Strona 1 z 2

Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: niedziela, 25 sty 2015, 21:46
autor: radius
Szanowni koledzy.
Jako, że ostatnio dość dużo dyskutuje się o buforze stabilizacyjno-wzmacniającym, zwłaszcza na nowo powstałym "błękitnym" forum, ale również i "białym" i naszym, postanowiłem zrobić test porównawczy dla rektyfikacji z buforem i bez niego.
Akurat miałem nastawioną cukrówkę (50 litrów z 13 kg cukru) więc nie miałem problemów z przeprowadzeniem dwóch procesów.

Warunki techniczne testu;
- keg 30 litrów, nieocieplony
- grzanie 3 x 1400 W
- kolumna miedziana fi 54, głowica typu Bokakob, wypełnienie pryzmatyczne 120 cm
- pomiar temperatury 30 cm od dołu i 25 cm poniżej górnej granicy wypełnienia
- bufor o pojemności 1,3 litra, nieocieplony
- wsad 24 litry cukrówki (drożdże Szlacheckie 24 od JanaOkowity), ok. 15 %

Nie będę się rozpisywał o szczegółach, godzinach i temperaturach tylko tyle, że obie rektyfikacje przeprowadzone były w tych samych warunkach z taką samą ilością wsadu.

Rektyfikacja bez bufora.

Rozgrzanie wsadu trzema grzałkami ok. 4 kW - 30 minut. Po zagotowaniu wsadu, cały proces prowadziłem na jednej grzałce 1,4 kW.
Stabilizacja - 30 minut
Odbiór przedgonów (z zapasem) - 25 minut - (270 ml)
Odbiór serca - 140 minut w tempie 1200 ml/godzinę. Po 120 minutach musiałem skorygować odbiór na 800 ml/godzinę, po skoku temperatury na 10 półce o 0,2oC - (2540 ml)
Odbiór pogonów - po skoku temperatury na 10 półce o 0,2oC - 50 minut(700 ml)
Temperatura na 10 półce w momencie zakończenia procesu - 97,5oC

Proces trwał 275 minut i w sumie uzyskałem 3510 ml destylatu.

Destylacja z buforem.

Rozgrzanie wsadu - tak jak wyżej 30 minut
Stabilizacja - 30 minut
Odbiór przedgonów - 20 minut- (270 ml). Te 5 minut różnicy mogło wyniknąć z niedokładności zaworka.
Odbiór serca - 145 minut - (2850 ml), bez korekty odbioru. Po prostu nie była potrzebna, gdyż temperatura na 10 półce była cały czas stabilna.
Odbiór pogonów - 15 minu - (420 ml)
Temperatura na 10 półce w momencie zakończenia procesu - 97,5oC.

Proces trwał 240 minut i w sumie uzyskałem 3550 ml destylatu.


Wnioski.

Pracując z buforem, cały proces skróciłem o 35 minut , uzyskałem o 310 ml więcej serca i 280 ml mniej pogonów, których już nie muszę ponownie rektyfikować, a więc kolejny zysk :ok:
Przypomnę, że ani keg, ani bufor, ani kolumna nie były ocieplone. Przy ocieplonych elementach, proces byłby pewnie jeszcze krótszy.
Wydajność z 1 kg cukru wyniosła 0,56 litra, uwzględniając pozostałe w beczce 2 liry nastawu z padłymi drożdżami i bentonitem użytym do sklarowania.
Resztę wniosków wyciągnijcie sami :)

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: niedziela, 25 sty 2015, 21:59
autor: drgranatt
radius, super :ok: , tylko zmień kolor czcionki z żółtej na inny bo nic nie widać :D

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: niedziela, 25 sty 2015, 22:01
autor: lesgo58
Mogę przyłączyć się do testu?
Mam trochę inaczej skonfigurowana kolumnę. Ale w tym teście raczej nie chodzi o stałe składniki rektyfikacji - jak rozgrzanie, stabilizacja. Bo te są zależne od operatora i rodzaju grzania itp. No i własnie konfiguracji kolumny.
Ten test ma pokazać różnice w czasie potrzebnym tylko do odbioru serca - prawda? U mnie ta różnica jest jeszcze większa.
Bo z użyciem bufora ten składnik rektyfikacji ulega największej zmianie. No i drugi ważny czynnik - oszczędność serca.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: niedziela, 25 sty 2015, 23:04
autor: radius
@drgranatt, zielony może być? :)
@lesgo58, oczywiście opisz i swoje spostrzeżenia w używaniu bufora. Co do wspomnianych, stałych składników rektyfikacji, to wszystko się zgadza. Zamieściłem je dla zobrazowania procesu.
Czysty zysk z użycia bufora to skrócenie czasu procesu i większy uzysk serca kosztem pogonów. Dla niektórych jest to efekt całkowicie niezrozumiały. Chyba obaj wiemy o kogo chodzi ;)

