Strona 1 z 1

Czerwona porzeczka

: piątek, 28 sty 2022, 17:45
autor: Lich555
Witam.
Spróbowałem ostatnio mojej nalewki z czerwonej porzeczki. Niby bardzo dobra, ale jednak smak samej porzeczki nie jest bardzo wyrazisty. Szczerze mówiąc gdybym tego spróbował bez wiedzy z czego to jest, to bym nie zgadł. Przepis z książki "Nalewki, kordiały i likiery oraz inne domowe spirytualia":

Składniki:
• 1 kg dojrzałych owoców
• Pół laski wanilii
• 1 kg cukru
• 1,5 l spirytusu 70%

Przygotowanie:
• Dojrzałe, czerwone owoce oczyścić, umyć i osuszyć
• Włożyć do słoja razem z wanilią i zalać spirytusem
• Macerować w ciepłym, słonecznym miejscu przez miesiąc, co kilka dni wstrząsać naczyniem
• Po tym czasie nalew zlać i odstawić
• Owoce zasypać cukrem, a gdy się rozpuści, syrop połączyć z nalewem
• Odstawić na kilka dni, przefiltrować i rozlać do butelek
• Przechowywać w chłodnym, ciemnym pomieszczeniu
• Dojrzewa minimum 3-6 miesięcy

Nalewka jest słodka, ale nie za słodka. Jednak następnym razem lekko zmniejszę ilość cukru.
Czy da się jakoś wzmocnić smak porzeczki? Wydłużenie maceracji do 6-8 tygodni? Użycie większej ilości owoców? Lekko rozgnieść?

Re: Czerwona porzeczka

: piątek, 28 sty 2022, 18:01
autor: rozrywek
Sam sobie odpowiedziałeś.

Cukier ci przytłumił smak.
Spróbuj wersji wytrawnej, a zamiast kg cukru wsyp kg porzeczek więcej.


Książka którą notorycznie cytujesz jest przydatna, pod stół aby się nie gibał.

Zacznij sam weryfikować przepisy i wdrażać je w życie, po swojemu.

Re: Czerwona porzeczka

: piątek, 28 sty 2022, 18:03
autor: Lich555
rozrywek pisze:Zacznij sam weryfikować przepisy i wdrażać je w życie, po swojemu.
Uwierz, że po którymś przepisie zacząłem to robić. Z czerwonej porzeczki jest jednak starej daty, zanim zacząłem sprawdzać.

Re: Czerwona porzeczka

: piątek, 28 sty 2022, 19:45
autor: Wojtek5
Jak posiadasz zapiski to podałbyś ile tego soku z porzeczki finalnie Ci wyszło (po maceracji, odciskaniu)? Albo ile wyszło Ci nalewki o ile to mierzyłeś?

Re: Czerwona porzeczka

: piątek, 28 sty 2022, 20:44
autor: Góral bagienny
Ja miałem malutko porzeczki bo tylko 2 kg :(
Zalałem to jakieś o.7l 76% i stało półtora roku :D
Zlałem zasypałem szklanką cukru pomieszałem i wyszło miodzio :odlot:
Jeszcze rozcieńczyłem bo kobiety mówiły że za mocne :o

Re: Czerwona porzeczka

: piątek, 28 sty 2022, 23:14
autor: rozrywek
No to masz kolego już dwa przepisy do weryfikacji.

Przepis 1, głupia cipa;
1 kg owoców
1 kg cukru
1,5 litra spirytusu ok 70%.

Przepis 2, stary wyga z bagien:

2 kg owoców
0,7 spirytu
Szklanka cukru, i to też dodane bez przekonania.

Czy zauważasz różnicę w proporcjach?

No jest gruba różnica, a wiesz dlaczego?

W nalewce nie czuć porzeczki,
Bo przepis pisały pizdeczki.

A drugi to góral bagienny,
Dla niego aromat jest cenny

Ot wszystko.

Jest sezon grzewczy, weź tę książkę na rozpałkę, a najlepiej to ciepnij całą na raz.

To już któryś twój temat z przepisami które wklejasz do weryfikacji.
Wszystkie porypane, od miodu do wody.
Księga do pieca, autorkę na stos.
Niemożliwe aby to facet pisał.

