Alkohole-Domowe.com

Wit_Old pisze: Temperatura na termometrze alkoholomierza wskazywała jakieś 32 stopnie, po zmierzeniu w temperaturze 20 stopni z każdej butelki musiałem poodejmować jakieś 5-10% mocy.

Konia z rzędem temu kto odgadnie co autor miał na myśli.....
Post:topic19211.html

Autor zapewne miał na myśli to, że pierwotnie mierzył % termoalkoholomierzem w 32*C. Potem powtórzył badanie już w 20*C i musiał skorygować wyniki. Do mnie taka interpretacja dotarła dopiero po trzecim czytaniu więc nie jestem do końca jej pewien. Może Autor rozwieje wątpliwości.
P.S.
Konia nie mam gdzie trzymać ale "koniak" to i owszem .

Temperatura odebranego destylatu miała 32 stopnie, więc wynik % był zakłamany, bo powinno się mierzyć w 20 stopniach.

Prościej się nie da

Mod.
Nie cytuj, cytatów.

E no bez przesady. Parę skrótów myślowych faktycznie jest, ale nie żeby nie zrozumieć

No i wylądowałeś.

jurek1978 pisze:Reasumując ta promocja nie taka zła. Lipa tylko że nie można było kupić od razu 2 ton tylko dzielili że 1 tona na 1 paragon i musiałem z wózkiem latać do do swojego Fiata Tico. Ale trudno. Przepisy to przepisy.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

Z tego co ja się znam na motoryzacji to do Tico nawet martwa teściowa się w bagażniku nie zmieści.

a ty dwie tony.

Hybryda, Tico z silnikiem Ursusa i zawieszeniem Hummera.

Cukrowy Suv.

Przepraszam za sarkazm.....ale co ty pierdzielisz?

Fiat Tico....
Rozrywku ani jedno ani drugie choć może na motoryzacji się znasz.
Albo Fiat Tipo albo Daewoo Tico, ale zapewne nie było to ani to, ani to...

Mam Daewoo Tico z przyczepką, no i sporo wchodzi na bagażnik na dachu. Jak widać bez ściemy bo to tylko jedna ścianka. Więcej mi się na fotce nie zmieściło Cukier po 1,5 zł to trzeba korzystać.

Proszę nie zasmiecać mi tematu.
Idea tego tematu jest inna.

Powywalać proszę te zbędne posty.
Tico zostaje.

Mod.
Zgodnie prośbą autora tematu, oczyściłem go z postów z nim nie związanych.

Dzisiaj dostaliśmy MMS-em takie zamówienie. I kto mówi, że nie ma tradycji w narodzie?

Czy zrealizujecie takie zamówienie?

Janku klasyk. Destylownik.
To musiało tu wylądować. Świetne.
Mam nadzieję że te ala kółeczka w Odstojniku to nie jakieś zawory?
Rysunek przefajny. Da Vinci z grobu wstał.
DESTYLOWNIK.

Coś zacytuję " ma pan może taki pierdolnik aby mi telefon naładowało. To co ma być pałerbank czy ładowarka samochodowa?.

A ta chmurka pod tym Apollo 23 to grzanie.?
Aleś mnie rozbawił.
Zlutuj mu to i niech poleci w ten kosmos☺
I dorzuć w gratisie te ....pizdryki do zacieru. Szlacheckie. Niech ma. Popłakałem się.

@defacto - odesłałem klienta do konkurencji. Ale to był najlepszy numer od czasu gdy nagrał się nam na sekretarce wczesnoniedzielny klient.

Ja naprawdę jestem raczkujący w tym naszym hobby ale rysunek zamieszczony przez Janka rozbawił mnie do łez, pokazałem nawet zdjęcie mojej LP zrobiła wielkie oczy i także się roześmiała, a ciekawi mnie jeszcze to nagranie @JanOkowita wysłaliście ta rurkę co te wino miało lecieć?

Tak, wysłaliśmy. To był po prostu próbnik do pobierania wina. Oczywiście po telefonie do klienta w poniedziałek, bo w niedzielę to on był jaki był

Destylownik.
Trzeba zapamiętać.

Jestem jeszcze bardziej zafascynowany tym słowem niż rozrywek.

