Strona 1 z 1

Calvados z papierówek

: środa, 22 lip 2020, 13:02
autor: pietr
Witam.Kierując się tym https://alkohole-domowe.com/forum/topic112.html postem i innymi chcę zrobić dobry napój z jabłek.
Wycisnąłem sok wyciskarką wolnoobrotową z 33 kg.papierówek i otrzymałem 21 litrów soku,dodam drożdże do cydru i pożywkę,a cukru tak jak zalecacie-do 2kg/10 litrów soku-wody nie dam :P .(a może trzeba ?)
1.pytanie-kierować się na początku blg dodawając cukier,czy sztywno wsypać 4 kg ?
2.czy wytłoki też dodać(są dość suche),myślę że nie , aby nie zaśmiecać nastawu ?
3..Acha i czy później dosładzać-dodam że sok jest dość kwaśny w smaku ?
4.a drożdże do cydru dać :"strong", "wytrawne", "do słodkiego i półsłodkiego cydru" ? czy bez znaczenia ?

Ps: papierówek ci mam dostatek :)

Re: Calvados z papierówek

: środa, 22 lip 2020, 13:22
autor: lesgo58
pietr pisze: Ps: papierówek ci mam dostatek :)
No to jesteś wygrany, nie musisz podpierać się cukrem.
Bardzo dobrze, że robisz tylko na soku. Wytłoki wyrzucaj. I powtarzam - cukru nie dodawaj.
Oczywiście wydajnośc nie będzie najlepsza, ale odpłaci się jakością. Wydajność po jednokrotnym przebiegu będzie na poziomie 8-9 litrów alkoholu brutto ( o mocy ok 45%) ze 100 litrów soku.

Re: Calvados z papierówek

: środa, 22 lip 2020, 13:56
autor: pietr
Tak zrobię-ale przebiegi 2 ? (mam kolumnę Aabratek-katalizator+2x650 cm+latarka+głowica) ;)

Re: Calvados z papierówek

: środa, 22 lip 2020, 17:24
autor: lesgo58
Tak.
Pierwszy na krótkiej rurze z wypełnieniem miedzianym. Odbierasz (poza pierwszą "pięćdziesiątką) wszystko aż zacznie lecieć mętne. Pracuj na małej mocy. Maksymalnie 1500W.
Drugi przebieg podobnie tylko - jesli chodzi o frakcję - z większą uwagą. Odbiór kontrolujesz alkoholomierzem. Rozgrzewasz wsad. I jak temperatura w zbiorniku osiągnie ok. 80*C zmniejszasz grzanie do ok 1000-1200W. Odbierasz na maksymalnie otwartym zaworku przedgon do małych buteleczek po ok. 50ml. W ten sposób odbierz ok 10 buteleczek. Po czym zwiększ moc do 1500W i już do większych butelek odbieraj gon aż na alkoholomierzu nie pokaże się 55-60%. Ponownie zmniejsz moc i ponownie odbieraj do małych buteleczek. Odbieraj aż nie pokaże mocy ok. 50%. Resztę możesz odebrać jako alkohol pogonowy. Do wykorzystania przy gotowaniu - już na kolumnie rektyfikacyjnej - celem odzyskania spirytusu.
Po jakimś czasie oceń ten alkohol w małych buteleczkach i jeśli przejdzie pozytywne testy zmieszaj z gonem.
To tak w skrócie. Poćwicz. Zorientuj się jak to się robi. Oceń i nabieraj doświadczenia.
Ostrzegam przed hurra-optymizmem. Papierówki - jako produkt jakościowy - nie są najwdzięczniejszym owocem. Oczywiście jako surowiec do ćwiczeń są jak najbardziej.

P.S. Tytuł tematu jest trochę na wyrost. Calvados to trunek otrzymywany z cydru.