Kilogram porzeczek i półtora litra spirytu, i jeszcze kilo cukru.
Przecież tam ewidentnie jednego składnika brak......wiadra wody.

Przepis na Piccolo dla niemowląt.

Re: Czerwona porzeczka

: piątek, 28 sty 2022, 23:32
autor: Góral bagienny
Nie stawiaj mnie za wzór bo ja te nalewki robiłem na ile się zmieści do słoika ;)
Nigdy mnie nalewki nie interesowały ale w końcu trza było ulec LP.
Zrobiłem z porzeczki, malin i wiśni wszystkie były zalane 76% i stały około półtora roku.
Według moich Pań były za mocne i musiałem je rozcieńczać.
Ogólnie mówią miód w gębie :D
Ja mam spokój na jakiś czas bo mają co kosztować, a to bezcenne :mrgreen:

Re: Czerwona porzeczka

: sobota, 29 sty 2022, 00:45
autor: rozrywek
Góral się zaczerwienił.
Skromniś z bagien, ale jaja.

A właśnie stawiam cię za wzór, ponieważ dla ciebie najważniejsze jest smak i aromat, zaprzeczysz?
No nie.

W nalewce owocowej składnikiem głównym jest owoc, czyż nie?
Zawartość alko to kwesta smaku i upodobania, za słaba źle, za mocna też źle.
Ale jeśli ktoś nie rozpoznaje owocu w nalewce to są 3 opcje:
Albo ma covid, albo jest to nieznany owoc, coś egzotycznego, albo to nie nalewka a popłuczyny zalane spirytem.
A właśnie nalewka to owoc, smak i aromat.

Także tu nie ma co być skromnym.
Owoce do słoika na full, a pustą przestrzeń dopiero wypełnić alko.

Zgadzamy się?

Re: Czerwona porzeczka

: sobota, 29 sty 2022, 09:00
autor: leon24_36
:shock: kilogram owoców i kilogram cukru to brzmi jak przepis na syrop owocowy. Ja jak kiedyś robiłem nalewki to do 10cio litrowego słoiki pakowałem owoce (w moim przypadku to były maliny, aronia lub pigwa) I zalewałem 60cio procentowym alkoholem i tak trzymałem aż mi się przypomniało. Następnie zlewałem alko a owoce zasypywałem cukrem około 2-2,5 szklanki. Czekałem aż cukier wyciągnie resztę z owoców i łączyłem obie substancje, acz kolwiek maliny były super nawet bez doprawiania likierem zlanyn z owoców. Teraz skala zmalała i jak robię do nastawiam w 4ro litrowych słoikach ale na tych samych zasadach tyle że cukru sypie tylko tyle aby oprószyć delikatnie owoce

:piwo:

Re: Czerwona porzeczka

: sobota, 29 sty 2022, 12:41
autor: Lich555
A rozgniatać porzeczki zanim zaleję je alkoholem?

Jeden z użytkowników tego forum stosuje zasadę, że cukru daje połowę wagi owoców. Lubię tą zasadę, nalewki wychodzą bardzo dobre. Problem jest taki, że gdyby zastosować tą zasadę tutaj to z takich proporcji:
2.8-2.9 kg owoców (przeliczone na litr alkoholu z przepisu, który podał Góral bagienny)
1000-1430 g cukru
1 l spirytusu 70%

To przy założeniu, że 1 kg porzeczki oddaje 700-900 ml soków (tak jest wg wspomnianej wyżej książki, do obliczeń założyłem 800 ml) oraz dodaniu 1 kg cukru końcowa moc nalewki to będzie... 18% :problem:
Gdy obniżę ilość cukru do 500 g to wychodzi 27%.
Gdy zwiększę % użytego do wspomnianych przez Górala 76% wyjdzie mi 29% z 0,5 kg cukru oraz 26% z 1 kg cukru.