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: poniedziałek, 26 sty 2015, 09:07
autor: exodus
@ radius - odbierałeś LM czy VM/OVM ? Wiem, że nie ma to wpływu na czas procesu, ale na ilość dobroci ma - stąd pytanie.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: poniedziałek, 26 sty 2015, 12:01
autor: radius
Odbierałem na głowicy - LM.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: poniedziałek, 26 sty 2015, 12:07
autor: drgranatt
radius pisze:@drgranatt, zielony może być? :)
@radius, teraz jest super :ok: . Dzięki

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 13:27
autor: aronia
Kontrpropozycją dla bufora ma być większa średnica kolumny, więc pozwolę sobie też dorzucić od siebie "dzienniczek" ostatniego procesu, a było to moja pierwsza rektyfikacja surówki na 70-tce z buforem:
Kolumna 70 z buforem.xlsx
Kolumna-70-z-buforem.pdf
Wsad: 18l surówki + 60l wody
Uzysk:
350ml przedgon + 200ml płukanka
16700ml serce - tylko z LM
500ml pogon "głowicowy" + 2000ml spuszczone z bufora
Czas:
Całkowity 7:04, odbioru serca 5:24
Bufor opisany tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/stabil ... ml#p117103 - zasyp 20 cm sprężynki KO plipek
Zasyp kolumny 140 cm sprężynki KO plipek + 6 cm sprężynki miedziane plipek(głowica)
Termometry: zbiornik - cieczy, bufor - ciecz, czujnik EZ - 15 cm zasypu nad buforem, kolumna - 55 cm zasypu nad buforem, głowica - powyżej wypełnienia.
Grzałka 3x2kW - pomiar mocy tylko na części podłączanej przez regulator
Korekty odbioru wprowadzane na podstawie zmian temperatury w buforze, aby zapobiec zbyt wczesnemu jego opróżnieniu.
I kilka zdjęć:
CAM00052.jpg
CAM00053.jpg
CAM00054.jpg
CAM00046.jpg
P.S. Bez bufora przekroczenie 99 w zbiorniku było prawie niemożliwe...

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 13:49
autor: lesgo58
70mm - rulez :punk:
aronia pisze: P.S. Bez bufora przekroczenie 99 w zbiorniku było prawie niemożliwe...
Przy ciągłym odbiorze jest to rzeczywiście trudne, bo bardzo wolno leci, ale wystarczyło wstrzymać odbiór doprowadzając do wpompowania resztek alkoholu do kolumny. A później tylko go odebrać. Tak robiłem gdy jeszcze nie miałem bufora.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 19:42
autor: radius
@aronia, ciekawi mnie dlaczego ciecz z twojego bufora ma taki kolor? Ja już kilka razy prowadziłem proces z buforem i nigdy ciecz w nim nie była mętna. Zawsze była czysta-przezroczysta. Fakt, zapach baaardzo nieciekawy, jakby skondensowana woda odwarowa o wiele bardziej "pachnąca" niż pozostałość w zbiorniku, ale nigdy mętna ;)

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 20:08
autor: lesgo58
W oczekiwaniu na odpowiedź @aronii mogę tylko dodać, że u mnie jest tak samo. Obserwuję także tłuste plamy na powierzchni płynu z opróżnionego bufora. Zapachu nie da się opisać. Jest wstrętny i duszący. Odnoszę wrażenie, że w buforze gromadzą się wszystkie frakcje ciężkie. Bo woda odwarowa w zbiorniku już nie ma takiego zapachu. Ma delikatny zapaszek pogonowy. I jest klarowna.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 20:09
autor: aronia
Kolor, a raczej mętność to kwestia pogonów - przy odpowiednio dużej ich koncentracji dzieje się tak jak na gratisowym zdjęciu czyli dochodzi nawet do rozdzielenia faz, a już przy przerobie pogonów warstwy olejowej jest sporo). Mętność pojawia się dopiero przy określonym % w buforze, a ewentualne rozdzielenie faz następuje dopiero po ochłodzeniu i jakimś czasie.
Brak mętności u Ciebie może wynikać z mniejszej ich ilości we wsadzie(mniejszy zbiornik), z innej specyfiki wsadu i innego prowadzenia procesu(koniec przy innej temperaturze w zbiorniku oraz buforze).

