sam co u mnie.

Z tego wszystkiego wyciągam dla siebie dwie wiadomości: dobrą i złą.
Dobra jest taka, że nie jestem sam na tej planecie. Bałem się, że coś źle robię ale nie, tu można walczyć o detale, szczegóły: szybkość odbioru, grzanie, jeszcze bardziej staranną stabilizację ....
Zła jest taka, że uważam, że właściwie czy tej przeszkadzającej nam substancji jest 1000 razy mniej czy więcej to właściwie wszystko jedno - nasze zmysły się akomodują i po pewnym czasie będzie nam przeszkadzać tak samo.

No i wciąż mam w barku wiśniówkę od Akasa - no ideał. A on po prostu puszcza przez filtr w trakcie procesu 96.6%. To samo @Herbata. I to samo robią gorzelnie ale w sobie znanych stężeniach i elementach procesu. Może nie warto się kopać z koniem ?
No, ale na razie zrobię jak radzisz i się zobaczy : )

Pozdrawiam serdecznie pasjonata : )

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 11:58
autor: Szlumf
wkg_1.
Skoro wyczuwasz go nawet przy trzeciej rektyfikacji to może nie wina sposobu odbioru przedgonów a sprzętu na którym pracujesz. W innym temacie piszesz, że stosujesz Cif do mycia miedzianej chłodnicy (czy to skraplacz w głowicy?) a kolumnę płuczesz tylko 5l wody. Może to ten Cif daje zapaszek a może miedź w połączeniu z nim. Czy wąchałeś próbki kolegów pracujących na sprzęcie bez miedzi?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 12:25
autor: wkg_1
Oj, to chyba pomyłka z postem kogoś innego, czy to nie kolega któremu się amoniak wydzielał ? : )
Sprzęt od Akasa, głowica UFO, wszystko z nierdzewki, Cifa nie widziałem od lat a kolumnę płuczę tylko wodą po procesie przez jakieś pół godziny. Nie dopuszczam pogonów poza bufor i sprężynki w kolumnie ładnie pachną. W ten sposób kilka pędzeń. Miedź z katalizatora po odpędzie gotuję w kwasku cytrynowym i jest jak nowa. Surówkę gotuję już tylko na stali.

Tak - pisałem o tym - mam próbki od o wieeeeele bardziej doświadczonego kolegi i wyczuwam dokładnie ta sama nuta tylko znacznie delikatniej. Jestem niestety zapachowcem. W gruszkowicy i śliwowicy tego samego kolegi - nic ! No ale tu i materiał inny i na alembiku działał.

Powoli zaczynam myśleć, że to osławiony duch buraka czyli - bardziej przemądrzale: "zapach właściwy dla surowca" :D Niedawno gdzieś tu czytałem post kolegi który zaczął przygodę z kolumną (Aabratek) po wielu latach praktyki na PS. Napisał, że czuje te same nuty tyle, że znacznie słabsze. Pomęczę się jeszcze trochę zmniejszając grzanie i odbiór, zmniejszając początkowe blg nastawu, używając drożdży Alkotec Vodka Star do PotStillów a potem spróbuję filtracji. Niestety nie mamy okazji powąchać tego, co przed filtracją wychodzi z kolumn w Polmosach. Ale powoli zaczynam rozumieć Rosjan którzy robią z pszenicy.

Wiesz, ja mam ten problem, że właściwie nie pijam czystej. Nie potrafię więc opisać swoich wrażeń w sposób zrozumiały i czytelny. Szukam czystego alkoholu do nalewek. Ale chętnie wyślę próbkę swoich "dokonań" - fakt, że nie spróbowałem jeszcze metody 2,5.

