Wino jabłkowe za dużo musu

[corpse20]

Dzień dobry, Dobry wieczór, raczej wieczór o 3 w nocy.
Mam problemik i przepraszam, parę rad dostałem na chacie ale nie do końca, więc zapytam tutaj, wpierw wcześniej opiszę mój problem.
Chciałbym na początek napisać, że wcześniej już robiłem wina i było wszystko ok, a więc do rzeczy.
Dzisiaj zrobiłem mus z 20 kilogramów jabłek, żonka mi pomogła bo wcześniejsze winko jabłkowe wyszło mi pyszne, dlatego też tak się pięła do roboty.
Dymion 34 litry musu na moje oko wyszło zbyt dużo, no nic z przepisu jaki znalazłem w necie tak też zrobiłem.
Wlałem mus do balona, i zalałem 17 litrami wody oraz 4 kilo cukru, wcześniej roztopionego w tejże wodzie, woda przegotowana, ostudzona.
Dałem mniej cukru ze względu aby sobie po paru dniach dosłodzić, co się okazało, wlałem te 17 litrów i praktycznie prawie po szyjkę poleciało mi, mus nabrał wody i podszedł ku górze, miejsca trochę zostało, lecz już nie na dolewkę, to jest mój 1 problem czy dałem za dużo musu???
Drugi mój problem to taki, iż nie bąbelkuje, a dokładnie, bąbelkuje raz na minute, czyli bardzo wolniutko, co się wcześniej z moimi winami nie zdarzało, i to jest mój drugi problem.
Dodam jeszcze na koniec że dodałem MD 2 dni siedziała w temp. 25 stopni.
To tyle na moje bolączki, kto ma rady co z tym zrobić, jak zaradzić, bo szkoda musu, i cukru, dodam jeszcze raz że to mus z jabłek.
Jak ktoś ma rozwiązanie na moje bąlączki proszę napisać, dziękuję serdecznie i pozdrawiam.

[Pretender]

Przelać do większego naczynia. Jabłka lubią się pienić, więc nastaw może ci wyjść z dymiona. W przypadku kolejnego dosłodzenia musisz cukier rozpuścić w nastawie. Sam cukier zwiększy objętość nastawu jednak mniej niż dodatek wody i cukru. Wody jak najmniej.

[panta_rei]

Na moje oko zdecydowanie za dużo... ale wody, cukru może też. To nie jest tak, że wido natychmiast zastartuje, daj mu czas. Jaką to ma temperaturę?

[corpse20]

Witam.
Winko ma 20-22 stopni, czyli temperatura pokojowa.
Dzisiaj będę w domku to napiszę co i jak się z nim dzieje, jeżeli coś się dzieje.

Pretender kolego nie mam większego naczynia, ten już jest mój największy. Mam jeszcze 10 litrowy gąsiorek, ale tam ładnie pracuje ryżowiec.
Mogę ewentualnie po tygodniu z musu wycisnąć sok, wlać do naczynia, mus wywalić dosłodzić i wsadzić na fermentacje????? Tylko to by mnie w tej chwili ratowało, ponieważ nie mam większego dymiona.

[Pretender]

No to lipa. W takim razie bacznie obserwuj nastaw, czy jabłuszka nie zatykają rurki. Pienić się może, ale nie musi. Wstaw w miskę, pojemnik to nie zapaskudzisz podłogi. Woda dodana, więc już po ptakach. Jaki blg?

Ps.
Może masz możliwość dokupienia 5l damy albo i dwóch?


Ps 2.
Skąd kolega jest?

[corpse20]

Kolego mam możliwość dokupienia małego balona, ale na co?? Mam wiaderka.

BLG nie sprawdzałem, zawsze robiłem winka z przepisu i wychodziło dobrze, nie wiem jak to sprawdzać.
jestem z nad samego morza a dokładnie Słupsk.

[major]

Kup baniaczek (5l) wody. Będziesz miał wodę i bardzo tani pojemnik fermentacyjny ;p

[ZdroweDomowe]

Wybacz major ale nikomu nie życzę pić wina z takiego pojemnika. Takie butelki mogą być szkodliwe. Co do fermentacji nie martw się, jeśli coś będzie nie tak to zaszczepisz drożdżami raz jeszcze.

