Strona 1 z 1

TARNINÓWKA

: piątek, 29 sty 2010, 11:27
autor: oskarxyz
Tarninówka
-1,5 kg owoców tarniny( lub 250 g suszonych owoców)
-1,2 l spirytusu 95%
- 0.5 l wody
-6 gozdzików
-10 jagod jałowca (suszonych)
- sok z pół cytryny
-10 łyżek miodu
- 150g cukru
1,5 kg owoców tarniny umyć i bardzo dokładnie osuszyć. Szczelnie zapakować i zamrozić na dwa tygodnie (można dłużej). Zamrożone owoce wsypać do słoja, zalać mieszaniną 1 l spirytusu 95% i półlitra wody. Zostawić na 3 miesiące w ciemnym miejscu, poruszać słojem jak się przypomni. Potem zlać nalew, owoce odcisnąć, wlać pół litra wody i zostawićna tydzień. Zlać i teraz bardzo mocno odcisnąć.Do drugiego słoja włożyć 6 goździków, 10 suszonych jagód jałowca - lekko rozgniecionych, sok z połowy cytryny, 150 g cukru, 10 łyżek miodu. Zalać to mieszaniną ćwierć litra spirytusu 95% i tyleż wody. Zostawić na dwa tygodnie,potrząsać słojem, aby się cukier i miód rozpuścił. Zlać. Połączyć oba nalewy i odstawić na co najmniej pół roku, a najlepsza dopiero za dwa lata.

Re: TARNINÓWKA

: czwartek, 15 kwie 2010, 11:52
autor: kuchara
Gdy robiłam tarkówkę przepisowo, z przemrażaniem owoców, wychodziła brązowawa. Gdy zalewam świeżą tarninę, nalewka jest pięknego, śliwkowego koloru, a po leżakowaniu smak też rewelacyjny. Oprócz cukru nie dodaję też żadnych innych "ulepszaczy", sama tarnina ma niesamowity aromat... i jeszcze jedno - tarka jest dobra na 2-3 nalewy, każdy o trochę innym smaku, ale wszystkie dobre (kolor niestety, tylko przy pierwszym). W związku z tym, po zlaniu 1go nalewu zasypuję owoce cukrem bądź zalewam syropem cukrowym, po ok tygodniu go zlewam i ponownie zalewam alkoholem; zlany syrop, rzecz jasna, służy do słodzenia nalewów, niekoniecznie tarninowych.

pzdr

Re: TARNINÓWKA

: niedziela, 31 paź 2010, 15:18
autor: maxlamop
Witam

Zebrałem trochę ponad kilo tarniny. To temat zupełnie nowy dla mnie i mam wątpliwości czy tarninę zalewa się w całości czy dryluje - co z pestką? Jak się ma suszona tarnina do świeżej, lekko podsuszonej. Zbierałem teraz i już są niektóre mocno pomarszczone. Mam zamiar zrobić zalewę według przepisu z jednej z książek: 100g śliwek suszonych, 100g rodzynek, 50g głogu suszonego i 50g suszonej tarniny. Wszystko leży już w spirytusie tylko ta nieszczęsna tarnina...

Pozdrawiam Sylwester

------------------------------------------------------------------------------
Dodane

Jutro idę prosto po pracy zbierać tarninę a to wynik mojej dotychczasowej pracy:
Obrazek

Wódka na ciarkach (tarnina)

: sobota, 31 gru 2011, 15:23
autor: aro337
Czy ktoś próbował zrobić coś z tych owoców, dostępnych przeważnie w lesie? O tej porze roku są najlepsze, cierpkie i lekko słodkie.

Re: TARNINÓWKA

: sobota, 27 paź 2012, 22:33
autor: zipa
Pytanie!

Czy suszoną tarninę trzeba namoczyć przed zalaniem. I co z mrożeniem.

Z góry dzięki!