Destylownik, _{destylownik, destylownik}, ^{destylownik, destylownik,} destylownik...

Co mnie jeszcze fascynuje?
Dinks.
No taki dinks. Nie mówcie że nie wiecie jaki.
To ten do tego co tam robi ten tego. No dinks.

Wihajster jest też fascynujący... oba z dinksem (dynksem) pochodzą z tego samego języka

No to jeszcze "ajzol" do kompletu

A laubzega czy rolwaga, czyż nie brzmią fascynująco

JanOkowita pisze:@defacto - odesłałem klienta do konkurencji. Ale to był najlepszy numer od czasu gdy nagrał się nam na sekretarce wczesnoniedzielny klient.
rurka do wina.mp3

Napisałem kiedyś jak Jan odpowiedział temu gościu to powtórzę coby przyozdobić .

Ależ nie ma sprawy mój kochany panie
czy to jest niedziela czy inny poranek
zawsze chętnie rurkę do wina sprzedamy
bo przecież czasami my też popijamy
Możesz sobie rurką tą do woli władać
możesz ją wyciągać i możesz ją wkładać
Przy pomocy rurki świat Twój zawiruje
tylko dzięki temu żeśmy nie są ..... zbóje
Wszem i wobec teraz już całkiem głosimy
nie ma u nas przerwy i lata czy zimy
Sprzedajemy wszystko i o każdej porze
bowiem polak musi ----albo tylko może
Przy pomocy rurki i innego sprzętu
ujawniać całość swojego talentu
Rurka rurka--- taka do wpuszczania- co to daje szansę czegoś spróbowania
rurka rurka --- taka co daj Boże - wypić i zapomnieć o świecie pomoże

Rurka rurka taka co się wkłada i co się wyciąga
rurka rurka coś na kształt pitonga
Co się czasem zwija a czasem prostuje
rurkę Ci sprzedamy bośmy nie są zbóje
Rurka rurka marzenie z niedzieli
po to śmy ją mieli by się nią podzielić

Pij Pan, pij Pan, pij Pan drogi Panie
i na wszelkie zdrowie
niech Ci idzie picie z tej rurki okowit
Bowiem wreszcie w glorii ta prawda tu wita
rurkę Tobie sprzedał Janek Okowita .

Serwus.
Pytanie z czatu.
@Darioz dzisiaj, 12:31
Cytat: "Siemka zawsze dawałem 15 kg cukru na 50 l zacieru teraz dałem 13 kg na 50 l i wyszło mi mniej bimberku niż zawsze, czyli mnejsza ilość cukru spowodowała mniejszą ilość urobku ??"

A jak myślisz

a bo za mało drożdży dał. powinien zachować proporcje 1410: 14 kg cukru na 10 kg drożdży ))
a z drugiej strony ciekawi mnie proces "zacierania cukru"

Zagadka z nagrodą. Czyje to słowa;

Płukanka to świetny wynalazek i żadna strata bo idzie do nalewek

I dalej;

a jak jest to po długim kropelkowaniu to jest nawet lepsza jak surówka po razie, a przecież na surówce właśnie większość robi nalewki.

Po wygraną (płukanka do nalewek ) proszę zgłaszać się na inne, zdechłe z braku chętnych, forum

Skir pisze:a bo za mało drożdży dał. powinien zachować proporcje 1410: 14 kg cukru na 10 kg drożdży ))
a z drugiej strony ciekawi mnie proces "zacierania cukru"

nigdy cukru z masłem dla babci nie ucierałeś? Życia nie znasz!

ps - co to jest płukanka

MASaKrA_Domingo pisze:ps - co to jest płukanka

Płukanka to syf w postaci destylatu złożonego w dużej mierze z końcówki przedgonów i początku serca, odbierana w celu przepłukania głowicy, skraplacza i zaworu odbioru z resztek przedgonu, pewien samozwańczy guru rektyfikacji używa jej do robienia nalewek nazywając te nalewki zdrowotnymi

o kufa... Nie dość, że psujesz smak nalewki, to jeszcze robisz sobie na szkodę...