Tak nawiasem - nie myślę, że to przedgony. Nawet nie chodzi o to, że odbieram długo na stabilnej kolumnie, że mam 30cm nad OLM. To - jak napisał @forma a ja potwierdzam i @Lesgo58 też uwalnia się poźniej, gdzieś od połowy procesu. Tu obserwacja@Forma-y korelacji ostrości urobku z zachowaniem bufora jest bardzo cenna. A w ogóle, to myślę, że przy naszych wyuzdanych sprzętach i mnogości azeotropów zmiennych w funkcji stężenia i uwalniających się kiedy tylko mają na to ochotę pojęcie przedgonu traci z wolna sens : ) - ale to zupełnie na marginesie.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 12:32
autor: Szlumf
Sorry. Rzeczywiście coś mi się pomyliło. O Cifie pisał kolega W_TG a nie wkg_1. Coś nie tak mi w główce zaskoczyło.

Mam pytanie. Czy przy długiej stabilizacji - około godziny - bez odbioru przedgonów obserwujecie może delikatny wzrost temperatury na 10-tej półce?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 12:33
autor: wkg_1
Tak to jest jak się dobiera dziwne, trzyliterowe nicki ; D

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 15:13
autor: Drupi
Kolego @wkg, ;) , ty chyba lepiej zrobisz jak przejdziesz na produkcję smakówek. Ja też wyczuwam różnice między procesami, ale są one tak małe że niezauważalne dla smakoszy. A to tylko i wyłącznie "wina" nastawu, pomimo identyczne zrobionego, z tych samych składników. Ale nawet chromatograf tych różnic nie zauważył. Ale ten smak to sekundy, a liczy się działanie, to już minuty, godziny. :)

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 17:20
autor: wkg_1
Śmiej się śmiej, a ja tu płaczę :D

Raczej na zbożówki - myślę o tym. Tyle, że to większy kłopot z zacieraniem itd ... dla mnie na razie terra incognita.
Tyle, że wiem, że przede mną jeszcze długa droga, najpierw chcę dojść do ściany z cukrem - także jako nauka.
A wiem, że destylaty kolegów są o tyle lepsze, że szybki koniec nauki mi nie grozi.

Tak nawiasem - ja nie pisałem, że wyczuwam różnice między procesami, najwyżej w koncentracji przedgonów, po prostu wciąż czuję tego buraka : /

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 21:13
autor: forma
Przy długiej godzinnej stabilizacji ja zauważam wzrost na 10-tej półce o 0,06 C. Kiedyś podejrzewałem skok ciśnienia, ale to w godzinę tak gwałtownie by nie skoczyło, przypilnuje tego następnym razem.Ale powiem coś być może ciekawego. Ostatnio stabilizowałem długo, ustawiłem na sterowniku 4 zrzuty jeziorka co godzinę. Czyli 6 godzin stabilizacji w sumie, to temp. na 10 półce różniła się znacząco aż sam się zdziwiłem. w porównaniu do tego co termometr pokazał między pierwszym a ostatnim zrzutem.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 21:40
autor: Szlumf
Ja jak na razie stabilizowałem góra 2,5h i tylko jeden taki wzrost o 0,06C kilkakrotnie zauważyłem przed pierwszym zrzutem jeziorka. Być może coś przegapiłem. Pamiętasz może jaka była ta "znacząca różnica temperatur"?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: piątek, 21 gru 2018, 23:31
autor: forma
0,18 C Po 6 h. to może ciśnienie plata figle ? Ja cały czas coś zmieniam w procesach, ale przy kolejnej takiej próbie spiszę wyniki....

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 22 gru 2018, 07:33
autor: lesgo58
Ja zauważyłem wzrost temp. jak gotowałem nastawy bardzo zanieczyszczone. Zresztą u mnie trudno zaobserwować jakieś tak anomalie, gdyż mam bardzo długa kolumnę. Przy normalnej pracy w czasie stabilizacji skoków temperatury na dole kolumny nie zauważam.
Zresztą wartości które tutaj piszecie to spokojnie zmieszczą się w granicach "błędu statystycznego". Błędy pomiaru samego termometru, zmiany ciśnienia atmosferycznego, zmiany ciśnienia wewnątrz kolumny spowodowany np. zmianą napięcia w sieci elektrycznej itp. itd.