Re: TARNINÓWKA

: czwartek, 2 paź 2014, 21:21
autor: henik
Nalewka z tarniną jaką ja tworzę składa się, owoc tarniny 1 kg, wódka żołądkowa 1 litr ( używam wyprodukowanej w Lublinie ) cukier według swoich kubków smakowych.Owoce zalewam żołądkową na 8 tygodni. Zlewam, a owoce zasypuje cukrem około 25 dkg na tydzień , jak mało dosładzam.Ta nalewka jest łatwa w wykonaniu, a w smaku mnie osobiście zachwyca.

Re: TARNINÓWKA

: wtorek, 18 lis 2014, 16:47
autor: k.kolumb
Witajcie Koledzy !
Liczyłem na cierpką nalewkę którą można podać do jedzenia, więc zamówiłem 3 kg tarniny spod Zamościa. I przyszła tarnina super dojrzała, słodziutka. Mniej więcej jak węgierka. Może jakiś pomysł ?
No bo likier do jedzenia..... brrrr!

Re: TARNINÓWKA

: środa, 19 lis 2014, 08:50
autor: radius
k.kolumb pisze:No bo likier do jedzenia..... brrrr!
Nie "do", a "po". Do deseru np. :lol:
Oto moja dobroć macerowana w 5-litrowym słoju :ok:
tarnina.jpg

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 30 paź 2015, 09:21
autor: waz_2000
Jak smakuje ta naleweczka? Znalazłem ostatnio przypadkiem spory krzak tarniny.

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 30 paź 2015, 10:17
autor: wawaldek11
Zrywaj!
Warto mieć tę nalewkę w swojej apteczce ;) Smak bardzo charakterystyczny.
Zrób nalew bez cukru i później eksperymentuj. W ostateczności można wykorzystać jako dodatek do innych trunków.

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 30 paź 2015, 11:51
autor: waz_2000
yhy czyli "dupy nie urywa"?

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 30 paź 2015, 12:36
autor: wawaldek11
O gustach nie dyskutuję ;)
Mi smakuje słodka tarninówka - szczególnie gdy pomyślę o jej działaniach zdrowotnych.
U mnie stoi w "apteczce" obok berberysówki, orzechówki(esencja z włoskiego orzecha), miłorzębówki, malinówki, czarnego bzu i jeszcze paru bardzo zdrowotnych :mrgreen:
Można się leczyć i leczyć, bez końca.

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 30 paź 2015, 16:25
autor: radius
Tarninówka, to jedna z mich ulubionych nalewek. Ma to coś w sobie. Charakterystyczny, lekko cierpkawy smak, po odpowiednim dosłodzeniu wygładza się i taka nalewka naprawdę godna jest polecenia :ok:

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 30 paź 2015, 18:32
autor: waz_2000
Zatem idę zrywać, powiem wam że ten krzaczor, rośnie od dziesiątek jakieś 200m od mojego domu, zawsze myślałem że to jakieś trujące dziadostwo. Ale w tym roku, podkusiło mnie by bliżej się temu przyjrzeć.

Re: TARNINÓWKA

: czwartek, 10 gru 2015, 16:56
autor: vasteq
Mam dwa kilo tarniny zebranej w lesie. Czytałem, że polecane są w połączeniu z głogiem. Zna ktoś jakiś godny polecenia przepis z głogiem? Czy warto dodawać innych przypraw jak goździki, wanilia, imbir? Standardowo mam zamiar zrobić litr na samej tarninie i reszta z przyprawami i głogiem.

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 11 gru 2015, 23:34
autor: henik
Nastawiam tarninę w każdym sezonie, zawsze zalewam żołądkową gorzką, jest pycha.Co do głogu ma ciekawy smak, ja wolę jednak z kwiatu, solo dosładzaną miodem.Zawsze możesz spróbować zestawić taką nalewkę, głóg z tarniną i oczywiście podzielić się wrażeniami.

