Alkohole-Domowe.com

Witajcie.
Mam telefon Sony Xz Premium. Po ostatniej kąpieli, wodoodporny telefon nabrał wody i oczywiście nie mogę go włączyć. Możecie polecić jakąś profesjonalną firmę, która odzyska zdjęcia?
Wielki błąd zrobiłem, że nie zsynchronizowałem telefonu z "google zdjęcia". Myślałem że odbędzie się to automatycznie. Koszta nie grają roli.
Pozdro.

Mafiej pisze:... telefon Sony Xz Premium...

Jeżeli zdjęcia były zapisywane na karcie pamięci możesz spróbować odczytać z karty na kompie, natomiast jeśli karta pamięci nie działa są darmowe programiki w internecie do odzyskiwania danych z kart pamięci http://www.widziecwiecej.pl/blog/3-darm ... y-pamieci/. Do odzyskania zdjęć z samego telefonu możesz spróbować w serwisie GSM.

Z samego telefonu możesz spróbować przez USB i na kompa wrzucić.
Udaj się do komisu gdzie sprzedają telefony, oni tam odzyskują dane z telefonu. Ale nie mów na wstępie, że koszta nie grają roli, bo Ci stawkę na dzień dobry podniosą.
K.

Podłączenie do kompa nic nie daje, bo telefon kompletnie nie reaguje. Zdjęcia zapisane są w pamięci telefonu. Myślicie że serwisy gsm są na tyle profesjonalne? Kiedyś oddałem telefon do naprawy w jednym z takiech serwisów i nie byłem zadowolony z jakości. Znalazłem firmę https://recovery.pl/ wygląda bardzo profesjonalnie. Nie wiem tylko jaka jest ich skuteczność. Nie chcę ryzykować utraty zdjęć. Masakra jakaś... mam tam około 2000 zdjęć...

Mafiej,
Temat jest dość śliski i nikt Ci chyba 100% gwarancji nie da prócz... serwisu producenta.
Skoro producent (Sony) gwarantował, że telefon jest wodoodporny, niech przynajmniej spróbuje odzyskać zdjęcia.
Jego sprzęt, jego deklaracje, jego zmartwienie...

Rozebrałeś, wysuszyłeś fona?

Nie rozbierałem, bo nie wiem jak. Z przodu i z tyłu szkło przyklejone. Leży już 1,5 tygodnia. Jutro podjadę do sklepu i zapytam. Tego że telefon mi wymienią to jestem pewien, mam wykupione ubezpieczenie.

Negocjuj odzyskanie danych z fona

To dziwne że wodoodporny się zamoczył . Mój Cat s 30 ma certyfikat IP 68 wojskowy, maczałem go w morzu i było ok . A twój ma certyfikat ? Może nie dokładnie zamknołeś zatyczke od ładowania?

Z tymi certyfikatami to byłbym ostrożny. Podczas użytkowania telefon może się ... rozszczelnić? Minimalne ruchy, i ode powstać problem. Generalnie, jeśli nie ma takiej konieczności to lepiej nie ryzykować. Co do zdjęć, to okazuje się, że ten niedobry postęp technologiczny, przydaje się jak widać. Sam ma masę zdjęć w fonie, dlatego na przykładzie kolegi muszę się zsynchronizować z chmurą.

No właśnie też się zdziwiłem. Zrobiłem kilkadziesiąt zdjęć i kilka filmów pod wodą tym aparatem, podejżewam że się rozszczelnił podczas eksploatacji przez ostatni rok. Miałem i tak kupić nowy, spóźniłem się. Ten model ma tylko jedną zaślepkę od karty sim i karty pamięci. No trudno, jadę zaraz do sklepu....

Dużo ludzi nie wie jak ważne jest założenie konta google, i synchronizacja wszystkiego z tym kontem. ( Nie wiem czy chmura to, to samo ). A że założenie konta mnie zniechęcało , podawanie danych osobowych, to można podać fikcyjne i sobie zapisać ich w razie przypadkowej utraty konta. (Koledze zlikwidował mały 2 letni synek, bawiąc się telefonem można odzyskać bez problemu hasłem.
Mam aplikacje " Notatki keep " i apke " Moje notatki " są super. Można nawet spalić telefon i odtworzyć wszystko na innym smartfonie pod warunkiem wcześniejszego kliknięcia synchronizacji. Ta pierwsza chyba sama synchronizuje, a drugą trzeba synchronizować ręcznie, lub przelać 10 zł opłaty jednorazowej, na wiele lat powłączać automatyczną i sama synchronizuje co 15 minut, jeśli się na tyle ustawi.
Macie jakieś inne fajne aplikacje?
I czy synchronizują ?