Re: Czerwona porzeczka

: sobota, 29 sty 2022, 13:30
autor: Góral bagienny
Kolego ja wszystko robię na oko :D
Zalewam owoce (nie waże ich) Alko o mocy 76% tyle miałem z pot-stilla po 3 destylacjach.
Owoce idą do słoja na full i zalewam je.
Mnie nie interesują przeliczniki ile co ma ;)
Do końcowego efektu mam 2 Panie LP i Mama to im ma smakować.
Trzeba dosłodzić to ładuje cukier trzeba rozcieńczyć to dolewam wody.
Ot i cała tajemnica nalewek :D To ma smakować nie patrz na przepisy :ok:

Re: Czerwona porzeczka

: sobota, 29 sty 2022, 13:35
autor: Lich555
No widzisz, to tutaj się nie dogadamy haha :D Lubię mieć wszystko poobliczane, pod kontrolą, żeby ograniczyć losowość/zmienność smaku między kolejnymi partiami. Taki charakter, nie dałbym rady podchodzić do tego w ten sposób co Ty. Oczywiście bez jakiejkolwiek obrazy, nie mam nic złego na myśli. Różnica charakterów, podejścia, nie zmienię tego. Nawet nie chcę.

Re: Czerwona porzeczka

: sobota, 29 sty 2022, 18:28
autor: Góral bagienny
No ale po co Ci wszystko poobliczane skoro nalewka wyjdzie do bani ;)
Jakie to ma znaczenie czy będzie miała 30% czy 25% :scratch:
Nalewki robimy by smakowały naszym LP i ja się tego trzymam :D
Pozdrawiam Góral.

Re: Czerwona porzeczka

: sobota, 29 sty 2022, 18:37
autor: łoles
Lich555 pisze:No widzisz, to tutaj się nie dogadamy haha :D Lubię mieć wszystko poobliczane, pod kontrolą, żeby ograniczyć losowość/zmienność smaku między kolejnymi partiami. Taki charakter, nie dałbym rady podchodzić do tego w ten sposób co Ty. Oczywiście bez jakiejkolwiek obrazy, nie mam nic złego na myśli. Różnica charakterów, podejścia, nie zmienię tego. Nawet nie chcę.
Kolego zrobisz jak zechcesz ale moim zdaniem nie warto się trzymać sztywno przepisu dlaczego ? Bo każdego roku owoce są inne raz mają więcej soku raz są słodsze raz kwasniejsze itd więc w takim przypadku trzymanie się twardo przepisu jest o kant ..... Pozdro

Re: Czerwona porzeczka

: sobota, 29 sty 2022, 19:15
autor: rozrywek
Lich555 pisze:No widzisz, to tutaj się nie dogadamy haha :D Lubię mieć wszystko poobliczane, pod kontrolą
Dobra wygrałeś.
Obliczaj.

Licz nawet owoce na sztuki, oraz ziarrnka cukru.
Chcesz przepis?

846 owocków porzeczki, 6578 ziarenek cukru, możesz zaszaleć i dać 6580, a co. 447 ml alkoholu o mocy dokładnie 62%.
To wszystko macerujesz dokładnie 6 tygodni 4 dni, 11 godzin i 22 minuty.

Pierdolca idzie dostać z twoimi przepisami.

Góral ci nie podawał żadnego przepisu, napisał ile tam wsadził.

Podam ci kuźwa przepis, raz a dobrze, i już nie będę powtarzał.

Wkładasz owoce do słoja, prawie do pełna, zostawiasz 2cm luzu aby było jak tym potelepać.
Zalewasz alkoholem o mocy 70%, tak aby przykryło owoce. Zapisujesz ile wlałeś alko.
Macerujesz to tak z 3 miesiące.
Zlewasz płyn, i sypiesz na wierzch cukier, tak aby zakryły owoce, lekko telepiąc słojem aby cukier trochę opadł, zakręcasz i telepiesz tym codziennie, aż się rozpuści cukier.

Następnie zlewasz płyn wyciskając owoce, sprawdzasz ile wyszło, łączysz z wcześniejszym płynem, obliczasz procent i albo dosładzasz, albo rozsadzasz, nie rozwadniasz, tylko rozcieńczasz sokiem.

Wielkość słoja nie ma znaczenia, po prostu zapełniasz słój owocami i zalewasz mocną wódą, i tyle.
Jak ci wejdzie w słój 3kg owocu to zwyczajnie zalewasz aby alko to przykryło.
Prościej już się nie da wytłumaczyć.


To już twój kolejny przepis który wyszedł chujowy.

To zwyczajnie dopierdol owoców na maxa i zalej spirytem, czy teraz jest to jasny i przejżysty przepis???