P.S. Rozmyśliwam koncepcję skrócenia kolumny do niezbędnego maksimum/minimum, a w to miejsce chcę zamontować osobną kolumnę - tylko do odbioru przedgonów. Pamiętam jak wiele zmieniło gdy kilka lat temu gdy jeszcze nie miałem OLM'a zacząłem stosować dwa osobne wężyki. Jeden do przedgonów a drugi do gonu.
Następna zmiana jakościowa to był sam OLM. Teraz jestem przekonany, że koleją zmianą jakościową będzie fizyczne odseparowania etapu stabilizacji i odbioru przedgonu od etapu odbioru gonu.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: sobota, 22 gru 2018, 08:05
autor: pepe59
Moim zdaniem, czysto teoretycznym, temperatura w ustalonym miejscu kolumny, nieustannie się zmienia, gdyż nieustannie zmienia się skład par tam znajdujących. Pewną jej stabilizację osiąga się w czasie odbioru "serca" dzięki refluksowi. Etap odbioru przedgonów, to moim zdaniem, niższa temperatura w miejscu X, bo niższa jest temperatura ich wrzenia i parowania. W miarę ich ubywania z kolumny w miejscu X zaczynają pojawiać się opary etanolu, aż w pewnym momencie, w punkcie X, ustabilizuje się temp. o wartości jego wrzenia i parowania. Nie oznacza to jeszcze końca przedgonów w kolumnie, które teraz znajdują się powyżej punktu X. Oznaką "końca" przedgonów może być ustabilizowanie się temperatury w punkcie odbioru, która tak jak w punkcie X wzrasta od początku procesu, ale dzieje się to nieco dłużej.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: niedziela, 23 gru 2018, 15:57
autor: wkg_1
No to ja nic takiego nie zauważyłem ; (

Po jakiejś godzinie stabilizacji a nawet wcześniej temperatura stoi jak wmurowana. Przykład z wczoraj: 77,37 po godzinie, potem jeszcze ponad 2 godziny: kropelkowy odbiór przedgonów, zamknięcie bufora, napełnianie bufora i stabilizacja kolumny, kropelkowy odbiór przedgonów, cały czas 77,37. Po 10 godzinach zbiornik już bez alkoholu, w buforze temp szybko rośnie, poziom już dawno opadł - 77,37

Natomiast ciekawa rzecz której jeszcze nie do końca rozumiem. Wczoraj rektyfikowałem metodą 4,5. Po napełnieniu bufora (KEG 55-60%) w trakcie 30min odbioru kropelkowego przedgonów temperatura w buforze i KEG-u zmieniała się bardzo powoli. W jakieś pół godziny przez które odebrałem kropelkowo 200ml przedgonów te temperatury zmieniły się o jakieś 0,2 stopnia.
Zniecierpliwiony - już po rozcieńczeniu do okł 20% i odebraniu kropelkowo zamknąłem bufor, napełnił się, poczekałem z 20 minut i spuściłem jeziorko 250ml. I w tym momencie zaobserwowałem gwałtowną zmianę temperatur w KEG i buforze - prawie jeden stopień. I to się już stabilnie utrzymywało.

Kolego @Forma - śmieszne pytanie, pewien jesteś, że ten wzrost temperatury nie był spowodowany na przykład nagrzaniem się pomieszczenia ? W końcu czujniki nie są idealnie zaizolowane ...

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 27 gru 2018, 12:51
autor: gary1966
Serwus, jest wolna chwila to skomentuję krótko Twój post kolego herbata666 z 14 grudnia godz.11:53.
Nie znalazłem w nim żadnego argumentu na Twoją tezę, że refluks 35*C jest tak samo dobry jak 75*C, co więcej kwestionujesz "moje" cytaty i miernie Ci to wychodzi.
Odnośnie cytatu pierwszego: piszesz, że masz mniej dokładny termometr, skoro nie masz tak dokładnych termometrów, to nie widzisz pewnych zmian, które dzieją się w kolumnie a zatem nie potrafisz ich zinterpretować.
Cytat drugi bezpośrednio odnosi się do pierwszego a autor kończy sentencją: i łatwiejszy odbiór przedgonów ....... przemawiają za stosowaniem najwyższej możliwiej temperatury refluksu.
A my tutaj, piszemy w temacie o przedgonie i radzimy koledze jak go skutecznie odebrać, bo ma z tym problem.
Co do cytatu trzeciego: kto jak kto, ale Ty powinieneś wiedzieć, że testy robi się na niskim zasypie. Dlaczego? Aby zobaczyć tendencję zmian. Czy ta "tendencja" z testu przekłada się np: na moją kolumnę? To ja już wiem.

