Alkohole-Domowe.com

Witam, jestem tutaj totalnie nowy . Ostatnio oglądałem "Boso przez swiat" i tam zobaczyłem jakim prostym sposobem można upędzić rum I tutaj moje pytanie. Czy ktoś z Was już próbował zrobić coś takiego ? Wszystko chce zrobić takim sposobem jak w tym odcinku
http://video.anyfiles.pl/Boso-+Karaiby+ ... ideo/82382
Tylko do nastawu chce dodać drożdze Coobra Yeast Czy ktoś mogłby cos poradzić odnosnie takiego sposobu pedzenia ?

Będzie śmierdzące i zanieczyszczone. Cejrowski sam mówi że pachnie jak to co jego dziadek robił czyli jak zwykły śmierdzący bimber.

To chyba tylko z nudów/ciekawości? Pewniejszy sposób na rum to zwykły pot still. Ale jak już zrobisz tą metodą to napisz koniecznie coś o rezultatach. I koniecznie zdjęcie sprzętu

Piszę z telefonu więc przepraszam za gramatykę

Warto użyć alembika do destylacji. Do kupienia tutaj: http://alkohole-domowe.pl/cat-pl-47-ale ... ambiq.html

Kiedyś widziałem coś takiego, operator nazwał to 'metodą na miskach'. Nie jestem strasznie wybredny, ale to co powstaje, to jest tragedia przez duże T. To nie był rum.

A gdyby przedestylować to kilka razy ? Bedzie z tego coś lepszego ?

To na pewno nie tą metodą. Już lepiej skorzystaj z alembika lub nawet prostego destylatora z garnka i chłodnicy - wyjdzie o wiele lepsze niż z metody miskowo-garnkowej.

Przepraszam ale będziesz to robił boso jak Cejrowski czy nałożysz jednak klapki???

Ja mam pytanie odnośnie nastawu. W odcinku Cejrowskiego wykorzystany jest sok trzcinowy, masz zamiar też na nim robić nastaw ? Czy użyjesz melasy trzcinowej?

Kamal - kiełkuje trzcina?

Nasionka z ebay, są w szkółce leśnej i powinni je teraz wysiać. Natomiast nasionka z Hiszpani od @kłodka4 zeszły mi już po 3 dniach. I teraz już roślinki mają średnio około 15cm wysokości. Jeszcze trochę i wstawię je do tunelu. Tam będą miały już w miarę dobre warunki do dalszego wzrostu.

@Kamal!!!
Wrzuć fotki, jestem ciekawy, moje też wyskoczyły ponad ziemię ale mają po 3~4 cm

Proszę kilka fotek.

Faktycznie że Ci nieźle poszły, moje wyglądają tak

Na jakiej ziemi robiłeś wysiew? Jak już mają 3,4 cm to będą ładnie szły w górę.

Kamal - to z jednej paczuszki? Miało być osiem nasionek.
Czuję, że kiedyś spróbuję Twojego rumu z własnoręcznie wyhodowanych roślin

Jak dobrze pójdzie, to dobrze czujesz . Bo pierwszy otrzymasz paczuszkę.
Te roślinki są akurat z nasionek od kłodka4. A w paczuszce było ich 25, ale wysiałem tylko jakieś 15. Gdzieś na początku lipca, możę wcześniej powinienem dostać info jak się mają (jak wyrosną) moje roślinki w z nasionek z ebay. Bo te nasionka są w szkółce leśnej. Po jednej nieudanej próbie wysiewu ich, postanowiłem je zanieść profesionalistom. Niech oni się nimi zajmują. Ale dostałem info, że powinny zejść bez problemowo. Czas pokaże.

Jako ze to moje pierwsze pędzenie to robie najprostszy nastaw z cukru trzcinowego

A z jasnego, czy ciemnego? Bo to ma wpływ na smak końcowy.

I jak nasionka w szkółce?
Ożyły?
Może jakieś trefne te nasionka? Kupiłem tez drugiemu koledze, ale nie wiem czy wzeszły.

Szczerze powiedziawszy, nie wiem. Ponieważ jeszcze nie dzwoniłem.
Aktualne zdjęcie trzciny cukrowej

Świetnie rośnie
Moja została pożarta przez psa, na szczęście kilka sadzonek poszło do znajomego do ogrodu i tam mają się dobrze, pozdrawiam.

Niektóre roślinki trzciny cukrowej osiągneły wysokość prawie 3m.
A nawet zaczeły kwitnąć. Może będe mieć własne nasionka trzciny cukrowej.