Re: Czerwona porzeczka

: sobota, 29 sty 2022, 20:34
autor: jakis1234
Na podstawie moich doświadczeń:
1. Nalewki zalewamy alkoholem o mocy nie wyższej niż 65% - powyżej, alkohol zamyka owoce i jest utrudnione wydobywanie smaków.
2. Zalać nalewkę alkoholem bez cukru, po czasie maceracji zlać i owoce zasypać cukrem, zlać syrop i dodawać do nalewki według swojego gustu, pamiętając, że z czasem nalewki robią się łagodniejsze i słodsze. Kończę dosładzanie, kiedy wydaje mi się, że jeszcze trochę by można. Te trochę dołoży czas.
3. Reguły powyżej mają wyjątki :)

Re: Czerwona porzeczka

: niedziela, 30 sty 2022, 01:59
autor: LuarvikLuarvik
Weź 2kg świeżych owoców, pół kilo cukru, 1l spirytusu @65%, 4 goździki i pół laski wanilii. Maceracja i maturacja po 3 miesiące powinny wystarczyć. Będziesz pan zadowolony, ale dla pewności w trakcie maturacji degustować i obserwować.

Re: Czerwona porzeczka

: niedziela, 30 sty 2022, 14:21
autor: Lich555
Góral bagienny pisze:No ale po co Ci wszystko poobliczane skoro nalewka wyjdzie do bani ;)
Ano po to, że jak wyjdzie bardzo dobra to będę wiedział jak to powtórzyć :)
łoles pisze:Kolego zrobisz jak zechcesz ale moim zdaniem nie warto się trzymać sztywno przepisu dlaczego ?
To albo skoryguję albo zostawię. Będzie trochę bardziej kwaśne/słodkie i tyle. Trzymanie się przepisu ogranicza te różnice. Wiadomo, że zawsze jakieś będą. Nie widzę w tym nic złego.
rozrywek pisze:Pierdolca idzie dostać z twoimi przepisami. To już twój kolejny przepis który wyszedł chujowy.
Jeśli odpisywanie na moje posty tak Cię denerwuje to uwierz mi, wolałbym żebyś nie odpisywał. Nie jesteś jedynym użytkownikiem tego forum, który potrafi coś doradzić, za to na pewno jesteś jedynym tak... nieuprzejmym (cisną mi się tu inne słowa, ale staram się powstrzymywać, nie chcę dostać bana).
Kolejny chujowy przepis mówisz? Ciekawe skąd masz takie info, skoro do tej pory w ogóle nie dzieliłem się efektem końcowym (zwłaszcza, gdy wszystko wyszło ok i nie trzeba nic zmieniać)
jakis1234 pisze:Na podstawie moich doświadczeń
LuarvikLuarvik pisze:Weź 2kg świeżych owoców
Dzięki Panowie, powtórzę w tym roku, zobaczymy co z tego będzie :)

Re: Czerwona porzeczka

: niedziela, 30 sty 2022, 14:45
autor: rozrywek
Wyjaśniłem ci kolego w twoim temacie o nalewce kawowej swoje słowa.
Tak bywam szorstki, a nawet czasem i gorzej.

Ale jestem przekony że moje porady, może nie wszystkie, jednak się przydadzą, oraz twoje następne napitki będą smaczniejsze o wiele.

Cóż, czasem tak mam że jestem dosadny w słowach, ale to akurat dociera do odbiorcy. I daje do myślenia, czyż nie?
Nie jesteś pierwszym który zaliczył zimny prysznic.

Postaram się następnym razem słowo..chujowe, zamienić na mało owocowe, zbyt delikatne, rozwodnione...
Może być?
Pozdrawiam.

Re: Czerwona porzeczka

: niedziela, 30 sty 2022, 16:08
autor: Wojtek5
Osobiście też wszystko warzę, mierzę, obliczam, zapisuję i nie widzę w tym nic złego. Niestety dużą rolę odgrywają przepisy, a w zasadzie podawane ilości i składniki na które trzeba niestety nanosić mocne poprawki. Już pisałem o tym w temacie z kawą.
Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną nieścisłość w przepisach. W niektórych wartości uzyskanego soku z owoców autorzy podają z danych uzyskanych z tłoczni, czyli ilości, które w większości przypadków w zastosowaniu domowym będą nieosiągalne. To daje też dużo do myślenia o takim przepisie i autorze. Dla mnie to taka chałturka odwalona by wydać książkę, zebrać wiele przepisów (np. strona internetowa) a w rzeczywistości sam autor tego nie robił i miał z tym nie wiele wspólnego.