Tak na zakończenie, jeszcze jeden czwarty cytat, broniący oczywiście refluksu gorącego, też wielce szanowany kolega:

Wskutek przechłodzenia refluksu przestają funkcjonować najwyższe półki kolumny, bowiem taki przechłodzony refluks wymaga podgrzania do temperatury wrzenia, a jedynym źródłem ciepła, które może być użyte do jego podgrzania, jest entalpia par wstępujących z kotła do głowicy. W efekcie pojawia się dodatkowy "fałszywy refluks", który wynika ze schłodzenia tych par a następnie ich skroplenia na najwyższych półkach (a nie w chłodnicy) . Jest to efekt z jednej strony korzystny, z drugiej zaś strony powoduje zaburzenie funkcjonowania OOB, ponieważ drastycznie maleje ilość półek (teoretycznych) nad półką odbiorczą. Równocześnie powraca na wypełnienie sporo frakcji lekkich, które mogłyby być odebrane na szczycie kolumny.
Spotkałem się z kolumnami laboratoryjnymi, które miały dodatkowe podgrzewanie refluksu po opuszczeniu chłodnicy (dodatkowa grzałka).


Dzięki za Twój telefon kolego herbata666, odsłuchałem go jeszcze raz, zdania w w/w temacie nie zmieniłem.

Pozdrawiam

PS a propos telefonów, to dzwonił kolega i oznajmił: iż właśnie patrzy na proces który prowadzi sterownik w oparciu o regulację predykcję (chyba tak to się nazywa) oraz o czujnik ciśnienia panującego w kolumnie. Czujnik ten może być umieszczony w dowolnym miejscu kolumny, pomiędzy kotłem/buforem a OOB/głowicą.
Jakości urobku? Podobno powalająca.
Realnie patrząc w okolicy połowy przyszłego roku powinna być premiera, no ale: поживём – увидим.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: czwartek, 27 gru 2018, 13:37
autor: herbata666
Kolego gary1966, dzięki za odzew :D, po pierwsze posiadam też i dokładne termometry, moje stwierdzenie może mam mniej dokładny było napisane z przekąsem, ten test i różnice na poziomie 0,02C są dla mnie śmieszne z powodu takiego że podczas procesu gdy pracujemy następują wahania ciśnienia atmosferycznego i stabilizacja tem. może różnić się nawet o 0,3-0,4C co ma się ni jak do 0,02C jest tyle czynników które mogły zafałszować ten cały wywód opierający się właśnie o te setne że jest to abstrakcji. Dodatkowo sprzęt który został użyty do pomiaru jest to pewnie sterownik forumowy z którym były nie raz problemy z pływaniem temperatur (sterownik właśnie zbudowany na pt1000), więc pomiar zrobiony na tym sprzęcie jest mniej wiarygodny.

Testy są robione na zasypie 20cm, ale trzeba o tym pisać otwarcie, trzeba też napisać że ni jak ma się to do zasypu 150cm, w realnej ilości półek szczególnie jak badamy wzmocnienie przy zmianie jedynie tem. refluksu, większość kolegów tego nie wie i mogą wyciągnąć mylne wnioski, a tego przecież nie chcemy :D. W testach taki zasyp jest wykorzystywany do badania ilości półek po zmianie tylko zasypu, albo przewiewności danego zasypu, do badania refluksu ok, ale dla wysokości zasypu 150cm ten test jest już mało ważny bo rafluks nawet jak zimy to zabierze z kolumny która będzie miała powiedzmy 50 półek może 1 może 20 takie półki.

