Alkohole-Domowe.com

Witam. Jest dużo wątków ale pomyślałem że może jako pierwsze odpalenie zalać wodę z kwaskiem cytrynowym i perhydrolem celem dokładniejszego domycia wszystkiego. Sprężynki i zmywaki wymoczylwm w takim roztworze później zmywaki ugotowałem z płynem wszystko wyplukalem kolumnę i itd umyłem płynem. Czy puszczanie takiego czegoś w rurę ma sens? Chodzi mi aby uniknąć na ile się da nieprzyjemnych posmaków przy pierwszym nastawie

"Rektyfikacja" wody z kwaskiem i perhydrolem nie ma sensu. Lepiej przeznacz pierwszy nastaw cukrowy na spirytus techniczny. Dokładnie wymyjesz ewentualne śmieci i nauczysz się obsługi. Odżałuj te 6 kg cukru, a zdobytą wiedzę na próbnej rektyfikacji wykorzystasz przy kolejnym gotowaniu.

6kg trochę mało na kega 50l. Bo do tego wyszło by dodać 19l wody. Wszystkiego bym miał pewnie z 23-24 litry. Mogę później rozcienczyc aby nastaw był niezbyt mocny tzn poniżej 10 procent?

Wodą z kwaskiem i perhydrolem potraktuj wypełnienie miedziane katalizatora (o ile go posiadasz). Wypełnienie nierdzewne gotuj w wodzie z tabletką do zmywarki. Możesz je również potraktować roztworem sody kaustycznej (uwaga żrące - należy stosować rękawice i okulary ochronne). Dokładnie wypłakuj wypełnianie.
Wsyp wypełnienia, poskładaj kolumnę i przeprowadź destylację czystej wody. Gorąca para wyczyści kolumnę. Warto przez jakiś czas o ile jest to możliwe nie włączać chłodzenia - gorąca para wyczyści również cały skraplacz. Następnie wydestyluj z 5l wody - będziesz miał na przykład jako wodę do żelazka. Dodatkowo będziesz wiedział czy i o ile przekłamują twoje termometry. Najważniejsze będziesz wiedział ile pokazuje termometr w kegu przy wsadzie bez alkoholu.
No i czas na rektyfikację nastawu. No ale i tak pierwsze litry mogą mieć metaliczny posmak. U mnie było to na przykład ok. 3l.
Teraz przychodzi mi do głowy, że może jakby przedłużyć stabilizację, powiedzmy do 3 godzin to znaczna część tych metalicznych posmaków spłynęła by z flegmą do kotła.

Alkohol mający metaliczne posmaki nie straci ich po kolejnej rektyfikacji?

Posmaki możesz sprawdzić, po drugiej trzeciej i kolejnych. Pewnie będzie coraz lepiej. Trudniej zweryfikować skład. Skoro pierwsze przebiegi mają być dedykowane czyszczeniu, to po co ew. niepożądane substancje lać na powrót do kotła?

Dziwne. Na kolumnie stabilnie 94.4 na kegu niecałe 100 a na głowicy skacze 71-75 stopni. Oczywiście nastawiona woda.

Zimny refluks może leci ci po sondzie i zaniża pomiar lub uwalony termometr

Finalnie wyglądało to tak. Na kolumnie 94.4 stabilna a regulacja refluksem to albo podnosi się albo opada o 0,1 a na głowicy na górze temp skacze 95-97 i te okolice cały czas. Termometr sprawdzony pokazuje dobrze. A może puszczanie na wodzie jest takie nie miarodajne?

Spróbuj na wodzie wcześniej przygotowanej w czajniku. Może będzie stabilniej.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Teraz chyba już puszczę normalnie zobaczymy co będzie. I tak będę musiał się liczyć z tym że pierwsze kilka razy pewnie nic dobrego z tego nie wyjdzie bo będzie zalatywalo metalem a chce pożądanie wypłukać maszynę. Tylko mnie dziwi brak stabilności na górze chociaż chyba i tak ważniejsza jest temp na kolumnie mam rację?