W przypadku porzeczki podałeś we wpisie wyżej, że autor zapisał 700 - 900ml soku z kilograma. Większość tabel dostępnych w internecie podaje 70% uzysku soku z 1kg porzeczki, ale są to dane zebrane z tłoczni i gdzieś uśrednione. W przypadku czerwonej, białej porzeczki w warunkach domowych (nie wiem, nigdy nie robiłem, jakoś ten owoc wydał mi się mało atrakcyjny) może i po większej lub mniejszej pracy da się odcisnąć podobną ilość ze względu na miękkość owocu, ale w przypadku wielu innych nawet do tej wartości nie da się zbliżyć - chyba że ma ktoś kilku tonową prasę tak jak niektórzy użytkownicy forum.

A to niestety będzie miało wpływ na stężenie alkoholu - gdzie można wg przepisu celować w 36% a uzyskać 26%, albo robić na 28-30 i uzyskać 18
Dla części będzie to bez znaczenia, choć ja wolę zawsze zbliżyć się do tego co planuję na początku.

Re: Czerwona porzeczka

: poniedziałek, 31 sty 2022, 08:21
autor: MASaKrA_Domingo
Z czerwonej porzeczki (z czarnej tylko) nie robiłem, ale zasada jest prosta i zbieżna z tym, co rozrywek napisał. Nie ma czegoś takiego, jak "za dużo owoców".
Za to z cukrem...

Pamiętaj, że zawsze możesz dodać cukier na samym końcu, jak będzie Ci go brakować. W drugą stronę to już tak nie działa.

Re: Czerwona porzeczka

: poniedziałek, 31 sty 2022, 10:45
autor: Lich555
rozrywek pisze:Postaram się następnym razem słowo..chujowe, zamienić na mało owocowe, zbyt delikatne, rozwodnione...
Może być?Pozdrawiam.
Jak najbardziej Twoje rady są przydatne. Po prostu czasami mam wrażenie, że nie dopuszczasz do siebie prawdy innej niż Twoja własna.
Wojtek5 pisze:W niektórych wartości uzyskanego soku z owoców autorzy podają z danych uzyskanych z tłoczni, czyli ilości, które w większości przypadków w zastosowaniu domowym będą nieosiągalne.
Bardzo cenna wskazówka, dzięki :) Faktycznie te wartości wydają się bardzo duże.

Re: Czerwona porzeczka

: poniedziałek, 31 sty 2022, 14:22
autor: majster1
Tak. Jak ja robie sok na dużej prasie to jesteśmy w stanie uzyskać z porzeczki 70% soku. W domowych warunkach wychodzi około 50%. Wyjątkowo porzeczke wyciska się inaczej niż np jabłka czy gruszki, ponieważ porzeczka jest mała, miękka i w trakcie wyciskania tworzy się pulpa, z której trudniej jest oddzielić sok, niż w przypadku większych owoców gdzie jest to łatwiejsze. Z jabłek można uzyskać różnie: jabłka z prywatnego sadu, małe, twarde - ok 50% soku. Z normalnych z większego sadu uprawa typowo na handel - 70% soku. Jablka przemyslowe na ilość duże owoce, aż przerośnięte - 80% soku. Także rozrzut jest duży w zalezności od uprawy i odmiany. Buraki są na przyklad najtwardsze i najcięzsze do wytłoczenia, dłużej się tłoczy, ale za to później dużo łatwiej jest oddzielić miąższ od soku, w przypadku porzeczki, malin, jerzyn jest najtrudniej.

Re: Czerwona porzeczka

: poniedziałek, 31 sty 2022, 15:42
autor: Lich555
Teraz się zastanawiam czy tą przesłodzoną partię już przekreślić czy próbować z nią kombinować. Myślałem o tym żeby w tym roku zalać porzeczkę alkoholem, poczekać miesiąc i to pomieszać z tym ulepem co teraz mi wyszedł. Co myślicie?

