Strona 1 z 1

filtracja nalewki

: środa, 9 cze 2021, 23:31
autor: wowa50
Witam szanowne Grono Forumowiczów
Może jest ten temat gdzieś już poruszony ale chodzi mi głównie o poradę nie tylko jakościową ale głównie ilościową....
Bo jeśli chodzi o słój powiedzmy 5 litrowy to zawsze doskonale działa sposób przez bawełnianą szmatkę -w takim systemie że przesuwam ją powolutku nad sitkiem leżącym na garnku-ale to trwa dosyć długo i wymieniam kilka szmatek......
Natomiast teraz muszę zmierzyć się z większą ilością -powiedzmy około 50 litrów -i szukam lepszego pomysłu,....
Żeby doprecyzować to chodzi o nalewkę ze śliwki kalifornijskiej z dodatkiem żurawiny -smak doskonały -zalewam takie owoce rozcieńczonym spirytusem(oczywiście swoim)na 2-3 miesiące poczym zlewam i robie jeszcze 1-2 zalania.....
Chętnie poznam wasze sposoby na sklarowanie takiego dobra,...:)

Re: filtracja nalewki

: czwartek, 10 cze 2021, 07:53
autor: Szlumf
Przy większych ilościach stosuję worek filtracyjny https://www.bimberhobby.pl/18-worki-fil ... ow-moszczy. Wypełniony nalewką podwieszam na noc nad fermentatorem. Przefiltrowane wlewam do balonu lub dużego słoja (15l) i klaruję grawitacyjnie. Jak bardzo oporne to dodaję kilka kropli pektoenzymu. Jeżeli efekt nadal mnie nie zadowala to puszczam jeszcze przez płatki kosmetyczne w filtrze podciśnieniowym własnej konstrukcji. Można tego typu filtr nabyć https://www.youtube.com/watch?v=71SS7yizAGQ. Ostatnio nie "wykręcam" worka do sucha tylko trochę wyciskam a wytłoki zbieram razem z wszystkich nalewek do dalszej obróbki.

Re: filtracja nalewki

: czwartek, 10 cze 2021, 07:55
autor: zaradek
Przede wszystkim trzeba czasu. Odstaw słój na miesiąc lub dwa w chłodniejsze miejsce a wtedy nalewka powinna wyklarować się grawitacyjnie.
Ściągnij rurką znad osadu, ewentualne pozostałości ja przepuszczam przez lejek wyłożony ręcznikiem papierowym (takim bez nadruków) - to już trwa długo.
Inna opcja dla pozostałości, to gęste sitko (ale nie tak bardzo jak papierowy ręcznik) - wtedy leci szybciej, ale jest mniej dokładnie. Najczęściej tak wyfiltrowane resztki wypijam podczas prac piwnicznych ;)
PS śliwki mają to do siebie, że mogą być problemy z klarowaniem

Re: filtracja nalewki

: czwartek, 10 cze 2021, 11:07
autor: jakis1234
@wowa50, a ten temat czytałeś?
https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ie#p235013
Ze śliwkami faktycznie jest ciężko, mam wino ze śliwek i już drugi rok stoi mętne, chyba trzeba będzie takie wypić ;)

Re: filtracja nalewki

: czwartek, 10 cze 2021, 13:06
autor: wawaldek11
Mętne, czy nie do końca odfiltrowane wyroby można podawać w glinianych naczyniach :mrgreen:

Re: filtracja nalewki

: czwartek, 10 cze 2021, 13:20
autor: jakis1234
Wypiję ze swoją kobietą, nam mętne wino nie przeszkadza, ważne, żeby było dobre :)

Re: filtracja nalewki

: czwartek, 10 cze 2021, 18:09
autor: rozrywek
Spróbuj przez zwykłą pieluchę tetrową.
Tylko upewnij się że to zwykła bawełna. Bez dodatków.

No i oczywiście wygotuj ją wcześniej.
Ma akurat taką strukturę że nie pozapycha się sama i nie sklaruje idealnie ale to właśnie o to chodzi.
Oddzieli część gęstą od płynu.

A resztę załatwia czas i grawitacja.

Ale jak znam życie...to jak napisał Jakiś1234 wytrąbicie to razez z fusami nie patrząc na farfocle.

Soki z kawałkami owoców też pijamy.
To nie dasz rady z nalewką?

Re: filtracja nalewki

: czwartek, 10 cze 2021, 23:40
autor: wowa50
heh dzięki za wszystkie porady-chyba najlepiej rzeczywiście podać w glinianych naczyniach jako gęstą nalewkę :evil:
Temat podałem tak z ciekawości bo jak pisałem z małymi ilościami (np 5 litrów)to sobie radzę -nie ma idealnego filtra dla śliwki -wszystko się zapycha dlatego przesuwam szmatkę po sicie(oczywiście przegotowana )
Do rozważenia oczywiście metoda z filtrem podciśnieniowym -czytałem ale nie mam wyrobionej opinii...
Oczywiście tez pijam niekiedy mętne jak braknie czasu i cierpliwości ale tutaj jest sprawa wagi państwowej- wesele syna- więc sami rozumiecie, że trza się postarać...;)

Re: filtracja nalewki

: piątek, 11 cze 2021, 08:32
autor: jakis1234
Toś sobie @wowa50 trudną nalewkę wybrał na wesele ;).
Też robiłem nalewki na wesele córki, ale wybrałem łatwiejsze, cytrynówka, wiśniowa i z aronii z dodatkiem liści wiśni.
Nalewki łatwo się sklarowały i pięknie wyglądały.
Ze śliwkową będziesz miał kłopot, zabawy sporo a efekt może być różny.
Trzymam kciuki, żeby się udało.

