Strona 3 z 5

Re: NOCINO - likier orzechowy

: piątek, 2 cze 2017, 00:09
autor: wawaldek11
Mimo, że pamiętam akcję sadzonki żubrówki podejmę ryzyko i zapiszę się jako pierwszy :mrgreen:
Jak znajdę orzechy u siebie, to odstąpię miejsce ;)

Re: NOCINO - likier orzechowy

: piątek, 2 cze 2017, 07:06
autor: radius
Mi się do tej pory pali czerwona lampka z tyłu głowy :mrgreen:

Re: NOCINO - likier orzechowy

: piątek, 2 cze 2017, 10:19
autor: silvio2007
U mnie nie wszystko zmarzło, w ubiegłym roku też słabo było z orzechami ale na nocino zawsze tyle obrodzi.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: piątek, 30 cze 2017, 17:31
autor: wawaldek11
michal278 pisze:U mnie orzechy będą. Mogę się podzielić z kimś. Proszę o przypomnienie tylko.
Michał - przypominam się ;)

Re: NOCINO - likier orzechowy

: wtorek, 4 lip 2017, 09:20
autor: wiking
Ja swoje orzechy zalałem wczoraj Obrazek

Re: NOCINO - likier orzechowy

: wtorek, 4 lip 2017, 15:21
autor: wawaldek11
A ja swojego orzecha zalałem dzisiaj ;)
Orzech w alko.JPG
Były cztery na drzewie...

Re: NOCINO - likier orzechowy

: wtorek, 4 lip 2017, 17:39
autor: redhot
Będzie prawdziwie zdrowotna, bo pita po kropelce:)

Re: NOCINO - likier orzechowy

: wtorek, 4 lip 2017, 18:16
autor: AN-KA
..... trochę kosztują, ale jak mawiają "... z braku laku i kit dobry ... " :)
http://allegro.pl/show_item.php?item=6880102959

:) :)

Re: NOCINO - likier orzechowy

: wtorek, 4 lip 2017, 20:13
autor: kmarian
michal278 pisze:... Proszę o przypomnienie tylko. ...
No to i ja się przypomnę, kłaniając się nisko. U mnie ZERO orzecha.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: wtorek, 4 lip 2017, 21:29
autor: Doody
Wszyscy się chwalą to ja też ;) Aczkolwiek na drzewie, na którym w zeszłym roku było z tysiąc orzechów, dziś znalazłem...32 szt...
orzech-1-1.jpg

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 5 lip 2017, 07:29
autor: lesgo58
Panowie przygotujcie się, że efekty mogą was zawieźć. Zawsze ja rok był słaby (co do owocowania orzechów) to i likier wychodził nie ciekawy. mam taki jeszcze z 2012 roku i jakoś nie chce zamienić się w coś pijalnego. Ale jego wredność była wyczuwalna od razu. Dlatego ja osobiście nigdy nie robię likieru w słabym roku.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 5 lip 2017, 10:32
autor: Doody
Najciekawsze jest to, że na niektórych orzechach praktycznie nie ma owoców, a niektóre są obsypane. Może te osłonięte od wiatru tej feralnej, przymrozkowej nocy, dały radę i owocują normalnie.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 5 lip 2017, 11:06
autor: wawaldek11
Różnice w plonowaniu mogą się też brać z różnego etapu rozwoju w czasie przymrozków - przed kwitnieniem/pyleniem lub po.
Nalewkę z włoskich robię głównie w celach leczniczych. Rozchodzi się po rodzinie i znajomych. Myślę, że medycznie działać będzie, a smak - kto powiedział, że lekarstwo ma być zawsze smaczne :mrgreen:
Czy jest sposób na utrwalenie zielonego koloru, np. kwaskiem?

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 5 lip 2017, 13:03
autor: Doody
Mam pytanie, prośbę...czy ktoś wie jak pozbyć się plam po orzechach z rąk?
Od razu mówię, że sok z cytryny, pumeks, proszek do prania nic nie dają... :scratch:

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 5 lip 2017, 15:17
autor: wawaldek11
Lepiej zapobiegać niż leczyć ;)
Ja pracuję w rękawicach gumowych.
Próbowałeś perhydrol?