Re: Czerwona porzeczka

: poniedziałek, 31 sty 2022, 15:47
autor: majster1
szkoda wyrzucać spróbuj rozcienczyć i dodać jeszcze kwaśnej porzeczki, czerwonej nie czarnej moze troche sie zmieni smak

Re: Czerwona porzeczka

: poniedziałek, 31 sty 2022, 16:33
autor: Lich555
Rozcieńczyć w ten sposób w jaki napisałem wyżej, czyli maceratem? O kwaśnej porzeczce masz na myśli owoce? A może dodam do nalewki sklepowy sok z czarnej porzeczki 100%?

Re: Czerwona porzeczka

: poniedziałek, 31 sty 2022, 16:40
autor: majster1
Co do sposobu to nie wiem nie mam doswiadczenia ktos inny musi sie wypowiedziec. Co do owoców. Lepiej z czerwonej, jest kwasna, czarnej nie dodawaj bo jest slodsza. Sok ze sklepu bedzie jeszcze dodatkowo doslodzony wiec to zly pomysl.

Re: Czerwona porzeczka

: poniedziałek, 31 sty 2022, 22:27
autor: Wojtek5
To nie jest takie proste jak by się wydawało, ale też nie jest skomplikowane. W zasadzie jest kilka możliwości:

1. Rozcieńczasz nowymi owocami i może wyjść nalewka 10% - jakoś ta opcja wydawała mi się mało ciekawa już w fazie teorii (nie robiłem nigdy tak)
2. Rozcieńczasz i dodajesz alko do wyrównania % - w zasadzie tak można robić w nieskończoność - ja na tym poległem bo albo wyszła mniej słodka i słabiutka, albo szło w drugą stronę i była mocno alkoholowa
3. Nowe owoce zalewasz zamiast czystym alkoholem to obecną przesłodzoną nalewką. Tylko musisz sobie obliczyć ile ma obecnie ta przesłodzona nalewka % i ile wyjdzie soku z nowych owoców i ew. dociągnąć % do oczekiwanego świeżym alkoholem. Dlatego też kilka postów wyżej pytałem ile uzyskałeś soku z tej porzeczki.
Myślę, że masz wszystko zanotowane więc nie będzie z tym problemu.
Całość macerujesz dokładnie tak jak byś to robił nową nalewkę tylko z jedną różnicą - nie dodajesz cukru. Ja bym to przemacerował 6 tyg by jak najwięcej smaku dodać z nowych owoców.
4. Klarujesz obecną nalewkę i odkładasz do wykorzystania przy robieniu kolejnej takiej samej. Robisz kolejną na czystym alko, nie dodajesz cukru tylko dosładzasz obecną (o ile mocno słodka).
5. Pewnie jeszcze będzie więcej możliwości w zależności od pomysłowości czy fantazji :)

Punkt 3.
Mnie osobiście wyszedł najlepiej, tylko trzeba dobrze sobie powyliczać
Punkt 4.
Też wyszedł nieźle, ale zajęło to dużo więcej czasu bo nalewką przesłodzoną dosładzałem kolejną w niewielkich porcjach i odstępach 1 tygodnia, tak by wszystko się przegryzło i kolejna porcja..

Re: Czerwona porzeczka

: poniedziałek, 31 sty 2022, 22:52
autor: rozrywek
@Lich555.

Myślę że powinieneś zainwestować w malutką zgrabniutką prasę do owoców, wysiśniesz cały płyn.
Wiesz ile wlewałeś alko, wiesz ile masz płynu, łatwo obliczyć moc.

Spróbuj też wersji wytrawnej, z łyżeczką cukru, nie kilogramem.

Chociaż ja też lubię słodkie nalewki i w takie celuje, ale tu już ci napisało wielu, np: @MASaKrA_Domingo.

"Pamiętaj, że zawsze możesz dodać cukier na samym końcu, jak będzie Ci go brakować. W drugą stronę to już tak nie działa".

Bo tak właśnie jest.

Zresztą teraz już sam wiesz że z cukrem trzeba ostrożnie.

Nie ma przepisu na nalewkę uniwersalnego. Ile gustów, tyle nalewek.