@radius czy to może nasz dawny kolega Koalak ??
Myślałem, że nagroda będzie jakaś od Ciebie, za płukankę dziękuję

Cóż obawiam się że @radius raczej nie podaruje w ramach nagrody Rudej Loli

@rasto znowu czepiasz się Rudej źle się to skończy

Ja się czepiam... ja tylko podejrzewam że mod nie lubi się nią dzielić

Ale lubi takie Lole konstruować dla kolegów

No już spokojnie.
Cytaty mają być. Prawda?

wolan pisze:czy to może nasz dawny kolega Koalak ??

No ba...

Mtx. No zobacz jak jedna litera może zmienić wszystko........

Czasem żałuję że nie zaglàdam do czatu.

A tam się musi dziać.
Za to teraz usiądźcie.

Rozmowa telefoniczna z dziś.
Kolega daje mi gościa do telefonu:

No heyka zrobiłem tez zacier.
Jaki zacier? No w wiadereczku.
Tak jak Radkowi pisałem? No tak. Jakie startowe blg miałeś?

NIE DAWAŁEM Beelgie TYLKO CUKIER I WODA. Nic nie było mówione o tym.

Dobra stary. Ile dałeś cukru? No nie wiem. Słodkie było. Palce się lepiły.
A drożdźe? No tak wrzuciłem dwie kostki.
To nie zrobiłeś matki?
No co ty stary matka by mnie zabiła jakby zobaczyła.
Miałeś przecież kupić drożdże inne.
A nie chciało mi się iść to kupiłem te w spożywczaku.
...już mam dosyć konwersacji ale brnę dalej.
Dobra ile tego cukru dałeś? 5 kilo.
( na szybko przeliczyłem wyszło mi prawie 30blg)
Pracuje? No piana jest i widać że się burzy.
Dobra nieważne. Niech to pracuje aż skończy i zacznie się klarować.

Ale mi wujek mówił że za tydzień już można to na bimber przerobić.


Już mnie zaczyna trafiać ale dalej brnę:
A na czym będziecie to przerabiać?
No mamy garnek żeśmy znaleźli. Rurka się na budowie trafiła. Przykleili my jà poksipolem i jest git.

Trzyma.

A chłodnicę macie?
Oj mamy. A z czego ta chłodnica?

A no z wiaderka od mopa. Do zlewu siè wstawi i wyjdzie bimber jak się patrzy.


A ta rurka to jak jest wygięta?
A na nogach zgiąłem. A jakiej grubości?
A bo ja wim? Jak palec chyba. (Czyli 15stka)

Ale zrobiliście chociaż spiralę? No tak panie wszystko tak zagięte że się zmieściło.

No już widzę ten prześwit.
Dobra wszystko wiem. Daj mi Radka do telefonu.


Radziu wylej to po cichu. A ten garnek wywal.


Ale ja się na tym nie znam. Chłopaki podjarane chcą pedzic bimber.

Jak wnioskuję z treści rozmowy to te barany by piły to prosto co wykapało z tej.....hmm chłodnicy.


Dam znać jak się historia skończyła.
Bo sam jestem ciekaw.

@rozrywek padłem ze śmiechu!!! koniecznie sprawdź co dalej z "bimberkiem" .

Już poprawiam, ja niegodny tak przekręciłem pseudonim Twórcy

Kolejna rewelacja naszego byłego, nieocenionego "mistrza" rektyfikacji
Oto jego odpowiedź na informację, że ktoś nastaw zrobił na glukozie.

Dlaczego na glukozie? Toż to dużo drożej wychodzi.
Jak zagrasz zgodnie ze sztuką to jakość nastawu nie ma tu znaczenia. Liczy się aby był tylko mocny, nawet nie musisz klarować.

radius pisze:Kolejna rewelacja naszego byłego

No i ma chłop rację, ważne żeby w łeb, sagan, czerep szło.
Wyznawców tej religii znam paru i dla nich dobry destylat jest gó*no wart, bo nie czują, że piją

Ode mnie jeden gościu wziął przedgon, że to niby na rozpałkę. Potem mówił, że takiego dobrego bimbru to w życiu nie pił.

Mała zagadka na Święta. Czyje to słowa

minęły te czasy kiedy liczyła się jakoś nastawu. Olej przepis na opakowaniu, olej "najlepsze" drożdże. Rób taki nastaw aby miał jak największą moc to będzie większy uzysk.