Pierwsze wino z wiśni
: niedziela, 22 lip 2018, 08:05
Witam,
Wczoraj nastawiłem wino, czytając wcześniejsze tematy pewnie zostane zlinczowany, ale moim jedynym przygotowaniem było przeczytanie przepisu z internetu. Orazu pojawił się problem w postaci cofania się powietrza do środka zamiast wypuszczania go z butli. Napisze co zrobiłem może ktoś mądrzejszy odemnie mnie uratuje:)
12kg wiśni wydrylowalem po czym zostało mi 9 kg czystych wiśni. Według przepisu zasypałem je 1kg cukru i zostawiłem na 24h.
Po tym czasie przeniosłem wiśnie z sokiem do balona (dużego chyba 30l). Ropuściłem 2.5kg cukru w 2.5l wody, poczekałem aż wystygnie (możliwe ze nie wystarczająco długo bo jakieś 40 min) i wlałem do balona. W 100ml wody letniej rozpuściłem drożdże winiarskie chyba biowin było na paczce napisane ze porcja na 10-30l wina wiec rozpuściłem cała(na paczce pisało też że po 20 min gotowe) , wlałem do wiśni i tak samo zrobiłem z pożywka. Jak juz wszystko było w środku wymieszalem i zakryłem korkiem gumowym z rurka fermentacyjna. Zalałem woda i... zassalo.
Teraz mam dwa pytania:
Jeśli coś z tego wyjdzie to będzie to dobre wino?
Jeśli nie zacznie bulgotać to da się to jakoś naprawić?
Z góry dziękuję za pomoc i przepraszam za błędy jeśli jakieś były i ze się tak rozpisałem.
Pozdrawiam.
Wczoraj nastawiłem wino, czytając wcześniejsze tematy pewnie zostane zlinczowany, ale moim jedynym przygotowaniem było przeczytanie przepisu z internetu. Orazu pojawił się problem w postaci cofania się powietrza do środka zamiast wypuszczania go z butli. Napisze co zrobiłem może ktoś mądrzejszy odemnie mnie uratuje:)
12kg wiśni wydrylowalem po czym zostało mi 9 kg czystych wiśni. Według przepisu zasypałem je 1kg cukru i zostawiłem na 24h.
Po tym czasie przeniosłem wiśnie z sokiem do balona (dużego chyba 30l). Ropuściłem 2.5kg cukru w 2.5l wody, poczekałem aż wystygnie (możliwe ze nie wystarczająco długo bo jakieś 40 min) i wlałem do balona. W 100ml wody letniej rozpuściłem drożdże winiarskie chyba biowin było na paczce napisane ze porcja na 10-30l wina wiec rozpuściłem cała(na paczce pisało też że po 20 min gotowe) , wlałem do wiśni i tak samo zrobiłem z pożywka. Jak juz wszystko było w środku wymieszalem i zakryłem korkiem gumowym z rurka fermentacyjna. Zalałem woda i... zassalo.
Teraz mam dwa pytania:
Jeśli coś z tego wyjdzie to będzie to dobre wino?
Jeśli nie zacznie bulgotać to da się to jakoś naprawić?
Z góry dziękuję za pomoc i przepraszam za błędy jeśli jakieś były i ze się tak rozpisałem.
Pozdrawiam.