Re: TARNINÓWKA

: sobota, 12 gru 2015, 07:27
autor: radius
@vasteq, a dlaczego nie zrobisz "czystej" tarninówki, bez dodatków? To klasyczna, męska naleweczka z lekką nutką cierpkości, a nie babski (za przeproszeniem wszystkich bab :mrgreen: ) cukrzany ulepek ;)
Moja zeszłoroczna podawana jest tylko na szczególne okazje, podobnie jak nalewka z dzikiej róży na miodzie - ŻENICHA. Palce lizać ;P

Re: TARNINÓWKA

: niedziela, 13 gru 2015, 20:17
autor: maniek86
Pyszna tylko szkoda, że tak szybko ubywa. Uczyniłem 4 L z dodatkiem cukru i płatków dębowych, następne 4 L z cukrem, jałowcem, goździkami, wanilią i płatkami dębowymi. Nie wiem czy nie przesadziłem z tym drugim przepisem.
Ale radius zachwala wersje hardcorową i chyba trzeba i tej spróbować skoro jest dla prawdziwych macho :hahaha:

Re: TARNINÓWKA

: poniedziałek, 14 gru 2015, 10:42
autor: rozrywek
henik pisze:zawsze zalewam żołądkową gorzką
Nic tylko pogratulować.

Re: TARNINÓWKA

: czwartek, 21 kwie 2016, 23:15
autor: Wyskok
wawaldek11 pisze:Zrywaj!
Warto mieć tę nalewkę w swojej apteczce ;) Smak bardzo charakterystyczny.
Zrób nalew bez cukru i później eksperymentuj. W ostateczności można wykorzystać jako dodatek do innych trunków.
Też tak robię. Nie dodaję cukru, a póżniej mam ją, jako dodatek do innych nalewek (np. wiśniówka).
Stwierdziłem, że wystarczy trzymać owoce w zalewie przez 3 tyg. , ponieważ dłużej robi się gorzkie ( prawdopodobnie przechodzi goryczka z pestek).
Zalewam tez większą ilością płynu, niż typowe: "aż owoce będą przykryte", ponieważ smak jest tak silny, że wystarczy na 30-40% więcej płynu. Owoców zebrałem jesienią ok. 10kg. Leżą w zamrażarce i wyjmuję w miarę potrzeb. Niestety, chyba zabraknie przed następnym zbiorem.
k.kolumb pisze:Witajcie Koledzy !
Liczyłem na cierpką nalewkę którą można podać do jedzenia, więc zamówiłem 3 kg tarniny spod Zamościa. I przyszła tarnina super dojrzała, słodziutka. Mniej więcej jak węgierka. Może jakiś pomysł ?
No bo likier do jedzenia..... brrrr!
Jest sporo gatunków tarniny. Bo to jest w końcu dzika śliwka.
Być może ( nie jestem botanikiem) stopień "dzikości" decyduje o smaku.
Ja spotkałem tylko kwaśne, lub bardzo kwaśne, wszystkie - bardzo cierpkie.

PZDR
Wyskok

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 23 gru 2016, 12:39
autor: wojs40
Zlałem moją tarninówkę po trzymiesięcznym leżakowaniu, teraz muszę ją jeszcze przefiltrować i tu mam kłopot. Macie jakiś w miarę prosty sposób na filtrację, próbowałem z filtrem do kawy, jednak po 200 ml całkowicie się zalepia i przestaje kapać nie mówiąc o tym aby z filtra leciało ciurkiem.

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 23 gru 2016, 17:22
autor: euphorbia1
czas i jeszcze raz czas-sama się wyklaruje

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 23 gru 2016, 21:29
autor: maniek86
wojs40 pisze:Zlałem moją tarninówkę po trzymiesięcznym leżakowaniu, teraz muszę ją jeszcze przefiltrować i tu mam kłopot. Macie jakiś w miarę prosty sposób na filtrację, próbowałem z filtrem do kawy, jednak po 200 ml całkowicie się zalepia i przestaje kapać nie mówiąc o tym aby z filtra leciało ciurkiem.
Ja używałem wacików bawełnianych tylko że one też się zapychaja. Starałem się zlać znad osadu a potem to męka :shock: Nie mniej jednak jest warta zachodu.

