Alkohole-Domowe.com

Witam serdecznie. Zakupiłem tego rodzaju http://allegro.pl/show_item.php?item=5243354300 kolumnę filtracyjną. Postąpiłem zgodnie z instrukcją (na dół podpięty "brudny" destylat na górze po filtracji wylatuje "czysty") jednak jest zonk. Węgie aktywny szybuje w górę kolumny co powoduję jego wydostanie się na zewnątrz. Destylat wypiera węgiel nawet wtedy gdy kolumna zasypana jest do połowy. Ciśnienia zmniejszyć raczej się nie można bo przewyższenie mam minimalne pomiędzy dnem destylatu "brudnego" a wlewem do naczynia destylatu "czystego" Co źle robię proszę o pomoc.

No, co ty? Jaja se robisz? Wciśnij od góry zmywak i... po problemie

Proponuję przepłukać węgiel. Przygotuj go według rad z forum i problem zniknie.

radius pisze:No, co ty? Jaja se robisz? Wciśnij od góry zmywak i... po problemie

kolego nie po to filtruje węglem by później gąbką psuć destylat. Chyba, że nierdzewny ale wydaje mi się że wraz wypcha go. Jutro sprawdzę

Pretender pisze:Proponuję przepłukać węgiel. Przygotuj go według rad z forum i problem zniknie.

Przepłukałem wodą coś jeszcze powinienem zrobić??

A tak poza tym rozumiem że za każdym razem gdy chce filtrować muszę zaciągnąć ustami destylat i włożyć wężyk w kolumnę?

Zmywak to dobry trop, może być z Lidla. Nie reaguje z destylatem. Przepłucz wrzątkiem, kilka razy, odlej brudną wodę, następnie pomieszaj węgiel z ciepłą wodą. Napełnij cylinder wodą i całość mieszaniny woda-węgiel wlej do cylindra. Układanie złoża wodą wyeliminuje powietrze i pozwoli bardzo go zbić i powinno zablokować całość.

@Abalka, tak jak pisze Zygmunt, chodzi o nierdzewny zmywak np. z Lidla.

Abalka pisze:za każdym razem gdy chce filtrować muszę zaciągnąć ustami destylat i włożyć wężyk w kolumnę?

Wystarczy, że pojemnik z destylatem umieścisz powyżej wypływu, a grawitacja zrobi resztę roboty

Zmywak to dobry trop, może być z Lidla. Nie reaguje z destylatem. Przepłucz wrzątkiem, kilka razy, odlej brudną wodę, następnie pomieszaj węgiel z ciepłą wodą. Napełnij cylinder wodą i całość mieszaniny woda-węgiel wlej do cylindra. Układanie złoża wodą wyeliminuje powietrze i pozwoli bardzo go zbić i powinno zablokować całość.

Dziękuję za tą radę nie wiedziałem że jest to aż takie ważne

radius pisze:@Abalka, tak jak pisze Zygmunt, chodzi o nierdzewny zmywak np. z Lidla.

Abalka pisze:za każdym razem gdy chce filtrować muszę zaciągnąć ustami destylat i włożyć wężyk w kolumnę?

Wystarczy, że pojemnik z destylatem umieścisz powyżej wypływu, a grawitacja zrobi resztę roboty

Zdam relacje jak otrzymam nowy destylat. Otrzymany wcześniej przefiltrowałem starym sposobem- kropelka po kropelce z góry na dół. Sprawdzę zaraz czy cukrówka nadaję się już czy nie. Ja tak destylujemy a potem filtracja Dziękuje wszystkim za szybką pomoc.

radius pisze:@Abalka, tak jak pisze Zygmunt, chodzi o nierdzewny zmywak np. z Lidla.

Abalka pisze:za każdym razem gdy chce filtrować muszę zaciągnąć ustami destylat i włożyć wężyk w kolumnę?

Wystarczy, że pojemnik z destylatem umieścisz powyżej wypływu, a grawitacja zrobi resztę roboty

Acha chyba nie do końca masz rację. Bo ciecz najpierw musi popłynąć w górę przez szyjkę (u mnie butli 5l) aby opaść poniżej do kolumny.

