Zasypanie beczki dębowej torfem, ziemią ogrodniczą itp.
: niedziela, 20 paź 2019, 15:56
Wiem, ze Ameryki nie odkryłem i z całą pewnością ktoś już wpadł na ten pomysł ale:
Gdyby zasypać beczkę dębową z trunkiem (czystym wysokoprocentowym 40 lub więcej) ziemią ogrodniczą, torfem takim z marketu ogrodniczego do kwiatków, ogródka itp. jaki dałoby to efekt na alkohol w środku?
Bardziej chodzi mi czy walory smakowe zostały by wzbogacone w połączeniu z beczką czy zniszczone.
Sam mieszkam w mieście i rozpatruję to bardziej w warunkach miejskich, więc widziałbym to tak:
Skrzynka na balkonie zasypana na spodzie niewielką warstwą wspomnianą wyżej ziemi, umieszczona w niej beczka i zasypana luźno ziemią, cała, lub w połowie (bez ubijania - skoczkiem pneumatycznym:) ) Jeśli chodzi o wilgotność to sama powinna się utrzymać przynajmniej od jesieni do wiosny, ale zawsze można coś tam wody na to rozpylić.
Jeśli coś, ktoś podobnego próbował nie koniecznie na balkonie, bo i ogródek własny też z pewnością nadałby się jeszcze lepiej to proszę o podzielenie się efektem końcowym
Ps. Co do wielkości beczki to myślę, że nie ma to większego znaczenia, choć w tym momencie kluczowym znacznikiem będą różnice w czasie. Osobiście rozpatruję to w kwestiach małolitrażowych i tym samym krótkoterminowych liczonych w dniach lub misiącach
Gdyby zasypać beczkę dębową z trunkiem (czystym wysokoprocentowym 40 lub więcej) ziemią ogrodniczą, torfem takim z marketu ogrodniczego do kwiatków, ogródka itp. jaki dałoby to efekt na alkohol w środku?
Bardziej chodzi mi czy walory smakowe zostały by wzbogacone w połączeniu z beczką czy zniszczone.
Sam mieszkam w mieście i rozpatruję to bardziej w warunkach miejskich, więc widziałbym to tak:
Skrzynka na balkonie zasypana na spodzie niewielką warstwą wspomnianą wyżej ziemi, umieszczona w niej beczka i zasypana luźno ziemią, cała, lub w połowie (bez ubijania - skoczkiem pneumatycznym:) ) Jeśli chodzi o wilgotność to sama powinna się utrzymać przynajmniej od jesieni do wiosny, ale zawsze można coś tam wody na to rozpylić.
Jeśli coś, ktoś podobnego próbował nie koniecznie na balkonie, bo i ogródek własny też z pewnością nadałby się jeszcze lepiej to proszę o podzielenie się efektem końcowym
Ps. Co do wielkości beczki to myślę, że nie ma to większego znaczenia, choć w tym momencie kluczowym znacznikiem będą różnice w czasie. Osobiście rozpatruję to w kwestiach małolitrażowych i tym samym krótkoterminowych liczonych w dniach lub misiącach