Co do kolegów z sąsiedniego forum, którzy odkrywają na nowo Amerykę, to większość z ich testów i przemyśleń traktuję z przymrużeniem oka, więcej tam zachwytów och i ach a mniej twardych faktów. A co do sterownika to jeden już był budowany przez 3-4 lata, i niektórzy co wpłacili część pieniądze nawet go nie zobaczyli, więc nie chce mieć nic do czynienia z osobami które jawnie wszystkich oszukiwali.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 25 lut 2019, 13:55
autor: land75
Panowie mam pytanie odnośnie pobieranie przedgonów piszecie że pobieracie raz na otwartym a raz na zamkniętym buforze stabilizującym czy ktoś opisałby w jaki sposób to zrobić .Wiadomo z początku podgrzewamy wsad i zalewamy kolumnę (ja zalewam ją trzy razy i ostatni raz nie wyłączam zasilania tylko zostawiam na mocy roboczej 2,5kw) póżniej stabilizuję ją około 40min ,po tym czasie wyłączam zasilanie i spuszczam jeziorko (u mnie jest około 25ml ze względu na głowicę aAbratek) po zlaniu jeziorka włączam grzałkę i odbieram przedgon kropelkowo około 220ml na 1h i przechodzę do odbioru serca z OLM (pierwsze 50ml traktuję jako przedgon) równocześnie pobierając z LM 1 kroplę na 5s. I ostatnio wyczytałem że niektórzy pobierają przedgon raz na zamkniętym raz na otwartym buforze stabilizacyjnym i nie wiem jak to zrobić czy ma to jakiś wpływ na końcową jakość destylatu.Przecież jeśli odkręcę zawór bufora to zleci mi całky alkohol znajdujący się w buforze chyba że o to chodzi (tak sobie myślałem że póżniej ten alkohol dodaje się do kega)Jeśli mógłby ktoś opisać w jaki sposób to zrobić byłbym wdzięczny.Opiszę jaką mam maszynę .
-wysokość całkowita 2 m 60 cm
-średnica 63,5mm
-keg 50l
-odbiór LM oraz obniżony OLM
-bufor na szerokiej kryzie wypełniony spreżynkami KO
-pierwsza rura 54cm wypełniona sprężynkami KO 4.2
- odcinek 16cm wypełniony sprężynki 4.2mm miedź
-druga rura 54cm wypełniona sprężynkami KO 4.2mm
-głowica wypełniona sprężynkami 0,7mm do wysokości latarki
-termometr Pamel
- pomiar temperatury keg, bufor ,10 półka port wkręcany , 4 port
w głowicy nad OLM (w połowie pomiędzy OLM a latarką)
-trzy grzałki 2,5kw,2,0kw i 1,5kw
-dwa odbiory głowica LM i obniżony odbiór OLM
-spust cieczy z najniższego punktu
-łączenie za pomocą Tc clamp
-dodatkowy wlew cieczy w kegu sms
-całość ocieplo

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 25 lut 2019, 14:14
autor: wkg_1
Nie masz przelewu z bufora do KEG a
Obrazek
a masz wskaźnik poziomu cieczy w buforze to łatwo dorobić przelew wstawiając trójniczek na dole.

Robi się to tak, że najpierw stabilizuje się kolumnę na otwartym przelewie bufor - zbiornik, odbiera cześć przedgonów, potem się zamyka przelew, bufor się napełnia, stabilizuje się kolumnę, odbiera się resztę przedgonów. Działa głownie przy gotowaniu wsadów o mniejszych stężeniach. Przy większych (20L alko w KEG) odparowanie alko do bufora nie ma tak istotnego znaczenia dla stężenia w KEG jak w mniejszych.

Po żadnym zalaniu ja bym nie wyłączał mocy tylko zmniejszył do roboczej. Chwilę później i tak zalanie znika.

PS: W sumie mając jeziorko 25ml nie bawiłbym się w odłączanie zasilania podczas spustu jeziorka.
Zresztą mając duże jakie mam teraz po prostu zmniejszam moc do 800W po uwagach kolegów : )
Regulator mocy z zabezpieczeniem na wypadek przegrzania głowicy jest bardzo przydatny.