Re: TARNINÓWKA

: sobota, 24 gru 2016, 11:48
autor: wojs40
maniek86 pisze:. Starałem się zlać znad osadu a potem to męka :shock:
Jak do tej pory też tak robiłem, z tą różnicą że nie miałem dostępu do świeżej tarniny i robiłem z suszonej. Filtracja też nie była łatwa jednak dużo łatwiejsza niż obecnie. Tym razem zrobiłem ze świeżej wyszła super /jeszcze przed dojrzewaniem/ jednak po zlaniu okowity z nad osadu z resztą nie mogę sobie poradzić, jak na razie dojrzewa z osadem bo pewnie z osadu wydobywają się jeszcze aromaty, tak charakterystyczne dla tarninówki.

Re: TARNINÓWKA

: sobota, 24 gru 2016, 12:25
autor: ramzol
Ja gęste ze śliwek(pozostałości po nalewkach) itp rozbijam/rozrzedzam wódką i filtruje. Często mieszam pozostałość do filtrowania. Trwa to długo ale w ten sposób powstaje smakowa wódeczka do wypicia w pierwszej kolejności i niewiele się marnuje.
Tarninowke robię bez dodatków i polecam każdemu.

Re: TARNINÓWKA

: sobota, 24 gru 2016, 12:43
autor: wojs40
ramzol pisze: Tarninowke robię bez dodatków i polecam każdemu.
Bez dodatków? Czyli tylko owoce +spiryt i woda?

Re: TARNINÓWKA

: sobota, 24 gru 2016, 14:31
autor: ramzol
Tak. Zalewam tarninę 60-70% alko. Zostawiam na miesiąc lub dwa (różnie bywa). Potem cukier jak dodaje i wódka 30-40%. Z kilograma robię max 1l nalewki.

Re: TARNINÓWKA

: sobota, 24 gru 2016, 15:12
autor: wojs40
Moja tarninówka jest co prawda z dodatkami, ale ponieważ preferuję bardziej wytrawną daję połowę miodu i cukru. Wychodzi super oczywiście wg. mojego gustu. No cóż, jakoś ją przefiltruję.

Re: RE: Re: TARNINÓWKA

: niedziela, 25 gru 2016, 22:40
autor: MaciejZZadupia
wojs40 pisze:Macie jakiś w miarę prosty sposób na filtrację, próbowałem z filtrem do kawy, jednak po 200 ml całkowicie się zalepia i przestaje kapać nie mówiąc o tym aby z filtra leciało ciurkiem.
Miałem ten sam problem z Tarninówką jak i z nalewką na jeżynach. Filtry od kawy szybko się zapychają.

Polecam czystą pieluchę 2-3 warstwy, można przefiltrować kilka razy. Może też być gaza, bandaż, chusta serowarska itp.

Pozbywasz się większych osadów. Po 2-3 filtracjach odstawiasz do sklarowania I jeśli chcesz to wtedy zlewasz rurką znad osadu.