Re: Calvados z papierówek

: środa, 22 lip 2020, 17:32
autor: rozrywek
Papierówka jest super w smaku. Do jedzenia. Ale nie jest to tak intensywna odmiana jak Jonagold czy lobo. Albo Jonatan.
A szarlotkę nadaje się najlepiej booskop. Znam odmianę bo w tej miejscowości mieszkałem dosyć długo. Polski odpowiednik szarej renety.

Tutaj akurat zdanie zmieniam i jak sugeruję zawsze aby podkarmić potem delikatnie cukrem to teraz nie.
Zrób czyściutki z samego soku.
Jak masz papierówek na tyle to moszcz i grzybki. Koszta to trochę pracy i bajanków.
A potem się zobaczy co dalej. :ok:

Re: Calvados z papierówek

: środa, 22 lip 2020, 22:46
autor: pietr
lesgo58 pisze:Calvados to trunek otrzymywany z cydru.
No to się popisałem :scratch: ale nie będę już zmieniał. Dziękuję za wyczerpujące porady. :ok:
A cydr chętnie bym zrobił, ale czytałem tu, że rok ma leżakować a ja jestem początkującym psotnikiem i jestem pod jarany tematem alkoholowym :D

"rozrywek"- widzę, że zmieniłeś zdanie co do cukru ;)

Re: Calvados z papierówek

: środa, 22 lip 2020, 23:30
autor: .Gacek
rozrywek pisze:Papierówka jest super w smaku. Do jedzenia. Ale nie jest to tak intensywna odmiana jak Jonagold czy lobo. Albo Jonatan.
A szarlotkę nadaje się najlepiej booskop. Znam odmianę bo w tej miejscowości mieszkałem dosyć długo. Polski odpowiednik szarej renety...
Pozwolę sobie dodać swoją opinię.
Szarą renetę przerabiałem jako materiał na destylat ala calvados. Niestety mimo kilkakrotnych prób ten gatunek nie podbił mojego serca... Jest to świetny materiał na szarlotkę lub słoiki i tutaj zgadzam się z rozrywkiem.
Drzewo z papierowką również mam, wczesną oraz późną. Obydwie odmiany mają bardzo niską zawartość cukru, wydajność z tego jest tragiczna. Nawet wino wyszło z tego beznadziejne (w kilku wersjach, ze skórkami oraz bez skórek)... Bodajże kolega @kwik44 bardzo chwalił ten gatunek, ale jak to się ostatnio tutaj mówi: o gustach się nie dyskutuje :mrgreen:
Za to jest taka jabłoń, której bardzo ciężko znaleźć nazwę gatunkową. Pytałem już wielu działkowiczów z naszego ROD-u. Okazuje się, że jabłka, które są malutkie, parchate, niewymiarowe, taki odpad wręcz spad, który zbieram na opuszczonych działkach to tak zwane dziczki. Zdziczałe jabłonie, nieprzycinane, nie pryskane, zapomniane... Są pyszne, aromatyczne i słodkie. Nikt nie chce tego zbierać bo trzeba połowę odkroić, poobierać i w ogóle kupa zachodu przy nich.
Ja za to mam sposób na nie...
Litewska tarka do obierania ziemniaków i lecę z nimi tak jak natura dała :hahaha: odkrawam tylko to co zgniłe i do wiadra sru... Pektoenzym, kilo cukru na 10 kg papki i do wiadra z bayanusem. Czasem nawet czapy nie topię bo zapomnę. W tym roku stawiam tylko na te dziczki. Mam zamiar zapełnić tym wszystkie beczki :ok:
Kolego szczerze Ci radzę, poszukaj takich drzewek a będziesz zadowolony z urobku.

Re: Calvados z papierówek

: środa, 22 lip 2020, 23:41
autor: Szlumf
O gustach się nie dyskutuje ale stanę w obronie papierówki. Wina z niej co prawda nie robiłem ale cydry wychodzą bardzo dobre. Szczególnie polecam z małym dodatkiem miodu zarówno w trakcie właściwej fermentacji jak i w celu nagazowania. Destylaty także są dla mnie i dość dużego grona degustatorów bardzo dobre. Wydajność poprawiam dając 1kg cukru na 10l soku.

