Pierwsza kolumna. Udany debiut?
: wtorek, 9 paź 2018, 07:16
Wczoraj skusiłem się po raz pierwszy do odpalenia kolumny. Z racji tego, że nastaw stał już gotowy około tygodnia w jednym wiaderku całość zaczęła nabierać dziwnie różowego koloru. Był to nastaw na Moskwie. Nastaw na Alcoteku pozostał ładnie kremowy. Oba sklarowały się naturalnie "na balkonie" Nastawione z mieszanki w sumie 10kg glukozy i 4 kg cukru. Utopiły cukromierz, czyli jak sądzę uzyskały przynajmniej -4 BLG. Zmiana koloru i przetrzymanie gotowego nastawu to chyba pierwszy błąd. Kolejnym było otworzenie bufora w trakcie procesu, co zdestabilizowała kolumnę i wpędziło mnie i kolegę Leszka (lesgo58) w zakłopotanie. Tak to jest, jak się ogaca szmatami i starymi kurtkami. Dopiero jak powstało jeziorko pod kegiem znaleźliśmy przyczynę. Reszta procesu pozostała niczym nie zmącona i skończyłem kilka chwil przed północą.
Teraz kilka nasuwających się pytań:
1 - czym dobrze ocieplić keg?
2 - czy regulator temperatury przyspieszyłby odbiór - całość grzana była grzałką 2kw, druga odłączona
3 - mam jeszcze trochę miejsca do sufitu i zaczynam myśleć, że kolumna jest nieco za niska. (Bufor 22cm, 93cm do OLM i 23cm do głowicy)
4 - pozostają w kolumnie nieocieplone kawałki na złącza sms. Czy mają duży wpływ na stabilność pracy?
Co do procesu - odebrałem z głowicy 200ml, które poszło do zlewu. Szybkie zlanie, bez "kropelkowania". Później kolejne 150ml, również szybko i z braku słoików też trafiło do zlewu. Czy szybki odbiór przedgonów czy kropelkowanie jest lepsze? Pierwsze zlanie było super szybkie, w drugim przypadku leciało już wolniej.
Kolumnę zalewałem 4-5 krotnie - w sumie konstrukcja głowicy z zaworem zamykającym w tym przypadku cudownie się sprawdza. Zalewałem po napełnieniu całego wziernika alkoholem. Coś zmienić?
Przy zauważalnym wzroście temperatury na 10 półce o 0,44 stopnia otworzyłem głowicę i wyczyściłem kolumnę do zera. (wcześniej całość wzrosła z 71.36 do 71.8) Keg w tym czasie pokazywał 102,6 stopnia. Buform około 86. Wyleciał prawie litr na pełnym otwarciu i wzroście temperatury w tym czasie o 2 stopnie. Trafi to do następnego nastawu. Zaobserwowałem, że do momentu kiedy w buforze jest alkohol, temperatura jest stabilna, jak się kończy, zaczyna rosnąc i przestaje odbierać serce. Nie wiem, czy dobrze to wydedukowałem. Korektę odbioru wykonałem tylko raz. Nie doszedłem do zmętnienia w buforze.
Odebrałem 350ml do zlewu, jakieś 700ml do słoika, 5l do bańki, 1l do słoika i prawie litra na końcu plus to co wyleciało z bufora w trakcie i po.
Co mogę poprawić przy kolejnej destylacji?
Dla poprawnej oceny krótki opis :
2. Kolumna zasypowa dzielona (część miedź 1L 40 cm wysokości, część sprężynki pryzmatyczne stalowe 2,5L)
3. NA szybkozłączach (SMSsy), ocieplona.
4. termometr graficzny 4 kanały Pamel
- sonda - 4 - bufor, 10 półka, keg i wyjście wody
5. KEG 50 Litrowy
- zawór spustowy z dna kega
- nóżki regulowane
- silikonowy wziernik poziomu w kegu
- wlew o średnicy 1,5"
- nurkujące gniazdo temeratury
- szerokie gardło 139 mm
- grzałka 1x2 kW, 1x2kW z osłoną i przewodami
6. Bufor stabilizujący
Teraz kilka nasuwających się pytań:
1 - czym dobrze ocieplić keg?
2 - czy regulator temperatury przyspieszyłby odbiór - całość grzana była grzałką 2kw, druga odłączona
3 - mam jeszcze trochę miejsca do sufitu i zaczynam myśleć, że kolumna jest nieco za niska. (Bufor 22cm, 93cm do OLM i 23cm do głowicy)
4 - pozostają w kolumnie nieocieplone kawałki na złącza sms. Czy mają duży wpływ na stabilność pracy?
Co do procesu - odebrałem z głowicy 200ml, które poszło do zlewu. Szybkie zlanie, bez "kropelkowania". Później kolejne 150ml, również szybko i z braku słoików też trafiło do zlewu. Czy szybki odbiór przedgonów czy kropelkowanie jest lepsze? Pierwsze zlanie było super szybkie, w drugim przypadku leciało już wolniej.
Kolumnę zalewałem 4-5 krotnie - w sumie konstrukcja głowicy z zaworem zamykającym w tym przypadku cudownie się sprawdza. Zalewałem po napełnieniu całego wziernika alkoholem. Coś zmienić?
Przy zauważalnym wzroście temperatury na 10 półce o 0,44 stopnia otworzyłem głowicę i wyczyściłem kolumnę do zera. (wcześniej całość wzrosła z 71.36 do 71.8) Keg w tym czasie pokazywał 102,6 stopnia. Buform około 86. Wyleciał prawie litr na pełnym otwarciu i wzroście temperatury w tym czasie o 2 stopnie. Trafi to do następnego nastawu. Zaobserwowałem, że do momentu kiedy w buforze jest alkohol, temperatura jest stabilna, jak się kończy, zaczyna rosnąc i przestaje odbierać serce. Nie wiem, czy dobrze to wydedukowałem. Korektę odbioru wykonałem tylko raz. Nie doszedłem do zmętnienia w buforze.
Odebrałem 350ml do zlewu, jakieś 700ml do słoika, 5l do bańki, 1l do słoika i prawie litra na końcu plus to co wyleciało z bufora w trakcie i po.
Co mogę poprawić przy kolejnej destylacji?
Dla poprawnej oceny krótki opis :
2. Kolumna zasypowa dzielona (część miedź 1L 40 cm wysokości, część sprężynki pryzmatyczne stalowe 2,5L)
3. NA szybkozłączach (SMSsy), ocieplona.
4. termometr graficzny 4 kanały Pamel
- sonda - 4 - bufor, 10 półka, keg i wyjście wody
5. KEG 50 Litrowy
- zawór spustowy z dna kega
- nóżki regulowane
- silikonowy wziernik poziomu w kegu
- wlew o średnicy 1,5"
- nurkujące gniazdo temeratury
- szerokie gardło 139 mm
- grzałka 1x2 kW, 1x2kW z osłoną i przewodami
6. Bufor stabilizujący