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 5 lip 2017, 16:14
autor: Doody
Kiedyś poparzyłam się perhydrolem 30% tak że miałem białe ręce. Wolę nie ryzykować. A rozcieńczony do poziomu wody utlenionej pewnie mało zdziała ale spróbować nie zaszkodzi.
Edit
Dzisiaj już wygląda zacnie ;)
Orzech-2-1.jpg

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 13 lip 2017, 15:21
autor: Doody
Po 10 dniach nalewka jest czarna jak smoła. Dorzuciłem jeszcze na 2-gi dzień trochę orzechów (w sumie 51 szt. żeby było nieparzyście jak w przepisie ;) ) Gdyby nie lampa błyskowa, nie było by zupełnie widać orzechów.
orzech-3-1.jpg

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 23 lip 2017, 22:22
autor: michal278
Wawald orzechy jutro wysyłam. Ile dam rady zerwać tyle wyślę. Zapomniałem o długiej drabinie z dzialki.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 23 lip 2017, 22:53
autor: wawaldek11
Za każdego pięknie podziękuję :poklon; bo w tym roku każdy orzech na wagę.... no właśnie czego?

Re: NOCINO - likier orzechowy

: piątek, 4 sie 2017, 18:28
autor: robert.michal
Koledzy zachęcony tym tematem , że z orzecha można jednak wyprodukować coś dobrego . LIKIER - naprawdę ???
Zerwałem ok 2 kg orzechów (z tego część dałem żonie), pokroiłem i zalałem 3l 60 % spirytusu + 0,5 kg cukru. Stało miesiąc. od początku smak był mega palący, po prostu katastrofa, właśnie rozcieńczyłem do 40 % dodałem jeszcze 0,5 kg cukru. Faktycznie słodsze, ale nadal smakuje jakbym na żywca gryzł zielonego orzecha - obrzydliwe. tracę nadzieję, że coś z tego będzie. Zrywałem 5 lipca = orzechy w środku miały raczej wodę niż galaretkę - może stąd ten straszliwy smak. Albo zrobiłem koncentrat i rozcieńczenie wódką pomoże, Jakaś porada? Żona zalała 40 % wódką, nie słodziła, jej nalewka jest czarniejsza, i lepsza w smaku :scratch:
Jestem w depresji orzechowej, zasadzałem się, na nalewkę z wiśni, ale tegoroczne ceny powalają.....

Re: NOCINO - likier orzechowy

: piątek, 4 sie 2017, 19:40
autor: lesgo58
robert.michal pisze: Faktycznie słodsze, ale nadal smakuje jakbym na żywca gryzł zielonego orzecha - obrzydliwe.
Ten typ tak ma.
Jeśli zrobiłeś w/g reguł to pijalne będzie za 2 lata. A im starsze tym lepsze. A przechowywane w beczce (albo nawet tylko w glinianym gąsiorku) jeszcze lepsze. :)

Re: NOCINO - likier orzechowy

: piątek, 4 sie 2017, 19:47
autor: radius
@robert.michal, ty po prostu zrobiłeś gorzką nalewkę na żołądek a nie NOCINO :(
Zrób dokładnie wg przepisu a gwarantuję ci, że kobiety z twojego otoczenia, szybko pomogą ci się z tym likierem uporać :D

Re: NOCINO - likier orzechowy

: piątek, 4 sie 2017, 19:50
autor: Doody
Tak jak pisze Leszek. Czy to orzechówka czy to likier włoski, orzech tak ma , że musi poleżeć. Kiedyś moja śp. babcia zalała orzechy spirytusem w celu wyprodukowania kropli żołądkowych. Będąc jeszcze dzieckiem spróbowałem tego...ohyda. Po chyba 15 latach, otwieram u babci barek a tam stoi ta sama butelka tylko ubyło ze 3/4 bo się babcia "leczyła" ;) Mając w pamięci ohydny trunek z dzieciństwa, postanowiłem skosztować łyka. Szok....Napój choć nadal bardzo mocny, bez dodatku cukru, bez beczek, dębów itd. nabrał wspaniałego wytrawnego smaku. Gorycz gdzieś zanikła.
Nie zapomnę tamtego smaku a było to dwadzieścia parę lat temu.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 20 wrz 2017, 20:16
autor: robert.michal
Kolejny miesiąc minął, a "to coś "ma nadal zgniło- zielono-czarny kolor, nawet już tego nie sprawdzam smakowo Przypominam zalałem 60% i dałem cukier . żona zalała 40 procent bez cukru i jej nalewka jest już pięknie brązowa, ładnie sklarowana, po późniejszym dodaniu miodu można już to całkiem łatwo przełknąć. Pękłem i z części swojej zrobiłem litrową próbkę rozcieńczoną 1:1 wódką -2 tygodnie kolor bez zmian. Dziś wyciągnąłem z szafy, napowietrzyłem i od jutra "operacja parapet" - może tak pozbędę się optycznej zgnilizny. Ten kolor mnie wkurza nie mniej niż smak... A propos. coś mi się kołacze, że zielone butelki są " trefne" przynajmniej, nie zalecano kiedyś takich do piwa. Coś ktoś wie, bo zainwestowałem poważną gotówkę w zgrzewki 0,33 Wielkiej Pieniawy, aby mieć buteleczki na nalewki do rozdawania.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 21 wrz 2017, 17:26
autor: zgoda
To z powodu utleniania humulonów. Problem jest tylko z piwem