Re: Calvados z papierówek

: czwartek, 23 lip 2020, 02:56
autor: rozrywek
Tak pietrze.
Zmieniłem zdanie bo to jest kwestia innych owoców. Papierówka jest fajna w smaku ale niezbyt intensywna. Tutaj cukier by zdominował smak i wyszedł by jabłkowy bimber.

Dlatego właśnie nie napisałem nic o dodaniau
wody do soku ani cukru. Możesz oczywiście coś sypnąć, ale tyle co ci w cukierniczce zostało.

Uzysk alko z tego nie będzie rewelacyjny .
Podbicie mocy cukrem jest dobre w wypadku innych owoców, o bardziej wyrazistym smaku.
Jak wiśnie. A czereśnie? Nie wyjdzie to takie jak byś chciał. Dobre w smaku jak i papierówka. Ale kiepskie winko.

Sama nawet nazwa tej odmiany coś mimowolnie sugeruje. Nie znam genezy powstania tego znaczenia ale to trochę jak papier.
Tu nasi dziadkowie mogli by więcej powiedzieć.

Jak masz tych papierczaków sporo to działaj, przerabiaj. Na czysto bez niczego. Sok bajanki i tyle.☺

Re: Calvados z papierówek

: poniedziałek, 27 lip 2020, 12:18
autor: pietr
rozrywek pisze: Na czysto bez niczego. Sok bajanki i tyle.☺
Nie trzymać się tego https://alkohole-domowe.com/forum/topic112.html postu :scratch:
Na razie zrobiłem wg zalecenia "Kucyka", najwyżej drugi sort zrobię bez cukru, ale kwach będzie - mogą drożdże nie ruszyć bo blg pokazywało 8 :( bez cukru.

Re: Calvados z papierówek

: poniedziałek, 27 lip 2020, 19:50
autor: .Gacek
Troszkę poszliśmy do przodu, i również przepis Kucyka ewaluował :mrgreen: z 8 BLG wydajność rzeczywiście będzie tragiczna... Ale smak oraz aromat Ci to wynagrodzi. Po kilku próbach będziesz musiał sam znaleźć swój "złoty środek" aby destylat miał moc oraz ten wspaniały aromat którego oczekujemy :ok:

Re: Calvados z papierówek

: poniedziałek, 27 lip 2020, 21:55
autor: Doody
Z 8 Blg śliwki przekształciły mi się w acetonową maź. Szkoda ryzykować. Takie dosłodzone bez przesady też jest dobre :ok:

Re: Calvados z papierówek

: wtorek, 28 lip 2020, 09:11
autor: Carl
.Gacek pisze:Litewska tarka do obierania ziemniaków i lecę z nimi tak jak natura dała :hahaha: odkrawam tylko to co zgniłe i do wiadra sru... Pektoenzym, kilo cukru na 10 kg papki i do wiadra z bayanusem. Czasem nawet czapy nie topię bo zapomnę.
.Gacek, to jak to w końcu jest? W wielu miejscach czytałem, że jeśli robić nastaw z jabłek, to tylko z wyciśniętego soku, a Ty piszesz, że robisz to na litewskiej tarce do obierania (domniemuję, że powinno być "tarcia") ziemniaków. Z takiej tarki wychodzi przecież pulpa, która - przynajmniej w teorii - gęstnieje :problem:

Re: Calvados z papierówek

: wtorek, 28 lip 2020, 10:29
autor: lesgo58
@Gacek robi w ten sposób, bo tak mu pewnie pasuje i takie lubi.
Jednak jabłka traktowane ortodoksyjnie - czy to na wino, cydr, a w konsekwencji na Calvados - są zawsze wyciskane i to sok stanowi bazę do rzeczonych trunków.
Wytlokami zaś karmi sie zagrodowy inwentarz.