Re: Czerwona porzeczka

: wtorek, 1 lut 2022, 19:07
autor: Lich555
Dzięki Panowie za rady. Skłaniam się ku temu by wrzucić tam porzeczki i je macerować, tak jak pisze Wojtek, a jak po 6 tygodniach nadal będzie za słodkie to dolać soku wyciśniętego praską.
W tym roku na pewno powtórzę tą nalewkę z duuużo mniejszą ilością cukru.
Taka praska chodzi mi po głowie już od jakiegoś czasu. Mam na myśli własnoręcznie robioną. Nie jest to specjalnie skomplikowane. Z drugiej strony nie jestem do końca przekonany czy jest mi to potrzebne. Rozumiem, że w robieniu nalewek po maceracji owoców w alkoholu dawałoby się je do prasy zamiast zasypywać cukrem, tak?

Re: Czerwona porzeczka

: wtorek, 1 lut 2022, 19:32
autor: Wojtek5
jak po maceracji nadal będzie za słodkie z nowymi owocami to sok już nie pomoże chyba, że chcesz rozcieńczyć do 1%, a jak dolejesz później alkoholu to owoce mogą go nie przykryć.
Masz jedno podejście, które musisz przemyśleć i z góry sobie zaplanować i obliczyć. Uda się, albo nie. Mnie się udało, ale dodawałem zarówno owoce do maceracji jak i zwiększyłem do maceracji % nowym alkoholem z uwzględnieniem % nalewki ulepka cukrowego

Re: Czerwona porzeczka

: wtorek, 1 lut 2022, 21:37
autor: zając_poziomka
Lich555 pisze:Dzięki Panowie za rady. Skłaniam się ku temu by wrzucić tam porzeczki i je macerować, tak jak pisze Wojtek, a jak po 6 tygodniach nadal będzie za słodkie to dolać soku wyciśniętego praską.
W tym roku na pewno powtórzę tą nalewkę z duuużo mniejszą ilością cukru.
Taka praska chodzi mi po głowie już od jakiegoś czasu. Mam na myśli własnoręcznie robioną. Nie jest to specjalnie skomplikowane. Z drugiej strony nie jestem do końca przekonany czy jest mi to potrzebne. Rozumiem, że w robieniu nalewek po maceracji owoców w alkoholu dawałoby się je do prasy zamiast zasypywać cukrem, tak?
Ja robię tak, że po maceracji owoce odciskam, zasypuję cukrem i znowu odciskam, bo nawet w odciśniętych już raz owocach, jest jeszcze dużo soku i alkoholu. W ten sposób nic nie marnuję i zużywam do nalewek znacznie mniejsze ilości cukru.

Re: Czerwona porzeczka

: czwartek, 3 lut 2022, 18:45
autor: Takeda
Lich555 pisze:Dzięki Panowie za rady. Skłaniam się ku temu by wrzucić tam porzeczki i je macerować, tak jak pisze Wojtek, a jak po 6 tygodniach nadal będzie za słodkie to dolać soku wyciśniętego praską.
W tym roku na pewno powtórzę tą nalewkę z duuużo mniejszą ilością cukru.
Jeśli żeś cierpliwy to nic lepszego jak poczekać i w tym roku zrobić kolejną porcję "na wytrawnie" i połączyć z tą co masz obecnie. Chyba że wytrawna wyjdzie za dobra i lipa z planu.
Z racji tego, że w sezonie wegetacyjnym mam wuchtę zajęcia to od lat wrzucam owoce te typowe sokowe, daję cukru z reguły proporcje 1 do 3 lub 1 do 4 (cukier/owoce). następnie czekam 1-3 dni by puściły sok, ale nie zaczęły fermentować (bo tego winnego posmaku już się nie pozbędziesz) i zalewam spirytusem by uzyskać trwały półprodukt w zakresie 12-18%. Następnie maceruje się to wszystko czekając na zimowe miesiące i mój wolny czas. W grudniu/styczniu/lutym, zależy jak leży działam dalej. Zlewam płyn osobno (jest za słaby i wytrawny), a owoce wypłukuję z reszty dobra co zawierają. Łącze obydwa półprodukty, czekam miesiąc i próbuję. Zawsze wychodzi nalewka którą trzeba trochę wzmocnić alkoholem lub cukrem, czasem tym i tym.
Najważniejsze według mnie to czekać by zrywane owoce były naprawdę mocno dojrzałe, wręcz na granicy opadania. Mam ten komfort, że sam obrywam tylko wiśnie bo to z drabiny, reszta "obrywa się sama" w zamian za "dziesięcinę" i parę lat walczyłem o odpowiedni termin zbioru owoców, bo to w nalewce czuć, a raczej nie czuć jak za szybko zerwane.