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 10 cze 2018, 07:22
autor: masterpaw2
Panie/Panowie, z uwagi na dość wysokie temperatury majowo/czerwcowe radzę zwróci nieco wcześniej uwagę na orzeszki, w centralnej, już prawie, prawie :scratch:
20180610_143727-1-1085x1292.jpg

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 11 cze 2018, 00:18
autor: michal278
Chyba już już. Ja północ to jeszcze tydzień.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 11 cze 2018, 01:44
autor: masterpaw2
Czy to północ, czy też ranek temperatura i słońce kluczowe jest, także niebawem zbiory :punk:

Re: NOCINO - likier orzechowy

: poniedziałek, 11 cze 2018, 10:47
autor: Doody
W tym roku jest multum orzechów. W tamtym była tragedia.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: sobota, 16 cze 2018, 14:26
autor: szatajoh
Dziśaj zebrałem orzechy , tryskają sokiem podczas cięcia. Zalałem spiritusem i dorzuciłem komponenty z pierwszego przepisu. pozostało tylko czekać.
Orzechy zebrane w Frankoni są optymalnie dojrzale. Nie prześpijcie czasu zbioru w kraju, wegetacja jest około miesiąca do przodu. :D

Re: NOCINO - likier orzechowy

: sobota, 16 cze 2018, 22:52
autor: wawaldek11
szatajoh pisze:Dzisiaj zebrałem orzechy , tryskają sokiem podczas cięcia...
To chyba za wczesnie - lepiej jak jest galaretka.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 17 cze 2018, 09:40
autor: kwik44
U mnie galaretka była tydzień temu (okolice krk) Ja w tym roku pasuję z nalewkami... Moje nocino moczy się w spirytusie już 2 lata, a ostatnio dałem koledze cały duży słój orzechów co też 2 lata leżał. Brak czasu...

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 17 cze 2018, 15:29
autor: kmarian
Wczoraj otrzymałem o naszego Kolegi orzechy. Wiatru nie zdzierżył potężny konar i padł złamany, dostarczając sporą ilość owoców. Wieczorem zasiadłem w rękawiczkach chirurgicznych do krojenia. Niektóre były takie akurat, niektóre zaś już trzeba było mocno naciskać podczas krojenia, już zaczynają tworzyć się twarde skorupki.
Jeden słój nastawiłem na typową orzechówkę, drugi zaś na nocino, wg przepisu Kolegi lesgo58 z pierwszej strony tego wątku - nocino-likier-orzechowy-t6236.html#p53975

Problem mam tylko jeden, nie wiem czy była nieparzysta ilość orzechów - jak parzysta to .......... ale może się też udać.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: niedziela, 17 cze 2018, 19:06
autor: masterpaw2
Problem mam tylko jeden, nie wiem czy była nieparzysta ilość orzechów
Jak nie jesteś pewien, dodaj do każdego słoja po połówce orzeszka i sprawa załatwiona :D
Będzie równowaga między parzystością i nieparzystością :piwo:

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 20 cze 2018, 20:47
autor: sylcia
Zrobiłam wg postu #11 - orzechy zasypałam cukrem i dziś jest 2 dzień. Otworzyłam słoiki żeby zalać alko. I lekko mi zabuzowały... Czy coś z tego będzie?
Pierwszy raz robię orzechowe i nie mam pojęcia jak powinno to pachnieć.

W drugich słoikach mam orzechy zalane alko i również stoją 2 dni - pachną orzechami. A te z cukru to taka surowizna jakby i chyba leciutko kwaskowe, słodkie i cierpkie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Re: NOCINO - likier orzechowy

: środa, 20 cze 2018, 23:52
autor: wawaldek11
Jedne i drugie będą wyśmienite.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 21 cze 2018, 01:17
autor: masterpaw2
Sylcia, tylko się nie podpalaj za bardzo, z pewnością tak jak napisał wawaldek11 będzie pyszne........, ale za jakiś rok/dwa :bezradny:
Zrób, schowaj i zapomnij.....