Re: Calvados z papierówek

: wtorek, 28 lip 2020, 11:51
autor: użytkownik usunięty
@Carl, poniżej masz przykład produkcji grappy chyba z wytłoków (nie znam włoskiego :cry: ) W każdym razie z czegoś gęstego :ok:
Tutaj też gęste:
Z gęstego też się da, ale pozostaje jeszcze kwestia smaku...

Re: Calvados z papierówek

: wtorek, 28 lip 2020, 12:02
autor: MalyJack
@Feti, ale te wytłoki to po fermentacji. Ja swoje po wyciskaniu soku, uzupełniłem wodą i cukrem. (Nie mam kur, a żal mi było wyrzucać w las (po 200 kg jabłek)). Tak z ciekawości. Wrzuciłem bayanusy i po miesiącu przepędziłem na dwa razy tak jak smakówkę. Trunek po leżakowaniu wyszedł fajny z jabłkowym posmakiem.

Re: Calvados z papierówek

: wtorek, 28 lip 2020, 13:01
autor: Carl
Więc jest to tak jak ze wszystkim... nie spróbujesz, wiedział nie będziesz, co Ci smakuje ;)
Nie mam czym wycisnąć (na razie), a i inwentarza nie mam, więc może spróbuję na razie z miazgą :poklon;

Re: Calvados z papierówek

: wtorek, 28 lip 2020, 13:40
autor: Doody
Grappa i Calvados to dwie różne bajki. Do produkcji Calvadosu używa się soku z jabłek, a do produkcji grappy wytłoków, najczęściej winogronowych z czerwonego wina, które aby dostać koloru, musi być fermentowane ze skórkami czerwonych winogron. Dzięki temu w wytłokach jest jakaś ilość alkoholu, którą się odzyskuje.

Re: Calvados z papierówek

: wtorek, 28 lip 2020, 14:09
autor: lesgo58
Oczywiście alkohol można uzyskać z wszystkiego. A my - jako Polacy - jesteśmy mistrzami w jego uzyskiwaniu z "niczego". Tylko jeśli rozmawiamy o alkoholach jakościowych to lepiej trzymać sie tradycji i zaleceń mądrzejszych od nas. Oraz bardziej doświadczonych (doświadczenia kilku pokoleń).
Oczywiście nikt nikomu nie zabroni eksperymentować i stąpania własnymi ścieżkami.
Je się wychyliłem z moim poprzednim postem z intencją doradzenia nowicjuszowi, który nie ma jeszcze pojęcia o jakości. Dlatego lepiej zaczynać od sprawdzonych metod.

Re: Calvados z papierówek

: wtorek, 28 lip 2020, 16:31
autor: pietr
lesgo58 pisze: Je się wychyliłem z moim poprzednim postem z intencją doradzenia nowicjuszowi, który nie ma jeszcze pojęcia o jakości. Dlatego lepiej zaczynać od sprawdzonych metod.
Ale Twój post był na prawdę konkret-wszystko napisane jak dla nowicjusza :ok:

Re: Calvados z papierówek

: wtorek, 28 lip 2020, 19:03
autor: bociann2
"Oczywiście alkohol można uzyskać z wszystkiego."

No prawie. Dobre 30 lat temu w ramach praktyki rolniczej byłem na wycieczce w gorzelni. Takiej pegeerowskiej, tzw. teraz rolniczej.
Pytamy kierownika, z czego robią ten spirytus (movens). A on na to jak kol. Lesgo:
- ze wszystkiego!
My: ???
On: no ostatnio przerabialiśmy wagon przeterminowanej czekolady, normalnie to ziemniaki i zboża. A teraz mamy dostać dużą partię bawełnianych skarpet.
I tu wszyscy się bardzo zdziwili.

Re: Calvados z papierówek

: środa, 29 lip 2020, 00:14
autor: rozrywek
Tyle lat temu nie było chromatografów. Oczywiście dobre gorzelnie nie pozwalały sobie aby nie posiadać laboratorów. Wszystko co zawiera proste cukry da się przerobić.

