Buraki cukrowe z Mołdawii
: czwartek, 29 wrz 2022, 22:41
Szacuneczek.....patrzyłem w przeglądarce ale chyba o burakach cukrowych za bardzo się na forum nie pisze...Skąd taki pomysł ? Ostatnio pewien facet z Mołdawii pytał mnie czy walnę kielicha tamtejszego bimbru . Akurat średnio miałem ochotę i że raczej nie machnę - powiedziałem. Na to on że z buraków no to ja na to od razu - że pijemy. Czego innego to by mi się akurat wtedy nie chciało pić no ale jak on takie dziwy proponuje no to Naprzód Janów... Chłop słabo mówił po polsku , ja po rosyjsku wcale a inne języki - to tylko słyszeliśmy, że są...
Powiedział mi, że 50 kg. buraka cukrowego ściera na tarce , do tego 30 kg śliwki i dopełnia do 100l. wodą. Cukru nie dodaje. Smakowo rokowało to pozytywnie pod kontem ewentualnych przyszłych eksperymentów. Nie wiem jakie drożdże i jak to gotował bo prawdopodobnie robił to ktoś inny a nie on. Trunek miał kolor więc chyba był zaprawiony jakąś przepalanką czy karmelem. Wódka ta miała ambicje podążania gdzieś w kierunku koniaczków. Poczytałem gdzieś w sieci że te buraki to nawet do 20% cukru mają więc może by co pokombinował...??? Ma ktoś z Szanownych Państwa jakieś buraczane doświadczenia i wspomnienia ? Może by taka buraczana surówka byłaby lepszym medium niż cukrowa surówka do macerowania różnych wsadów i ponownego gotowania - celem uzyskania jakichś smakówek na przykład..? Ktoś kiedyś pisał że pił buraczany bimber i był ohydny...Ten Mołdawski był dość ciekawy...W najbliższej perspektywie przed nami sterty buraków cukrowych leżące przy drogach...wszęęęęędzie buraki.....gdzie tylko się nie obejrzymy....saaaaaame buraki cukrowe.....peeeeełnooooo buraków !!!!!!!
Powiedział mi, że 50 kg. buraka cukrowego ściera na tarce , do tego 30 kg śliwki i dopełnia do 100l. wodą. Cukru nie dodaje. Smakowo rokowało to pozytywnie pod kontem ewentualnych przyszłych eksperymentów. Nie wiem jakie drożdże i jak to gotował bo prawdopodobnie robił to ktoś inny a nie on. Trunek miał kolor więc chyba był zaprawiony jakąś przepalanką czy karmelem. Wódka ta miała ambicje podążania gdzieś w kierunku koniaczków. Poczytałem gdzieś w sieci że te buraki to nawet do 20% cukru mają więc może by co pokombinował...??? Ma ktoś z Szanownych Państwa jakieś buraczane doświadczenia i wspomnienia ? Może by taka buraczana surówka byłaby lepszym medium niż cukrowa surówka do macerowania różnych wsadów i ponownego gotowania - celem uzyskania jakichś smakówek na przykład..? Ktoś kiedyś pisał że pił buraczany bimber i był ohydny...Ten Mołdawski był dość ciekawy...W najbliższej perspektywie przed nami sterty buraków cukrowych leżące przy drogach...wszęęęęędzie buraki.....gdzie tylko się nie obejrzymy....saaaaaame buraki cukrowe.....peeeeełnooooo buraków !!!!!!!