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 20:24
autor: radius
lesgo58 pisze: Obserwuję także tłuste plamy na powierzchni płynu z opróżnionego bufora.
U mnie także zaobserwowałem to zjawisko, ale zmętnienia nie. W najbliższym czasie będę rektyfikował surówkę, więc zobaczę jak w tym wypadku "zachowa" się bufor :) Mam także do ponownej przeróbki kila litrów pogonów, więc materiału do prób mi nie brakuje, i może w końcu "zamącę" w buforze :D

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 21:11
autor: gr000by
Tylko przygotuj sobie maskę przeciwgazową na czas zlewania cieczy z bufora po przerobie odpadów - w moim przypadku skończyło się to zasmrodzeniem połowy piwnicy na tydzień - warstwa oleju fuzlowego miała naprawdę solidną grubość :odlot: i rozdzielała się już po kilkunastu sekundach.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 21:14
autor: zigi696
Marketing macie super.
Jakim cudem z buforem rozgrzało się w tyle samo?
Wnioski:
Bufor jest bardzo dobry bo daje pracę..

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 21:16
autor: radius
@gr000by, to weź sobie upuść z bufora chwilę po jego napełnieniu i zaniuchaj. Wtedy dopiero dowiesz się co to smród :mrgreen:
@zigi696, a co ma piernik do wiatraka a bufor do czasu zagotowania wsadu :?: :o

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 21:22
autor: lesgo58
zigi696 pisze: Jakim cudem z buforem rozgrzało się w tyle samo?
A że niby co? Z buforem powinno rozgrzewać się krócej, czy dłużej?
Opisz jak to jest u Ciebie...

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 21:31
autor: gr000by
radius pisze:@gr000by, to weź sobie upuść z bufora chwilę po jego napełnieniu i zaniuchaj. Wtedy dopiero dowiesz się co to smród :mrgreen:
Wylewałem pozostałość po destylacji samych odpadów - przedgony, pogony i takie sprawy, w sumie nic normalnego, tylko faktyczne odpady. Było tego coś 48l, jeden duży wsad. Ciecz z bufora cuchnęła, warstwa oleju fuzlowego atakowała smrodem na kilka metrów, ale to co wylałem z kega to był kolejny poziom smrodu - natychmiast porażało zmysł powonienia, ale odruch wymiotny pozostawał :womit:. Jak już muszę poczuć smród to wolę iść do autobusu MPK/ZTM w lecie, dziękuję bardzo za smrody alkoholowe :mrgreen:.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: wtorek, 27 sty 2015, 22:36
autor: k.kolumb
Oj, cierpkie te posty. Ja mam podejście inne: jak się jedzie z odbiorem do 99º w kegu bez kręcenia gałkami (i jak elektrozawór nie stuka) to na bufor nie ma co narzekać. Pogony ? Historia. Te można spuścić, bufor zrobił swoje.1.5 litra czegoś o mocy 12 %. Uważam że istotne kto wykonał bufor, czy używa się cukru czy glukozy i kilkanaście innych "drobiazgów". I na koniec : nigdy nie mogłem przełknąć czystej sklepowej. Teraz wychyliłem kilka razy taką po odpędzie i .. Szybkość i jakość. To jest to.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: środa, 28 sty 2015, 13:49
autor: Szlumf
zigi696 pisze:Marketing macie super.
Jakim cudem z buforem rozgrzało się w tyle samo?
Z tego co wiem Koledzy piszący w tym wątku albo kupili gotowe bufory albo je sami wykonali i nie prowadzą produkcji na sprzedaż. Nie wskazują też wytwórców. Czego więc dotyczy marketing o którym piszesz? Czyżbyś był "tajnym agentem" producenta któremu sprzedaż spada bo nie stosuje nowych rozwiązań i chce zdyskredytować konkurencję?