Z papieru teź można. Tylko że to za bardzo niepijalne. Alkoholi jest sporo. Nie tylko etanol.
Ze skarpet nie próbowałem i raczej się nie skuszę .
Wróćmy może do tych papierówek. I do tematu. Jak chłopina ma je za darmochę to niech to przeciągnie. Uzysk jest faktycznie marny. Ale coś z tego wyjdzie. Odmiana Lobo. Najbardziej ceniona jeśli chodzi o konsumcję. Do jedzenia super. Soczysta aromatyczna. A na wino się nie nadaje.
jakie są jabłuszka najlepsze?
Ni to słodkie ni to kwaśne ni to niby smaczne. A do wina idealne.
Rozkrój na pół zamknij oczy i powąchaj.
I będziesz wiedział które to te.

Re: Calvados z papierówek

: środa, 29 lip 2020, 23:15
autor: .Gacek
Carl pisze: .Gacek, to jak to w końcu jest? W wielu miejscach czytałem, że jeśli robić nastaw z jabłek, to tylko z wyciśniętego soku, a Ty piszesz, że robisz to na litewskiej tarce do obierania (domniemuję, że powinno być "tarcia") ziemniaków. Z takiej tarki wychodzi przecież pulpa, która - przynajmniej w teorii - gęstnieje :problem:
Oczywiście masz rację, chodzi o maszynkę do tarkowania ziemniaków. Co do produkcji cydru i tworzenia prawdziwego calwadosu toż to również jest trafne spostrzeżenie.
Nigdy nie zrobię takich trunków jak Francuzi z długoletnią tradycją i dobrym gatunkowo materiałem. Ale nigdy też nie próbowałem ich wiernie kopiować bo nie o to tu chodzi. Pragnę tworzyć trunki na ich wzór lecz według moich sposobów. Np papka o której mówisz jest tak drobna, że gdy dodam pekto oraz trochę wody z mycia sprzętu i wiader potrafi się podczas fermentacji tak rozdzielić że widzę osobno Sok oraz miąższ. Dodatkowo destyluję całość w kotle z płaszczem.
Uważam, że w skórkach jest bardzo dużo aromatu do wyciągnięcia i wiem, że przy tej metodzie już zostanę. Nikogo na siłę nie namawiam by tak robić, ale zachęcam aby spróbować. Jest to kolejny powód do eksperymentowania i czerpania z tego radości.

Re: Calvados z papierówek

: środa, 29 lip 2020, 23:50
autor: Carl
Może z tymi jabłkami, to trochę tak jak że śliwkami. Można z samego soku, ale dużo dobrego jest w miąższu i w skórkach, więc jak ktoś tylko ma kociołek z podwójną ścianką, to najlepiej gęste.
Z jabłkami muszę spróbować

Wystukane z Tapatalka

Re: Calvados z papierówek

: czwartek, 30 lip 2020, 12:46
autor: pietr
rozrywek pisze:Odmiana Lobo. Najbardziej ceniona jeśli chodzi o konsumcję. Do jedzenia super.
Jeszcze lepsze-jak dla mnie to Cortland - ale na sok zupełnie się nie nadają.
Znajoma ma sad i kiedyś mi powiedziała, że na sok są dobre "Rubin" i potwierdzam są słodkie i soczyste.
A ja mam jabłoń "Koksa Pomarańczowa" - super jabłka w smaku - soku nie próbowałem bo wszystkie zjadłem :D

