Alkohole-Domowe.com

Witajcie. Zalałem owoce dzikiej róży (przepołowiony owoc wraz pestkami) spirytusem 60%. Po kilku dniach dolałem litr spirytusu 95%. Do momentu dolania wszystko było klarowne i idealnie przezroczyste. Gdy dolałem nowego spirytusu doszło do rozwarstwienia. Ten 95% zrobił się mętnie mleczny. Wymieszałem wszystko i stał się kolor pomarańczowy mętny.
Dodam że spiryt jest od kolegi....
Do czego to doszło według Was? No trochę bym się wkurzył gdybym musiał wszystko wywalić...

Serwus.
Ta 60tka to sklepowa była? Czemu dolewales tego 95%? Dobre to było.

Andrzeju nie denerwuj się, czasem tak się dzieje ze spirtem, dodasz zbyt twardej wody i już się robi mleko. Mi w dzikiej róży też się tak zrobiło ale stoi już od lutego i wyklarowała się ładnie. Daj Jej czas i będzie dobrze.

Spiryt to był bimberek od kolegi. Ten 60% jak i ten 95%.
Nalewkę zrobiłem z 2kg dzikiej róży. I to było zalane dwoma litrami 60%.
Wcześniej robiłem soki z róży i postanowiłem że do słoja dorzucę te resztki i doleję spirytu który mi został 95%. Później mam zamiar rozrobić to z wodą żeby obniżyć poziom %.
I gdy zacząłem wlewać do czystego nastawu drugi spiryt to zrobił się on mocno biały i tak jakby nie chciał się połączyć ze słabszym spirytem....
Teraz jest już wszystko klarowne i czyściutkie ale zastanawiam się skąd taka reakcja i dlaczego było białe a teraz jest ok

Zostaw i zapomnij, samo się wyklaruje.

Taki mam plan
Ale chciałbym się dowiedzieć co to za reakcja się stała

Myślę że alkochol 65 koni ładnie wyekstraktował pektyny z róży a kiedy dodałeś 90% to pektyny rozpuszczone w alkoholu ścieły się tworząc mętną zawiesinę ktorej gęstość jest większa od czystego alko który nie przereagował.