Maciej Z Zadupia

Re: TARNINÓWKA

: poniedziałek, 26 gru 2016, 08:34
autor: lesgo58
euphorbia1 pisze:czas i jeszcze raz czas-sama się wyklaruje
Po latach robienia różnych nalewek mogę z czystym sumieniem powiedzieć jedno. Filtrowanie nalewek sposobem o którym się często pisze jest "zabójcze" tak dla aromatu jak i smaku. Sam kiedyś filtrowałem na różne sposoby. Od czasu jednak gdy zauważyłem, że nalewki filtrowane już po roku nabierały różnych "wrednych" aromatów i smaków przestałem to robić. Zresztą jak zawsze tak i przy nalewkach pomógł mi przypadek. Jednego roku zrobiłem tyle nalewek, że brakło czasu żeby je regularnie przefiltrować. Zlałem je tylko z nad gęstego. I tak "przestały" ponad rok. Obok oczywiście stały te robione we wcześniejszych latach, które to skrupulatnie filtrowałem. Różnica w aromacie tuż po otwarciu i w smaku po przełknięciu była zauważalna od razu. W tych filtrowanych na plan pierwszy wychodzą aromaty maggi, mysie itp. Owocowych trzeba się domyślać. Podobnie jest przy piciu. Dotyczy wszelkich nalewek owocowych. Im bardziej znęcałem się na filtrowaniem tym było gorzej. Do głowy przychodziły mi różne powody takiego stanu rzeczy. Podejrzewałem materiał z którego były robione filtry, czystość rąk i sposób ich umycia. W końcu myślałem, że tak musi być z długo przetrzymywanymi nalewkami. Zwłaszcza gdy czytałem sygnały różnych osób na temat jakości przetrzymywanych nalewek.
Jednak gdy po roku (teraz już będzie po trzech latach) te nie filtrowane w dalszym ciągu pachną owocem z którego są zrobione i smakują "czysto" też owocem z którego są zrobione moje podejście do filtrowania zmieniło się radykalnie. Nalewki traktuję jak wino. Jak najmniejszy kontakt z powietrzem i trzymam je w dużym naczyniu przez cały czas szczelnie zamknięte. Jeśli zbierze mi się duży osad to po prostu je lewaruję metodą winiarzy. Te trudniej filtrujące się (np. śliwki, i/lub słodzone miodem) stoją nie ruszane trochę dłużej. Z czasem następuje samoistna filtracja.
Gdy potrzebuję butelczynę do postawienia na stół to podobnie jak winiarze odbieram z naczynia zbiorczego za pomocą odkażonego wężyka. Uważając aby kontakt z powietrzem był jak najkrótszy.
Jestem ciekaw czy ktoś ma podobne spostrzeżenia do moich. Czy tylko ja jestem tak przewrażliwiony.

Re: TARNINÓWKA

: poniedziałek, 26 gru 2016, 09:14
autor: kmarian
Święte słowa Panie lesgo58. Ująłeś właściwie wszystko, choć nie zostało to wyraźnie napisane. Bardzo często w przepisie na nalewki jest zapisane "co jakiś czas wstrząsnąć" bądź "od czasu do czasu odwrócić butelkę do góry dnem i postawić z powrotem na miejsce".
Nie tak dawno Kolega euphorbia1, w rozmowie, zdradził pewien sekret, znany naszym dziadkom i pradziadkom a przez ojców naszych i nas zapomniany. Wszelkie nalewki (i nie tylko) należy pozostawić w spokoju i najlepiej bez dostępu powietrza i światła. Z czasem się wyklarują i nie stracą pierwotnego aromatu i smaku.

Re: TARNINÓWKA

: wtorek, 27 gru 2016, 10:11
autor: wojs40
lesgo58 pisze: Po latach robienia różnych nalewek mogę z czystym sumieniem powiedzieć jedno. Filtrowanie nalewek sposobem o którym się często pisze jest "zabójcze" tak dla aromatu jak i smaku. Sam kiedyś filtrowałem na różne sposoby. Od czasu jednak gdy zauważyłem, że nalewki filtrowane już po roku nabierały różnych "wrednych" aromatów i smaków przestałem to robić..
Leszku, przekonałeś mnie. :poklon; Moją poprzednią tarninówkę filtrowałem, ale tak jak pisałem była robiona z suszonych owoców i filtracja przebiegła w miarę sprawnie, mam jeszcze kilka buteleczek i nie wyczuwam żadnych niechcianych smaków ani aromatów, plus jest taki że pięknie się prezentuje w butelce, jest klarowna i ma piękny ciemno bursztynowy kolor. Tą zrobioną obecnie zostawię z niewielkim osadem, a przed degustacją wystarczy ją wstrząsnąć.