Re: Calvados z papierówek

: piątek, 31 lip 2020, 10:51
autor: mash!
Witam serdecznie, nie będę zakładał nowego tematu ponieważ to co mnie nurtuje jest w sporej części tutaj poruszone. Jestem dość początkującym psotnikiem, mam na koncie kilka zbożówek, kilka owoców, cukrówki jedynie na długiej kolumnie na spiryt. Dość długo i wnikliwie studiowałem forum zarówno czarne jak i białe. Moj aparat do abratek z podzieloną kolumną, głównie działam na 45cm z sprężynkami miedzianymi. Powiedzcie mi proszę jak to jest z tym podwójnym przepuszczaniem, widze, że wszyscy których uważam tu za skarbnicę wiedzy i guru tego rzemiosła polecają zawsze podwójne. A z mojego niedużego doświadczenia odnoszę wrażenie , że po drugim gonieniu produkt jest już znacznie bardziej wyczyszczony w zapachu i smaku z aromatu danego surowca. Głównie testowałem to na zbożu, z tą wiedzą puszczam już tylko raz i jestem dosyć zadowolony z finalnego produktu który w każdym wypadku dojrzewa w piwniczce w szkle, zauważyłem też że po miesiącu zmienia się też zapach destylatu, w mojej opini na jego niekorzyść. Moje pytanie jest następujące, jak to w koncu jest, czy to tylko kwestia gustu czy jest jakaś tajemna wiedza, której jeszcze nie doświadczyłem, może atut drugiego puszczenia wychodzi dopiero z czasem? Pomóżcie, wkładam w to naprawde wiele serca i checi i chce by produkt był absolutnie best of the best.
Pozdrawiam serdecznie, nie bijcie !

Re: Calvados z papierówek

: sobota, 1 sie 2020, 14:36
autor: pietr
Już na rurki ? blg ok -5 :o
Przytrzymałem cukromierz aby pokazać skalę.

Re: Calvados z papierówek

: sobota, 1 sie 2020, 17:04
autor: rozrywek
Mash. Nikt bił nie będzie. Ja zalecam podwójną destylację. Z dobrym podziałem frakcji....bez wylewania do kibla ani tych późnych przedgonów ani tych wczesnych pogonów.

Pietr: sugerowałem ci używania paru mierników jednocześnie. Tutaj 97 volt a tutaj minus 5. Jak ty to w ogóle odczytujesz?

Re: Calvados z papierówek

: sobota, 1 sie 2020, 18:12
autor: lesgo58
mash! pisze:... Powiedzcie mi proszę jak to jest z tym podwójnym przepuszczaniem, ...
Długo by tłumaczyć.
Jednak pokrótce odpowiem Ci tak.
Jeśli podchodzisz do sprawy ortodoksyjnie to musisz zwrócić uwagę co robisz. Zazwyczaj w tym przypadku nie istnieje otrzymywanie gotowego produktu po jednorazowym gotowaniu.
Ortodoksyjnie - ma na myśli rodzaj produktu jak i sprzęt na którym się gotuje. Sprzęt to zazwyczaj prosta aparatura - typu alembik, który służy do odpędu i wtedy gotuje się surówkę jeszcze raz. Można na alembiku, ale zazwyczaj gotuje się na kolumnie półkowej. Tyle teorii.
W naszym przypadku dysponując kolumnami rektyfikacyjnymi, które to adoptujemy do gotowań prostych i mając trochę doświadczenia i świadomości co się chce otrzymać można pokusić się o jednokrotne gotowanie. Otrzymując w miarę esencjonalny produkt. Czy będzie spełniał nasze oczekiwania - to już zależy od wielu czynników. A że nasz (ogólno-przystępny sprzęt typu aabratek) ma tendencje do zbytniego oczyszczania to i produkt może wydawać się mocno oczyszczony. Zwłaszcza po dwóch gotowaniach. I nie ma znaczenia czy kolumna będzie wypełniona czy pusta.
Drugim ważnym czynnikiem jest jakość surowca i sposób jego fermentacji.
Reszta to kwestia gustu. Zwłaszcza jeśli nie celujesz w ortodoksyjne trunki. A twój alkohol ma być po prostu dobry.

