Alkohole-Domowe.com

Witam wszystkich. Potrzebuję pomocy, rady.
Posiadam destylator typu abratek 50l, a chcę kupic no wlasnie....
Alembik 30l czy może miedzianą kolumnę za podobne pieniążki.
Destylatora chcę używać do robienia: Rumu, Whisky,Calwadosa, Śliwowicy. Ogólnie smakowych alkoholi.
Dziękuję i pozdrawiam kolegów.

Skoro masz aabrateka, to postawił bym na alembik.
Sam trochę choruje na alembiki teraz, więc pewnie nie będę obiektywny

Za podobne pieniądze możesz też rozważyć zakup kolumny półkowej - jak masz obecną kolumnę skręcaną na SMS'y czy clampy - to głowica i zbiornik nada się ten, który masz obecnie.

Tylko Alembik i najlepiej z płaszczem.
Mam tylko zwykły 20l ale różnicę czuć w stosunku do innych kolumn, pot-stillów

Z płaszczem przewyższy mój zasób finansowy na to przedsięwzięcie. :/

Wystarczy zwykły alembik włożyć do dużego szerokiego garnka i masz płaszcz wodny za małą kasę.

Panowie, czy miedziany pot-still i miedziany alembik, można uznać za to samo? Uprzedzając zarzuty, wiem że alembik różni się kształtem i wygląda fantastycznie, ale zasada działania jest chyba taka sama?

Jeżeli chodzi o sam zbiornik to pewnie jest bez większego znaczenia.. no może miedziany kociołek ma lepszą dystrybucję ciepła więc pewnie mniej trzeba martwić się o przypalenia. Natomiast głowica (jej krzatałt itp.) oraz sposób w jaki ustawiona jest tzw. łabędzia szyja ma znaczenie dla końcowego efektu.

Ciekawe jak by się sprawdziła zwykla miedziana kolumna pot-still ?? Ceny są poniżej 600 zł. Jak myślicie.

Skoro masz Aabratka to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby używać go jako destylatora prostego, tzn bez refleksu. Było pisane trochę na ten temat na forum, poszukaj

Lollolpl pisze:Ciekawe jak by się sprawdziła zwykla miedziana kolumna pot-still ?? Ceny są poniżej 600 zł. Jak myślicie.

Jeżeli już inwestować to albo półki albo alembik... ale to moje zdanie.

Zanim zdecydujesz co, policz sobie ile będziesz tego destylatu robił i jak często. Jeśli tylko okazjonalnie kilka litrów to mały alembik może być w sumie chyba najlepszym rozwiązaniem. Ale można go próbować aproksymować rurą miedzianą typu 50-70cm i chłodnicą z miedzi. Dodatkowo wkładać miedź do zacieru/nastawu w kotle wykorzystując obecny zbiornik. Ale jeśli chcesz zalać jakąś beczkę... Hmm, będzie trudniej. Beczka 60l to kwestia przerobienia ok. 500l zacieru... No nie da się oszukać, ze 150kg zboża trzeba przewalić. W takim przypadku logistyka jest trudniejsza.
a) kocioł - przydaje się większy, z płaszczem i dodatkowo mieszadłem.
b) głowica - można pustą rurę miedzianą, można spróbować poskładać głowicę alembikową, albo jak Leszek, albo lutując miski miedziane czy jakiś dzban. Albo półkowa...
Duży alembik to koszty, a już z płaszczem i mieszadłem...
Moje rozwiązanie to keg 80l z płaszczem. Do tego głowica alembikowa lub kolumna półkowa. Zależy czy mi się spieszy czy nie. Miedziane półki - ja jestem fanem. Do kotła wkładam 4m rury miedzianej. Lepsze cokolwiek niż nic.
Czy to odpowiada na postawione na początku pytanie? Nie. I nie może, bo jest za mało danych. Ja sam zaczynałem od kega 30l. Pierwsze zaciery wyciskałem na worku. Ale jak zdefiniowałem co chcę, trzeba było niestety przydusić trochę węża w kieszeni i zainwestować. Mam w sumie po taniości, bo materiały zamawiałem sam, projekt obmyślałem sam, na pięknym wyglądzie mi nie zależało. Ale i tak kilka tysięcy poszło. Tyle, że wiedziałem co chcę i sprzęt się zamortyzował. No bo nie sztuka wydać kilka tysięcy za sprzęt, tyle tylko, że jak robisz kilka litrów destylatu rocznie to moim zdaniem lepiej kupić dobry trunek w sklepie. Wyjdzie podobnie cenowo...