Panowie, ja żadnego zmywaka nie używam po prostu zaciskiem na dopływie reguluje przepływ przy niskim "tempie" nic się nie podnosi nic nie wypływa.
Teraz moje pytanie
Może tracę czas - zatykam u dołu (żeby węgiel się nie cofał) i u góry (żeby nie wypływał) zmywakiem puszczam bez zacisków 5l przepuszczam w 20-30 min i preparat gotowy?
Proszę o pilną odpowiedź, jutro bym to zastosował !

Żeby węgiel się nie cofał wystarczy na krańcach zastosować zwykłą watę i po problemie. Co do samego filtrowania to kwestia umowna. Pytanie czy chcemy mieć destylat czysty jak łza czy jednak z odrobiną posmaku. U mnie czas filtracji 2,5 L trwał ok. 3 dni.

Witam kolegów, trochę odgrzewam temat. Nie widzę u siebie filtracji prowadzonej w sposób opisany powyżej, ze względu na niewielkie ilości destylatów. Nie mniej jednak interesuje mnie czy zamiast przepuszczania destylatu przez kolumnę z węglem (w moim przypadku węgiel nieaktywny), nie mogę po prostu dodać do niego węgla bezpośrednio, odczekać dzień lub dwa, i odcedzić?

Pozdrawiam

Oczywiście kolego, że możesz.....
https://alkohole-domowe.com/destylat/oc ... -destylatu
Tylko użyj węgiel aktywny, np. taki jak z linku poniżej.
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6743963031
lub
https://alkohole-domowe.pl/ad-wegiel-ak ... litra-p948

Gdzieś na forum wyczytałem, że temperatura cieczy poprawia końcowy efekt filtracji i moje ostatnie obserwacje to potwierdziły Ja akurat puszczam przez kolumnę, ale nawet jak chcesz zasypać, to proponuję destylat trzymać w lodówce, na pewno lepiej się oczyści

Destylat przez godzinę trzymam w zamrażarce a dopiero później do filtracji. Dużo lepsze efekty.
Co do wypychania węgla to występował u mnie problem gdy puściłem za dużo destylatu. Nie wiem dlaczego tak się działo, ale tak było. Dopiero gdy zmniejszałem na kraniku to wszystko wracało do normy

Potrzymaj nieco dłużej w zamrażarce (kilka/kilkanaście godzin) i puszczaj całkiem przemrożony, pamiętając o stężeniu max 50%.

Ostatnio przepuściłem spirytus 90% przez filtr i efekt również był bardzo dobry.

Podczepię się do tego wątku - czy mógłby ktoś napisać o prędkości filtrowania? Są jakieś zalecenia? W swoim filtrze mam zaworki na dole i na górze. Prędkość filtrowania regulować tym dolnym (wlot)?

Rozumiem, podajesz destylat od dołu , regulujesz tak jak napisałeś na wlocie. Im wolniejszy przepływ przez złoże tym lepiej, jeżeli zbytnio się nie spieszysz, to ustaw sobie niemalże kropelkowy przepływ na poziomie 7/8ml/min. - 5l/~10/11h.

A jak destylator od dołu się skeczy to jak odzyskać to co w rurze obracając do góry nogami bo nie filtrowalem nigdy od dolu?:-)

Rura powinna być ciągle zalana

Dzięki bardzo

Bravia31 pisze:A jak destylator od dołu się skeczy to jak odzyskać to co w rurze obracając do góry nogami bo nie filtrowalem nigdy od dolu?:-)

wawaldek11 pisze:Rura powinna być ciągle zalana

A ja myślałem, że wystarczy wlać zwykłą wodę, która to, wyparłaby pozostały alkohol.
Jednak warto faktycznie pozostawić w niej alkohol, bo będziemy mieli pewność, że nic nam nie zaatakuje węgla, a po drugie jeden kolega z drugim nie będzie się ponownie zastanawiał gdzie mu się podział alkohol, a jak się pojawi, to dlaczego jest taki słaby

Dokładnie - problem ponownie wystąpi jedynie po wymianie węgla