Alkohole-Domowe.com

W wątku o problemach z piekącym, gorzkim destylatem natknąłem się na kilka zdań o zmianie wężyka, bądź jego przepłukaniu.
Przeszukałem forum, zadając szukajce różne kombinacje, ale nie znalazłem niczego.
Czy moglibyście mi wytłumaczyć, o co z tą zmianą wężyka chodzi? Kiedy? Po co? Dlaczego?

Nie mam problemów z destylatem, bo kolumna dopiero zamówiona. Ale też nie chciałbym ich mieć, stąd moje pytanie.

Zmiana wężyka, jeżeli wężyk nie jest całkowicie silikonowy. Wężyki z igielitu czy mieszanki potrafią powodować mętnienie.
Jeżeli zamówiłeś sprzęt u porządnego dostawcy, to nie powinno być takiego problemu.
Więcej na temat przyczyn mętnienia w: https://alkohole-domowe.com/forum/co-mo ... 0destylatu

Jeśli masz odbiór z głowicy ( bo tylko w takim przypadku warto zmieniać wężyk ), to chodzi o to, że niestety najpierw masz odbiór przedgonów i lecą one przez wężyk.
Jeśli nie zmienisz wężyka, to zostanie Ci w nim część przedgonów, które będziesz musiał poświęcić, wypłukując je sercem.
Dlatego absolutnie nie ma to najmniejszego sensu. Kup sobie na allegro 4-5mb wężyka silikonowego ( 6/8mm jak dobrze pamiętam?? ) i miej świeży do przedgonów, inny do serca, inny do pogonów. Nie ma co się zastanawiać nad tym.

No tak, o tym nie pomyślałem. Pewnie dlatego, że serce odbieram z OLM i nie muszę wymieniać wężyka.
Niemniej i tak warto sprawdzić, czy pracujesz na wężyku czysto silikonowym.

Często wężyki silikonowe są porowate i "dziurawe" jak rzeszoto. I taki wężyk wchłania przedpogony później wolno je oddaje zasmradzając serce.
Do takiego wniosku doszedłem wąchając wężyk, którym idą pary do spiralstilla - capi przedgonami i pogonami później też.
Druga obserwacja: po spuszczaniu trunku z beczki łączę końce wężyka kawałkiem odpowiedniej rurki żeby jakieś owady nie weszły. Wężyk wieszam i resztki trunku spływają na dół. Po kilku dniach nie ma po nim śladu. Czyli dziurawy jest

MASaKrA_Domingo pisze:Jeśli masz odbiór z głowicy ( bo tylko w takim przypadku warto zmieniać wężyk ), to chodzi o to, że niestety najpierw masz odbiór przedgonów i lecą one przez wężyk.

Rozumiem, dziękuję.
Kolumna jest(będzie, bo "robi się") z OLM.
Zakładam, że:
1. Przy rektyfikacji, gdy odbieram serce z obniżonego odbioru, przedgony zaś z głowicy,na początku trzykrotny zrzut w odstępach co 20 minut,potem kropelkowo w trakcie odbioru serca- wężyk na głowicy zmieniam raz- do odbioru pogonów.
2. W sytuacji,gdy wykorzystuję kolumnę bez refluksu, do odbioru głowicą np. smakówki, zmieniam wężyk dwukrotnie,żeby nie musieć płukać wężyka sercem po pogonach.
Dobrze myślę?

ad1. Jak z głowicy odbierasz przedgony, to masz jeden wężyk, a do odbioru serca z OLM masz drugi - po co masz zmieniać wężyki?
Przedgony odbierasz cały czas z głowicy tym samym wężykiem. Tak przy okazji, ja nie robię trzykrotnego zrzutu z głowicy, mam małe jeziorko i po krótkiej stabilizacji robię jeden zrzut, a później ustawiam odbiór z głowicy na około 3 krople na sekundę i dalej stabilizuję kolumnę. Po ustabilizowaniu zaczynam odbiór z OLM, a odbiór przedgonów z głowicy przykręcam na 1 kroplę na kilka sekund. I tak już praktycznie do końca procesu. Oczywiście to jedna z możliwości.

ad2. I tak i nie. Przy smakówkach trochę inaczej wygląda kwestia przed i pogonów, tutaj większe znaczenie ma doświadczenie i własne zmysły, smak, zapach.
Osobiście nie zmieniam wężyka, po przedgonach wyraźnie śmierdzących, zaczynam zbierać to co leci do osobnych butelek i potem dopiero decyduję co z tym zrobić.
W tej sytuacji granica między przedgonami i sercem jest płynna i to co jeden wyleje, drugi uzna za pożądane.
Odbieram cały czas jednym wężykiem i jakoś nie zauważyłem pogorszenia.
Możliwe jednak, że warto zmienić, tylko nie bardzo to sobie wyobrażam, zakręcać odbiór czy wymieniać w locie? I kiedy?
Poczekaj, przyjdzie sprzęt, pobawisz się trochę i wszystko sobie dopracujesz.

Nie ma sensu wymiana. Lepiej mieć kilka wężyków. Co do cukrówki, to sprawa jest prosta. Jeden wężyk do głowicy, drugi do opm, trzeci do bufora. I nie zamieniaj ich, niech każdy ma swoje miejsce. Co do odbioru z głowicy, to dużo zależy od tego co odbierasz. Cukrówka? Z telefonu nie znajdę Ci teraz mojego opisu, ale ja odbieram 3x zrzuty jeziorka plus potem kropelkowo do końca procesu. Łącznie ok 600-700ml z kega 50l. Potem przerabiam jeszcze raz z nowym wsadem. Przedgony to ponad 90 proc zwykłego etanolu, a kolumny naprawdę dobrze rozdzielają frakcje. Szkoda tego nie wykorzystać.

Dziękuję Panowie, rozjaśniło się.
Przemawia do mnie odbiór serca z podziałem na mniejsze naczynia,dla późniejszego porównania, powąchania,testów rozcieńczania na małej próbce na smak,mętność etc.

Nie brałem jeszcze bufora,chcę najpierw poznać i zrozumieć kolumnę. Rozbudować zawsze zdążę.

Jak coś, to pytaj

Co do tych zrzutów i odbioru kropelkowego w trakcie procesu - to wszystko zależy od pojemności jeziorka. Ja robię 2 zrzutu i do końca procesu zaworek LM jest zamknięty - głowica UFO.

MASaKrA_Domingo pisze:Jak coś, to pytaj

Nie omieszkam. Od tego Was mam
Czytam, czytam, robię notatki,ale nie po to dołączyłem do zacnego grona,żeby tu siedzieć jak cieć przy kupie żwiru .
W razie wątpliwości i niepowodzenia z wyszukiwarkią- zapytam.