Lollolpl pisze:Ciekawe jak by się sprawdziła zwykla miedziana kolumna pot-still ?? Ceny są poniżej 600 zł. Jak myślicie.

Mam alembik i Psa miedzianego z DM. Na alembiku lepszy trunek wychodzi
Okowita z alembika jest jakby gęściejsza a już po dodaniu płatków to jak rzadki olej
Mam tez półkową ale na niej się dopiero uczę tak że nie porównuje

Kocioł miedziany. To jest odpowiedź Każdy styk miedzi, czyli w kotle ciecz, pary w głowicy i ciecz w kolumnie działa trochę inaczej. Inne związki wychwytuje. W kotle może działać dodatkowo jako katalizator procesów. Dlatego wkładam miedź do środka.

kwik44 pisze:Kocioł miedziany. To jest odpowiedź

Pewnie masz rację na początku gotowałem w kegu 30l z grzałkami i musiałem filtrować
Teraz w płaszczu ale i tak PS nie pobije alembika mimo że do alembika muszę filtrować.

Wątpię żeby chodziło o większy kontakt z miedzią... raczej jest to kwestia tego jak ukształtowana jest głowica i w jaki sposób jest realizowany odbiór - głównie chodzi o kąt pod jakim nie jest zamontowana tzw. łabędzia szyja i pewnie parę innych szczegółów konstrukcyjnych zabawki. Od tego wszystkiego jest zależny naturalny refluks w urządzeniu, do tego być może istotny jest sposób w jaki opary alkoholu wędrują do chłodnicy.

Wpadł mi niedawno taki pomysł do głowy żeby górę od alembika założyć do kotła z płaszczem
Niestety brak czasu na realizację i kolega co mi spawał się burzy i twierdzi że się nie da
Mam nadzieję że go przekonam do tego pomysłu

Rastro trafiłeś.
Kształt ma duże znaczenie.
Opary sobie idą napotykając naturalny deflagmator. Alembik pracuje właśnie tak.
Tak samo gesia szyja. Nie wszystko co paruje idzie do chłodnicy. Część się skrapla i powraca.
Nie po to przecież ktoś zadał sobie tyle trudu aby nieregularną szyję wykonać.
Przecież o wiele łatwiej by było zlutować rurę. A alembiki powstawały w czasach jak nie było na rynku gotowych rur, kształtek i innych dupereli.
Jak masz aabratka to stawiaj na alembik.
Jeśli masz na to fundusz to dlaczego nie.
Od razu zaznaczę....kup większy niż myślisz teraz. Przyda się.
Góral też nieźle kombinuje. Kombi zbiornika z alembikiem na górze. Jest to alternatywa która zadziała. W zbiorniku miedź aż takiego znaczenia katalitycznego nie ma. Pary bardziej.

Ps: Góral podpierdzieliłeś mi pomysła. Jeszcze raz i zostaniesz bestialsko pobity.☺☺☺
Albo gorzej. Podam twój adres mojej ex. I cierp pan.☺

E tam trafiłem... jeszcze co-nieco umiem czytać czasami nawet ze zrozumieniem

kwik44 pisze:... Dlatego wkładam miedź do środka.

Jak wygląda Cu po procesie? Chyba powinna być wytrawiona przez kwaśny dunder?

Część w powietrzu jest czarna, część zanurzona - błyszcząca.

Ja planuję zatopić całą wkładkę z CU i będę miał alkoholowe perpetuum mobile To co miedźka wyłapie z nastawu, to kwaśny dunder wytrawi.

Trafiłeś trafiłeś. Ja teź umiem ze zrozumieniem czytać.

A teraz. Może nacisnę na odcisk komuś...trudno.

Alembik. Konstrukcja znana. Od lat. Wytwarza na tyle doskonały naturalny reflux aby skraplać ciężkie frakcje i zawracać do kotła.
Stosunek para-ciecz jest znikoma. Doskonałość polega na tym że pomaga w pewnym sensie dzielić frakcje. Coś co byśmy wylali czy oddzielili tutaj się nam ślicznie samo frakcjonuje.
ALEMBIK TO NIE TYLKO BLASZANA BAŃKA. TO SENS ŻYCIA!!!