PS: Widzę, że Akas już zupełnie na TC przeszedł : )
Ty tym działasz na salonach ????

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 25 lut 2019, 16:15
autor: land75
wkg_1 dzięki za foty i opis spuszczania bufora ,odnośnie TC to była moja decyzja której bym na pewno nie zmienił :) a też miałem dylematy które łączenia wybrać lecz po przeczytaniu w zachodnich forach odnośnie tych łączeń zdecydowałem się na łączenia które to mam czyli TC. Odnośnie sprzętu w salonie to stał tylko pierwszego dnia i pozował do zdjęcia później żona powiedziała albo on albo ty no i wiadomo sprzęt poszedł do kotłowni :)

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 25 lut 2019, 16:41
autor: wkg_1
To jak już się zdecydujesz na tą drobna przeróbkę - bez spawania i praktycznie bez roboty to wstaw sobie jeszcze jeden trójniczek - u mnie będzie między tym trójniczkiem na dole a rurką odprowadzającą ciecz z bufora - na zagiętym wężyku. Z tego trójniczka wyprowadź rurkę którą można zamknąć łamiąc w 2-3 miejscach i zapinając jakimś klipsem.
W ten prosty sposób zawsze będziesz z łatwością mógł spuścić zawartość bufora odzyskując pogony (jeżeli się na to zdecydujesz) a potem zawartość kolumny po procesie odzyskując z niej spirytus. Także w trakcie procesu będziesz mógł sprawdzać stężenie alko i zapach w buforze upuszczając troszeczkę.
Pomysł podrzucił mi @Szlumf (serdeczne dzięki) gdy chciałem już robić oddzielny spust z bufora, zawór i temu podobne kombinacje alpejskie : D

A - tu za Akasem, takie rozwiązanie ma jeszcze jedną zaletę. Otóż - podłączając do tego nowego trójniczka (u mnie go jeszcze nie ma na zdjęciu) wężyk nieco dłuższy i podnosząc go do góry będziesz mógł obserwując poziom cieczy sprawdzać czy i kiedy na dole kolumny pojawia się zalanie - poziom w tym wężyku będzie się podnosił. Ale tego nie testowałem.

Mam nadzieję, że w kotłowni masz studzienkę kanalizacyjną w podłodze : D - duże ułatwienie.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 25 lut 2019, 23:15
autor: forma
Zastanawia mnie jedno, po co lub w jakim celu kolega land75 wyłącza grzanie ? bo rozumiem, że grzałki wyłączasz na chwilę wszystkie,całkowicie....

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 25 lut 2019, 23:29
autor: wkg_1
Pewnie bo ja tak "mądrze" doradziłem nie zwróciwszy uwagi, że ma jeziorko 25ml (Aabratek).
Ja tak robię, a właściwie robiłem żeby mi podczas zrzutu jeziorka 250ml dodatkowe 150 ml nie wyleciało. Może mniej ale 2 zrzuty na gon to już strata.
A robiłem tak, bo mi producent polecił to jestem kryty :D
Teraz na czas zrzutu zmniejszam mocno grzanie.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 27 maja 2019, 05:13
autor: Arti44
lesgo58 pisze:
Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł na modyfikację półki w głowicy.
Gdyby poprawić jej konstrukcje i stworzyć półkę o parametrach typowej półki fizycznej - jak w kolumnach półkowych - to myślę, że zniknęło wiele problemów. Jest to do zrobienia bez strat na wysokości.
Pomysł ciekawy, półka rzeczywista w głowicy powinna dobrze "wychwytywac" przedgony. Ale jak dopasować półkę rzeczywistą do wymiarów i mocy typowej kolumny z wypełnieniem? W rurze 60mm zmieści się, dla przykładu, jeden procap36. Z tego co wyczytałem maksymalna moc z którą działa to 2,8kw. Zasadniczo pracuje z dużo mniejszą. Moc zalewania kolumny 60mm że sprężynkami wiodących producentów to 3kw. Widzę tu problemy, choć jak każdy problem techniczny zapewne do rozwiązania.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: poniedziałek, 27 maja 2019, 07:02
autor: lesgo58
Arti44 pisze:
Pomysł ciekawy, półka rzeczywista w głowicy powinna dobrze "wychwytywac" przedgony.
Nie tyle wychwytywać ile separować. Ideałem byłoby zrobienie bufora nad OLM/OVM z 4 półek fizycznym.
Ale jak dopasować półkę rzeczywistą do wymiarów i mocy typowej kolumny z wypełnieniem? W rurze 60mm zmieści się, dla przykładu, jeden procap36.
Mimo wszystko myślę, ze byłoby żadnego problemu. Najważniejsze aby półka była skonstruowana w sposób prawidłowy.
Co do mocy. O ile mi wiadomo mało kto pracuje na rurze 60mm mocą większa jak 2500W. A w "pogoni" za jakością można zawsze dopasować moc (np. zmniejszając ją) do istniejących warunków.