Nie śpiesz się- daj czas winu.

Pozdrawiam

[corpse20]

Też tak sądzę, nie będę kupował takich baniaków, wole jednak szkło.
Dziś zobaczę wieczorkiem jak bulgocze, chodź dzwoniłem do Ojca, mówił, że wolno lecz bulgocze, popełniłem błąd, dałem za duży nastaw, i teraz będę miał mały problem z dosłodzeniem, sprawdzę po 2 tygodniach jaki ma smak, i w razie konieczności dosłodzę, w małej ilości wody i doleję.

[pokrec]

Corpse, w kwestii BLG - kup cukromierz, poczytaj forum, będziesz wiedział, co i jak. Cukromierz to kilkanaście zł.
W kwestii dosładzania jabłek - spuść nieco moszczu fermentującego do garnka (tak z litr na kilo cukru), podgrzej go razem z wsypanym cukrem aż się cukier rozpuści (nie przekroczysz 50 stopni), wystudź i wlej z powrotem. Szkoda rozcieńczać soku jabłkowego.

[ZdroweDomowe]

Ja mam inną propozycje z własnego doświadczenia. Z pewnością cukromierz był by pomocny a jeśli nie to dokładne notatki. Zapytam więc:
-Start nastawu, data
- Ile soku,
- Ile wody,
- Ile cukru.

Pytam ponieważ zlewając z nad osadu i butelkujac z jedna może dwie butelki uzyskasz dodatkowe miejsce i słodkie ale słabe wino.

Pozdrawiam

[corpse20]

ZdroweDomowe, W dymionie 35 litrów wycisnąłem 20 kilo jabłek maszynką do ziemniaków, wyszedł mus więcej jak pół balona, trochę za dużo, lecz zalałem wodą z cukrem 17l wody i 4 kilo cukru.
Nastaw zrobiony wczoraj.
Na oko z 10-11 kilo musu wyszło, żonka mi podpowiedziała, abym trochę musu wyciągnął, by zrobić więcej miejsca w dymionie, następnie kolejną porcje wyciągnąć z litr i zagotować tak jak kolega poradzić. Zagotować wraz z musem (litr musu) 1 kilogram cukru ostudzić i dodać, na moje małe doświadczenie to ma chyba sens.
Wino satysfakcjonuje mnie 10% nie muszę mieć siekierki.

[pokrec]

Spoko, nie przejmuj się, pierwsze wino z reguły idzie na straty.
Z tym musem przez maszynkę, to nawywijałeś zdrowo. Jak teraz chcesz odcedzić sok od zmielonych jabłek? Nie wiem, daj Boże, żeby Ci się udało, ale ja nigdy nie wpadłem na pomysł, żeby mielić owoce przed fermentowaniem.
Następnym razem zanim zaczniesz nastawiać wino - wyciśnij sok z jabłek. Sokowirówką albo prasą do owoców. Jabłek na wino zasadniczo nie fermentuje się w miazdze dłużej nic przez tydzień od nastawienia a potem trzeba fermentujący moszcz odcisnąć w prasie i dalej jechać sam sok.
Jak Ci się nie uda odcisnąć soku z musu, to pozostanie Ci tylko jedno: skończyć fermentację w musie i poszkolić się w robieniu siekierki, czyli w tym wypadku calvadosa.

[Pretender]

Przelicz sobie cukier, aby uzyskać zakładaną moc wina. Przy dosładzaniu pamiętaj, że rozpuszczony 1kg cukru powiększa nastaw o ok 0.6l.

[corpse20]

Witam ponownie.
Co do Mojego nastawu, wywaliło mi trochę z dymionka musu, odsączyłem, wycisnąłem sok z miąższu i dolałem sam sok, jutro czyli po 6 dniach doleje przegotowanej wody wraz z cukrem, i zobaczymy co z tego będzie.
Po 2-3 tygodniach zamierzam odsączyć miąższ, i dodać sam sok do balona, na kolejną fermentacje.
I zobaczymy co z tego wyjdzie.