Re: filtracja nalewki

: piątek, 11 cze 2021, 08:48
autor: rozrywek
Zawsze możesz zamiast kieliszków podać łyżeczki.

Niech wcinają jak kaszę ze swarkami jak drzewiej bywało.
Z jednej miski cała rodzina.

Co jak co ale takiego wiejskiego stołu to by nie zapomniał nikt. To gwarantuję.

Galaretka śliwkowa 60%.
I konkurs kto dalej plunie pestką.

To może być fajne.


Najśmieszniejsze jest to że ja wcale nie żartuję. Tak porypanego teścia synowa nigdy nie zapomni.
Jak wesele to wesele.

Re: filtracja nalewki

: piątek, 11 cze 2021, 14:21
autor: wawaldek11
Wowa, nie wiem czy ten sposób był tutaj podany, bo na forum na pewno - wymrażanie. Wlej w peta, który zmieści się do zamrażarki i dobę potrzymaj, po rozmrożeniu powinna być widoczna poprawa klarowania.

Re: filtracja nalewki

: piątek, 11 cze 2021, 14:30
autor: jakis1234
O wymrażaniu też myślałem, ale przy 50 litrach to będzie raczej trudne, no chyba, że jest zamrażarka skrzyniowa.

Re: filtracja nalewki

: piątek, 11 cze 2021, 15:21
autor: kondon
To jest z pestkami czy bez?
Jeśli bez, to wyciskarka wolnoobrotowa, a później normalne klarowanie.
Trochę czasu to zajmie, ale wysiłek praktycznie żaden.
Jeśli z, to trzeba by się pobawić...
Czy zmieni smak - nie wiem. Najlepiej sprawdzić na mniejszej ilości.

Re: filtracja nalewki

: piątek, 11 cze 2021, 15:40
autor: Rebeli@nt
wawaldek11 pisze:Mętne, czy nie do końca odfiltrowane wyroby można podawać w glinianych naczyniach :mrgreen:
I przy zgaszonym świetle 8-)
A tak na poważnie robotę Ci zrobi filtracja próżniowa, ale z dobrym wkładem filtracyjnym, a nie z ręcznikiem papierowym

Re: filtracja nalewki

: piątek, 11 cze 2021, 16:44
autor: Wojtek5
Z tym wymrażaniem to tak różnie jest. Gdy byłem jeszcze na etapie tylko filtrowania miałem oporną nalewkę z granatu. Wymrażałem, wydawała się klarowna, ociepliła się i dalej zawiesina po kilku dniach. Wydaje mi się, że przy tych 50l najefektywniejsze będzie klarowanie. 30 dni to takie minimum, 60 powinno załatwić sprawę w całości.

Re: filtracja nalewki

: piątek, 11 cze 2021, 16:51
autor: czytam
Najlepszy jest czas ale jak o nie ma to w zależności od rodzaju zmętnienia:
- pektopol
- żelatyna
- zol krzemionkowy
- ziemia okrzemkowa
Najpierw oczywiście na małej próbce.

Re: filtracja nalewki

: sobota, 12 cze 2021, 10:54
autor: wowa50
Czasu jeszcze mam trochę...dwa miesiące więc wpierw odcedzę i przecisnę przez worek filtracyjny(śliwki są bez pestek) a potem zrobię próbę sklarowania na małej ilości jakimś specyfikiem przez Was podanym. Rzeczywiście o wymrażaniu słyszałem kilka razy ale ze względu na ilość nie podołam natomiast z doświadczenia wiem, że jak jest dużo czasu to w słoju klaruje się dosyć dobrze grawitacyjnie. No taką sobie wymyśliłem nalewkę bo robię ją często i wszystkim smakuje...dodaję jeszcze dla efektu smakowego i goryczki wyciśniete i moczone w ok 60% ćwiartki limonek....;)
Rebeli@nt napisz coś więcej o tej próżniowej metodzie lub podaj linka...

Re: filtracja nalewki

: sobota, 12 cze 2021, 12:01
autor: Wojtek5
Takich rozwiązań pewnie jest więcej. Kiedyś na to się napinałem, ale miałem wątpliwości do ostatecznego efektu który nie jest pokazywany na takich filmikach. Czy faktycznie będzie sklarowana tak jak jest to pokazane, czy po kilku dniach, tygodniu, dwóch pojawi się osad. Ostatecznie zrezygnowałem.

Re: filtracja nalewki

: sobota, 12 cze 2021, 12:28
autor: Rebeli@nt
Filtracja próżniowa działa rewelacyjnie, przecież jest stosowana w laboratoriach do usuwania dużo mniejszych cząstek niż te znajdujące się w nalewce, czy winie. Wszystko zależy od użytego wkładu filtracyjnego, a są takie, że nalewka wychodzi sterylnie czysta, a przy winach, cydrach takie filtry wyłapują bez problemu drożdże. Oczywiście przy takich wkładach nie ma mowy o filtrowaniu grawitacyjnym, bo raczej przepuści tylko parę kropli i na tym się skończy, tu musi być podciśnienie, które zassa nam płyn z lejka.