Ładnie wyrosło. Z których nasion?
Kiedy żniwa?
A raczej kiedy destylacja i dożynki?

@Kamal!!!!
To mała dżungla.....gratulacje.

Zdięcie przedstawia 1\3 dżungli.
Nasiona od klodka4. Jutro jak znajdę czas to zadzwonię do szkółki w sprawie nasion z ebay.
Żniwa i destylacja będą po pierwszym przymrozku.
A dożynki prawdopodobnie w święta Bożego Narodzenia.

Pięknie . U mnie brakuje miejsca na taki "zagon" trzciny, ale kiedyś może się pokuszę o taki eksperyment. Mam nadzieję, że doczekam się informacji o wynikach badań jęzorowo-gardłowych .

A jak będziesz wydobywać melasę?

Melasy się nie "wydobywa", a z trzciny wystarczy wycisnąć sok i fermentować. W ten sposób uzyskuje się napój zwany Cachaça.

Ja bym fermentował posiekaną trzcinę w całości z sokiem, a odcisnął ją po kilku dniach lub całkowitym ustaniu fermentacji.

Z samego soku raczej nie będzie rumu - potrzebne są aromaty z melasy.
Ale trunek może być ciekawy. Podeślij próbkę Cejrowskiemu - niech porówna z tym co pił

gr000by pisze:Ja bym fermentował posiekaną trzcinę w całości z sokiem, a odcisnął ją po kilku dniach lub całkowitym ustaniu fermentacji.

I tak chyba będę musiał zrobić. Z tego co zauważyłem trzcina ma "twarde" łodygi. I ciężko będzie z niej wycisnąć sok.
Niedługo będzie się trzeba zaopatrzyć w maczetę, na żniwa. :-D

gr000by pisze: Mam nadzieję, że doczekam się informacji o wynikach badań jęzorowo-gardłowych .

Wyniki opiszę na pewno. Sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie.

wawaldek11 pisze:Z samego soku raczej nie będzie rumu - potrzebne są aromaty z melasy.
Ale trunek może być ciekawy. Podeślij próbkę Cejrowskiemu - niech porówna z tym co pił

Odpowiem cytatem.

Na świecie produkuje się dwa rodzaje rumu. Rum przemysłowy, który stanowi 90% produkcji i powstaje nie z trzciny cukrowej, a z melasy – produktu ubocznego produkcji cukru. Drugi typ rumu to rum naturalny

http://winicjatywa.pl/2013/08/18/chalong-bay-rum/#

Jak coś to odpowiednie osoby próbki dostaną.

Dzwoniłem niedawno do szkółki. Dostałem zaskakującą informację - nasionka trzciny cukrowej z ebay zeszły. Ale to jeszcze nie do końca powód do radości, ponieważ zeszły trzy nasionka. Na chyba 16. A co najlepsze dwie trzcinki po osiągnięciu 3 cm padły. Ta co została zaraził się szarą pleśnią. Cały morał tej historii, nie warto inwestować w nasionka trzciny cukrowej z ebay.

Pozdrawiam Kamal

No to składamy reklamację! Cokolwiek to znaczy.
Jako rekompensata najlepiej beczka (225l) rumu.

Znając życie nie uznali by reklamacji.
To była by super rekompensata. Najlepiej takiego co ma 50 lat.

Jak powiedziałem, załączam zdjęcia.
K.

Ale dowaliłeś rozmiar - w najsilniejszych okularach nie widzę dokładnie
Podmień na maksymalny rozmiar

Kurcze pomylił mi się rozmiar, z rozmiarem avataru.

Nasiona tropikalne ciężko się udają w naszym klimacie. W lutym kupiłem kilkanaście (po 10-20 nasion z rodzaju) odmian papryki chilli, wysiałem do szklarenek w domu, jakieś 70% wykiełkowało. Pod koniec kwietnia wysadziłem na stanowiska do ogrodu. Na dzisiaj oceniam, że pozostało około 15-20% roślinek. Fakt, że było chłodno.
To co cieszy - na wielu krzakach mnóstwo kwiatów, zawiązek owoców i jest już sporo zielonych papryczek, niektóre nawet żółte.

Rośliny tropikalne mają u nas nie lekko. Zimne noce, przymrozki... A to je wykańcza.
Mnie zawsze cieszy coś, co udało mi się wyhodować egzotycznego.
@JanOkowita zapodaj fota.
K.

A jak z wydajnością takiej trzciny ( wyhodowanej u nas ), robiliście już jakieś podejścia? Czy zna ktoś przybliżoną zawartość cukru i ilość z jednej rośliny?