Kolumna półkowa. Tutaj jest trochę inaczej. Lotne gorące cóś porywa za sobą jeszcze więcej lotnego cóś. Czy cosia. Zawracając niechciane frakcyje do kociołka. Stąd mój sceptyzm odnośnie tego typu sprzętu. Co nie oznacza że jestem przeciw.

Kolumny z pełnym refluksem typu aabratek. Tutaj inaczej odbywa się proces. Pewny reflux ratio musi być rygorystycznie zachowany.
Inaczej dupa zbita i ze spirytu bimber.

Miedź... nie dość że jest piękna urocza i miła dla oka to naprawdę ma mnóstwo zalet.
Czyszczenie jest niby uciążliwe....ale.. gdyby nie to to kwasowcy nie czyścili by sprzętów nigdy bo po co. A miedź trzeba. Z wady robi się zaleta nieprawdaż?

Zachowujemy higienę.

A kwestia katalizatora. Ileśtam wypełnienia miedzi a potem sprężynki.
Porypało was? Nie szkoda wam tych zbawiennych centymetrów na praktyczne półki? Z 10 półki zrobić 15stą?

Ciekawe kto pierwszy wpadnie na to jak umieścić katalizator miedziany w kolumnie z ko. I gdzie.
Pytanie jest podchwytliwe a rozwiązania 3.

Jednak zdecyduję sie na alembik.
Jak oceniacie Alembik Alquitar Three Bodies 30l, bo ten "zwykly" dostępny jest tylko 20l.

Nowa dostawa spodziewana jest na przełomie luty/marzec, będzie większy wybór.

W takim razie nic tylko czekać

Lollolpl pisze:W takim razie nic tylko czekać

I w międzyczasie zrobić dobry zacier

Pytanie do Jana Okowity: będą alembiki 30l te klasyczne złabędzią szyją i takie dedykowane do whysky?

Dojadą m.in. klasyczne łabędzia szyja 30 litrów i do whisky 10 oraz 20 litrów.

Jak to jest z destylacją na tym alquitar? Nadaje się do whisky? Ponoć w porównaniu do zwykłych alembików daje czystsze i mocniejsze destylaty - przy wolniejszym procesie. Szukam po różnych stronach o nim, i po angielsku zbyt wiele nie znalazłem. Kol. Jan Okowita coś podpowiesz?

Chłodnica znajduje się nad deflegmatorem, który jest chłodzony w znacznej części wodą, więc logicznie mamy większy refluks i bardziej oczyszczony destylat

Koledzy czyli jaki model alembika proponujecie ?
Pojemność 30l. Płaszcz odpada ponieważ budżet to ok 2tys. z małymi widełkami.

Czy jest sens na zbiorniku z płaszczem postawić najpierw kolumnę, zrobić stabilizację, odebrać przedgony, a potem zamienić na górę od alembika i klasycznie destylować np. rum? Jak myślicie?

Nie. Próbowałem i takiego sposobu, ale jest bez sensu gdy używa się alembika.
Zrób spokojnie odpęd (też na alembiku) a później już gotowanie właściwe z dokładnym cięciem. też na alembiku.

Dzięki, tak zrobię. Niepokoi mnie ten brak etapu stabilizacji, do którego jestem przyzwyczajony na kolumnie.

Lollolpl pisze:Koledzy czyli jaki model alembika proponujecie ?
Pojemność 30l. Płaszcz odpada ponieważ budżet to ok 2tys. z małymi widełkami.

@JanOkowita - doradź proszę koledze.

@Lollolpl - opisz, jakie masz oczekiwania.

Tu masz pełen wypas, a i zbiornik z płaszczem https://allegro.pl/oferta/alembik-miedz ... 7222568605 Ciekaw jestem, czy ktoś się skusi?

Więcej na potstill.pl. ale cuda

Chciałbym robić whisky jęczmienną, burbon, psocić z owoców np. sliwowica , brandy itp. Bawilem się z tym na abratku ale domyślam się ze to nie to samo.

Ogród wertykalny sobie załóż dłużej i zdrowiej pożyjesz jedząc własnoręcznie wyhodowaną sałatę i nikogo w alkoholizm nie wpędzisz .

Ogród to ja mam i to całkiem pokaźny , więc nie musisz sie o to martwić