Alkohole-Domowe.com

witam

chciałbym przechować swoje wino, a za bardzo nie wiem co trzeba zrobić z winem
aby na przykład po upływie 10lat nadawało się do spożycia.
czy wystarczy tylko rozlać do butelek, dobrze zakorkować i do piwnicy, czy trzeba coś jeszcze zrobić. proszę piszcie, będę wdzięczny za pomoc

Kolego proponuję

Wpiszesz odpowiednie słowo i wyskakuje tyle wyników, że ho ho. . .

Ja polecam na początek: http://www.winnica.golesz.pl/index.html

Jak Popatrzysz to z pewnością Złapiesz bakcyla. . .

Pozdr

Pepe

P.s.

A tak w ogóle to i aj muszę się dokształcić i poczytać trochę. Gdy przyjdzie wiosna już nie będzie tyle wolnego.

PS nr 2

Nie jestem ekspertem, ale na twoje pytanie można odpowiedzieć od: to zależy

Jeżeli masz na myśli to leżakowanie, to najlepiej nadają się do tego celu beczki dębowe.
To właśnie leżakowanie nadaje winu charakter i polepsza jego smak na chłopski rozum tłumacząc. O szczegółach musiałbyś poczytać więcej albo spytać kogoś kto się zna lepiej ode mnie, bo ja nie jestem smakoszem win.

Jeżeli masz na myśli zwykle przechowywanie, to normalnie butelki, korki, kapturki.

pzdr

Witam
Mam nadzieję, że jeszcze tego tematu nie było.
Chodzi mi o to, iż od jakiegoś czasu robię wina domowe z różnych owoców jabłek, czarnego bzu, czerwonych winogron, wiśni i czarnej porzeczki ( jak na razie z tych owoców)
Niedawno zastanawiałem się czy może zamiast zamykać wino w butelkach nie lepiej byłoby kupić beczkę na początek z 10-15 l ( nie mam kasy na duże beczki)
Ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Z tego co wyczytałem na forum ( nie tylko na tym) niektórzy piszą aby wino zlewać do beczki tylko na kilka tyg a później do butelek.
Nie mam pojęcia jak to jest z beczkami czy jest sens się w nie w ogóle bawić czy lepiej pozostać przy butelkach.
Więc jak to jest z tymi winami i beczkami??
Na jaki czas można wino zamknąć w beczce?
Czy trzeba w między czasie coś jeszcze z tym gotowym winem robić??
Czy wino w takiej beczce może się popsuć??
Dzięki z góry za odp.

Jeśli moje pytania są głupie to przepraszam nie znam się na tym, dopiero zbieram wiedzę.

Kolego Hefajstos: zbieranie wiedzy polega na szukaniu i czytaniu, a nie na zadawaniu banalnych pytań, na które są liczne odpowiedzi i na tym Forum i w sieci.

Idziesz po prostu na łatwiznę, a tego tu nie lubimy.

Wyklarowane wino wlewasz do beczki. A na jak długo, to zależy od Ciebie. Pamiętaj, że nowe beczki oddają szybciej aromaty.
Wino w beczce się nie popsuje. Po to wlewa się do nich wino, żeby się uszlachetniło.

Po pobycie w beczce i zabezpieczeniu wina przed wtórną fermentacją można je zakorkować i zalakować (zamiast kapturków termokurczliwych). Ten sposób jest stosowany w Austrii (zamiennie w postaci zabezpieczania butelek szklanym korkiem) do długiego przechowywania win.

Oczywiście warunki składowania muszą być odpowiednie i warto zwrócić uwagę na klasę korka - np. te sprzedawane w naszym sklepiku nadają się maksymalnie na okres 3 lat.

Hmm, czyli już sam nie wiem czy bawić się w beczki, czy nie
Za to napisałeś kolejną ciekawą rzecz, że korki maja okres przydatności. Byłem pewien, że to bez różnicy na jak długo zamykam wino i jakim korkiem.

Ryba64 pisze:
Idziesz po prostu na łatwiznę, a tego tu nie lubimy.

Teraz to przeczytałem i zagotowałem się! Myślę, że gościu "wyżej sr...sz, niż dupę masz"!

Jakie korki - Janie - polecasz do dłuższego niż 3 lata lezakowania wina? Chodzi mi o sam korek, nie jego późniejsze lakowanie itp.?

Coraz większa ilość producentów stosuje korki syntetyczne - sam zamawiam często wina w sklepie Kondrata i na winezja.pl i takimi właśnie korkami są butelki zatkane. Więc coś jest na rzeczy, a nie chodzi tu o cenę korka.

Z tego co przeczytałem w mailingu od wiznezja.pl w Portugalii produkuje się korki o długości 7 cm z najlepszego korka i cena takiego korka wynosi ok.1 EUR/sztukę. I te wytrzymują nawet kilkanaście lat.

Podobno do bardzo długiego przechowywania wina doskonale spisują się te korki - http://www.allegromat.pl/aukcja154409. Nie rozsychają się i umożliwiają odpowiednie oddychanie wina.

Tutaj chyba wszystkie informacje na temat korków naturalnych jakie można sobie wymyślić, niestety nie po Polsku http://www.celiege.com/PDF/guide%20dach ... 20FRAN.pdf
Z własnego doświadczenia; dobre korki są w stanie wytrzymać nawet kilkadziesiąt lat, dwadzieścia to norma.

kolego ta_moko

.................... Wykreśliłem moje głupoty. Sorki.......................

O to chodzi - i odpiszę ci uprzejmie, by nie posługiwać się twoja retoryką -, że twój post, to w mojej opinii niegrzeczne, wyniosłe zachowanie. Nie masz nic do powiedzenia, nie mów. Kolega Hefajstos zwrócił się z konkretnymi pytaniami, a ty mu odpowiadasz wyniośle, moralizujesz, a na koniec pokazujesz jak zgrabnie ściągasz gacie i wypinasz dupę. Mi radzisz wsadzić sobie (se) korek... odpowiedni zresztą.
Cóż... czapki z głów przed tobą, czapki z głów...
I z mojej strony tyle, cokolwiek odpiszesz, bo dalsza wymiana postów nie wniesie nic. Cześć.

@ta_moko

Też zamierzam użyć do miodów 10l+ syntetycznych Nukorc. Przemawia za tym parę spraw. Zamierzam trzymać butelki w pionie. Syntetyk nie będzie się "rozsychał" (w blokach raczej mała wilgotność). Nukorc mają "oddychać" (tak twierdzi producent). Nie grozi TCA (ani inne posmaki korkowe). Żadna pleśń nie będzie włazić na korki i nie będą ich żarły mole czy inne robactwo. Czyli szacuję, że ewentualna wymiana (o ile będzie potrzeba) przy takim składowaniu +/- po 10 latach.

Najważniejsze, żeby były zachowane warunki do przechowywania. Ja na potrzeby firmy składuje odpowiednio zabezpieczoną ilość wina w magazynie zewnętrznym, to jest poza siedzibą firmy w Less Mess Storage. Mają magazyny odpowiednio ciemne, z właściwą temperaturą i stałą wilgotnością a przy tym z dostępem 24h na dobę, więc nie ma problemu z wysyłką, czy dostarczeniem towaru do pomieszczenia. Polecam!