Re: Czerwona porzeczka

: czwartek, 22 wrz 2022, 22:32
autor: drauc
Ech. Wmieszam się, a co. Podpisuję sie obiema rękami pod tym, co pisze rozrywek i góral bagienny. A szczególnie:

– większość przepisów na nalewki (z książek, ale też z sieci) jest do ... luftu*. Wszystkie nalewki, którymi mnie częstowano lub obdarowywano też była do luftu (dla mnie niepijalne). Największe grzechy to koszmarnie przesłodzenie, za mało owocowy smak i aromat, złe filtrowanie itp. A tymczasem dobrze zrobiona nalewka to naprawdę szlachetny napitek
– sztywne trzymanie się receptury nie ma sensu. Owoce są raz słodsze, raz bardziej kwaśne, mniej lub bardziej soczyste. Nie da się tego z góry zaplanować – trzeba próbować (co zresztą jest całkiem przyjemne). Tabele przeliczeniowe też średnio się sprawdzają. Po pierwsze różna jest soczystość owoców. Po drugie mam wrażenie, że większość tabel nie uwzględnia odciskania owoców na prasie winiarskiej. A IMO to ma sens. Po pierwsze dlatego, że odzyskuje się więcej alkoholu, po drugie - ta odciśnięta część jest często najlepsza (ale trzeba próbować, bo przy niektórych owocach w pewnym momencie to co wyciskamy może już nie mieść odpowiedniego smaku)
– najprostszy przepis, który zawsze się sprawdza** jest taki, jak tu napisano: wsypać owoce do słoja, zalać alkoholem tak, żeby przykrył owoce i czekać. Można później owoce dać na praskę i słodzić syropem, można zasypywać owoce cukrem (ale jak zasypujemy porządnie odciśnięte owoce, to trzeba podlać trochę wódką, co nieco pozbawia nalewkę intensywności).
– IMO optymalna proporcja cukru to około 100g na 1 l gotowego wyrobu (to mniej więcej słodkość coca coli) lub mniej. Ale znów - czasami owoce są tak słodkie, że w ogóle cukru nie trzeba dodawać. A jak bardzo kwaśne, to trzeba dać więcej i korygować w ten sposób smak. Jeżeli chodzi o zawartość alkoholu, to mnie najbardziej smakują takie 33-35%, ale to osobniczo zmienne.

* wyjątkiem jest znaleziony gdzieś przepis na żenichę kresową. Ale i tak dałem połowę zalecanej ilości miodu. Jak poleżała 2 lata stała się zdumiewająco dobra.
** Oczywiście są wyjątki. Np. nalewka na zielonych orzechach wymaga podfermentowania orzechów z cukrem - to całkowicie zmienia aromat i pozwala pozbyć się aptecznego zapaszku.

Re: Czerwona porzeczka

: niedziela, 4 gru 2022, 00:50
autor: Takeda
drauc pisze: ** Oczywiście są wyjątki. Np. nalewka na zielonych orzechach wymaga podfermentowania orzechów z cukrem - to całkowicie zmienia aromat i pozwala pozbyć się aptecznego zapaszku.
A to dla mnie ciekawostka jakieś szczegóły może? Z orzechów włoskich to gdzieś tam w otchłani czasu bazą dla mnie był przepis ze strony Iza w Kidowie czy jakoś tak, co prawda zmodyfikowałem go i robię tą nalewkę na wytrawnie, aczkolwiek jak kolega podrzuci szczegóły to jeśli nie będzie przymrozków w przyszłym sezonie to można zrobić kolejną wersję do testowania.
BTW. dzisiaj przy kulinarnym dniu otworzyłem z 2016 eksperymentalną nalewkę z zielonych żołędzi i cholera niie mam nigdzie zapisanej procedury, a wypadałoby powtórzyć wyrób bo rozeszła się szybciutko