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 21 cze 2018, 06:23
autor: kmarian
sylcia pisze:... A te z cukru to taka surowizna jakby i chyba leciutko kwaskowe, słodkie i cierpkie.
Skosztowałem i ja przed zalaniem spirytusem, dobrze smak opisałaś. Skosztowałem też tego zalanego spirytusem - brak słodyczy ale za to gorycz... gorsza niż piołunowa.
Zalej spirytusem i niech czas się resztą zajmie. Ja też pierwszy raz robię nocino, z ciekawości oczywiście i te 2 miechy jakoś wytrzymam. Potem, po zlaniu płynu, znów zaleję te orzechy.

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 21 cze 2018, 07:31
autor: sylcia
@wawaldek11, @masterpaw2, @kmarian - dzięki za uspokojenie mojej duszy. Mężu też powiedział "Zalewaj, dobre będzie". Mówi tak bo potem chodzi i pyta co mam dobrego :freak:

Do jednego słoika planuję dorzucić przyprawy w niewielkiej ilości a drugi zostawić czysty żeby mieć porównanie co ewentualnie robić za rok.

@masterpaw2 akurat z czekaniem raczej nie mam problemu bo moje pierworodne nalewki sprzed dwóch lat stoją w piwnicy, roczne również. Zdecydowanie czuję równicę w smaku i czas przyjacielem jest. Więc ku czci przyszłych smakujących nie ma wyjścia - trzeba czekać ;)

Re: NOCINO - likier orzechowy

: czwartek, 21 cze 2018, 07:38
autor: lesgo58
sylcia pisze:Zrobiłam wg postu #11 - orzechy zasypałam cukrem i dziś jest 2 dzień. ... Czy coś z tego będzie?
Pierwszy raz robię orzechowe i nie mam pojęcia jak powinno to pachnieć.
Należy się kilka słów wyjaśnienia i objaśnienia. To dla tych co nie wiedzą, co nie mają pojęcia i dla niecierpliwych.
Jak już wcześniej pisałem Nocino to specyficzny trunek. Likier - sam w sobie dzieło sztuki. Żeby spełnić potrzebne warunki to musimy mieć dobry surowiec, bo orzechy niedojrzałe to specyficzny towar. A dodatkowo zrywany pod naszą szerokością geograficzną może sprawić wiele niespodzianek. Nie będę przynudzał, że ideałem by było mieć orzechy z Włoch, bo to jest oczywiste, ale gdy się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Podstawowa kwestia. Nocino robione u nas to jest loteria. Mnie np. na 4 próby tylko jedna wyszła akceptowalna do ogólnego picia i delektowania. Ale mimo to byłem daleko od oryginału. Inne próby skończyły się tym, że likier jest używany jako lekarstwo na wszelkie dolegliwości gastryczne. Jeśli ktoś o tym nie wiedział to polecam. Sprawdzone i działa. Od jakiś 2-3 lat nie ruszam tego tematu, bo lekarstwa mam już kilka butelek :D . A jak mam ochotę na prawdziwe Nocino to po prostu kupuję w sklepie.
@sylcia trochę cierpliwości i wystarczy trzymać się receptury i dać dużo czasu aby trunek przyszedł sam do siebie. Dużo czasu - to minimum 2 lata a nawet 3. I nie ma gwarancji, że w końcu powstanie to czego się spodziewamy. Ale jak wspomniałem - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zostanie Ci pożyteczne lekarstwo. :)
Żeby zrozumieć czym jest Nocino to należałoby spróbować trunku oryginalnego. W Polsce jest do kupienia raczej w sklepach dedykowanych i jest w różnych cenach. Już od 60zł za 0,5l do kilkuset złotych.
Ja będąc we Włoszech próbowałem różnych wytwórców, a w Polsce miałem okazję pić tylko ten z linku.
http://oferty-sklepow.pl/pokaz/alkohole ... fd35d.html
Jest bardzo dobry i szczerze go polecam.
Gdy ktoś spróbuje Nocino oryginalne to od razu się przekona w czym rzecz. To tak jakby porównywać oryginalną whisky z robioną u siebie w domu.
Nie napisałem tego postu po to aby zniechęcić do robienia tego likieru ale po to aby pomóc w uniknięciu rozczarowania.
Wszystkim życzę udanych prób.