A jakim cudem miało być inaczej? Może łopatologicznie - wsady w tej samej ilości, moce grzania też. Bufor jest nad kotłem więc się nie grzeje w trakcie rozgrzewania wsadu podobnie zresztą jak kolumna bez bufora.
Zanim coś napiszesz przeczytaj wątek o buforze http://alkohole-domowe.com/forum/stabil ... ilit=bufor może zrozumiesz zasadę działania.
P.S.
Na forum na którym częściej bywasz jest rozpowszechniana opinia o kosmicznych cenach bufora. Jak przeczytasz temat do którego Cię skierowałem to przekonasz się, że można go zrobić za niewielkie pieniądze - od jakichś 7zł w górę :D . Może zrób sobie tanią wersję i przedstaw tu swoje testy.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: piątek, 30 sty 2015, 22:39
autor: zigi696
Bardzo ciekawie opowiadasz.
Lecz większość tego co piszesz jest bez sensu.
Nie używałem bufora ale nie mogę zrozumieć jak to się dzieje,że przy  zachowaniu tych samych warunków, zaczynasz stabilizację i kolejne etapu w tym samym czasie co bez bufora?
TOŻ TO Z 1,5 KG DODATKOWEJ MASY
Gdzie czas na rozgrzanie dodatkowej masy?
Gdzie czas na napełnienie bufora?
Nie spieram się, że można zrobić bufor w cenie którą podajesz.
SPIERAM SIĘ, ŻE CZASOWO WYJDZIE TO SAMO.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: piątek, 30 sty 2015, 23:02
autor: gr000by
Zakładając tablicowe ciepło właściwe stali nierdzewnej dla bufora 482 J/kg*stopień, to żeby podgrzać 1,5kg bufor od 20*C do 80*C (mniej więcej takie są temperatury na starcie i na końcu procesu), to potrzeba raptem 1,5*(80-20)*482=43380 J = 43,4 kJ energii. Grzejąc z mocą ~2kW to czas potrzeby na dostarczenie takiej ilości energii do bufora to 43,4/2=21,7 sekundy. Powodzenia w zauważeniu tego czasu podczas procesu. Nie wierzysz to policz to sam. Ciepło właściwe wody jest około 9 razy większe od ciepła właściwego stali nierdzewnej, a wsadu w kegu masz dużo więcej niż 1,5kg.
Stabilizacja kolumny rozpoczyna się od razu, jak kolumna się ustabilizuje to rozpoczyna się szybkie napełnianie bufora (u mnie trwa to ok. 20 minut z zapasem dla 1,75l cieczy w buforze), w czasie napełniania bufora można zacząć odbierać przedgon. Czasowo wychodzi na korzyść z buforem, znacznie łatwiej też odebrać resztkę alkoholu z kega, bez problemu dochodzę z buforem do 100*C w kegu, bez niego kończyłem proces wcześniej (99,3-99,7*C) i wymagało to znacznie więcej czasu i uzysk spirytusu z kilograma cukru był mniejszy.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: sobota, 31 sty 2015, 01:28
autor: aronia
zigi696 Chodzi Ci o rozgrzanie bufora jako kawałka metalu czy o rozgrzanie cieczy zgromadzonej w buforze?
