Alkohole-Domowe.com

Jak długo może stać piwo w butli do fermentacji? Nie mam butelek,a zanim do mnie dotrą, to piwo będzie już stało ponad miesiąc. Czy po tym czasie piwo już nie będzie się do niczego nadawało?

Cztery tygodnie od zadania drożdży czy już fermentacja się zakończyła? Bo jak od startu to powiedzmy że ok tygodnia burzliwa i drugie tyle cicha (czasem trochę dłużej). To jakoś obleci, ale jak cztery tygodnie już po fermentacji to może być co nieco ryzykowne.

4 tygodnie to spokojnie zależy też jaki % i na ile czysto było zrobione, ale ja bulelkowałem piwa 6 tyg i było wszystko ok.

Po takim tytule spodziewałem się czegoś innego, nie zgadłbym, że może chodzić o piwo

Mam lambica, który w fermentorze stoi drugi rok- czasem z niego podbieram, dalej dobry Kwestia higieny.

Dave pisze:Po takim tytule spodziewałem się czegoś innego, nie zgadłbym, że może chodzić o piwo

Bo tak gamonie tytułują, że nie wiadomo o co chodzi, mnie po pierwszej myśli przyszedł do głowy nastaw. Jakby napisał, że piwo, osoby które butelkowały piwo po dłuższym czasie prędzej by weszły i coś napisały.

Szkoda że nikt nie napisał że po wiagrze może długo a po kokainie bardzo długo

Z tym "gamonie" to chyba Kolego trochę przesadziłeś. Wypadało by się szanować chyba ??

PS.
Ale odpowiedzi udzieliłeś.

Dave pisze:Po takim tytule spodziewałem się czegoś innego, nie zgadłbym, że może chodzić o piwo

rastro pisze:Cztery tygodnie od zadania drożdży czy już fermentacja się zakończyła? Bo jak od startu to powiedzmy że ok tygodnia burzliwa i drugie tyle cicha (czasem trochę dłużej). To jakoś obleci, ale jak cztery tygodnie już po fermentacji to może być co nieco ryzykowne.

No właśnie stoi już ponad dwa miesiące. Już nie fermentuje. Wiec nie wiem, czy do czegoś sie jeszcze będzie nadawało. Próbować je w ogóle? Czy od razu wylać?

Ale, to przecież zależy od piwa. Tak jak Zygmunt napisał lambic na cichej to może rok i dwa stać, risy po kilka miesięcy a pszeniczniaki nawet cichej nie potrzebują. Weź to piwo spróbuj, jak nie będzie walić kanalizą albo innymi przykrymi smakami lub zapachami to butelkuj. Możesz się zdziwić, że jeszcze fajne piwko Ci wyjdzie


Wysłane przekazem myśli z urządzenia mobilnego.

Mnie, gdy jeszcze warzyłem zdarzało się przedłużać czas przebywania piwa w fermentorze. Zwyczajowo 3-4 tygodnie i potem w butelki/petki/beczki. Jedno z ostatnich testowo potrzymałem 1,5 miesiąca i właśnie je spijam. Kwasu nie ma, choć dużo zależy od temperatury fermentacji, jakości drożdży i dostępu tlenu na całym etapie. Lambiki to oczywiście inna bajka.