Re: TARNINÓWKA

: niedziela, 1 paź 2017, 23:47
autor: maniek86
Ciekawostka ile jest odmian tarniny?
W sobotni poranek wybrałem się na zbiór tego cuda, udało się zebrać 25 litrów. Trafiłem na dwa rodzaje śliw, pierwsze standardowe a drugie są duże(wciąż nie nadają się do zbioru) i jest ich znacznie mniej.

Re: TARNINÓWKA

: niedziela, 21 paź 2018, 16:20
autor: zając_poziomka
Sezon na tarninę w pełni, dlatego odkopuję temat. Dzisiaj zalałem swoją.

Re: TARNINÓWKA

: czwartek, 25 paź 2018, 15:16
autor: darekbimbrownik
Już zrywacie owoce? ja czekam do listopada/grudnia. 2 tyg temu były jeszcze mega kwaśne, że aż wykręcało nie powiem co w drugą stronę:)
Zając_poziomka, dodajesz coś, czy same owoce i alko?

Re: TARNINÓWKA

: czwartek, 25 paź 2018, 21:59
autor: freek
Kurde, a ja miałem też zrywać tarnine i myślałem że już czas minął bo jak bylem na dzikiej róży to widziałem i owoce już bardzo pomarszczone, a tu kolega wyżej zerwał takie ładne. Chyba ze to nie przeszkadza, że takie pomarszczone i jakby przyschnięte?? Ma ktoś doświadczenie w tym temacie?

Re: TARNINÓWKA

: piątek, 26 paź 2018, 08:32
autor: zając_poziomka
Nie przeszkadza, że są pomarszczone. A ja nie wiem, gdzie w mojej okolicy mógłbym znaleźć tarninę, więc po prostu kupiłem na targu.
darekbimbrownik pisze:Już zrywacie owoce? ja czekam do listopada/grudnia. 2 tyg temu były jeszcze mega kwaśne, że aż wykręcało nie powiem co w drugą stronę:)
Zając_poziomka, dodajesz coś, czy same owoce i alko?
Gdybym miał krzak, to pewnie też bym czekał, a tak to kupiłem i przemroziłem. Do swojej nalewki dodałem kilka zmiażdżonych goździków i owoców jałowca. Lubię jego smak.

Re: TARNINÓWKA

: środa, 2 sty 2019, 16:26
autor: wojs40
Zrobiłem dwa lata temu tarninówkę, chyba trzecią z kolei. Poprzednie bardzo dobre, zarówno w smaku jak i zapach niczego sobie, obecna nie nadaje się do picia, aromat całkiem niezły niestety w smaku zupełnie inna niż dotychczasowe. Alkohol ma 40%. Planuję zmieszać tarninówkę z wodą pół na pół i puścić na rurki, czy Waszym zdaniem będzie ok?

Re: TARNINÓWKA

: sobota, 2 lut 2019, 10:17
autor: PiotrusPan
Polecam tarninę zalać rumem. Mi rum 80% zmętniał przy rozcieńczaniu, więc przeznaczyłem całość ok 4 l na nalew tarninową. Zalałem ok 2 kg owocu z zamrażarki, dodałem sok z cytryny i susz ze skórek cytrynowych. Lekko dosłodziłem miodówką 45 %. Już po miesiącu bardzo dobre. Ale muszę sobie wmówić że złe, to może postoi dłużej. Ogólnie nalewki na rumie wypadają super w porównaniu do czystej wódki. A czysty rum też nie przypada mi do gustu. Przynajmniej na moje kubki smakowe nalewka ta działa uzależniająco.