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 28 maja 2019, 02:18
autor: Arti44
@lesgo58

Jestem na etapie projektowania kolumny, spodobał mi się Twój pomysł zastosowania półki rzeczywistej w głowicy i mam zamiar to zastosować. Tylko zanim zdecyduję się to zrobić, to próbuje zrozumieć półki rzeczywiste i zgrać działanie wszystkich elementów na papierze. Oraz zaprojektować to tak, by było jak najprostsze i możliwie tanie w wykonaniu, konfigurowalne, wydajne. Odpuściłem opcję, że będzie to gotowe szybko ;-)
Tak celem wprowadzenia planuję rurę fi 60,3 wew 57, zasypaną sprężynkami ko. Bufor s-w, olm, głowica bycze rogi (Thora). Półka olm i, o ile to możliwe, głowica swobodnie konfigurowalna na stan jeziorko 0 lub 50 ml (keg 50l), odbiór do wyboru systemem stałego odbioru lub stałego refluksu (LM lub system Inżyniera). O ile wiem, jak taką głowicę wykonać z "tradycyjną" półką (w rurze 60mm umieszczam rurę 33mm, półka między ich ściankami, przepływ par przez mniejszą rurkę + dekielek, przepływy itp.), to mam problem z półką rzeczywistą.
Po pierwsze, nie zgadzają mi się liczby.
Moc zalewania dla sprężynek KO znanego producenta to 115W na cm2.
Przekrój wewnętrzny rury 60mm to ok. 25,5 cm2
Moc zalewania dla takiej rury to 2,95 kW
Moc robocza na 92% to 2,7 kW (mam stabilny prąd i ciśnienie wody)
Moc robocza na 70% to 2 kW.
Praca na takiej rurze z mocą 2,5 kW to rozsądny kompromis.
Wg. Akasa moc zalewania pustej rury to 450W na cm2
2950:450 daje nam 6.56cm2 czyli fi=29mm
dla roboczej 2500:450 to 5,56 cm2 czyli fi=27mm
Procap36 jakoby pracuje do mocy 2,8kW
Jednego procapa da się spokojnie zmieścić do rury 60mm, 2,8kW przekracza robocze 2,5-2,7kW, nie mówiąc o tym, że przy odbiorze z OLM do głowicy nie trafi część par (odebranych na OLM w postaci cieczy), więc wszystko się zgadza i to z zapasem. Ponadto zawsze można własnego procapa przewymiarować, zamiast kapy 36 zrobić 42 i mamy nawet zapas.
Tylko, że z dostępnych choćby w wątku o kolumnie półkowej kolumna-polkowa-t6458-320.html#p139100 wymiarów procapów wynika, że średnica wewnętrzna risera to 21mm a średnica zewnętrza downcomera znajdującego się w niej to 15mm.
Czyli mamy 3,46 cm2 - 1,77 cm2 = 1,69 cm2
Spora różnica w stosunku do 6,22 cm2 wynikającego z wyliczeń, że na swobodny przepływ par dla każdych 450W potrzeba 1 cm2.
Czegoś tu nie rozumiem, najprawdopodobniej teorii działania półek rzeczywistych. W wyniku długotrwałego i dość tępego wpatrywania się we wzory związane z półkami rzeczywistymi pojawiła się w mojej łepetynie myśl, że tak duża różnica w potrzebnej powierzchni przepływy par wynika z ciśnienia słupa cieczy znajdującej się na półce. Tylko że ta intuicja mi mówi, że słup cieczy zwiększa ciśnienie par pod półką rzeczywistą, a zwiększone ciśnienie par może zmienić parametry kolumny rektyfikacyjnej z wypełnieniem znajdującej się poniżej półki rzeczywistej. Jak - nie wiem, pewnie zwiększy tendencję rury do zalewania, ale mogę się całkowicie mylić. Jeśli ktoś zna odpowiedź to z góry dziękuję za (łopatologiczne) wytłumaczenie.
Rurka powrotu w procapie z wewnętrznym fi 12,5 mm wydaje się całkowicie wystarczająca dla kolumny fi60.

