Wino z wiśni potrzebna pilna pomoc
: piątek, 20 lip 2018, 15:28
Witam.
Mam problem z winem z wiśni, ale może od początku.
Kolega podarował mi 60 kg wiśni. Jako że zrywał je w niedziele to że są dla mnie dowiedziałem się wieczorem. Wpadłem na pomysł będę robił swojskie winko (jak widać moja wiedza na ten temat = 0).
Absolutnie nieprzygotowany kupiłem w pon 2 bańki po 54 l 2 rurki i 30 kg cukru, szybko wyszukałem przepis :
Wino wiśniowe mocne (16%)
moszcz z wiśni - 10,0 l
cukier 3100 g, czyli 1,94 l
woda - 3,06 l
Razem doprawiony moszcz 15,0
i
Wino wiśniowe stołowe o mocy 14%
moszcz z wiśni - 10,0 l
cukier - 2900 g, czyli 1,82 l
woda - 5,68 l
Razem doprawiony moszcz 17,5 l
Poleciałem po drylownice, dzień wolny z pracy i ogień. Wydrylowałem 20l wiśni, zapakowałem to wszystko do gąsiora, zalałem wodą z cukrem wg proporcji z przepisu nie dodawałem żadnych drożdży. Przepis na 14% wino tutaj może się uda coś uratować. Natomiast 2 baniak, tutaj jest gorzej bo było późno, rano do pracy więc pomyślałem że 30 l wiśni wsadzę do gąsiora w całości, zasypie cukrem - puści soki to następnego dnia dodam wody wg przepisu. Tak też uczyniłem. Gąsiorki stoją w moim przekonaniu że będzie dobre winko i zacząłem czytać i czytać o tym jak trzeba to było zrobić i pojawił się w oczach strach że wino pójdzie do śmietnika,
Wiem że 30 kg wiśni to nie 30 l moszczu (wtedy nie wiedziałem) czyli nie zgadzają się proporcje. Winko widać że pracuje, ale pojawił się problem z podnoszeniem się poziomu wina. Po zalaniu wodą gąsior był w 70% pełny teraz jest 85-90% i cały czas rośnie.
Nie mam pojęcia co teraz mam zrobić - darować sobie i za rok podejść do tematu, czy może uda się to uratować?
Może przecedzić to wszystko i ustawić od nowa ?
Poratujcie radą
Mam problem z winem z wiśni, ale może od początku.
Kolega podarował mi 60 kg wiśni. Jako że zrywał je w niedziele to że są dla mnie dowiedziałem się wieczorem. Wpadłem na pomysł będę robił swojskie winko (jak widać moja wiedza na ten temat = 0).
Absolutnie nieprzygotowany kupiłem w pon 2 bańki po 54 l 2 rurki i 30 kg cukru, szybko wyszukałem przepis :
Wino wiśniowe mocne (16%)
moszcz z wiśni - 10,0 l
cukier 3100 g, czyli 1,94 l
woda - 3,06 l
Razem doprawiony moszcz 15,0
i
Wino wiśniowe stołowe o mocy 14%
moszcz z wiśni - 10,0 l
cukier - 2900 g, czyli 1,82 l
woda - 5,68 l
Razem doprawiony moszcz 17,5 l
Poleciałem po drylownice, dzień wolny z pracy i ogień. Wydrylowałem 20l wiśni, zapakowałem to wszystko do gąsiora, zalałem wodą z cukrem wg proporcji z przepisu nie dodawałem żadnych drożdży. Przepis na 14% wino tutaj może się uda coś uratować. Natomiast 2 baniak, tutaj jest gorzej bo było późno, rano do pracy więc pomyślałem że 30 l wiśni wsadzę do gąsiora w całości, zasypie cukrem - puści soki to następnego dnia dodam wody wg przepisu. Tak też uczyniłem. Gąsiorki stoją w moim przekonaniu że będzie dobre winko i zacząłem czytać i czytać o tym jak trzeba to było zrobić i pojawił się w oczach strach że wino pójdzie do śmietnika,
Wiem że 30 kg wiśni to nie 30 l moszczu (wtedy nie wiedziałem) czyli nie zgadzają się proporcje. Winko widać że pracuje, ale pojawił się problem z podnoszeniem się poziomu wina. Po zalaniu wodą gąsior był w 70% pełny teraz jest 85-90% i cały czas rośnie.
Nie mam pojęcia co teraz mam zrobić - darować sobie i za rok podejść do tematu, czy może uda się to uratować?
Może przecedzić to wszystko i ustawić od nowa ?
Poratujcie radą