Czas na napełnienie - wróć do pierwszej strony i mojego "dzienniczka": http://alkohole-domowe.com/forum/rektyf ... ml#p117178 - masz w nim wszystkie ważniejsze etapy z podanym czasem oraz wypisanymi temperaturami(podobny dla 60-tki znajdziesz tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/metoda ... ml#p111494 ).
Póki sam nie przetestujesz jak zachowuje się ten element podczas pracy w kolumnie to nie ciężko Ci będzie zrozumieć, że nie ma konieczności jakiejś specjalnej dodatkowej obsługi - w czasie gdy Ty będziesz stabilizował/odbierał przedgon on sam się napełni i dojdzie do właściwego stanu. Oczywiście można go też napełniać celowo. W trakcie procesu też można pomijać to co się w nim dzieje i on przy zbyt dużym tempie dla % w kotle zacznie oddawać to co zgromadził w sobie, ale właśnie chodzi o to, żeby on przyśpieszył nam tą najwolniejszą część czyli końcówkę, gdy prędkość w porównaniu do początkowej drastycznie spada i bez bufora odpuściłbyś tą końcówkę, bo "za wolno kapie - szkoda czasu/prądu", a przy odpowiednim pokierowaniu procesu prędkość tej końcówki jest dla Ciebie jeszcze akceptowalna.
P.S. Tak mi przyszło do głowy, że aby dokładnie przedstawić tą różnice należałoby pierwsze przeprowadzić proces z buforem, a później bez niego i dążyć do uzyskania tej samej ilości serca pod koniec prowadząc redukcję przy wahaniach temperatury - i wtedy można by było dokładnie uwidocznić wartość dodaną od bufora.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: sobota, 31 sty 2015, 08:01
autor: radius
@zigi696, choć wiem, że jesteś wyznawcą teorii Pawła z Łomży i fakty trudno do ciebie docierają, to jednak spróbuję wyłuszczyć ci niektóre jak krowie na miedzy;
zigi696 pisze:Nie używałem bufora ale nie mogę zrozumieć jak to się dzieje,że przy  zachowaniu tych samych warunków, zaczynasz stabilizację i kolejne etapu w tym samym czasie co bez bufora?
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli :D
zigi696 pisze:TOŻ TO Z 1,5 KG DODATKOWEJ MASY
Żadnej dodatkowej. To masa płynu, który zamiast spłynąć do kotła został zmagazynowany w buforze.
zigi696 pisze:Gdzie czas na rozgrzanie dodatkowej masy?
Nigdzie. Ta "dodatkowa masa" jest rozgrzana już na etapie spływania i gromadzenia się w buforze.
zigi696 pisze:Gdzie czas na napełnienie bufora?
To samo. Wsad w zbiorniku zaczyna wrzeć po tym samym czasie, niezależnie od tego czy będziemy mieli zamontowany na nim bufor czy nie. I w tym momencie zaczyna się napełnianie i stabilizacja kolumny z tym, że pierwsze 1,5 litra skroplonej flegmy (pojemność bufora) spłynie do bufora a nie do kotła. Ot i cały "magiczny" proces ;)
zigi696 pisze:SPIERAM SIĘ, ŻE CZASOWO WYJDZIE TO SAMO.
Masz rację - nie wyjdzie. Wyjdzie krócej :mrgreen:

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: środa, 7 gru 2016, 14:30
autor: Lowelas2806
Radius
A co napiszesz o buforze 7L do kegi 100 l. Jak będzie z czasem napełnienia bufora ,gdy dopiero napełniamy bufor i zaczynamy stabilizację ?

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: środa, 7 gru 2016, 18:58
autor: radius
Napiszę to samo co o buforze 2,5 l na KEG-u 50 litrowym ;)
A co do czasu napełniania, to wszystko zależy od średnicy kolumny i mocy grzania. Poza tym nie bardzo wiem o co ci konkretnie chodzi :(

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: środa, 7 gru 2016, 19:05
autor: Lowelas2806
Więc przy jakiej temperaturze w kegu unoszą się fakcie ciężkie.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 07:25
autor: radius
Wiadomo wszem i wobec, że przy temperaturze wsadu ok. 96 st. C, ale to już powinieneś wiedzieć choćby z lektury forum i nie tylko ;)

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 09:09
autor: Lowelas2806
Tak więc wielkie bufory to jest głupota bo od połowy procesu spirytus w buforze jest marnej jakości .

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 09:29
autor: Saccharomyces
Tak zmieniając temat, to czy bufor to nie jest czasem przerośnięta pólka rzeczywista ?

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 10:30
autor: czeejen
Nie do końca bo w kolumnie półka rzeczywista wymusza przepływ par przez ciecz będąca na półce. W buforze pary ogrzewaja wsad bufora z którego powoli zaczyna parować dobro.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 12:05
autor: golec269
Można tak powiedzieć, poza tym odseparuje pogony, skróci proces i zwiększy uzysk.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 17:50
autor: Drupi
Bufor swoją konstrukcją jest trochę takim labiryntem dzięki któremu zatrzymuje pogony, a nie sądzicie że przedgony mają trudniej go opuścić? Lub przedostać się przez niego? Pytam ale nie mam bufora. A wiadomo że przedgony idą nawet w prawidłowo prowadzonym procesie dłużej niż tylko na początku bo to przez nich gotujemy 2 razy. Tzn. kumulują się śladowe ilości w głowicy, obniżony odbiór w dużej części ich nie dopuszcza.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 18:04
autor: michal278
Z rozmów z kol. Akasem pomysł na bufor i jego działanie wynika z podejrzenia rzeczywistej półki. Ja wymyśliłem aby zamiast bufora użyć rzeczywistych 3 półek. Wielkość bufora wynika z wielkości zbiornika. Dlaczego, bo bufor napełnia się na początku procesu i pod koniec procesu wygotowuje, czym większy zbiornik tym dłużej trwa proces i tym dłużej trwa dorzucanie przez bufor %.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 21:12
autor: Saccharomyces
michal278 pisze:Ja wymyśliłem aby zamiast bufora użyć rzeczywistych 3 półek.
Ktoś tego próbował ?
Ewentualnie mała "kolumna" z 20 cm wypełnienia (jak w buforze) + 1 większa (pojemniejsza) półka rzeczywista.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 21:38
autor: michal278
Kolumna musi odpowiadać objętościowo buforowi, dokładniej poziom plynu. Chwilowo zamiast pólkowej zrobiłem płaszcz wodny 100l i trochę mi się wszystko zmieniło.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 22:41
autor: arbaletnik
Czy ktoś z naszych próbował tego nie wiem, ale na anglosaskich forach to dość popularny układ. Nad kilkoma półkami ustawia się kolumnę z wypełnieniem np.pryzmatycznym lub tzw.lava rock i produkuje się spirytus. Proces podobny jak u nas z buforem. Czasami zamiast półek stosuję się tzw. Thumper ( coś w rodzaju odstojnika lub pojedynczej dużej półki) Różnica miedzy tymi układami a naszym buforem jest taka, że te półki cały czas pracują jak wiadomo. Nasz bufor uruchamia się dopiero pod koniec gdy temp.w kegu zbliża się do 95-97 st. I właśnie jak się wydaje kolekcjonuje przedgony z początkowego zalania.
P.S. Michał 278 Pisząc czy ktoś z naszych próbował tego nie wiem, pominąłem ciebie, sorki źle przeczytałem twój poprzedni post.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: czwartek, 8 gru 2016, 23:21
autor: michal278
Ja nie próbowałem, ciekaw jestem jak zachowuje się takie cudo pod koniec procesu. Czy wtedy osuszanie półek fizycznych wzmacnia procent w części pryzmatycznej? U ruskich też gdzieś widziałem takie cudo.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: piątek, 9 gru 2016, 06:02
autor: lesgo58
Układ z buforem zamiast kilku półek jest układem bardziej ekonomicznym. Co nie jest bez znaczenia na naszym podwórku.
Jednak układ z półkami wydaje się bardziej efektywnym.
O podobnym pomyśle tylko nad OLM pisał już kilka lat temu kol. Emiel Regis. Jednak temat umarł śmiercią naturalną z braku zainteresowania. Przynajmniej na forum. W mojej głowie zaczął "krążyć" od jakiś kilku miesięcy.
arbaletnik pisze:Nasz bufor uruchamia się dopiero pod koniec gdy temp.w kegu zbliża się do 95-97 st. I właśnie jak się wydaje kolekcjonuje przedgony z początkowego zalania.
Można temu zaradzić w prosty sposób. Łącząc spust bufora z baniakiem i trzymać go otwartym przez cały czas stabilizacji. Ja zamykam dopiero po 40 minutach stabilizacji. Bufor spokojnie napełnia się w ciągu następnych 20 minut stabilizacji. Po standardowych 60 minutach zaczynam odbiór z OLM.

Re: Rektyfikacja z buforem i bez. Test porównawczy

: piątek, 9 gru 2016, 07:57
autor: radius
A moim skromnym zdaniem, w buforze nie gromadzą się przedgony 8-) Bo skąd niby miałyby się tam znaleźć? Przecież mają dużo niższą temperaturę wrzenia niż etanol, nie mówiąc już o frakcjach ciężkich. Znając proces rektyfikacji zachodzący na wypełnieniu i rozkład temperatur w kolumnie taki wniosek nasuwa się sam. A poza tym, bufor jest podgrzewany parami o co raz to wyższej temperaturze, więc jakby się one tam ostały, nawet gdyby się na początku zgromadziły :o ;)