Sok trzcinowy ma chyba 14g cukru w 100g soku.
Robiłem już w tamtym roku nastaw na rum z trzciny, ale nie była do końca dojrzała. I efekt był taki sobie.
K.

Jak wszystko dobrze pójdzie to może uda nam się odwiedzić wraz z Kamalem faceta który zajął się produkcją i uprawą trzciny cukrowej w Andaluzji koło Malagi. Mamy w planie zbadać dokładnie zawartość cukru w soku i porobić kilka eksperymentów na miejscu, niestety sok nie jest tani bo za litr gostek chce ponad 4€, ale jak z nim rozmawiałem to oczy mu się zaświeciły jak mu powiedziałem że to można destylować po fermentacji, on próbował robić z tego wina w rożnych konfiguracjach smakowych ale twierdził że nie dobre to wyszło, więc gdyby nam się udało do tego dorwać i porobić jakieś próby to wyniki opiszemy, trzymajcie kciuki!!!

Będziemy robić wino trzcinowe, ale nie do bezpośredniego spożycia.
K.

Jak przyjemnie poczytać o planach i eksperymentach pozytywnie zakręconych
Ja wczoraj też byłem na polu, na którym rośnie żytko, z którego będę robił żytniówkę Żniwa będą w tym tygodniu.
Ale kudy mi do Was

A wyciskanie soku z takiej trzciny to jak? W sokowirówce?

Sokowirówka spaliła by się na wstępie. Trzcina ma twarde łodygi. I bez specjalnej maszynki to ciężko. (Może kiedyś taką sobie sprawię ) Ja trzcinę ciachałem, i do maszynki od mięsa, ale i to szło ciężko. Więc pociachałem trzcinę na kawałki i wtedy fermentowałem. W tym roku pomyślę o czymś co pomoże mi miażdżyć trzcinę.
K.

Nie masz na składzie starej sieczkarni? Myślę, że walce podające pomiażdżyłyby łodygi.
http://www.graty.fora.pl/pozostale-moto ... y,129.html

Tak mam sieczkarnię (lodę), ale inną niż z linku. Tylko też ma tryby pordzewniałe, i deski do wymiany. Myślałem o jej odreustawowaniu, ale do tego potrzeba sporo czasu, i czym te tryby zabezpieczyć po wyczyszczeniu? Żeby już rdza nie wchodziła.
K.

Ja rdzy bym się nie bał. Wszak i tak destylacja będzie.
A czasami soki roślinne potrafią wytworzyć na stali powłokę pasywną i korozja nie będzie postępowała.

https://youtu.be/e3i0bC7kRN0

Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka

Jakoś nie mam zaufania do rzeczy, na których jest trochę rdzy. Taka osostrożność, i sterylność.
K.
Edit:
Dokładnie o takiej maszynie myślałem.
K.

Zostałem zmuszony już do ścięcia trzciny bo kilka dni temu były przymrozki . I przerobienia jej na nastaw. Ale sok miał 10BLG, czyli bardzo mało, więc dodałem cukru trzcinowego.
Wyszły dwa wiadra 10 L nastawu.
K.

Przegoniłem ostatnio jedno wiaderko nastawu. Uzyskałem ponad 1l 50% trunku, po pierwszej destylacji. Miałem gonić drugi raz, ale po spróbowaniu z znajomym rumu prosto z rurki 65% stwierdziłem, że to jest to co tygrysy lubią najbardziej.
Ale czuć teraz delikatnie w trunku jakby jeszcze przedgonu trochę wpadło, więc poczekam na drugie wiaderko i wtedy przegonię drugi raz. Lub tylko odbiorę przedgon.
Trzcina poszła do następnego nastaw. Ale trunków już nie będę z sobą mięszać.
Edit: zapomniałem dodać, że trzcina została jeszcze raz pocięta, i wtedy poszła do drugiego nastawu
K.

Przegoniłem drugie wiaderko i uzyskałem 1,7l 50%.
Ale w wiaderku było mniej trzciny, przez co było trochę mniej aromatu.
Miałem trochę zostawionego serca 1 destylacji. I zostało zmieszane z sercem z drugiej destylacji. Wyszło 2,150L trunku o mocy 53%.
K.

Czyżby trzcina do uprawy w Polsce... http://www.ebay.com/itm/Sugarcane-Seeds ... xycD9TTGx6
K.

Gdyby ktoś kupował to z chęcią bym się dołączył, mógłbym poczynić nawet testy z fotorelacją.