Re: Calvados z papierówek

: niedziela, 2 sie 2020, 08:57
autor: pietr
rozrywek pisze:
Pietr: sugerowałem ci używania paru mierników jednocześnie. Tutaj 97 volt a tutaj minus 5. Jak ty to w ogóle odczytujesz?
A jak mam odczytywać ? tak jak pisze.
Na cukromierzu - to na oko,bo jest poza skalą :scratch:
A jak alkoholomierz tyle pokazał to jak ma być inaczej ? :?
Muszę dokupić sobie drugi miernik dla porównania.
A pytam,bo nie wiem czy mi się ocet nie zrobi,bo nie mam teraz czasu na psotę :)

Re: Calvados z papierówek

: poniedziałek, 3 sie 2020, 22:03
autor: Grzesius88
Witam wszystkich papierzaków ;) Koledze złamało się drzewo od nadmiaru owoców i dostałem od niego ok 70kg papierówki. Połowa dojrzała, a druga połowa niezabardzo. Owoce były bardzo drobne,bo tak drzewo obrodziło i potraktowałem je mieszadłem i dostałem cukru,pekto i bayanusy. Mam takie pytanie jak to gotować? Całość, czy przepuścić to przez prasę i gotować sam sok? Czy jak będę gotował całość to nie przejdą mi jakieś posmaki z pestek i ogryzków? Prasę mogę pożyczyć od kolegi.

Re: Calvados z papierówek

: poniedziałek, 3 sie 2020, 22:10
autor: Góral bagienny
Jak masz płaszcz to ładuj w kociołek jak leci :D :ok:

Re: Calvados z papierówek

: poniedziałek, 3 sie 2020, 22:19
autor: mtx
A jak nie masz płaszcza, a masz szeroki wlew w kotle to gęste zapakuj do worka z tetry i podwieś w kotle z czystym płynem, tak żeby nie dotykało grzałki i gotuj, zawsze odzyskasz część smaku z wytłoków, a i ilość urobku wzrośnie :ok:

Re: Calvados z papierówek

: poniedziałek, 3 sie 2020, 22:35
autor: Grzesius88
Mam płaszcz. Tylko się martwię o tę posmaki. Do tej pory robiłem tak że okrawałem jabłko i wyrzucałem ogryzek. A potem traktowałem wiertarka

Re: Calvados z papierówek

: poniedziałek, 3 sie 2020, 22:52
autor: mtx
Ta sterylność Was wykończy...
Zobacz:
Tu co prawda produkcja cydru, ale ile od cydru do calvadosa? Kwestia destylacji...
Przestańcie tak jęczeć "robaczek, pestka, ogryzek" bo jakby tak każdy miał robić to by mu surowca i życia nie starczyło na upędzenie trunku. A oni rocznie przerabiają tony owoców ;) i uwierz, tam nikt nie siedzi i nie pestkuje dziennie przyczepy owoców...

Re: Calvados z papierówek

: poniedziałek, 3 sie 2020, 23:39
autor: .Gacek
@mtx nic dodać nic ująć :klaszcze:

Re: Calvados z papierówek

: wtorek, 4 sie 2020, 00:22
autor: rozrywek
Oczywiście że nikt się tu nie zamierza kłócić, jęczeć. Mtx lubię cię i szanuję. Wiadomo że jak ktoś ma wywrotkę jabłek to nie będzie się partolił z przebieraniem tego bo by szybciej to zgniło zanim do fermentatora trafiło.

Przy białym winie w najlepszych Francuskich winnicach też się wszystko mieli razem. A tam i liście i reszta. Md i poszło. Sam bym się nie partolił, zemleć sfermentować i na rury.

Przy niewielkim nastawie bym się sam pokusił nawet i na obieranie i zrobieniu z samych ogryzków.
Cydr to jedno a calvados to inne.
W cydrze będzie to wyczuwalne inaczej w destylacie kompletnie inna bajka.

Ja nieczynny teraz ale nawet miałem pomysła zrobić nastaw z samych skórek. Pod skórką jest najwięcej smaku i aromatu. Olejków też ale to da się odseparować.
Na co jeszcze moja uwaga padła? Naturalne niczym nie pryskane. I to jest to.
Ciekawe video. Organic. Już chciało by się kliknąć....lubię to.