Pomijając nie zgadzające (mi) się liczby, podane powyżej, mam kilka problemów technicznych związanych z umieszczeniem półki rzeczywistej w głowicy (typu Thor).
1. Jak zrobić wziernik pokazujący zalanie półki rzeczywistej w takiej głowicy? Można pójść tropem głowic robionych przez kolegę herbata666, z wziernikiem 360 pod kolumną, ale głowica przestaje być wtedy tania i niska. Ponadto jak w wypadku wziernika 360 zrobić odbiór z półki (kolankiem hamburskim?). A dorobienie do tego opcji aby był możliwy odbiór systemem Inżyniera wydłuża głowicę nieprzyzwoicie. No chyba że integrujemy głowicę z buforem OLM, ale wtedy całość nie jest ani łatwo konfigurowalna, ani łatwa w przechowywaniu (trójnik z ramionami o długości 35-45 cm).
2. Grzybek w procapie ma 14 mm wysokości i 36 cm średnicy. W rurze 60mm pozwala to na jeziorko o objętości około 22 ml. Choć nie jestem zwolennikiem dużych jeziorek, które to przekonania ten wątek umocnił, takie jeziorko wydaje mi się nieco małe. Można wysunąć oczywiście grzybek w trójnik, tak by jeziorko tworzyło się w ramionach głowicy, wtedy wielkość jeziorka da się uzyskać wystarczającą. Tylko że półki rzeczywiste mają skłonność do pryskania cieczą w górę. W tym przypadku na zwoje chłodnicy. Co może wywołać efekt "zimnego refluksu" co do którego niekorzystnego wpływu zgadza się większość dyskutantów. Jak ten problem rozwiązać?
3. Zastosować półkę sitową? Tylko jak w jakiś w miarę prosty sposób wyliczyć ilość i średnicę dziurek dla zadanych parametrów (2,7 kW i fi 57mm).
4. I czy w ogóle da się zastosować system Inżyniera z półką rzeczywistą? Czy nie spowoduje on niepotrzebnego osuszenia półki rzeczywistej?

Re: Koncepcja odbioru przedgonu

: wtorek, 28 maja 2019, 07:27
autor: lesgo58
Chyba nie wyraziłem się zbyt jasno. Albo źle odczytałeś moje intencje.
W/g mnie jeziorko w głowicy zostawiamy tak jak jest. Czy to będzie "zerowe" czy o jakiejś tam pojemności to już kwestia operatora i jego sposobu podejścia do procesu. Są różne szkoły. Raczej półki fizycznej tam nie widzę.
Jesli już to bezpośrednio pod głowicą.
Co do reszty Twoich wyliczeń to Ci nie pomogę. Jestem za cieńki aby to ogarnąć. Raczej jestem praktykiem.
Jeśli nikt tutaj na forum się nie wychyli z poradami to proponuję napisać do akasa albo herbaty. Bądź bezpośrednio do nich zadzwonić. I jesli coś wyjdzie z tego to chętnie też skorzystam.