Akurat zamawiałem kilka godzin temu kilka odmian trzciny cukrowej (4 rodzaje). Ale tej nie brałem. Mam już trochę wprawy w uprawie, to mogę czekać na żniwa.
K.

Panowie wtopa. To prawdopodobnie jest sorgo. Na jednym z forów ogrodniczych, tak stwierdził jeden z speców. A hoduję trzcinę cukrową już z 10L. I mówi, że producenci sprzedają sorgo zamiast trzciny, albo nasionka które nie chcą zejść.
Sorgo jest łudząco podobne do trzciny.
Zamówiłem już sadzonkę, więc plantacja od 0.
K.

Trzcina prosto z plantacji na Dominikane ta jasna, a ta ciemna 1szt z bazarku .
Jeszcze tylko jutro przerzut do kraju, i plantacja niech się rozpoczyna
A i w butelce już pracują dzikusy Dominikańskie, które posłużą do różnych nastawów.
https://zapodaj.net/c8cad2b20aba6.jpg.html
https://zapodaj.net/03b9acd38b785.jpg.html
K.

Przyjechały drożdże przed chwilą. Wyizolowane dzikusy z Dominikany
Czy to dalej jeszcze hobby Pora na 30 nastawów próbnych.
K.

Jak Ci sprawia przyjemność, to dalej hobby
Bo jak zaczniesz liczyć złotówki i wkurzać się, że bilans słabo wychodzi, to już komercha.
Mieliśmy forumowicza, który nie chciał podzielić się przepisem mówiąc, że za dużo czasu i pieniędzy poświęcił na eksperymenty

No tutaj koszty poleciały i to naprawdę spore .
To dopiero będzie przyjemność robić typowo po karaibsku.
K.

Powiedz z ciekawości, ile hajsu za fiolkę ?

Przeliczając na fiolkę, to lekko 3 cyfrowa liczba.
K.

Wiesz Kamal, żadne hobby nie jest tanie... Taka smutna prawda... A z drugiej strony ciężko przeliczać, jak by nie mówić, satysfakcję na bilety NBP. Fajnie, że przyszło. No i zazdraszczam

Fajnie, że się udało, bo to było drugie podejście, i dzięki koledze z DR udało się. Bo przygotował nowe nastawy, i wysyłka do Pl. Niestety te co leżały w zamrażalniku u mnie, to większość przejęły bakterie.
I to nie koniec, ponieważ dalej poszukuję kontaktów jeszcze na kilku miejscach na Karaibach. K.

Mówisz? No pewnie będzie zuoełnie inna kultura pracy. Na pewno większa temperatura zbliży cię do "oryginału".

Ja dofermentowuję właśnie melasę i dunder z dodatkiem cukru trzcinowego. Ale to nie to. Za zimno. Przegapiłem temat jak były ciepłe dni. Nawet kożuch na otwartych dundrach nie chce się robić jakiś sensowny. No ale zobaczymy. Uzbieram 50l destylatu i wlewam w beczkę. Postoi rok to będę wiedział czy idzie w tę stronę, o którą mi chodzi. A jak nie to zawsze można jakoś ten destylat spożytkować, a beczkę przerobić na whisky. Zawsze to jakieś rumowe posmaki przejdą do drewna...

Na tą chwilę, 15 butelek z nastawem typowo na rum.
Jeszcze dzisiaj 15 butelek z fruktozą, lub glukozą będzie.
K.

Dzikusy dalej w akcji. Mimo spędzenia ~1,5 roku w próbce z nastawem, podejmują pracę
25ml wody + cukier jaggery i 1ml nastawu z drożdżami, i po 24h widać podjęcie pracy, więc dodałem 20ml soku z ananasa z odrobiną miąższu + 3ml wody.
Są dwa startery na dwóch różnych szczepach.
Docelowo planuje, dodać do nastawu jeszcze trochę anansa/soku aby ich wkład stanowił kilka %.
Nastawy będą 3:
1x z ananasem i jaggery + starter S4
1x z ananasem i jaggery + starter S10
1x sam jaggery + drożdże zalecane do fermentacji soku z trzciny -> safspiryt C-70

Liczę, że któreś drożdże z starteru będą pracować dłużej względem kolegów (docelowo planuję wyszukać szczep co będzie fermentować do 3-4 tyg.)

Czemu z ananasem? Kiedyś czytałem artykuł, że któraś destylarnia używa szczepów drożdży wychodowanych na ananasie, ale teraz nie pamiętam już która, tylko coś mi świta, że na Jamajce

K.