Osobiście nie jestem za pełną synchronizacją na serwerach zewnętrznych i nie jestem pewien czy do dobra metoda. Mam wielu znajomych co tracą dane bo telefon upadł, bo się zamoczył itp. Od ponad 20 lat i 15 z żoną jakoś nigdy mi szybka nie pękła, telefon nie wpadł do zupy czy kibla i raz tylko utraciłem dane jak sobie je sam skasowałem przez pomyłkę. Osobiście proponowałbym zachować trochę więcej uwagi i ew. wyobraźni w użytkowaniu urządzeń, synchronizację kontaktów, a pliki na kartę, albo kupić swojego NASa, postawić w domu i tam synchronizować co jakiś czas wszystko - też jest łatwy dostęp.

A co do Twojej przypadłości, to serwis producenta powinien pomóc o ile poprosisz.

Ja z innej beczki.

Jak mi po pobycie w Górach w ostatnim momencie ktoś w restauracji przed wyjazdem zakosił aparat. A miałem tam ponad 500 fotek. Śliczna pogoda piękne góry. I ze Słowacji też.

Dla mnie najważniejsze zdjęcia szczególnie z synem mam.......na dwóch telefonach. Na dysku przenośnym.
Na stacjonarnym kompie. Na obydwu laptopach.
Na dwóch pendrive. Wypalone na paru płytach dvd.
Jak mi telefon wpadnie do wody to resztę mam w szufladzie. Laptopy w innym domu.

Dysk google wystarcza 15 gb to nie tak mało.

Jednym programem zmniejszyłem na raz wszystkie ważne. Te od daty urodzin.

Rozdzielczość mniejsza ale rozmiar pliku też. Kopia zapasowa jest. I poszło w dysk google.

Co ja robię: po powrocie z wycieczki zawsze tworzyłem folder: np Tatralandia Czerwiec 2016.

A jeszcze precyzyjniej to od daty zaczynam. 2016 06 zlot Harrych.

Pierwsze co robię po powrocie z wycieczki fajnej to walę drinka. A potem z telefonu aparatu, kopiuję do komputera.

Oczywiście prosząc wszystkich co w tym uczestniczyli aby dosłali swoje.

I wszystko w jednym folderze.

A potem kopie zapasowe.

Nie ma bata aby mi to wszystko na raz pizdło. Spaliły się dwa domy i walnął serwer Google.

Prawa Murphy'ego musiały by zadziałać i to ostro.

Telefon miał być łoterpróf. Mają ci to odzyskać.

Ale na złodziejaszka który ci go rąbnie z kieszeni ubezpieczenia nie masz.

Róbcie kopie zapasowe.

Durny pendrive 32gb kosztuje grosze, tam można sporo pomieścić.

Wyschnie odpalisz i skopiuj.

Pamiętajcie, jeżeli zamoczony telefon się wyłączył, to go nie włączać. wyjąć SIM, przełożyć do innego a tamten, jeżeli ma jakieś zaślepki, szufladki itd. Wszystko pootwierać i w ciepłe miejsce, nawet na 2tyg, aby się wysuszył. Ale nigdy zaraz po zalaniu nie próbować włączać!
jak się przez 2tyg posuszy w ciepłym miejscu to można podjąć próbę włączenia, powinien odpalić.

No wsadzić w ryż

Jak się telefon zamoczy, to nie kombinować tylko jak wyżej piszą osoby: nie włączać, położyć w suchym miejscu, może być ryż i jak najszybciej do serwisu! Albo uznają, albo nie, ale zawsze mogą odzyskać dane. Należy pamiętać, że im dłuższa zwłoka tym więcej układy skorodują od wilgoci. Na koniec dodam: Do wszystkiego co ma oznaczenia "IPXX" należy podchodzić z dużą rezerwą. Gdyby urządzenie miało być wodoszczelne to producent zamieściłby deklaracje "Water Resistant 3-5-10-20bar (w takiej deklaracji zamyka się cały wachlarz standardu IP i nie tylko), a skoro tego nie robi to znaczy że jest ku temu powód.

Nie jestem informatykiem, ale pracuję na komputerach od 25 lat. Pierwsza idea "chmury" miała miejsce właśnie jakoś tak wtedy (1998-2000 chyba) i okazała się totalną porażką, tzn. masowa utrata danych, hacking itd. Teraz "odgrzewają kotleta", ale nawet za grosz nie mam do tego zaufania. Regularny zrzut kopii zapasowych na twardy nośnik W DOMU, to jedyne, w dobie powszechnej inwigilacji, sensowne wyjście.